wrz 262020
 

Naprawdę, rzadko sobie pozwalam na takie wulgarne tytuły, ale czasem trzeba. Najpierw przypomnę pewną anegdotę, której autorem był, stary już bardzo Gustaw Holoubek, pan znany z tego, że z miną kamienną potrafił opowiadać rzeczy bardzo śmieszne. I kiedyś, nie mam pojęcia czy było to w obecności jego żony, czy nie, rzekł – to co braliśmy za orgazm okazało się astmą. Mnie to na przykład bawi, nie wiem jak Was. Chciałbym rozwinąć ten temat i przenieść go na inne nieco niwy.

Pojawiła się tu wczoraj kwestia taka oto: próby beatyfikacji Pileckiego były i są torpedowane, ale podejmowano próby beatyfikacji prymasa Glempa i Zawieyskiego. Przyznam, że doznałem wstrząsu. Nie wierzę w to, od razu powiem, i prosiłbym, żeby komentatorzy, nie wyciągali z tej informacji zbyt daleko idących wniosków. Być może jakaś nieodpowiedzialna osoba, próbowała coś hierarchii podsunąć, jakiś pomysł, albo sugestię. Nikt by przecież nie zaryzykował beatyfikacji Zawieyskiego. To byłaby pętla zarzucona na szyję Kościołowi, konkretnie zaś wiernym. Biskupi bowiem, po czymś takim mogliby spokojnie iść na paradę równości. Jeśli jednak ktoś rzucił taki pomysł, to będą pojawiać się kolejne. Dlatego uważam, że warto o tym wspomnieć głośno. Mnożenie takich konceptów oznacza koniec Kościoła, tak po prostu. I nie chrzańcie mi teraz, że nie przemogą, bo właśnie do tego dojdzie, no chyba że Pan Bóg się zlituje. On jednak nie lituje się nad tymi, którzy udają, że nic nie rozumieją, byle tylko mieć święty spokój i nadzieję, że zostaną pochowani w poświęconej ziemi. Preferuje Pan Bóg raczej tych, co zabierają głos w sprawie. Taki przynajmniej wniosek można wysnuć śledząc losy wielkich ludzi Kościoła. No, ale mogę się mylić, co ja tam w ogóle wiem…

Teraz ważna sprawa, uważam, że pomysł beatyfikacji rotmistrza jest nierozsądny. Życie prywatne rotmistrza, z tego co wiem, wyklucza w ogóle takie procesy. Dajmy więc temu spokój, bo jest to pomysł zakrawający na prowokację. Być może ten Zawieyski pojawił się jako reakcja na Pileckiego. Kto to wie? Chcecie Pileckiego? To my licytujemy Zawieyskim. Proszę Państwa, to są koncepcje i zachowania idiotyczne. Tak nie wolno. Beatyfikacje nie służą, a na pewno nie powinny, umacnianiu koncepcji i grup politycznych. Zrobienie uczciwego filmu fabularnego na kanwie życia rotmistrza, to jest konieczność, ale nie beatyfikacja. Taki film zaś nie może powstać, bo trzeba by było pokazać brata pana Borejszy i premiera Cyrankiewicza w odpowiednich kontekstach. Ja zaś ostatnio dostałem w mailu zdjęcie, na którym widać wielkiego poetę Tuwima, powracającego zza granicy, a z nim ministra Bermana, całego w uśmiechach i pana Borejszę, szefa wydawnictwa Czytelnik. Nie da się oderwać powojennej kultury w Polsce, od powojennego terroru.

To jest problem, z którym nie potrafimy się uporać, jako naród. Jesteśmy de facto plemieniem podbitym, a nasza hagada dotyczy wyłącznie sukcesów albo poświęceń dla sprawy. Ludzie, którzy próbują się z tą schizofrenią zbiorową zmierzyć, ludzie młodzi, nawet otwarci i pełni dobrych chęci, odpadają w końcu od tego i emigrują, albo znajdują sobie jakieś inne zajęcia. W interpretacji zdarzeń z historii najnowszej stosuje się zaś taką perspektywę pułapkę, w której widać, że wystarczy kilka prostych ruchów, na przykład beatyfikacja Pileckiego i wyjdziemy na prostą. A jak do tego jeszcze będziemy mieli na YT kilku dynamicznych rozgrywających narracje historyczne, to zwycięstwo będzie nasze. To jest, powtarzam, pułapka. Istotnym jej mechanizmem jest to iż wszyscy ci, którzy przemawiają w imieniu narodu, nie potrafią nic poza przemawianiem. Ich jedyną troską zaś, jest gromadzenie coraz większej ilości odbiorców wokół treści, które emitują. To z kolei prowadzi do degradacji tych treści i do kompromitacji narratorów.

Problem reaktywności prawicy był tu podnoszony wielokrotnie, ale chyba nikt go nie zrozumiał. A jeśli przyjmiemy, że ludzie w imieniu konserwatywnej prawicy przemawiający, jednak ten problem rozumieją, musimy od razu w zasadzie stwierdzić, że wszyscy oni są agenturą. Nie można bowiem, i to jest jasne od wielu lat, stosować strategii reaktywnej. Trzeba wyłączyć opcję – chodźmy będziemy podniecać się w grupie, a jak dostaniemy zadyszki, to powiemy, że to orgazm. Tymczasem mamy coś innego – mnożenie eventów, które mają rozgrzać i naprężyć grupy społeczne, a efektem tego ma być jakaś reakcja. Wczoraj przeczytałem, że biskup Dec został ogłoszony honorowym obywatelem Dolnego Śląska. Na co lewica stwierdziła, że jak tak, to oni takim samym honorowym obywatelem ogłoszą Tokarczukową. Biedny biskup Dec pewnie się nawet ucieszył z tego obywatela, ale Tokarczukowa powiedziała, że nie przyjmie tytułu, bo nie chce się kompromitować. I taki przekaz poszedł w świat. Powiedzcie mi, ale tak szczerze? Po co biskupowi diecezji świdnickiej tytuł honorowego obywatela Dolnego Śląska? To jest gadżet służący jedynie do tego, by politycy prawicy, czy czego tam, na tym Dolnym Śląsku mogli się podniecać i głośno wzdychać, w nadziei, że tym razem to jednak nie astma. Czy ci ludzie nie mogliby zrobić czegoś sensownego? Na przykład zamilknąć na dłuższy czas?

Niedawno dostałem wiadomość, że Netflix wyemituje nowy serial o rewolucji francuskiej. I to jest naprawdę niezwykłe. Netflixa stać na wyprodukowanie takiego serialu, a polskie ministerstwo kultury, nie jest w stanie wyprodukować pełnometrażowego filmu o największym polskim bohaterze. O czym będzie serial Netflixa? O tym, że monsieur Guillotine, pracujący gdzieś na prowincji inżynier, odkrywa iż arystokraci francuscy cierpią na dziwną chorobę. Nazywa on ją błękitną krwią. Choroba ta powoduje, że cierpiący na nią ludzie dostają napadów agresji i furii i mordują wszystkich, których uważają za gorszych od siebie. Czyli, powiedzmy to wprost, przedstawicieli stanu trzeciego. No i dobry pan Guillotine zabiera się za szukanie lekarstwa, na to szaleństwo. I teraz z fazy astmy udającej orgazm przechodzimy do fazy kolejnej – sraczki udającej orgazm. W zasadzie należałoby złożyć jakiś protest przeciwko tego rodzaju manipulacjom, tylko nie ma gdzie. No i już widzę reakcję szefów Netflixa na taki protest. – Ale kochany, o so chodzi? To tylko biznes. Nieprawda, to nie jest biznes. I musimy to powiedzieć wprost, to jest bardzo osobiste. A jeśli ktoś nie rozumie dlaczego, niech przyjrzy się tej fotografii gdzie widać Bermana, Tuwima i Borejszę i zada sobie samemu pytanie – z którym z panów widocznych na zdjęciu możesz się utożsamić, a który mógłby posłużyć za wzór dla twojego dziecka?

A. Minister Berman

B. Poeta Tuwim

C. Redaktor Borejsza.

Odpowiedzi należy przesyłać listem poleconym, na adres redakcji: ul. Mysia 5, 00-950 Warszawa.

Sraczka, nie orgazm…

  46 komentarzy do “O ludziach, którzy mylą sraczkę z orgazmem”

  1. Zdumiewające jest to, że nikt, ale to naprawdę nikt na całym świecie nie chce zauważyć, że wszystkie kraje które mogłyby kościół wspierać przegrały II wojnę światową. A zwycięzcy wpływami w kościele podzielą się w sposób określony na soborze. O tym że w ciągu wieków wpływy państw na kościół były, można swobodnie mówić, ale nie w tym wypadku.

    W 1946 r spotykają się biskupi francuscy i niemieccy by zmienić Triduum Paschalne – ho, ho, tak, tak. I oczywiście po to aby ludzie lepiej zrozumieli itp.

    Albo jak można pisać o prawosławiu, nie biorąc pod uwagę fakt,u że zwierzchnikiem cerkwi przez wieki był turecki sułtan.

    itd., itd., itp.

    Jakich „kwitów” potrzebują ci „historycy”?

  2. Polecam K. Kąkolewskiego „Diament odnaleziony w popiele”. O tym jak Andrzejewski i Borejsza z Bratem, książkę napisali.

  3. Poszedłem kiedyś z redaktorką myszką na Mysią 5 a tam same obleśne szczurki ☺

  4. „Dotychczasowe formy religijności przeżyły się.”

    ks. dr Piotr Natanek

    Episkopat nie reaguje na otwartą, upartą i trwałą herezję pastora Franciszka. Parady równosci z biskupami to ostatni z naszych problemów.

  5. Postać Tuwima wyjątkowo potrząsa trzewiami. Genialny wierszokleta, który podobno działał w siatce agentów wpływu w USA zorganizowanej przez Bolesława Geberta na zlecenie słynnego Zarubina. Siatce powołanej do wpychania Polski w paszczę Sowietów, przez zmiękczenie ich wizerunku. Patron szkół i ulic!!!

  6. A ja miałem ostatnio rozmowę, z pewnym księdzem, który mówił mi z całą mocą że tow. Wiktor jednak wysiadł na przystanku Niepodległość……czekam kiedy na Komitecie Centralnym Episkopatu Jego Eminencję zaczną się do siebie zwracać „towarzyszu” .

  7. Najlepsi Polacy, jak Paweł Kukiz, zarobili pieniądze, byli za granicą, wychowali dzieci i zmarnowali swój czas. Są w tragicznej sytuacji bez wyjścia, niczym zwierzęta w klatce. Nawet jako posłowie w parlamencie nie mają mocy sprawczej.

    Gangi, które objęły władzę po 1989 roku, nie były zainteresowane pieniędzmi. Oni pieniądze zawsze mieli, a granice dla nich nie istniały. Oni budowali cierpliwie nowy system zarządzania za fasadą demokracji.

    Oddaliśmy Polskę za garść patriotycznych paciorków i dewocjonalia za aprobatą arcypasterza z Watykanu, którego relacja z narodem była poddana kontroli.

    Tamci zaś mieli w genach zapisane pragnienie, żeby chwycić za gardło społeczeństwo wraz z jego  lokalną elitą, tzn. klasą średnią i już dzisiaj po godzinie 13 w telewizji ogłoszą efekty. Czeka nas terror, jakiego sobie nie wyobrażaliśmy. Nieznośny, absurdalny, ingerujący w najdrobniejsze aspekty naszego życia.

    W 1989 roku ochoczo zdemontowaliśmy państwo i zrezygnowaliśmy z władzy na rzecz przyjemności, dóbr materialnych i możliwości wygłaszania wzniosłych frazesów w parlamencie kukiełek w Brukseli, karcąc w swoim otoczeniu każdego, kto myślał lub chciał postępować inaczej.

    Opisane postawy w polskich rodzinach, bycie lokajem wobec Zachodu, mogą ulec tylko wzmocnieniu w nadchodzącej ponurej przyszłości. Genów przecież nie zmienimy.

  8. Tak, to ostatni z waszych problemów

  9. Paweł Kukiz jest najlepszym Polakiem? Naprawdę pana wyrzucę

  10. Pazerny głupek.  Jak i jemu podobni.

  11. KK już nie jedno widział…

  12. Kukiz ?Najlepszy Polak ?)))))))

  13. Wypraszam sobie takie uwagi. Chce Pan kogoś o coś oskarżyc to proszę otwartym tekstem.

    To Panski blog, ale jeśli chce Pan wymagać od komentatorów jakiegoś poziomu proszę go zachowywać.

    Może Pan skasować ten post.

  14. A może jest to tak niebezpieczne, że nawet nie jesteśmy zdolni sobie tego wyobrazić.

    Jerzy Braun domagał się oficjalnie w polskiej ambasadzie zapłaty, dowiedział się że prócz darowania życia nic mu się nie należy.

  15. bo pracownice urzędu cenzury już na początku transformacji , w szyku zwartym zostały  zatrudnione w ministerstwie przekształceń własnościowych, na mysiej był pierwszy adres tego ministerstwa no i one prywatyzowały to co liberał z gdańska nakazał  a drugi z kolei demokrata z warszawy otaczał opieką

  16. >podejmowano próby beatyfikacji prymasa Glempa…

    Z mojego archiwum: Prymas wśród błogosławionych

  17. no ha,ha jest takie, że Kukiz, że Mordechaj Jajko no i ciągle a może najpierw  ten Tuwim chory na Polskę

  18. Przecież te wszystkie „cierpienia” zdemaskował Jacek Trznadel w „Hańbie domowej” i co popadł w niebyt.

  19. Otwarty tekst?…hmn…już w 1946 r..był okrzyknięty jako państwowy poeta no „głupek ” z matematyki ,bo nawet musiał powtarzać szóstą klasę. Genialny alkoholik,co kłóciło się z jego „rozdartą” żydowskością… A tytuł notki jakoś nie przeszkadzał w poziomie?

  20. >z miną kamienną…

    Przychodzi baba do mecenasa. „Panie mecenasie, w prasie nazwali mnie starą szantrapą. Czy jest szansa na odszkodowanie? Na gwałt potrzebuję pieniędzy”. Mecenas unosi wzrok znad szpargałów i z kamienną miną pyta: „Hmm, a ile ma pani lat?”

    Pozostając przy tematyce gwałtu oto krótkie fragmenty listów do Borejszy.

  21. ładne to:

    na rogu Stalina i Trzech Krzyży

    takie transcendentne

    ale czy tak było ? że boczna ulica od placu,  nosiła imię wodza ?

  22. Panskie ksiazki juz sa mozna kupic na terenie UK. Strzal w 10!!!

  23. Panskie ksiazki juz mozna kupic na terenie UK. Strzal w 10!!!

  24. Dzisiaj jest walka Polaka o pas UFC. Amerykański konferansjer stwierdził w wywiadzie, że musimy być dumnym narodem. Ciekawe jak tam zdewastowała naród chociażby pedagogika wstydu.

  25. Polskie ekspozycje w Auschwitz są obecnie niszczone przez dyrektora Cywińskiego. Będzie tylko o żydach, a infrastruktura budowlana obozu – muzeum ulega aktualnie przebudowie.

    Wkrótce nie będzie śladu po zbrodniach w postaci eksponatów, a narracja ekspozycji będzie dowolna i nie związana merytorycznie z tym miejscem.

    Film o Pileckim to jest jakieś sezonowe wydarzenie, które nie wpłynie na światową opinię, natomiast minister Gliński pozwala na zmianę formuły państwowego obozu muzeum miejsca pamięci zagłady na jakiś ośrodek propagandy i informacji o 1000-letniej obecności żydów na ziemiach polskich, ale nie będzie już w Oświęcimiu polskich akcentów, które drażniły stronę żydowską.

  26. Przepraszam, ale nie słyszałem o tej historii. Można prosić o rozwinięcie tematu – za co miała być zapłata ?

  27. „Murzynek Bambo” był w każdej książce dla dzieci, w podręcznikach, na akademiach, a dzisiaj co? Ocenzurowany… „Tak to zdrajcom bywa?”

    Tuwim po przyjeździe cenzurował własne utwory, te sprzed wojny, myślę, że się strasznie bał, zachowywał się obrzydliwie. Po powrocie nie napisał ani jednego wybitnego wiersza. Sam się ukarał.

  28. >No i dobry pan Guillotine zabiera się za szukanie lekarstwa, na to szaleństwo…

    Mój dziewięciolatek nudził się strasznie w czasie wakacji, ale ponieważ nie odstępuje iPada, a na dodatek na gwiazdkę dostał składak raspberry pi, więc napisał nie przymuszony dwa eseje: o rewolucji francuskiej i o Henryku VIII. Zacytuje dwa zdania z eseju o rewolucji: „The first thing the national assembly did was strip the king’s power and raise taxes for the poor. As well they made the equality of execution using the guillotine as their way of execution”. Pierwszą rzeczą jaką zrobiło zgromadzenie narodowe, było pozbawienie króla władzy i podniesienie podatków na rzecz ubogich. A także w prowadzili równość egzekucji dzięki zastosowaniu gilotyny.

  29. „Taxes for the poor” – w ogóle nie wiadomo, o co chodzi w tym zdaniu. Lipa.

  30. Ja Panu odpowiem rzeczowo. Mój dziadek był powstańcem wielkopolskim. Wówczas wygraliśmy, nie tylko pozornie. Niemcy  mścili się w 39. To jest nasza droga. Nie możemy, jako katolicy, wzdrygać się przed mordem, pro publico bono, w obronie itd., dokonanym dla odwrócenia biedy materialnej i moralnej milionów rodaków. Ja jestem na to gotowy, choć nie jestem żołnierzem, ale rozmawiam z prawdziwymi ludźmi charakteru. Ważniejsze wynegocjować wcześniej prawdziwy deal, potem odstrzelić, kontrolnie. Ma pan odwagę przyjąć teorię, że tak się stanie ?

  31. nie skumałam, rzeczywiście usunięto kamieniczki przy placu między ul. książęcą a Instytutem głuchoniemych, w jednej z kamieniczek była apteka Klawe`go w tym samym miejscu od 200 lat, ale meble z apteki przeniesiono na krakowskie przedmieście k/ kina kultura a dzisiaj nie wiem gdzie są te antyki. No ale z powodu lokalizacji budynku partii,  to i probostwo parafii miało być usuniete/rozebrane do cegły, ale ktoś stanął w obronie  budynku parafialnego przy książecej i zabytek ocalał.

    Dłużej klasztora jak przeora, budynek parafialny ocalał a samą partię diabli wzięli a partyjny budynek zamieniono na jakoweś biura

  32. Postać Pileckiego powinna zastąpić w mitologii światowej np zbrodniarza Che, ale to trzeba zaplanować i wykonać. Młody Sośnierz wydrukował kilkaset sztuk raportu Pileckiego po angielsku i rozdał w europarlamencie.

    Czytalem fragmenty jego raportu i wiem jedno – za dużo tam, niewygodnej dla lansowanych historii zastępczych, prawdy. I nie chodzi o Cyrankiewicza. Gdy profesor Lucas opowiadał w USA o martyrologii Polaków, spotykał się natychmiast z ostracyzmem. Jak w takiej rzeczywistości administratorzy Polski mają się wychylać?

  33. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

  34. Wynajęte przez dyrektora Cywińskiego buldożery równają teren Auschwitz i jak kurz budowlany opadnie, ukaże się naszym oczom drugie muzeum Polin otwarte dla zwiedzających z całego świata, poprawne, słuszne, koszerne.

    Po co komuś teraz Pilecki?

    Cywiński używa argumentu wydajności – muzeum musi być zorganizowane odpowiednio na przyjęcie kilku milionów zwiedzających rocznie.

    Niemcy też bardzo chętnie używają argumentu wydajności (np. pieców).

    Jeżeli w rządzie warszawskim przypadkiem trafi się jakiś Polak, to oni wszyscy i tak są o kilka kroków do tyłu w stosunku do rzeczywistości, poza tym uważają Warszawę za pępek państwa i mogą się mocno zdziwić.

  35. Ale akurat powiedział Pan coś mądrego.

  36. „Na rogu Stalina i Trzech Krzyży” czyli „koalicja rabinów i pastuchów”.

    „Tyrmand w „Dzienniku 1954″ bardzo złośliwie charakteryzował establiszment początków PRL-u jako koalicję rabinów i pastuchów. To było bardzo złośliwe. Ale chodziło chyba o to, że albo działacze z awansu społecznego tacy, prawda, bardzo z prowincji, albo komuniści przedwojenni mający takie doświadczenia, prawda, egzotyczne w sensie albo przedwojnia albo biura komunistów polskich w Moskwie, prawda, komitetu informacyjnego działającego pod przywództwem Wandy Wasilewskiej.”

    od 35:20 tutaj https://www.youtube.com/watch?v=qOZpFHXB4Oo&ab_channel=MuzeumLiteratury

  37. „Na rogu Stalina i Trzech Krzyży”   czyli    „koalicja rabinów i pastuchów”.

    „Tyrmand w „Dzienniku 1954″ bardzo złośliwie charakteryzował establiszment początków PRL-u jako koalicję rabinów i pastuchów. To było bardzo złośliwe. Ale chodziło chyba o to, że albo działacze z awansu społecznego tacy, prawda, bardzo z prowincji, albo komuniści przedwojenni mający takie doświadczenia, prawda, egzotyczne w sensie albo przedwojnia albo biura komunistów polskich w Moskwie, prawda, komitetu informacyjnego działającego pod przywództwem Wandy Wasilewskiej.”

    od 35:20 tutaj https://www.youtube.com/watch?v=qOZpFHXB4Oo&ab_channel=MuzeumLiteratury

  38. Tak, ale moi znajomi, którym o tym opowiedziałem , wystraszyli  się. Ja nie. Dla pana informacji. Bo akurat pana ostatnie wpisy nie są watą

  39. Orgazm i sraczka wiadomo jak przychodzą.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.