lut 102019
 

Mało się udzielam, albowiem realizuję plan. Musicie ( no dobra, nie musicie, ale chcecie) mi to wybaczyć. Kończę swój minikatalog i dopisuję nowe rozdziały do zapomnianej książki „Dzieci peerelu”, która ukaże się pod nowym tytułem. Gdzie będzie sprzedawana, to się okaże, ale na pewno nie w sklepie internetowym. Muszę bowiem zmienić nieco zasady dystrybucji i skonstruować całkiem nową ofertę. Bez tego dalej nie pojedziemy, a na pewno nie w tych okolicznościach, które otaczają mnie teraz. Musi być, jak mawiał sławny mędrzec wschodu Lech Wałęsa, druga noga. Ona nie będzie lewa, ale taka trochę inna od tej co jest teraz. Wczoraj okazało się, że pisanie tak zwanej beletrystyki jest, po tym wszystkim co się tu wydarzyło przez ostatnie 10 lat, niczym kaszka z mleczkiem. Spodziewam się więc wielkiego sukcesu. Nie gwałtownego może, ale wielkiego z pewnością. Obym był tylko zdrowy. Oczywiście teksty i nagrania będą się ukazywały z dotychczasową częstotliwością. Po katalogu zaś, zamierzam jeszcze zrobić nową gazetę i będę wszystkich prosił o jej dystrybucję, albowiem skuteczność gazety jako narzędzia poszerzającego grupę czytelników była zauważalna. No, ale teraz do rzeczy.

Chodzą słuchy, że partia Biedronia ma odebrać glosy PO i przez to PiS coś zyska. Nie wiem kto te idiotyzmy rozpowszechnia, ale jest to wielki szkodnik. Jeśli w PiS ktokolwiek myśli, że partia Biedronia odbierze jakieś głosy PO i usiłuje tej partii pomóc w imię przyszłego sukcesu, ten chyba oszalał. Wprowadzenie do sejmu Biedronia i jego partii to nie jest nawet wprowadzenie drewnianego konia w mury Troi. To jest coś znacznie gorszego. Mam jednak wrażenie, że polityczny zmysł członków PiS nie sięga aż tak odległych horyzontów. On się zatrzymuje przy celu najbliższym i najwyraźniejszym – przy pognębieniu PO. Tak jakby PO jeszcze mogła cokolwiek zrobić. Oczywiście Tusk i Schetyna odzyskają dawną sprawność i to z miejsca, z chwilą kiedy w sejmie znajdzie się odpowiedni koalicjant. No i tym koalicjantem może być tylko Biedroń. To jest chyba oczywiste. Po wejściu do sejmu Biedroń stanie się najbardziej zaciętym przeciwnikiem PiS i to będzie wariant optymistyczny. Jeśli bowiem w PiS są ludzie myślący, że będą rządzić Polska w koalicji z Biedroniem, mogę im już dziś polecić kilku znakomitych psychiatrów. Sojusz z Biedroniem rozłoży Prawo i Sprawiedliwość o czym wspominam zawczasu, na wszelki wypadek, gdyby komukolwiek w tej partii zaświtała taka myśl. Mam nadzieję, że nie zaświta. Próba nawiązania tego sojuszu będzie przypominać próby porozumienia się z Marsjanami w filmie „Marsjanie atakują”. Biedroń będzie się zgadzał na wszystko i robił potem całkiem coś innego, albowiem jego motywacje, cele i hierarchia lojalności nie mają ani jednego punktu stycznego z motywacją, celami i hierarchiami lojalności PiS. Im więcej zaś z jego strony płynie sugestii, że jednak mają i im bardziej w Wiadomościach cieszą się, że PO przegrywa na rzecz Biedronia i jego partii, tym gorzej.

Powtarzam – mam nadzieje, że cały dzisiejszy tekst to jedynie niepotrzebne i przedwczesne odnoszenie się do niesprawdzonych plotek – coś mi jednak podpowiada, że powinienem go skończyć i opublikować, żeby nam potem nikt nie powiedział, że nie próbowaliśmy tu prorokować, albo, że nie ostrzegaliśmy.

Tym istotniejsze jest to ostrzeżenie, że w polityce PiS zaznacza się od dawna pewien trend. To znaczy w zarodku likwidowane są wszelkie inicjatywy mające doprowadzić do powstania jakiejś innej siły na tak zwanej prawicy, siły która mogłaby wejść do sejmu i stworzyć koalicję z PiS. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem, ale podejrzewam, że wynika to z obawy iż partia taka stałaby się łupem jakichś agentur. No, ale wszyscy ci obecni na scenie politycznej z Biedroniem na czele też są łupem agentur i wszyscy to akceptują. Powód musi być więc inny. Prawdopodobnie chodzi o to, że liderzy partyjni, muszą być wyciągani z jednego koszyka. No, a w tym koszyku nie ma akurat wiarygodnego lidera dla partii, mogącej stworzyć koalicję z PiS. Są tylko świry, sprawdzeni towarzysze albo agenci. Opus Dei vs Opus gei jak mi ostatnio powiedziała koleżanka, opisując tym zwrotem sytuację w innym zupełnie niż polska scena polityczna miejscu. Na tym chyba polega problem istotny – nie tworzymy nowej, prawicowej partii, albowiem to niebezpieczne i może się przerodzić w ekstremizm, nie mamy też dla niej lidera ze swojego rozdania. Lepiej więc nich ta partia nie powstanie, ale za to wesprzyjmy po cichu Biedronia, to może rozwali tę cholerną PO. Jeśli tak wygląda taktyka, to ja oświadczam iż jest to taktyka kamikadze. W dodatku takiego, który nie trafia w cel, ale ładuje się wprost do morza. Jeśli tak ma wyglądać taktyka, to nawet kiedy PiS wygra kolejne wybory, nie będzie to miało żadnego znaczenia, albowiem zaniknie komunikacja pomiędzy partią a wyborcami. A jeśli zaniknie to znaczy, że PiS przejdzie dokładnie na te pozycje, na których dziś stoi PO. I to właśnie, a nie goła, pardą, du…a Roberta Biedronia w sejmie, będzie największą demaskacją polityczną w Polsce XXI stulecia.

Istnieje też możliwość, że popieranie Biedronia zostało PiS narzucone, ale to oznacza, że jest gorzej niż myślę. Ktoś po prostu wydaje polecenia i tym kimś jest pani ambasador Moschbacher, czy jak ona się tam pisze. Polecenia te muszą być realizowane bez względu na to co myśli, czuje i czego domaga się tak zwany suweren, czyli my wszyscy. Nie wiem jak z tego, oby nigdy nie zaistniałego poparcia dla Biedronia, PiS wytłumaczy się przed Kościołem. Choć może się okazać, że nie będzie takiej potrzeby. Jeszcze dwa filmy typu „Kler”, jeszcze dwadzieścia pogadanek ojca Szustaka i sprawa rozwiąże się samoistnie. Jeśli zaś idzie o konfrontację pomiędzy Opus Dei a Opus gei to przekonany jestem, że członkowie jednej i drugiej grupy, mogą, na nasze nieszczęście, znaleźć sposób na porozumienie i wypracowanie wspólnego planu działania. Jedyna nadzieja w tym, że w obydwu grupach znajdą się ludzie nieco odstający od reszty i tworzący – niczym w teorii zbiorów – część wspólną obydwu grup. Będzie to Opus goi. Na ile samodzielna będzie to grupa, okaże się w przyszłości. Czy znajdzie liderów? Tego dziś nie wiemy. Myślę jednak, że taki właśnie kierunek przybierze polska polityka po ewentualnym wejściu do sejmu PiS, Biedronia i PO. O ile oczywiście śmieszek Biedroń, nie wejdzie z miejsca w koalicje z Tuskiem i Schetyną, co jest ze wszystkich scenariuszy najbardziej prawdopodobne.

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl

  39 komentarzy do “Opus Dei vs Opus gei”

  1. Na etapie wyborów przy obecnym systemie liczenia glosów istnienie Biedronia jest korzystne bo system D’Hondta wymierzony jest przeciw drobnicy na korzyść ugrupowań dużych. W otoczeniu Prezesa JK znajdują się socjolodzy-politolodzy makiaweliści tego systemu jak np W. Petroff http://biurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_99/e-180.pdf (wiem że stare), którzy zalecają lub będą zalecali taktyczne wspieranie Biedronia do czasu policzenia głosów. Polityka PiS to wlaśnie taka taktyka, nieustanna kiwka Prezesa to jej znak firmowy. Zakiwają się

  2. To jest czysty idiotyzm, polityka to nie statystyka.

  3. „To znaczy w zarodku likwidowane są wszelkie inicjatywy mające doprowadzić do powstania jakiejś innej siły na tak zwanej prawicy, siły która mogłaby wejść do sejmu i stworzyć koalicję z PiS.”
    Piszę o tym od dawna. Pis nie jest partią ideową. Na sztandarze ma Lecha Kaczyńskiego i w zależności od potrzeby, eksponowana jest jakaś jego cecha do której nagle należy się dopasować. Patriotyzm PiS dostał im przyklejony przez wyborców. Jest przaśny delikatnie mówiąc i oparty na PRL-owakiej wersji historii z suplementami wtrąconymi przez zawodowych wentyli, spuszczających powietrze z narodu jakąś nieco mniej zakłamaną pozycją, w której gówniany element, urastał do rangi kluczowego, aby w telewizji można było o tym dyskutować. Po wyborach w 2015, środowisko, które kontrolowało te wybory i nie pozwoliło ich sfałszować. Środowisko, za ukierunkowanie którego i rozrost jestem odpowiedzialny, sądziło że w podzięce zostanie obdzielone zdobytymi stanowiskami, bo przecież PiS nie ma tylu ludzi. Frajerzy. PiS grzecznie zdystansował się od „oszołomów” i poobsadzał stanowiska aparatczykami byłej ekipy. Dobra zmiana, dostała dodatkową literkę i i okazała się dobrą zamianą. Nie ma się czemu dziwić. Przecież PiS sama siebie ogłasza partią solidarnościową od lat. A Solidarność jako taka ideowo chciała tylko socjalizmu z ludzką twarzą. Tworzy nam kastę urzędników bezideowych. A urzędnicy robią swoje, czyli zarządzają masą, gdy cała reszta zaskoczonych szuka na siłę w nich i w opozycji jakiejkolwiek idei i co śmieszniejsze, co jakiś czas, jakiś ślad, wymysł i cień eksponuje do rangi idei głównej.

  4. Wyobraziłem sobie Panią Poseł Krystynę Pawłowicz w uścisku koalicyjnym z Biedroniem. Ale nie…, to się kupy nie trzyma!

  5. Znowu urwał nać, nadal nie wiem czy Braun specjalnie dał szansę swojej przeciwniczce w wyborach do Gdańska informując o ewidentnym błędzie PKW w czasie gdy go jeszcze można było naprawić, zamiast przeczekać do ostatniego momentu i powiedzieć sprawdzam gdy już na naprawę szans by nie było. Momentalnie środowisko leśnych dziadyg z PKW, pokazało mu jego miejsce czepiając się przysłowiowego przecinka.

  6. współczesna łacina:

    – modus operandi, modus vivendi, modus procedendi …

    – opus Dei, opus goi, opus gei…

    itd

  7. PKW i tak by się czepiało Brauna i i tak by przepchnęło Dulkiewicz.

  8. To kolejny z tych co pali, ale nie zaciąga się.

  9. Porozumienie między Dziełem Boga a dziełem diabła?

    PiS buduje wyłącznie nową sanację, jak tamci na nowych mitach w kątrze do kościoła katolickiego, czyli na socjalizmie a księży traktują instrumrntalnie. Co mogą zaoferować potomkom republikanizmu wypełnionego personalizmem, protestanci i ateiści w rządzie i w otoczeniu prezydenta.

    Może PiS i Wiosna mają tego samego mocodawcę. W obiegu jeszcze chodzi nazwa robocza nowej grupy Tuska, która ma powstać – Ruch 4 czerwca.

    PiS strasznie pali w dłonie Rzeczypospolita Obojga Narodów.

    Mogę tylko powtórzyć, formuł parti Prawo i Sprawiedliwość się wyczerpała, tego nawiązania do starożytności, z okresu przed Chrystusem.

    PAD proponował zmiany ustrojowe, nowy blok polityczny, to fachmani uznający że w PiS może być tylko jeden suweren – prezes.

    W III suwerenem jest prawo a nie żaden wyborca posiadający prawo oddania głosu.

    PiS-owi geniusze są niepotrzebni. Potrzebni są ludzie tzw. uczciwi i wykonujący bezrefleksyjnie polecenia.

  10. Przecież już dawno na tym blogu doszliśmy do wniosku, ze suweren to dojna krowa a partie to rezerwuar nadzorców do wynajęcia agentom globalnych centrów zarządzania. Jakie koalicje jakie poparcie ? Już nigdy na żadne wybory nie pójdę – szkoda mojego czasu. To przecież wszystko fikcja. PIS? PO? = marzy mi się żebym jak mój Śp. dziadek oficer AK mógł dostać broń w łapę i wystrzelać to towarzystwo…  – tak wiem wiem nie tędy droga. Zaraz by nas spacyfikowali dronami i Abramsami co tu je nazwozili…

  11. Braun robi naprawdę bardzo ważne filmy. Osobiście używam jego filmy do edukacji historycznej moich dzieci.

    Jego akcja w Gdańsku jest od początku na przgranej pozycji. Jej celem jest raczej agitacja na przyszłość jak i wytykanie oczywistych błędów i stronniczości PKW.

    Rozumiem, że na tym forum tylko politycy, którzy zmarli co najmniej 80 lat temu zyskują aprobatę.

  12. „Dzieci peerelu” to jedna z moich ulubionych książek. Opis lat dziecinnych, opis wyjścia z kina po obejrzeniu „Wejścia smoka” to rarytas dokumentalny.

  13. Nie, tylko jak napisał Shork; pochwała, że gra czysto, ale chciałoby się mieć polityka, który – z korzyścią dla nas – wykorzysta nadarzające się okazje.

  14. Największym świństwem wyrządzonym Braunowi była by wygrana w tych wyborach. Filmy, książki, Pobudka itp, itd idą precz i facet zostaje sam na sam z gangsterskim układem, którego centrum operacyjne to urząd miasta i jego funkcjonariusze. Niestety nie wierzę w jego talenty zarządcze i organizatorskie i kompetentne zaplecze ludzkie. Ilość intryg, pułapek, zasadzek i wtop albo doprowadziła by go do obłędu albo (co bardziej prawdopodobne) do więzienia. Ja bym mu dał wygrać aby raz na zawsze pognębić ultra prawicę a władza została by odzyskana przez układ i to ekspresowo i na zawsze.

  15. Pierwsze zdanie 100% tak, ale dalej… , przecież na stole leży propozycja , może nie idealna ale tak powszechnie opluta że chyba prawdziwa.

  16. Jeśli nie mamy czołgów i pieniędzy na paliwo do czołgów to nie można atakować frontalnie. Trzeba wybrać dużo dłuższą drogę i powoli od dołu i od środka system rozsadzać. Musimy mieć takich ludzi jak Coryllus po dwóch w powiecie i pracować nad sobą. I nie zapominać o swoich przodkach.

  17. Z pedałem w koalicję… fuj!….ohyda spustoszenia.

  18. Tak uważam jak i Pani że wśród komentatorów obowiązuje opinia iż, dobrzy i skuteczni to byli ci co się urodzili około początków odzyskania niepodległości, młodsi prawicowcy są (w tym także my, urodzeni po II wojnie) nic nie warci, nie skuteczni, nie wiedzą co czynią, do niczego się nie nadają. W popłochu uciekają na widok „Wiosny” wystruganej z niemieckich ? czy tylko?  ) pieniędzy. Strategia prawnika z „Wiosny” rzuca nas na kolana .. itd. No nie rzuca, tylko nam się przypomina Pan Tymiński z teczką i jego peruwiańska żona, także byli wystrugani z czyichś pieniędzy…

  19. Jakiekolwiek popieranie Biedronia, nie mówiąc o wchodzeniu w koalicje, byłoby oczywiście samobójczym obłędem. Jedyne, co ew. może wchodzić w grę – i sądzę, że to o to chodzi (choć wielkiego szacunku do mądrości naszycg światłych nie mam, choćby po cyrku z Adamowiczem) – żeby Biedronia i jego partyjkę o idiotycznej nazwie wzgl. przed ojrowyborami ignorować, bo ona na razie będzie się jednak musiała skoncentrować na walce o serca lemingów z Platformą. Po ojrowyborach, które nie pójdą aż tak cudnie, jak wiośniaczki mają nadzieję, jasne jest, że to będzie niezłomny sojusznik platformianej targowicy i całej tej berlińsko-brukselsko-tropikalnej bratniej pomocy.

    Pzdrwm

  20. Przy tym stanie wiedzy o ostatnich 150 latach jakie mam dzięki wydawnictwu Klinika Języka wszystkie propozycje uważam za nieważne gdyż nikt tak naprawdę nie bierze nas na serio. I niestety mają racje gdyż stopień wyprania mózgów moich współplemieńców uważam za wystarczający do przeprowadzenia każdej operacji tutaj na nasz koszt za naszą aprobata – łącznie z wyabortowaniem całego narodu lub wysłaniem go na zmywak. Jestem u lekarza. Oburzona na PIS Pani Dr. pyta mnie ” a to nie jest tak, ze Polacy nie umieją się sami rządzić? ” Hipnoza to mało powiedziane. To cudownie, ze jest GM ale moim zdaniem jeśli GM będzie w stanie zdobyć taką popularność jak Semka i reszta to go po prostu odstrzelą – bo kto tą pochodnie podniesie dalej? A co to za problem zorganizować wypadek… u nas to przecież Prezydentów Miast mordują na scenie w biały dzień – imho GM żyje i pracuje bo nikt z decyzyjnych się z nim tak naprawdę nie liczy. Ot jakiś tam piesek szczeka i nie wpływa na prace silnika… Wiem, ze przykre ale to smutna prawda. Gdy GM stanie się zagrożeniem dostanie propozycje nie do odrzucenia i tyle. Zresztą w demokracji gdzie w TVP największą oglądalnością cieszą się „pamiętniki z wakacji” (mam znajomych w TVP) kto trzyma TV ten wychowuje masy. TVN ma 30 % widowni w PL w rocznikach produkcyjnych. Jak mówił G Orwell bardzo dawno temu – „Ludzie będą myśleć to co im powiedzą media.” I tak jest. Liczy się ilość nie jakość bo każdy głos ma taką samą wartość. Profesora za granty z akademii i ćwierćinteligenta pochłaniacza legendy o Potędze PL w latach 20 no i nasze ludzi podobno uświadomionych. Krótko mówiąc skończy się jak z Kolbe – albo zsyłka albo czapa. Jeśli tylko system poczuje się zagrożony nie będzie przebierał w środkach. Obym się mylił..

  21. Był już mężczyzna przebrany za kobietę w sejmie, teraz lansują homoseksualistę na lidera partii. Co będzie następne ? Pedofil, a w następnym rozdaniu uchodźca pedofil ? Po takiej obróbce społeczeństwa niewiele zostanie normalności w katolickim państwie. Nawet niezależne „prawicowe” media to przyklepią.

  22. Panie Kaniewski…

    … czys sie Pan szaleju najadl, czy co  ?!?!?!   Co to za brednie sa w ogole… ze ludzie sluchaja telewizora  !!!

    Czy Pan ocipial calkiem  ???

  23. Pardon…

    … a gdzie Pan widzi, te „prawicowe” i w dodatku  „niezalezne”  merdia… ze pozwole sobie zapytac  ???

  24. W internecie piszą o Biedroniu: wnuk Urbana, syn Leppera…

    Natomiast na SN pani Ainolatak rozprawia się z Anją Rubik, opisując skąd się ta dziewucha po podstawówce wzięła, bo wygląda że znikąd. A ja myślę że wzięła się z  castingu pod nazwą „Niskie, podstawowe wykształcenie – wysokie awangardowe aspiracje”. Taki jest w świecie  trynd i ona zaspirowała  do realizacji tego tryndu.

  25. Oh, chciałem je napisać w cudzysłowiu.

    Tak jak kiedyś tutaj było mniej więcej napisane, to są media, których publicyści mają za zadanie tylko kierować opinię publiczną w danym kierunku myślenia, oni nie mają w Polsce niczego zmieniać na lepsze. Zmieniać coś co będzie trwałe, dla przyszłych pokoleń. Tylko minimum, aby dociągnąć do kolejnych wyborów.

  26. W TVP już dopraszają ludzi z tej partii do dyskusji w studio. są tacy okrągli w mowie i wyglądzie. Ciekawe jest to, że ledwo co ogłosili się partią. Chyba PiS wiąże z nimi jakieś nadzieje, bo kodziarstwo dłużej i mocniej zaistniało na scenie politycznej a Kijowskiego nie dość, że nigdy nie zaprosili to starali się pokazać nam w TVP jego nieciekawe strony.

  27. Dla kontrastu będzie pewnie wkrótce niezwykle gładka kobieta, z parciem na szkło, z dobrym wykształceniem (dr historii kościoła).

    Była kandydatka (chyab dwukrotna)  z ramienia SLD, ostatnio jako niezależna kandydatka na prezydenta tylko wspierana przez SLD. Aktualnie uwiarygadniana programami telewizyjnymi w TVP i atakiem pod budynkiem TVP. Pani Ogórek.

  28. Biedroń chyba technik hotelowy, Anja po podstawowej szkole – dzieci idąc za tym przykładem zrezygnują z edukacji, bo niepotrzebna.

  29. Z ciekawości zajrzałem do wiki. Chytrze go wybrano, bo skończył studia nauk politycznych, deklaruje znajomość angielskiego, francuskiego, rosyjskiego i włoskiego i jest taki nowoczesny – wyimek z wiki:

    […]W 2007 wydał książkę popularnonaukową Tęczowy elementarz, poruszającą kwestie związane z LGBT. Wystąpił do Ministerstwa Edukacji Narodowej, by jego książkę zakwalifikować jako lekturę uzupełniającą w szkołach średnich…

    Działał w wielu stowarzyszeniach, w Sejmie i jego komisjach, w tym rok przebywał w Anglii, więc kandydat jak się patrzy dla młodych, nowoczesnych i bez uprzedzeń.

  30. Pani Paris…

    Mniej emocji więcej logiki. Gdyby ludzie nie oglądali TV to jak Pani myśli czy którakolwiek z korporacji płaciłaby ogromne kwoty za czas reklamowy? Czy mieliby prace ludzie odpowiedzialni za odbiór wizualny kandydata, odbiór koloru jego koszuli w zestawie z tłem w studio i kolorem oczu etc? Czy Ronald Regan – aktor – zostałby prezydentem USA ? Czy Arnold S. zostałby Gubernatorem Kalifornii ? Kto tu ocipiał droga Pani ?

  31. Panie Kaniewski…

    … tak zupelnie bez emocji – to moja  logika  wskazuje  aby  ta  cala,  zawsze zaklamana     i deta  TV – NATYCHMIAST  ZLIKWIDOWAC  !!!… i  zapewniam Pana, ze wcale nie ocipialam  !!!

    Co do reszty… to dzis w dobie internetu przecenia Pan „moc tv”  !!!

  32. Internet jak to słusznie zauważył GM stał się podwórkiem hejtu a wiec nie może być brany poważnie – nie było nad nim wystarczającej kontroli wiec należało go zanegować inaczej. Zdaje się, że było o tym kilka wpisów temu. Dopóki reklama w TV jest droga i firmy płacą nie wierze w żaden upadek TV.

  33. Moim zdaniem  wprost przeciwnie…

    … najblizszy przedzial czasowy bedzie nalezal do  „internetu”…  w internecie jest  tzw.  nisza… w tej niszy jest  EDUKACYJNY  portal  SN  – i to jest wlasnie to  !!!…  reszta internetu moze nie istniec,  tak  samo  jak  conajmniej polowa  smiecia  telewizyjnego  musi  byc zlikwidowana… w tej chwili to juz jest  KONIECZNOSC  !!!

    Argument, ze „firmy placa za reklame” jest malo przekonujacy… a przynajmniej dla mnie, jako osoby samodzielnej i wzglednie niezaleznej.

  34. Ja nie mowie o tym jak powinno być tylko jak jest – stad nieporozumienie…

  35. O tym jak jest…

    … bylo i prawdopodobnie bedzie napisal dzisiaj – bardzo trafnie zreszta – nasz WielebnyMniszysko w swoim komentarzu na SN pod wpisem Przemsy…

    … wobec beznadziejnej, tepej tandety lejacej sie z kurwizora – to internet jest i bedzie spiewem najblizszej przyszlosci  !!!

  36. myślenie życzeniowe  imho – ja też życzyłbym sobie by „Kredyt i Wojna”, „Socjalizm i Śmierć” oraz Trylogia Baśni o Polsce były lekturą obowiązkową w każdym domu – ale błagam zejdźmy na ziemię…

  37. Przepraszam, że się wtrącę. Obracam się także w środowisku, gdzie ludzie choćby nie wiem co było w internecie, choćby nie wiem co mówili im inni ludzie, to oni i tak włączą ten telewizor, oni wogóle nie widzą tej drugiej rzeczywistości. Kompletnie odrzucają to co jest poza np. tvn. I to chyba  do nich kierowana jest ta cała propaganda i do młodego pokolenia, które wychowują. Kto już raz się z tego gówna wyrwał, zobaczył jakimi grubymi nićmi jest to szyte, to już tam nie wróci. Oni nawet się nie starają, aby ktokolwiek z nas zaczął siedzieć przed telewizorem. Nie wiem czy może w głowach można wyłączyć część mózgu odpowiedzialną za spostrzegawczość, łączenie faktów, itd. Nie trzeba być przecież geniuszem.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.