cze 282024
 

Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale właśnie zmieniono nazwę Instytutu Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego, na Instytut Myśli im. Narutowicza. Uczyniły to osoby nie rozumiejące, że Narutowicz był inżynierem hydrologiem i pism politycznych nie produkował, a jego zadaniem było podniesienie kraju z ruiny. Tak się jednak złożyło, że nie dano mu szansy.

No, ale ja dziś nie o tym. Mechanizm jaki ukazał się naszym oczom obsługują obłąkańcy, którzy nie cofną się przed wezwaniem do pogromów i morderstw w imię tego, co im tam w ich pustych łbach się zakołatało. Mniejsza czy Instytut Dmowskiego był w ogóle komukolwiek potrzebny i do czego. Była to Instytucja, która obsługiwała ważny odcinek propagandowy. Były jakieś publikacje, dystrybucja tychże, prezentacje, wykłady, przyjeżdżali goście, produkowano polityczną publicystykę. Dziś, jak ogłoszono na twitterze, rozpoczyna się wyprzedaż wydawnictw Instytutu. Trwać będzie przez cały dzień. Jeśli ktoś więc jest zainteresowany może się tam wybrać. Książki te, wkrótce trafią na allegro, a ich los może się tam potoczyć w dwie strony, albo nikogo nie obejdzie i ich ilość spowoduje drastyczny spadek cen, albo też ceny skoczą, bo ludzie się przejmą losem pism, autorów bliskich ich sercu, a przede wszystkim nawiązujących do istotnych dla niepodległości postaci – Dmowskiego i Paderewskiego. Oczywiście żartuję. Nikt się tym nie przejmie, bo obaj panowie potrzebni są tylko do tego, by używać ich w charakterze młotków na różne czarownice i tłuc się po głowach ze zwolennikami „myśli politycznej Narutowicza”.

Mógłbym napisać, że postawy takie degradują polską politykę, ale przecież to nieprawda. Bo samo pojęcie degradacji, podobnie jak inne podobne pojęcia, nie ma żadnego znaczenia w polityce międzynarodowej. Standardy upadły. Widzimy to jasno. W USA walkę polityczną prowadzi dwóch tetryków, a Polska się w nią, z niewiadomych powodów, angażuje medialnie. Po stronie młodszego tetryka oczywiście, nie rozumiejąc, że jego przeciwnik zostanie, wkrótce zastąpiony kimś jeszcze młodszym. W Rosji wojnę wywołali tetrycy, którym się zdaje, że będą żyli wiecznie. Politycy zachodniej Europy nie są inteligentniejsi od swoich psów, a od kotów są wręcz głupsi, co widać na każdym prawie kroku. O czym jak więc tu gadam? Jaka degradacja? Wszyscy ci ludzie dopiero się rozkręcają i za chwilę dojdzie do takich demonstracji szaleństwa, że przyśni nam się Ciciolina i będzie ona do nas przemawiać we śnie głosem Leonida Breżniewa.

Zamienili patrona instytutu, z Dmowskiego na Narutowicza, bo co? Bo chcą adorować własne niedouczenie. Innego powodu nie ma. Dmowski wszak to prawie faszysta i antysemita, a Narutowicz to zabity przez prawicę bohater. I tyle, to jest format obowiązujący. A skoro tak, to możemy stwierdzić, że Instytut Myśli Narodowej przeszkadzał po prostu idiotom. Możemy mieć oczywiście pretensje do tworzących go osób, że zajmowały się one adoracją Dmowskiego, a nie dochodzeniem do prawdy, a czyniły to ze źle rozumianych pobudek wychowawczych. No, ale to i tak jest nic w porównaniu z obecnie dominującą adoracją obłędu.

Sytuacja w naszym kraju przypominać bowiem zaczyna sytuację na zabawie w remizie, gdzie zgromadzili się mieszkańcy sąsiednich, ale oddalonych od remizy wiosek. Szans na przyjście odsieczy nie ma i trzeba sobie radzić tymi siłami, które są na miejscu. Wszystko jest więc ważne, zarówno pięści jak i słowa. Sprawa zaś pomiędzy oboma grupami musi być rozstrzygnięta tu i teraz, bez zbędnej zwłoki. Tłumaczenie zebranym w remizie, że są jakieś okoliczności zewnętrzne, za dwa dni będzie poniedziałek, a oni będą musieli wstać do pracy, nie skutkuje. Sam zasugerowałem, że nie może skutkować, bo wszyscy, domagają się ostatecznych rozstrzygnięć za swojego życia jeszcze. Nie wierzą bowiem w śmierć i życie wieczne po niej. I to jest dramat prawdziwy. W naszej remizie dochodzi do sytuacji komicznych, albowiem niektórzy próbują się pogodzić. Oto wczoraj pan Horała i posłanka Lewicy Matysiak, próbowali zaaranżować jakąś zgodę. Okazało się, że nie można o czymś takim nawet myśleć. O ile Horale nikt złego słowa nie powiedział, a na pewno nie ogłosiły tego media, o tyle Matysiakową zawiesili. Lewica bowiem wierzy (już samo to jest komiczne), że obecny układ jest wieczny, a oni dostaną kolejną szansę. Od kogo, że spytam? Kto miałby dziś dać szansę lewicy? Papież Franciszek chyba tylko ma taką moc, ale Lewica by tej szansy nie przyjęła. Wróćmy jednak do Horały i Matysiakowej. Nawet jeśli ta ich zgoda byłaby trwała, w co nie wierzę, bo wszelka zgoda odbiera rację istnienia prowodyrom zadymy w remizie, zaraz zaczęliby oni szukać tak zwanego zaplecza intelektualnego. Czym w Polsce jest takie zaplecze wszyscy mniej więcej wiemy. Horała już coś kiedyś o jakichś pisarzach wspominał. Nie pamiętam dokładnie o kim, ale to wszak nieistotne. Jakie może być zaplecze intelektualne Poli Matysiak, potrafimy sobie wyobrazić. No i tu się kończy cała gawęda o pojednaniu. A kto mógłby być patronem takiego pojednania? To jasne – Narutowicz, ale trzeba by było przeczytać o nim coś więcej ponad to, co piszą autorzy dotknięci obłędem lub działający na zlecenie. Narutowicz polował z politykami endecji. No i sam fakt, że w ogóle był myśliwym wiele o nim mówi. Lewica nie zdaje sobie z tego sprawy i niektórzy jej przedstawiciele robią na twitterze różne prowokacje pisząc, że taka Konopnicka, na przykład, żyła w związku lesbijskim z Dulębianką. No, ale co Konopnicka ma niby mieć wspólnego z ruchem narodowym? Z faktu, że napisała „Rotę” nie wynika nic.

Na początek niech lewica zmierzy się z pasjami Gabriela Narutowicza, z których myślistwo było chyba namiętnością największą. Potem z jego przyjaźniami „faszystowskimi”, a na koniec z faktem, że Niewiadomski nie należał do Ligi Narodowej i nikt tam go w ogóle nie znał. Był za to, jak cała jego rodzina, utrzymankiem Natansonów. Jego siostra zaś pisała rzewne gawędy bliskie duchem temu, co produkowała Konopnicka. On sam zaś służył w 5 pułku Legionów im. Józefa Piłsudskiego, a wcześniej pracował w kontrwywiadzie, gdzie zainstalował go generał Sosnkowski. To są fakty, które wszyscy, łącznie z narodowcami lekceważą, zdaje się im bowiem, że swoją rozprawę z lewicą zakończą tu i teraz, zanim słońce wzejdzie nad remizą. To jest niemożliwe, bo oni wszak nawet nie mają morderczych instynktów, chcą po prostu, żeby tamci przyznali się do błędu i wreszcie z nimi pogodzili.

Jak widać na przykładzie Matysiakowej i Horały, ktoś pilnuje, by do tego nigdy nie doszło. Można oczywiście powiedzieć, że różnice programowo ideologiczne są nie do przeskoczenia, ale każdy widzi wszak, że te różnice to zestaw zabezpieczeń nałożonych po to, by do żadnych zgód nie dopuścić. Nie mają one nic wspólnego z faktami, są dętą, ale ciągle utrwalaną propagandą. Przez kogo utrwalaną? No przez ludzi aspirujących do tego, by być zapleczem intelektualnym polityków. Na początek więc proponuję, by – zanim chwycimy za wisząc na ścianie remizy strażacki toporek – przyjrzeć się najgłupszym i najbardziej agresywnym z nich. To oni bowiem sądzą, że zawładnęli naszą wyobraźnią.

A teraz kilka nowych książek.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/w-sluzbie-bogu-i-ojczyznie-duszpasterstwo-w-polskich-formacjach-wojskowych-1914-1918/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/henryk-pobozny-ksiaze-meczennik/

O Śląsku mamy dwie książki. Jedną romantyczną, a drugą wręcz przeciwnie

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/slask-romantyczny/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/marsz-w-s-kuniczak/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-sfalszowalismy-historie-nauki/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/chachary-ludowa-historia-gornego-slaska/

  9 komentarzy do “Obłąkanie w remizie”

  1. a do całej tej głośnej awantury przygrywa zespół z Marek w składzie -trąbka, pompka i lewarek-

    absolutnie sobie nie radzą z niczym, miotają się jak żółtko w białku, społeczność 38 milionów patrzy z politowaniem, przyświeca i spawa ich dana  im wysokość wynagrodzenia, bezradni ale za to wysoko płatni

  2. Tyrannosaurus rex to już prehistoria i ludzie nie pamiętają, że skuteczny był dlatego, bo walczył w parach, był lewy i prawy 😉

  3. Dzień dobry. Cóż w tej sytuacji nic tylko poczytać o Henryku Pobożnym. Inaczej matysiakowie wygrają. A tu trzeba zamknąć oczy i uszy na ten sączący się jad i za wszelką cenę trzymać się krawędzi normalności. Zwłaszcza, że biologia jest przeciwko nam i w miarę tetryczenia szansa na to że nam – excusez moi – poodpie..ala – rośnie. Zwężenie naczyń krwionośnych w mózgu, zwykła rzecz. Skutek złej diety i niehigienicznego trybu życia. Teatrzyk zaś, czy to amerykański czy polski ma nam jasno uzmysłowić kim my tu jesteśmy i jak nasz poziom umysłowy szacują producenci widowisk. W sumie – cenna rzecz…

  4. ” bezradni ale za to wysoko płatni”- ktoś wysoko płaci to i zapewne wymaga. Kiedyś, jak w swojej naiwności próbowałem takim bezradnym dobrze opłaconym i umocowanym podsunąć oczywiste rozwiązania, pro publico bono oczywiście, to reakcja zawsze była taka sama, przerażanie w oczach. Teraz, jako mniej trochę naiwny postawię tezę, że bezradni to My jesteśmy.

  5. Matysiak z Horałą założyli niby ruch społeczny, prosili by wysłać maila. Wysłałem bo jest to ważne z punktu widzenia branży, w której pracuję – chciałbym zgłosić naiwnie zmianę co do prawa celnego by nie wyciekały nam biznesy do Węgier, Włoch, Grecji czy Niemiec, jak to się dzieje obecnie. Nawet nie przygotowali zwrotki, więc długiego życia razem im  nie wróżę.

  6. Porównanie z remizą trafne.

  7. bardzo trafne,  choć  na początku to ambicjonalnie odgrywali sztukę teatralną pt.

    – Trąd w pałacu sprawiedliwości –

    a to bez nadymania się, zwyczajna remiza

  8. Za różnicami ideologicznymi stoją zawsze różnice interesów i to te ostatnie są nie do przeskoczenia. Założenie, że tutaj nastąpi jakieś „porozumienie ponad podziałami”, to taktyka Jarosława Kaczyńskiego zakładająca, że „zacisną zęby i na mnie zagłosują”. Cała reszta próbuje sobie mościć gniazdko jako stronnictwo w prowincji nowego państwa Europejskiego. Wystarczyło obejrzeć sobie debatę Biden-Trump, żeby powziąć konstatację, iż ten ostatni kilkukrotnie powtórzył frazę o ataku Rosji na Polskę (czyli nie była to pomyłka). Tym samym widać postulaty Siergieja Ławrowa elitom USA pasują, gdyż one widać doszły do wniosku, że jak Rosja znów „rozepcha się” w Europie, to Chiny zmiękną (a poza tym liczną, że jak Niemcy i Rosja będą mieć granicę to – jak zwykle – skoczą sobie do gardeł). Skoro wiele wskazuje akurat na taki scenariusz przyszłych wypadków, to nie powinno nikogo dziwić, że miejscowe elity polityczne starają sie dopasować do nowego rozdania w polityce międzynarodowej. Świetnym tego przykładem jest obecny rząd, który zwijając inwestycje już przygotowywuje powyższe postulaty Ławrowa, żeby wszystko było na czas gotowe. Tytułem uprzedzenia wypadków: 1) przyjęcie tzw. „uchodźców” ponad limit (bo za tym pójdą pieniądze do przejęcia; 2) Euro najpóźniej po wyborach prezydenckich; 3) przejście na import prądu od naszego zachodniego sąsiada. Tytułem rozrywek dla „ludu” przewidziane: 1) miotanie się powiatowego PSL-U, gdy zorientują się, że ich własna wierchuszka sprzedała ich razem z majątkami, do tego Konfederacja w koalicji z obecną władzą jednogłośnie głosująca za aborcją, eutanazją i związkami partnerskimi śpiewając jednoczesnie „Boże coś Polskę…” albo inną „Bogurodzicę” oraz pewien właściciel kawiarni reklamujący strzelnice. Nic, tylko usiąść, wziąć popcorn i oglądać.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.