sty 142021
 

Wszyscy pamiętają scenę z powieści Ogniem i mieczem, kiedy to Chmielnicki ujawnia królewskie listy, a potem liczy na to, że nie on zostanie ogłoszony buntownikiem, ale Jarema. Tak się właśnie robi politykę w wielkiej skali. Chodzi o to, by z miejsca, które jest niekomfortowe i podejrzane, jednym prostym ruchem wskoczyć na miejsce komfortowe i gwarantowane. I Bohdanowi się udało. Nie dość, że kazał otruć króla, to jeszcze Jaremę, a na dodatek zyskał realny wpływ na wybór nowego władcy. Dziś mamy sytuację odwrotną, oto człowiek, który przedstawiany był jako mocarz nad mocarze, został właśnie oskarżony o podżeganie do powstania. To jest coś, czego gładko przełknąć nie można. Musimy jednak przyzwyczaić się do tego, że czasy najbliższe będą obfitować w tego rodzaju wydarzenie, z pozoru nieprawdopodobne, a jednak realne. Nie wiem co się stanie z Trumpem, być może zamieni się miejscem zamieszkania ze śniadymi panami z Guantanamo, ale może być gorzej. Może się okazać, że Donald Trump jest gorszy niż Jefferson Davies, którego rehabilitował dopiero Clinton.

https://wpolityce.pl/swiat/534792-przeglosowano-artykul-impeachmentu-prezydenta-trumpa?fbclid=IwAR09ZkWgX8Ym2pOVchbIR-dv6GToIOkpoYKwVF_uhyTjKGhRAVWl3aKGnmM

Jedno jest pewne, ludzie, którzy przepchną to przez całą machinę legislacyjną, poczują taki wiatr w żaglach, że pamięć o Chmielnickim przy tym zblednie. I niech nas ręka boska broni, żeby stawać im na drodze. Niech to najpierw zrobi ktoś inny…Może Putin, może ktoś…myślę jednak, że wszyscy będą grzecznie czekać aż machina trochę wyhamuje, żeby w ogóle móc myśleć o jakimś sprzeciwie wobec jej postanowień. To jest coś tak absolutnie nieprawdopodobnego, że przez cały wczorajszy wieczór zastanawiałem się, jakimi kłamstwami zostanie to obudowane i jakie hagady na okoliczność tego podżegania wyprodukują uniwersytety. Na pewno jakieś trwałe, tak trwałe jak ta, która mówi, że wojna z Chmielnickim była wojną z powstańcami, a nie z największą armią najemników, jaka pojawiła się w Europie od czasu lądowania na Pomorzu Gustawa Adolfa.

O wiele łatwiej będzie też montować prowokacje przeciwko różnym pomniejszym kacykom, którzy chcieliby powrotu do dawnych, dobrych czasów. Oto bowiem w Polszcze wydadzą dzieło Adolfa H, zatytułowane Mein Kampf. Już widzę mityngi prawicowych działaczy, którzy stojąc na trybunie wymachują tym dziełem i wskazują co celniejsze fragmenty, opisujące naszą współczesną rzeczywistość. Obłęd jest nie do powstrzymania, szczególnie jeśli zamiast go rzeczywiście powstrzymywać, prowokuje się jego erupcje w umiejętny sposób. W razie gdyby jednak prawica polska zachowała się przytomnie, YT, zablokuje na jakiś czas Ziemkiewicza oskarżając go o faszyzm. Tego już młodzi narodowcy nie wytrzymają.

https://kultura.onet.pl/ksiazki/w-polsce-zostanie-wydany-mein-kampf-z-krytycznym-komentarzem/kqgevsc

Ktoś może zapytać, co takiego robić wobec nasilenia projektów jawnie prowokacyjnych. Ja mam gotową odpowiedź jak zwykle. Należy pisać wyłącznie o humanizmie w Italii i wpływie humanizmu na ośrodki władzy i kultury w całej Europie. Wczoraj ostatecznie upewniłem się, że wszyscy humaniści i większość artystów quatrocenta to tureccy agenci, przygotowujący lądowanie wojsk osmańskich w Italii, a więc temat jest wdzięczny. Z tych baranów montujących prowokacje żaden tego nie zrozumie, a poza tym humanizmu nie ma w ich instrukcjach. Jest tylko Hitler, Trump, prawica i inkwizycja. Na początek proponuję taki oto problem do rozważenia: czy znany geniusz i konstruktor Leonardo da Vinci był na usługach dworu sułtańskiego? Ciekawe, prawda?

Można mi zarzucić, że drwię i to podstępnie, cała ta promocja humanizmu bowiem jest także dętym akademickim projektem, który ma zasłonić jego instrumentalny charakter. Oczywiście, że tak jest, ale spróbujcie to wyjaśnić ludziom, którzy mają tytuły profesorskie i jeszcze chodzą w sutannach, a do tego wywodzą się z zapadłych wiosek – że nauki humanistyczne, a filozofia antyczna w szczególności, służą uzasadnianiu najbardziej opresyjnych systemów władzy i nie mają nic, ale to nic wspólnego z postawą świętych Kościoła Powszechnego. To się za nic nie uda, albowiem frajda, jaką człowiek czerpie z mącenia innym w głowach, przy całkowitym przekonaniu o własnej słuszności, jest nieporównywalna z niczym.

Jakby tego było mało, Kurski otwiera anglojęzyczny kanał, który będzie całą dobę nadawał wiadomości z Polski na cały świat. W założeniu ma to być przekaz globalny z polskiej perspektywy, adresowany do Polaków za granicą, którzy nie mówią już po polsku. To znaczy do kogo dokładnie, bo nie sposób tego zrozumieć? Wychodzi chyba na to, że do dzieci tych, co wyjechali w 68? Wszystkie późniejsze fale emigracji jeszcze po polsku mówią, a jeśli nie mówią, cóż ich może obchodzić jakiś przekaz medialny z polskiej perspektywy? No, ale jest budżet, trzeba go wykorzystać.

https://kultura.onet.pl/ksiazki/w-wymaganiach-egzaminacyjnych-skrocono-liste-lektur-obowiazkowych/skfzjez

Ktoś w tym całym obłędzie jednak trzyma rękę na pulsie. Oto minister Czarnek, bardzo przytomnie, skreślił z listy lektur obowiązkowych cześć utworów Kochanowskiego, Żonę Modną, Sonety krymskie, Wańkowicza i parę jeszcze innych, całkiem niepotrzebnych rzeczy. Czekajmy aż wywali stamtąd Gombrowicza. Najlepiej, żeby odbyło się to w jakimś gorącym okresie protestów, i żeby postępowe środowiska wyszły w związku z tym na ulice. Można je będzie wówczas oskarżyć o podżeganie do powstania i wsadzić do Guantanamo.

Aha, byłbym zapomniał, Kurski uruchomił jeszcze jeden kanał w TVP. Nosi on nazwę Dokument. W ramówce jak zwykle: Dybuk i film o Beksińskich, czyli tysiąc i jeden powodów, by popaść w zamyślenie nad polskim losem i zastanowić się dlaczego jesteśmy gorsi, brzydsi i nieudaczni. Może powinniśmy się w związku z tym zatrudnić jako tureccy agenci? Sam nie wiem.

Na koniec dwa drobiazgi. Oto zaprzysiężenie Bidena będzie wielką galą, a poprowadzi ją nie kto inny, jak Tom Hanks. Nigdy nie zapomnę jak zagrał redaktora naczelnego w filmie o aferze Watergate, był bardziej przekonujący niż wszyscy polscy oficerowie oddelegowani na te stanowiska razem wzięci. W Polsce zaś mamy nieco inną perspektywę, do czego przekonywał nas będzie Kurski – Jakimowiczowi, intelektualnej podporze rządu PiS zamknięto konto na fejsie…Helo…

Na koniec piosenka. Napisana na smutno i refleksyjna ponoć, ale czas zmienił ją dziś w piosenkę szyderczą.

https://www.youtube.com/watch?v=DFYx67WAPZA

  50 komentarzy do “O zmianie paradygmatów władzy czyli kto nawołuje do powstania”

  1. Ale póki co to długa droga do tego by zwolennicy PiS doszli do zdrowego rozsądku bo sam PiS na pewno nie dojdzie nawet w świetle podsłuchanych radnych we Wrocławiu. Na razie trwa konsekwentne marnowanie szans i kompromitacja prezydenta który chce dać Mosbacherowej medal. A czy ktoś pamięta ubiegłoroczną kompromitację Dudy na Ukrainie w październiku 2020?

    #mimo wszystko Duda

  2. Dzień dobry. Otóż właśnie. Nie zawadzi czasem odnieść się do bieżączki, o ile ona akurat ilustruje jakieś ogólniejsze zjawisko i pozwala przypomnieć plan szatański, który wszak już znamy i nic nas nie powinno zaskakiwać, ale repetitia mater.. – powtarzajmy więc, Credo też się powtarza, choć wszyscy znają. Mnie bardziej pociąga to prostowanie błędnych poglądów wbitych do głowy mojemu pokoleniu, a też i innym, że ten humanizm to coś dobrego, nie to co Kościół, że my wszyscy z niego, znaczy my światli, wykształceni, z wielkich miast. W końcu wielkość to rzecz względna. Dlatego, proszę, niech Pan pisze panie Gabrielu, czekamy na kolejne książki o tym, jak to było na prawdę, kto komu płacił, ile i za co. Może niejednemu nasunie się nieodparta analogia ze współczesnością…

  3. O tym humanizmie była mowa w biografii ks Lutosławskiego co była w sprzedaży niedawno, że on uważał że renesans to był atak na religię kat. Widać że byli światli księża co to dostrzegali

  4. Oczywiście, zawsze jest choć garstka ludzi, którzy widzą rzeczy takimi, jakimi są. Ale jest ich zwykle niewielu i ich realny wpływ na społeczeństwo jest niewielki. Ono jest urabiane przez dobrze zorganizowaną machinę produkującą kłamstwa na szkodę ludzi, bezbronnych wobec takiego ataku. A potem idą ci ludzie w świat z bzdurami w głowach i szkodzą sobie sami. We współczesnym języku obowiązuje nawet taki termin „humanista” na określenie zawodów nietechnicznych. Tak daleko zaszły sprawy.

  5. ja też osłupiałam, kiedy to przeczytałam, oto człowiek który nie ośmieszył swojego kraju, prowadził  jakąś tam, jednak niekontrowersyjna politykę, który nie jeździł z wycieczkami Epsteina na sex wakacje,  w końcu który nie miał przygody ze stażystkami w którymś tam gabinecie Białego Domu – zostaje obarczony impiczmentem – nie za przewinienia ale zdaje się za to że śmiał kandydować po raz drugi.

    Raz mu się udało wyeliminować Hilarię, której mąż był prezydentem aż dwie kadencje, a jej się żadna kadencja nie trafiła a przecież mądrzejsza od swojego męża 10 razy, no więc …. jeśli demokraci rządzą od lat, to jeden wypadek przy wyborze niewłaściwego prezydenta mogą wytrzymać, ale do drugiego błędu nie dopuszczą.

  6. jakoś tak (zapewne jest to nieuprawnione) ,  ale nasuwa mi się skojarzenie z eliminowaniem u nas człowieka od kandydowania na prezydenta Warszawy, czy prezydenta państwa – trwałe usunięcie w katastrofie

  7. jak ktoś umie zrobić garnek, to idzie i go robi, jak nic nie umiesz zrobić to zostajesz humanistą, potem trzeba wyprodukować pokolenia humanistów, którzy z tego nic nieumienia robią zawód i jeszcze są z tego dumni.

    produkuje sie niepotrzebne tezy i ksiażki i humanistów, którzy będą udawadniać potrzebę istnienia wtykając innym że te „tezy” i „ksiażki” są potrzebne

    humanizm jest anty chrześcijański bo stawia człowieka nad Stwórce i jeszcze ta golizna w tej sztuce renesansu ( a jakie to odrodzenie i czego)
    Stwórca ostrzegał w Starym Testamencie , że nie będziesz robił wizerunków człowieka ….

  8. To jest połączenie tradycji antycznej z kulturą wielkiego stepu, którą od XV wieku reprezentują Turcy

  9. Czekajmy na to, jakie filmy będą produkować

  10. Poczekajmy jeszcze czy to przejdzie przez Senat. To znaczy w Senacie USA musi odbyć się rozprawa, na której prezydent lub jego pełnomocnicy maja prawo do obrony, a następnie 2/3 senatorów musi zagłosować za usunięciem (impeachment). Po tym sprawa wraca jeszcze raz do Senatu i tym razem zwykła większość musi zagłosować za. Chyba nie zdążą.

  11. Podany zestaw informacji aż się prosi o wzrost rozsądku na prawicy a tymczasem… O to mi chodziło. Albo ten paździerz. Jakimowicz – kto to w ogóle kupuje? Że kiedyś grał w młodych wilkach. Tak się toczymy.

  12. Podobno konsul w USA wpadł na wspaniały pomysł, by polonię połączyć z diasporą żydowską, która ma polskie korzenie. Z tego co pisze prasa w świecie ta diaspora jest bardzo liczna, a chętnych do odzyskania polskiego obywatelstwa naliczyli około 3 milionów. Zobaczymy czy ktoś tę telewizję będzie oglądał.

  13. Może powinniśmy się w związku z tym zatrudnić jako tureccy agenci?

    Dobre zajęcie, można sprzedawać swetry, a i kilku osobom stręczyć galery jako wycieczkę życia 😉

  14. Uzupełnienie. Najwcześniej Senat może otrzymać pod obrady artykuł dotyczący „impeachmentu” dopiero 19 stycznia – dzień przed inauguracją Józia Bidena. Więc przed upłynięciem kadencji Trumpa wydaje się, że jest niemożliwe zrealizowanie procedury. A następnego dnia po zaprzysiężeniu Józia już nie będzie prezydentem. Czy można zatem stosować procedurę „usunięcie prezydenta” wobec kogoś kto nie jest prezydentem? Wg normalnej logiki oczywiście nie, ale wg rewolucyjnej to chyba wszystko można. Więc wygląda na to, że będą go tarmosili nawet po 20-tym stycznia.

    Jak już Gospodarz napisał:  „Wygląda na to, że Chiny jednak podbiły Amerykę”, a Demokraci (W USA), to „siewcy wojny”. Jak będzie wyglądał demontaż imperium i dzielenie się zasobami które jeszcze posiada?
    Wygląda na to, że Chiny jednak podbiły Amerykę

  15. Wiadomo, że cały ten impeachment jest teatrem tylko po ty by sprowokować i upokorzyć zwolenników zmiany. Bo Biden to nie jest żadna czerwona rewolucja, to jest zwycięstwo status quo. Żeby było tak jak było choćby miał kamień na kamieniu nie pozostać. Stąd te wszystkie demonstracje lewicy, ustawanie kont etc: żeby nikomu nie przyszło na myśl kwestionować starego-nowego porządku.

    A Czarnek? To jest takie zero i figurant przy którym Gliński jest mężem stanu. Czarnek reprezentuje sobą frakcje operetkowo-kabaretową. Bo na czym polega klasyczny humor sceniczny? na łączeniu formy sprzecznej z treścią. Stąd mamy ministra-pantoflarza i „marcowego docenta” z nadania , który ma przywrócić na uczelni patriarchat, fachowość i wolność badań naukowych. Mrożek, Litwin ani Dymny by nie uwierzyli…

  16. a kto ty jesteś że „szyjesz”  ministrowi buty ??? przedstaw się imię nazwisko

    no bo kto jest ministrem wiemy, jaki ma program wiemy, a ty to kto???

    chcemy wiedzieć co cię upoważnia do napisania takich obelg , jak powyżej….

  17. może będą udowadniać, że Donald Trump zdradził w myślach – czyli jak o Orwella – zdaje się że Orwell nazywał to „myślozbrodnią”

  18. Wpis nostalgiczny, tesknic to ludzka sprawa. Btw dziekuje za nute, bedzie jak hymn Nowego Pokolenia. 10/10!!!

  19. Nie wiem ile ma pan lat, ale sądząc po wpisie, Prrlu pan nie pamięta. Jeśli mogę coś zasugerować, proszę mniej dramatycznie oceniać współczesność, a będzie pan szczęśliwszy.

  20. Nie dam się sprowokować!!!

  21. Ja nie prowokuję, myślę tylko, że pan nadużywa hiperboli. To wpływ mediów.

  22. Przecież życiorys Czarnka pokazuje że to pozer. Że ten konserwatyzm to jest pic na wodę

    https://www.salon24.pl/u/dynamitard/1080954,czy-przemyslaw-czarnek-jest-pantoflarzem

    On całe życie ciagnie do władzy jak pszczoły do miodu. Dziś jest tradycjonalistą a jutro będzie jak Giertych. Że też można tyle razy dawać się nabierać na tanie gesty.

  23. Pan Czarnek jest sympatycznym ministrem, mówi to co myśli, jest autentyczny.

  24. jakiś dynamitard będzie nam kształtować poglądy ? a kto się kryje pod tym nickiem

    napisz dla równowagi czyim pantoflarzem jest np Budka, bo na salonie 24 ostatnio pisano że to jedyny kandydat na przyszłego premiera

  25. Pisowska fanatyczka nebraska się odezwała. Niech pani broni ministrów PiS najlepiej zdrowia przed tymi co na sorach czekają. Mało pani tego mniejszego zła?

  26. Szanowny jk,

    z faktu słuchania piosenki problemy się nie rozwiązują. Byłoby wysoce kontentujące, by to forum pozostało merytoryczne, tak jak do tej pory. W związku z tym niech pan/pani swoje nostalgiczne wywody zachowa na inne fora, które są przeznaczone do takich sensualistyczno-egzystencjalistycznych (w rozumieniu francuskiej wersji egzystencjalizmu) treści.

    Natomiast, jeżeli ma Pan/Pani rozwiązanie problemów, to niech je Pan/Pani przedstawi.

    Ps. odwracanie uwagi poprzez hiberbolizację od meritum ostatnio zyskało także swoją potoczną (za to bardziej bezpośrednią w treści) nazwę: sztejtloizacja. Dlatego rekomenduję bardziej chłodne wywody i zachowanie dystansu. Na ile znam to forum, praktycznie wszyscy przychodzą tutaj właśnie dlatego by od tego zjawiska odpocząć.

  27. Szanowny Panie Marcinie,

    jeżeli stawia Pan takie zarzuty Przemysławowi Czarnkowi ,to proszę dokładnie sprecyzować, które dokładnie fragmenty jego życiorysu tak Pana bulwersują.

    Pośrednio bowiem już z treści Pańskich wywodów wynika, że Pańskie wywody dotyczą ideologii tzw. konserwatyzmu jako całości a nie konserwatywnych przekonań konkretnej osoby. Takoż pora nadrobić braki w edukacji.

    Konserwatyzm to:

    1) postawa zakładająca, że ktoś jest zwolennikiem powolnej zmiany dotychczasowego porządku na inny porządek społeczny, bez względu na to, o jakich zmianach mowa. W tym znaczeniu można konserwatyzm umieścić na skali:

    reakcja (chęć powrotu do starego porządku)

    konserwatyzm (chęć powolnych zmian)

    centryzm (postawa indyferenta)

    liberalizm (chęć przyśpieszania zmian)

    radykalizm (chęć natychmiastowych zmian).

    W tym znaczeniu przykładowo w trakcie polskiej transformacji ustrojowej ci, którzy chcieliby natychmiastowego obalenia ustroju PRL byliby radykałami, a zwolennicy transformacji „kontrolowanej” konserwtystami.

    Takie znaczenie konserwatyzmu (w oderwaniu od kontretnych ideologii) nie jest obecnie powszechnie używane. Przytaczam je jednak dla porządku.

    2) Konserwatyzm jako ideologia polityczna w tzw. polskim wydaniu. Jest to postawa często spotykana w Polsce. Utożsamia ona konserwatyzm ze światopoglądem opartyzm o religię katolicką oraz wywodzony z niej system etyczny i zasady moralne oraz – polska specyfika – kult świętego spokoju. Ponieważ ideologia nie może być oparta o religię tylko o wywody rozumowe, to taka postawa w praktyce nie jest ideologią, a skoro nie jest ideologią jako taką, to nie może być ideologią konserwatywną. Taka postawa to światopogląd, a światopoglądu nie da się udowodnić, co wiadomo co najmniej od Akwinity jak nie wcześniej. Inna kwestia jest taka, że takim osobom praktycznie nie da się tego wytłumaczyć, ale tego rodzaju odporność na rzeczywistość i fakty to typowo polka specyfika, na którą niewiele można poradzić.

    3) Konserwatyzm w znaczeniu ideologii tzw. przebóstwionej (nazwa robocza):

    charakterystyczne objawy kliniczne to przekonanie, że gdzieś tam istnieje jakiś „idealny” konserwatyzm a reszta to odchylenia od normy. Konsekwentnie występuje tu bardzo silne roszczenie o depozyt jedynej słuszenej prawdy, bycia jedynym prawdziwym konserwatystą etc… Fakty są takie, że konserwatyzmu w takim znaczeniu nie ma, oraz że taka postawa (światopogląd) przydarza się zwolennikom każdej ideologii. Jest to na gruncie teorii ideologii postawa typowo marksitowska, bo to marksiści pierwsi zaczęli dyskutować na temat tego, kto jest prawdziwym komunistą, a kto ma odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne, kto trockistwskie itp.. Postawa tak ma swoje źródło w biblijnej Księdze Wyjścia (32-1 do 33-1). Oto Mojżesz schodzi z góry w ręku trzyma przykazania i widzi złotego cielca. I zaraz Synowie Lewiego na rozkaz Mojżesza pierwszy raz w historii świata ustalili, kto jest „naj”. Jak widać taka postawa rozpowszechniła się na całą ludzkość.

    Konsekwentnie. Konserwatyzm, tak jak każda inna ideologia opiera się o naginanie rzeczywistości pod z góry założoną tezę. Pański problem nie polega na tym, że Pan Przemysław Czarnek jest takim czy innym konserwatystą lub nim nie jest. Problem polega na tym, że każdy system oparty o dedukcję, czy KAŻDA IDEOLOGIA, czyli KAŻDA WERSJA KONSERWATYZMU jest równie nieużyteczna, bezsensowna. Problemy trzeba rozwiązywać skutecznie a nie z ideologicznego klucza. Człowiek wolny myśli samodzielnie, czerpie z dowolnej ideologii to co mu jest potrzebne i użyteczne. Na tym polega wolność.

    Próbuje Pan ustalić, kto jest najbardziej „naj”. I co z tego kto ma ? Jaki problem się od tego rozwiąże ? Jakiej grupie społecznej będzie się żyło lepiej ? Jaka korzyść (poza ewentualnym zaspokojeniem Pańskiego Ego) z tego komu przypadnie ?

    Fakty są takie, że nie ma znaczenia, kto ma jaki światopogląd, tylko kto jakie decyzje podejmuje i co z tego wyniknie.

  28. Szanowny Panie Marcinie,

    jeżeli stawia Pan takie zarzuty Przemysławowi Czarnkowi ,to proszę dokładnie sprecyzować, które dokładnie fragmenty jego życiorysu tak Pana bulwersują.

    Pośrednio bowiem już z treści Pańskich wywodów wynika, że Pańskie wywody dotyczą ideologii tzw. konserwatyzmu jako całości a nie konserwatywnych przekonań konkretnej osoby. Takoż pora nadrobić braki w edukacji.

    Konserwatyzm to:

    1) postawa zakładająca, że ktoś jest zwolennikiem powolnej zmiany dotychczasowego porządku na inny porządek społeczny, bez względu na to, o jakich zmianach mowa. W tym znaczeniu można konserwatyzm umieścić na skali:

    reakcja (chęć powrotu do starego porządku)

    konserwatyzm (chęć powolnych zmian)

    centryzm (postawa indyferenta)

    liberalizm (chęć przyśpieszania zmian)

    radykalizm (chęć natychmiastowych zmian).

    W tym znaczeniu przykładowo w trakcie polskiej transformacji ustrojowej ci, którzy chcieliby natychmiastowego obalenia ustroju PRL byliby radykałami, a zwolennicy transformacji „kontrolowanej” konserwtystami.

    Takie znaczenie konserwatyzmu (w oderwaniu od kontretnych ideologii) nie jest obecnie powszechnie używane. Przytaczam je jednak dla porządku.

    2) Konserwatyzm jako ideologia polityczna w tzw. polskim wydaniu. Jest to postawa często spotykana w Polsce. Utożsamia ona konserwatyzm ze światopoglądem opartyzm o religię katolicką oraz wywodzony z niej system etyczny i zasady moralne oraz – polska specyfika – kult świętego spokoju. Ponieważ ideologia nie może być oparta o religię tylko o wywody rozumowe, to taka postawa w praktyce nie jest ideologią, a skoro nie jest ideologią jako taką, to nie może być ideologią konserwatywną. Taka postawa to światopogląd, a światopoglądu nie da się udowodnić, co wiadomo co najmniej od Akwinity jak nie wcześniej. Inna kwestia jest taka, że takim osobom praktycznie nie da się tego wytłumaczyć, ale tego rodzaju odporność na rzeczywistość i fakty to typowo polka specyfika, na którą niewiele można poradzić.

    3) Konserwatyzm w znaczeniu ideologii tzw. przebóstwionej (nazwa robocza):

    charakterystyczne objawy kliniczne to przekonanie, że gdzieś tam istnieje jakiś „idealny” konserwatyzm a reszta to odchylenia od normy. Konsekwentnie występuje tu bardzo silne roszczenie o depozyt jedynej słuszenej prawdy, bycia jedynym prawdziwym konserwatystą etc… Fakty są takie, że konserwatyzmu w takim znaczeniu nie ma, oraz że taka postawa (światopogląd) przydarza się zwolennikom każdej ideologii. Jest to na gruncie teorii ideologii postawa typowo marksitowska, bo to marksiści pierwsi zaczęli dyskutować na temat tego, kto jest prawdziwym komunistą, a kto ma odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne, kto trockistwskie itp.. Postawa tak ma swoje źródło w biblijnej Księdze Wyjścia (32-1 do 33-1). Oto Mojżesz schodzi z góry w ręku trzyma przykazania i widzi złotego cielca. I zaraz Synowie Lewiego na rozkaz Mojżesza pierwszy raz w historii świata ustalili, kto jest „naj”. Jak widać taka postawa rozpowszechniła się na całą ludzkość.

    Konsekwentnie. Konserwatyzm, tak jak każda inna ideologia opiera się o naginanie rzeczywistości pod z góry założoną tezę. Pański problem nie polega na tym, że Pan Przemysław Czarnek jest takim czy innym konserwatystą lub nim nie jest. Problem polega na tym, że każdy system oparty o dedukcję, czy KAŻDA IDEOLOGIA, czyli KAŻDA WERSJA KONSERWATYZMU jest równie nieużyteczna, bezsensowna. Problemy trzeba rozwiązywać skutecznie a nie z ideologicznego klucza. Człowiek wolny myśli samodzielnie, czerpie z dowolnej ideologii to co mu jest potrzebne i użyteczne. Na tym polega wolność.

    Próbuje Pan ustalić, kto jest najbardziej „naj”. I co z tego kto ma ? Jaki problem się od tego rozwiąże ? Jakiej grupie społecznej będzie się żyło lepiej ? Jaka korzyść (poza ewentualnym zaspokojeniem Pańskiego Ego) z tego komu przypadnie ?

    Fakty są takie, że nie ma znaczenia, kto ma jaki światopogląd, tylko kto jakie decyzje podejmuje i co z tego wyniknie.

  29. „a kto się kryje pod tym nickiem” Gruppenfurher Wolf:)

    A tak na serio, to Czarnek jest typowym zawodowym karierowiczem który znalazł sobie niszę rynkową w głoszeniu memów z prawicowego internetu. Taki mem-konserwatyzm. Nawet spełnia swoją rolę u boku Naczelnika, bo widać, że jest część elektoratu która ma potrzebę takich pustych gestów.

    https://www.salon24.pl/u/dynamitard/1082512,v-komenda-win-czyli-po-co-przemyslaw-czarnek-w-pisie

    Tu nie chodzi o to kto jakim jest konserwatystą, ale o demaskację tanich chwytów pod publiczkę które mają maskować brak skuteczności. Czarnek nie służy prawdzie, sedewakantystom, czy tradycji. On służy sobie (w wersji realistycznej). W wersji spiskowej jest podstawiony by skrzydło konserwatywne kompromitować, ale życiowe doświadczenie mówi mi że dewiza „gdybym nie wiedział że to głupota pomyślałbym że to sabotaż” sprawdza się w 100 przypadkach na 100

  30. proszę sobie wyobrazić że pracownicy szpitali też chorują, a choroba i rekonwalescencja i kwarantanna eliminują każdego pracownika na długi czas.  Co robić jeśli obsady medycznej jest  w pracy np 50% ???.

  31. Pierdolisz pan ale nie to bedzie panska hiperbola.

  32. BTW-Donald Trump ma sporo asow w rekawie.

  33. W służbie zdrowia jest nieogarniony przez PiS burdel i bezduszność (m.in. oddzielanie matek od dzieci). Prosze poczytać na forach jak martwią się matki co mają niedługo rodzić. Poza tym w karetkach pacjenci jeżdżą od szpitala do szpitala.

    Mamy 30000 nadliczbowych zgonów.

    Niech się pani opamięta! Chyba że jest pani radną PiS. Tak podejrzewam. Juz dawno miskę o to panią zapytać. Jeśli tak to nie ma dla pani ratunku. Z iście bolszewickiej mentalności wychodzi się jak upada bolszewizm.

  34. idealne warunki były za PO, kiedy to kręcono lody ze służbą zdrowia. Były kasy chorych – program nie udany, jest NFZ – uważa się że program nie udany bo …. dzieci po narodzinach są oddzielone od matek…

    a może wadliwie funkcjonują te placówki zdrowia sprywatyzowane przez PO, no nie wiem …

    za PO w sobotę kiedy któryś z domowników zachorował, to za 200 zł wpadał do domu lekarz, od kilku lat jest darmowa weekendowa całodobowa służba zdrowia, ale jest źle bo dzieci oddzielają od matek (człowieku jeśli tylko taki jest twój ból to jest to ból krótki 3 dniowy)

  35. No tak jedyny argument to: „bo opozycja”. Mam w d… opozycję a jedyną partię jaką popieram to interes Polski. Jak ktoś go realizuje to chwalr, jak niszczy krytykuję. PiS niszy więc krytykuję. Pani tego nie rozumie i przez takie osoby jak Pani są tamowanie środowiska niosące zmianę a elektorat nie naciska na PiS (dlatego mają butę i arogancję) bo jest jak Pani otumaniony głupawą walki PiS – PO.

    Proszę pomyśleć o Polsce i wyzwolić się z partyjniactwa.

    P.s. Niedawno w publicznej służbie za zabieg musiałem zapłacić 250. Zdziwiłem się bo w TVP mówią że bezpłatna. A ile jest próśb zdesperowanych ludzi z różnych fundacji bo leczenie kosztuje czyli państwo polskie nie daje na nie kasy a płacimy składki.

  36. zapłacił pan kasę bo może nie tak jest NFZ skonstruowany, jak być powinien,  moż eetrzeba poprawić, ale co to ma do PiS, kto tworzył NFZ???

    natomiast służba zdrowia była niszczona w czasie rządów po – psl  (vide programy Anity Gargas)

  37. Przecież za większość szpitali odpowiadają samorządy. To pokłosie przerwanej reformy Religi i kręcenia lodów. W samorządach wiele rzeczy działa na wariackich papierach.

  38. Nebraska i ada1 – jesteście niereformowalne. Na prawdę rece opadają. Jak PiS rządzić będzie 8 lat tyle co PO to i tak powiecie że to nie PiS jest winien. Jesteście jak te la pasionary hiszpańskie o ile w ogóle wiecie o co chodzi.

    Pamiętajcie tylko że z takim podejściem jesteście wspólniczkami pis i współodpowiedzialne za to się dzieje.

    Ci nagrani ostatnio radni PiS dobrze powiedzieli że nie różnią się niczym od PO i SLD. Wy tak samo, jesteście tak samo ograniczone jak wyborcy PO i SLD.

  39. Nie do końca zgadzam się z nickiem, co do roli ideologii, ale też jestem bardzo, bardzo sceptyczna wobec ich użyteczności. Dla mnie punktem odniesienia wszelkich działań i oceny ich skutków jest Dekalog i Ewangelia. Wulgaryzmy zamiast argumentów to postawa niegodna, kojarzy mi się z bolszewizmem i fanatyzmem.

  40. Ja jestem realistką. Jaki PiS jest każdy widzi, ja też. Nie mam alternatywy, bo to co proponują inni jest znacznie gorsze. PO – recepta na rozwalenie państwa, SLD – wiadomo co, Kofederacja jakieś nawiedzone pomysły i anarchia. Cywilizacja to jednak ład, a nie niby obywatelskie bunty za którymi stoją korporacje. PSL zapisał się do Banku. Została jeszcze Wiosna i Razem dwa projekty neokomunistyczne. Hołownia – trzymajcie mnie, bo nie mogę… Jeśli jest jeszcze jakaś szansa na ocalenie polskiej państwowości pozostaje PiS. To jedyna partia, w której robi się to, co można zrobić nawet w bardzo trudnej sytuacji i ocalić ile się da. I jeszcze jedno, nikt nigdy mnie jeszcze nie nazwał ograniczoną. Mężczyzna, który nie potrafi zachowac klasy, to dla mnie nie facet a troczki od kaleson.

  41. to ktore sa te srodowiska niosace zmane ?

  42. Przez takie osoby jak Pani nie powstanie właśnie taką alternatywa a PiS mający takich zwolenników co nie wywierają na nim presji tylko bronią wbrew faktom będzie bardziej ulegał zwyrodnieniu.

    Ale pani tego nie zrozumie. To co Pani napisała to właśnie wyraz ograniczonych horyzontów myślowych. Nie patrzy Pani na realne problemy i co de facto robi PiS. Stosuje Pani partyjniacką logikę. Tak nic jako naród nie osiągniemy. Znalazła sobie Pani okop i z niego nie wyjdzie.

  43. Zacznijmy od siebie od zmiany myślenia ludzi a nie od razu pan szuka dziedzica któremu się oddać.

    Wspierajmy tych co są autentycznie prawicowi. Wszelkie mądre alternatywy, wbrew sadazom,  wyjdzie z tego w dłuższej perspektywie mądra zmiana.

    Bądźmy po stronie konkretnych spraw wbrew temu jaki obóz jest mniejszym lub większym złem.

    PiS to PPS bis.

    Nawet coryllus ostatnim tekstem o Kaczyńskim pokazał że zmienił zdanie od wyborów na bezobjawowego prezydenta.

  44. Przyganiał kocioł garnkowi. Zarzuca mi pan partyjniactwo, a sam pan co lansuje? Wie pan dlaczego endecy przegrali? Bo właśnie tak jak pan uprawiali totalniacką opozycję. Poczytałam sobie ostatnio co wyprawiali w Londynie. Tyż piknie… Wie pan dlaczego przegracie? Bo robicie dokładnie to samo. Smutne to, bo przy okazji przegrywa Polska. Coryllus zawsze odnosi się do problemu i to jest piękne.

  45. A w takim razie co ? Dla pewności zrozumienia wolę się dopytać,

    bo nagle stał się Pan tak nieoczekiwanie enigmatycny….

  46. Szanowny Panie Marcinie,

    jest wysoce zaskakujące, że Pan – roszcząc sobie prawo bycia konserwatystą – usiłuje czynić komukolwiek przytyki ze względu na podejrzewane pochodzenie etniczne czy też sugerowaną przynależność państową. Jednakowoż – o ile dobrze paniętam – to się chyba nazywa nazim a nie konserwatyzm.

    Ponadto – jak swego czasu słusznie zauważył Pan Michalkiewicz w debacie z Panem Targalskim – jeżeli Włodzimierz Putin wskaże na krzesło i powie, że to jest krzesło, to ja nie będę zaprzeczał, że to nie jest krzesło, tylko dlatego, że Pan Włodzimierz Putin to powiedział. Konsekwentnie, jakie znaczenie ma to kim jestem i skąd pomysł, że jest to ważniejsze od treści tego, co piszę ? Tym bardziej, że jakoś nie próbował Pan podjąć polemiki z przytoczonymi definicjami konserwatyzmu i ideologi, co całej dyskusji nadaje dodatkowego smaczku, poprzez argumentum ad personam, w rersji zmodernizowanej przez polskie podwórka i upowszechnionej w wersji argumentum ad hitlerum. Swoją drogą ciekawe, czy gdyby Gruppenfurher Wolf ostrzegał Pana przed skokiem w przepaść, to umyślnie by Pan skoczył, tylko dlagego by pokazać, że Gruppenfurher Wolf się myli. 

    Ponadto, skoro już Pan poruszył wątek sąsiadów zza Odry, to Pan, jako konserwatysta powinien wiedzieć, że gdyby tam do władzy doszli właśnie konserwatyści, to dopiero by się zaczęło. Wystarczy spojrzeć na mapę, by zrozumieć.

    A teraz odnośnie zarzutów wobec Przemysława Czarnka:

    1. Co mają do tego sedewakantyści ??!?!!

    2. Czynić zawodowemu politykowi zarzuty z tego, że służy sobie, to jak czynić zarzuty psu o to, że szczeka a kotu o to, że miałczy, albo słońcu o to, że świeci. No przecież tak, być nie może. Pan zarządza, że od dziś to się ma zniemić i cały świat ma się pokornie dostosować. Proszę nie traktować tego, jako ironię, ale szczerze mnie ciekawi jak się Pan uchował ?

    3. Odnośnie zarzutu braku skuteczności, to niech Pan zauważy, że być skutecznym to nie znaczy „być użytecznym popychadłem dla Pana Marcina”. Obiektywnie rzecz biorąc Przemysław Czarnek skutecznie został doktorem habilitowanym, wojewodą lubelskim, posłem oraz ministrem. Jeżeli to nie jest skuteczne działanie to co nim jest ? Myli Pan utylitarność działań z ich skutecznością.

    4. Odnośnie mem-konserwatyzmu. Co jak co, ale mam tutaj naoczny przykład konserwatyzmu właśnie na takim poziomie. Skoro taka jest przeciętna u konserwatystów, to dlaczego ma Pan pretensję do Przemysława Czarnka, że skutecznie dostosował poziom przekazu do potencjalnych odbiorców ? To raczej świadczy o jego wysokiej inteligencji i zdolnościach komunikacyjnych.

    5. Odnośnie zarzutu spisku. Cóż, nie znam się na spiskach dobrze jak Pan, widać rutyna czyni mistrzów. Ja – w ramach spiskowego dyletanctwa – mogę się oprzeć tylko na tym, mi pokazały filmy amerykańskie. A one mi pokazały dwie prawidłowości:

    a)  Czasem, żeby manipulować kimś jak szmacianą kukiełką, to nie trzeba kłamać. Wystarczy po prostu powiedzieć komuś prawdę, z pełną świadomością, że ten ktoś w nią nie uwierzy i zrobi dokładnie odwrotnie.

    b) Bie ważne jakie kto ma poglądy, tylko w jakiej służbie oficera prowadzącego.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.