Izba Lordów zatwierdziła Brexit, a więc demaskacja, którą wczoraj podsunął mi Jacek znacznie straciła na aktualności. No, ale nie szkodzi i tam ją Wam zaprezentuję. Oto wczoraj w portalu Obserwator finansowy ukazał się tekst Jacka Ramotowskiego zatytułowany Wielkie banki przygotowują się do brexitu. I w tym tekście znajduje się taki oto fragment:
Na wniosek Giny Miller brytyjski Sąd Najwyższy orzekł w listopadzie, że rząd nie może złożyć notyfikacji zamiaru opuszczenia Unii bez zgody parlamentu. Rząd odpowiednią ustawę przedstawił, ale nie zawiera ona szczegółów. Domaga się upoważnienia go do uruchomienia art. 50 Traktatu Lizbońskiego i podjęcia negocjacji zgodnie z tzw. klauzulą Henryka VIII z 1539 roku. Klauzula ta pozwala na zmianę, a nawet uchylenie ustawy bez zgody parlamentu.
Można uchylić ustawę bez zgody parlamentu, bo są odpowiednie narzędzia prawne w tradycji legislacyjnej na Wyspie. Tylko kto o tym decyduje? Wczoraj myśleliśmy, że król. A jeśli tak, to sądziłem, że będą z tym brexitem czekać, aż pani Ela odłoży łyżkę i na tronie zasiędzie Harry czy może te drugi, bardziej piegowaty. Dziś z rana okazało się, że w takich sprawach decyduje tajna rada, a skład tajnej rady możecie sobie znaleźć w sieci, bo nie jest on znowu aż tak tajny. No, ale jak napisałem na początku nie będzie trzeba sięgać po klauzule z roku 1539, bo już jest po sprawie, brexit rozpocznie się przed końcem marca.
Widzimy na tym przykładzie jak poważna jest tradycja polityczna Wielkiej Brytanii i jak serio traktuje się tam decyzje. Oczywiście, ktoś powie, że od dawna wiadomo było, że wyjdą potrzebowali tylko uzasadnienia. No, ale potrafią to uzasadnienie znaleźć i za jego pomocą przymusić Izbę Lordów to uległości. To jest właśnie poważna polityka.
Popatrzmy teraz jak poważna polityka wygląda u nas. Poważną polityką są w Polsce kwestie dotyczące 500+ i strajku nauczycieli o 10 procentową podwyżkę, poważną polityką jest nieudany skok na stanowisko szefa PE, a także powracające stale gawędy o tym czy uzbroić Polaków czy też może pozostawić ich bez broni, a za to zorganizować obronę terytorialną. Za poważną wewnętrzną politykę w Polsce uchodzi medialna propaganda najgorszego gatunku, taka jaką zaprezentował w najnowszej, jeszcze nie wydrukowanej Gazecie Polskiej Tomasz Sakiewicz. Na okładce widzimy tramwaj z czasów okupacji, z którego wychyla się Angela Merkel, a na pierwszym planie stoi Donald Tusk w mundurze esesmana. Proszę bardzo https://twitter.com/GPtygodnik/status/841348170584076289
W środku jak widzicie mamy tradycyjną, znaną nam z tygodników wydawanych za Gierka, mapkę przedstawiającą potencjał wojenny krajów Europy, z tym, że odwrotnie niż wtedy zagrożeniem nie jest zachód a Rosja. Mamy więc tu połączenie dwóch poetyk. Nachalnej propagandy i pseudonaukowej strategii. Każdy oczywiście, kto to skrytykuje zostanie z miejsca nazwany ruskim agentem. Bo ten manewr także jest wpisany w mechanizm działań poważnej polityki wewnętrznej w Polsce. Jeśli do tego dodamy to, co powiedziała pani Fotyga niedawno, w związku ze sprawą uzbrojenia Polaków, to mamy komplet. Powiedziała – przypomnę tylko – że w Polsce, odwrotnie niż w USA nie ma tradycji noszenia broni. Gadałem o tym wczoraj z Jackiem i on powiedział w pewnym momencie, że w Polsce jest za to tradycja noszenia ołowianych kul w potylicy. Ja zaś pomyślałem, że to dobry bon mot, bo on opisuje czynną nad Wisłą i wiecznie żywą tradycję potyliczną. Mamy nawet taki prawicowy portal – Wpotylicę. Prowadzą go bracia Karnowscy.
Jeśli zaś idzie o tę tradycję noszenia bądź nie noszenia broni to chciałem tylko nieśmiało przypomnieć tradycje PPS i PPS lewicy, które są wprost gangsterskie, a z tych właśnie tradycji czerpać usiłuje, nie rozumiejąc zupełnie co czyni i kompromitując się w oczach obywateli rząd dobrej zmiany. Dlaczego tak się dzieje? Moim zdaniem dlatego, że żaden z czołowych polityków PiS wliczając w to Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę, Beatę Szydło i Antoniego Macierewicza nie rozumie co to jest PR i do czego służy. O tym, że ludzie ci nie rozumieją co to jest tradycja polityczna nie muszę nawet mówić. Nikt nie wyobraża sobie chyba, że na Wyspie jakiś poważny polityk odwołałby się do aktów prawnych pochodzących z czasów Cromwella. Lord protektor może być integralną częścią historii, jego wizerunek może zdobić karty podręczników, ale to jest rewolucja, a ta nie nadaje się do legitymizowania władzy uniwersalnej. Do tego potrzebny jest król, parlament i tajna rada. Ktoś powie, że Polska nie ma inne tradycji państwowej i prawnej niż rewolucyjna. To prawda i tu tkwi największy problem. Jeśli go nie rozwiążemy nie uratujemy naszego państwa i ono przepadnie, zostanie zaliczone do rzędu bytów niższych, aspirujących i permanentnie uprawiających kult cargo. To znaczy wykonujących różne gesty bez wcześniejszego poznania ich sensu istotnego. Jarosław Kaczyński nie może ogłaszać, że PiS jest partią piłsudczykowską, bo nie jest i widać to gołym okiem. Propagandyści PiS nie mogą się zachowywać jak aktorzy w filmie Zakazane piosenki, bo nikt ich nie będzie słuchał, wszyscy się odwrócą od nich tyłem. Prezydent nie może odznaczać państwowym medalem osób nie potrafiących grać i śpiewać za to, że grają i śpiewają. A najważniejsze – rząd nie może po cichu kolaborować z opozycją przeciwko obywatelom, jawnie dając tym ostatnim do zrozumienia, że są durniami. To są wszystko ciężkie grzechy i na nic się zda zaklinanie rzeczywistości słowami – nie mamy z kim przegrać. PO też nie miała z kim przegrać i przegrała. Dziś nie mamy, a jutro się okaże, że mamy, bo ktoś położy na stole jakieś większe pieniądze i powstanie dobrze przygotowana do przejęcia władzy siła polityczna. Nie ma nic gorszego niż lekceważenie przeciwników, a to z czym mamy do czynienia w przestrzeni publicznej od jakiegoś czasu jest tym właśnie – lekceważeniem przeciwników. I żadna w tym pociecha, że feministki 8 marca zachowały się jak stado baranów i wszyscy się z nich śmiali. To są rzeczy trzeciorzędne. Przypomnijmy raz jeszcze – nie mamy żadnej poważnej tradycji politycznej, z którą liczyłby się ktokolwiek. Jesteśmy w tym podobni do Niemców, bo ich historia została unieważniona w identyczny sposób. Niemcy mogą już tylko pieprzyć o wspólnym domu w Europie, dotacjach dla uchodźców i budowaniu socjalnego raju na ziemi. U nas jest to samo. Rosjanie zaś i Brytyjczycy każdy w swoim tempie odbudowują tradycję imperialną. Ta zaś w przypadku obydwu państwa jest, jak wiemy silnie ze sobą spleciona. Jacek po raz kolejny będzie próbował to udowodnić w najnowszym numerze nawigatora, który dziś poszedł do druku.
Według wszelkich znaków na niebie i ziemi Michał jeszcze nie uruchomił sklepu. Zapraszam więc do Zapraszam więc do księgarni przy Agorze w Warszawie, do Tarabuka, a także do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.
ktoś mi powiedział, ze Polska albo będzie katolicka,albo nas nie będzie. to prawda?
Okładka w „GP” to jawne jątrzenie i prowokacja.
Moim zdaniem, wykonywana na zlecenie, aby potem móc jako przykład polskiego niedostosowania i chorobliwych fobii, nagłaśniać i piętnować „po szerokim świecie’ tego rodzaju kurwiosa medialne.
Operacja podobna do tej , w której operator służb specjalnych oznacza markerem laserowym cele dla uderzeń rakietowych i bombowych.
Nieco z innej bajki, czy ktoś potrafi to zweryfikować:
http://gosc.pl/doc/3746734.Ceny-ksiazek-zostana-ujednolicone
Niech pan da spokój, dobrze. Niech ujednolicą te ceny i zobaczą gdzie się znajdą. Nas to nie dotyczy.
Jakieś tradycje ma. Ja myślę, że tradycje działania w opozycji do aktualnej władzy (najczęściej jawnie okupacyjnej). Ruch oporu, państwo podziemne, omijanie cenzury itp
No nie ma w Polsce tradycji noszenia broni,rodzi się jednak nowa tradycja zakupu śmigłowców do wykrywania i niszczenia łodzi podwodnych w Cieśninie Ormuz (bo raczej nie w tej płytkiej kałuży zwanej Morzem Bałtyckim).Iran ma bowiem silną i nowoczesną flotę podwodną ,do tego uzbrojoną w torpedy superkawitacyjne przeciw którym lotniskowce nie mają szans…a bez lotniskowców trudno będzie zaprowadzić demokrację gdzie trzeba.
Jest tam szalony pomysł z zakazem promocji książek i obniżania cen przez wydawców przed upływem roku od wydania książki, a więc jednak dotyczy, niestety.
Nasi się zachowują jakby te wybory wygrali dzięki własnym świetnym pomysłom, udanym bon-motom, 500+, itp i udają, że nie są zakładnikami tych, którzy realnie przełożyli w Polsce wajchę. Wydają się poza tym pewni, że wszystkie kolejne wybory w perspektywie 10 lat mają wygrane.
Z tego co wiem tradycje noszenia broni miała szlachta a chłopom zostało to zabronione w 1582 r.
Być może jakaś mocna ręka z zagranicy ich w tym przekonaniu utwierdza (jeśli to naprawdę mocna ręka to jest to uzasadnione)
Przecież ironizuję…
Zakaz promocji książek? Coś się chyba Panu pomyliło? Poza tym proszę mi pokazać kiedy Coryllus obniżał cenę w pierwszym roku?
To jednak z Niemcami łączy nas więcej niż z Francuzami. Może już taki nasz los „gorszych Niemców”. PINK PANTHER tak ładnie to wczoraj ujęła. „Miłość francusko – rosyjska” to tradycja oświeconego absolutyzmu i republiki z gilotyną w pakiecie.
Oj tak tak. Jawne jątrzenie. Nie to co polskie obozy koncentracyjne w niemieckich szczodrze formatowanych mediach. I obraz Polaka mieszkającego z kozą pod mostem.
No ale ten tramwaj to jest ciężki niemiecki dowcip. Nie wszystko co niemieckie godne jest kopiowania.
„Nchalana propaganda”? Skoro Tusk nie jest polskim kandydatem co zostalo oficjalnie i wielokrotnie powiedziane, a kanclerz Niemiec zabiegala usilnie o jego re-elekcje to czyim jest kandydatem? Juz widze oczyma wyobrazni jak NOMENKLATURA i inni obcy agenci forsuja go na prezydenta PL. Mowicie, ze JarKacz przegral?
Zastanawiam się czy do tradycji potylicznej należy też dość nachalne ostatnio lansowanie w „Ucho Prezesa” Prezesa jako heteroseksualisty (pani wyciągająca prezesa na górę, gazety w szufladzie, film z vhs). Czy może bardziej do tradycji rewolucyjnej – komunizm – krowa – siodło.
chciałem ostatnio to gdzieś zacytować, bo wydawało mi się, że to szlo tak:
z podniesioną głową powoli idzie żołnierz …
i chyba już mi sie pomieszalo do reszty, bo jak tak można być dumnym z tego, że się jest Polakiem i mieć podniesioną głowę w każdych okolicznościach, a ja tak mam tutaj, prawie codziennie
Witam Szanownego Gospodarza,
czytam Pańskie teksty od dawna, nawet zalinkowałem na FB podaną przez Pana stronę targów w Bytomiu i oto co wczoraj Państwo na tej stronie polecacie:
https://www.facebook.com/rozettapl/posts/1839998116263052
Czy to będzie to poważne rozmawianie o tradycji politycznej z tymi wolnościowcami??? jak sami piszą: Czołowe wydarzenie imprezy debata Kukiz vs Korwin – dwa sposoby walki z systemem 🙂
To jakiś żart z Państwa strony czy to tak ma wyglądać te reklamy na fan page’u targów w Bytomiu?
Miłość Francuzów do Rosji o ostrzu wymierzonym w Polskę ujawniła się na przykład u początków panowania Ludwika XIV. Początki tejże miłości zapewne sięgają czasów o wiele wcześniejszych.
„Ktoś powie, że Polska nie ma inne tradycji państwowej i prawnej niż rewolucyjna. To prawda i tu tkwi największy problem. Jeśli go nie rozwiążemy nie uratujemy naszego państwa i ono przepadnie, zostanie zaliczone do rzędu bytów niższych, aspirujących i permanentnie uprawiających kult cargo.”
Chodzi ci o to że zostanie przesunięte na koniec „łańcucha pokarmowego”? No tak. Kierunek rozbiorowy nie został anulowany.
Pani Beata zalicza punkty i wygrywa technicznie, ilościowa większość jej oponentów jest ich jakościową słabością. Wygrywa, ale jednak na mocy scenariusza brytyjskiego, scenariusza breaxitu łańcuchowego. Nawet jeśli Tusk się nie stawi na przesłuchanie jako świadek, to jednak fakt zaistniał, wezwanie zostało doręczony, a gazownia wraz z lewizną unijną wpadła w pułapkę ofsajdową. Zaczęła kwakać i beczeć. Brytole są przecież mistrzami w pułapkach ofsajdowych.
Chlorze – niemiaszki narzucają nam tematy tabu, skutecznie obezwładniając mentalnie i totalnie ogłupiając. A ciężkich dowcipów niemieckich jeszcze nam daleko. No popatrz jaki ten Stasiuk, na ten przykład, jest subtelny dowcipny i proniemiecki. Nazwał swojego barana „Smoleńsk” a nie Gustloff… 😉
Jeśli grupa trzymająca władzę w Wielkiej Brytanii sięga do prawa z XVI wieku, nam nie wolno sięgnąć dalej niż do prylu, ewentualnie do drugiejerpe. Jaki opętańczy skowyt z rechotem pomieszany podniósłby się, gdyby pan prezydent powołał się bezpośrednio na decyzję na przykład króla Kazimierza Wielkiego? Zostałaby bowiem pośrednio nadwątlona imperialna tradycja Rosji.
bez znaczenia czy aktualnej; to jest od dziesiątków lat stan okupacji – nowe pokolenia nadzorców i nowe pokolenia żyjących pod okupacją – i to jest doktryna dla tej części świata;- pojęcia podstawowe w ujęciu definicyjnym: państwo, prawo, instytucje, … nie występują w realnej rzeczywistości to wnioski są takie same jak za komuny i GG tj. „siekiera, motyka, …”
Ta stara wesoła anglia to w ogóle, jakby ktoś tu miał poczucie humoru to by rozkręcił aferę, że wstecznicy reakcjoniści na wyspach nie stosują standardów demokratycznych 😀
Tak na marginesie w waydowskim filmie „Katyń”, jest taka scena „zbiorowa”: wnętrze kościoła , liszaje pleśni na ścianach, straszne prycze pod ścianami, nawy pełne polskich żołnierzy, kamera pokazuje ich zatroskanie, następnie ich plecy, wszyscy się modlą, zmartwieni , proszą Boga o optymizm. I kolejny kończący kadr , jest robiony tak z góry, że oto na ekranie widać ich czysto podgolone potylice, kamera filmuje same tyły lekko pochylonych głów tych modlących się żołnierzy, zupełnie bezbronnych .
Z tego powodu film ten obejrzałam tylko raz, mam kasetę z tym filmem i nie oglądam, aby nie mieć ściśniętego serca przy oglądaniu tej (dla mnie tragicznej) sceny.
Milosc Francuzow do Rosjan jest oczywiscie stara, i nie rdzewieje…Jednakowoz wspolczesne elity polityczne (te startujace w wyborach, poza Fillion’em) nie odwoluja sie do zadnej tradycji historycznej. A jak sie odwoluja, to tak na pokaz, w ramach dyplomatycznych podchodow
Jeśli jest mowa o rządzie światowym, jakiejś totalitarnej unii itp, to takie tradycje mogą być opatrznościowe, kto wie czy na chwilę obecną Polacy nie są najbardziej odpornym narodem na wszelką propagandę 🙂
„Jeśli jest mowa o rządzie światowym, jakiejś totalitarnej unii itp, to takie tradycje mogą być opatrznościowe”
że co? ue czy rząd światowy ma tradycje opatrznościowe?
Ale ta emocjonalna więź rosyjsko – francuska, zaczynająca się od Ludwika XIV, miała kapitalny przełom w czasie I WŚ, kiedy to republika zhandlowała z Korpusem czeskim i bolszewikami, jednego z białogwardzistów, płacąc nie swoim złotem. Francuzi nie są sentymentalni. No i jak powiedział ten ich malutki przywódca nie mają zasad, ale maja kasę, właśnie problem w tym, jak dobrze ktoś już zauważył skąd oni mają kasę. Ale przecież nie są sentymentalni więc źródła finansowania mogą być nieoczekiwane .
ten fizyk jeżdżący na wózku inwalidzkim właśnie napisał o rządzie światowym. rano widziałam na jakimś portalu
No ale przecież inną politykę prowadzi mocarstwo a inną państwo, któremu zależy na jako takiej przynajmniej niepodległości.
ale Napoleon poszedł przeciwko Rosji. oni są zmienni
Pan w ogóle wie jak działa facebook? Jeśli nie to radzę najpierw zapoznać się z instrukcją obsługi, okay…
jeśli już to złotego zachodu. Międzymorze istniało już za Mieszka I, który wydał siostrę za króla Szwecji a Chrobrego za Węgierkę(pierwsze małżeństwo). To był stały kierunek Piastów -syn Łokietkówny, Ludwik Wielki(zwany tu Węgierskim) łączy Polskę, Węgry i Włochy. Właśnie to, a nie Grunwald, zatrzymało parcie ówczesnego NATO i wspólnej Europy na Polskę.
Już mam dosyć tego ględzenia o stałej cenie książek. Ja nie muszę obniżać cen, a za całą promocję starcza ten blog.
Jeszcze raz: mnie to nie dotyczy.
My to możemy się odwoływać co najwyżej do aktów z PRL, skoro do tej pory mamy takie kwiatki w aktach np. indywidualne gospodarstwa rolne „stanowią trwały i równoprawny element społeczno-gospodarczego ustroju PRL” ( w ustawie o społeczno-zawodowych organizacjach rolników, ale też i w innych obowiązujących ustawach mamy PRL-owskie odniesienia).
A ideowo to może jeszcze ewentualnie do kulturalnych czwartków u króla Stasia i charyzmatycznych wąsów Piłsudskiego
Mówimy, że nie będziemy się z nikim komunikować na tym poziomie, więc albo pan wskoczy trochę wyżej krzyża, albo pana stąd wywalę
Jako taka niepodległość to pułapka. Niepodległe może być tylko mocarstwo, Rzeczypospolita 6-rga narodów. Powiedzmy federacja.
A janosik na filmie trafiał w monetę podrzuconą do góry przez kwiczoła, z pistoletu skałkowego trafiał…
Myślę, że przede wszystkim zatrzymał jednak Grunwald. Trudno nazwać to ówczesnym NATO. Warto, też pamiętać, że ówczesny świat katolicki uznawał świeckie zwirzechnictwo cesarza zachodniego, nie bizantyjskiego), był dość w jakiś sposób zjednoczony, co uwidoczniło się w niedaleko czasowo odległym od Grunwaldu soborze w Konstancji
Wiemy, wiemy, ale nikt tego nie chce zrozumieć, a biskupem Oleśnickim straszy się magistrantów historii
Chłopcy kiedyś w „Nowym Państwie” stręczyli kiboli jako element o znacznej świadomości historyczno-narodowej. I co? Psińco.
to piękne! nie patrzyłam od tej strony. i te Włochy
Bo prawo na wyspach zawsze było postępowe, bez względu na wiek, a u nas dopiero od jakiegoś czasu nieudolnie stara się nim być i niektórzy wierzą, że jak zabiorą głos katolom to postęp i u nas zagości, a oni wejdą na elżbietańskie salony
Ja im dam wąsy, od tego co jest w pierwszym tomie można już zemdleć, a gdzie jeszcze drugi i trzeci, bo jednak trzy wydamy…
O tym samym pomyślałem, dlaczego nie jesteśmy w stanie sięgnąć do najlepszego okresu naszych dziejów? Ciągle ta komuna albo ewentualnie Piłsudski chociaż tam też jakieś elementy poddancze występują. Czy w Rzeczpospolitej Szlacheckiej też ludzie nie mieli prawa do posiadania broni? Czy też może było to tak oczywiste jak oddychanie? Ja to się zastanawiam kto pilnuje żebyśmy przenigdy nie nawiazali do tradycji I Rzeczpospolitej.
Rok po zwycięstwie pod Grunwaldem krzyżacy postawili na tym polu kaplicę ku czci Ulricha von Jungingen. Nie opowiadaj więc głupstw z łaski swojej, dobrze…
No a jak:))) Przecież wyrwał z Długoszem kawał ziemi niemcowi z zębów…dla Polski…..!!!…
.
Oni będą stręczyć nawet psy podwórzowe, byle nie powiedzieć, że samodzielny i zamożny obywatel jest najważniejszą jakością w państwie, a do tego jeszcze uzbrojony….
KIEDY??????????/
:).
.
Tak jest, Tadziu…psińco….:)))
.
Pierwszy myślę, że w maju, już kończę
skoro zmieniasz temat to ja przy nim zostanę, więc coś o doktrynie Piastów:
jak pisał prof. Gieysztor, u pierwszych Piastów książę/król był władcą wszystkiego, co nie było własnością kogoś innego. Co bardzo wzmocniło kraj. O ile Mieszko miał 3000 pancernych na utrzymaniu, Chrobry, po nadaniu im ziemi w miejsce żołdu, miał z samej Wlkpolski oraz Kujaw 3900 ciężkiej jazdy i 13000 zawodowej piechoty. Małopolska, Mazowsze i reszta Polski o co najmniej drugie tyle, wiele dostarczali sprzymierzeńcy(Węgrzy, Ruś, Prusowie, Pieczyngowie,Pomorze). Ale i samo społeczeństwo, dalekie od pańszczyźnianego kieratu, było dobrze uzbrojone, nie gorzej od ówczesnego zachodniego. Łuk w każdym domu pozwalał powalać wszystko – przy znaleziskach łuków z Lednicy, Wolina czy Wawelu angielskie wyglądają jak zapałki.
A punktem odniesienia była Korona Królestwa Polskiego założona przez Chrobrego i Śmiałego.
Ja całe życie to tłumaczę i już nie mam siły. Thx za wyrękę
Wiesz, że czekam. Spokojnie, ale stale.
.
Punktem odniesienia nie była korona i łuk, ale arcybiskupstwo w Gnieźnie.
John Dee wziął z tego tylko pierwszą część, taki postępowy był
dla naszych historyków arcybiskupstwo jest co najwyżej wrzodem na organie siedzenia, stąd problem ze zrozumieniem czegokolwiek
To dotyczy tego rynku który gospodarza nie interesuje… Był już o tym niedawno wpis. Proszę tam zajrzeć, zapoznać a zrozumie Pan dlaczego „nie dotyczy” – „Książkowy komunizm„
swoją drogą uruchomili art.50, a izba gmin nie miała problemu z automatycznym odrzuceniem poprawek gwarantujących członkom UE prawa imigrantów
za dwa lata i wcześniej możemy się zatem spodziewać powrotów rodaków do domu
Wtedy mistzem zakonu był v.Plauen, który narobił tyle głupstw, że sami Krzyżacy mieli dość jego polityki.
Tylko żeby wystawić taką armię, jakieś podatki musiały być i kto wie czy to nie było w jakimś stopniu przyczyną tego co działo się za Mieszka II
Proszę Pana… Usilne zwalczanie niemieckich wpływów z jednoczesnym usilnym trzymaniem się „demokratycznych tradycji/wartości unijnych” i weryfikowanie o „to coś” własnego dorobku to się chyba jakoś nazywa prawda? Coryllus zaprezentował Panu „alternatywę”. Brytyjską co prawda, ale nie o to chodzi a o powagę (Rzeczypospolitej)… Kaczyński przegrywa/aspiruje cały czas. Być może się zorientuje kiedy już zaprowadzi tę gierkowszczynę „od morza do moża”, ale wtedy będzie za późno. Tusk też myślał że wystarczy mieć za sobą sondażownie i wydawać „unijne fundusze”
to rozumiem, to moje strony. ksiądz proboszcz nam tak tłumaczy. żebyśmy wiedzieli skąd nasze korzenie. on jest bardzo mądry i Pan też
nie będzie tak źle, posileni wołowiną damy radę i socjalistom nawet w trzech osłonach 😉
ps. okładka na żywca świetna i wyjątkowo dobre logo Biblioteki Historii Gospodarczej Polski, brawa dla p. Tomka
Imigranci z Europy zawsze byli uważani w Brytanii za szczególnie uciążliwych i nie pożądanych. Może dlatego, że zamiast zadowalać się niskim zasiłkiem szukali pracy.
Ciekawe co wymyśli na okładkę Dekretu kasacyjnego, który już niedługo będzie.
dlatego słusznie Pan zauważył „byli uważani”
mają być za takowych uważani, ale są jak najbardziej pożądani….nie ma mowy o masowym odsyłaniu, odeślą tych niepracujących, słabo wydajnych, resztę zostawia, ale na jeszcze gorszych warunkach i np. bez emerytur….. Oni tej młodej krwi w dalszym ciągu potrzebują
możliwość powołania się na klauzulę z szesnastego wieku, od rana o tym myślę. my też musimy tak mieć
Ale czy rozumiesz wymowę tego wydarzenia? Tu nie chodzi o to kto był mistrzem…
My mamy poważniejszy problem, bo ciągłość państwa została przerwana przez rozbiory. A twórcy ponoć „Odrodzonej” w 1918 nie zamierzali się odwoływać do żadnej tradycji I RP, zwłaszcza prawnej, nie mówiąc o ustrojowej. Za to po 1989 skwapliwie wszystkie „zdobycze” PRL przejęto, łącznie z prawami SB-ków i całej nomenklatury oraz „zawieszeniem prawnym” tzw. Ziem Odzyskanych. Więc jak tu sięgać do tradycji RON?
A Brytole to mają faryzejskie podejście do prawa. Wybierają z niego to, co im w danej chwili pasuje, oczywiście wszystko głęboko uzasadniając. Przynajmniej od czasu Tudorów, a zwłaszcza długiego panowania Elżbiety I i jej ludzi. Archiwa mają przebogate i w myśl zasady: papier wszystko przyjmie, wyciągają w odpowiedniej chwili stosowne „dokumenty”. Bo kto ich sprawdzi, czyli kto bogatemu zabroni? Widać mądrość etapu nie wymagała w sprawie Brexitu sięgania po prawo z czasów Henryka VIII. Ale jakby co, to mają to i wiele innych w zanadrzu. A my co najwyżej niektóre przepisy nawiązujące do konstytucji kwietniowej…
Jaka tradycja, takie państwo. Ale to nie wina ani zasługa poddanych/obywateli, tylko wykreowanych elit. Własnych lub narzuconych przez Imperium.
spróbuje nas zakasować 😉
Cóż za zbieg okoliczności… Ktoś wczoraj zapodał temat Maryny i Putiny, a potem zapodano piosenkę jakiegoś francuza „Natali”. Właśnie sobie przypomniałem że wczoraj w teatrze TV grano taką oto sztukę „Listy z Rosji„… Chyba jednak sobie obejrzę
dzięki przeoczyłem
Napoleon poszedl na Rosje w wyniku nieslychanie skomplikowanej sytuacji politycznej, w ktorej kwestia polska byla wazna. Tuz przed, car Aleksander I byl jego najlepszym (i jedynym wsrod wladcow), przyjacielem. Bonaparte mial sie zenic z siostra cara.
ostatnie Pani zdanie jest bardzo ważne – przenoszenie winy na wszystkich obywateli to zasłona dymna „elit” prowadząca rozważania donikąd, niby oczywiste a tak wielu daje się na to złapać
coraz bardziej mi to wszystko przypomina sytuację w Neapolu. i klany. zwykli ludzie są tak zastraszeni, ze gdy karabinierzy przyszli aresztować pionka z klanu mieszkającego w ich bloku, to atakowali nawet policję. w obronie tego chłopaka. gdyby go aresztowano, klan zemscilby się na mieszkańcach
no właśnie nie uczyłam się tego. i teraz nie wiem
Nie tak całkiem. Noszenie broni to pikuś wobec technologii. Jak będziemy mieli swoje techno to nie trzeba będzie chować obrzynka w kiszonej kapuście.
Przecież to jest nasz dowcip, to znaczy nam sprzedany. Tramwaj zwany pożądaniem, winowat, socjalizmem. To znaczy w jednym i drugim tramwaju Polak wystepuje w głównej roli zwierzęcej, buhaj molestujący piękną i skrzywdzoną przez los arystokratkę (rosyjską?).
To zdaje się ta arystokratka jest tam buhajem, a Kowalski okazuje się być sympatycznym gościem na koniec.
Broń jest niepotrzebna gdy już nie ma czego w państwie bronić, bo niema własnego techno ani przemysłu. Obrzynek w kapuście to tylko indywidualna samoobrona. Przydatny, gdyż żadna armia nie zajmuje się obroną ludności cywilnej.
Witam.
Ze wszystkim zgoda ale nie z 500+. Ja wiem że to krok propagandowy ale jednak jest to pierwszy tak duży i powszechny zwrot podatkowy w Polsce od kiedy sięgam pamięcią, a więc nawet mimo woli jego efekt w postaci odciążenia podatkowego sieje psychologicznie zamęt wśród obdarowanych i nieobdarowanych. A skoro można odciążyć podatkowo 500 to można i w innych miejscach z innymi kwotami, więc czemu się tak nie dzieje? Tego pytania oczywiście nikt publicznie nie zada lecz bodźce podprogowe pozostają. Jak na razie to jedynie te 500 broni dobrą zmianę i jedynie ono jest czymś na poważnie nie mieszczącym się w znanej mi tradycji.
Pozdrawiam
Co nie? Bond zaś z procy trafia w ogonek skoczogonka. Pani Beata miała wszak szkolenie w ambasadzie na dzień przed utworzeniem rządu.
To przebija Justynę Kopińską: http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/gwalciciel-i-jego-ofiara-na-jednej-scenie-sprawa-budzi-kontrowersje/ke0f96
https://www.amazon.co.uk/South-Forgiveness-Thordis-Elva/dp/1911344056
Czy ktoś czyta takie książki?
Zależy w którym tramwaju, bo mi się oba zlały. W pożądaniu Kowalski z buhaja zamienia się w goryla, arystokratka zostaje w-nirwanę-wzięta, co prawda w kaftanie, ale jednak doznaje wyższej nobilitacji. To w socjalizmie jest jak mówisz.
A jednak techno. Techno się upowszechnio.
Czy tylko mnie tak zastanawia, czy używanie nazwiska Woyniłłowicza jako podpisu jest stosowne?
no właśnie, broni się własności, czyli ojcowizny. Broniąc ojcowizny broni się ojczyznę. Jak nie ma własności, to co bronić?
Przepraszam. Już poprawiam na „Woyniłowicz”.
Co do techno:skoro studenci z Białegostoku mogą zrobić marsjańskiego łazika na konkurs w stanach i wygrać,to czemu nie ma konkursu na np. tanią ,lekką i skuteczną rakietę ppanc?Na ile znam elektronikę,w takiej rakietce nie ma niczego co by kosztowało milion dolarów.
Tylko własnego tyłka.
Ależ III RP opiera się na DEKRETACH PKWNu!
Trzy socjalizmu tomy! Jak trzy historii tony! Nogi się uginają …
„Trzy tomy na stół, w popielniczce pet, jakąś damę roześmianą króli przytuli wnet,
Gdzieś między palcami wolno płynie czas, trala (zapomniałem tekstu), króla bije as!
… (łacińska piosenka turystyczna)
Jak do tej pory najwięcej z tego, co przerzuciłem, to były dwie tony węgla. Książek już nie liczę. Ale te się rozłożyły na kilogramy.
Ludzkość nie może znieść zbyt wiele rzeczywistości (T. S. Eliot, brytyjski monarchista urodzony w usa). Czy zniesie trzy tomy socjalizmu? No niby już zniosła trzy wieku socjalizmu, ale ciągle ma nadzieję, że uda się jej o tym zapomnieć. Zaliczyć, zapić, zapomnieć.
My s nimi wstrietilis kak tri tomy socjalizmu, i razaszlis kak socjalizm na traich. (w oryginale jest tri rublia na wodku i wodka na traich, cytat z Wysockiego)
Łazika zmontować z japońskich, czy innych części może prawie każdy, bo potrzebna wiedza jest w internecie. Broń wymaga posiadania informacji i materiałów trudno dostępnych.
„Natalie” Gilberta Becaud było wielkim przebojem, Odysie.
Maryna Le Putina?
Tylko że tramwaju zwanym socjalizm jest rzecz jasna nie Kowalski, ale Marszałek. Arystokratka zaś jest raczej kresowa.
Beda gasic Polske jak sie da. Nic nie wskuramy.
Spimy na zlocie.
Tak własnie odpowiedział młody człowiek starszej, bardzo patriotycznej damie, córce senatora II RP, ziemianina, majora WP, zamordowanego w Katyniu, która zapytała, czy jak Rosjanie na nas napadną /to było po „Smoleńsku”/ to młody stanie do obrony. „A czego, kochana ciociu? Gdybym miał ziemię, to oczywiste, że bym bronił. A tak? Mam ich w dupie, ciociu!”
ja obstawiam szkocką arystokratkę w typie Tildy Swinton
Przy własności, która kwestionuje nawet własne drzewo i własności, która wgłąb ziemi sięga najwyżej do głębokości grzybni /kopirajt baj Coryllus/ to my se możemy spać nawet na brylantach.
Gdy w Karlinie wywaliło w powietrze ropę /1980 rok bodaj/, to rolnika natychmiast wysiedlono. I nic się nie zmieniło do tej pory.
@ Coryllus
„Wiecznie żywa tradycja potyliczna”.
Cóż tu dodać…
Problem w tym że oprócz coś zwykle jeszcze ma się kogoś. Matkę, żonę, dzieci
Pamiętacie film amerykański „Olbrzym”? Jak Jamesowi Deanowi strzeliła na polu ropa, to stał się bogatym człowiekiem. Po prostu.
tak
Gdzieś wspomniałem, że tamto to nie to?
A ile głosów „ZA” oddano za Tuskiem?
Poproszę o skan protokołu głosowania
No wiem. Młody też wie i powiedział ciotce, że bierze rodzinę i zjeżdża stąd. Jak to młody… /zamknięcia granic jeszcze nie przewidywał, bo przecież unia rozkwitała…/.
Skądinąd wiemy, że w zasadzie, gdy nie ma państwa, to NICZEGO nie da się obronić. No i czym bronić, mianowicie? Obrzynem??? Jak i tak sprawy układają się ponad naszymi głowami, a tu, na dole pozostaje tylko nieszczęście ludzi.
proszę państwa
to miejsce rzuca na mnie tyle nowych faktów, interpretacji, ze dziś nie zaczęłam od przywitania się. to dowód jakie mocne wrażenie po przeczytaniu
Jakby komuś w Polsce strzeliła, to musiałby ją kamieniem przywalić.
nie było jeszcze wówczas ani Polski ani Włoch.
W niektórych państwach „broni się” przyszłej ojcowizny przed aktualnymi posiadaczami. Wszystko zależy od doktryny. Tu i ówdzie niezmiennej od jakichś 500 lat.
Po tym odróżnia się zwykle elity własne od narzuconych. Choć w niektórych krajach utrzymuje się specjalnie pewien rodzaj chłopców do bicia, jak katolików czy Irlandczyków (długo mocno zazębiające się zbiory) w Imperium.
Mam jeszcze dokumenty z 1918 gdzie mowa jest o Królestwie Polskim
ale także pytania: przed kim bronić? oraz, co i kto jest realnym zagrożeniem dla obywateli?
przed bezprawiem państwa obrzynem nie da rady, a w tle pytanie: czy to jeszcze państwo czy obszar terytorialny zarządzany i eksploatowany przez bandytów wszelkiej maści?
Też, niestety.
Któryś tam, chyba Morawiecki, to coś nawet w jakimś wywiadzie mówił, że będą u władzy przynajmniej do 2030 roku. W swoim mniemaniu tacy są świetni.
pińcet broni ale zgody na to brak?
A z jakiego miesiąca? Bo Rada Regencyjna to do połowy listopada działała i żadnego Królestwa nie udało jej się odbudować.