Wśród obecnych w blogosferze narracji dotyczących Ukrainy i jej historycznej roli, a także roli Polski oraz mocy wybieranych przez nią sojuszy, dwie są zdecydowanie najgorsze. Chodzi mi o teksty Piotra Piętaka i Włodzimierza Pańkowa. To jest coś strasznego po prostu. Ten poziom chciejstwa, niezrozumienia okoliczności i sam nie wiem jeszcze czego, a może wiem, ale nie chcę obydwu panów mocno obrażać i tego nie napiszę.
Wczoraj Piotr Piętak napisał tekst zatytułowany „Jarema”, oparty jest ów tekst na gruntowej niewiedzy Piotra Piętaka na temat okoliczności towarzyszących życiu i działalności Jeremiego Wiśniowieckiego. Autor powtarza wszystkie XIX wieczne i późniejsze kłamstwa, przeinaczenia, propagandowe zagrywki, czyniąc z Jeremiego Wiśniowieckiego potwora, przez którego Polska zaprzepaściła swoją dziejową szansę. Nie wiem dlaczego Piotr Piętak pisze takie rzeczy, prosta głupota jest oczywiście jakimś wyjaśnieniem, ale być może chodzi o coś jeszcze, o jakieś kompleksy wynikające z chłopskiego pochodzenia, które nie tylko jemu, ale innym frustratom ze wsi każą wartościować nieboszczyków pod względem dochodu netto na głowę. Im trup był za życia biedniejszy i głupszy tym większą ma wartość propagandową po śmierci. Stąd lamenty Piętaka nad krzywdą jakiej chłopom na Rusi narobił Jarem i całkowita obojętność na hekatombę szlachty i Żydów. Innego wytłumaczenia nie mam.
Wierzy Piotr Piętak w coś tak absurdalnego w dzisiejszych okolicznościach jak sojusz polsko-ukraiński. Takie rzeczy nie mogły mieć miejsca nawet w XVII wieku kiedy podmiotowość Polski była, jakby to rzec, nieco bardziej realna niż dziś. Wtedy także wszystkie sojusze lokalne zależały od dworów obcych i banków. Piętak tego nie dostrzega, bo on patrzy na te sprawy z okna obórki, w której go zamknęli rodzice za jakieś szkody, co to ich narobił w obejściu. Nie może być mowy o żadnej współpracy polsko-ukraińskiej, bo nie po to powołuje się do życia niezależną od Rosji Ukrainę, żeby współpracowała ona z Polską. I nie po to się ją próbowało powołać do życia w przeszłości. Ukraina ma do spełnienia ciągle tę samą funkcję, ma stać się przyczółkiem organizacji ponadnarodowych na wschodzie Europy, a jej niepodległość będzie ograniczona do piosenki i chorągiewki, jak to celnie ujął pewien wrocławski taksówkarz.
Ja nie wiem, czy taki chłopski syn jak Piętak zdaje sobie sprawę z tego, że kiedy człowiek w Polsce chce sprzedać kawałek gruntu większy niż 5 ha, musi najpierw powiadomić o tym Agencję Rolną Skarbu Państwa. Ta zaś ma prawo pierwokupu i cały miesiąc na decyzję czy chce czy też nie chce kupić ów grunt. Póki co nie ma mowy o dyktowaniu cen, ale i do tego dojdziemy, jeśli nie bezpośrednio to jakimiś ogródkami. Cóż to znaczy w praktyce? To mianowicie, że obrót większymi kawałkami ziemi uprawnej i każdej innej jest w Polsce kontrolowany. Oczywiste jest, że Agencja Rolna Skarbu Państwa nie kupuje ziemi dla siebie. Ona jest tylko pośrednikiem, czyli jest instytucją państwową z istoty wrogą obywatelom, bo ograniczającą ich podstawowe wolności, na rzecz obywateli innych państwa zainteresowanych kupnem ziemi w Polsce. I teraz niech się chłopski syn Piotr Piętak zastanowi mocno, co będzie jak zaczną zmieniać prawo dotyczące obrotu ziemią na Ukrainie, gdzie tej ziemi jest dużo więcej niż u nas i jest ona o niebo lepsza. Gdzie po tym wszystkim będą Ukraińcy? Na jakim szczeblu drabiny społecznej? Oni oczywiście rozumieją jeszcze mniej niż Piętak, więc cieszą się i będą walczyć do upadłego, żeby tę wolność odzyskać. Kiedy to już nastąpi, wszystkie ukraińskie terrorystyczne struktury, z Prawym Sektorem włącznie zostaną natychmiast przejęte, a ich funkcja polityczna na nowo zredagowana i wtedy nastąpi to co my tu nazywamy „przebudzeniem z ręka w nocniku”. Jeśli Polska i Polacy są na tyle głupi, że chcą teraz pchać Ukrainę w tym kierunku i dawać jej dobre rady, muszą liczyć się z tym, że po owym przebudzeniu Ukraina nam podziękuje. Nie UE, nie bankom, ale właśnie nam.
I teraz najważniejsze: Piotr Piętak to nie jest byle kto, to nie jest jakiś wsiowy przygłup posyłany do pasania gęsi ze względu na swój przyrodzony idiotyzm, to jest były wiceminister spraw wewnętrznych. Czy teraz już widzicie jaki horyzont zakreśla przed Wami obecna i była, a także przyszła elita polityczna?
Teraz Włodzimierz Pańków. On jest jeszcze gorszy niż Piętak, bo jak słyszałem doradza Jarosławowi Kaczyńskiemu w różnych sprawach. I to jest proszę Państwa straszne. Doradca Kaczyńskiego pisze tekst o tym, że światu potrzebny jest drugi Churchill, który powstrzyma nowego Hitlera – Putina. I końca tego obłędu nie widać. Putin nie jest żadnym nowym Hitlerem. Nowego Hitlera dopiero będziemy mieli, jak się Ukraina na dobre przyłączy do Europy, jak Putina wyślą na emeryturę i on się tam na daczy niespodziewanie zadławi ością jesiotra i umrze. Wtedy osłabiona Rosja zafunduje sobie nowego przywódcę i to dopiero będzie ten Hitler do którego wzdychają wszyscy salonowi „umieracze za Kijów”. Pan ów dostanie solidne wsparcie z Londynu, jak to już nie raz bywało i zacznie swoją działalność od gruntownego ograbienia własnych obywateli, potem zaś wywoła wojnę, nie wiadomo jeszcze z kim, ale przypuszczam, że nie z Chinami. No, ale nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość, która jest tajemnicą. Istotne jest to, że Włodzimierz Pańków, doradca Jarosława Kaczyńskiego, który coś mu tam podpowiada w ważnych sprawach uważa, że potrzebny jest drugi Churchill. A po co? Trzeba lądować znów pod Archangielskiem? Jeszcze nie pora. Trzeba strzelać do irlandzkich dzieci? Też chyba nie? Po co więc panu Włodzimierzowi potrzebny jest ten cały Churchill?
Podstawowym jednak motywem bloga pana Pańkowa jest szyderstwo z postawy rządu polskiego i premiera Tuska, który kiedyś proszę – był przyjacielem Putina, a teraz stał się jego wrogiem. Postanowił więc Włodzimierz Pańków ową hipokryzję napiętnować i wyśmiać. I ja nie rozumiem tego mechanizmu. Oto człowiek, który ma jakieś, błędne z istoty, ale przecież traktujące go serio, przekonanie na temat Churchilla, zachowuje się jak przedszkolanka we wczesnym PRL. Mówi – patrzcie dzieci, a Krzysio się zeszczał ze strachu…To nie jest postawa, której ja oczekuję od doradców Jarosława Kaczyńskiego. Taka postawa kompromituje tych doradców i samego Jarosława Kaczyńskiego. No chyba, że o to właśnie chodzi.
Narracja Włodzimierza Pańkowa i nie tylko jego, ale też wielu „naszych” zmierza do tego, by przedstawić Tuska, Sikorskiego i Komorowskiego, jako sojuszników Putina, którzy wskutek jego agresywnej postawy „obudzili się z ręką w nocniku”. To jest niesamowite. Oto rząd składa najnormalniejszą w świecie deklarację lojalności wobec silniejszego, a doradcy Jarosława Kaczyńskiego i prawicowi dziennikarze uważają, że to jest powód do szyderstwa, do robienia zygu zygu paluszkami. Proszę Państwa oto na waszych oczach ujawnił się właśnie powód śmierci Lecha Kaczyńskiego, a wy udajecie, że go nie widzicie? Lech Kaczyński zginął, bo próbował prowadzić politykę samodzielną i podmiotową. A na to nie ma dziś na szczeblu państwa miejsca. Kto tego nie rozumie umiera. My tutaj na blogach, możemy poszpanować czasem jakąś głębszą dyskusją i to jest wszystko, co wolno, bo takie mamy czasy, że gadanie już nikogo nie interesuje. Tam na górze wieją wiatry i nie są to bynajmniej wiatry po grochówce, ale coś znacznie silniejszego. Ani Tusk, ani Sikorski, ani Komorowski nie mogą nawet przez moment pomyśleć o realizacji samodzielnej polityki. Jeśli tego nie wiecie to znaczy, że nie nadajecie się do niczego. A jeśli wam się zdaje, że PiS po dojściu do władzy, przy tym zapleczu jakie ma, będzie mógł coś więcej i wy w tym „czymś więcej” będziecie uczestniczyć twórczo i aktywnie, to znaczy, że trzeba was pozamykać już teraz. Bo potem może być za późno. Potem ktoś sprytny może zrobić Piętaka ministrem wojny, a Włodzimierzowi Pańkowowi dać sprawy zagraniczne i wtedy drzwi kosmosu otworzą się przed nami na oścież. I nic już nie będzie w stanie nas uratować.
Pa, na tym kończę, bo mam pilne zajęcia i nie będę komentował.
Na naszej stronie www.coryllus.pl pojawił się już regulamin konkursu na komiks według „Baśni jak niedźwiedź”. No więc jest tak, mamy trzy kategorie: bitwy, kresy, święci. Do każdej kategorii przyporządkowane jest jedno opowiadanie i można sobie wybrać co się chce rysować. Czy bitwę pod Żyrzynem według opowiadania „Żyrzyn 1863”, czy historię księcia Romana Sanguszki według opowiadania „Baśń kresowa”, czy może historię św. Ignacego de Loyola według opowiadania „Trzydniowa spowiedź kochanka królowej”. Nagrody są niekiepskie, w każdej kategorii po trzy. Za pierwszą 5 tysięcy minus podatek, który w takich razach koniecznie trzeba odprowadzić, za drugą 3 tysiące minus tenże podatek, a za trzecią 2 tysiące minus wspomniany podatek. Myślę, że warto się pokusić, tym bardziej, że z autorami najlepszych prac chciałbym potem podpisać umowy na stworzenie całych albumów, według mojego scenariusza. Aha, jeszcze jedno: na konkurs nie rysujemy całej historii, ale jedynie od 4 do 6 plansz formatu A 4 w pionie. Szczegóły są już na stronie www.coryllus.pl w specjalnej zakładce „Konkurs”. Prace będzie można nadsyłać do 20 maja, a ogłoszenie wyników nastąpi 20 czerwca.
Ponieważ intensywnie zbieramy pieniądze na nagrody, które są dość poważne, umieściłem w sklepie kilka nowych tytułów, są to albumy z archiwalnymi zdjęciami, dość szczególne o tematyce raczej mało spopularyzowanej. Opisy znajdziecie przy zdjęciach okładek. Zysk z ich sprzedaży przeznaczamy w całości na nagrody konkursowe.
Na stronie www.coryllus.pl mamy nowe obrazy Agnieszki Słodkowskiej, ze słynnej już serii „japończyków” mamy też cztery portrety bohaterów naszego komiksu o bitwie pod Mohaczem. Można tam także kupić poradnik „100 smakołyków dla alergików” autorstwa Patrycji Wnorowskiej, żony naszego kolegi Juliusza. No i oczywiście inne książki i kwartalniki. Jeśli zaś ktoś nie lubi kupować przez internet może wybrać się do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy, do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, albo do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 33, lub do księgarni „Latarnik” w Częstochowie przy Łódzkiej 8. Nasze książki można także kupić w księgarni „Przy Agorze” mieszczącej się przy ulicy o tej samej nazwie pod numerem 11a. No i jeszcze jedna księgarnia ma nasze książki. Księgarnia Radia Wnet, która mieści się na parterze budynku, przy ulicy Koszykowej 8.
Bo pan Piotr nadaje z mediologowa, a to strasznie dziwna kraina. Wpada się tam i po prostu zostaje się zjedzonym, a wyjadanie zaczyna się od MÓZGU.
Na sam zaś koniec zostaje taka szczapa człowieka co to tylko ładnie pali papierosy.
1. Kuriozalny tekst wczoraj na salon24 opublikowała też legenda opozycji .. prawdziwa legenda .. Kornel Morawiecki ….. We wpisach pod tekstem radzono mu żeby już przeszedł w stan spoczynku . Nie czytałam niestety co było we wpisach pod w/w panami , bom strasznie zabiegana .
2. Zabieganie moje wiąże sie z rozmowami z różnymi bardzo młodymi ludźmi , … dla mnie młodymi … czyli 35+
i ci ludzie , naprawdę różni , nie znajacy się między sobą….. po prostu coś załatwiam i wędruję tu i tam … ci młodzi jeśli głosowali na platformę to zapowiadają że nie pójdą na wybory bo dość mają wybierania mniejszego zła …..
a PiSu boją się jeszcze bardziej …
Tak mi wychodzi z subiektywnego , nieprofesjonalnego badania opinii publicznej …..
Mimo, że ten pan i jego widzenie spraw nie cieszą się tu estymą myślę, że warto dziś zajrzeć na jego bloga. Dla czystej satysfakcji.
http://wpolityce.pl/artykuly/76276-zmiana-regul-gry-i-co-z-tego-wynika-gadajace-glowy-z-telewizora-czekaja-na-nowe-wytyczne-zgubieni-nie-wiedza-jak-myslec
Może ukraińcom opowiedzieć jak u nas zniszczono prawdziwą oddolną „S” i o tym, że wszelkie dyskusje o „przebudowie” państwa rozpoczęto dopiero po zbudowaniu nowej „S” („od góry”) i jak to ta nowa czyli właściwa „S” dopiero zasiadła przy tym historycznym okrągłostołowym meblu.
Ukraińcy mają wyidealizowane pojęcie zachodu, ale chyba bierze sie to stąd że człowiek będąc w wielkich tarapatach, w biedzie mysli, że nie może być gorzej, otóż może. ….. .
Apel do pp Piętaka i Pańkówa aby opowiedzieli ukraińcom o prawdzie jaka nas spotkała w tym zakresie.
Drzwi do kosmosu nad Europa otwarte sa od dawna. Pytanie tylko z ktorej strony marsjanie zaatakuja. Bo to ze zaatakuja to jest tak oczywiste jak te drzwi otwarte na osciez..
Ten link powyżej do tekstu Rybickiego ….
My to chyba wszysto wiemy , ale masa ludzi nie wie . Powiem , że większość ludzi nie wie . Może ktoś się doinformuje . Obawiam się jednak , że nie będą to politycy . Można z Rybińskim w paru punktach dyskuyować , ale nie chce mi się . Tu pod blogiem raczej widzimy te punkty .
Co do polityków to oni odlecieli w kosmos , chyba na zwiady , i źle znoszą stan nieważkości jaki powstał przed wyborami …. wejdę , nie wejdę …… Ta nieznośna lekkość bytu , że sobie zażartuję ….. odbiera im rozum .
No i co my biedni wyborcy mamy z tym zrobić ????
no i nie da się wyczaić tych marsjan … za dużo możliwości ..
Na salonie u Coryllusa filmik „Jarosław przeproś za Banderę”, gdyby dwóch Polaków z transparentem o treści ” Wybierzcie Petlurę” stanęło w głównym miejscu Kijowa, to bronią konwencjonalną czyli jajami (jak polski prezydent) byliby obrzuceni w try miga i żaden Berkut by ich i tego transparentu z Petlurowym hasłem nie obronił.
A w Warszawie dwóch bęcwałów z transparentem, urągającym prawdzie historycznej było ochranianych przez policję utrzymywaną z naszych podatków. Żaden z policjantów nie powiedział do tych dwóch pikietujących ukraińców: Panowie, nie obrażajcie nas, proszę zwinąć transparent. A tyle by wystarczyło.
Zaczęła się po prostu kampania wyborcza …..dlatego ten Jarosław …. Niedługo rocznica …
Nie mam do tego zdrowia . Było hasło ,,ciepła woda w kranie ,, ??? no to ja chcę wodę w kranie , nawet zimną ,,, bo nie dość , że elektrycy dalej mi rąbią wiertarkami , to jeszcze woda pojawia się i znika .
Nie ma jak umyć brudu po tym rąbaniu bez końca …. Zepsułam sobie ileś druków , bo w koszmarnym hałasie nie byłam w stanie wypełnić ich poprawnie , nie rozumiałam co chcą w tych formularzach …..
No więc jak żyć ???????
Trochę jeszcze do poprzednich tekstów Gabriela i Osiejuka dziesiejszego . Przed chwilą wyszedł ode mnie gość . Pokazałam teksty ostatnie Wasze o przejawach tandetnego patriotyzmu ,,, hasłowo przypomnę , że np tadek i jego teledysk . Pani goszcząca u mnie widział Tadkowe dokonanie …. czuła gdzieś wewnętrznie , że to nie w porządku …. bała sie , że to obowiązujący przekaz patriotyzmu … a ona zwyczajnie siebie w tym nie odnajduje .
Zobaczyła , przeczytała teksty z poprzednich dni … i zwyczajnie jej ulżyło … że ja mam na tę tfurczośćnegatywną reakcje to wiedziała … ale przeczytała sobie , że nie tylko ja i że to jej odczucie więcej osób podziela … i nawet piszą o tym …….
I mam Gabrielowi i Osiejukowi podziękować .. co też czynię .
’chciejstwo’ to termin – strzał w dziesiątkę. 'Myślenie życzeniowe’ nie opuszcza polskiej quasi-prawicy (nie wiem czemu PiS zalicza się do prawicy lub konserwatyzmu?). Zresztą nie tylko oni tak rozumują. Dodałbym do 'myślenia życzeniowego’ jeszcze takie małe coś, po które sięgają chyba wszystkie partie – 'postawa żebraczo-roszczenowe’ (od unijnych dotacji po całe mnóstwo uzależniaczy).
A.Lipiński wybiera się do Renaty, co to włosy właśnie myła i nie może się z tego powodu ruszyć z własnego pokoju, i przybredza u niej jak mały Kazio. Po tym wszystkim nie wylatuje w kosmos, więc pytanie: czy toleruje się takich nieudaczników tytułem długoletniego kolesiostwa, czy jest to celowa zagrywka, a wtedy pewnie i dostał jakąś gratyfikację.
Co do A. Lipińskiego to mam pewna uwagę, a mianowicie na facetów sprawy związane z włosami, a szczególnie ich mycie, a nie daj Boże czesanie to czynność mocno seksualna, więc jeśli A. Lipiński pofatygował się z przyzwoitką do prywatnego pokoju posłanki to… Fakt, że jego twarz wyraża mocne zmęczenie życiem.
Coś mi się wydaje, że owych doradców wokół Kaczyńskich można było i można obecnie traktować jako moderatorów. To są moderatorzy pośledni, bo są moderatorzy główni i wtedy Jarek ląduje koło Kliczki na Majdanie i dzierży ogromną flagę ukraińską. Widać, że Jarek nie podskoczy i nie podskoczy Tusk, Sikorski i inni politycy z Polski..
Odnosnie tych zajsc na Ukrainie I tych tlumow w Kijowie. Red. Michalkiewicz zadal proste pytanie:
z czego utrzymuja sie ci ludzie, sa ich tysiace I tak laza po tym Majdanie dni, tygodnie I miesiace. A moze ktos ich utrzymuje? Zdaje sie ze „pomaranczowa rewolucje” wspolfinansowal George Soros, znana hiena finansowa a kto jeszcze nie wiadomo.
Liczacy sie gracze to Rosja, Stany I Niemcy, Polska tu nie ma nic do powiedzenia.
Dlatego wysylanie Wildsteina do Kijowa zeby czestowal Ukraincow bigosem albo granie na gitarze przed ukrainskim konsulatem czy powiewanie flagami przed ambasada rosyjska to tylko objazdowy cyrk.
Bo Polacy Aniu zostali wykastrowani przez XX wiek.
Wildstein jeździ obecnie na Krym …. złośliwie powiem , ze wtrabia sobie markę komentatora i korespondenta wojennego ….Ale my go tu już kiedys obgadywaliśmy ..
Zgoda co do określenia cyrk …Tylko jeśli Pan przeczyta 2 dni temu moje i ArGura komentarze tu dodane …. Ukraińca z 4 kulami przyjeto do szpitala MSW w Krakowie , Wypisano po wyjęciu 2 … i kupiono bilet do domu ….. Proszę sobie dopowiedziec co on opowie w domu … WDzięczność ? nie …. dziadku dziadku skad masz te kule ….. aaaa wnusiu to z polskiego szpitala …… No strzelalismy do niego …
Wie Pan ten cyrk będzie nas drogo kosztowac
Zgadza sie, my nawet pomoc nie potrafimy. Albo trzeba bylo mu wyjac wszystkie kule albo w ogole go nie przyjmowac do szpitala. Ale w sumie jest to idiotyczne. Dlaczego mu nie usuneli wszystkich kul?
Szpital miał limit tylko na dwie kule, kolejne dwie usuną mu po Nowym Roku. Ja się nie śmieję z tego postrzelonego człowieka, ja tylko domniemywam że być może taka jest NFZetowska procedura .
Może były umiejscowione w pobliżu arterii istotnych dla życia i ich usunięcie było związane ze zbytnim ryzykiem?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.