Pojawiły się tu wczoraj informacje, a także ujawniły postawy, które nie mając ze sobą nic wspólnego, tworzą jednak pewien charakterystyczny konglomerat. Ja się niestety muszę do tego odnieść, albowiem dostrzegam, że moja tutaj działalność jest z jednej strony traktowana serio, z drugiej zaś lekceważona. To zależy od tego co akurat tam komu pasuje. Ja sam dodatkowo podejmując pewne tematy i kwestie, trafiam na opór, który odbieram, jako próbę ograniczenia swobody moich wypowiedzi. To się oczywiście odbywa w formie sugestii, bardzo zawoalowanej, ale ma taki charakter.
Zacznę od pewnej metody publicystycznej, którą można wprost nazwać złodziejstwem. Oto zalinkowano tu wczoraj występ Patlewicza, który w towarzystwie Leszka Żebrowskiego, Stanisława Michalkiewicza i Wojciecha Sumlińskiego omawiał swoją nową książkę o mordzie rytualnym w Rzeszowie, dokonanym w roku 1945. Rozpoczął od tego, że jest pierwszym autorem, który bada tą tematykę. To jest oczywiste kłamstwo, które Patlewicz kolportuje z rozmysłem, świadom prawdopodobnie tego, że jest kryty. To takie moje mniemanie. Ale jak wiemy mniemać sobie mogę, co chcę, także na temat Terlikowskiego, hierarchów, a nawet samego Ojca Świętego, że o Szustaku nie wspomnę. Oto link do tego programu
https://www.youtube.com/watch?v=1g5RIPtehqI&ab_channel=wRealu24
Nie przychodzi mi do głowy inne wytłumaczenie tego chamstwa i bezczelności, bo wszyscy przecież wiemy, że całą książkę o tych problemach napisał dr Krzysztof Kaczmarski z rzeszowskiego oddziału IPN. Ja napisałem do niego wczoraj list, dorzuciłem ten link i czekam na odpowiedź. Nie wiem czy Patlewicz umieścił w bibliografii swojej książki pracę dr Kaczmarskiego, ale bez niej trudno by było mu nawet ugryźć ten temat. Jeśli tak zrobił, a mimo to opowiada, że jest pierwszym badaczem (badaczem!), który porusza tę problematykę, może to oznaczać, że jest po prostu zaburzony. Tym bardziej więc dziwi mnie to, że uwiarygadnia go Leszek Żebrowski.
To jest bardzo istotna sprawa, albowiem mamy do czynienia z bukietem środowisk, które – na chama, albo z niewiedzy – traktują czyjąś własność intelektualną jak swoją. Należy się temu przeciwstawiać za każdym razem kiedy coś takiego dostrzeżemy. Potem bowiem okaże się, że wszystko co robimy, publikujemy w sieci, odnajdujemy nie małym trudem, nie jest nasze, ale czyjeś, bo ten ktoś sobie tak postanowił i ustalił to nie wiadomo z kim. Wszyscy wiemy, jak irytująca jest taka postawa, ale co tu kryć do tego, że nam coś kradną już się trochę przyzwyczailiśmy. To nie znaczy, że będziemy na to pozwalać. Pierwszy raz jednak widzę, że ktoś wykorzystuje wyniki dochodzenia IPN i mówi, że to jego praca. Każdy, nawet najgłupszy student kierunków humanistycznych rozumie od czego powinna zacząć się praca badawcza. Od sprawdzenia, kto co na dany temat napisał wcześniej. To jest elementarz, którego Patlewicz najwyraźniej nie zna. Ma jednak spore parcie na szkło, które wynika z jakichś promocyjno-propagandowych planów środowiska, które go wystawiło.
Zwrócę się teraz osobiście do Panów Michalkiewicza i Żebrowskiego, Sumlińskiego pominę z oczywistych względów. Panowie, nie możecie uwiarygadniać takich osób, bo one, kiedy tylko przestaniecie być im potrzebni, pożywią się waszym mózgiem dokładnie tak samo, jak wcześniej czyniły to z innymi mózgami. I będą miały dobre wytłumaczenie, w dodatku zarejestrowane na nośniku, którego wy sami im dostarczyliście. Ja sobie bez większego trudu potrafię wyobrazić sytuację, kiedy – gdy zabraknie już Leszka, a życzę mu jak najdłuższego życia – Patlewicz wyciągnie z jego dorobku co smakowitsze kawałki i powie, że sam na to wpadł. Spadkobiercy nic z tym nie zrobią, albowiem Patlewicz z równą łatwością zacznie rozgłaszać, że jest duchowym spadkobiercą Żebrowskiego. Jeśli ktoś uważa, że ta wizja jest fałszywa, niech się przyjrzy Zychowiczowi i jego występom. To, z czym mamy teraz do czynienia jest w istocie walką o schedę i możliwość bezkarnego z niej korzystania wbrew legalnym spadkobiercom. Badacze, autorzy i publicyści w wieku 60+ są w tej rozgrywce traktowani przez różnych cwaniaków jako zasób i element uwiarygodniający ich misję.
Doszliśmy do jednego z istotniejszych punktów dzisiejszej notki. Chodzi o to, by wykorzystując sytuację, ogólny bezwład, a także uwagę czytelników, która skupiona jest na czymś innym, uwiarygodnić się za pomocą cudzej pracy i osób posiadających autentyczny dorobek. Wszystko rzecz jasna dla dobra Polski i w imię szlachetnych celów. Nie można na to pozwalać teraz, albowiem jeśli to zrobimy, następnym etapem będą groźby. Na nie też nie odpowiemy, bo skoro raz nie odpowiedzieliśmy, to znaczy, że można, a nam samym nie bardzo zależy. Otóż mi zależy i dobrze by było gdyby każdy złodziej to sobie dobrze wbił do głowy.
Kolejna kwestia dotyczy tekstu ukradzionego panterze i opublikowanego na dwóch portalach w lekko tylko zmienionej formie. Osoba, która ten tekst opublikowała wykorzystała wszystkie dokładnie linki, które pantera z niemałym trudem zgromadziła. Podpisała się za każdym razem nickiem, a publikując tekst po raz drugi w portalu Polityka Polska, powołała się na swoją wcześniejszą publikację tego samego tekstu we Frondzie. Oto linki
Hanna Kossobor już napisała list do kierownictwa Polityki Polskiej, a ja jutro napiszę do Frondy. Nie będziemy tolerować takich rzeczy. Tym bardziej, że mamy za sobą idiotyczną w wymowie aferę, której bohaterem stał się Szymon. Przypomnę – ktoś opublikował w Focusie Historia jeden z jego tekstów umieszczonych wcześniej tutaj i podpisał swoim nazwiskiem. Szymon się wystraszył, nie wiedzieć czemu, i bez konsultacji z nikim, zwinął swojego bloga i komentarze. To jest niepojęte moim zdaniem i dziwi mnie fakt, że nie zostałem o tym poinformowany. Nie będę tego oceniał. Nie mogę też, albowiem nie ma już bloga Szymona, wystosować, przez kancelarię rzecz jasna, pisma do redaktora wydawniczego Focusa, co zapewne załatwiłoby sprawę od razu. Niestety tak się dzieje, kiedy górę biorą emocje. Niech nikt takich numerów już nigdy nie powtarza, bo to degraduje nas jako środowisko. Chcą sądu, będą go mieli.
Kolejną kwestią, która na pozór nie łączy się z wyżej opisanymi jest wczorajsza dyskusja, szczególnie zaś wpisy Maćka. Jak wszyscy pamiętają, wielokrotnie prosiłem Macieja o to, by – jeśli nie może niczego pisać na blogu z powodu nawału spraw zawodowych, umieszczał tam, co jakiś czas choćby, fragmenty swojej książki. To się, przez półtora roku sprzedaży tej książki zdarzyło może dwa, może trzy razy. Większość moim próśb była oddalana, z powodu znużenia autora. Wczoraj Maciej zalogował się po to tylko, by mi oznajmić iż jest znużony wymową mojego tekstu, który dotyczył Terlikowskiego. W tym swoim znużeniu trwał na blogu od godziny 14.18 do godziny 1.13., tłumacząc mi i innym komentatorom, dlaczego nie możemy oceniać Terlikowskiego w taki sposób w jaki oceniamy. Miałem się wysilać dziś na jakąś polemikę, ale pomyślałem, że powiem tylko jedno: jeśli ktoś jest naprawdę znużony, to wyłącza komputer i idzie spać. Jeśli tego nie czyni, a demonstruje lub omawia swoje znużenie, wskazując je jako powód i przyczynę, to znaczy, że ma inną misję i co innego chce oznajmić swoim czytelnikom. Znużenie zaś jest tylko pretekstem.
Dziękuję za uwagę.
Gada trzeba utłuc póki mały ☺
Ale szambo.
jest to zwykłe szpiegostwo i trzeba to napiętnować i zdyscyplinować.
wszystko na sprzedaż czyli kradzione też
ciekawa jest we własności intelektualnej funkcja złodzieja ale i pasera,
kto ponosi za ten czyn odpowiedzialność, czyli kto wypłaca ewentualne odszkodowania za udział w upłynnieniu kradzionego tekstu
Zapewne wydawca. Kto jest wydawcą książki Patlewicza?
A wszystko dla dobra Polski
Nie niestety
Miało być no niestety
zależy jaką zawarli umowę, może wariant jest taki, że jeśli będą kłopoty to wydawnictwo ma w ręku oświadczenie autora , że ten bierze odpowiedzialność rynkową za publikowane treści,
Ryba psuje się od głowy.
Prezydent Bierut warszawskim złodziejem, każdy kolejny prezydent paserem ☺
a tak na marginesie, wysłuchałam na yt wypowiedzi bohatera dzisiejszego tekstu, opowiada o sobie i mówi że zawsze kończył klasę ze świadectwem z czerwonym paskiem – polecam włożenie okularów i zauważenie że pasek na świadectwie był biało czerwony.
Ja tam jestem pewien, że on był żółty
W ogóle nie wiem, co to jest FRONDA i mało mnie to interesuje.
Raz miałem z nimi kontakt. Zorganizowali szerszą akcję pod hasłem „odwróćcie się dupą do Kościoła”, powołując się na autorytet Jana Pawła II.
Dla mnie jest to ewidentnie organizacja, którą kontrolują i wykorzystują do swoich celów masoni, a interesujące materiały i cała otoczka jest tylko wabikiem.
Zadziwia mnie życzliwość Leszka Żebrowskiego wobec Patlewicza.Mówienie ,że dr Kaczmarski opisał jedynie sprawy wokół zabójstwa dziewczynki a pan Radek tak szeroko rozwija temat jest przesadą.To tak jakby porównywać wypiwuedzi Patlewicza na temat Braci Dobrzyńskich.To ,co on wie w porównaniem z Pawłem Grochowskim autorem pracy Chrystian biskup Prus, to jest zero .
Sumliński jeszcze dodaje swoje trzy grosze o propagandzie antypolskiej i przynudza ,męczy glusia z czego wynika jedno .Praca Pana Radzia to świetna riposta na żydowskie i niemieckie manipulacje.
To musi przynieść druzgocące skutki dla naszych odwiecznych wrogów .
Tak tak biedni Żydzi przyjdą na dworzec centralny w Warszawie z transparentami Polanin so wy szie srobili .Gewałłt aj waj .Wahter ,Gebbels i inni Geringowie normalnie chyba odbiją nam turystycznie Wrocław i Szczecin albo i całe lubuskie .Nadchodzi armagedon niezniszczalny zaszczepiony .Pójdziemy w dwa ognie żydowsko-niemoeckie .
A finał bēdzie taki ,że nowa makulatura zawali aukcje na Allegro i tam będzie zalegać długie lata .
Chyba sam Graetz ze swoją historią Żydów bije Patlewicza na głowę. Trzeba nam dalej wygrzebywać po wydawnictwach akademickich białe kruki .Bez własnego pomyślunku niczego się nie dowiemy.Taki rynek treści .
Kopiowanie z jednego źródła to plagiat, z dwóch to kompilacja, z trzech to dzieło naukowe ☺
pasek żółty … ale Patlewicz /wypowiedź na yt/ , bystry uczeń, prymus ze świetnymi świadectwami, po studiach menedżerskich na kul i z historią jako hobby , przyszły dociekliwy badacz archiwów nie spostrzegł kolorów flagi swojego państwa na uczniowskich świadectwach, a mama nauczycielka przecież świadectwa uczniowskie wypisywała ? to może i wielu innych spraw nie zauważa, także w swojej publicystyce , bo idzie jak czołg przez cudze dokonania
Aprosexia nasalis czyli znużenie umysłu z niedrożności nosa
Atakując Niemców trafił Pan dwa razy kulą w płot.
Po pierwsze, jeśli zostanie opracowany syntetyczny odpowiednik pobudzającego hormonu ludzkiego produkowanego w ciałach ofiar mordów rytualnych, to te mordy przestaną być potrzebne. Widok krwi jest przecież nieestetyczny, a plamy ciężko uprać. Chodzi o możliwość produkowania orgazmu, ekscytacji albo entuzjazmu w tabletkach. Dietrich Mateschitz znalazł formułę organiczną, ale przynajmniej nie ludzką. Jest sprzedawana pod nazwą Red Bull.
Co ciekawe, w naszych czasach dokonuje się więcej mordów rytualnych wśród młodzieży, niż dawniej. Chodzi o namawianie dzieci i młodzieży do ryzyka i stosowanie fałszywego przekazu propagandowego (przykład: śmiertelny skok spadochronowy z małej wysokości, z budynku, młodego Szwajcara, który biorąc udział w akcji reklamowej połamał sobie miednicę, nogi, a potem zmarł w szpitalu)
https://newonce.sport/2020/04/przerazajaco-spojna-machina-co-jest-kontrowersyjnego-w-rasenballsporcie-lipsk/
https://www.google.com/amp/s/www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/red-bull-zaplaci-13-mln-dolarow-odszkodowania/4095x4d.amp
Być może w mordach rytualnych chodzi ostatecznie o wspólne przeżycie czegoś, od czego nie ma powrotu. Jest to rodzaj realnego cyrografu.
Każde dziecko, które ma na ubranku napis „no risk, no fun” jest przedmiotem mordu rytualnego, bo prędzej czy później zrobi sobie krzywdę, albo namówi do tego inne dziecko.
Bezkrwawym środkiem motywującym ludzi jest ideowość. Niemcy, proszę Pana, są najbardziej ideowym narodem na Zachodzie.
Innym środkiem pobudzającym jest fenicki wynalazek, czyli pieniądze, ale szczególnie my, Słowianie, nie potrafimy korzystać z pieniędzy, dlatego jesteśmy z jednej strony ofiarą żądz związanych z pieniądzem, a z drugiej nigdy nie rozumieliśmy doniosłych idei, które wyrosły z niemieckiego ducha.
Pozostaje nam ekscytowanie się własnymi niepowodzeniami.
Z wyrazami szacunku…
Niepojęte dla Polaka doniosłe idee wyrosłe z niemieckiego ducha mówisz? Rozumiem że prowokujeysz bo czujesz się bezkarny. Są granice i właśnie je przekroczyłeś.
Niestety kradzieże, fałszerstwa i kłamstwa stały się codziennością nie tylko w publicystyce i tzw. popularyzacji wiedzy. W tej ostatniej jest to o tyle zrozumiałe, że owa udostępniana publiczności wiedza jest najczęściej z drugiej ręki. Gorsze jest to, że w obrębie samej nauki – i to w najtwardszym jej wydaniu – takie rzeczy dzieją się coraz częściej. Wystarczy zaglądnąć tutaj (https://retractionwatch.com/), żeby przekonać się, że skala tego zjawiska jest niewyobrażalna. Jeszcze 10-20 lat temu badacz przyłapany na takich machlojkach spotykał się z potępieniem swojego środowiska i miał złamaną karierę. Dzisiaj kończy się to co najwyżej wycofaniem jego sfałszowanej/splagiaryzowanej publikacji z czasopisma (często cichaczem i bez wyjaśnienia przyczyn), a i to nie zawsze. Jednym słowem – dziś już najwidoczniej można. Byle by nas na tym nie przyłapali.
No i mam jeszcze pytanie. Panie Gabrielu, a może to autor z nagła zwiniętego bloga zrobił coś nie tak i się wystraszył, że sprawa się wyda ?
Niech mi pan powie za jakie pieniądze i jaki socjal ,Niemcy naród ideowy ukochali nazistów i Hitlera .Wolkswagen dla każdej rodziny i darowanie kredytu mieszkaniowego dla rodzin wielodzietnych . Kto wie coś o kosztach tych zabaw po dojściu Hitlera do władzy i skok gospodarczy jaki ten kraj przeżył tuż przed wojną ,ten zapomni o ideowości Niemiec . Mnóstwo kwestii rozbiło się o finanse i uprzedni kryzys gospodarczy .
Wśród ukraińskich nacjonalistów na przykład, nie ma mowy przy ich biedzie o rozwoju czy karierze faszyszmu .
Bajki możemy sobie opowiadać dzieciom w przedszkolu .
Pan nie musi się tu niczym ekscytować i tak długo pana tolerowałem
Często widzę, jak Polacy decydują się na rytualne zabójstwo szarych komórek za pomocą małpki „czystej” z Red Bullem.
Jaka może być jakość procesów myślowych po takiej operacji?
Teraz dla zamożniejszych klientów będzie dostępna na rynku nowa odurzająca mikstura Palikmiota- Wojewódzkiego.
Nie sądzę
Pierwszą osobą która promowała i tym uwiarygodniła pana Patlewicza był Grzegorz Braun. Co do tekstu Panthery to ja byłem przekonany, że to Ona osobiście trochę go przeredagowała i wrzuciła na inny portal pod nowym pseudonimem… ładne rzeczy
aha, Grzegorz Braun także wyciągnął z jakiegoś bagienka wyjątkowo zaburzoną kreaturę „Pana Nikta”
Ależ ten pan stara się o awans na komisarza Tvardoocha. Przeszkadzać w tym?
Zadziwia mnie życzliwość Leszka Żebrowskiego wobec Patlewicza
Jeden jak i drugi jest prowadzony przez MI 6 co widać, kto wykłada kasę i oczym nie mówią.
Trzeba to zawsze powtarzać. Narodowi socjaliści pozyskali naród niemiecki oferując:
– szczodre programy socjalne, w czasie wojny bazujące na bezwzględnym rabunku
– socjalistyczne programy gospodarcze, oparte na socjalistycznych podatkach oraz socjalistycznych normach i procedurach
– socjalistyczny eksperyment społeczny wdrażający w praktyce eugeniczną i rasistowską selekcję i eksterminację
– i wreszcie pogańsko-okultystyczną bazę parareligijną
Wszystko razem było lewicową utopią ochoczo przyjętą przez zrobotyzowane, zdrylowane społeczeństwo.
A co do praw autorskich warto przytoczyć anegdotę. Porsche przy projektowaniu VW Garbusa splagiatowal Tatrę. Przedstawiając projekt Hitlerowi powiedział o tym, że niejako „zaglądał projektantowi Tatry przez ramię”. Hitler przez chwilę się zastanowił, poklepał Porschea po plecach i powiedział: „Wdrażaj produkcję, prawami autorskimi zajmę się ja.”
Po wojnie Tatra wygrała proces i dostała symboliczne odszkodowanie.
Logo Volkswagena, co warto przypominać, wygląda na plagiat loga CWS-a. Sprawdźcie wczytując hasło „logo CWS”.
Projektanta CWS-a , Tadeusza Tańskiego, Niemcy zamordowali w Oświęcimiu. Przypuszczam, że z tego powodu wkrótce zmarł jego ojciec, słynny malarz i pionier polskiego lotnictwa. Jego obrazy widziałem u jego kuzynów, z którym byliśmy zaprzyjaźnieni. Uświadomiłem to sobie po latach i nagle wszystko znalazło się tak blisko, jakby wczoraj, na wyciągnięcie ręki …
Wydawcą jest zapewne 3DOOM, jak większość jego pozycji.
A tutaj ma Pan link :
https://3dom.pro/17298-radoslaw-patlewicz-mord-rytualny-w-rzeszowie-ksi%C4%85zka-mord-rytualny.html?gclid=Cj0KCQiAy579BRCPARIsAB6QoIa9d8OKhra9AnkaRVLeJnglRby24DDkLnmgCjKxBQjuhTXzkongBcYaAldhEALw_wcB
jest naród który wie co robić z pieniędzmi więc my nie będziemy mu robić konkurencji
tak, teutoni zauroczeni ideami, rodzą się z prawdą moralną w sercu , strzelające do bezbronnych w nieludzkich egzekucjach , palące ludzi w stodołach…
no ubermensche… zdewastowali swoich ok 5-6 mln wysłali na tamten świat w ciągu lat wojny
no a wstępnym celem wojny było zbilansowanie żywności na terenie podbitym i że cel uświęcał środki i że tymi środkami/instrumentami były także piece krematoryjne.
a drugim celem idei teutońskiej była yuma podbitego terenu
a co słychać w Bawarii, oczywiście jest dużo ładniej niż w Polsce.
Co do Szymona i prawnila – jest strona http://www.archive.org, ktora przechowuje kopie historyczne wielu stron z internetu. moze i Szymona ukradzony tekst tam jest, zapisany jeszcze ze Szkoly Nawigatorow. Jako dowod byloby to jeszcze lepsze, bo to strona niezalezna od Ciebie, Corrylusie. Jaki byl adres tekstu Szyomna na SN?
Chwalić Boga ,że pan Gabriel atakowany przez Brauna promocją jego myśli Baśniowo niedźwiedziej ,nie pozwolił się wciągnąć całkowicie w orbitę jego wpływów .Nie stał się patlewiczym niktem .
Odważnie zagrał i teraz niezależny hasa sobie po rynku treści .
A być może Pan Bóg odbiera rozum za karę masowo ,bo też i masy wyciągnięte przez socjalizm z mroków analfabetyzmu ponownie doń trafią . Tak spełnią się przepowiednie .Chociaż możę się mylę . W Apokalipsie św.Jana było coś o niepiśmiennych ?
tak przy GB, to mnie zastanawia w jak sprytny sposób zabetonował temat cudu w Gietrzwałdzie , nikt tematu nie dotyka, no bo to … wszyscy czekają na film jego autorstwa a filmu nie ma ….. a niby co stoi na przeszkodzie – polityka ?
Wszystko jest ok.
Film o wojnie w Syrii też jakoś ucichł . Chyba jakiś cud nastąpił i zajął uwagę pana GB.
Kilka miesięcy temu usłyszałem się, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a obecnie pewnie też Ministerstwo Edukacji i Nauki, na poziomie sekretariatu to Gdańsk. Gdańsk natomiast jest w obszarze nauki tym, czym był w czasach Hanzy. Moja świeża wiedza to pewnie cudze doświadczenia i płynąca stąd nauka – co mam cennego sprzedać, zanim zwędzi pośrednik, co mogę wziąć darmo – brać. Tak sobie tłumaczę opisane wyżej praktyki.
„W Apokalipsie św.Jana było coś o niepiśmiennych ?”
Problem to jest, ale z wykształciuchami, to zaraza trudna do wyplenienia. A paskudzi wszędzie, gdzie może i nie może.
był czas że pasek nie miał bieli
Prawda, ze jest powiazany. Na filmie z udzialem ekipy przebieranca z NSZ, kamera lapie moment gdy Zebrowski wita sie z dwoma Januszami. Podobni do nikogo. Gdy mijaja Przebieranca ktory chwile wczesniej zdzielil w morde pana Wrobla, jeden z ekipy przebieranca (czyli syn tego co gral przybocznego Kmicica) mowi do Januszy
CHINCZYCY WAM TEGO NIE WYBACZA.
Poczym przebieraniec pyta kto to? Pada odpowiedz oficerowie sluzb, wysoko umocowani. Demaskacja Zebrowskiego. Nie zdementowal. Jedno ujecie kamery.
Syn Poręby
Od wielu lat nie opuszcza mnie przeświadczenie, że te Żebrowskie, Michalkiewicze, Patlewicze to wentylki. Tak – wentylki… i narzędzia do jałowej, bezowocnej masturbacji historyczno-politycznej.
Ja bym to ujął tak: skoro po prawicy jest lub boży, to po lewicy lub diabelski. Jeśli Bóg nakazuje naśladowanie samego siebie, np. miłosierdzie, to diabeł odpowiada gminną lub państwową pomocą społeczną lub 500+. No i dlatego socjalizm został potępiony przez Kościół.
i absolwent uczelni moskiewskiej.
I tu nie opuszcza mnie od lat przeświadczenie, że poseł Szczęść Boże jest szczytowym osiągnięciem kahału. Po prostu. I już.
Odczytując Państwa rozmowę można dojść do wniosku, że poza grą wywiadów, a czasem ich teatrem, kabaretem, nie istnieje nic. Wydaje mi się, że tak nie jest. Że nie każdy jest świnią czy kukiełką. Że trzeba szukać lepszego klucza. Im chodzi o ekscytowanie, a jeszcze bardziej sterowanie nami. Niemniej trzeba to wiedzieć, że np autor Starej Baśni był brytyjskim szpiegiem. Tak było i jest i będzie. Zwyczajnie. Lepiej przejść do porządku nad tym.
Mateusz 4.8-10
90% widocznych służy bogu tego świata.
Tylko 10% widocznych służy Bogu.
Co dla mnie nie skreśla GB, czy Michalkiewicza. Po prostu uważnie patrzę na ręce ludziom, których słucham .
raczej chyba jest tak, że wskazujemy, że jest wojna o władzę i staramy się dorzucić swoje spostrzeżenia , a że wojna jest prowadzona na szerokim froncie i jest bezwzględna to i nasze wypowiedzi wydają się rozstrzelone, dotyczą wielu tematów i może wydają się uogólnione .
ale jeśli nawiązujesz do odsetków wierzących i niewierzących, to oceń, ile osób ochrzczonych wzięło udział w Marszu Kobiet i jakiś czas musiał minąć zanim się uczestnicy połapali że ktoś ich wykorzystuje, chyba się połapali że jest manipulacja, bo na ostatnim spędzie frekwencja była minimalna, tylko elewacje domów pozostały zdemolowane, pomazane w czerwone błyskawice, kiepsko to świadczy o prezydencie stolicy, który w tej demonstracji brał udział ergo zezwolił na dewastację miasta /elewacji/ . Stolica wygląda okropnie po prostu – Bronx.
wojna o wszystko o dziennikarstwo, o wzburzanie społeczeństwa, o opiekę epidemiczną, o zdalne nauczanie, o dewastację pomników i kościołów i elewacji…. wojna o wszystko
a jeszcze dowiadujemy się że … nasi posłowie w pe – donieśli na własny kraj że …. a ile takich donosów leży w szufladzie pani urszuli ..
Wychodzi w tej sprawie z Frondą i PolskPolityka to czego wszyscy się od dawna domyślali: że polska „prawdziwa” prawica i radykalni katolicy to jest grupa osiedlowych cwaniaczków i oszustów która obsiadła ławkę przed kościołem z białoczerwonymi flagami i powtarza tylko „my dobrzy, wy zdrajcy”. Kibicuję żeby im prawnikami przykręcić śrubę – powodzenia!
Swoją drogą biorąc pod uwagę dowodzenie autorstwa w sądzie można by mieć profil Szkoły Nawigatorów na facebooku i twiterze i wrzucać tam linki do notek.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.