sty 062014
 

Kiedy kilka dni temu pisałem po raz kolejny o budżetach i hierarchiach, przyszedł na blog jakiś Ślązak i kategorycznie domagał się, żebym przestał opowiadać bzdury. Budżety są bowiem nieważne, a hierarchie nie istnieją. Najlepszym zaś co mogło się przydarzyć polskiej literaturze jest Mariusz Szczygieł i jego książki. I ja go nawet, wyobraźcie sobie, nie wyrzuciłem, jakoś tak zapomniałem. Poza tym sądziłem, że przez najbliższe dni nie będę już pisał o książkach, tak więc uznałem rzecz za niewartą zachodu. No, ale wczoraj przeczytałem na stronach gazowni tekst Adama Michnika i muszę niestety powrócić do tematu budżetów i hierarchii. Wszyscy wiecie o który tekst chodzi, o ten, gdzie Michnik wyszydza tezę o zamachu w Smoleńsku, śmieje się z kondominium i mówi, że w Polsce jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej. Dzień wcześniej w tym samym portalu, wynajęci przez niego dziennikarze napisali, że na oddziałach neonatologii nie będzie się już wspomagać czynności życiowych wcześniaków, bo budżety na ten cel przeznaczone zredukowano z 15 tysięcy złotych na dziecko do 1 tysiąca złotych na dziecko. I po czymś takim wchodzi Michnik i mówi, że jest świetnie, a Polska jest normalnym krajem demokratycznym mocno osadzonym w strukturach UE i NATO. I wierzcie mi, że trudno tu nawet szydzić z Adama Michnika, bo on wybrał w swoim życiu postawę tak poważną, tak srogą, że wszystkie szyderstwa się po prostu odeń odbijają, żeby liczyć na jakąkolwiek skuteczność, na to że on się przejmie tym co mówimy trzeba by chyba zacząć od napsikania na niego zawartością gaśnicy samochodowej. Potem zaś dopiero byłby czas na argumentację. Używa Adam Michnik wszystkich demagogicznych chwytów jakie zna, by pokazać przeciwników, czyli nas wszystkich jako biednych durniów, którzy niczego go rozumieją, a na poparcie swoich tez i mocy, która tkwi w jego słowach przywołuje pan Michnik wybitnego polskiego autora. Tak go nazywa – wybitny polski autor, który już w roku 1977 i 1984 miał jakieś optymistyczne wizje dotyczące Polski. Któż to jest ten wybitny? Otóż chodzi o Andrzeja Kijowskiego. Ja nie wiem czy o tego Andrzeja Kijowskiego, który swego czasu dręczył nas w salonie swoimi niezrozumiałymi wpisami, czy też może o jego ojca, ale nie ma to znaczenia. Chodzi o to, kogo Michnik uważa za autora wybitnego i jak owe opinie oraz idący za nimi budżet kształtują hierarchię w polskim światku literackim, czy może nawet w polskim światku kultury zwanej wysoką. Otóż chodzi o to, że Michnik za wybitnych uważa tych jedynie autorów, których nie da się czytać. Ja przeczytałem w życiu jeden tekst pana Kijowskiego, w którym pisał on o swoim ojcu, o tym jak był on niezrozumiany i niedoceniany przez ludzi i jak bardzo cierpiał z tego powodu. Moim zdaniem teksty pana Kijowskiego nie trzymają żadnych standardów i się po prostu nie nadają do czytania. Nigdy o tym nie pisałem, bo widziałem i myślę, że nie tylko ja to widziałem, że pan Kijowski jest człowiekiem dobrym i w jakiś, nieznany nam sposób zasłużonym. Przez to właśnie jego teksty, choć słabe, są w salonie lansowane. Nikomu to nie przeszkadzało i każdy odnosił się do tego faktu ze zrozumieniem. Nie pamiętam, by ktokolwiek był na tyle bezczelny by w czasie, kiedy publikował tu Andrzej Kijowski atakować go w jakiś sposób czy pouczać. W każdym razie ja tego nie zrobiłem. No, ale dziś to co innego. Wychodzi Michnik, dzień po tym jak jego gazeta oznajmiła, że wcześniaki niestety będą umierać, tydzień przed kolejną odsłoną parapodatku Owsiaka i mówi, że jest świetnie, a powołuje się przy tym na Andrzeja Kijowskiego. Obstawiam, że jednak na ojca, który był tu przez syna opisywany jako wcielona dobroć, której nikt nie rozumiał. Otóż okazuje się, że Michnik rozumiał i jeszcze do tego podnosi on w swoim tekście co celniejsze fragmenty prozy Kijowskiego „jednego z wybitnych polskich autorów”. O taki fragment na przykład:

„Polacy przestają być społeczeństwem i narodem, a stają się bezkształtną, apatyczną, bezwolną masą istnień upodobnionych, lecz odosobnionych, stłoczonych, lecz samotnych”

To jest cytat wprost fantastyczny, bo pochodzi on z roku 1984 kiedy to ludzie jednoczyli się w kościołach i czekali co powie do nich papież w niedzielę. I wszystko można było o nich wówczas powiedzieć tylko nie to, że apatyczną i bezkształtną masą. No, ale może z Warszawy, z Nowego Światu, Świętokrzyskiej, czy gdzie tam rezydował pan Kijowski widać to było inaczej.
Mnie w prozie „wybitnych polskich autorów” nie tylko Kijowskiego, ale także innych najbardziej fascynuje zawsze ta uporczywe dążenie do uogólnień, do opisywania całego od razu narodu, najlepiej z jakiejś nierozpoznanej, zewnętrznej perspektywy, do której nikt poza wybitnym, uznawanym przez Michnika autorem nie ma dostępu. Czy Wy też to zauważyliście? To jest pewna stała. Jak się Samrzowski bierze za film „Wesele” to musi to być film dotyczący nas wszystkich mieszkających na prowincji, jak Pilch się bierze za książkę o wódce mamy to samo. Jak Szczygieł rąbie te swoje opisy także zaopatrzone są one w wyżej wymienione atrybuty. Całe szczęście, że Szczygieł pisze o Czechach a nie o nas. Możemy przez to trochę odetchnąć. Tam, wśród tych wybitnych autorów, wyznaczonych i wyznaczanych przez Michnika nie ma miejsca na historię pojedynczego człowieka, no chyba, że człowiek ten jest Żydem ocalałym z holocaustu. Wtedy ma jakieś indywidualne cechy, ale też nie zawsze, tylko wtedy kiedy jest Żydem lewicowym, postępowym i światłym. Takim Jurkiem Kosińskim na przykład. Jacyś biedni chasydzi spod Berdyczowa nie maja na co liczyć, ich wybitni autorzy polscy opisywać nie będą, bo szkoda im na to czasu, a zresztą oni nie ocaleli, bo polscy nacjonaliści wydali ich na śmierć. Nie ma więc o czym gadać. Poza wymienionym przypadkiem wybitni polscy autorzy starają się uwypuklić cechy typowe swoich bohaterów, a nie dość, że typowe to jeszcze negatywne. Bo to właśnie, ta umiejętność świadczy o klasie i jakości pisarza. To jest oczywiście szyderstwo z mojej strony, o czym mówię wprost, na wypadek gdyby zajrzał tu jakiś euromir czy inny bałwan. Jeśli jakiś kawałek prozy odznacza się tym, że bohaterowie mają cechy typowe, jest po prostu paszkwilem, jakąś nędzną powiastką filozoficzną w stylu Woltera, jakimś, przepraszam za wyrażenie syfem, a nie prozą. Jego autor zaś to propagandysta, a nie pisarz i to jest oczywiste dla każdego kto miał kiedykolwiek w ręku jakąś prawdziwą książkę. Nie musiała to być książka amerykańska, za przykład znakomicie wystarczają tu książki autorów czeskich.
Wchodzi teraz właśnie na ekrany film pod tytułem „Wilk z Wall Street” , fakt ów jest wart uwagi o tyle, że scenariusz tego filmu to po prostu przerobiony dla potrzeb ulubieńców Adama Michnika scenariusz filmu „Wielki Gatsby”, w którym występował Robert Redford. Jest ów film zrobiony dokładnie tak jak sobie wyobraża dobry scenariusz każdy polski wybitny autor wykreowany przez Michnika. To co najważniejsze, czyli dyskrecja i moc głównego bohatera, którego przecież dobrze pamiętamy, bo nie ma chyba nikogo, kto choć przez moment nie chciał być jak Wielki Gatsby zostało zamienione na jarmark w Siemiatyczach, tak jak go sobie wyobrażać mógł Andrzej Kijowski w roku 1984. Hasło reklamowe do tego filmu powinno brzmieć „Wóda, konserwy, je..nie bez przerwy” i właściwie byłoby jeszcze lepiej niż jest. Tyle, że do tego jeszcze nie doszliśmy. Dojdziemy jednak niebawem, jeszcze tylko kilka filmów Samrzowskiego, kilka Szumowskiej, ze dwie książki Szczygła i tom dzienników Pilcha i będzie może sformatować widza na nowo. Na razie mamy „Wilka z Wall street”, który weźmie wszystkie najważniejsze nagrody. Nie to jest jednak najważniejsze w tym filmie, najważniejsze jest to, że będzie on końcem kariery Di Caprio. Sam Leonard jeszcze tego nie wie, ale ludzie, którzy są w samym centrum o wszystkim dowiadują się ostatni. Tak to już jest. Parę lat temu pokazywali film z wybitnym włoskim komikiem Roberto Begninim, był to film o Holocauście, tak jak go sobie wyobrażają Włosi. Widowisko przygnębiające i krępujące, które zostało nagrodzone wieloma nikomu niepotrzebnymi durnostojkami. Po tym filmie Begnini już się nie podniósł, słuch o nim zaginął. Cisza. Z Di Caprio będzie podobnie, bo widz i czytelnik, wbrew temu co się zdaje Michnikowi, Kijowskiemu i producentom filmu „Wilk z Wall street” jest zwykle bardzo czuły na manipulację i nieprawdę, którą ktoś próbuje go faszerować. I odrzuca te śmieci spontanicznie. Stąd właśnie taka ilość nagród na świecie, one mają zrównoważyć emocje i wrażliwość odbiorcy i przekonać go, że prawda jest gdzie indziej niż on myśli. To na nic. Widać to za każdym razem w okolicznościach tak od siebie oddalonych jak gala oskarowa w Hollywood i targi książki w Warszawie. Te wszystkie statuetki, nagrody i wyróżnienia to w istocie pocałunek śmierci. Jeszcze gorszy niż publiczne pochwały płynące z ust Adama Michnika. To strzał w serce znienacka. Sami się wkrótce o tym przekonacie.

Jak pewnie zauważyliście na stronie www.coryllus.pl pojawił się portret Georga Hohenzollern von Ansbach, autorstwa Tomasza Bereźnickiego. Jest to pierwszy z cyklu portretów, ukazujących postaci z albumu komiksowego „Święte królestwo 1526”, który ukaże się na wiosnę. Jak widzimy pan Jurek namalowany przez Tomasza jest taki jak być powinien, pod żadnym pozorem nie można z tym panem z portretu robić żadnych zakładów, bo on zawsze wygrywa. No, może prawie zawsze. Obraz nie jest tani, bo nie może być tani. Tak więc będzie go pewnie można oglądać jeszcze długo. Zapraszam. Www.coryllus.pl
4 lutego w Gdańsku, w Manhattanie, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00

  31 komentarzy do “O wybitnych polskich autorach”

  1. Perfidia paraPOdatku Owsiaka polega też na tym, że do jego ściągania zatrudniane są dzieci 😉

  2. „Wilk z Wall Street” to produkcja firmy Viacom, kontrolowanej przez koszernych moguli, nalezacej do rownie koszernej wytworni Paramount, a zrobiona jest przez „rzymskiego katolika” Martina Scorsese, ktory piec razy zdazyl byc zonaty. Karmia swiat ta pulpa, ktora prowadzi do powaznych emocjonalnych i mentalnych odchylen, budujac w ten sposob grupe terapeutyczna, na ktora druga koszerna grupa od Freuda i Fromma ma lekarstwo serwowane na kozetkach.
    Trzeba sie od tych duchowych trucizn trzymac z daleka.

  3. Henry, chałaciarscy kapitaliści od zawsze korzystali z taniej lub, lepiej jeszcze, darmowej pracy dzieci. Oczywiście, dzieci chrześcijańskich, bo ich własna progenitura studiowała Pismo lub zdobywała szlify w zakresie dialektycznie traktowanej księgowości. Owsiarz od wielkiej opresji świeckiej przemocy nie różni się od nich niczym poza tym, że zamiast bata, do poganiania gojątek używa tombakowo szczerego entuzjazmu. Chwyta się również systematycznego psucia tych spośród kwestujących, którzy dorośli do burzy hormonalnej i buntu pokoleniowego i za forsę wyłudzoną od ich rodzin pozwala im się brzechtać w błocku i gównach — tak dosłownie, jak i metaforycznie. To jego trybut dla tego, który nie przepuszcza żadnych okazji. Już widzę, jak wstrząsającym doznaniem będzie dla debilowatych wyznawców jego upadek, proces i ucieczka do Ziemi Obiecanej. Nihil novi sub sole.

  4. Jest już chyba nowa Polonia Christiana.

  5. Fragment opowiadania o Michniku i innych z 1980 roku
    Zbigniew Flis, organizator strajku w kopalni „Borynia” dzieli się wspomnieniami ze spotkania :

    „….liczyłem także na niespodziewane i konieczne opuszczenie tego towarzystwa, które ja osobiście uważałem za margines społeczny. Śmietanka KOR-u miała na celu nas upić i podstawić dokument o współpracy z KOR-em do podpisania.
    Jacek zaczął ich lekceważyć śmiechem, Kuroń zrobił się nieznośny, zaczepny, wypinał brzuch podchodząc do mnie, chciał mnie w ten sposób popychać, odsuwałem się z obrzydzeniem, widziałem idiotę. Giedroyć udawał zamyślonego, prostując się ciągle, nie miał nic do powiedzenia w negocjacjach.

    Geremek z charakterystycznym sposobem poruszania trzymał głowę na boku, strasznie pluł jak mówił, próbowałem się odsunąć, on się przysuwał wielokrotnie.
    W pewnym momencie powiedziałem mu, żeby się odsunął i przestał pluć, bo nie lubię rudych. Zapytał ,,dlaczego”, odpowiedziałem tylko, ze nie lubię i koniec.
    Wtedy już nie było mowy o podpisaniu czegokolwiek.

    Michnik dość spokojny, małomówny, z uśmiechem na ustach włączył się do dyskusji, pragnąc nas sponiewierać.
    Powiedział nam: ,,My weźmiemy władzę, a wy Polacy pójdziecie z torbami”.
    Giedroyć dodał, ze ,,nasi ludzie są już przy władzy, mamy kontakty i tylko czekamy na odpowiedni czas i ujawnimy prawdziwe nazwiska”.
    Geremek bez kurtuazji powiedział: ,,Wypierdolimy Polaków i sami będziemy rządzić”. Jak echo to samo powtórzył Michnik. Powiedziałem im, ze to się uda po moim trupie…….

    …Samochód Fiat z Ministerstwa zawiózł mnie i Jarka Sienkiewicza do Warszawy do Instytutu Narodowościowego. W ogromnym pomieszczeniu czekały na nas już dokumenty dotyczące członków KOR-u, informacje na temat Giedroycia, Kuronia o szkalowaniu Polski i Polaków na łamach szmatławej gazety ,,Kultury”. Informacja o Geremku, o jego nienawiści i wstręcie do całego narodu polskiego, komentarze w prywatnych rozmowach.

    Michnik i jego brat określeni zostali jako najgorszy żydowski motłoch. Starszy pan pokazujący nam te dokumenty był profesorem i powiedział przy odejściu, abyśmy zawsze pamiętali z kim mamy do czynienia. Bylem świadkiem właśnie takich rozmów dwa dni wcześniej……………….”

  6. zarazjakoś po obaleniu rządu Olszewskiego na samym środku rynku ( u nas wszystko ważne dzieje się w Rynku ) …złamałam wysoką szpilkę i tak kulejąc mogłam już tylko podejść do postoju taxi na Siennej … dobrze że miałam jakiś grosz przy sobie . Taksówkarz wszedł na aktualne wydarzenia … i dokumentnie opowiedział mi o Geremku … robił to z taką zajadłością i gniewem że trochę się bałam czy dojedziemy cało …. rzecz była dla mnie nowa …. żeby coś rzec powiedziałam dość nieśmiało że Geremek to od Śrewdniowiecza … taką książkę napisał …… Ja z peerelu nie wiedziałam kto mnie wiezie … nauczona smutnym doświadczeniem działań prowokatorów …… Po tym moim stwierdzeniu mającym ułagodzić kierowcę dopiero zaczęła się jazda … i po KORZE i po mieście , bo już byliśmy za śródmieściem …… Mało tego geremka życiem nie przepłaciłam

  7. Kossobor pyta na salon24 skąd coryllus bierze co dzień takie bomby …. Z życia jak sądzę ….. Nasz gospodarz ma potencjał ….

    i jeszcze coś…. dawni dowódcy wojskowi stali w czasie bitwy na wzgórzu i mieli ogląd całości …. podejrzewam coryllusa o ten typ umiejętności

    wałaśnie wróciłam ze wsi ….. tam ze wzgórz też widać lepiej … i słońce dzisiaj ….. super mimo błota …. Pies padł , ja nie

  8. @spike: Och,naprawdę tak mówili? Na głos? No,no…a kto zapisywał?

  9. Polska dzisiejsza bardziej przypomina zwiazek plemienny niz normalne panstwo. Drobne plemiona:
    Michnikowianie, Kaczynianie, Gowinianie, Tuskowianie dyskutuja gdzie zrobic nowy dach nad chalupa, gdzie plotek postawic zeby wlasne poletko bylo lepiej ogrodzone I swinie nie lazly w szkode.
    Grzegorz Braun krotko to przedstawil. Brak wlasnosci. Polacy zostali zdziesiatkowani, utracili swoje elity: naukowcow, artystow, intelektualistow podczas potopu zwanego II wojna swiatowa oraz zostali ostrzyzeni do golej skory, co sprowadzilo ich do poziomu chlopow panszczyznianych.

    A komentarze Michnika I calej GW splywaja po mnie jak woda po gesi, nawet nie slucham tego.

  10. Cynizm też ma swój koniec .. bo „nie ma takiego frajera co by nie znalazł większego od siebie”….
    Dla tych wszystkich pyskatych i mocnych w mordzie ku przestrodze….

  11. Optymistyczna wizja POlski opublikowana w 1978 r w londyńskim „Tygodniku Polskim” o której mówi michnik, owszem jest podpisana także przez Kijowskiego.

  12. Spodobał min się komentarz Mirka, teraz wiem dlaczego nie wszystko „chwytam” .
    I powiem Wam jeszcze, że nawet dobrze mi z tym, pewnych rzeczy robił po prostu nie będę.

  13. Uważam ,że w narodzie polskim dominują dwie mentalności , mentalność sklepikarzy , którzy to zarobiwszy kilka zł uważają .że dzięki temu posiedli wszelką mądrość oraz na ludzi o mentalności chłopów pańszczyźnianych , którzy zewsząd spodziewają się bata ale jednocześnie są sprytni, a za największą cnotę uważają przechytrzenie żyda . Jestem optymistą i uważam ,że na chłopach pańszczyźnianych lichwiarze połamią sobie zęby.

  14. filozof …. nie miałam nigdy śmiałości tak tej mentalności kategoryzować, ale tak właśnie uważam . Są jeszcze inne drobne odpryski ….ale to nie ma co rozważać …. i dzielić włosa na czworo . .. 🙂

  15. Zaginionylądzie jestem prostym człowiekiem i uważam ,że życie rządzi się prostymi regułami , ci którzy komplikują albo są nieszczerzy albo próbują coś ukryć.

  16. albo się boją odpowiedzialności

  17. @Filozof. – ciesze sie, ze Pana wena nie opuszcza. Co za uroczy, nowatorski, calosciowy podzial uniwersum – sklepikarze i chlopi panszczyzniani i ich mentalnosc.
    A teraz troche na powaznie – ciekawe, gdzie bys siebie ze swoja mentalnoscia widzial?

  18. wśród chłopów pańszczyźnianych , są twardzi , potrafią dać w mordę jak trzeba , są bogobojni , i nie są pozbawieni wad

  19. filozof , nie mam chłopów w korzeniach jak dakeko sięgam , ale jak chętnie dała bym w mordę…..
    dobił mnie tekst coryllusa o owsiaku … od lat walczę wśród znajomych z tą zarazą … nie mam opinii złego człowieka … i nikt q… nie rozumie co ja do niego mam …. a tłumaczę jak sołtys krowie na miedzy …..
    kazałam komuś nawet przeczytać teks coryllusa żeby zobaczyła że to nie moje ubzduranie …… guzik … ja nie rozumiem …… jak panna młoda z wesela , nie wchodząc już więcej w drobiazgi .. dać w morde gdy ciarachy twarde …..

  20. filozof… Nieszczerość Ukrywanie Odpowiedzialność… to jest to co mi po kolei pasuje do konkretnych postaci …..
    czasem ukrywanie kompletnych drobiazgów …. Ja przez inną z kolei starą idiotkę która ukrywa to co wszyscy wiedzą …. i nie chce się ze mną kontaktować … abym zadała proste pytanie o sprawy całkiem nie związane … ja przez taką idiotkę na głowie staję…. bo nie ma dokumentacji …. itd

    Pisałam o innym znanym mi filozofie z pgru ….. też by tak powiedział , dlatego mi się skojarzyliście …. Dobranoc , muszę odespać te nerwy …

  21. Człowiek honoru nie dawał pola niegodziwcom . Nie walcz więc z niegodnymi , wystarczy ,że będziesz siała wśród nich wątpliwości .

  22. Filozofie, jakie wątpliwości i u kogo chcesz znaleźć ? Pobożne życzenia…

  23. Nie znaleźć u kogoś a zasiać w kimś . Myślę ,że udaje mi się to .

  24. A ja bym inaczej opisał podział Polski.Ze względu na własność oczywiście .Polska jak Galia dzieli się na części trzy.Jedna trzecia kradnie i chce kraść i wychowuje dzieci na złodziei .To oczywićie lewica wszelkiej maści .SLD ,PO i reszta .Jedna trzecia chce złodziei karać i ścigać i tępić i to jest PIS .A jedna trzecia to ,,przeżuwacze papki medialnej,, którym wszystko jedno .Cała walka toczy się o tych trzecich.

  25. No to mam pytanie jak w mózgu mentalnego lenia zasiać wątpliwości. Przecież kiedy do takiego argumentujesz na jakis temat, to po chwili słyszysz: wiesz jak mi tak opowiadasz to, marszczysz czoło.
    To przecież przekonywanie takiej osoby (sianie wątpliwości) nie może sie udać. Jest wiedzoodporny. Jeśli trafiasz na takiego, to w jaki sposób wywołujesz w nim proces myslenia?

  26. W/w było pytaniem do filozofa bo ma skończony kurs windziarstwa, umie siać wątpliwości, no niech powie jak zasiać watpliwości w (wstrząsnąć) ospałym mózgu.

  27. Rzeski, a gdyby tak urzadzic marsz na kolanach, w calej Polsce, moze Bog sie zlituje na Polska?
    Coryllus wspominal ze widzial cos takiego w Warszawie, ale to bylo w malej skali, jakies kilka tysiecy ludzi.
    Przeciez PO, PSL I SLD nie da sie wymordowac razem z ich dziecmi, bo grozi to pozwaniem do Strasburga za lodobojstwo.

  28. Tu nie chodzi o mordowanie bo oni są w tym lepsi.Tu chodzi o przekonanie przeżuwaczy że ich los będzie lepszy jak się odsunie złodziei od koryta .

  29. mirek … pamiętam , bo mam lata po temu … jak Wyszyński nakazał peregrynację obrazy Matki Boskiej CZęstochowskiej …. obraz ARESZTOWANO … i jeżdziły ramy … ja pamiętam i mam zdjęcie z tego wydarzenia choć mała byłam … Tzn mam zdjęcie Wyszyskiego u nas w sasiednim mieście

    Jeszcze trochę a Brukselę pozwiemy do Sztrasburga

  30. Do siania wątpliwości potrzebna jest ODWAGA ,ODWAGA, ODWAGA

  31. Czyli ewangeliczne „Nie bójcie się, Ja jestem…” (Chrystus do uczniów, idąc po wodzie)

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.