Kiedy serio zajmiemy się badaniem tradycji, do których odwoływały się kolejne polskie rządy i kolejne Rzeczpospolite przed naszymi oczami stanie prawda. Nie będzie ona zgodna z deklaracjami polityków usiłujących rządzić, ale będzie to najprawdziwsza prawda. Jej oznaki zaś będą najsilniej widoczne w propagandzie państwowej, która dawniej realizowana była w uroczystościach państwowych, filmie i kolorowych plakatach, a dziś realizuje się w telewizji i czasem w kinie. Czy jesteście gotowi na poznanie prawdy? Myślę, że tak, bo przygotowywaliśmy się tu do tego już długo.
Oto II RP, państwo socjalistów utopistów, którego działalność wymierzona była wprost we własnych obywateli różnych narodowości. Także w Polaków, a może przede wszystkim w Polaków, szczególnie tych którzy coś mieli. Państwo wszechwładzy urzędów podatkowych i urzędników władz lokalnych, którzy bez mrugnięcia okiem potrafili doprowadzić do bankructwa zamożnych obywateli, przez co ci popełniali potem samobójstwa. II RP w nadziejach Polaków miała być kontynuacją Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Korony i Litwy, a w rzeczywistości stała się niespełnioną utopią oszalałych socjalistów-syndykalistów, którym zdawało się, że przyszłość świata należy do urzędników redystrybuujących podstawowe dobra w myśl zaleceń Marksa – żeby było sprawiedliwie. Ponieważ jednak większość urzędników, ze szczególnym wskazaniem na tych bardzo ideowych, to złodzieje, tak więc utopia pozostała do ostatniego dnia budowlą niedokończoną.
O tym, że II RP nie będzie żadną kontynuacją prawdziwej Polski wiadomo było już wtedy kiedy oddano sowietom Mińszczyznę. Potem zaś było jeszcze gorzej. Zniesiono herby, które i tak nie miały już znaczenia, żeby pokazać najgorszym chamom którędy wiedzie droga do sukcesu. I pokazano z wiadomym skutkiem. Litwa nie zniosła herbów uznając, że Litwini, naród mały, zależny od Niemców, zostanie jednak depozytariuszem tradycji królewskiej, magnackiej i prawdziwie demokratycznej na wschodzie Europy.
Do jakiej tradycji w takim razie odwołała się II RP budując niedoszły raj na ziemi. Do socjalistycznej, czyli do takiej co ją wymyślono dawno temu w Londynie, żeby za jej pomocą dewastować kontynentalne gospodarki i przebudowywać strukturę społeczną tak, by w koloniach i na Wyspie nigdy nie zabrakło taniej siły roboczej praz świrów gotowych do rzucania bomb. Polscy politycy z Józefem Piłsudskim na czele, ale także z endekami, żeby mi nie zarzucono jakichś uprzedzeń, traktowali to wszystko serio. Uważali ponadto, że preferowanie pewnych grup społecznych może im zapewnić sukces. Od dawien dawna wiadomo, że kokieteria, szczególnie finansowa nikomu nigdy nie zapewniła sukcesu. No, ale żeby to wiedzieć potrzebna jest znajomość prawdziwej historii, a nie historii, w której zapisano, że motorem dziejów jest postęp.
W PRL-u, który był ponoć państwem komunistycznym nakręcono taką ilość filmów historycznych legitymujących władzę, że w zasadzie uznać trzeba iż PRL legitymizował ruską bandyterkę poprzez królewską przeszłość. Do głowy towarzyszom z KC nie przyszło, żeby kokietować naród opowieściami o ciężkim życiu robotnika. Jakby tego było mało najlepszy zaś film tamtej doby – Ziemia obiecana, Andrzeja Wajdy jest wręcz peanem na cześć przedsiębiorczości i dzikiego kapitalizmu. Robotnicy w tym filmie zaś to albo przegrani idealiści, albo bezradni nieszczęśnicy, albo durnie. Nikt im nie współczuje i nikt się z nimi nie utożsamia. Władza ludowa lansowała takie filmy i dokładała do nich ochoczo pieniądze. Ktoś może powiedzieć, że wynikało to wprost ze strachu przed buntem miejscowych plemion. Diabła tam buntem, organizacja była sztywna i represyjna, a bunty, szczególnie te indywidualne karano srodze. PRL chciał i celowo odwoływał się do najświetniejszych fragmentów historii, żeby wszyscy wiedzieli, że choć w sklepach mięsa brakuje to jednak państwo jest poważne i ma poważną tradycję.
Prócz filmów historycznych, w PRL pokazywano także filmy współczesne, w których rzadko kiedy gościła jakaś realna patologia, a jeśli nawet to na końcu obrywała po uszach. Ludzie byli szlachetni, ich postawy życiowe napawały optymizmem albo wzruszały do łez. I pilnowano tego z całą surowością, nie można było pokazywać filmów, które choć na moment odsłaniałyby prawdę, wszystko musiało być zagrane, odpicowane i takie jak trzeba. Tak zwani zdolni reżyserzy emigrowali lub umierali ze stresu na zawał serca. Sukces osiągali ci jedynie, którzy dobrze orientowali się, jakie są życzenia szefów gangu zwanego PZPR-em. One zaś nie były oczywiste i na ich zrozumieniu, bez słów i zbędnych wyjaśnień polegał sukces twórcy żyjącego w PRL.
Do czego odwoływała się III RP szkoda nawet mówić, do najtańszych występów stripitizerek, gdzieś na jakimś bliskim Murzynowie pod Londynem. No, ale mamy teraz kolejną RP i ona też poszukuje różnych wątków, które osadziłby ją w tradycji państwowej. Oczywiście, herbów nie przywrócą, Mińszczyzny nie odzyskają to jasne, ale może zrobiliby jednak coś sensownego w tej propagandzie? Nic z tego. Wczorajsze zapowiedzi dotyczące ramówki telewizyjnej wyjaśniają wszystko. Tomasz Rożek, który w salonie24 pokazywał kiedyś jak smaży jajko na masce samochodu i jak kroi parówkę, będzie prowadził program Sonda, sztandarowy program telewizji Macieja Szczepańskiego, który miał przekonać Polaków żyjących bez samochodów w ciemnych latach osiemdziesiątych, że Polska jest krajem innowacyjności i dynamicznie rozwijającej się nauki, która służy przemysłowi. Nie wiem co Rożek będzie pokazywał w tej nowej Sondzie, ale mam nadzieję, że tradycja państwowa w propagandzie jest tu dobrze widoczna. Prócz tego pokazywać będą idiotyczny format teleturniejowy, sprzedawany na nie wiadomo czyjej licencji, zatytułowany 'Kocham cię Polsko”, gdzie trzeba odgadywać jakie piosenki śpiewał w roku 86 Markowski z Hołdysem. Do tego niejaka Marita Albán Juárez poprowadzi program zatytułowany „Śniadanie na trawie”, ponoć pani ta jest z wykształcenia szopenolożką, lub jak chce wiki – chopinolożką. Nie chcę zgadywać co się będzie działo na tej trawie, ale zapewne nic zdumiewającego.
Na koniec ma być jeszcze coś co się nazywa „Ostry z natury”, to ponoć pogram przyrodniczy, pokazujący dzikie zakątki świata. Znając możliwości budżetowe TVP skończy się na wycieczce do Soliny i pokazaniu tamtejszej zapory. A jak będzie całkiem źle z budżetem to pojadą do Białowieży, bo to bliżej.
Sprawa jest więc dość klarowna. 'Nasi” nie umieją zrobić nic oryginalnego, nie potrafią nawet zrealizować hasła, które można uznać za najważniejsze hasło całej tej pop-popeliny, jaką się nas karmi od 30 lat – nie potrafią wyrazić siebie. Mogą tylko naśladować PRL, kupować nędzne formaty, albo udawać Davida Attenborough w rodzimym krajobrazie. Tak się póki co realizuje w propagandzie IV RP, takie są zapowiedzi na najbliższe miesiące. I nie widać póki co, by ktoś myślał o zmianie.
Uprzedzając zarzuty, które tu za chwilę padną, że ja sam tylko krytykuję, a nie mam żadnych pomysłów, paruję ten nie zadany jeszcze cios. Oto pomysł. Zajrzałem sobie do wiki, bo chciałem sprawdzić co się ważnego wydarzyło w Polsce w roku 1811. Patrzę, a tam na pierwszym miejscu informacja, że Paschalis Jakubowicz przekazał dobra w Lipkowie swojemu synowi Feliksowi. Kto to był ten Paschalis zapytałem sam siebie i od razu sprawdziłem. Otóż był to jeden z większych w kraju producentów pasów słuckich. Produkował te pasy i produkował, aż w końcu przyszedł rok 1795 i fabrykę Paschalisa zamknięto. Wiki podaje, że z powodu zmiany mody. I to jest piękna oraz bezpretensjonalna informacja, w roku 1795 zmieniła się moda i przestano już tłuc te pasy, bo Polacy wreszcie dogonili Europę. No zaraz – spyta ktoś – a gdzie się podziała Polska, w czasie kiedy Polacy przebrali się w tużurki i szapoklaki? Zniknęła. A gdzie? Myślę, że pod stosem bawełnianych odpadów z nowych fabryk tekstylnych zalewających upadły polski rynek różnym badziewiem. No, ale to moje opinie i nie trzeba się z nimi zgadzać. Pomysł jednak na program dokumentalny jest i myślę, że byłby to program ciekawy. Niestety nie zobaczycie go nigdy.
Przypominam wszystkim zainteresowanym zyskami wydawcom, że w dniach 4-5 czerwca odbywać się będą w Bytomskim Centrum Kultury targi książki, dla których pretekstem jest 1050 chrztu Polski. Uczestnicy nie płacą za stoisko, zgłaszać zaś swój udział w imprezie mogą pod adresem info@rozetta.pl
Ja zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i do księgarni Przy Agorze. Informuję także, że w dniu 27 lutego będę najprawdopodobniej na jarmarku Radia Wnet, który odbywa się w starym budynku liceum im. Hofmanowej przy ul. Emilii Plater, na tyłach Marriota w Warszawie. Tak się dobrze składa, że 27 lutego to moje urodziny, w związku z tym każdy kto zdecyduje się zakupić jakąś książkę dostanie ode mnie prezent. Prawdziwą indiańską zakładkę do książki z autografem Sat Okha. Takie urodziny to także znakomita okazja, by kogoś, nie mnie rzecz jasna, obdarować książką księdza Mariana Tokarzewskiego zatytułowaną „Straż przednia”. Zapraszam serdecznie.
Panie Gabrielu Najdostojniejszy. Żydzi, okazuje się, we wschodniej Europie, nie pojawili się za ostatniego Piasta w XIVw od zachodu, Z Niemiec, askenazyjscy, ale byli obecni za Bugiem już od XI-XIIw. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBydzi_chazarscy
To jest przewrót kopernikański w badaniu tej migracji ludzkiej.
http://www.digitalsilesia.eu/dlibra/docmetadata?id=26351&from=pubindex&dirids=36&lp=20 to jest link do broszury, w której tak pisze, i która stara się polepszyć stosunki między ludnością izraelicką a ludnością polską. Propagandowe dziełko.
Jestem „w biegu” więc tylko – TAK – na każdą postawioną przez Ciebie diagnozę.
M.Sz.
Jeszcze się taki wódz nie narodził co by Coryllusowi dogodził.
JKM ma najbliżej 😉
„„Ostry z natury”, to ponoć pogram przyrodniczy, pokazujący dzikie zakątki świata. Znając możliwości budżetowe TVP skończy się na wycieczce do Soliny i pokazaniu tamtejszej zapory.”
Co też Pan opowiada? Będzie wprost przeciwnie. „Misia” Pan nie oglądał? Przewalą kawał budżetu po znajomkach aby stworzyć podróbkę Cejrowskiego tylko 2 razy drożej.
Doczekałem prawdy o II-giej RP i nazwania PZPR gangiem. No nie mogę, co z Pana za człowiek!!!????. Nisko, niziuteńko się kłaniam. Kazimierz Pacyno z krainy jukejdżibi.
Aha, na Litwie, w dwu polskich okręgach ustanowiły samorządy lokalne, rozumiem ze z przważajacym składem Polaków? – Chrystusa Króla. Jego obrazy wiszą w lokalnych urzędach, obok innych „obowiązkowy”.
To chyba okręg Wileński i Sołecznicki?
To już biegnę w świat.
.
No ale za to na TVP Historia będą filmy G. Brauna w których Pani Appelbaum, Pan Targalski, Pan Pipes i inni pracownicy Departamentu Stanu USA będą nam tłumaczyć co to jest komunizm. Ale My sami sobie sprawdzimy we wspomnieniach Ks. Tokarzewskiego 🙂
Historia fabryczki Paschalisa to niezła metafora naszych podległościowych dziejów. Też bym sobie takiego filmu życzyła, jako dziecię Ziemi Obiecanej:) Nie ustawajmy w wierze, trzeba drążyć kamień.
p.s. Wczoraj oglądałam JKM w tvp info; chyba najdłuższy kawałek jaki mu w telewizji publicznej kiedykolwiek przeznaczono, i to były jedyne sensowne rzeczy jakie w tym medium padły od dawien dawna
Fajne są teraz te dyskusje u Pospieszalskiego. Czy w Polsce w Końcu obalono czy nie komunizm ? No i kto to zrobił. Wczoraj padła konkluzja że nie Wałęsa tylko my (t. j. osoby obecne w studio) ! Ciekawe po czym to poznali że obalili ? Pewnie po tym że teraz nie ma socjalizmu tylko kapitalizm. Proponuję żeby w następnym odcinku ustalić kto obalił komunizm w Chinach !
Pastwi się Pan niemiłosiernie nad tymi tam funkcjonariuszami talmudu w tvp, którzy symbolicznie -zbudowali sobie widoczną nieuzbrojonym okiem – dla każdego kto przytomnie konstatuje – wieżę Babel w Warszawie.
Najlepszym pomysłem bez wątpienia jest całkowita likwidacja obecnego „państwowego” patronatu nad tvp robionego za pomocą kolosalnych przymusowych danin w celu gigantycznego mnożenia stanowisk pracy pozorowanej i podprogowego otumaniania polskiego ludu.
A co będzie gdy powróci normalna Wielka Polska /to banalnie łatwa rzecz do zrobienia/, ale sztukmistrze od „wyzwolonych sztuk” nadal będą chcieli uporczywie eksponować swoje kreacje?
Nie zgadzam się z tezą, że należy sobie zaglądać tu im ówdzie, do różnych publikatorów takich i owakich, aby „karmiąc się informacjami z rozmaitych źródeł, wyrabiać włąsną wyważoną opinię”. To tak jakby ktoś zachęcał do próbowania jedzenia wszystkiego w podobnym celu, przykładowo jemy prawdziwą wędlinę, zagryzamy dobrym chlebem bez wynalazków, a dla równowagi popijamy to gnojówką /no bo przecież wszystkiego trzeba „dla wyważenia” spróbować?!/.
A może karmić by się tylko dobrym, a z szajsu raz na zawsze zrezygnować? Wiem-wiem, że to często przekracza ludzką – zniewoloną – moc, ale próbować trzeba.
Innymi słowy jak skutecznie poradzić widowni by się „prewencyjnie” raz na zawsze pozbyła wszelkich odbiorników tw i audio na śmietnik. Aby rzecz jasna w porozumieniu z panujacą w domu małżonką, bo inaczej delikwent gotów będzie z hukiem wylecieć z chałupy w ślad za odbiornikami niebu obrzydłymi i nikt się nad nim nie zlituje.
Może by tak: ustawowy nakaz oglądania tvp non stop połączony ze skrajnym uporczywym i nieustannym ostracyzmem tych, co się buntują i wyłamują z tego państwowego nakazu.
Nakazać coś Polakom. Wtedy reakcja będzie przewidywalna.
Czy jak.
PS
My tu sobie robimy podśmiewajki, a oni tam w parlamencie popadli w talmudyczny trans tworzenia ustaw, gdy kto tam z nich przeczyta, albo choć usłyszy o jakimś pomyśle, choćby i najgłupszym, to gotowi to wrowadzić do nieustannie zmieniających się „obowiązujących przepisów”.
Uważajmy zatem..
To nie jest żaden przewrót, ale stare numery
Program na dokument w TVP już jest i innego nie będzie. Ponieważ chodzi o „proste prawdy”, a że
„tylko prawda jest ciekawa” to mamy dokument pt. „Taśmy z Magdalenki”. Nie wiem, czy warto oglądać cały, bo cała prawda (budżetowa) mieści się w napisach końcowych:
https://www.youtube.com/watch?v=Ma2F9FB3XF8&t=54m34s
I tak: mamy reżysera Cezarego Gmyza, mamy zdjęcia Michał Gmyz (syn, bo córka – jak podawał Cezary jest/była kelnerką)
Mamy produkcję TVRepublika dla IPN (ciekawe kiedy bezpośrednio dla TVP).
Mamy rok produkcji 2015, i tak samo jak filmy o Bolku zostały wyemitowane w związku z uroczystością przekazania kwitów przez Kiszczakową.
Coś jak z tytułem filmu „Być jak John Malkovich” czyli Być jak Tomasz Lis…
nawet niektórzy mają takie nazwisko: Chazan
Michalkiewicza też zaprosili. I z tej okazji 15 lat nieobecności redaktor nawet nie robił plagiatu swoich wystąpień tylko twórczo parafrazował.
Przecież Cejrowski z natury jest ostry….kałboj jeach
Dobre
Zamiast Cejrowski będzie Ostrowski!
Idealny ten Ostrowski:
dwa krzyżyki na szyi
bluza z logo Związku Jaszczurczego
kucyk przechodzący w warkocz
zarost
sarmackie wąsy podkręcone
technik leśnik (hehe)
warto zobaczyć:
http://pytanienasniadanie.tvp.pl/24177619/ostry-z-natury-nowy-program-juz-od-marca-w-tvp2
jeszcze:
rekonstrukcje historyczne
spodnie moro
i piękna złotego koloru bransoleta
pierwszy odcinek będzie o ludziach pracujących z oddechem niedźwiedzia na plecach
a wszystko po to, żeby odgonic widzów od telewizora
samo zdrowie
To będzie taki „Zwierzyniec” tylko bez tej fajnej piosenki na początku. No, ale dobra, nie chce mi się tego oglądać do końca, które technikum kończył ten 'technik leśnictwa”, jak się dowiem prawda zajaśnieje przed moimi oczami.
Może po prostu „Wystarczy być”?
Hehe, a zgadnijcie gdzie ten ww. Leśnik jedzie na pierwszy program 😀
do Białowieży
http://www.gk24.pl/wiadomosci/kolobrzeg/art/9410901,michal-ostry-ostrowski-w-tvp-2,id,t.html
w Warcinie (4’11”)
Teraz to już przez chwilę tak, wystarczy być. Ale wcześniej trzeba było chcieć być…
sugerujesz, że telewizja (i Ostrowski) kłamie i nie będą to Bieszczady?
Pewno młody, to nie wie.
Obalaliśmy komunę – prawda; obaliliśmy komunę – fałsz.
Okay, równie dobrze mógłby je kończyć na Czukotce, to zdaje się jest sam koniec rankingu, a przynajmniej był w czasach kiedy ja byłem uczniem technikum. On skończył pewnie parę lat po mnie, coś tam się mogło zmienić, ale nie na lepsze z pewnością. W naszych czasach pierwsze trzy miejsca to były: Białowieża, Tuchola, Biłgoraj, reszta kotłowała się z tyłu.
I jeszcze odwiedzi meczet w Kruszynianach, bo to bardzo ciekawe i niezwykłe miejsce, a także trochę takie, wiecie, zapomniane. Bo nie wiem czy Wam wiadomo, ale w tych Kruszynianach…..
Czekam na program w którym zagraniczni specjaliści od surwiwalu lądują na spadochronach gdzieś w Polsce i mają za zadanie przetrwać 6 miesięcy (znaleźć pracę, wynająć dom, odwiedzić urzędy, przeżyć). Wystarczyłoby, żeby taki Anglik, Niemiec i Amerykanin mówili głośno i porównywali krok po kroku do tego jak by to wyglądało w ich krajach. Sukces oglądalności, nawet zagranicznej, gwarantowany. Niestety.
Super pomysł. Niech jeszcze założą działalność gospodarczą, przyjmą pracowników, zapłacą podatki i odwiedzą lekarza.
Podręcznik przetrwania pewnie już się pisze w języku p. Assada, a p. Dudkiewicz pewnie już zlecił pisanie w innym języku księgi:)) [https://www.youtube.com/watch?v=-P4kqwJGNdM]
Ach gdzie te stare podręczniki survivalu? Na przykład taki „Survival po polsku” Krzysztofa J. Kwiatkowskiego, opiekuna młodzieży, w którym można zobaczyć jak jego podopieczni młodzi chłopcy brodzą w wartkim potoku, którego woda zrywa im majtasy. Tak się przypomina, w kontekście warkoczyka, wąsów i bransoletki Ostrowskiego i jego 'ostrej natury’….
Czasem mocno się nie zgadzam z Autorem blogu. Ale odnośnie II RP to szczera prawda. Ja tam wiem swoje z domu jaka hołota się wtedy dorwała do koryta.
1. Przedsiębiorców zarzynali podatkami, pozwoleniami, złodziejskimi przetargami. Polecam poczytać o COP to był wałek. A teraz ci durnie pierdzą w tą trąbkę.
2. Korupcji kwitła.
3. Sukces Tadeusza Dołęgi-Mostowicza nie wziął się z powietrza.
Szkoda mówić ale ten totalny syf to ciągnie się od Sasów do dzisiaj. A co ciekawe to co otrąbiają jako wielkie sukcesy to totalne klapy.
Niech Państwo popatrzą na wszystkie powstania, wszystkie które spłynęły krwią i nie dały nic Polsce dziś są świętowane z takim namaszczeniem. A powstania śląskie i wielkopolskie, które były sukcesem są traktowane jak bękarty. Jako ciekawostkę zapytam Państwa czy Warszawa pomagała tym powstaniom czy przeszkadzała?
Takich pytań jest naprawdę dużo.
Artykuł świetny.
Trudno się z coryllusem dziś nie zgodzić. II RP – etatyzm, III RP – państwo socjalistyczne świeckie i odcięcie w wydaniu francuskim od tradycji.
Natomiast IV RP jeszcze się nie zaczęła. PiS planował się odwołać do II RP – do etatyzmu. Jak to się skończyło widzieliśmy w 1939. Plusem II RP jest bez wątpienie odbudowa przemysłu.
Natomiast I RP oparta na na republikanizmie wypełnionym personalizmem – opartym na wolności, własności, godności i kościele katolickim i do tego trzeba wrócić. W preambule konstytucji musi być nawiązanie do Chrztu Polski,
Paradoksalnie podwaliny pod IV RP daje również swoim archiwum – Czesław Kiszczak i jego z przydziału partyjnego żona.
Niestety postawienie na Sakowiczów, Kurskich i tych z Republiki nie daje szans na porządne fundamenty. Brakuje jeszcze Terlikowskiego.
Największe póki co rozczarowanie – Jacek Kurski i polityka historyczna prof. Glińskiego.
Prof. Paweł Wieczorkiewicz na stare lata mądrze zaczął mówić. Historię Polski (najnowsza to steki bzdur) trzeba napisać od nowa – poznać te przyczyny upadku I RP i przestać świętować wydarzenia, które doprowadził do klęsk – np. zniknięcia Polski z map świata – patrz Konstytucja 3 Maja. –
Zamiast tego Chrzest Polski.
Racja Stanu jest ogólnie zachowanie jak największej podmiotowości i nie dopuszczenie do zniknięcia z map świata. Pamiętanie, że państwa są, albo ich nie ma. Państwa nie maja honoru, mają wyłącznie interesy. Im słabszy sąsiad, tym silniejsza Polska. Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę. Nie ma stałych sojuszy. Są wrogowie bliżsi i dalsi.
Jak można było się zgodzić w Traktacie Ryskim na cofniecie żołnierzy (przesuniecie granicy na zachód) z miejsc które zdobył żołnierz Polski. Odwołanie się w planie PiS do II RP jako wzoru – to też odwołanie się do tego.
Zamiast tych miliardów na wątpliwych „naszych” ( najpierw otworzyć zbiór zastrzeżony – bo może Ci „nasi” też takie poematy pisali jak Seweryn czy Tyszkiewicz) lepiej przeznaczyć te 2 miliardy Euro rocznie na Wspieranie Polskości i Polaków na Kresach w aspekcie społecznym, gospodarczym i politycznym. Niech się żenią, płodzą dzieci, zakładają rodziny i firmy, kupują ziemie, utrzymują Polskość tych ziem.
Tak na marginesie, dlaczego przez ponad trzy stulecia, nikt w Polsce nie napisał książki o znaczeniu Jedwabnego Szlaku w I RP i tym jakie były tam obroty. Temat tabu, niczym Zygmunt Waza czy Stefan Batory.
Boże chroń nas przed polityką jagiellońska. Jak to się skończyło – opisuje coryllus. Żaden złoty wiek.
Dziś przeczytałem ESKĘ i jej komentarze. Załamka. Kobieta inteligentna, a naprawdę myśli, że obalała komunizm i faceci po zasadniczej szkole zawodowej mogą odbudować Polskę.
Tymczasem służby zorganizowały jej wszystko. Trzeba było założyć prasę np. katolicką – proszę bardzo. Inną jak najbardziej.
http://eska.salon24.pl/698525,ile-jeszcze-dziur-z-ktorych-to-wypelza
Tak na marginesie – mam możecie mi wytłumaczyć dlaczego Ci nasi nic nie mówią o planie naprawy państwa i reform, jaki zawiózł Jaruzelski na spotkanie z Rockefeller 25 września 1985 roku i zostało to odrzucone przez amerykanów (Mam nadzieje, że znajdziemy to w papierach Kiszczaka)?
Dlaczego Ci „nasi w TVP INO boją się dopytać, jak Witold Modelewski mówi o wyrwaniu się z Mitteleuropa albo jak mówi że w III RP zniszczyliśmy przemysł z powodów ideologicznych?
Tacy nasi.
Wydawało się, że pan Gmyz skądciś posiada wiedzę tajemną niedostępną byle komu, ale że zabiera chleb panu Grzegrzowi Braunowi, to coś nowego.
Był już ten film 🙂
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wystarczy_by%C4%87
Aby zrozumieć dziś trzeba się cofnąć trochę do tyłu — polecam – Waleriana Kalinke
Dobry wieczór,
A propos tego, że historię Polski i podręczniki do historii trzeba napisać od nowa. W klasie ósmej, były to lata 90-te, facetka od historii zadała pracę domową pt. „Przyczyny upadku I Rzeczypospolitej”. Było to do rozdziałów z osiemnastego wieku, a że byłam ambitna i chciałam ująć sprawę jakoś syntetycznie, wręcz panoramicznie, dotarłam bodajże do przywileju koszyckiego. Gdyż podręczniki mówiły wprost, że to wszystko przez te przywileje szlacheckie. Używałam wtedy wszelkich dostępnych w domu książek z zakresu historii i z nich wszystkich to właśnie wynikało. 16 stron A5 wysmażyłam. Nie wiem, kto teraz pisze podręczniki do szkół, ale w liceum, jak pamiętam, to był tylko Tazbir, Roszkowski i Garlicki. Ten ostatni w temacie czasów powojennych i solidarnościowych nakłamał aż miło 🙂
pozdrawiam
aaa… jeszcze Davies cieszy się sporym autorytetem wśród nauczycieli historii w liceum
Mamut – zerknij do książki „Pan Nowogród Wielki”, autor opisuje jeszcze wcześniejsze czasy i oni też już są, taki koczowniczy naród. Podobno książkę można wyszukać w internecie, polecam.
A tak swoją drogą to kiedyś na zajęciach przerabialiśmy casusy spółek królewskich produkujących sukno na mundury wojskowe (S. A. Poniatowski) i inne jego przedsiębiorcze działania, jako przykład że dziś procedury prawne nie pozwalają na takie skróty proceduralne, oraz z zarządzania na ćwiczeniach przerabialiśmy taki casus jak była zarządzana (struktura, kompetencje, proces produkcyjny, itd.) manufaktura sukienna Radziwiłłów ( ćwiczeniowiec korzystał z tekstów prof. Witolda Kuli).
Fajne to było tyle wiedzy, ci dziennikarze tego nie wiedzą, bo na zajęciach byli skacowani, po zajęciach szukali klamki pańskiej do której chcieli się uwiesić i wszystko.
Szanowna Pani przywileje są zawsze, równo to się leży w grobie. Świat jest oparty na przepływach kapitału (głownie handlu). Marginalizacja i wyniszczenia tego rejonu świata była spowodowana rozwojem kolonializm, czyli odkrycia geograficzne. To jest moja opinia.
To Bratkowski napisał tę książkę, zawarte tam są głównie pobożne życzenia Bratkowskiego
a co to jest obalenie komuny i na czym ten fenomem ma polegać?
czyi oni są naprawdę?
on chcial tak naprawdę socjalizmu bo w socjaliźmie był chowany
ani Kurski ani Gliński i reszta nie są nasi; to widać to slychać i ..
i dowiedza sie co to uks, sąd, prokuratura, prawnik profesjonalny co nie zna prawa ale ma dojścia, etc;- oni noigdy tego nie rozumieli i nie chca tego rozumieć;
to jak ze Szkotami podczas II wojny, jak Polacy im tlumaczyli, że przyjdą Niemcy to twierdzili, że zmuszą ich do odejścia bo nie będa im nic sprzedawać;-
brakło im wyobraźni co to łapanka, getto, transport do komory gazowej,… i tak do dziś nie mają przekonania, że to prawda co opowiadają Polacy
Na szczęście nie mamy w domu „telewizji”, ale za to mamy telewizor i abonament za niego trzeba płacić.
Nie mają nowych pomysłów, to niech zlikwidują abonament i już. Odgrzewanie Teleranku czy Pory na Telesfora, Piątku z Pankracym to jakiś skansen prl-owski a nie telewizja.
Ostatnio z dzieckiem czytaliśmy o przygodach Filonka Bezogonka Marii Konopnickiej. Filonka i inne wiersze w książce ilustrował Mirosław Pokora. Bardzo się nam to wszystko podobało.
Jedyna rozsądna odpowiedz to że komunizm obalili komuniści 🙂
http://www.tv-trwam.pl/na-zywo
dla tych co nie mają telewizorów transmisja (Beata Szydło) w internecie
to jest transmisja z TVP. Jutro Beata Szydło będzie w TV-Trwam
Po przeczytaniu wszystkich Baśni… coryllusa, też mam pewność, że historię trzeba napisać od nowa i to jak najszybciej, bo czas tylko pracuje na naszą niekorzyść. Tylko co z pustymi po wykreowanych bohaterach piedestałami?
Merci,
„Ostry z natury” do kitu? nic Pan w ten nasz narod ( nieszczesliwy, jak to Michalkiewicz mowi ) nie wierzy.
Nie slusznie, Cejrowskiego na boso przez pol swiata przegonili i pokazali jak, to i teraz dadza rade.
A zreszta Pawlak nie bez powodu pytal: ” a w Kruzewnikach za przeproszeniem byl?”
Kruszywo na drogi
Pomyłka, to nie Filonek Bezogonek, ale Pimpuś Sadełko jest Marii Konopnickiej. Ale Filonek też jest dobry, czytaliśmy go wcześniej. Te kotki, pieski, chomiki, rybki, co by to było za dzieciństwo bez nich.
Bravo Mol’u… tak wlasnie trzeba. Jak bylam mala tez uwielbialam i moja siostra tez
jak mama czasami tylko mogla nam poczytac do snu… wtedy byla taka seria „poczytaj
mi mamo”.
Nie rozumiem: od kiedy placi sie za odbiornik, a nie za ogladanie tego, co on pokazuje? Za co jest ten „abonament”? To jest nielogiczne. To tak, jakby karano mnie za kazde zabojstwo w kraju tylko dlatego, ze mam bron.
Abonamentu panstwu nikt nie zniesie, przeciwnie, towarzysz Czabanski Krzysztof opracowal juz automatycznie scigany podatek od propagandy RTV i ma byc on pobierany przy okazji placenia na prad.
Tak, to chyba nie ma nawet w Korei Pln. i chyba nigdzie.
Przepraszam, czy to Pani, Pani Premier, we wlasnej osobie?
Wspanialy wpis Panie Gabrielu!
Dzisiaj tez niewiele sie zmienilo… z przykroscia nalezy zdecydowanie stwierdzic, ze niestety, ale
dzialania panstwa polskiego wymierzone sa wprost we wlasnych obywateli, czyli w NAS !
Panstwo rekami wlasnych urzednikow niszczylo i nadal niszczy zamoznego obywatela, doprowadzalo
i nadal doprowadza do ruiny, do bankructwa… czesto do samobojstwa nadal… to szczera prawda !!!
To strasznie smutne jak porownam dzialania panstwa francuskiego i dzialania panstwa polskiego,
co tu duzo mowic… to sie ma jak piesc do oka ! Przykre, smutne, wprost dolujace… az sie
plakac chce… gdzie wiekszosc ideowych urzednikow to ZLODZIEJE !!!
W dalszym ciagu RP jest niespelniona utopia oszalalych socialistow-syndykalistow, ktorym
w dalszym ciagu wydaje sie, ze przyszlosc swiata w tym takze nasza nalezy do sprzedajnej bandy
wykolejonych urzednikow redystrybuujacych podstawowe dobra… i to ciagle w mysl zalecen Marksa,
zeby bylo sprawiedliwie !!!
Do czego powoluje sie IV RP???
Minister Glinski, TVP pod derekcja Jacka Kurskiego… ze „sztandarowymi programami”… „wielka gra”, „sonda”, „kocham cie Polsko” ze zgadywaniem piosenek Holdysa i Markowskiego, „sniadanie
na trawie” z jakas chopinlozka Marita Alban Juarez, „zwierzyniec” z Ostrym z warkoczykiem… brrr,
sami zdrajcy i kolaboranci od Sakiewicz/Solorz-Zak… pomine TV Onet pod derekcja Weglarczyka,
wnuka komucha Swiatlo… wroga narodu polskiego i Polski… to zwyczajnie KLESKA juz jest !!!
… sprobuje sie wyciszyc, bo ledwo zauwazam, ze mamy Wielki Post… odczekam, a potem ponownie
przeanalizuje sytuacje, ale juz dzis wiem, ze tych merdiow ogladac NIE BEDE !!!
A z okazji jutrzejszych urodzin zycze Panu wspanialego, slonecznego dnia, udanego jarmarku,
wielu klientow… a przede wszystkim duzo zdrowka, wszelkiej pomyslnosci, rodzinnej, zawodowej,
spelnienia marzen oraz opieki bozej i patrona na kazdy dzien zycia,
Serdecznie pozdrawiam z dalekiego Rennes i dobranoc,
Dobrej nocy Paris 🙂 Ja też lubiłam „Poczytaj mi mamo”, a najbardziej „Florentynkę”.
To jest nielogiczne, płacenie za to, że ma się telewizor i radio.
obaliliśmy pół litra
Tak to było za reżimu pelo i poprzednich – masz telewizor to placisz i miało to jeszcze jakaś logikę , choć pokretną.
Teraz idziemy do przodu i za reżimu nowego masz płacić już za to , że konsumujesz prąd do napędu telewizora , którego choć nie masz to mieć powinieneś.
5 lat temu, w Szwecji posiadaczy komputerów zmuszono do płacenia abonamentu tv mimo, że nie mieli telewizorów. Jeśli dobrze pamiętam usankcjonowano to ustawą. Jednak trochę ludzi skrzyknęło się i zaskarżyło to postanowienie do (chyba) Strasburga i po dwóch latach zwracano pieniądze, bez odsetków naturalnie.
Ale jeśli w mieszkaniu stoi telewizor i nieopatrznie wpuści się do domu kontrolera to mimo, że pudło nie jest używane, trzeba płacić. Sygnał telewizji tzw. publicznej leci do wszystkich bez wyjątku… Większość nie pojmuje jak można żyć bez telewizora.
a co w tym pięnym kraju jest logiczne? już wskazywaliśmy wielokrotnie, że logika to jest ostatnia rzecz, ktora wzbudza respekt/zainteresowanie u władców tego terytorium
dzialania tego pąnstwa zawsze były, są i będą skierowane w 90% przeciwko własnym obywatelom, doktryna wynusza realizowanie tylko interesów grup/środowisk oraz zewnętrznych zleceniodawców
po prostu schemat rzeźni: bydło, dozorcy/rzeźnicy i klienci z zamówieniami, ot i tyle
qwerty:
Pytał Pan o obalanie komunizmu, rzecz jasna, w kilku wierszach wyjaśnienie jest niemożliwe. Dotyczy ono i ciała, i ducha, gdyż po jednej stronie była Solidarność z JPII, a z drugiej czerwoni. Zwykli ludzie nie mieli pojęcia o sb-eckiej przeszłości Wałęsy i gdy krążyły taśmy ze spotkania z bratem, z którego wynikała jego agenturalna przeszłość – nikt w to nie uwierzył. Bez przerwy bowiem kogoś o to podejrzewano. Około 1995 ukazała się w gazetkach wiadomość /chyba Kuroń/, żeby opozycja nie stawiała oporu czerwonym, co przyjmowaliśmy ze zdumieniem. Największymi bohaterami byli górnicy, którzy pod ziemią najdłużej stawiali opór z tragicznymi skutkami. Okrągły stół dla rozumnych ludzi był tylko farsą, a Wałęsę wybrano tylko raz na zasadzie mniejszego zła. A czy dziś możemy wierzyć chociażby w historię z Kiszczakową? taki świat…
ps. rok 1980 był jak sen jaki złoty…
Obalić… hehe „bardzo wiele musi się zmienić żeby wszystko zostało tak jak było”
W Niemczech od 3 lat z mocy ustawy placi rowna miesieczna stawke kazdy lokal mieszkalny, bez wzgledu na to, czy jest w nim jakikolwiek sprzet. Wot , jest i sprawiedliwie i logicznie
To jest tzw. logika dialektyczna, czyli sofistyka, a wiec klamstwo.
Prawa zas stanowionego na klamstwie lub bledzie nie wykonuje sie, mozna go nie przestrzgeac, a jesi narusza dobro – zwalczac je.
Bear Grylls – spec od survivalu – miał kiedyś taki odcinek jak przetrwać w „miejskiej dżungli”, w poindustrialnym krajobrazie. Odcinek ten kręcił w zdewastowanej Stoczni Gdańskiej. I przetrwał
bo przyszły c.k. urzędasy z Galicji i zajęli się urzędowaniem a nie budowaniem. A w Krakowie po dziś dzień portrety Franciszka Józefa w niektórych domach można spotkać.
ale się zbył i jest 2016 rok, komunizm jako dyktat aparatu ma się świetnie, a prawo uchwalane przez te rzesze wyksztalconych ,niby’ prawników jest tylko i wylacznie narzędziem do eliminowania calych grup społecznych z życia publicznego/gospodarczego/..
inne wyciaga sie wnioski jak ma się dane np. z rozpracowywania poszczególnych segmentow adminstracji państwa; owa ,korupcja’ jest tylko jednym z elementów wdrażanej ideologii, bo to jest ideologia środowiskowa i ponad środowiskowa;
przykład: struktura osobowa w aparacie skarbowym utworzona nominiacjami Parafianowicza jest strukturą fe facto przestępczą i toczy się wiele postępowąn na terenie kraju w tym zakresie, tylkobrak odważnych do wyciągania wniosków i uogólniających tez
Tak, i tak samo było w prl-u, stąd ogólny bunt w 1980 i stan wojenny, by nadzieja pozostał tylko snem /dla niektórych/. To proste jak to, że mamy już 2016.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.