kw. 062017
 

Koleżanka powiedziała mi na targach rzecz zdumiewającą, oto dziennikarze zatrudnieni w wydawanych przez Agorę tygodnikach pracują w domach. Ich newsroomy są wynajmowane różnym firmom, a oni siedzą w chałupie i stukają w klawiatury udając, że wszystko jest jak dawniej. To dobra wiadomość moim zdaniem. A nie dość, że dobra, to jeszcze zastanawiająca. Jeśli bowiem połączymy ją z nagłym ruchem na rynku książki możemy zaryzykować hipotezę, że główny ciężar propagandy przenosi się z periodyków na tak zwane druki zwarte. Do książek po prostu. Jak długo bowiem można wydawać drobne na czytanie tych bredni w Wysokich Obcasach, skoro można to wszystko zebrać w jednym miejscu opublikować w książce i uatrakcyjnić jeszcze ciekawą okładką. Kłopot z autorami, bo ci z gazowni postarzeli się mocno i nikt z młodych nie ma zamiaru ich słuchać. Młodsi zaś wymyślają takie historie, że trzeba czekać aż osiągną wiek emerytalny, żeby wreszcie dało się przeczytać cokolwiek wychodzącego spod ich klawiatury. Nie zmienia to faktu, że w nadchodzących latach to książka będzie głównym narzędziem propagandy, a nas czeka prawdziwy wysyp nowych autorów, którzy będą próbowali szczęścia na rynku, prawdziwy wysyp wydawnictw i imprez targowych. Wczoraj na przykład dostałem zaproszenie na targi w Bydgoszczy. Odbędą się one we wrześniu. Wcześniej zaś zaprosili mnie na wielkie targi w Nadarzynie, które organizuje Antoni Ptak, nasze środowisko także organizuje targi jak wiecie, odbędą się one w Bytomiu w dniach 10-11 czerwca tego roku. W sobotę zaś mamy targi książki prawicowej organizowane przez Najwyższy Czas w bibliotece rolniczej, koło kościoła św. Anny.

Po co jest książka? Kiedyś uczyliśmy się wszyscy takiego wierszyka – książka w życiu pomaga, z książki płynie odwaga….itp, itd. To jest oczywiście prawda, ale książka służyła zawsze i dziś służy także uwiarygadnianiu politycznych posunięć rządów i organizacji globalnych. Socjalizm na ziemiach polskich został zainstalowany poprzez książki, dziś zaś poprzez książki próbuje się instalować u nas inne kataklizmy. Ukazała się oto na rynku rzecz napisana przez potomka greckich emigrantów z lat czterdziestych – Dionisosa Sturisa, który pisze, że Polacy pomogli jego dziadkom, którzy uciekali z Grecji i to był piękny gest. Dziś zaś nie chcą pomóc uchodźcom arabskim, bo uważają wszystkich tych ludzi za terrorystów i to jest skandal. Tak nie wolno, bo przecież mamy takie piękne tradycje pomagania bliźnim. To jest bardzo jaskrawy przykład manipulacji treścią i uderzania w bardzo delikatne emocje ludzi młodych i kobiet, które mają za mało czasu by się serio zainteresować polityką i historią. Polska udzieliła pomocy Grekom w okolicznościach szczególnych. Stalin, wbrew ustaleniom ze wszystkich tajnych narad, usiłował po wojnie podporządkować sobie Grecję. Znalazł wielu zwolenników, ale Brytyjczycy wyrzucili ich z kraju i zainstalowali w nim swoich ludzi – wojskową juntę, która jako jedyna organizacja mogła zaprowadzić porządek. Junta ta stała się symbolem zła wcielonego i prześladowań dobrych demokratów. To jednak kwestia, druga zaś to ilość tych uchodźców przyjętych do Polski. Było ich ledwie 14 tysięcy i nikt, kto nie mieszkał na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem nie miał pojęcia, że jacyś Grecy w Polsce są. Rozlokowano ich bowiem głównie na ziemiach zachodnich. Ten sposób opowiadania i takie zestawienie faktów całkiem do siebie nie pasujących będzie teraz dominować w narracjach głównego nurtu. Polska przyjęła uchodźców na polecenie Stalina, nie dlatego, że rząd Bieruta i Cyrankiewicza przepełniony był miłością dla biednych Greków. Była to decyzja polityczna i fakt ten jest jednym punktem stycznym, jaki ta historia ma ze współczesnością. To znaczy ci, którzy dziś przybywają do Europy i nazywani są uchodźcami, także zjawiają się tutaj na mocy decyzji politycznej. Poza tym jednym punktem wszystkie elementy tej narracji się rozjeżdżają.

My jednak, podobnie jak w czasach dawniejszych traktowani jesteśmy jak durnie myślący emocjami i nikt nie ma dla nas niczego lepszego niż te rozczulające gawędy. I tak to już chyba zostanie do końca, albowiem gracze ustawiający hierarchie na rynku książki – głównego nośnika propagandy – będą dążyć do maksymalnego spłaszczenia treści, tak, by można było sprzedać jak najwięcej różnych formatów, na zasadzie – to jest podobne do tamtego.

Dlaczego ja piszę, że książka, a nie film czy telewizja będzie głównym narzędziem propagandy? Tamte media mają przecież o wiele większy zasięg? Tak, tylko, że ludzie poświęcający czas na oglądanie telewizji rzadko zdolni są jeszcze do czegokolwiek, do jakiejś innej niż naciskanie guzików pilota czynności. Z czytelnikami książek zaś jest inaczej. Oni są skłonni do różnych poświęceń i mają opinię istot myślących. To właśnie na nich szykuje się teraz zamach. Trzeba zdewastować ich emocje i wszystkie wypracowane przez lata schematy, którymi posługują się analizując rzeczywistość i lekturę. Taką bzdurę jak gawęda pana Dionisosa kupiliby może czytelnicy gazet, ale nie obeszła by ich ona bardziej niż kupno puszki z jedzeniem dla kota. Z książką jest inaczej i sam fakt, że jakaś treść oprawiona jest w okładki podnosi jej rangę.

Przed nami więc wielka ofensywa na rynku książki. Ciekawe jaki będzie jej wynik i czy ją wygramy, czy potrafimy obronić się przed zalewem naprawdę ostrej i bardzo podstępnej propagandy. Myślę, że tak. I wracam jak zwykle do swoich starych wątków. Musi być jakość. Dlatego czekamy jeszcze z zesłaniem I tomu Baśni socjalistycznej do drukarni, bo Tomek musi dorysować do niej dwa jeszcze obrazki. Zdjęcia są już gotowe, w wśród nich, nie uwierzycie zapewne, ale pierwsza strona Tygodnika Powszechnego z końca XIX wieku, pierwsza strona Gazety Wyborczej z 1897 roku i pierwsza storna narodowo-socjalistycznego pisma Pobudka z tego samego czasu, z orłem bez korony wydrukowanym na całej kolumnie. Ho, ho, tak, tak….jeśli komuś się zdawało, że żył w czasach niepodobnych do tego, co było wcześniej, ten niestety jest w błędzie. Wszystko już było, na naszych oczach dokładnie tylko to skopiowano, nie informując nas o przeszłości, albowiem ważniejsze było budzenie emocji, które miały przenieść wszystkich do lepszego świata. Dlatego tak ważne jest, by wydać drukiem i rozpropagować co się da z pamiętników, dzienników i wspomnień. Ja nie mogę zrobić wszystkiego, ale niech każdy zrobi kawałek i już będzie dobrze. Poza tym musimy mieć rynek. Wszyscy możemy postarać się o kawałek rynku, na którym dostępne będą ważne dla nas treści. I temu między innymi służą targi bytomskie.

Zapraszam do księgarni Przy Agorze, do księgarni Tarabuk w Warszawie, do sklepu FOTO MAG, do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.

Przypominam, że mamy już nowy numer Szkoły nawigatorów

  243 komentarze do “O narracjach zastępujących prawdę”

  1. Masz 100% racji w opisie i w diagnozie

  2. do obsługi rynku chcemy dołożyć najnormalniejsze wykłady/ćwiczenia z tematyki, którą publikujemy; to samo zagadnienie ale w dwóch ujęciach oraz przykłady

  3. Nie jestem tu na tyle długo, by być pewnym, czy o „Wspomnieniach starego księgarza” Ludwika Fiszera była już tutaj mowa.

    Opis funkcjonowania księgarń i antykwariatów na początku XX w. Przemyt literatury rewolucyjnej, finansowe rozliczenia z cenzurą…

    Cymesik. Jest jeszcze parę tanich sztuk na allegro…

  4. Jasna cholera, Smarzowski zamierza nakręcić serial opowiadający o początkach państwa polskiego. Pierwsi Piastowie będą tam na mur beton brudni, schlani, prymitywni i cichcem będą wciąż wyznawać kult Swarożyca.

  5. To tak a propos narracji zastępujących prawdę.

  6. Główny nacisk idzie na druki zwarte.

    Główny dochód czerpany jest z kamienicznictwa.

    A załoga minimalizuje koszty korporacji siedząc po domach. Koszty korporacji lekko przerzucone na załogę jak w filmie „Ziemia obiecana”, gdzie utrzymanie prymusa fabrykant przerzucił na swoich gryzipiórków.

  7. A wysłannika Rzymu będzie grał czołowy specjalista od takich ról, czyli Arkadiusz Jakubik. Natomiast starszego Mieszka zagra Marian Dziędziel lub Bartłomiej Topa.

    Swoją drogą to szybkość podejmowania kolejnych prac świadczy, że NURF (Nasz Ulubiony Reżyser Filmowy) to nadworny reżyser Dobrej Zmiany.

  8. Plus seks i cycki Słowianek. TVP zakupi zapewne dzieło autora WOłynia. Nasza odpowiedź na Tudorów, buhahahaha.

  9. Tutaj Wołyń, tutaj Ksiądz i sze kręci.

  10. taka moja refleksja w sprawie sposobu przetrwania GW zastosowanego na trudne czasy  – minimalizacja kosztów. (10,43)

  11. Za każdym razem jak czytam Pana teksty i śledzę dyskusję komentatorów mam wrażenie budzenia się snu i wciąż dociera do mnie w jak zakłamanej rzeczywistości dorastałam. Mam szczerą nadzieje ,że więcej będzie obudzonych

  12. Jeszcze Internet. Internauci też mają opinię ludzi jako tako myślących, więc propaganda idzie też internetami. Na szczęście tym kanałem nie osiągną za wiele bo brakuje tego kunsztu jaki daje książka papierowa. Próbuje się to zmiękczyć poprzez publikacje ludzi takich jak profesorowie, autorzy i inne autorytety, ale dopóki nie wezmą Internetu za pysk, to nie mają w nim szans.

    http://nowahistoria.interia.pl/aktualnosci/news-zdrajca-sobieski-grabiezca-czarniecki-przegrana-husaria,nId,2378021

  13. Jeśli chodzi o pisemko zwane Obłudnikiem Powszechnym, to warto obejrzeć ten filmik:

    https://www.facebook.com/TygodnikPowszechny/videos/10155961575274112/

    w którym sowieccy ludzie świętują sowiecką rocznicę. Wyimki z wypowiedzi:

    Warto być w Europie, bo Europa to nadzieja. Nadzieja na wolność, na równość i na demokrację.

    Walczę o wspólne wartości takie jak demokracja, wolność, równość.

    To jest taki twór polityczny i ekonomiczny, w którym w którym najbardziej są bronione i prawa człowieka, a także prawa człowieka pracy, a dla mnie to jest niezwykle ważne.

    Narody, które mają wspólny interes i nie potrzebują ze sobą konkurować, czyli są w Unii, nie potrzebują wojować. My nie potrzebujemy wojny w Europie. Żadnej.

    Wszyscy powinni być tolerancyjni, otwarci na innych i nie dyskryminować kogokolwiek. I Unia daje nam naprawdę wiele możliwości.

    Przeniosą więc ciężar produkcji i tłoczenia tego bełkotu w mózgi z druków rozproszonych do druków zwartych, a im szybciej się to stanie, tym lepiej dla nas.

  14. Chrzescijanstwo bedzie wprowadzane gwaltem i przemoca.

  15. „Wartość” narracji zastępującej prawdę odkrył na wielką skalę pierwszy piśmienny naród świata umysłami swoich przywódców, tworząc niedościgłe wzorce hagad, pracowicie zapisywanych jako jedyne interpretacje wydarzeń „dla potomnych”. A potem Gutenberg wynalazł druk i poooszłooo… Wraz z zamiłowaniem do „prawdziwych” tłumaczeń Biblii oraz odsłanianiem intryg Kościoła, broniącego ludowi dostępu do prawdziwej wiedzy.

    To właśnie wtedy narodził się pamflet i ulotki propagandowe, drukowane w ilościach zdolnych zasypać całe miasto. Nawet, jeśli ktoś czytać nie umiał, to zawsze znaleźli się życzliwi, co takie pisma tłumowi głośno odczytali. Wtedy też „wymyśliło” wzorzec papisty – Antychrysta, knującego spiski przeciw dobrym władcom protestanckim, ze szczególnym uwzględnieniem królowej Elżbiety… Przed takim potworem to nawet wieloryb na brzeg ucieka, żeby się nie skazić! Historia autentyczna, zaczerpnięta z książki Jakuba Basisty o angielskiej propagandzie religijnej z czasów Długiego Parlamentu i wojny domowej.

    Wszystko już było, to prawda. Ale „myśmy wszystko zapomnieli”… przy wydatnej pomocy spadkobierców powyższych „wymyślaczy”. Stąd rola Kliniki Języka oraz blogu i księgarni Coryllusa jest nie do przecenienia. Może to jest wreszcie szansa, żeby przełamać monopol hagadystów?

  16. Te płonące chramy, rąbane posagi Światowida, zżerana żertwa! Barbarzyństwo!

  17. Czekając na cały cykl socjalistyczny zapytuje, czy autor będzie wracał jeszcze do wątków amerykańskich, równie ciekawych?

  18. Tak, muszę w nadchodzącym roku dopisać wątki czeskie i amerykańskie, żeby tak nie wisiały bez sensu

  19. Monopolu nie przełamiemy, bo ludzie są bezradni wobec 700 zł, ale co się pośmiejemy to nasze

  20. …z podkładem muzycznym „To my, Słowianie”?

    Tak mi się od razu nasunęło.

  21. Z praktycznego punktu widzenia wysłanie pracowników „do pracy w domu” ma z punktu widzenia pracodawcy parę plusów. Po pierwsze można ukryć ilość zwolnionych, bo można „cykać pojedynczo” wysyłając wypowiedzenie na adres domowy. Psychologicznie też to wygląda lepiej, kiedy nie widać, że kolejne 3 lub 5  biurek stoi puste i biurka te będą wyniesione jako zbędne. No i zwalniany pracownik zanim przyleci z domu z nożem, żeby dźgnąć członka zarządu , jednak może ochłonie i da sobie spokój.
    W tych okolicznościach przyrody nagroda literacka „Nike” będzie wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy.

  22. A mordowanych przez okrutnych misjonarzy żerców zagrają naturszczyki z tych rodzimowierców, co to ich coryllus ostatnio opisał.

  23. Cycki Słowianek prezentować będzie pansłowiańska grupa Donatana z Cleo na czele.

  24. A misjonarze będą chciwi i obłudni, bo tak serio będą wyznawać kult Apolla.

  25. Tak, koniecznie „To my, Słowianie” jako podkład.

  26. No widzisz. A ja to że oni piszą z domu wiem od lat. Kiedys napisałem taki prześmiewny tekst o tym, jak Semka z Ziemkiewiczem siedzą w redakcji przy biurkach i piszą swoje teksty i ktoś od nich mi napisał, że jestem głupi, bo obecnie pisze się nowoczesnie, na komputerzez domu.

    Weź takiego Zarembę. On na przykład napisał nową powieść. Nazywa się „Zgliszcza”, na okładce jest częściowo już zbudowany Pałac Kultury, a w środku „o próbie uprawiania polityki na cmentarzu, jakim stała się Polska po wielkiej wojnie. Polityki zmierzającej do powstrzymania rozrostu hydry, jaką był komunizm. Bohaterami są politycy PSL na czele ze Stanisławem Mikołajczykiem, ale też partyzacki dowodca Marian Bernaciak i nasi opresorzy: Bierut, Gomułka czy Lustyna Brystygierowa”. Wszystko z domu. I co? Zatkało kakało?

  27. Ten cały Sturis urodził się w 1983 r. w Salonikach, kiedy setki albo i tysiące Polaków i Polek jeździło tam na handel.Więc tak naprawdę nie wiadomo kim on jest poza tym, że korzystał ze stypendium Fundacji Współpracy Polsko Niemieckiej.  Matka Polka rodząca w 1983 r. w Salonikach mogła oznaczać, iż grecki ojciec wrócił do Grecji na stałe ale związek nie wytrzymał i Polka z dziecięciem na ręku wróciła do Chojnowa.

    Natomiast Grecy przywiezieni do Polski po wojnie nie byli żadnymi „uchodźcami” tylko greckimi komunistami, którzy przegrali z grecką armią wspieraną przez Brytyjczyków. Greckimi komunistami ewakuowanymi  w szyku zwartym przez Sowietów.
    Nie wiem, dlaczego ten pan  powołuje się na „tradycję uchodźczą” greckich komunistów, skoro emigracja dla Greków to co najmniej od XIX w. – to chleb powszedni. Masowo emigrowali do USA i do francuskiej Algierii przed I WW i II WW. I nie rozdzierali szat tylko ciężko pracowali na chleb i nie korzystali z socjalu oraz specjalnego traktowania przez miejscowe siły porządku publicznego. W każdym razie nie gwałcili miejscowych kobiet i  nie podrzynali gardeł panienkom, które odrzuciły ich zaloty. Jak ten „uchodźca” w Niemczech, który dopadł Polkę , która go zlekceważyła towarzysko, pociął nożem i podciął jej gardło. A teraz policja niemiecka zamiata sprawę pod dywan.
    Wczoraj wróciłam sponiewierana z działki i wysłuchałam z wielkim zainteresowaniem wykładu Gospodarza w Akademii WNET z 11 marca pt. „Rewolucja jako laboratorium” i z czekam z niecierpliwością na I tom o socjalistach. Rezerwuję już 2 egzemplarze. Te historie z kursami dla „rzucających bomby” to naprawdę mocna rzecz.

    https://www.youtube.com/watch?v=PjUyRe7VK5E

  28. Znajomość historii, prawdziwej historii bezwzględnie ważna, bez niej jesteśmy jak dzieci we mgle. Pamiętam, jaką ulgę przyniosło mi przeczytanie u Mieczysława Jałowieckiego (nie był pierwszy, ale czytany po Smoleńsku, w czasie sztucznego pędzenia i rozkwitu Komorowskiego, Palikota i podobnych) o różnego rodzaju zdrajcach politycznych i świństwach przez nich czynionych. Pomyślałam- ufff-  więc nie tylko teraz, nie tylko u nas. Naprawdę, jakby kamień spadł mi z serca.

    Swoją drogą- jak większość pewnie- idealizowałam tamten okres (wg wspomnień rodziców i dziadków zachłyśniętych odzyskaną Polską).

  29. Z opublikowanego raportu finansowego gazownii wynika ,że spółka w 2016 r zwolniła 176 etatowych  pracowników….tną koszty.

  30. Zatkało, bo tego się nie da napisać z domu, bez sprawdzenia setek+ źródeł. Czyli albo koledzy-blogerzy, mający na podorędziu katalogi biblioteczne (you know who you are, kudos to your daily work!), których Ziemkiewicz nie ma, albo siedzenie w Bibliotece Kongresu, jak to zrobił, piszący o historii ostatnich 3000 lat, dwukrotnie przeze mnie linkowany, więc więcej nie potrzeba, historyk — Douglas Reed.

    Coryllus pisze w sposób, doprowadzający wrogusiów do szewskiej pasji, bo co sprawdzą, to się zgadza bez reszty — jeszcze im, professionalsom i przewodasom, oczy otwiera. Dougla Reed podobnie; sprawdzali setki szczegółów i wszystko się zgadzało. Tragedia, paniedzieju, zaatakujesz takiego — ale jak? Napisaniem w polemicznej recenzji, że pisze szczerą prawdę — toż to reklama będzie dla najpoważniej piszącego; dla pisarza, który poważnie bierze czytelnika.

    Więc się skręcają ze złości. Miłego skręcania. Have a nice day!

     

    PS. Kudos to to grecku. Znaczy: pochwała, honor, uznanie, nagroda, szacunek. Angielszczyzna łyknęła greckie kudos jak nie przymierzając gyros – w całości. Dodaję ten fakt oczywiście nie dla Toyaha, lecz dla uczących się angielskiego.

  31. Kłopotowski zalecał, by się uczyć od innych – więc się uczę.

    Jak w pewnym dowcipie u Horacego Safrina – zasępiony zapytam: – nie martwi mnie, że NURF (Nasz Ulubiony Reżyser Filmowy) chce kręcić takie filmy (tzn. martwi, ale konwencja pytania wymaga takiej deklaracji) – mnie martwi co innego – skąd on wie, że są na to pieniądze?

    Przecież to są filmowcy – to mogliby skorzystać ze sprzętu i zrobić na YouTube bezpośrednią transmisje z obrad tych ciał (choćby i z restauracji), które o tym decydują.

    Obecnie, jak kto ma 10.000 lajków na YouTube, to może taką transmisję robić bezpośrednio ze smatrfona – niech im jakiś celebryta udostępni swoje konto.

    Wiem, wiem, jak mawiała moja śp. babcia – marzenie ściętej głowy.

  32. No i koniecznie ostentacyjne ubytki w uzębieniu – w dużych zbliżeniach.

  33. W dorobku  Smarzowskiego coraz to bardziej krzyczący staje się brak obrazu o rabinie.

  34. dokładnie.  Sowieci dystrybuowali kominternowców greckich po wszystkich „demoludach”.

    Podobnie zrobiono w demoludach z tzw. uciekinierami republikańskimi z Hiszpanii wskutek wygranej sił narodowvch  F. Franco. Po II wojnie nie mogli wrócic do Hiszpanii, gdyż czekały na nich surowe wyroki. Ale tych z Hiszpanii  przydzielono dla Polski wielokrotnie mniej niż kominternowców greckich.

  35. I koniecznie Żydzi niosący światło i kulturę ,oraz bardzo korzystnie oprocentowany kredyt w tę dzicz.

  36. to mam pytanie dlaczego pobudka jest narodowo-socjalistyczna w pierwotnym pomyśle to miało być coś innego?

  37. bo jakim sposobem  wprowadzano Prawo Mojżeszowe w  ziemi zwanej Kanaan  to już  wystarczająco opisano w Starym Testamencie.

  38. Na końcu pieśni Arkadiusz Jakubiak w podkoszulku skacze przez ognisko. Ale nie wiem, czy ma gacie.

  39. I wprowadzający tą pełną przemocy religię Waregowie.

  40. Nie wiem czym jest Pobudka teraz, ale wtedy było to normalne komunistyczne pismo o zabarwieniu narodowym

  41. Jakubik? W gaciach? To jest niemożliwe….

  42. Po starogrecku pisze się κῦδος (rodzaj nijaki), a jak podaje Wiktionary, jest to identyczne słowo co nasze „cześć” i „cud”, a także γῦρος (rodzaj męski) – okrąg, obręcz, koło.

  43. Pan jesteś prorok jakiś. Takie są „poważne przypuszczenia portali polskojęzycznych na niemieckim chlebie”. Kinga Preis jako Dobrawa. Dziędziel jako Piast. Nie wiem, kto to jest Dziędziel, ale chwytam koncepcję.
    PS. „Spraw przedpiastowskich” nie dźwignął Jerzy Hoffman próbujący jechać na lekturze pt. Stara Baśń (2003) a ostatni raz Mieszka I zagrał Wojciech Pszoniak u towarzysza Jana Rybkowskiego  w 1974 r. w dziele  pt. „Gniazdo”. Ottona I zagrał Wołłejko, scenariusz pisał Ścibor -Rylski. Była to totalna porażka. A teraz kolejny towarzysz -ateista i antypolak spowoduje spadek oglądalności TVN.  Chociaż odgrażają się , że kręcić zaczynają w 2018 czyli „premiera już po rządach PiS”:))))

  44. No nie wiem. To serial telewizyjny, więc może gacie mu zostawią, ale brudne. Tak jak podkoszulek. On zresztą zawsze wygląda na takiego raczej niedomytego.

  45. dzięki pobudkę kojarzę z innych czasów

  46. To będzie uwydatnione szczególnie podczas panowania Bolesława Chrobrego, który jak wiadomo, łamanie postu karał wyrywaniem zębów.

  47. Jasny gwint, zgadliśmy wszytsko, co do joty. W owym serialu mają być opisane „początki polskiej państwowości z wątkami sensacyjno-miłosnymi oraz politycznymi. Produkcja stanowiłaby także spojrzenie na słowiańskie i pogańskie wierzenia.”

  48. Według teoretyków sztuki oblężniczej pierwsza wyrwa w murze jest najważniejsza;-)).

    Potem się ją tylko poszerza, aż braknie belek, skór i kamieni do łatania dziur.

    Nawet gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo. Jak za Owidiuszem powtarzali starożytni geolodzy;-)

  49. Wojtek wie, skąd mu nogi wyrastają…

  50. Duma, duma, narodowa duma!

  51. Waregowie to będą dawać schronienie tym rodzimowiercom w Jomsborgu, pozwalając stawiać posągi Światowida obok posągów Odyna i Thora.

  52. Pobudka Grzegorza Brauna wystartowala na jesien 2015 roku po wyborach. Jesienia przyszlego roku sprawdzam ten projekt pod katem ile szkol i strzelnic pobudowali lub przynajmniej zaczeli budowac lub organizowac? Takie podsumowanko po trzech latach jest wystarczajace zeby zobaczyc dorobek i wydac ocene. Sam jestem ciekaw.

  53. To bardzo proste, bo z szatańskiej centrali przyszedł rozkaz pokazać nam w telewizorze, że wszyscy jesteśmy poganami, że musimy gzić się publicznie na ulicach, że pogaństwo jest religią naturalną tak zwaną i że chrześcijaństwo musi wskutek spełnienia się założeń dialektyki marksistowskiej zniknąć z powierzchni ziemi. Kiedy my na to odpowiadamy czytaniem brewiarza rzymskiego (którą to praktykę gorąco polecam, czy to w wersji trydenckiej, czy w wersji świętego Piusa X), oni wpierw stają bezradnie, a po dwóch sekundach popadają histerię, bo dostrzegają, że wszystkie ich zabiegi idą na marne.

    Wszystkie te widowiska łączą się w jedno: serial o potędze szesnastowiecznej Turcji (islamskiej, czyli pogańskiej), zalewanie Ojropy (która drastycznie różni się chrześcijańskiej Europy) muzułmanami, serial o pogańskich początkach Polski.

  54. Specem od starych Słowian jest dr Paweł Szczepanik.

    Wywiad z nim:

    http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,413609,zycie-duchowe-dawnych-slowian-to-skomplikowane.html

    „I dodaje, że naukowcy nie są w stanie opisać formy wierzeń i z pełnym przekonaniem wymienić panteonu bóstw w Wielkopolsce, czyli na terenie, gdzie ukształtowała się polska państwowość. Jest tak dlatego, że osoby piszące o ówczesnych Słowianach nie odnoszą się bezpośrednio do plemion żyjących dokładnie na tym terenie, tylko głównie do terenów Pomorza czy Połabia, czyli obszarów przylegających do powstającego państwa Piastów. Skrybowie jednak niezwykle rzadko pisali o ich wierzeniach.

    Dr Paweł Szczepanik badał wierzenia Słowian Północno-Zachodnich w ramach przygotowywanego doktoratu. Na ten cel otrzymał dofinansowanie z konkursu Narodowego Centrum Nauki – Etiuda 3”

    Dalej w tym wywiadzie bardzo wychwala ową pogańską wiarę (choć nic o niej nie wiadomo), jako zdecydowanie fajniejszą od chrześcijaństwa.

  55. Ci narodowcy rozmaici, jeśli w porę się nie połapią, co jest grane, zmienią się w pogańskich narodowców, którzy będą do upojenia fikać kozły na Ślęży.

  56. Spodziewajmy się, że w imię totalitarnego programu samorealizacji posągi słowiańskich bałwanów wkrótce staną się genialnym biznesem, sponsorowanym przez instytucje państwowe.

  57. Właśnie dlatego, że nic nie wiadomo, to można napisać wszystko. I stworzyć narrację, że mucha nie siada. Przecież nie ma tego z czym skonfrontować. Chyba, że z produktem umysłu innego „badacza”.

    Ciekawe swoją drogą ile dostał na te „badania” i co było ich przedmiotem?

  58. Światowid w każdej gminie, niedźwiedź ze Śleży w każdym powiecie. Tfu, na psa urok! To znaczy: apage, Satanas!

  59. My tu gadu, gadu prześmiewczo o serialach telewizyjnych słynnego Smarzowskiego a sprawa jest poważna. Za „odbudową neo-pogaństwa” stoją poważne organizacje i uniwersytety.Na portalu Krakow Post podali po angielsku, że „następuje odrodzenie wierzeń przedchrześcijańskich w Polsce” czego dowodem miał być w 2013 r. Pierwszy Narodowy Kongres „Native Faith Belivers” w Łodzi. „Native Faith”przetłumaczyli z „rodzimowierstwo”. Okazuje się, że cztery organizacje pogańskie należą do założonego w 1998 r. w Wilnie „Europejskiego Kongresu Religii Etnicznych. Wśród 9 „państw założycieli” jest m.in Litwa, Łotwa, Islandia, Dania, Grecja, Francja, Belgia i Polska. Z Polski organizacja pod nazwą „Rodzima Wiara” , której szefem jest niejaki Stanisław Potrzebowski z Wrocławia (Staszko ) – kumpel Tejkowskiego Bolesława.
    Najciekawsze jest to, iż od strony naukowej sprawę pilnie bada naukowiec na Uniwersytecie Jagiellońskim  brytyjski naukowiec Scott Simpson, magister zresztą – w Centre of European Studies. I on udzielił wywiadu dla potrzeb artykułu o „odrodzeniu wierzeń przed-chrześcijańskich”w Polsce. Szacuje on ilość „neopoganistów” na jakieś 2000.

    Tak więc pan Norman Davies odrobił swoją działkę i teraz „mamy Scotta Simpsona” i „odrodzenie wierzeń przedchrześcijańskich” na Litwie, Łotwie i w Polsce. Wymienia się też niejakiego prof. Paska z AGH, który ma nadzieję na „odrzucenie zagranicznych religii”. Odradza się nie bez pewnych trudności, bowiem w czasie „odprawiania rytuałów na Kopcu Kraka” „neopoganiści” „byli nękani przez pijanych nastolatków”.

    Nawiasem Staszko z Wrocławia, zasadniczo oficer LWP i od 1971 r. „kontakt operacyjny Zarządu II Sztabu Generalnego WP”  od 1974 r. przebywał w Niemczech, gdzie robił doktorat o „Zadrudze” a potem zniknął jakoby w RPA , gdzie pracował w Deutsche Schule. A teraz „odbudowuje narodową religię w III RP”.
    Ciekawe, czy reżyser Smarzowski jest kuzynem Tejkowskiego czy Staszka z Wrocławia:))) Na te numery pójdzie dowolna kasa a Jakubik da z siebie wszystko.

     

    http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:_Ie9jPnSe4gJ:www.krakowpost.com/6956/2013/08/resurgence-of-pre-christian-beliefs-in-poland+&cd=4&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

  60. tych plusów jest całkiem sporo, taki pracownik nie zużywa kawy, papieru toaletowego, wody, prądu, nie śmieci, nie trzeba mu ogrzewać ani klimatyzować pomieszczenia, itp

  61. W relacji z pierwszego dnia Targów Książki w Bytomiu pozwoliłem sobie na dygresję na rosetta.pl co do Pobudki na podstawie rozmowy z gościem, który jest mi znany z osiedla, a widziałem go kręcącego się w Bytomiu koło Brauna. W rozmowie okazało się, że ten człowiek nie był na żadnym odczycie i nic nie mógł mi powiedzieć na temat odniesionych wrażeń, bo przyjechał tylko po to, aby spotkać się z szefem. Furda reszta!

    Gdyby nie to, że ukazały się w KJ Wspomnienia mego życia i pracy to bym Cię mitygował, ale teraz nikt nie może się wyłgać, bo i zdrowie ma lepsze od ks. Blizińskiego, nie ma zaborcy, a lud światlejszy. No to czekamy.

  62. Plan to przewidujący na pewno istnieje i na pewno będzie wdrażany z całą stanowczością. Skoro, jak powiada kardynał Reinhard Marx, trzeba przekazać zarządzanie parafiami katolickimi osobom świeckim, nic prostszego, nie?

  63. Bo to i NURF koniecznie Wojtek jest przewidywalny do bólu /zębów/.

  64. Stanisław  Krajski o światowym Mega-kryzysie

    https://youtu.be/Wo0sIIZ8lHo 6:34

    Chyba jakieś anse wobec niego są tutejszym na blogu, ale to bardzo ciekawy i syntetyczny fragment wykladu, na temat o którym dyskutujemy.

  65. Będzie „Walka o ogień”, normalnie…

  66. Też sobie pomyślałam, że to jest „kompleksowe podejście”. Mniej elektryki, sprzątaczki mają mniejsze powierzchnie do odkurzania, a w sumie i sprzątaczek nie trzeba, skoro powierzchnie są wynajęte. Same plusy. Ale to i tak nie pomoże: na równi pochyłej – ruch ślizgowy przyspiesza.

  67. „Rodzina Simpsonów”, /tysz/ normalnie.

  68. Jakie „będzie”. Już się zaczęła. I to z udziałem speców z samego Imperium i Sztabu Generalnego WP i już zaanektowane zostały – Kopiec Kraka i jakieś przestrzenie w obszarze Wzgórza Wawelskiego – gdzie tkwi jakaś kopia tego „Swarożyca”.  Przy okazji rozumiem, dlaczego festiwal UNSOUND „musowo” odbywał się w Krakowie ze szczególnym uwzględnieniem kościoła św. Rity.

  69. A uwolnione pomieszczenia można wynająć

  70. Jak najbardziej. I znowu „ostrzał  z lądu, morza i powietrza” ma tereny  I RP: Polska , Litwa i Inflanty czyli Łotwa.

  71. Rodzimowierstwo traktowałem z dużym przymrużeniem oka, ale dzisiaj czytam, że przy tym bzdecie kręcą się różni i próbują ubrać to mniej więcej w tezę, że przyczyną naszego nieszczęścia jest Rzym i „obca” religia, więc należy wrócić do źródeł, których przecież nie ma, bo  wszystko przed 900 rokiem jest enigmą. Ciekawe, kto będzie miał patent na jedyną słuszną prawdę w tym rodzimowierstwie. Nie wiem kto w te bździny uwierzy, bo postawić na jednej szali ponad tysiąc lat ciągłości dziejowej i kultury a na drugą rzucić kupę wymysłów kilku poj…w; w to tylko im równy może uwierzyć.

  72. Tadziu, nie doceniasz zimnych cyników. Oraz ukierunkowanych budżetów.

  73. Przecież to będą ahistoryczne bździny /kopirajt baj Tadman/. A gdzie smok? Co, u licha, zrobią ze smokiem /smogiem/ pod Wawelem? Bez smoga się nie liczy! Howgh!

  74. Podejrzewam zaangażowanie finansowe i organizacyjne zagraniczne od strony niemieckiej i brytyjskiej. Ten „Europejski Kongres Religii Etnicznych” odbywa swoje doroczne zjazdy od roku 1998 : do 2003 „ciągnęła to” Litwa (zjazdy w Wilnie,Telszach i w „Bradesiai”)a potem co roku w innym państwie aż do teraz: Ateny 2004, Antwerpia 2005, w sierpniu 2008 w Polsce w miejscowości Jędrzychowice w województwie lubuskim, gdzie jest pałac z 1776 będący od 1995 r. (do 2009)  własnością Niemki p. baronowej Sigrun von Schlichting ( niedaleko jest miejscowość Szychtlingowa). A w latach 2013 i 2016 – w Pradze. Ciekawe, że reżyser Hoffman odczuł gwałtowną potrzebę nakręcenia tej „Starej Baśni” tuż przed 2013 r.
    Do tego Kongresu dołączyły takie kraje jak Słowenia, Włochy , Ukraina i Norwegia. Mitteleuropa pod ostrzałem

  75. To jest „socjalistyczny podział pracy”: „smog” biorą na siebie ekologowie z niemieckich fundacji  i komisarze UE a „rodzimowierstwo” – inna „komórka wywiadów” z Berlina i Londona albo coś bardziej „międzynarodowego” z okolic „Lóż”. Wcale się nie zdziwię, jak w przyszłym roku komisarz Timmermans urządzi sobie spotkanie z „wyznawcami religii pogańskich” w Brukseli a KE wyda stosowny komunikat ze spotkania.  Strasznie ich męczy ten Rzymski Katolicyzm jako wspólne dziedzictwo terenów po I RP.  Kolejny raz podchodzą do „mission impossible”.

  76. http://www.muzeum.leszno.pl/strona_PL/wp-content/uploads/2017/03/plakat_amos425.jpg

    takie rzeczy się dzieją w mieście, gdzie place, ulice, szkoły i pomniki nie pozwalają odetchnąć od nazwiska tego skur…

  77. Może i tak być. Ale koniecznie w brudnych gaciach Jakubika.

  78. W Wielkiej Brytanii tzw. druidzi i czarownicy mają wielkie osiągnięcia. Wydaje się, że jest ich więcej niż pastorów anglikańskich:))) Wielka Brytania, Skandynawia i Niemcy to bardzo mocne siedliska tych „wynalazków”. Skończyli się hippisi, zaczęli się czarownicy. Niejednokrotnie to te same osoby. Lewactwo w poczuciem misji tak jak socjaliści za głównego wroga mają rzymski katolicyzm, bo to też jest kwestia – prawa własności.

  79. Jednak projekt pogański kłóci się w warstwie wykonawczej z islamskim. Możliwe, że niektórym krajom dano ostatnią szansę. Dopiero gdy pogaństwo nie wypali, to wejdą tam towarzysze muzułmańscy. Czyli ponieważ na pewno nie wypali,  to mamy ze dwa lata odroczenia. Będą wprawdzie próbować w tym czasie obu wariantów, ale na małą skalę.

  80. Ostatnio oglądałam  zdjęcia z pogrzebu Krystyny Sienkiewicz; był świecki. Było mi przykro, bo lubiłam kobietę.  Chyba całe pokolenie celebrytów warszawskich tych urodzonych po wojnie lub tuż przed jest niewierzące. To jest to minimum, żeby w ogóle dopuścili do kariery.  Jak się jest już wyżej, to można pójść w buddyzm czy zajmować się uwielbianiem okolicznego dębu pod przewodasem jakiegoś rodzimowierczego kutasa. Dobrze jest też być homo, no a najlepiej być Etruskiem.

    I potem mamy tych rachitycznych facecików o twarzach starych syfilityków  jako amantów, a p.Wellman wespół z p.Gessler jako  najbardziej urodziwe heroiny.

  81. Czyli nihil novi sub sole. Możemy spać spokojnie. Przeżyliśmy Stacha z Warty Szukalskiego (,https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Szukalski), to może i tego z Wrocławia przeżyjemy. Podobnie jak Zadrugę: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zadruga_(organizacja)

    A św. Wojciech mocniejszy od Wojtak Smarzowskiego. Góra stoi;-)

  82. Oczywista oczywistość. Góra stoi.

  83. To ciekawe, że u Etrusków kobiety takie dorodne (po starosłowiańsku: czerstwe), a faceci, nawet z brzuchem, to kurduple i jakieś pokurcze;-)). A przecież po matce się tam dziedziczy nację.

  84. Nie wszyscy, przecież jest wielu przystojnych amerykańskich aktorów.

  85. ale to kurduple cięte z pół metra

  86. Piszesz:

    …mamy ze dwa lata odroczenia.

    Cztery do sześciu. Lat. Raczej niekoniecznie odroczenia co koniecznego okresu na udoskonalenie ich planówy i rozpędu do uruchomienia walca. To się koreluje z rokiem 2023, ±2 lata, kiedy nastąpi statystycznie znaczący moment. Wtedy nieodwracalność procesu wymierania narodu stanie się faktem.

    Lub nie stanie się.

    Pozbawieni 10 milionów młodych, którzy pozakładali już stabilne rodziny 2+3 na Zachodzie, którzy mają już stabilną sytuację zawodową i czekają na emeryturę, dość sympatycznie wysoką (bloger Stary Wiarus, i inni), którzy pootwierali dobrze idące biznesy (tu również nie trzeba daleko szukać przykładów), Polacy do tego jeszcze sprzedali przyszłość za natychmiastowe zyski, lub, jak ja to nazywam, sprzedali przyszłościową rodzinę z mnóstwem wesołych dzieci za gruby portfel (tu są udowadniające taką postawę przypadki na wyciągnięcie ręki). Rezultat?

    Polska ma około/poniżej 1 dziecka/kobietę, czyli błyskawiczny, dramatyczny SPADEK LICZBY LUDNOŚCI. I tu jest właśnie sens 'punktu załamania’, który można normalnie obliczyć, podstawiając dostępne dane statystyczne do równań. Jeśli nie wzrośnie dzietność do trzech, przeciętnie do trzech dzieci/kobietę, to nie będzie najmniejszej szansy na odbudowę nawet przedtransformacyjnego stanu, czyli czterdziestu milionów, już nigdy. Po załamaniu ŻADEN program poparcia demograficznego już nic nie da — bo to są procesy wykładnicze.

    Tych zaś sami matematycy za dobrze nie rozumieją, a przeciętny człowiek nic nie rozumie, gdy się wejdzie w logarytmy. Wysiada wyobraźnia. Wracając do sedna: niszczą ludność Polski, aby stale malała. Podsuwają kariery, wierzenia, grube zarobki (owszem, te też), byle tylko Polacy nie mieli dzieci. Niech się zajmą czymkolwiek, tylko nie zakładaniem rodzin 2+5 (trójka to jest biologiczne, najabsolutniejsze minimum).

    W Warszawie wiedzą o tym, ale kręcą i kunktują. Sprowadzenie dwóch milionów Ukraińców to jeden z ich planów. Są rozmaite inne, powiedzieli mi o nich, ale nie powtórzę, bo nie zrobię reklamy bezrozumnym działaniam. Wysłuchali moich postulatów, znanych doskonale (rozwój energetyki, polski pieniądz oparty o życie ludzkie a nie o dług, zmniejszenie podatków poniżej dziesięciny, zupełne zwolnienie przedsiębiorstw rodzinnych do 9 osób ze wszelkich podatków) ale utrzymują swoje fantazmaty „polonizacji przemysłu i dalszego rozdawnictwa państwowego”. Jak widzicie, rozmawiałem z doskonale poinformowanymi, tymi z samej góry.

    Co z tego, jak oni nie myślą, tylko żyją fantazjami, np tą, że „uzupełnimy demograficzną zapaść Ukraińcami”. To nie jest myślenie — to są fantazmaty. Problem w tym, że fantazje te są właśnie, przez RDZ, wprowadzane w życie. To tragedia. Jak to powiedział pewien poeta: „wpadliśmy w łapy humanistów„.

    Wróćmy do sedna: będzie rok 2023, a najpóźniej 2025, i będziemy wiedzieć, czy nastąpi krach, czy też rycerze spod Giewontu wstaną, i… podadzą ramię pannom. Na początek — bo potem energetyka, nowe domy, i niskie podatki. Sieci, domy i niskie podatki będą cały czas bronione przez emitowaną w Polsce walutę. To nieuniknione; inaczej rozbiorą i rozdrapią.

  87. I filmowane z perspektywy spluwaczki, jak mówił o kamerze na poziomie podłogi/kolan słynny reżyser, Billy Wilder. Dobrze to zauważyłeś, zgadza się!

  88. Witkacy, ten stary antysemitnik, namalował obraz pt.”Skutki małżeństwa z Żydówką”. Na obrazku widać wielką, tłustą babę, obok rachitycznego facecika, no i wianuszek dzieciątek.

  89. Raczej sequel „Walki o tron”. Wojtek jest ambitny.

  90. Propaganda idzie w ksiazki. Empik to w 2/3 gadzety, reszta to ksiazki propagandowe czyli psychologiczne, beletrystyka, reportaz. I moze z 2-5proc nauki. Przy czym kroluje informatyka, prawo i ekonomia. Nauki przyrodnicze? Dwie moze trzy półeczki. Wiem, bo chcialem dziecku cos.o tych A-temowych silowniach thorowych kupic. Smutek. A jeszcze w latach 70 wydawalo.WNT encyklopedie techniki na rozne.tematy.

  91. To niech się każdy pochwali ile progenitury spłodził/urodził*. A-Tem zaczyna.

    *Niepotrzebne skreślić.

  92. Ten dr Szczepanik to jest wyjątkowy  agregat. On dowodzi, że dowodem na istnienie miejsc kultu na świeżym powietrzu jest niemożnośc wykrycia takich miejsc.

  93. Tu jest smok Legendy Polskie. Film SMOK. Allegro (4 miliony wyświetleń jak do tej pory)

  94. Grecy w Szczecinie i Wrocławiu za pierwszej komuny byli bardzo ok.

     

    W liceum miałem dwóch kumpli Greków. Jeden wrócił do Grecji i był tłumaczem Kazimierza Górskiego. Drugi z żona z mojej klasy emigrowal do Kanady.

    obydwaj już w latach 70 wiedzieli o co biega z komunizmem.

    natomiast we Wrocławiu, w klubie greckim odbywały se koncerty pierwszego polskiego punku, bardzo jak na tamte czasy anty systemowe

  95. A jak legalizowali te różne zawody, za przeproszeniem, ezoteryczne, to tak sobie myślałam, jak ten Kubuś Puchatek:”Wszystko co jest, jest po coś.” No i proszę, mają kadrę. Może trochę mało proletariatu i na to są te szkoły czarodziejów dla dzieci.

  96. Po opaleniu gaci wyleci kolorowy ptak… a potem go rozdziobią krukiWRONy

  97. Moim zdaniem pan doktor Stanisław Krajski mocno się w pewnych tematach hamuje. Np. nie wyciąga do spodu wniosków z dogmatu o jednym Kościele, jednej wierze i jednym chrzcie. Do spodu, tak żeby bardzo bolało.

  98. Wiesz co, zaraz cię stąd wyrzucę. A jak ktoś nie może mieć dzieci? Czy ten subtelny argument dociera do twojego pustego łba?

  99. A jak nie ma to czy to przekreśla to o czym napisał? Czyni te spostrzeżenia nieprawdziwymi?

  100. Nie wyciąga, bo może jest rozwodnikiem, albo jego target to rozwodnicy

  101. Jest relacja jakiegoś rzymskiego podróżnika o kraju Słowian. Kiedyś była o tym  krótka wzmianka na historycy.org. Opisał obrzędy polegające na siedzeniu na trawie, piciu napoju i leżeniu na trawie. To pewnie były te święte gaje.

  102. Nie, islamizacja doskonale uzupełnia się z szerzeniem pogaństwa, bo celem jest jedna światowa religia, która obejmuje prawie wszystkie religie w Trzeciej Świątyni Jerozolimskiej. Miejsca nie będzie tam tylko dla krzyża, ale chodzi o krzyż Kościoła, który uczy zasad wiary i nie dialoguje z nikim spoza Kościoła nigdy na żaden temat.

    Na pejskubu zauważyłem grupę użytkowników mówiących, że chcą Polski ojropejskiej, a nie katofaszystowskiej, że Kościół katolicki nie jest zdolny do dialogu. Właśnie taka postawa jest słuszna: zero dialogu z tamtej strony. Ze strony Kościoła też nie może wychodzić żadna zachęta do dialogu.

  103. Niewykluczone, że pan doktor może obawiać się utraty dotychczasowej publiczności, przyjaciół i znajomych.

  104. Wiesz, 2/3 moich koleżanek nie ma dzieci.  Reszta jedno. .

    Równocześnie szliśmy na emeryturę.  Tak wyszło ze one generalnie mają znacznie lepszą niż ja. I jakiś czas na wyścigi gadaly do mnie, ze powinni im podnieść bo mało…

    W końcu zaczęłam tym bezdxietnym odpowiadać : strasznie mi przykro ale MOJE dziecko nie jest w stanie płacić wyższych podatków żeby wam emeryturę podnieśli.  Bo wnuki kosztują. ..

    Po chwili zalapywały, co mówię. .

    Oczywiście to był skrót myślowy. ..

    Zostaw Anzelma, ma ładne imię. .

  105. 🙂

    .

  106. Jakieś bliższe szczegóły o tym rzymskim podróżniku?  Studiowałam swego czasu archeologię Polski i niczego takiego nie przyswoiłam.  Na nasze tereny nie przybywali żadni podróznicy; wyłącznie kupcy i to z zasady etruskiego pochodzenia, jak ten Ibrahim syn Jakuba, bo oni mieli monopol. Interesował ich niewolnik,. bursztyn, czerwiec, skóry. Nic poza tym. Nb.opisany obrzęd przypomina jako żywo zwyczajne schlanie się.

  107. Hipisi w Prl’u nie byli antykatoliccy, a Kościół bronił i ich jak mógł

  108. Dziędziel-Piast jest już ucharakteryzowany i czeka…

    http://1.fwcdn.pl/ph/73/74/697374/672490.1.jpg

  109. To silny dowód.Nie do obalenia.Faktem jednak jest że są takie miejsca,z kamiennymi kręgami ,menhirami etc. gdzie ludzie co wrażliwsi czują się dziwnie,mają kłopot z utrzymaniem równowagi itp.Fizyka ,póki co jest bezradna, a świry dobudowują wierzenia.

  110. No,ten obrzęd przetrwał.

  111. Był taki jeden. Płynął statkiem na wschód od rdzennej Germanii do kraju Ostów (Estonia) przez Ostsee, czyli Bałtyk. W miarę dokładnie opisywał plemiona bałtyjskie i fińskie. Innych olewał. Poszukam kto to taki.

  112. To był złośliwy rysunek, po tym jak papa zabronił mu żenić się z pewną jeszcze wówczas młodą i piękną żydówką Anną Oderfeld, ze zasymilowanej rodziny, co to nawet salony artystyczne u progu wieku w Warszawie prowadziła. Tu jest ten rysunek (trzeci obrazek w galerii). Przepraszam za źródło, ale inni tylko opisują, a Wróżka jednak pokazała dziełko: http://www.wrozka.com.pl/niezwykli-niezwykle/sztuka-i-artysci/7997-musi-odrosnac-grzywka

  113. Piotr z Dusburga opisuje takie ochlaje u dawnych Prusów ,brali w nich udział wszyscy,niezależnie od wieku.

  114. Był u mnie Ksiądz po kolędzie i coś przebąkiwał o ekumeniźmie. Odpowiedziałem mu że z heretykami nie rozmawiamy. Mina bezcenna (w sensie pozytywnym) 🙂

  115. Ten sposób dowodzenia jest rozwojowy;)

    Te świry są zadaniowane i nieźle opłacone.  Gdzie  dr Szczepanik bronił tego swojego doktoratu? Dostał na niego grant.

  116. No tak, ale to już po XIV w., a poza tym Prusy. O terenach polskich to on nie pisze.

  117. Ano tak, dawno to było, kiedy oglądałam ten obrazeczek; zapomniałam o licznej rodzinie wybranki serca;)

  118. To na dobry początek.

  119. W sztuce filmowej także: „The Wicker Man” czyli „Kult” z 1973 i remake  z 2006, gorszy imo. Dlaczego matriarchat promowany wyjaśniono w:  zarobmy.se/wpis/bo-inaczej-nie-dziala/   Stanowczo za zdolni są.

  120. No! Byłam w kamiennym kręgu Stonehenge. ..I nic nie czułam.

    Teraz rozumiem dlaczego! Granta nie miałam na badania :)))

    .

  121. Przeca nie mam telewizora!

    A Wojtek jest wszystkodajny, że tak się wyrażę nieładnie.

  122. Ciekawa interpretacja (1923)  u: Ortega y Gasset/Po co wracamy do filozofii/Zmierzch rewolucji/Epilog

  123. Bo my takie nieżyciowe. Najpierw wymyśla się odpowiednio rajcujący tytuł. Dajmy na to: „Wierzenia prasłowiańskie w świetle ostatnich badań.” Potem bierze się granta. A potem  opisuje się jakieś głodne kawałki nt.obyczajów pruskich, ruskich, czy germańskich twierdząc z mocą, że wszędzie, panie bdziejku, było to samo.

    Nb. ja też nic nie czułam. Poza irytacją, że trzeba bulić za bilet, żeby wejść do kręgu.

  124. Dziekuje…

    … wlasnie skonczylam sluchac… ten wyklad jest  pas-jo-nu-ja-cy !!!

  125. Ja też tego nie oglądam, ale  w necie mogę znaleźc, o co biega:

    Gra o tron – amerykański serial fantasy stworzony przez Davida Benioffa i D.B. Weissa dla HBO, będący adaptacją sagi” Pieśń lodu i ognia” autorstwa amerykańskiego pisarza George’a R.R. Martina.
    Kilka rodzin szlacheckich walczy o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. Polityczne i seksualne intrygi są na porządku dziennym.
    Zdrada, pożądanie, intrygi i siły nadprzyrodzone wstrząsają czterema stronami Westeros w walce o tytułowy Żelazny Tron.

     

    A Smarzowski chce z tego stylu czerpać pełnymi garściami. Będzie się działo.

  126. Dokładnie. W sensie płacenia na emeryturę, nie imienia 😉

  127. Obozy studenckie ten Rzymianin opisywał. I tyla 😉

  128. No i w latach 70-tych byli też u nas (w niewielkich ilościach) uciekinierzy/komuniści z Chile.  Wszyscy jednak i Grecy i ci z Chile czy Hiszpanii – normalnie pracowali, żyli itp.

    Nie to co te lenie z Afryki. Dobrych kilkanaście lat temu widziałam takich wylegujących się „imigrantów” wokół kościołów we Florencji. Więc oni już od tak dawna infekują Europę.

    A jeśli chodzi o imigrantów w Grecji – dobrze opisywał to bloger Dim na swoim blogu w S24.

  129. Ależ rozmawiamy, czemu nie? Możemy sobie nawet o religii porozmawiać. Tylko muszą wiedzieć, że w kwestii dogmatów jesteśmy dogmatyczni.

  130. Twórcą zadrugizmu był Jan Stachniuk.

    Cyt.: „(…) Program gospodarczy proponowany przez Stachniuka był wprost wzorowany na rozwiązaniach z Rosji radzieckiej. Proponował on utworzenie Centralnego Organu Dyspozycyjnego, mającego rozporządzać siłami wytwórczymi bezklasowego, scalonego „narodu robotników”, zorganizowanego na wzór „społeczności mrówek lub termitów”. Jego wola miała być determinowana przez „awangardę narodu”, będącą jednocześnie „elitą wartości biologicznej”. Podrzędnymi jednostkami państwowymi miały być przedstawicielstwa terytorialne, syndykaty wytwórców i spółdzielnie spożywców. Motywacja ekonomiczna miała być oparta na „entuzjazmie zadrużnym””.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Zadrugizm

    http://toporzel.republika.pl/listasta.html

  131. Cała ta elita wartości biologicznej to świry albo faceci co nie potrafią zrobić 10 pompek. Tak jak kiedyś valser napisał, jak ktoś nie umie zrobić 10 pompek od razu zaczyna pisać o nadczłowieku

  132. Z powodu „zawodu” i zainteresowanie byłem na V Seminarium Sztuki i Kultury Duchowej Cystersów które odbyło się w tym tygodniu w Krakowie. Przy tej okazji wpadłem do księgarni naukowej na Podwawelu. Poszedłem do mojej ulubionej sekcji czyli historii. Oczom nie wierzyłem … Takiego wysypu książek na temat Lechii to chyba nie było jak świat światem. Jakaś epidemia i to na zawołanie, eh! Bieszk był jednym z wielu, w licznym towarzystwie. Jeszcze bym rozumiał te tytuły na straganie … ale w naukowej, w sekcji historycznej! Oni się chyba blekotu najedli i szaleju opili …

  133. Tam był dodatkowy smaczek. Pracowaliśmy w jednym budynku.

    One z 8 godzin pracy, były obecne…połowę?  Fryzjer,  lekarz,  wizyta np…na poczcie. .

    A ja to wiedziałam.  I tak im delikatnie powiedziałam.  Gdyby mnie nie nękały narzekaniem..Bym milczala …..

    .

    Anzelm…ładnie :))

    .

  134. Miałem dwa kręgi działające, w lesie,ale jeden zepsuli archeolodzy bo po przekopaniu ułożyli kamienie żeby było ładnie,a nie tak jak były.Przy okazji dowiedziałem się że:”Wie pan,jak znajdujemy coś ,co nie wiemy do czego służyło to piszemy: przedmiot/obiekt kultu”.I pozamiatane.A Stonehenge jest duże i do kitu.

  135. Mnie Anglicy zaprosili.  Ale widzę na zdjęciu,  że był deszczyk i wietrzysko.

    Czułam pewnie zimno. …:))(

    .

  136. No nie działa ….

    Zaraz potem byłam na Tess, Polańskiego.  To się kończy pięknymi zdjęciami na tle tych kamieni

    .

  137. Dwukrotnie podchodziłam do tej pogadanki Coryllusa – niestety, dźwięk zupełnie fatalny. Piąte przez dziesiąte słychać.

    @ Gabriel

    Może udałoby się jakoś ten wykład powtórzyć w ramach pogadanek o książkach – tutaj?

  138. Obawiam się że nie najedli i nie opili…przemyślana ,szeroko zakrojona akcja.

  139. to już lepszy zoroastryzm

  140. Jak ten Nietzche, ale on do wartości biologicznej u”bermenscha dodał syfilis i chorobę psychiczną.

  141. Znaczy się – konkretne budżety na to idą.

  142. Wystarczy regulatorem barwy dźwięku wyciszyć niskie tony i to męczące dudnienie znika.

  143. Moja kolezanka tu w Rennes jest dziennikarka w „WestFrance”… dali jej wizytowke, ze jest „jurnaliste” z adresem, telefonem i e-mailem… od prawie 5 lat siedzi w domu i pisze na „zlecenie” WF… na rozne tematy… takie… bla… bla… bla. Dostaje temat, 2-3 dni „na ogarniecie” i przeslanie do redakcji… sporadycznie dostaje zlecenie na wykonanie jakiegos reportazu z lokalnej imprezy… wynagrodzeniem miedzy 400-700€… nie ma mowy o stalym etacie ani o wyzszych poborach… dorabia sobie pilnujac dzieci, sprzatajac u Frankow albo od czasu do czasu grajac w casting’ach jakies „ogony”.

    W ubieglym roku bardzo mi sie zalila, ze teraz sporo malolactwa szkolnego piesze  artykuly w ten sposob sobie dorabiajac, ktorzy – oczywiscie – pisza dla redakcji za mniejsze pieniadze niz ona… redakcja bierze tanszego czlowieka i tyle.

  144. Był ekwita z I w., szlak bursztynowy, Pliniusz pisał. Niektórzy mówią, że Pyteasz z Marsylii, też mógł dotrzeć…

  145. Ci starzy jaskiniowcy angielscy musieli mieć niesamowitą motywację by targać głazy przez 250 kilometrów. Nawet bolszewicy nie dali by rady. No, ale kunszt budowy katedr kladzie to wszystko. Właściwie to bez katedr byłoby nam łyso przed Egipcjanami i jaskiniowcami ze Stonehenge. Zdumiewa rozmach i bezsens inwestycji pogańskich.

  146. Przestępstwo (i grzech) herezji dotyczy tych co są katolikami. Tamci (co się w tym bez osobistej winy urodzili) to trochę zależy…

  147. Chyba nie tyle bezsens co nieznany nam sens.

  148. A to ci dopiero mieszanka wybuchowa, a może raczej istne Die Wunderwaffe. Ciekawe jak jego krajanie reagują na takie rewelacje podawane przez nie-Übermenscha.

  149. Nastąpiło umączenie Francoisa Fillona.

  150. Tajemniczy sens przy którym chrześcijaństwo to małe miki? Kto tych frajerów pogonił do takiej roboty? Musiał mieć spore poważanie.

  151. Hm, oni wiedzieli jakiś swój sens.

    A katedra to prawdziwy cud

    .

  152. Tez sie ucze…

    … codziennie… systematycznie  z tego najlepszego i najwspanialszego bloga polityczno-historycznego – podobnie jak Pan… i zapewne wielu nam podobnych… to UNIWERSYTET !!!

    I do tego jeszcze zadnej „ofesywy” na rynku ksiazki sie nie boje… ksiazka Gospodarza jest u-ni-ka-to-wa, drugiej takiej na rynku NIE  BEDZIE…

    … nie ma  tez  opcji aby jacys „ustawiacze” narracji czy hierarchii w propagandzie  zdewastowali moje emocje… albo wypracowane przez lata schematy, ktorymi posluguje sie analizujac czy oceniajac rzeczywistosc…

    … ta rzekoma „ofesywa” – okaze sie – „burza” w szklance wody.  Te wszystkie zaklamane filmy… w dodatku za nasze pieniadze… beda tylko kolejna kompromitacja dla tych sprzedawczykow… i wyrzuceniem pieniedzy w bloto !

  153. >rozpropagować co się da z pamiętników, dzienników i wspomnień…

    I docenić malarstwo, którego narracja czasem oddaje prawdę.

  154. Wtedy nie było chrześcijaństwa.  Datowanie przed narodzinami. Chrystusa.

    .

    To tylko teraz chcą fakt narodzin,  śmierci i Zmartwychwstania wymazać

    .

  155. Wszystko będzie poczekaj aż wydamy książkę. Już jest prawie gotowa

  156. O tak, to taka populacja – mózgi przeżarte socjalizmem. W Niemczech to już dawno miażdżąca większość populacji.

  157. Przecież wiem, że te kamienie były wcześniej. Z pięć tysięcy lat temu zaczęli stawiać. Diabli wiedzą po co.

  158. Tak to jest wlasnie kolejna USTAWKA… i zarzadzanie chaosem wg tej starej kryminalistki Lagarde… i rozkaz dla Polakow… bo jeszcze nie sa oglupieni jak – nie przymierzajac Franki… we Francji juz jest takie dziadostwo i upadek, ze nie ma mowy  o zadnej kulturze… po prostu wszystko STOI…

    … jedyny wyjatek „kulturalny” dla Frankow… to kilka koncertow wdowy po skandaliscie i nieprawdopodobnym degeneracie  Serge’u Gainsburg’u… jego stare piosenki w „nowej” aranzacji i udziale orkiestry symfonicznej… w wykonaniu wdowy Jane Berkin…

    … fajans niebywaly… od 2 tygodni jest to grzane w telewizorze… ale Franki tym razem jakos tego nie lykaja.

  159. Nie rozumiem co to ma do chrześcijaństwa?A ten sport musiał być dla nich istotny,skoro do dziś dotrwały setki tysięcy obiektów z tym związanych, na całej Ziemi.

  160. No wspaniale!!! 🙂

  161. Ciekaw jestem co na to historycy z akademii, czy ktoś zabierze głos, czy będą udawać, że to nie do nich i nie o nich…

  162. À le w zamian za te oszczednosci dla korpo to przydalby sie jakis ekwiwalent dla takiego pracownika… nie ma to tamto!

  163. Ja znam idealny zarys scenariusz takiego filmu, z rabinem w tle.

    Nie wiem tylko, kogo zagrałby Jakóbik, Cygana czy Murzyna?

    Bo rabina mógłby zagrać prof. Hartman.

    To jest w „Podręczniku Europejczyka” Piotra Wierzbickiego.

    http://lubimyczytac.pl/ksiazka/211062/podrecznik-europejczyka—z-ciemnogrodu-do-paryza

    Rozdzialik „Pisarz historyczny”.

    Cytuję in extenso.

    Tworzysz barwny fresk poświęcony najciemniejszym stronom życia w Polsce XVII wieku.

    Wracający z bitwy pod Beresteczkiem szlachcic, porucznik  husarii, odwiedza swego kuzyna, proboszcza wiejskiej parafii. W czasie wieczornego spaceru nakrywają w stogu siana dwóch młodzieńców oddających się pięknej sztuce „miłości inaczej”.

    Szlachcic dopuszcza się wobec nich przemocy fizycznej, proboszcz wygłasza w kościele przepojoną nienawiścią homilię.

    Przy pomocy miejscowego dziedzica podburzają  nie uświadomionych włościan. Ma się dokonać straszliwa scena linczu, gdy nagle pojawia się na gościńcu trzech szlachetnych pielgrzymów: Cygan, rabin i Murzyn. Widząc przygotowania do kaźni, wygłaszają płomienne przemówienie, w obronie odmiennych preferencji seksualnych.

    Ich apel o tolerancję skutkuje, włościanie puszczają wolno młodzieńców, podpalają zaś kościół i dwór.

  164. Kiedy towarzystwo trzeźwieje okazuje się, że prawdziwy był tylko cygan, ten co zdawał się być rabinem okazał się jedynie niedźwiedziem w sztukach ćwiczonym, co łaził na dwóch łapach. Rzekomy murzyn zaś to ciele w czarne łaty, które cygan ciągnął za sobą aż ze Zbaraża, gdzie ukradł je na jarmarku pewnemu chłopu…Kiedy szlachcic, ksiądz i wieśniacy zorientowali się jak sprawy stoją, wybuchnęli gromkim śmiechem, pederastów powieszono, rabin-niedźwiedź tańczył wkoło, wszyscy pili na nowo, a cielak murzyn piekł się na rożnie…

  165. O i można by nakręcić sequel, w reżyserii pani Holland, o „męczeństwie” biednego cielaka.

  166. Usmialam sie bardzo czytajac wszystkie komentarze:)

    Dziewczyny, stanowczo uwazam, ze niepotrzebnie podrzucilyscie NURF-owi mnostwo ciekawych pomyslow. Niechze sie chlopina jakos wykaze, poglowkuje troche sam.

  167. Powtórzę się, lubię notki o rynku treści. I jak PROPAGANDA ma rządzić rynkiem potrzebni są sprawni autorzy. Wczoraj obrabiałeś KTL-a, jest sprawny, jest do wynajęcia, ma swoje sznyty ale jest jeden. No i pisze w domq a nie w redakcji. Zaręba, Gadomski czy Ziemkiewicz odpadają bo oni na smoki się zasadzają nie mają codziennej sprawności w pisaniu, w gadaniu może ale w pisaniu to jedynie 160 znaków, TŁITY czy inne WŁOTS JOUR IN MAJND. Autorzy Gazeta.PL jeszcze się liczą, mają jeszcze moc i urok ? Czy tylko obrazki i NURF się ostał ?

  168. Zacznie się poszukiwanie autorów, a za tym idzie zawsze zmiana kryteriów oceny. Prawdopodobnie okaże się, że wszystko co wydaje się nam dobre i uczciwe zostanie zanegowane, a na powierzchnie wypłynie sam fajans, czyli emocje. No i naśladownictwa rzecz jasna, a prócz tego sporo wulgarności połączonej z tak zwanym osadzeniem w realiach.

  169. Kto toto „codo” bedzie ogladal… takie… zabili go i uciekl ???… i jeszcze do tego w takiej czerwonej i resortowej obsadzie.    Przewalenie niepotrzebne tylko naszych pieniedzy…

  170. I w ten sposób wracamy do korzeni opisanych przez rzymskiego podróżnika, a zacytowanych wyżej przez chlora, czyli do obrzędów polegających na siedzeniu na trawie, piciu napoju i leżeniu w trawie. Dzięki Kuro-sanowi i Gospodarzowi znamy powody takiego zachowania, które pozostały zakryte dla wspomnianego podróżnika.

  171. Nick ladny… Pani Marylko…

    … ale tak przyjsc w gosci – chyba – pierwszy raz… i wyskoczyc z „grubej rury” do Gospodarza… to jednak nieladnie… a okladka iscie rewelacyjna… i piekna!

  172. Rzeczywiscie… dzwiek moglby byc lepszy, ale wyklad… bAba!

  173. Ja dokładnie pamiętam jak w szkole średniej odprawialiśmy te obrzędy, często nad brzegami rzek. Najpierw siedzieliśmy na trawie, potem spożywaliśmy napój, a następnie leżeliśmy. Ponieważ, jak to przy obrzędach, byliśmy chronieni jakąś siłą ani razu nie zdarzyło się, żeby kogoś z uczestników obrządku okradli…

  174. Z jedną żoną,  czy licząc wszystkie?

    „Gdzie strona tam żona i tam dziecko”. Przysłowie jest ogólne,  nie kierowane do nikogo osobiście.

  175. Ja niektórych nie pamiętam.

  176. Tak…

    … cale kilo maki jakis odwazny mu wysypal na leb zlodziejski… przedwczoraj byla w telewizorze debata z udzialem… 11 kandydatow… teraz znowu Macron sie produkuje.

    Debata jak na francuskie „standardy” byla na niezlym poziomie poniewaz bylo 5 kandydatow, ktorzy w wyborach nie maja wiekszych szans, a to wlasnie oni poruszali sprawy bardzo wazne… jednoczesnie podali sondaz „po debacie” – Fillon 70%, Le Pen 69%… w Gujanie rozpoczal sie bunt prawie 80% ludnosci…

    … a wprowadzana na zywca cyfryzacja i automatyzacja wprowadzila wielki „bordel” w urzedach… biurasy sa wkurzone na maksa… chaos sie powieksza… no i nic dobrego z tego nie bedzie.

  177. Początki na pewno pamiętasz, potem było gorzej, ale na początku wszystko było klarowne

  178. We Francji tez mozgi przezarte socjalizmem… ale bym powiedziala, ze jeszcze jarza co to jest ten socjalizm… i skad… z czego… i z kogo  „sie bierze”… starzy komunisci,  kolonialisci… zlodzieje i bandyci…  jednak wiedza… i dlatego trzeba trzymac sie od nich… z daleka zwlaszcza teraz.

  179. Te pogaństwo to RON od samego początku było próbą zniszczenia, przypomnijmy sobie litewską reakcję na chrzest Księstwa, nikt nie wspomniał przez dwa dni dyskusji o socjalistycznym zrywie rodzimowierstwa w Rzeszy, Trzeciej Rzeszy, a szczyty bzdziństwa odkryłem niedawno na tubie o odrodzeniu się Prusów i filmik to ukazujący jest godny NURF, ciekawy wątek akademicki i litewski z językasem prusasem ale tylko dla ludzi o mocnych, nie wypadających szczękach.

    Panie Gabrielu i ma Pan już na tym blogu Akademię, Uniwersytet, bo jest i wydział teologiczny!

  180. Czyli, że czeka nas ponowny wysyp Amok-ów. Amerykanie, przynajmniej tak jak ja ich postrzegam mają sporo fascynacji dla techno-gnozy a my tu „musimy” emocjonować się piekielnie inteligentnymi pogubionymi autorami a’la Krystian B. Nędza i obscena, pewnie za 5, 10 czy 15 PLN-ów.

  181. Tak wydział teologiczny mamy mocny, ale ja tu jestem tylko stróżem….

  182. Dobrze, że go przypomniałeś, jutro coś napiszę

  183. Jak mowil w niejednym spotkaniu s.p. posel Kukiza, Wojcikowski, srednia jest 1,27. Przy czym czterdziestki maja 1,9, a dwudziestki 0,9. Wiec coraz gorzej.

  184. Góra stoi. Liczba/ilość vs jakość (to będzie) : )

  185. > stanisław orda

    Trochę o zadrugasach poczytałem i pooglądałem, i wniosek jest jeden: satyry, niezdolne do jakiejkolwiek pożytecznej działalności, przelały swe rojenia na papier. Można ich zamysły ująć w następujący sposób: zróbmy „narodową rewolucję” a będziemy na łonie nieskażonej słowiańskiej przyrody bez przeszkód kopulować ze wszystkim co się rusza i na drzewo nie ucieka. „Naród robotników” w przerwach między coitusami będzie na nas zapieprzał pod przymusem, dostając w zamian kromkę suchego chleba na całe ludzkie mrowisko. Stąd wręcz obsesyjna nienawiść do katolicyzmu:

    Cyt.: „Czas powrócić do słowiańskich świąt, czas przywrócić czar i urok chyba najradośniejszego święta Słowian: święta przesilenia letniego, kiedy na wzgórzach paliły się znicze, a wchodzący w życie dorosłe Słowianie i Słowianki mogli cieszyć się spontanicznym seksem, nieokiełznanym jeszcze i nieobarczonym piętnem grzechu przez chrześcijańską pogardę dla erotyki ludzkiej, i przez chrześcijańską perwersję promowania czystości i dziewictwa. To nasze święto Kupały, którego żaden religijny najeźdźca z Palestyny żydowskiej, Watykanu, czy Azji, nam, Słowianom, nigdy nie odbierze. To święto kąpieli w świętych jeziorach i rzekach, w świetle księżyca i płonącego ognia.”.

    http://www.zadruga.pl/moja-s-owia-ska-wolno–.html

    Powyższe dobrze się komponuje i współgra z neomarksizmem, więc jest finansowane i promowane – dodawane do mejnstrimowego prania mózgów. Antykatolicyzm i antyklerykalizm  jest także zasadniczą przyczyną sporego zainteresowania „prasłowiańską Lechią” ze strony drugiej części awangardy postępu, czyli pospolitych durniów określających się mianem „oświeconych racjonalistów”.

    Jest bardzo prawdopodobne, że NURF w nowym prasłowiańskim serialu będzie znowu ostrzył/święcił – tym razem u Trygława, swój ulubiony rekwizyt, czyli siekierę – ukazaną w postaci toporła, jak na poniższym obrazku:

    http://3.bp.blogspot.com/_HIdRiOHNsvA/TJYwenXA1BI/AAAAAAAAAbE/JFlfTyu-FlA/s1600/c6eb863804.jpeg

  186. kiedy na wzgórzach paliły się znicze

    A jak ktoś nie ma wzgórza? wszak spora część #tenkraj jest płaska jak stół nie licząc sztucznych wzgórz usypanych po wojnie patrz Warszawa albo Wrocław?

    To święto kąpieli w świętych jeziorach i rzekach, w świetle księżyca i płonącego ognia.

    To które jeziora albo rzeki są święte? Rzeki na całej długości czy tylko na pewnym odcinku? a co jeśli ktoś się zechce wysikać w takiej rzece albo miasteczko/wieś spuści jakieś zanieczyszczenia to będziemy mieć do czynienia z profanacją?

    a wchodzący w życie dorosłe Słowianie i Słowianki mogli cieszyć się spontanicznym seksem

    …ale tylko damsko-męskim jeśli ktoś robił sobie nadzieję na inne konfiguracje. Zadruga zwalcza inne formy radości ze spontanicznego seksu chociaż swoimi grafikami rozbudzają zmysły o supersamcach, ale w praktyce większość by raczej nie zdała testu 10 pompek. 🙂

    http://cia.media.pl/files/zadruga222.jpg

    I na pewno oferują „heroiczną pracę wspólnoty narodowej dla dobra wspólnoty narodowej”.

    http://3.bp.blogspot.com/-9tjTMC-8m_E/VICsGI54lCI/AAAAAAAAAB8/PyCSFGiAb7k/s1600/1maj2.png

  187. Nie rozmawiamy w tym sensie że nie przestaniemy ich uważać za heretyków.

  188. O ile mi wiadomo Słowianie i Słowianki cieszyli się zawsze spontanicznym seksem, bez względu na religię jaka dominowała w okolicy…

  189. …”chrześcijańska perwersja promowania czystości i dziewictwa…”

    Czyli zamiast tego -”pogańska perwersja promowania brudu i k…estwa”   Ale się rozmarzyli!

  190. Zalatuje odbudową ”euroregionu Ostpreussen”

  191. Moim zdaniem zalatuje czymś zupełnie innym. Mianowicie przygotowaniem pogan pod działalność misyjną immamów

  192. U mnie jest 2+3, minimum statystyczne. Ale plan wyrobiony 🙂

  193. Oni są trzymani na krótkiej smyczy dyscypliny budżetowej. Muszą pisać podania o przydział np. długopisów wg. specjalnych kwestionariuszy. Na każdej uczelni inny kwestionariusz. Potem jest weryfikacja, czy dane tam umieszczone są zgodne z prawdą … Krótko pisząc – szopka. Do jednej uczelni przydzielili grant, na który każdy ma ochotę i każdy boi się go ruszyć, bo względy formalne są strasznie zawiłe, przypominające kwadraturę koła. Z kolei jak akademia tych środków nie ruszy, to będzie miała przechlapane … Tym żyją nasi historycy …

  194. No, ale to ktoś specjalnie przygotował przecież…

  195. Ktoś kiedyś napisał, że nawet konklawe można doprowadzić do ludożerstwa. Trzeba tylko postępować metodycznie i cierpliwie.
    Ja myślę, że nasi akademicki poprzez ten pejcz budżetowy są właśnie takiego stanu bliscy. Poza tym nie chciałem drążyć tego tematu, bo zaraz by wyskoczyła polityka, Kaczyński … Jest to resort podległy Gowinowi. Jeśli mówią prawdę to te sprawy formalne w imię walki z korupcją uległy zaostrzeniu … Skutek jest do przewidzenia. Wszyscy psioczą … Kaczyński tego nie widzi ?!! Zamykam się, bo nasz drogi Toyah się poirytuje …

  196. Najzabawniejszy jest ten wschodni zaśpiew tych neoprusaków.

  197. owszem, procesy o charakterze wykładniczym lecz każdy taki proces niesie w sobie tzw. element krytyczny z którego wcale nie wynika ciągłość tendencji, to będzie przez długi czas jak w teorii stateczności tj. taka 'stateczność w małym’; jest to szereg zjawisk o wzajemnym oddziaływaniu a skutki sa niewiadome; znane są tylko aksjomaty do przetrwania [te które wyłączaja/wykluczają logikę rozmytą]

  198. a na końcu jak zawsze będzie WRONa

  199. to była dywersyfikacja KK? na bliżej nierozpoznane obszary aktywności po trzeciej działce/…

  200. właśnie!!! nie była zapachu kasy ani wizji nobilitacji srodowiskowej

  201. to też dotyczy matematyki; jak ktos ma problem z logiką i dodawaniem to zaraz o nadludziach i genialnych teoriach

  202. To są neuroprusowie, a nie neoprusacy

  203. także wywoływanie chaosu i kreowanie nowych obszarów 'władztwa’ – nad mieniem, nad własnością, nad ludźmi, …; i są też reperkusje „najpierw chaos a potem własność”

  204. może to o te 'prusaki’ chodzi co w sklepie na ich zwalczanie są środki chemiczne

  205. Tacy z nich neoprusowie jaki ich skośnawe gały. Neoprusacy, bo jak kiedyś dziady brandenburskie się przyczepiły do nazwy, tak teraz kargule szukają tożsamości…

  206. Napisałem neuroprusowie, czytaj uważnie

  207. Przepraszam, faktycznie nie doczytałem. Zdenerwował mnie ten manipulacyjny filmik.

  208. Część Greków osiedlono w Bieszczadach, w pobliżu Krościenka i tam się z biegiem lat „wtopili” w miejscową społeczność .

  209. Ma być powołany do życia NIT (Naukowy Instytut Technologiczny – kolejny skrót ściśle związany z Dobrą Zmianą). Idea ma być taka, że instytuty powinny same się utrzymac, startować po granty, a dotacje statutowe z budżetu będa zmniejszane w kolejnych latach. Wszystko cacy, ale widać z tego, że skoro IBL, czy inne „robiące” w humanistyce nie można podciągnąć w żaden sposób pod technologię to będą zdrowo ciągnęły zwolnione przez innych dotacje.
    Wystarczy zajrzeć w CV ministra i wszystko jasne.

  210. Kurna, Narodowy ma być!

  211. A może oni są szykowani do prowokacji antykościelnych, takich właśnie już na ostro,
    z rekwizytami w postaci  toporów i siekier. I np. butelek z benzyną.

    Na zasadzie, że za tym  dołączą inni.

    W Polsce nie było wewnętrznej wojny domowej z niszczeniem świątyń oraz eksterminacja kleru katolickiego, jak np. w Meksyku czy Hiszpanii.

    Do tego potrzebna jest spora grupa innowierców (najemników), która stworzy podglebie dla takiej konfrontacji

    Stąd ten nacisk masonerii na przyjmowanie przez Polskę uchodźców.

    Wygląda to jak  dokładnie zaaranżowany scenariusz.

  212. Już tu kiedyś pisałam, że np.  gdańska humanistyka uniwersytecka straciła autonomię: tematy badań muszą być zaakceptowane przez ministerstwo /+ granty/. Może jest to zjawiskiem ogólnopolskim? I stąd ta Wielka Lechia? Ktoś wymyślił taki kanał?

  213. albo coś bardziej „międzynarodowego” z okolic „Lóż”

    na niemieckojęzycznej scenie politycznej był żył obywatel Haider Jörg, aż został, jak powiadają złośliwi, „gehaidert” [’zhajderowany’]. Otóż ów 'charyzmatyk’ przewodził partii [ Austriackiej Partii Wolnościowej (FPÖ)] a w partii, jak to w  życiu bywa, różne się kręciły typy. Jeden z takich co to się kręcił i blisko 'charyzmatyka’ przebywał, udzielał się żwawo, w podróże misijne niespokojnych lat dziewiędziesiątych m.in. do D ruszał etc. Aż w jednym wywiadzie prasowym, szczerym do bólu (?), wyznał w 2005 roku, że pracował dla Mosadu, w dwa tygodnie później odwołał to co powiedział prasie. 
    Ale co prasa światowa miała zarejestrować to jeszcze nieco w sieci jest.
    Na danym etapie zadanie wykonane, odfajkowane a szczegóły znikły ponownie w czeluściach sieci.

    ...2005 machte er auf sich aufmerksam, als er detailreich über seine jahrelange Zusammenarbeit mit dem israelischen Geheimdienst Mossad berichtete. Zwei Wochen später widerrief er diese Aussagen 

  214. Moja niesłuszna intuicja jest taka, że Światowe Dni Młodzieży 2016, w ramach których przez całe 2 tygodnie setki tysięcy zagranicznej młodzieży i zagranicznych księży katolickich – obejrzało sobie bardzo dokładnie Polskę i Polaków i teraz dzielą się swoimi wrażeniami z: kolegami, rodziną, członkami swojej parafii – okazały się jakimś gigantycznym sukcesem, którego nikt w Polsce nie oczekiwał. Na youtubie, kiedy się wystuka WYD 2016 (world youth day) – pokazuje się 229.000 linków. Ilości klików od kilkudziesięciu do kilku milionów.  Brak komentarzy negatywnych. Wiele rzeczy w Polsce katolikom ze świata, zwłaszcza zachodniego – bardzo się spodobało.

    Więc gdzieś tam w paru miejscach zapaliły się czerwone światełka i natychmiast uruchomione zostały różne „projekty”, włącznie z „serialem telewizyjnym o pierwszych Piastach” i „grantami na uniwersytetach”, które właśnie dają ostateczny dowód, że nie są Polsce absolutnie do niczego potrzebne. One są potrzebne wrogom Polski i katolicyzmu.  Nie jest przypadkiem, że wśród założycieli tych wszystkich „pogańskich religii narodowych” notorycznie trafiamy na różnych „byłych oficerów Sztabu Generalnego WP”, co to „zerwali z wojskiem i poszli do opozycji”. Jak Henio Krzeczkowski.

    Może katolicyzm w Polsce – zwłaszcza poprzez Kraków, Łagiewniki i Siostrę Faustynę oraz św. Jana Pawła II – stał się „zastępczą stolicą światowego katolicyzmu” . A jeszcze przed WYD 2016 – ciągnęło do Łagiewnik tysiące pielgrzymów.  No to „coś z tym trzeba zrobić”. Kiedy się poczyta trochę wywiadów tych wszystkich „Zbyszków z Wrocławia” i „Kneziów Gniewomirów z Zadrugi”, to tam nie ma tzw. pozytywnej wykładni religii pogańskich lub jest w ilościach aptekarskich, natomiast „wojowie” głównie koncentrują się na „strasznych zniszczeniach dla słowiańskiej kultury i cywilizacji, jakie przyniosło z zagranicy obce chrześcijaństwo”. To jest właśnie język lektorów Towarzystwa Krzewienia Kultury Świeckiej rodem ze Sztabu Generalnego WP i Wydziału Propagandy KC PZPR: rozwój chrześcijaństwa w Polsce to „obca inwazja” oraz podkreślanie, że „wiara chrześcijańska była tylko na dworach a prosty lud pozostał przy słowiańskiej wierze jeszcze parę wieków”.  O tym mówili lektorzy Towarzystwa na pogadankach –  do uczniów w liceach, którzy musieli tego wysłuchać. I jeszcze o tym, że „nie ma dowodów na istnienie Boga”.

  215. Wg tego co można było poczytać w „Najwyższym Czasie” to tam większa ekipa działała a nie jeden facet bez wsparcia. Legenda głosi, że samochód, którym jechał całkowicie trzeźwy pan Heider, nie tylko stoczył się z całkiem szerokiej drogi w rejonie Klagenfurtu, ale w dodatku ten samochód „powypadkowy” miał zostać zastąpiony jakimś „sobowtórem”. Dla celów ewentualnego wnikliwego śledztwa. Ja w to oczywiście nie wierzę, ale tam mogły działać różne szatany. A ten pan, co się „przyznał”, to w celach „pijaru”.

  216. Gdyby wiki zastosowała podobny schemat przy opisywaniu CV wielu ludzi to ich hasła musiałyby zniknąć z wiki, albo dowiedzielibyśmy się o ich rodzicach zbyt wiele. W angielskiej wiki kawałek o rodzicach jest spory, oczywiście zahacza on on o czasy nazizmu w Austrii, i w sposób oczywisty przygotowuje czytelnika do stosownego odbioru Joerga Haidera.

    Ujawnione szczególy, związane z okolicznościami wypadku rażąco kontrastują z zachowaną anonimowością pasażerki Drogiego Bronisława w ostatniej jego podróży. Ciekawe, że w sprawie ilości alkoholu w krwi Haidera policja nie ogłosiła oficjalnego komunikatu, a o tym, że ofiara była w momencie wypadku pijana rozpowszechniał Stefan Petzner, sukcesor w partii Haidera.

    Polska wiki podaje smakowity szczegół dotyczący Petznera, typowego młodego wilczka, który nie dokończył studiów dziennikarskich

    na Uniwersytecie w Klagenfurcie, a tematem jego niedokończonej pracy dyplomowej była siła muzyki na przykładzie Udo Jürgensa.

  217. > Z książką jest inaczej i sam fakt, że jakaś treść oprawiona jest w okładki podnosi jej rangę.

    Cały te akapit: celna diagnoza

  218. Postęp zmierza w kierunku wprowadzenia do obrzędu schylania się (dla uczczenia „świętych” gejów)

  219. To jest modus operandi dla absolutnie wszystkich seriali, czy to z Turcji czy z Rosji, czy zza oceanu czy z wysp. W końcu i „naszych” dopadło bo oni jak wiadomo mają aspiracje naśladowania wszystkiego co modne… No i ktoś to jednak ogląda i nasiąka wiedzą „z wielkiego świata”

  220. Z tym damsko-męskim to może być podpucha, bo gdy już się rozchuci tę „spontaniczność”, wtedy ratuj się, kto może, szczególnie w odniesieniu do leśnej fauny. Co zresztą jest jak najbardziej nowoczesne i mieści się w całości w gender mejnstriming – ot, realizacja postulatu pełnej wolności.

  221. Taki „element socjalnie bliski”, którego potrzebuje każda rewolucja. Możliwe i realne. Oczywiście, po wykonaniu tych zleconych zadań pójdą do piachu.

  222. jestem zdania, że ów Petzner to był „kret” celowo przyklejony do Heidera.

  223. przecież to kalka ideologii nazistowskiej Alfreda Rosenberga, że chrześcijaństwo to „koń trojański” judaizmu wymyślony dla podporządkowania sobie Aryjczyków (szczególnie Germanów). U nas jest wgrywana mutacja „słowiańska”.

  224. cd.

    i jesli uda się to „sprzedać” Polakom, to bez trudu obują nas propagandowo natychmiast w buty nazistów, o czym prawdziwi naziści  i ich progenitura marzą od lat.

  225.  

    przecież to kalka ideologii nazistowskiej Alfreda Rosenberga, że chrześcijaństwo to „koń trojański” judaizmu…

    Czy aby te przemyślenia nie zostały przejęte z publicystyki Ericha Ludendorffa, folkistowsko nawiedzonego a obecnie przemilczanego w głównym ścieku medialnym?!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.