maj 252017
 

Ktoś może pomyśleć, że oszalałem, bo w prozie Stefana nie można znaleźć żadnych mądrości. Otóż mylicie się. Można i to w dodatku w książce tak niesamowitej jak „Dzieje grzechu”. Stefan wzbija się na prawdziwe wyżyny kiedy opisuje ludzi, których szczerze nienawidzi. W „Dziejach grzechu” zaś Stefan nienawidzi prawdziwie tylko jednego człowieka i jego rodziny. Chodzi mi o Zygmunta Szczerbica oraz całą tę magnacką familię, która zamiast zubożeć, zdegenerować się i zniknąć, rozradza się i bogaci na krwawicy ludu pracującego miast i wsi. Żeby zdewastować swoje i czytelnika wyobrażenie o bogatych ziemianach, Stefan rozkochuje Zygmunta w głównej bohaterce, a z jego domowego życia czyni pośmiewisko. Największe szyderstwa spotykają starego Szczerbica, cholerycznego dziada, który kisi pieniądze i nie chce się nimi dzielić z biednymi, w tym ze Stefanem rzecz jasna. Częstuje za to swoich synów, bezczelnych i nieuprzejmych dla ludu i dla samego Stefana, różnymi mądrościami. Jak zacząłem czytać te przestrogi i mądrości starego spisane przez naszego ulubionego pisarza, od razu pomyślałem, że ojciec Zygmunta Szczerbica to mój bohater pozytywny. Facet mówił tak – a Stefan z tego szydził – nie może czytać książek ten, kto nie ma żadnej własności. Czy to nie jest niezwykłe! I jakie praktyczne w użyciu. Nie masz własności nie czytasz, nie czytasz, nie rozumiesz. Nie rozumiesz, nie ma cię wśród ludzi decydujących o sprawach istotnych. Krótko i na temat. Stefanowi się to oczywiście bardzo nie podobało. Zapewne z tego powodu, że on sam nic nie miał i nie zamierzał mieć. Za to książki chciał czytać, a do tego jeszcze pisać. I był święcie przekonany, że do zajmowania się nimi nie jest mu potrzebna własność. Popatrzcie jak szczęśliwymi ludźmi bylibyśmy dziś, gdyby przestrogi starego Szczerbica obowiązywały wszystkich. Nie byłoby Stefana, to po pierwsze, bo jasne jest, że ktoś taki jak on nie dorobiłby się nawet wyszczerbionego nocnika, a co dopiero myśleć o jakichś poważniejszych sprawach, choćby o takiej działeczce jak moja. Nie byłoby nikogo, kto dziś przyjmuje granty za darmochę z tytułu tego jedynie, że napisał, a wcześniej przeczytał jakąś książkę. Nie byłoby Twardocha, Chutnik, nie byłoby, jak mawiał Kononowicz Krzysztof, niczego….Z tego oczywiście z czym borykamy się dziś i co nas dręczy. Świat byłby lepszy. Niestety najgorszy wynalazek socjalistów, czyli oświata ludowa doprowadził nas do katastrofy, w której epicentrum się właśnie znajdujemy. Jeśli zaś oświata ludowa, to na plan pierwszy wysuwają się dwa nazwiska – Hirszfeld i Natanson. Byli to ludzie bezwarunkowo wybitni. Bolesław Hirszfeld, typ wychowawcy, który pieniądzem, szantażem i szyderstwem trzymał w ryzach całą tę zgraję, która na własnych plecach kolportowała ulotne i groszowe wydawnictwa, opłacane przez Bronisława Natansona, roznosząc je po wsiach i miasteczkach. Hirszfeld był właścicielem wód zdrojowych w Ogrodzie Saskim i kamienicy przy Placu za Żelazną bramą, gdzie spotykali się „oświecacze” ludu. Bronisław zaś Natanson to geniusz edytorstwa, który przekupywał wysoko postawionych żandarmów, wyczarowywał z niczego pozwolenia i koncesje, zakładał biblioteki oraz wydawnictwa, a co najważniejsze płacił autorom duże honoraria. Ci dwaj ludzie sukcesu, młodzi piękni, eleganccy i obyci w świecie byli największymi wrogami istot takich jak stary Szczerbic, których w Polsce było w czasach młodości Stefana jest sporo. Po co ludowi oświata? To jest fetysz największy i najbardziej czczony do dziś. No, ale po co ona jest? Po co chłop ma czytać? No po to, powiedzą zwolennicy oświaty ludowej, żeby go stary Szczerbic nie oszukiwał, żeby mu nie potrącał z dniówki i żeby chłop mógł się zapoznać z najnowszymi trendami światowej polityki. A po co Szczerbic miałby oszukiwać chłopa? On go wynajął do pracy, dał mu mieszkanie w czworakach, zakazał chlać na umór, wypłacał dniówkę, a także serwituty, żeby chłop miał co jeść i gdzie spać, a także czym się ogrzać. No tak, powie zwolennik oświaty ludowej, ale w ten sposób Szczerbic odgradzał lud od cywilizacji i jej zdobyczy, nie pozwalał chłopom robić karier w korporacjach i wyjeżdżać do miast, gdzie mogliby zaciągać korzystne kredyty na zakup mieszkań własnościowych. To prawda, stary był z całą pewnością przeciwny takim imprezom. Obstawiamy tę opcję w ciemno, choć przecież za dużo o nim nie wiemy.

Jakie argumenty mają jeszcze za pazuchą zwolennicy oświaty ludowej? No, takie, że jak ktoś umie czytać to przeczyta i nie da się w ten sposób oszukać nikomu, bo będzie wiedział co jest napisane. Wszyscy umiemy czytać i pisać, niektórzy nawet w obcych językach i co? Nie dajemy się oszukiwać? Nie chcę ciągnąć tych rozważań w powyższym tonie, bo wszyscy wiemy o co chodzi i po raz nie wiem który powracamy do tych samych konkluzji. Nie ważne kto i co pisze, ważne kto i gdzie tę pisaninę dystrybuuję. Ważne jest także jak ona jest promowana. Autorów można wystrugać z czegokolwiek, przykład Twardocha jest tu najwyraźniejszy. A do tego jeszcze znajdą się zawsze frajerzy gotowi, na podstawie li tylko poruszanych przez takiego wystruganego tematów, ogłosić go jednostką wybitną. Bo przecież jasne, że jak ktoś pisze o Panu Bogu, dylematach księży, rozważa różne poważne kwestie religijne, to nie może mieć złych zamiarów, o nie. Kiedy się już ma autorów, deprawuje się ich pieniędzmi i za pomocą usłużnej i opłaconej prasy czyni wielkimi. Później zaś można już wszystko. Rzecz najważniejsza to wykreowanie odbiorcy, który nie rozumie po co i dlaczego czyta – o to postarają się już dziewczyny niosące kaganek oświaty pod strzechy, różne siłaczki i ABC dobre panie. Odbiorca nie posiadający własności jest niewolnikiem dystrybutora. W naszych okolicznościach chłop oświecony za pomocą groszowych broszurek stał się niewolnikiem Bolesława Hirszfelda i Bronisława Natansona, albowiem to oni kontrolowali kanały dystrybucji literatury dla ludu.

Życie jest jednak nieprzewidywalne, a do tego niebezpieczne. I tak Bolesław Hirszfeld człowiek majętny i dystyngowany, pojechał dnia pewnego do Szwajcarii i tam popełnił samobójstwo zażywając cyjanek potasu. Tak mówią. Jak było naprawdę nie wiemy. Natanson Bronisław rozchorował się ciężko i umarł nagle w jakimś niemieckim sanatorium. A to ci pech. Oświata ludowa jednak nadal kwitła, a chłopi czytali i czytali, coraz uważniej, wszystko po to, żeby nie dać się oszwabić staremu Szczerbicowi i jemu podobnym. I wreszcie odnieśli sukces, który konsumują do dziś.

Teraz ogłoszenia. Mamy już nowy sklep https://basnjakniedzwiedz.pl/ wszystkie nowe książki będą wrzucane tylko tam, ale sklep na coryllus.pl będzie jeszcze przez jakiś czas czynny, żeby wszyscy mieli czas się przyzwyczaić.

Nasze książki dostępne będą w Słupsku, w sklepie Hydro-Gaz przy ul. Słowackiego 46, wejście od ul. Jaracza

Zapraszam do księgarni Przy Agorze, do księgarni Tarabuk w Warszawie, do sklepu FOTO MAG, do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.

Przypominam, że mamy już nowy numer Szkoły nawigatorów, przypominam także o naszym indeksie zawierającym biogramy osób występujących w moich książkach

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

  245 komentarzy do “Oświata ludowa, czyli mądrości Stefana Ż.”

  1. Ciekawe po jakich książkach, jakiej literaturze jest ta grupa co ją uwiedziono frankami szwajcarskimi.

    Ta uwiedziona frankami grupa, nawet nie wie, że  uczono ich zbiorów zamiast całe życie codziennie potrzebnej arytmetyki .

  2. „Autorów można wystrugać z czegokolwiek, przykład Twardocha jest tu najwyraźniejszy”. Tylko k’woli przypomnienia: zanim Trwadoch został dealerem Mercedesa, to był publikowany i pompowany przez środowisko ARCANów i samego prof. Nowaka Andrzeja. Śmiem twierdzić, że oko Saurona nie spoczęłoby na nerwowym rudzielcu ze Szląska, gdyby go te ARCANA nie napompowały na wielką nadzieję białego człowieka…

  3. Gdyby wcześniej wynaleziono radiowęzeł na wsi, Stefan nie musiałby pisać ksiażek a chłopi czytać literatury socjalistycznej. Byłyby słuchowiska, ale to chyba mniej szkodliwe.

  4. Na moje nie znajomość arytmetyki ma się nijak do mądrości życiowej – nie bierz pożyczki (kredytu) w innej walucie, niż zarabiasz.

  5. zbiory to wstep do logiki.

  6. Przed laty,  Bohdan Cywinski wydal Rodowody Niepokornych.  Rzecz byla  popularna i sensacyjna,  a  opowiadala o tych samych czasach i zdarzeniach  co  Basn Socjalistyczna. O ile  pamietam w  bardzo pozytywnym tonie  to bylo.  O tym jak to sie  odradzal   patriotyzm i powstawaly   nowe idee  budowy nowej, sprawiedliwej  Polski,  jak  mlodziez  ksztalcila sie i walczyla.  Wiele  nazwisk sie  powtarza w  obu  ksiazkach,  ale wiele nie.  Czy  ktos  bylby w stanie  dokonac jakiejs  oceny – porownania ?  Co, wtedy napisal  Cywinski ?

  7. Kiedyś zgłosiła się do mojego wuja pani która zaproponowała zamianę dwu mniejszych mieszkań na jedno większe. Dil wyglądał korzystnie dla obu stron. U notariusza okazało się że pani ma dwa mieszkania ale komunalne. Dwa światy. Zdobywanie wiedzy o świecie jest potrzebne choćby po to  żeby dorosnąć do własności.  „Edukacja” nie ma nic wspólnego z użyteczną wiedzę

  8. Cywiński to człowiek wtajemniczony, kolportujący treści wprost z jądra ciemności. Prorok nieomal, prostujący ścieżki nowej lepszej rasowo europie.

  9. Już mnie kiedyś korciło by podzielić się mądrością ludową, którą usłyszałem jakieś 40 lat temu od mojego ś.p. dziadka. Mądrość ta brzmiała następująco: „mądry pisze dla zabawy głupi czyta bo ciekawy”. Dodam jeszcze, że mój dziadek posiadał własność ale dosyć skromną – 12 ha na Mazowszu. Oczywiście, ja jako „nowoczesny” nastolatek puszczałem jego słowa mimo uszu. Dopiero po latach zacząłem się nad nimi zastanawiać. Dziadek uzbrojony w ową mądrość prowadził to gospodarstwo 12 ha całkiem nieźle jak na owe czasy a w zasadzie nic nie czytał oprócz komunikatów o konieczności pryskania sadu.

  10. Od lat krąży takie zdanie, jakoby wypowiedziane przez duńskiego polityka: „Duńskie mleko jest świetne, bo nasi chłopi piszą wiersze”. Trochę kit, trochę nie. Oświata ludowa była również, a nawet bardziej, na Zachodzie, ale tam jej pierwotnym celem było czytanie Biblii, a nie bibuły socjalistycznej jak u nas.

  11. Byli tacy którym tłumaczyłem żeby nie robili głupoty z frankami i mnie wyśmiali.

    Nawet jeden to szwagier. Ten akurat w euro. Też dobrze.

  12. To nie działało chociaż to banał.

  13. Ma sporo (w negatywnym sensie)… i się nie odczepi.

    „Edukację” wymyślono (z premedytacją) właśnie po to żeby nikt nie posiadał wiedzy. To jest właśnie przyczyna wszystkich nieszczęść zbiorowych – halucynacja propagandą za którą idą potężne pieniądze i władza. Dopóki kolejne pokolenia będą pod przymusem od coraz młodszych lat wpadać do tego kotła, nie ma co liczyć na poprawę sytuacji. Szczęśliwe jednostki które się z tego kiedykolwiek wyplączą… albo nieszczęśliwe jeszcze bardziej i nienawidzące wiedzę oraz tych którzy niosą jej kaganek (w Matrixie jest przecież łatwiej)

    Jacek Kaczmarski – „Ballada o wesołym miasteczku”

  14. Oczywiście, że tak. Powiedz mi tylko jak to się dzieje, że Arcana muszą rekrutować takich pajaców jak Twardoch czy Wencel. U mnie żaden by nie miał szans

  15. Poza tym jak się  w kołchoźnik przywali kamieniem, to on przestaje buczeć

  16. Chyba kupię. Młodzież się kształtowała i walczyła, a potem wychowała kolejne pokolenie, któremu zapomniała powiedzieć, że u pana Hitlera nie ma wykupionego abonamentu na wieszanie, takiego jaki oni mieli wykupiony u generała Skałona i najjaśniejszego pana.

  17. Dopiero u notariusza?!

  18. Był taki dowcip:

    Amerykański turysta w Moskwie w hotelu.

    Włączył telewizor kolorowy marki Rubin 704 i patrzy a tam przemówienie breżniewa.

    Przełączył na kolejny kanał – przemówienie breżniewa

    kolejne to samo…

    W końcu przełącza na kolejny a tam gość: „nu nu, ja ci tu po przełączam”

  19. Wygląda więc na to, że Władca Marionetek był gdzie indziej, a taki Hirszfeld z Natansonem to tylko dekoracje ustawiali. No i jednak, zwłaszcza w zaborze rosyjskim, świeżo uwłaszczony chłop trochę o to „mieć” się troszczył. Gorzej było z tymi w mieście, na równi panami i chamami, co już tylko pracę u kogoś znali. Czyli się, krótko mówiąc, wysługiwali…

  20. Ś.P. Babcia mówiła: „Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny.”

  21. Oczywiście, że władca marionetek był gdzie indziej. Hirszfeld to był taki pan, że nawet Krzywicki się go słuchał. A tu pacz pani, poszedł do wróżki, wyszedł smutny czegoś i się tego cyjanku najadł.

  22. W lipcu 2008 byliśmy w Świnoujściu i dolary chodziły ciut ponad 2 zł, a już dwa miesiące później Lehman Brothers ogłosili bankructwo. Ci biedni frankowicze podejmowali kredytowe decyzje na podstawie informacji w prasie lub porad urzędnika bankowego, a tu trzeba mieć informację z pierwszej ręki, a ta jest dla wybranych. Myśleli, że są tymi wybranymi i mieli rację w tym względzie, że wybranymi do utonięcia w długach.

  23. Mój stryj to samo mówił.

  24. W zaborze rosyjskim …Mój pradziad został przez Jacka Siemieńskiego oczynszowany, potem było uwłaszczenie, dorobił się w Sosnowcu bardzo.

    Potem u progu niepodległości tak żydzi wykantowali, że się powiesił…a dzieci szóstka została z okruchami ledwie.

    I już u kogoś obcego musieli pracować. Ale oni ciągle pamiętali, co znaczy ,,mieć,, i dązyli do tego.

    Noo…komuna nas załatwiła..

    .

  25. Wlasnie.  Cale  zycie sie potykalem  o to,  ze  ktos mi czegos  zapomnial  powiedziec.      I  musialem sam,  w trudzie, sie  dowiadywac. Malo tego, wpuszczano mnie w  maliny, czyli w narracje,  ktore budzily emocje, ale  nie  wyjasnialy  sytuacji,  ktora  widzialem dookola.  Moglem to zrozumiec,  gdy propaganda szla  od nieprzyjaciol, ale od swoich ??! Pytalem np.  swoich, co wiedzieli  przed wojna o sowietach.  Okazywalo sie,  ze nic. Pytalem, czy w gazetach bylo cos o sowietach ?  Nic  nie bylo.    Ojca  pod  Kockiem uratowal prosty sierzant,  doradzajac  ucieczke  na  zachod,  od  sowietow.  itd, itp

  26. Z sowietami nie walczyć…Głębia tego wyrażenia poraża i czeka na swoich odkrywców.

  27. Wiedza i edukacja.

    tak jak:

    wykształcenie a mądrośc

    .

  28. Radiowęzły były na wsi czeskiej  i może enerdowskich. Na wsi radzieckiej nie opłacało się. „Opaszportowali” chłopów czyli zakazali im wyjazdu dokądkolwiek z tych ich wsi (sami czasem ich wywozili do gułagu) – i szlus. U nas im chyba było wstyd. Bo polski chłop był absolutnie odporny na te „złote myśli komunizmu”.

  29. No widzisz…to teraz pomyśl…jak to jest, gdy się nie wie do czego nas wybierają…??

    ..

    A my temu radzi….bo zaszczyt alboco..

    .

  30. Ta grupa mi mówi na moje uwagi:….nooo…postęp…

    .

    już to zresztą tu pisałam

    .

  31. Ja jestem po filologii polskiej z lat późnego stanu wojennego.

    Czytałem bardzo dużo, ale widocznie nie to co trzeba, bo mam kredyt we frankach.

    Mam też dom (choć nadal go spłacam).

    Daję sobie radę i nie sądzę, czy biorąc wtedy kredyt w złotówkach aż tak bardzo bym skorzystał.

    Daję sobie radę, bo nie zostałem nauczycielem polonistą. Dzięki temu stać mnie i na kredyt i na książki (choć tu już muszę trochę się ograniczać).

    Ale mogę nie dać rady jak wprowadzą kataster…

  32. ale w pierwszej klacie najpierw się musi uczyć rachunków…..

    logika przyjdzie bez nauki, jak źle liczacy dostanie w doope…

    .

  33. Samowolne czytanie Biblii niesie większe spustoszenie, niż czytanie bibuły.

  34. wiedza = mądrość

    edukacja = wykształcenie

    PS… „wykształcenie” to jest baaardzo ciekawe słowo

  35. No – dziś Gospodarz to się chyba trochę zagalopował…Jak piszą, wojnę 1870 wygrał pruski nauczyciel ludowy…Wyrzutni np. BUK nie obsłuży analfabeta etc.

  36. Dziwne nie? 🙂 Dopiero u notariusza trzeba wyłożyć wszystkie karty na stół

  37. Nooo a jeszcze niektórzy uważają że są „na swoim” (a na karku „hipoteka” za pół miliona, w naturze warta może połowę tego)…

    Ale państwo już niedługo „pomoże” i będzie taniej… Tyle że ci co się za szybko wyrwali na te „swoje” zaraz zaczną krzyczeć „nam też pomóżcie” (przeca my też mamy dyplomy)… Wszystko idzie zgodnie z planem.

  38. Widzę, że jednak mam rację, nauczenie cię podstaw alfabetu to był poważny błąd.

  39. Jest Pan pewien? Ćwiczył Pan kiedyś strzelanie? Tu naprawdę nie trzeba być piśmiennym, choć oficjalnie w pewnych instytucjach owszem trzeba znać „prawo użycia broni”:)

  40. No wlaśnie,  kataster

    .

  41. To jest dość różnie. .loteria. .

    .

    Kiedyś pogadamy.

    Na razie u mnie leje,  pies choruje i trzeba go wiele razy wyprowadzać za potrzebą. .

    …ledwie co był i już. .

    To na razie znikam

    .

  42. Bohdan Cywiński pisał to, co było dozwolone w ramach cenzury w roku 1971 : o wspaniałych wykładach Ludwika Krzywickiego dla panien na „uniwersytecie latającym” i o „kółku założonym przez Ludwika Waryńskiego w Puławach”. Miał nieszczęsne dzieci chłopskie wyuczone czytania i przeniesione do miast przekonać, że dla katolika -socyalizm jest superfajny. To jest cwana gapa, kręcąca się na obrzeżach Kościoła Katolickiego za komuny. Synuś szefem Muzeum KL Auschwitz taki profesjonalny, że mu napis nad bramą „Arbeit macht Frei” – ukradli. Co ten synuś wygadywał na polskich antysemitów we francuskiej telewizji, kiedy św. Jan Paweł II był w Paryżu. Żal było słuchać. A obok niego „największa specjalistka od polskiego antysemityzmu” profesor Wewiorka.

  43. nie miało to znaczenia bo system był tak ustawiony że nie mieli innego wyjścia i to coś nazywa się w terminologii CITY oraz WALL STREET „strzyżeniem owiec” tłumaczy to jeden doradca chińskiego rządu w swoich książkach a odbywa się to cyklicznie i coraz to inne grupy od czasu do czasu są postrzygane żeby im się od nadmiaru gotówki w głowach nie poprzewracało i warto sobie przypomnieć co też stary Nathan Rotschild mówił o stanowieniu prawa

  44. Radek i Bószy – w księgarni Coryllusa była książka o tym jak reforma edukacji niszczyła edukację.

    Ja pamiętam reformę prof. Jana Szczepańskiego (wprowadzenie zbiorów) a w książce z Coryllusowej księgarni opisano reformy Semadeniego.  A potem jeszcze reforma Handtke`go na żywym ciele dorastającej młodzieży. A  poza tym od 1944 roku przerzucono społeczeństwo do górnictwa i dużych socjalistycznych budów,  zrywając w ten sposób więzi z dziadkami, którzy mogli swoim dorastającym wnukom niejedno wyjaśnić.

  45. Może być i loteria… W końcu taki Wałęsa nawet prezydentem został (i to bez dyplomu!)

    Dobrego dnia

  46. A pisał po ile panny się zrzucały na te wykłady? Nie? Jaka szkoda. 4 ruble za godzinę od łba. Nie ma dziś takich korepetycji.

  47. Arcana dzielily publiczne pieniadze?

  48. ...do miast przekonać, że dla katolika – socyalizm jest superfajny…….  Tez takie  mam wrazenie.   Pare  razy bylem  w KIK.       Czy    godlem  lewicy  nie  powinno  byc jablko  z  rajskiego  ogrodu ?

  49. Tego nie pisał, widzę to w tekście udostępnionym w okienku jak niżej. Ta książka to taki typowy socjalistyczny bełkot z tamtych lat. Autor miał odgrywać katolika ale swoje miejsce przy komunistycznym akademickim żłóbku – dostać. Taka książka miała być dowodem, że w tym PRL to jest taka wolność myśli i swoboda dla katolików, że Zachód może zazdrościć. Książka wydana  w 1971 r. czyli w 5 lat po tym, jak aktywiści towarzysza Gomułki zakłócali peregrynację obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Komuna się starała za wszelką cenę wytworzyć „wzorcowy model katolika socjalistycznego” czyli takiego, co to nie chodzi na nabożeństwa majowe i nie należy do Kółka Różańcowego:))) I on był elementem tego programu, podobnie jak cała ta gromadka ze „Znaku’ i „Więzi”. Po 1990 wszystko wyszło na jaw.

    http://docer.pl/doc/1xxes1

  50. Znakiem  Apple Computers  jest ogryzek.  Ciekawe czy to ten ?  Biorac pod  uwage  jaka role  w  „kulturze”  odgrywa Apple to  mozliwe..

  51. „Z sowietami nie walczyć…Głębia tego wyrażenia poraża i czeka na swoich odkrywców.”

    Ta fraza urasta do najważniejszych zagadnień II RP i katastrofy 1939 roku, oraz późniejszych katastrof. Nikt tego nie podnosi, jak się zdaje. Już nie mówiąc o badaniu przez historyków.

  52. Wyziera z niej profetyzm, w czasie kiedy sowieci byli sojusznikami Adolfa, Rydz już wiedział, że kiedyś będą po tej dobrej stronie, po której i Polska była, ale chwilowo została zepchnięta do roli popychadła historii

  53. Dzięki,  może przezyjemy. .

    .

  54. Mówisz o książce dr Nowakowskiego?  To mój Ojciec. .

    I duży temat,  nie na pobieżnie pogadanki. .

    Idę z psem.  Nie ma rady.

    .

  55. Przestroga starego Szczerbica u rysowacza „komiksów”, wczoraj tu podlinkowanego, jest przepiękna. Drwiącemu niechcący wyszła prawdziwa generalska sentencja, przeznaczona dla zwycięskiego wojska. Ucieszyłem się, gdy ją zobaczyłem, powielaną w Warszawie, na pejsbuku tego patentowego ofermy. Głupek głupkiem, szydera z Polski w jego wykonaniu zamieniła się w złotą regułę zwycięskiego wojska. Zobaczmy, jak ślepa kura znajdowała ziarno:

    (Opisuję rysunek) siedzi dwóch tęgich chwatów na ławce, w koszulkach patriotycznych pod kurtkami. Przykuwające wzrok orły, biel, czerwień i stojąca koło nogi jednego z nich butelka. Jeden pyta drugiego: „czy umałbyś za Ojczyznę?”. Drugi odpowiada bez zastanowienia: „umarł – nie, zabił – tak”.

    To jest dokładnie to, co każda zwycięska, spójna, bijąca agresora armia powinna robić! Generał Patton, wyzwoliciel południowych Niemiec i czeskiej Pragi, mówił do swoich podwładnych: „Nawet nie próbujcie pomyśleć o jakimś 'umieraniu za Ojczyznę’ — waszym zadaniem w tej armii, pod moim dowództwem, jest co dzień sprawiać, by te sukinsyny (tu wyciągnął rękę w stronę linii frontu) ginęli za tę ichnią”.

    No i już.

    Gagatek-szmatek nie wiedząc, co robi, powtórzył wykład do żołnierzy jednego z najbardziej lubianych, szanowanych dowódców, prowadzących Aliantów do zwycięstwa szybko i bez strat, a na pewno bez tych dających się uniknąć strat. Szmacianego bazgrulca podlinkować się nie da – faceboo niszczy celowo adresowanie. Przybliżyć mogę jedynie ogólny kierunek, gdzie znajdziemy ów rysunek:

    https://m.facebook.com/412965862395052/photos/a.414204485604523.1073741828.412965862395052/414204428937862/?type=3&source=48&__tn__=E

  56. pracowałem jako analityk kredytowy w Banku, kiedy trwała nagonka na kredyty we frankach. Co miesiąc przychodziły z Centrali nowe rozporządzenia odnośnie sposobu wyliczania zdolności kredytowej, zmieniane tak, aby zdolność dla WIĘKSZOŚCI wychodziła tylko we frankach. Centrala samodzielnie i dowolnie zmieniała parametry, np. „minimalne koszty życia w mieście do 50 tyś ludności” tak aby większości populacji wychodził tylko Frank. Ludzie ganiali od banku do banku, a G Aborcze dzień po dniu alarmowało raportami o rosnących cenach mieszkań, kolejnych rekordach za metr. Ludzie czytali i myśleli, że jak nie teraz, to już nigdy nie zdążą na własne mieszkanie. Jednocześnie, pamiętam jak dziś, gwałtownie zmniejszano akcję kredytową dla „deweloperów”, czyli wszystkich obrotnych którzy posiadali gotówkę do zainwestowania i zwietrzyli koniunkturę na rynku budowy mieszkań i mogliby pokryć lukę podażową. Wszystkim małym odmawiano na podstawie „zarządzenia z Centrali o ograniczeniu finansowania branży”, a ci duzi, te prawdziwe skurw…ny od wykańczania małych przez wygrywanie przetargów głównych i nie płacenie podwykonawcom, dostawali bez problemu. Taki kredyt w CHF wzięła nawet nasza z-ca dyrektora, zapracowana i sumienna kobieta.

     

    Rzuciłem korpo, zrobiłem zawód elektryka, wkręcam kontakty i przełączniki, jako bardziej ludziom potrzebne niż „ubezpieczenia emerytalne”, których plany sprzedażowe ciśnięto nam co tydzień.

  57. Widziałem te komiksy, to jest socyalismus wydestylowany.

  58. Nieźle. Podziwiam Cię. To jest prawdziwy wyczyn

  59. Gdyby nie blog Coryllusa, nie wiedziałabym, że istnieje taki Twardoch. Naprawdę. Innych też nie znam, ale ten pojawia się na tyle często, że w końcu zapamiętałam nazwisko. Nie zmienia to jednak faktu, że niczego nie przeczytam, co wypocil

  60. I wlasnie dlatego Twardoch nie pisal dla Kliniki Jezyka ale dla Arcanow. Wlasnosc czyli zasada Starego Szczerbica.

  61. „Musimy zabić tych sukinsynów i wrócić do domu.”

    „Naoliwimy gąsienice naszych czołgów flakami Niemców.”

    I kilka innych, zupełnie fantastycznych i normalnych dla żołnierza konkluzji.

    A nasi: „Bo wolność krzyżami się mierzy”. Naszymi krzyżami. Pieśń ta powstała w bezpiecznych taborach pod Monte Cassino.

    No i chciał „naszczać do Renu”. Co zrobił. Jest zdjęcie 🙂

  62. Dajesz na razie radę spłacać ale nie wiadomo co będzie w przyszłości. Natomiast niech do Ciebie przemówi fakt że powiedzmy już 10 lat spłacasz a do spłaty masz prawdopodobnie więcej niż zaciągnąłeś kredytu.

    Do tego jeżeli wziąłeś na większą część zakupu (mały lub zerowy wkład własny) to wysokość długu przekracza wartość nieruchomości co sprawia że jesteś dożywotnio umoczony w ten kredyt (nie możesz sprzedać nieruchomości bo nie wystarczy na spłatę zobowiązania)

    Tu jest clou całej sprawy.

    Wyobraź sobie takie sytuacje że małżeństwo się rozwiodło i mają taką nieruchomość właśnie że jak ją sprzedadzą to jeszcze muszą 100.000 dopłacić.

    I co się dzieje? Ano tak się dzieje że mieszkają razem, nie mogą założyć nowych rodzin, czyli pokoiki na kluczyk i wspólna łazienka i kuchnia.

    To są właśnie takie tragedie ludzkie.

  63. Ktoś pilnuje tego rewolucyjnego bełkotu i go odświeża w każdym pokoleniu

  64. Nikt tego nie podnosi, jak się zdaje…..  Chyba  Zychowicz  podnosi,  o ile wiem ?

  65. W bankach nie ma urzędników. Są pracownicy korporacji rozliczani ze sprzedaży „produktów”. W prasie piszą mediaworkerzy którzy pokończyli zaocznie dziennikarstwo.

  66. To tak, jakby nikt nie podnosił

  67. Z robaczkiem wychylającym się z dziurki? Takie „jabłuszko z rajskiego ogrodu” nawet pasowałoby:)))

  68. A wszystko po to, by najwięksi publicyści z Instytutu Wolności mogli oświecać chłopa na okoliczność przyszłej wojny na Pacyfiku pomiędzy Chinami a USA

  69. Ten obrazek ; https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17990892_414204428937862_4195809158832776837_n.jpg?oh=9b0e36be8dc61ea06c1e2f8d1cbf0436&oe=59B552A5

  70. No i Sutton napisał o tym jak ukradziono edukację w USA już w XIX wieku. A L. Krzywicki do USA popłynął poobserwować tamtejsze zdobycze edukacyjne właśnie. Szkoda, że nie ma tego w jego Wspomnieniach. Acha, z przypisu do książki Podkańskiego o Terroryzmie na usługach ugrupowań lewicowych… wynika, że gdzieś w dostępnych archiwach są fragmenty wspomnień Krzywickiego, których Stempowski nie zaaprobował do druku…

  71. Ogryzek u Appla jest z powodu jednego takiego matematyka homoseksualisty który wsadził sobie cyjanek potasu w jabłko i je ugryzł.

    Turing się nazywał.

    http://maxmania.pl/koncepcje/jablko-turinga-czyli-skad-sie-wzielo-logo-apple/

  72. Wiesz co, tego co Stempowski zaaprobował wystarczy, żeby wywalić do góry nogami całą narrację socjalistyczną. Przeczytaj sobie cały II tom, albo jak ci się nie chce, rozdział w Baśni, który się nazywa „Narodziny polskiej inteligencji”. To co zostało nieopublikowane to pewnie jakieś wygadywanie na pojedynczych żydów, całkiem dziś bez znaczenia. To co tam jest w zupełności wystarczy.

  73. Jak wprowadzą kataster to już nas wszystkich nie ma.

    Wyobraźmy sobie że wprowadzą 1% od wartości nieruchomości rocznie (a chodzą słuchy że pracują nad 1-2%) to za 600.000 zapłacimy 6000 rocznie. Kto to udźwignie?

  74. To jest coś znacznie gorszego od rewolucyjnego bełkotu. To śmiercionośna szczepionka mentalna.

    A-tem doskonale tu przytoczył: tego barana od rysuneczku versus Patton.

    Jeszcze przypomniałam sobie – wedle tej II RP – FON, czyli żebry pośród ludności. I co się z tym złotem stało?

  75. czasem lepiej jest napisać mniej, niż więcej – w tym wypadku raczej powinno być:

    „Nie bierz pożyczki (kredytu).”

    K.

  76. Ja też wielki szacunek!

  77. Krzywicki przeczytany. Tekst o rodzinie Narutowicza – hmmm… przerażający. Tak jak i opis Zakładu w Laskach i ks. Korniłowicza. „Socjalizm i śmierć” – przeczytana 🙂 Nieobecność Zubowa – wujaszka Ziuka – w polskiej historii XIX wieku – zdumiewająca…

  78. Poszło na zakup Spitfire-ów, innej broni do obrony Imperium.

    Druga część poszła na pomoc dla uciekających etrusków.

  79. Kataster to zwykły rabunek państwowy i wywłaszczenie „ekonomiczne”. No ale Polacy zgodzili się na państwowy rabunek i wywłaszczenie ziemian, chłopów, przedsiębiorców, Kościoła pod hasłami „reform”. I mieli tzw. dwuznaczny stosunek do zwrotu poszkodowanym własności. Więc szatani mogą być spokojnie konsekwentni. Teraz może załatwią naród nie dekretami, jak komuna, a ustawami parlamentarnymi.

    Hasła /np. kataster/ tu nie są ważne – to zwykły rabunek.

  80. W 39-tym nie wolno było i w 44-tym także z Londynu rozkaz ,że nie „nada”

  81. No więc widzisz… Durni i uczuciowi Polacy są dymani ze wszystkich stron, a „nasi” pełnią rolę naganiaczy.

  82. Tu szczepimy się zdrową dawką cynizmu ergo: realności.

  83. No i „księża” patryjoci…

  84. Tak to leciało… i leci. A ludzie w głowę zachodzą dlaczego takie drogie te „mieszkania”, i skąd takie ceny na wykończeniach

    Cenzor świetnie napisał o co chodzi w skali „makro”… I dobrze wybrał, bo elektryk tak jak hydraulik ma (póki co) nieźle płacone od zarobionego punktu. Problemem będą niestety te monopole (duzi) które już sprowadzają sobie Ukraińców żeby jeszcze bardziej zaoszczędzić… a „dobra zmiana” swoim programem (mieszkanie za cudze) niestety zabetonuje to na wystarczający czas by wykończyć małych (poza znajomymi królika rzecz jasna)… Kto zawczasu nie wyrobi sobie marki na lokalnym rynku ten będzie musiał obniżyć cenę bo inaczej przegra z grupą gdzie pracują Ukraińcy… Szykuje się więcej słomy i kitu za jeszcze większą kasę…

    Apropos. Co jakiś czas słychać o walących się budynkach, ciekawe ile z nich powstało „ponad normę”

  85. Rozmawiałam z kolegą wolnościowcem o czymś tak atrakcyjnym dla tzw. elektoratu /bez tzw. elektoratu nie można wygrać wyborów – tfu! naturalnie!/ jak własność. Rozmowa tyczyła atrakcyjnych haseł wyborczych. Ja o tej własności, jako o rzeczy oczywistej, a on twierdził, że ludzie nie rozumieją, co to własność /ze wszystkimi konsekwencjami/. Że dla większości /elektoratu/ własność to długopis, kubek, kwiatek na balkonie etc.. Reszta jest nieogarnięta, płynna, stale podlegająca przymusowi regulacji, co się wykłada jako kolejne stopnie wywłaszczania.

    Może to skutek oświaty dla ludu i stałego usprawiedliwiania tą oświatą /w gazecie napisali, w telewizorze powiedzieli, że państwo uchwaliło/ kolejnych rabunków? W efekcie mamy kompletne znieczulenie na normalne pojęcie własności wobec omnipotencji państwa?

    Ja nie wiem /mnie to nie dotyczy/. Pytam.

  86. Tak? To jak, na zbiorach, wyjaśnić co to jest (~p ^ ~q) gdy mamy dane p, q. Już widzę te zbiory, te modele, rysuneczki na karteczkach i żołędzie na talerzykach. Kpisz sobie, czy przepisujesz zdania ze wstępu do ministerialnie przyzwolonego podręcznika…?

    Nie zarzucam Ci niczego. Otrzep się z tego proszku idiotyzmu, jakimi są zaproszkowane „dzieła” powstałe w gabinetach, te ‘designed by committee’. Jeszcze link.

    To są ‘antynarkotykowe’ ołówki, rozdawane dzieciom w szkołach. Na nich umieszczono niezgrabną, taką sobie, nudnawą podręcznikową mądrość. Po pierwszym zatemperowaniu, ołówek nawołuje: ćpaj!

    https://qph.ec.quoracdn.net/main-qimg-aa43e343e9ca43db55844c3ca3cef673.webp

  87. Pare dni temu przeczytalam w ND…

    … jak ponoc pan JK podczas miesiecznicy mowil, ze Smolensk 2010 –  MUSI  byc „nasza wspolna pamiecia”… i jeszcze chyba musi nas laczyc… i to bez wzgledu na to co TAM sie stalo… i bez wzgledu na to czy uda sie to wyjasnic !!!

    Rowniez podobne „zlote mysli” przeczytalam u oblakanego Sakiewicza – w jego V kolumnie – na „nie zalerznym” portalu od rozumu… no i oczywiscie budowa pomnikow smolenskich… projekty, projekty, projekty… i kto je wygra… i kase wyszarpie z budzetu !!!

  88. Dobrze to objaśniasz. Weźmy takie państwo, jak USA. Ono zostało prawnie zlikwidowane po Wojnie Secesyjnej, która nigdy się nie zakończyła.

    Ludzie wiedzą o tym? Nie. Lincoln kazał masowo drukować przeredagowaną konstytucję; to na niej nauczano w szkołach WOŚ-u, tego amerykańskiego.

    Ludzie wiedzą o tym? Nie. Mam dawać linki do streszczenia historii o ekspropriacji (fajne słowo) hamarykanów w sytuacji, gdy NAS WYWŁASZCZONO?

    Ludzie wiedzą o tym? Nie. Oni nie wiedzą, czasami odpryski dochodzą do ich świadomości. Gorzej jest następujące: my też nie mamy świadomości o tym.

    O czym? O tym, że dwór ziemiański faktycznie był emitentem własnej waluty, pieniądza. Tak samo, jak ziemiańskie gospodarstwa Południa, polskie dwory to ostoja państwowości uniemożliwiająca obrabowanie z PRACY LUDZKIEJ uczestniczących w takim porządku ekonomicznym ludzi. Tak, wszystkich. Niewolnik plantacyjny był w sensie podatkowym wcale zabezpieczony; nie dało się go okraść.

    Po wymianie systemu ‘rząd’ okrada i pana i chłopa, bez żadnych ograniczeń, których w przetransformowanym Systemie już nie ma.

     

    A, co tam, wstawię ten link. Kto lubi czytać po angielsku ten sobie zerknie. Kto mniej lubi, ma sens linku oddany w komentarzu, powyżej. Linq:

    http://www.paulstramer.net/2017/05/time-line-of-territorial-fraud.html

    Kto jednak link przeczyta, do tego kieruję wezwanie, by porównał sądowe wyroki, te o ‘przepadku roszczeń’ do własności w USiech, z takimi że wyrokami, niedawno ogłaszanymi w Polsce, odnośnie papierów wartościowych emisji 2RP. Niewykluczone, że porównujący dojdzie do wniosku, że to jest jedna chewra, że to jest jeden, osobliwie amerykańskopolski, talmudyczny konwolut pseudoprawniczy, rzekomo ‘sprawiedliwy dziejowo’. Chwila, wobec kogo ta sprawiedliwość działa? Kto tutaj korzysta?

     

    A no właśnie.

  89. Tez Pana podziwiam i gratuluje dobrego wyboru…

    … tak ze 2 tygodnie temu bylam na cwiczeniu z reka u mojego kineterapeuty i on mi powiedzial, ze ma ogromny problem z elektryka… buja sie juz z tym swoim problemem ze 2 miesiace i nie moze znalezc fachowca do wymiany kilku gniazdek i jakis przelacznikow… zaden „fahowiec” nie chce sie podjac roboty… zbyt skomplikowane, duze ryzyko… a cena za usluge po prostu „z ksiezyca”…

    … posmialismy sie z tej „nowoczesnej sytuacji” – choc w gruncie rzeczy to normalnie jakas farsa i paranoja… dalam mu 2 telefony do moich kolegow Polakow… moze cos zaradza.

  90. Prawda? To jest coś naprawdę niezwykłego. Człowiek, który był spirytusem movensem wszystkiego i cisza…wszystkie płotki są, a jego nie ma. No i jego matki też, a ona była równie ważna, bo asekurowała całą akcję od strony dworu

  91. Dokładnie, a do dziś będą uczyć o wojnie secesyjnej jako o wojnie „o wyzwolenie niewolników afroamerykańskich” (bo przecież nie powiedzą, że Murzynów).

  92. Otóż właśnie. Romanowów (zwłaszcza dwóch ostatnich) to w polskiej historiografii przedstawiają jako ostatnich lamusów. A oni, abstrahując od deficytów emocjonalnych Mikołaja II i jego żony, grali jakąś swoją grę… Pomimo powinowactwa z Coburgami-Windsorami czekała ich piwnica w domu Ipatiewa. A już taka matka Mikołaja II zmarła sobie ze starości w swojej Danii – chyba w latach 30-tych XX w.

  93. Pan Krajski apiać cytuje „O samotnej wyspie” bez autora i bez tytułu, za to powtarzając kłamstwo o nieuszanowaniu woli rodziny.

    https://www.youtube.com/watch?v=co1vTDkVGBE

    Umieściłam pod filmikiem komentarz. Nie piszę o tym po to, żeby się chwalić…

  94. To narracja dla idiotów. I JK doskonale o tym wie. Bez wyjaśnienia „Smoleńska” nie ma w ogóle o czym gadać. Naturalnie nie to, bym nie doceniała pamięć o tym.

  95. Przepadek roszczeń co do papierów wartościowych II RP świadczy o państwie. Niepoważna kamieni kupa. Same Amber Goldy.

    Sprawiedliwość z oświaty dla ludu. Teoretycznie. A praktycznie – tak jak piszesz.

  96. Który Zubow? Jestem bardzo ciekawa /jeszcze nie mam książki/.

  97. He he, a ja mam! od wczoraj.

  98. Nie przechwalaj się,ja mam od przedwczoraj 🙂 i już dobry kawał za sobą.Niestety,szybko czytam.

  99. dzieci + zapałki = pożar

    tak mi się tylko przypomniało

  100. Chloru, musisz??? Buuu…….. Dawaj więc o tym Zubowie, wuju Ziuka!

  101. Dokladnie w ten sposob powinnismy postepowac zalewajac komentarzami ze sprostowanie i podawaniem linkow do ksiazki p. Krzysztofa.

  102. Nam oświata nie straszna.  Analfabetyzm naszym orężem.  70% w 1870 w Królestwie i Galicji.

  103. Za to nikt nie miał kredytu pod hipotekę. Oświecaj się dalej.

  104. Na fb filmik też hula. Wystarczy wyszukać „Stanisław Krajski”.

  105. Tylko po to, byśmy tam też Wielkiemu Ścigaczowi Masonów (WŚM) czyli p. Krajskiemu, coś małego i miłego wpisali. Niech ma! Zaraz tam pójdę. Dzisiaj Krzysztof, nawiasem mówiąc, rozprawia się z taką podłością, jaką niektórzy (WŚM) publicznie muszą wyżywać. Muszą = natręctwo, odchył psyche WŚM.

    Rozprawa Krzysztofa jest tu:

    http://toyah1.blogspot.com/2017/05/za-co-masoni-nie-lubia-listow-zyty.html

  106. Wyspiarzu adriatycki, ludzie tzw. prości, niepiśmienni, analfabeci, etc –>> mieli pamięć, umożliwiającą zapamiętanie im wielogodzinnej konwersacji, odtwarzanej następnie co do słowa… czterdzieści lat później. Albo nad grobem. Jak myślisz, jak wiedza ludzka przetrwała tysiąclecia… jak przetrwały DOSŁOWNIE takie dzieła, jak Iliada, Odysea, kompletna Biblia i tak dalej — gdy nie było tzw. piśmiennych? Nie było ich w wystarczającej ilości, a dorobek cywilizacji trwał i poszerzał się.

     

    Ech, co Ci będę tłumaczył, mój ty zapominający wczoraj usłyszany numer telefonu… biedaku.

  107. Patafian. Nazwał się, jak jaka popłuczyna po Tito, i zadaje szyku. A niech marzy dalej, o wakacjach nad Adriatykiem — czy o czym tam, on.

  108. Nie przezywaj go tak od razu. Może on chciał sobie pogadać po prostu

  109. Czytałam.

    Na fb też koniecznie trzeba komentować i linkować książkę.

  110. Wszystko sie zgadza…

    … ale te merdia, ktore szerza te chora narracje… sa stety  DO  WYCIECIA !!!

    Sakiewicz… „narodowa” kurwizja… Janke… i reszta tych zapyzialych, sprzedajnych, antypolskich presstytutek jest juz  ZAORANA… tu naprawde nie ma ani z kim ani o czym dyskutowac… to wszystko jest tylko  DO  WYCIECIA…

    … praktycznie cala merdialnia… pozostal tylko „Coryllus”… i  portal  SZKOLA  NAWIGATOROW !!!

  111. Deustche Bank ma dostęp do ogólnej sieci informacji o kliencie i po kilkunastu minutach ma wydruk, co klient ma na sumieniu i nie da się wyprowadzić w pole banku, czy ukryć jakiegoś kredytu.

    Dobrze Cenzorze, że nie należych do tych bankowych piesków. Szukałem gdzieś 6 lat temu kredytu i obskoczyłem kilka banków i wiem, że co innego symulacja przed złapaniem klienta, a co innego już w momencie brania kredytu.
    Panienka w Raiffeisen Bank prosi o podanie mojej komórki. Pytam czy to potrzebne i czy poprawi to moją zdolność kredytową. Panienka przytakuje, więc pytam ją o ile i wtedy panienka zmienia temat.

    Chcę sprawdzić jak pisze się prawidłowo nazwę owego banku i wpisuję w google, a ta zwraca mi zdjęcie banku w mojej miejscowości wraz z adresem i namiary do kontaktu.

    Bezczelne i zuchwałe są te…

  112. Dokladnie…

    … jak slucham pierdow nowego „prezydeta” Francji… do tego entuzjastycznie pompowanych przez  MLODA,  ZLEWACZONA… i kompletnie  OCIPIALA,  SOCJALISTYCZNA  merdialnie w telewizorze…

    … to rzeczywiscie zanosi sie na to, ze szybko bedzie tutaj… tak jak Pan napisal… a tak ogolnie to z cala pewnoscia mozna sobie darowac co ma do powiedzenia francuska, wykolejona  merdialnia.

  113. Może to ten co tu już był i miał nicka po chorwacku „tecedunavtece”, czy jakoś tak i przezwaliśmy go Dunaj. Wynika A-Temie, że się pomyliłeś, bo nie na „p” a na „d”. 🙂

  114. Mój komentarz tak cie podrażnił, że aż poczułeś potrzebę przywołać śp. Marszałka Tito bo ci się 3 literki skojarzyły? Opanuj się.

  115. Może Hirszfeld łyknął ten cyjanek z dumy albo z rozpaczy, bo doszedł do wniosku, że Stefan nazwie go „synem nieśmiertelności”?

    Jeśli chodzi o edukację ludu, to Helena Radlińska (z domu Rajchman, siostrzenica Bolesława) chyba wysuwa się w tej dziedzinie na pierwsze miejsce w socjalistycznym współzawodnictwie pracy w kręgach piekielnych:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Radli%C5%84ska

    http://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/17870/theiss_wychowanie_i_niepodleglosc_idea_polskiej_szkoly.pdf?sequence=1&isAllowed=y

  116. Uniwerstytet siedzący czyli zbiorowa edukacja ludowych liderów

  117. Cenne rady dla gromady 🙂 Po to jest władza poważna by dbała o swoich obywateli.A o tym wałku że frank skoczy o 100 % ” wszyscy ” wiedzieli. I taki Orban kazał w listopadzie ustawowo wszystkim przewalutować kredyty na forinty. A ” nasza władza ” jak zwykle zadowoliła się ochłapami za sprzedaż tubylców.

  118. A dlaczego nie obsłuży analfabeta? Jak polecenia zostaną nagrane na telefon komórkowy: odin, dwa , tri, czetyre:)))

  119. Nic im z tego dobrego nie przyszło. Mają 46 tysięcy odłamów protestanckich. Z tej umiejętności samodzielnego czytania i interpretacji:)))  Niepiśmienni baroni jednak mają przewagę pod każdym względem.

  120. Po prostu II RP była pustą wydmuszką jak i III RP z tym popisem. Jak się liźnie ten temat to włosy dęba stają z przerażenia.

  121. Poproszę o linka:)))

  122. Może nie będzie źle. Od pół roku nagabują mnie o wcześniejszą całkowitą spłatę, a kurs poleciał z 4,2 na 3,8.

    Tydzień temu przyszedł kolejny list z tą świetną propozycją. Więc frank powinien jeszcze spaść.

    Duża ilość ludzi umoczonych we franki i w ogóle w kredyty na nieruchomośi trochę ogranicza możliwość wprowadzenia katastru. Bo to będzie bunt całych rodzin przeciw temu kto to zrobi.

  123. W tej nowej Baśni przepiękne ilustracje pana Tomasza.

    Gratulacje. Okładka, Stajnia Natansona i Siłaczka…

    No i te zdjęcia na końcu.

    Tak mi się to wszystko podoba, że zanim zaczynam czytać, to ze trzy minuty oglądam.

  124. Moment najważniejszy – pokolenie PPS, asekurowane przez wywiady niemiecki, austriacki i brytyjski, a także przez pieniądze bankierów, odzyskuję tę niepodległość i dewastuje kraj w sposób, który przebili co prawda komuniści, ale oni mieli też o wiele większy rozmach. Pokolenie to, w stanie całkowitego obłędu, wychowuje swoich następców, w kulcie walki, wiedząc przecież, że ich życie nie było żadną walką tylko ustawką. Zawsze wieszano kogoś innego. Kolumbowie z rocznika 20 i kilku późniejszych nie mają jednak o tym pojęcia i wierzą w mit marszałka i jego dzielnego adiutanta Wieniawy. Nie rozumieją, że jak brat tego Wieniawy siedział w X pawilonie razem z Dzierżyńskim, to było coś zupełnie innego niż siedzenie na Szucha, gdzie rządziło gestapo. Nikt tym dzieciom nie powiedział, że żarty się skończyły. Wszyscy spieprzyli i zostawili nowe pokolenie, pierwsze pokolenie wolności na pewną śmierć. Ta zaś była do przewidzenia. Wystarczyło czytać i słuchać ludzi takich jak Hipolit Milewski. Świat się nie zmienia, zmienia się jedynie charakter kłamstw.

  125. Nie w temacie, ale może podsunę pomysł na usprawnienie forum.

    http://www.dwagrosze.pl – tamtejsze forum dobrze się śledzi, ponieważ wątki odpowiedzi pojawiają się pod oryginalnym wpisem.

    Pozdrawiam!

  126. No dziś dostałem uwagę, że obrazki nie są dobre, bo się strony wichrują

  127. Ta witryna jest nieosiągalna. Mnie się to forum podoba, a ponieważ nie rządzi tu żadna demokracja, tylko ja osobiście, nie będzie ono zmienione. Miłego wieczoru.

  128. To ja dostałem vipowski egzemplarz. Obrazki u mnie nie wichrują i to przy huraganowej treści!

  129. Ta notka w Wiki to jakiś produkt umysłowy gimbazy, która dotarła do licencjatu z pedagogiki?! Edycja jeszcze cieplutka, z 10 maja b.r.

    Swoją drogą to chyba Redlińska nadal robi za autorytet pedagogiczno – społeczny, o którym pisze się takie dzieła, jak ta notka w Wiki. Wygląda, że jako prace licencjackie, a może i magisterskie? Tu jest anonimowy dowód, wyróżniający się przynajmniej b. ciekawymi zdjęciami: http://www.radlinska.pl/pl/r/srodowisko

    Jedno np. z takim podpisem: http://www.radlinska.pl/pl/r/czlowiek-i-osoba/1890-08-29-00-00-zycie-Boleslaw-Hirszfeld-wuj-Heleny-Radlinskiej

    Męczyło się dziecko prezentacją maturalną/semestralną/licencjacką z aktywnymi obrazkami – odsyłaczami oraz tekstem w stylu rozpaczliwym, ale zdjęcia zebrało takie, które naprawdę warto obejrzeć (w zakładce: środowisko, w żółtym kwadracie po lewej).

  130. Ciekawe po jakich książkach, jakiej literaturze jest ta grupa co ją uwiedziono frankami szwajcarskimi.

    No właśnie problem w tym, że po żadnych, ew. po podręcznikach do „marketingu” i prasie biznesowej (czyt. naganiaczowej) z GazoWnią na czele z przekonaniem, że są tym lepszym sortem a kto teraz nie kupił ten przegrał życie, ich dochody będą tylko rosnąć, więc nawer jak sie przepłaci teraz to „się wyrówna”, banki i ich pracownicy w ogóle są milusińskie i do głowy nikomu nie przyszło, że mogą zrobić coś paskudnego i wsadzić klientów na minę a nawet kilka.

    Inną sprawą jest kwestia psychicznej paniki w pogoni za uciekającymi okazjami napędzanymi autentycznymi historiami znajomych, którzy w ostatnich chwili kupili chatę po 3,500zł/mkw a w bloku który dopiero zaczął powstawać obok 1mkw. kosztował już 5500zł. Faktycznie trudno było się nie oprzeć takiej pokusie i nie pobiec z resztą baranów :), ale jak pokazuje przykład znajomych moich znajomych – kupowali ludzie głownie a zwłaszcza po studiach ekonomicznych (!).

    Taka mapka czyli kto był skłonny bardziej zadłużyć się we frankach:
    https://pbs.twimg.com/media/CkR3bFHWsAIg5Ur.jpg

    Tak, ta mapka pokrywa się z elektoratem PO -> duże miasta i okolice i tzw. pas zachodni na zachód od Krakowa po DolnyŚląsk, Lubuskie i Pomorze. Regiony typowo pisowskie czyli podlaskie, lubelskie, podkarpackie i środkowa Polska uniknęły kredytów w CHF.

  131. A może te same paluchy w latach 1956-1980 ciągle naciskały Ctrl-C i Ctrl-V ładując nam  w ten sposób upgrade do nowej wersji jaką teraz mamy? Weźmy choćby na przykład Prauss -> Romaszewscy.

  132. Po roku zesłania udało im się zbiec do Krakowa…oni są tak bezczelni, że szkoda słów. A Montwiłł Mirecki uciekł z zesłania i w trzy dni znalazł się w Warszawie. Jechał najpierw parostatkiem, potem pociągiem przez Petersburg i nikt go nie zatrzymał.

  133. Proszę cię, nie ruszaj tego, bo o tym jest w trzecim tomie. Już niedługo sobie pogadamy, nie palmy tematów. Napracowałem się i chciałbym skonsumować wszystkie owoce tej pracy.

  134. Nooo… przepraszam…

    … ALE  prosze przeczytac – w dzisiejszym ND akurat jest artykul nt. frankowiczow – jak „nasza  waadza” jest… „powarzna” !!!

    Ten dzisiejszy artykul jakiegos „orla dziennikarskiego” informujacy o „postempie” prac nad ustawa przez komisje pod przewodnictwem Jacka Sasina…  pod „patronatem” PAD’a… wzmozonych poslow-oslow… nawet klubu kukiz’a… oraz  „szybkosc slimaka” prezesa NBP  Glapinskiego z jaka prezentuje „mechanizmy przewalutowania” – to po prostu istne  KURIOZUM  i  kpina z ludzi !!!

    À le Sasin i reszta „zondowych rzlobuf”… ma czas… a co sie beda spieszyc i szczypac… do konca kadencji robote maja !!!

  135. Sorry! To jednak nie dziecko, tylko praca zbiorowa współczesnych macherów od pedagogiki! Jakiś projekt wystawy, ale język biografii i opisy do zdjęć jak dla grona naiwnych małolatów. Polecam np. podpis pod zdjęciem nr 32 (Ludwik Krzywicki AD 1928).

  136. Przepraszam za wykrzyknik „ale jaja”, ale ta mapka jest fenomenalna. Pokazuje poziom zaufania ludzi to rządów PO. Wierzyli w to 3 godzinne przemówienie Donalda Tuska, które wygłosił na wygranym wiecu wyborczym 9 lat temu. Nikt przy zdrowych zmysłach (a zwłaszcza kobiety) nie wierzą mężczyźnie który w ciągu 3 godzin chyba z kilkadziesiąt razy powiedział o miłości. Przecież to nie były czasy filmu niemego, a Tusk  nigdy nie był i nie jest amantem. Mówi się że władza dodaje seksu. Można pomyśleć, że władza jaką zdobył były premier, dodawała mu szyku, ale to chyba mogło być realne tylko wobec bliskiego fraucymeru typu może tylko Kopaczowej i Kidawie – Błońskiej, ale z dalekiego województwa uwierzyć że gostek z wybrzeża , mówiący o miłości to jest ten komu trza zaufać i wziąć kredyt na 30 lat po 2 zeta za „frania”. ????

  137. 🙂

    A u nas był czerwony lub różowy z przymiotnikiem latający, dawniej, na początku XX wieku, ten kształcący wyłącznie kobiety, a w latach 70/80 tzw. opozycję, a obecnie opozycję demokratyczną.
    https://wlkp.ruchkod.pl/wp/category/aktualnosci/latajacy-uniwersytet-demokracji/

  138. Śliczne te gajerki w paski :)))

  139. No i z tymi kredytami we frankach i prawem bankowym, co to dopuszcza zabór domu za utracenie zdolności płatniczej. Same Amber Goldy na poziomie państwa.

  140. Proszę bardzo:

    https://www.google.pl/search?q=gen.+patton+sikaj%C4%85cy+do+renu&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi1wobD7YvUAhWKXRQKHYFlAFsQ_AUICigB&biw=1366&bih=662#imgrc=shpkokxQM3aonM:

    W książce o Pattonie w miejscu dwuznacznym /znaczy – jednoznacznym ;)/ na tym zdjęciu był czarny, maskujący prostokącik.

  141. Profesor Ludwik Krzywicki był gangsterem nadzorującym przejmowanie kolejnych sektorów propagandy przez uzbrojonych fachowców od terroru. Niczym więcej. Wstrząsająca jest wzmianka o tym jak rozmawiał z Petrażyckim, patentowanym durniem, o tym w co się tu gra. Petrażycki, biedny frajer, nie wytrzymał ciśnienia jakie na jego mózg wywierała niepodległa ojczyzna i popełnił samobójstwo.

  142. nie zdajesz sobie sprawy, jak ludzie potrafia byc glupi i nadinterpretowac na swoja korzysc najczarniejsza rzeczywistosc.

  143. A jaki kontekst: resocjalizacja i dokształt powszechny więźnia przez lekturę indywidualną w podgrupach. Tak mógłby wyglądać kawałek sprawozdania naczelnika więzienia Nortona ze Skazani na Shawshank.

  144. Bo Arcana muszom, ty za bardzo olewasz sobie. Taka nonszalancja.

  145. Nie wybaczą Ci tych kilku zdań. Czy oni mają jeszcze wpływy, nie wiem. Przewalcowania przewalcowują także socyałów, obszerny przykład poniżej.

  146. Jestem opóźniona w rozwoju – nie oglądam już filmów o kryminałach, qrczę. 🙂

  147. ale oni dalej w to wierzą że dobry bajek osła z sopotu nie jest zły

  148. Marylko, gratuluję tatki, nie często się zdarza, żeby od urodzenia mieć fajne bliskie intelektualne zaplecze.

    Kiedyś na UW robiono badania, z jakich środowisk zawodowych rodziców, pochodzą doktoranci, okazało się że z nauczycielskich (szeroko rozumianych tj od nauczycieli ze szczebla podstawowego do nauczycieli akademickich).

    Pozdrawiam

  149. Dodajmy jeszcze, że ci, co zostali i robili AK, mieli w planach takie wywłaszczenia, jak komuniści. Chcieli /ponoć???/ być bardziej atrakcyjni dla rodaków, niż nadciągający Sowieci.

    Na Pomorzu Gryf Pomorski nie chciał za bardzo współpracować z AK. Bodaj właśnie z powodu tej lewackości.

  150. Ładne uzupełnienie na zdjęciu nr 125.

  151. To były czasy gdy polskość była skrajnym frajerstwem i lekkomyślnością. Panowała zasada „nikt tak ciebie nie okantuje jak polska władza i polski bank.  Zachodni  może i kradnie, ale nie aż tak”. Jak powstały złodziejskie fundusze emerytalne to ludzie zapisywali się do tych które miały najbardziej zagraniczne nazwy. przecie nikt by się nie zapisał do funduszu o nazwie  „Wesoły emeryt”, choćby sam Rotszyld gwarantował. Wcześniej, gdy pojawiły się białe unijne tablice rejestracyjne to każdy chciał mieć, by zmyć z pojazdu piętno polskości.

  152. DO WSZYSTKICH — obszerny przykład zmian, jakie wprowadzać wkrótce będą nam w sieci. „To” się dzieje dziś. Dosłownie: dziś. Przewalcuje nam internet… Oto szczegóły. Linki są wszystkie angielskie. Nie namawiam, ale tak jeden można by zobaczyć. Gdy The Graun nagle publikuje „wewnętrzne instrukcje fejsbuka” to nie ma żartów. To jest wskazówka, wtłaczana młotkiem, „co dziś ma wartość”.

     

    Facebook ustala reguły cenzurowania internetu na najbliższe lata. To się dzieje teraz w tych dniach, w tym tygodniu. Wydarzenia te są i dla nas ważne, bo do ‘reguł fejsa’ dopasują się biegiem, biegusiem, jak przypuszczam, pozostałe fora i witryny — także te polskojęzyczne. Oto info o wprowadzeniu nowych reguł cenzury w necie:

    https://www.theguardian.com/news/2017/may/21/revealed-facebook-internal-rulebook-sex-terrorism-violence

     

    Anglicy pilnują więc US-fejsbuk, który z kolei zestawił dla cyfrowych peonów informację o kontroli czystości doktrynalnej holokaustników. Nie można więc szybko powiedzieć, że Anglicy pilnują, czy aby holobiznes się kręci, oni jak zawsze ‘tylko informują’. Zdumiewająco otwarty link, pokazujący szereg fotografii, mających być oficjalnym podręcznikiem fejsbuczej cenzury, zaprowadzonej wczoraj, ważnej od dzisiaj. Uwrażliwiam na następujący link, bo uważam, że prędko przejmą te reguły tak naszyści jak i rozmaite lewactwo, którego fejs jest latarnią przewodnią, iluminatem, nosicielem światła. Reguły te, raz zaprowadzone, straszyć będą być może przez następne lata, lub dłużej.

    https://www.theguardian.com/news/gallery/2017/may/24/how-facebook-handles-holocaust-denial   —>>>   jest to autentyczna instrukcja cenzorska, w oryginale

     

    Następnie Anglicy objaśniają, na przykładach, kogo i jak Fejs będzie ciął za holokaust, i gdzie najpierw chlaśnie. Cytuję swobodnie z ich tłumaczeń, kogo trafi:

    Facebook does not want to remove Holocaust denial content in any country where it is illegal (twierdzą Anglicy). Facebook however makes exceptions in four countries – Israel, France, Germany, Austria — those where Facebook is likely to face prosecution or be sued. Facebook explains in its internal rules, entitled III-20, that it deals with ‘locally illegal content’ by ‘geo-blocking’ or ‘hiding’ offensive material in the countries where it is likely to provoke a reaction.

    Link:

    https://www.theguardian.com/news/2017/may/24/how-facebook-flouts-holocaust-denial-laws-except-where-it-fears-being-sued

     

    Następny wewnętrzny dokument cenzorski Fejsbuka objaśnia, co wykasować użytkownikom, gdy ci zbyt otwarcie poruszą temat nachodźców, nazywanych w tej firmie migrantami, wrzucanych do jednego worka z prawowitymi podróżującymi. Tak, fejs utożsamia nachodźców z osiedlającymi się zgodnie z prawem.

    Facebook’s decision not to give migrants the same protections as other vulnerable groups reflects the company’s wish to permit what it calls discussions on ‘hot’ political topics being debated.

    https://www.theguardian.com/news/gallery/2017/may/24/hate-speech-and-anti-migrant-posts-facebooks-rules   —>>>   instrukcja cenzorska, w oryginale

     

    Rozdział w Guardianie pt. ‘The Facebook Files’ zawiera następne artykuły i zbiory zdjęć. Rozpoczyna go artykuł opłakujący ‘trudne zmagania fejsa z ekstremizmem’. Aj waj, giewałt. Link:

    https://www.theguardian.com/news/2017/may/24/facebook-struggles-with-mission-impossible-to-stop-online-extremism

     

    Następnie pokazany jest zbiór przepisów dla fejsbuczej Mysiej 2, i zadania dla zatrudnianych tam cenzorów.

    https://www.theguardian.com/news/gallery/2017/may/24/how-facebook-guides-moderators-on-terrorist-content   —>>>   instrukcja cenzorska, w oryginale

     

    Kolejny artykuł łzawo pochyla się nad ciężką dolą chłopa pańszczyźnianego, ehemm… to znaczy, szeregowego pracownika fejsbuczego o zakresie obowiązków ‘moderatora’:

    https://www.theguardian.com/news/2017/may/25/facebook-moderator-underpaid-overburdened-extreme-content

     

    A tu, kolejne uwagi o cenzurze na fejsie:

    https://www.theguardian.com/news/2017/may/22/facebook-moderator-guidelines-extreme-content-analysis

     

    Automatyczna analiza treści — parametryzowalna na życzenie — ma uwolnić ‘biednych, przepracowanych’ moderatorów od części ich cenzorskiej pracy. Tę mają przejąć algorytmy, wykonywane przez maszyny. Tutaj jest link, idący aż do Chin:

    https://www.theguardian.com/technology/2016/nov/23/facebook-secret-software-censor-user-posts-china

     

    Starczy. I tak się tego w jeden wieczór nie da przeczytać. Dokumentujcie, kto chce czytać, bo te artykuły są płynne. Albo znikają. Jeden już zniknął podczas pisania komentarza, zachorował na 404, jak mówi Tomek G. – więc skasowałem go.

  153. Tadziu, to bardzo nieuprzejme z Twojej strony 😉

  154. Ta mapka pokazuje kto był skłonny bardziej zadłużyć się we frankach w stosunku do całej lokalnej populacji, bez informacji o ilości osób biorących kredyty w innych walutach można tylko przypuszczać, że regiony „typowo pisowskie” mają niższą skłonność do zaciągania kredytów.

  155. Napompowaną botoxem purchawkę puszczać. Fe! A mogła była zostać uczciwą kobietą, która pięknie pokazuje rosnącą w niej dobroć, doświadczenie.

  156. Czy to jest siostra Grodzkiej?

  157. Wśród moich znajomych, którzy wchodzili na studia i na rynek pracy po 1990 nikt nie zakładał, że będzie pracował w polskiej firmie albo rozwijał własny biznes. Jeśli tak by się stało to znaczy że coś poszło nie tak. Sam zresztą kiedyś tak uważałem.

    choćby sam Rotszyld gwarantował.

    W moim towarzystwie 100% a nawet 200% lemingozy nawet nie wymawiało się takich słów jak „Rotszyld” itp. zlepku słów „Żyd” + „bank” + „masoneria”. To automatycznie wykluczało z grona rozumnych ludzi sukcesu. 🙂 Po prostu to zaklęcie wypowiadali tylko sfrustrowani prawicowcy, którzy na nic się nie załapali i ogłupiałe stare dziady zaczytujące się w „protokołach mędrców Syjonu” itp. wydawnictwach wielokrotnie odbitych na niskobudżetowym ksero. Może mi się takie towarzystwo trafiło, ale może takie czasy były. Ale ostatnio zagadał do mnie znajomy z sarkazmem „no to powiedz coś ciekawego jeszcze o Dżordżu Sorosu” w sensie „zwymiotuj i skompromituj się bardziej niż możesz”. tak, że ten… 🙂

    Zachodni  może i kradnie, ale nie aż tak”.

    Może i kradnie, ale robi z większym wdziękiem i w białych rękawiczkach, ale zawsze daje perspektywy na błyskotliwą karierę w bankowości. 🙂

  158. Interpretacja elektoratu PO jest taka, że lubelskie i podlaskie to bida z nędzą i dlatego nikt im nie dawał kredytów. Tyle że dolnośląskie i zachodniopomorskie też do najbogatszych nie należą. 🙂

  159. A ja polecam zdjęcie nr 38, czyli wzorowa pedagożka z placówki poza szkolnej.

    I taki tekst z zakładki: Konkurs. Laureaci:

    MATEUSZ KONIECZNY
    Chłopak z Krzaków (wieś pod Sieradzem). Już w wieku 13 lat rozpoczął swoje pierwsze działania społeczne- „Wakacje w Krzakach”, dziś może się pochwalić 11 zrealizowanymi projektami, funkcjonowaniem nieformalnej grupy młodzieży „Rozrywkowa młodzież, stowarzyszenia Pracownia Inspiracji Kulturalnych. Wspólnie zrealizowali diagnozę społeczności lokalnej, młodzi poznawali i dokumentowali historię Krzaków. Efektem tych działań była historyczna mapa Krzaków. Zainicjował powstanie wiejskiej biblioteczki społecznej. Przebył 10 tys. km w pół roku zachęcając młode osoby z 30 miejscowości do aktywności i angażowania się w życie społeczności. Ale mimo zmian i tak zawsze wpada na Krzaki…

    Ciąg dalszy też wesoły;-)

  160. Raz przetłumaczyłem tu znajomym taki fragment Coryllusa. Zapytali: „…a bronicie go, tam?

    No i nie wiedziałem, jak mam odpowiedzieć.

  161. Jeszcze lepsze są podpisy pod zdjęciami z tej wystawy o Radlińskiej i kalendarium jej życia. Jakby czas się zatrzymał za późnego Soso. Oni chyba rzeczywiście mają całe stosy tej XIX – wiecznej makulatury, z której kopiują całe fragmenty bez zmian i wciąż tę samą mantrę powtarzają.

  162. Nie podoba Ci się podpis przy zdjęciu;-)))? Takie piękne zdanie: „Biografia Krzywickiego to zapis nieustannego rozwoju, działalności wyzwoleńczej i pogłębiania zainteresowań z zakresu socjologii…

    Żadnego szacunku dla Autorytetu;-)))!

  163. Tak, obaj jego bratankowie, Andrzej i Marek zginęli w odstępie 10 dni w sierpniu 44-go. Ciekawe, że niezawodna wikipedia obu w drugiej linijce nazywa „ewangelikami reformowanymi”, ważna informacja, nieprawdaż…

    Ta sama wiki pisze też, że Tadeusz Wieniawa-Długoszowski, ten co razem z Dzierżyńskim i Prystorem „wziął udział w proteście przeciwko warunkom przetrzymywania więźniów politycznych” w Orle nad Oką, podobnoż nie był bratem Bolesława, tylko „dalszym krewnym”, co ani na jotę nie zmienia wymowy, szczególnie w kontekście śmierci obu młodych poruczników kompanii „Rudy” batalionu „Zośka”.

  164. Nasi umiłowani przywódcy obecni reprezentują tradycję nie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale Gromad Ludu Polskiego.

  165. A teraz to jak jest. Gorzej.Niestety.

    https://youtu.be/HqGCZs5-ksk 4:05 ks Natanek – Tu mogą mieszkać tylko niewolnicy.

  166. „Moment najważniejszy – pokolenie PPS, asekurowane przez wywiady niemiecki, austriacki i brytyjski, a także przez pieniądze bankierów, odzyskuję tę niepodległość i dewastuje kraj w sposób, który przebili co prawda komuniści, ale oni mieli też o wiele większy rozmach. Pokolenie to, w stanie całkowitego obłędu, wychowuje swoich następców, w kulcie walki, wiedząc przecież, że ich życie nie było żadną walką tylko ustawką. Zawsze wieszano kogoś innego. Kolumbowie z rocznika 20 i kilku późniejszych nie mają jednak o tym pojęcia i wierzą w mit marszałka i jego dzielnego adiutanta Wieniawy. Nie rozumieją, że jak brat tego Wieniawy siedział w X pawilonie razem z Dzierżyńskim, to było coś zupełnie innego niż siedzenie na Szucha, gdzie rządziło gestapo. Nikt tym dzieciom nie powiedział, że żarty się skończyły. Wszyscy spieprzyli i zostawili nowe pokolenie, pierwsze pokolenie wolności na pewną śmierć. Ta zaś była do przewidzenia. Wystarczyło czytać i słuchać ludzi takich jak Hipolit Milewski. Świat się nie zmienia, zmienia się jedynie charakter kłamstw.”

     

    Jak pisze Ojciec:  „Ryć w marmurze!”.

  167. No jako wewnenczny mam obowiązek, no nie. 🙂

  168. Na pierwszym zdjęciu wygląda jak brat Grodzkiej.

  169. Dobry z Ciebie człowiek, ale mówisz o całkowitej pustce…

  170. No, dochodzi do takiej paranoi…

    … taka paranoje tworzy ta banda kretynow  w Sejmie… i merdialnia !!!

  171. Nie rozumiem.

    Nie raz i nie dziesięć razy „tłumaczyłam się” „z Coryllusa”. To było, naturalnie, obroną Gospodarza, a nie samoobroną. Tę akurat mam w d..

    🙂

  172. Nigdy nie moglam zrozumiec jak mozna zaciagnac kredyt na 30 lat, zeby kupic mieszkanie w blokowisku. Co ludzmi kieruje? Jakas zbiorowa hipnoza chyba.

    No ale ja nigdy glowy do interesow nie mialam.

  173. Ta „działalność wyzwoleńcza” Krzywickiego jest szczególnie fascynująca… Zwłaszcza w kontekście podrzynania gardeł ziemianom, co było rozważane w jego kręgu. A jak jego syn /z Racheli Feldberg/ nabył majątek ziemski Dębe Wielkie, to był zachwycony, że „Krzywiccy wrócili do ziemi”. Toż przecież jasny kierunek tego „wyzwolenia” od ziemi i zmiany właścicieli.

    Cały czas aktualny.

  174. Materiał ilustrujący jest znakomity, żeby nie powiedzieć perełeczka. Zagospodarowanie  aparatu wzroku niemożebnie zwiększa siłę oddziaływania prezentowanych zdjęć , tekstów, memów.

    Większość Polek może sobie na pocieszenie zaśpiewać (po obejrzeniu serii zdjęć byłej p. premier)  słowa ze starej kabaretowej piosenki „… no taka brzydka to ja znów nie jestem…”

  175. Ciekawe, ze pokazna liczba mezczyzn w te mowe- trawe wtedy entuzjastycznie uwierzyla. Spragnieni czulosci?

  176. Rozkaz o niepodejmowaniu walki z Sowietami wydał Śmigły popołudniu 17.09 po konsultacji z prezydentem, premierem, msz i misją francuską.  Treść była taka: „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się  bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.”

    Podobno rozkazy  „nie walczyć z Sowietami” były wysyłane od rana do poszczególnych dowódców przez niewiadomo  kogo. Niektórzy tłumaczą to niezależnymi od siebie zamachami stanu Rómmla i Sikorskiego .

    Tyle, że są pewne nieścisłości bo podobno o piątej rano 17.09 Stachiewcz melduje Śmigłemu o przekroczeniu granicy przez Sowiety, zaś ten,  co potwierdza płk Jaklicz wydaje rozkaz walki z Sowietami (co prawda chodziło o rzekę Seret i odcinek Karpaty – Lwów) . To można znaleźć na stronie Konstantynowicza. Traktuje się powszechnie Rydza za „głupca w gali”,  tymczasem wiosną 39 roku dokładnie przewidział rozwój konfliktu z Niemcami -w rozmowach z najbliższymi współpracownikami sugerował, że scenariusz jest jeden: Niemcy nas pokonają militarnie zaś bolszewicy wykorzystają moment  i zajmą Kresy. Podobno w Rumunii urządził awanturę Beckowi, że ten miał gwarancje, że Sowieci nie wkroczą.  Pytanie od kogo te gwarancje? Kiedyś natrafiłem na informacje, że Beck słał zaufanych współpracowników w przeddzień wojny do USA i z rozmów tych współpracowników wynikało nagabywanie, że Polska ma przystąpić do wojny, ponieważ „koalicja” wojnę z Niemcami wygra a powojnie nastąpi na świecie zupełnie inny ład. Niestety muszę odszukać źródła do tej informacji.

  177. Noż mówiłam, że brat!

  178. 🙂 Nie tyle mi przeszkadza dojmujący brak urody rzeczonej, co wrodzona durnowatość.

  179. Do instagramu pasowałby tekst z audycji pn. „60 minut na godzinę”, gdzie byłyby takie sensacje:  „Będąc młodą lekarką na prowincji …  ranę zszyłam cangutem, a zoperowanemu kazałam wywdzięczyć się na parapecie. „

  180. To robi się jeszcze ciekawiej.

    Skądinąd w efekcie powyższego to byliśmy w stanie wojny z Sowietami czy też nie?

    Zaraz mnie tu jasny szlag trafi.

  181. „Naplułam na wacik i zdezynfekowałam miejsce operacji” – to moje ulubione.

    Aha, pamiętam, ze na początku publicznej kariery rzeczonej była zrzuta na szampon dla niej…

  182. I to co przypominał tu kiedyś Gospodarz, że Rómmel po powrocie z Francji żył sobie spokojnie w PRL-u aż do śmierci. Rola Rómla w czasie kampanii wrześniowej wymaga wyjaśnienia i co najmniej był on lobbującym za Sowietami. Podejrzenie takie tłumaczyłby fakt delikatnego traktowania sanacyjnego generała przez władze komunistyczne.

  183. Przepraszam – literówka. Miało być dwagrosze.com

     

    Mi też się podoba, ale jako programista wiem że proces ulepszania nigdy się nie kończy.

  184. Mam takie przypuszczenie, że nie mogliśmy być konflikcie z Sowietami, skoro mieliśmy brytyjskie gwarancje. Przecież nasza generalicja czy rząd nie mogli zjawić się w Londynie z komunikatem, że daliśmy w mordę niesfornemu dziecku, które Korona otacza czułą opieką od setek lat.

    Niezależnie od efektu owego dawania w pysk – nawet symbolicznie, to byłaby uraza dla Anglii. Nawet, jeżeli dziecko-Moskwa niesforne – to tylko mamusia-Anglia ma prawo dać klapsa.

  185. To wszystko tak, tylko że oficjalny stan wojny powoduje konkretne implikacje prawne. A tu – plaża… I brak „podstaw prawnych” do różnych rzeczy… Np. odszkodowań za wyrżnięcie kadry oficerskiej po Katyniach.

  186. Wygląda raczej na brata.

  187. Co wiemy o Janie Zbigniewie hr. Potockim?

  188. A ktoby tam dane analizował. Lubelskie bida z nędzą i już. A że w najbiedniejszych polskich powiatach wygrało PO i są to dane publicznie dostępne na stronach PKW to propaganda PiS.

  189. No i jeszcze przeczytać Main Kampf po niemiecku (np. dla Unruga to był język „domowy”). Lub co najmniej przetłumaczyć na język polski, by ci „młodzi” zrozumieli jak się sprawy mają względem tych „nie oddawanych” guzików…

  190. Bo zobaczyli, że bogaci kupują. Tylko nie zauważyli, że na wynajem.

  191. Myślę, że ta durnowatość jest jednak w 80% nabyta. Tak durnym urodzić się nie można.

  192. Przecież ta wiedza o „dopieszczaniu” była „podstołowa”, wiec można było „rżnąć głupa”…

  193. Białe unijne tablice były potrzebne ze względów BHP do jazdy po Niemczech.

  194. Kuriozalne są te instrukcje Sexual Content: Holocaust Nudity z drugiego linku. Jaja z pogrzebu, jak się kiedyś mówiło.

  195. A przede wszystkim – chapeu bas! Kawał roboty Pan wykonał.

  196. Ha, my nawet nie bronimy Toyaha przed jawnym publicznym nadużyciem połączonym z oszczerstwem.

  197. szkoda, że to racja ponadczasowa w RP

  198. Próbuję, ale poczekam do chwili, gdy to skoordynujemy.

  199. Podobno już jakieś tłumaczenie jest. Co nie przeszkadza, by we współczesnym języku blokowisk i sal wykładowych gdzie pilnie słuchają doktoranci, raz jeszcze A.H. przetłumaczyć. Dodać komentarz, etc.

     

    Fascynuje mnie przekaz MSM, tzw. Mejnstrimu. Filmy są wielowarstwowe, pomimo to percepcja jest możliwa a nawet ułatwiona (sic!). Robociarz, dęciak, powiewająca modnym ciuszkiem, kierowca tira, profesor retoryki. Tak właśnie widziałbym współczesne tłumaczenie „Mojej Walki”. Od pani Kazi z warzywniaka, przez okularników i okularnice, aż po czynnych, znanych i lubianych wykładowców: zrozumiały, jasny przekład. Bez ominięć.

    Copyright 'Mojej Walki’ poszedł się bujać, od roku czy dwóch, można brać i trzaskać przekład.

  200. Zawsze przed wojną tak jest. Banki domagają się spłaty bo ratują co się da.

  201. Pamiętam, jak kilkanaście lat temu wyszło polskie tłumaczenie. Wydawca i sprzedawcy byli ścigani za propagowanie totalitaryzmu. W rzeczywistości ścigacze bali się, że do szerszej publiczności dotrze prawda, że nazim to odmiana socjalizmu.

    Tak wygląda polskie wydanie:

    http://lubimyczytac.pl/ksiazka/88125/mein-kampf

    Tu jest pdf:

    http://niniwa22.cba.pl/adolf_hitler_moja_walka.htm

    Na allegro do wyboru, do koloru.

  202. Wylecisz jak nic. Jeśli będziesz się zachowywał w taki sposób i przenosił na ten blog i na nas swoje frustracje i szajby, wylecisz. I już cię tu nie wpuścimy.

  203. rozkaz -„z sowietami nie walczyć”

    >Przecież nasza generalicja czy rząd nie mogli zjawić się w Londynie z komunikatem, że daliśmy w mordę niesfornemu dziecku

    >jeżeli dziecko-Moskwa niesforne – to tylko mamusia-Anglia ma prawo dać klapsa.

     

    Warte zapisania.

  204. Ktoś mi wyjaśniał „w antyszambrach”, jak to politycy 2RP wiedzieli o sowieckim stanie posiadania we Wrześniu; dziesięciokrotnie przekraczającym polski stan czołgów, pięćdziesięciokrotnie – samolotów. Wyjaśniacz ten mówił dalej, że oni jedyną konsekwentnie opartą na faktach decyzję podjęli, wobec wiadomej im (ach, ta Dwójka!) przewagi sił po stronie npla. Dziś patrzę na tę ziejącą logiką decyzję inaczej, choćby dlatego, że wyjaśniacz tak chwalił fundamentalne rozeznanie w Drugim Referacie.

    Jak?

    Sławoj-Składkowski rozpoczął, w pierwszym dniu wojny, rozbrajanie ludności. Obłąkaniec nakazał Polakom, pod KS, zdanie całej broni i mat-wyb jak pamiętam, na Komendach Policji. Idiota. Przekazano pozbieraną broń obywateli już w niewiele dni (!) później, w idealnym porządku, z pokwitowaniami, adresami i nazwiskami zdających, okupantowi.

     

    Na Kresach było jeszcze gorzej. Wycofane za Bug magazyny wojska ORAZ nienaruszone potężne rezerwy wojenne Rzeczpospolitej przekazano nienaruszone i nieotwarte Moskalom. Dwadzieścia lat ofiarnej pracy społeczeństwa, utopione, jego kosztem, nie w rozwój, a w wyekwipowanie armii, poszło jako prezent dla Moskwy. 60% uzbrojenia nie opuściło w 1939 magazynów wojskowych. W niektórych rodzajach broni 2RP przekazała obydwu najeźdźcom 100%, dział, specjalistycznej amunicji do nowoczesnych armat, itd. Do tego kompletny park maszynowy zbrojeniówki, która z kopyta ruszyła w październiku 1939 z produkcją dla obydwu zaborców. „Bo Śmigły-Rydz nie uczył nas nic, a Hitler złoty nauczył nas roboty”. Stanisław Michalkiewicz nie do końca ma słuszność, że „kazali to śpiewać żydom, kopiącym rowy”. Nie tylko, w Radomiu też to „kazali śpiewać”, w Starachowicach, Sandomierzu i jak COP długi i szeroki, też.

     

    A zatem?

     

    Wydać wszystko z magazynów należało, natychmiast, i kazać ukryć. Te trzy i pół miliona przejrzanych, przestrzelanych oraz świetnie zakonserwowanych mauzerów i miliard sztuk amunicji do nich (miała 2RP rozmach) zapewniłoby należytą ochronę ludności na Lubelszczyźnie, Wołyniowi, no i żadnych kretyńskich stenów nie trzeba by było wtedy, po sztuce, gdzieś w piwnicy pilnikiem wycinać. Legendotwórczo.

     

    Tego nie zrobili wtedy. Tego nie robią dziś. Żadnej więc litości dla zdrajców: jeżeli nie wyposażą całością zapasu (tego jeszcze nie sprzedanego) Polaków, to Polacy bandy rządzącej bronić nie powinni w żadnym wypadku. Nie przekazują wypracowanej przez społeczeństwo broni ludziom, to ludzie takiej władzy zaprzańców bronić absolutnie nie powinni. Nauka Września nie poszła paść się do lasu, jestem przekonany. Powszechne PRAWO do noszenia uzbrojenia, posiadania współczesnego osobistego, przybocznego uzbrojenia, albo brońcie się, zaprzańcy, zdrajcy narodu, chroniący morderców księży,  sami.

     

    Ponieważ się na rychłe wydanie kałachów nie zanosi, pozostaje przygotować się na stanowczą odmowę dania daniny krwi. Tym razem, na planowaną przez nich dla Polaków wojnę, napastniczą czy obronną, w pierwszej linii pomaszerują ministrowie wszystkich rządów, za nimi dyrektorzy departamentów (weźmy Poznańska, Warszawski, Nowak, Zielonogórski i reszta państwa dyrektorstwa), dalej urzędnicy. Ssaliście Polskę, to ją teraz obronicie. Popatrzymy, jak tajnuacy popisują się dzielnością, jeszcze dostarczymy opornych na front. Chcieli, dostaną najpierwsze miejsce. Nigdy więcej wiejącej przez Zaleszczyki waadzy — obecna 'bronić’ tego ich vat-owskiego i ogólnie podatkowego 'porządku prawnego’ pójdzie pierwsza, poprzedni oficjele dadzą przykład zaraz za tymi obecnymi. I tak do ostatniego urzędnika skarbówki, do ostatniego planisty i do ostatniego tajniackiego wikipedysty bronić się nam przyjdzie. Jeśli społeczeństwo zrozumie tę kolejność, oraz własną wartość, to tak będzie.

  205. Może zajrzę do tekstu. Bo jeśli jest to nienagannie przełożone, to nie ma się ca napinać na jeszcze nowsze.

     

    Teraz sobie przypominam – wydawca z Wrocławia, czy spod W. Faktycznie, rzucili się na niego. Pewnie sami na tym chcieli zarobić, a tu taki […] nawet się nie spytał, zgody nie miał (z trzema przebitkami), łapówki urzędującym nie dał — co to ma być, tak „wziąć i przetłumaczyć”. Pracować bez paru zezwoleń, bez zgody na pracę od tych jawnych i tych tajnych, tss. Draństwo, przestępstwo, giewałt, skazać go!

  206. dodam – plakaty w międzywojniu w propagandzie rządu 2RP nawoływały: Polaku to, Polaku tamto i do bicia złego i krwiożerczego bolszewika –  a w momencie krytycznym rozkaz: „nie walczyć”.

    https://www.google.pl/search?q=plakaty+w+miedzywojniu&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj4icv0i43UAhXJshQKHeJ1AYMQ_AUICigB&biw=1280&bih=631#tbm=isch&q=plakaty+w+miedzywojniu+bolszewik

  207. 17.09 misja francuska naciskała na Becka aby w wydanym rozkazie uznał bolszewików za sojuszników. On się awanturował i nie chciał na to zgodzić. Ostatecznie wydał rozkaz jak wyżej. Z wypowiedzeniem wojny przez Polskę to była dosyć skomplikowana kwestia pod względem prawa międzynarodowego, bo zdaje się i Niemcy i bolszewicy nam nie wypowiedzieli stąd panuje takie przekonanie, że oba kraje pod wzg. prawa międzynarodowego zostają uznani za agresora i my im wojny wypowiadać nie musieliśmy. Całkiem możliwe, że to przekonanie jest całkowicie naiwne, to by trzeba sprawdzić. Francuzi mieli przygotowany rząd Sikorskiego i chcieli go zainstalować na terenach zajętych przez bolszewików i tam formować nowe wojsko z koncentracji na tzw. przedmoście rumuńskim. Juliusz Rómmel prawdopodobnie samowolnie próbował dokonać probolszewickiego zamachu stanu. Co ciekawe to wejście bolszewików nie było takie oczywiste, bo Niemcy po 10.09 niecierpliwą się i ponaglają bezskutecznie Sowiety. 13.09  von Moltke opracował plan powołania rządu polskiego z Sosnkowskim na czele i wysyłają informacje bolszewikom o możliwości powstania neutralnego bytu politycznego miedzy Warszawą a dawnymi wschodnimi granicami RP, w przypadku braku reakcji Sowietów. Puzzle są niestety mocno i celowo pomieszane…

  208. Oczywiście na Rydza naciskała a nie Becka

  209. Peszki, Kłopotki, Zawieruchy.. 😉

  210. > w pierwszej linii pomaszerują ministrowie wszystkich rządów, za nimi dyrektorzy departamentów … dalej urzędnicy. Ssaliście Polskę, to ją teraz obronicie … ich vat-owskiego i ogólnie podatkowego ‚porządku prawnego’ … poprzedni oficjele dadzą przykład zaraz za tymi obecnymi. I tak do ostatniego urzędnika skarbówki

    Tak

  211. Nawet…  baaardzo warte !!!

  212. ludzie będą pędzili z plastikowymi nożami z McDonalds w zębach na „ruskich” z okrzykami „hurra! hurra! za „polskie obozy koncentracyjne”! za resortowe dzieci w Mediach i Bankach! za fortunę Kulczyka ! Za ochydy spustoszenia w miejscu muzeów i teatrów !”

    ci co przeżyją, pokwiczą gdzieś w piwnicy przesłuchiwani przez nowe pokolenie Peszków, Kłopotków i Zawieruch, a nastęnie w ramach poprawności potylicznej i pluralizmu potylicznego w „tymkraju”, zakopie się gdzieś pod betonem chodnika. I zostaną nazwani „wyklęci”.

  213. Nie wypowiedzenie wojny było potrzebne, tylko oficjalne oświadczenie, że jedni i drudzy nas zaatakowali bez wypowiedzenia wojny, zatem faktycznie jesteśmy w stanie wojny z nimi. No, ale widać nie było wolno.

  214. Tak jest…

    … przyklad musi pojsc z gory… doja Polske to i niech jej bronia  FAKTYCZNIE… caly polski „zond”, cala polska „waadza” i pozostale biurwy-pijawki –  DO  WOJA  MARSZ !!!

    Nigdy wiecej  ZALESZCZYK !!!

  215. Mme Paris, proszę o kontakt mailowy w sprawie prywatnej:

    fullcry@op.pl

  216. don esteban chcesz zwrócić Pani uwagę?

  217. Tak, tak i jeszcze raz TAK!

  218. Co do wieku – tak to wygląda: kochana, cudowna ciocia mojego młodego, córka ziemianina pomorskiego, majora WP i senatora II RP, zamordowanego w Katyniu, gdy stał się „Smoleńsk”, zapytała w sensie twierdzącym mojego młodego: przecież, gdy Rosjanie uderzą /takie były nastroje/ staniesz do walki. A młody: ciociu kochana, mowy nie ma. Mam bronic Tuska???!!! Czego ma tu bronić?! Gdyby nam oddali ziemię, to miałbym czego bronić. a tak – mam ich w…

    Ciocia ma ponad 80 lat. a młody jest młody.

  219. Powinni dodać: nie walczyć, dać się zarżnąć, a my tymczasem spieprzamy przez Zaleszczyki.

  220. Skąd ten wesoły pomysł, czyżby jakaś projekcja?

    —————————————————————————–

    Informacja dla Paris: Jako się rzekło, proszę o kontakt w sprawie prywatnej, nie forumowej.

  221. Dzięki za wszystkie informacje, Sannis. Niezależnie od pomieszania puzzli – liczą się OWOCE. I po tych owocach ich poznaliśmy. Jak dla mnie – to poznanie implikuje teraźniejszość /gdyby co/. A o tym A-tem napisał powyżej. I jestem tego samego zdania.

  222. Tyle broni, aby uzbroić tych wszystkich urzędników, to chyba nawet za PRL’u w magazynach nie było.

    A co do uzbrojenia obywateli, w to co jest trzymane w magazynach na czas „W”, to po informacjach, że dla WOT zakupują nową broń obawiam się, że w magazynach nie ma już praktycznie nic. Bo na chłopski rozum to do czasu pełnego sformowania tych wszystkich 17 brygad można rekrutów uczyć strzelania na broni i amunicji z magazynów.

  223. Ten rodzaj komentarzy jak na tej stronie dwagrosze.com jest najgorszy na świecie, przy maksymalnie 50 komentarzach uchodzi, ale przy większej liczbie rozwala całkowicie dyskusje.
    System komentowania na http://szkolanawigatorow.pl został zrobiony na podstawie systemu komentowania na blogu coryllus.pl i nie wymyślili jak dotąd lepszego systemu, więc nie wiem po co pan kombinuje.

  224. Strona dwagrosze-kropka-com to jest blog jednego człowieka i paru dyskutujących. Coryllusa czyta codziennie dwa do ośmiu tysięcy Czytelników, zaciekawionych naszą rzeczywistością.

     

    Do tego, C. zamieszcza CODZIENNIE tekst, a autor 2groszy raz na… nie chce mi się sprawdzać, raz na… dwa tygodnie? O czym my tu w ogóle rozmawiamy?!

     

    Zostawmy nareszcie ten temat. To nie jest zabawne. To jest, a raczej robi się, pomylone. Przy całym szacunku dla jakości 2groszy: żadnego porównania tu nie ma i nigdy nie będzie. Tytaniczna praca Gabriela plus niesłychany, życiowy entuzjazm Czytelników coryllusowych, lubiących siebie za ową niewyobrażalną, niespotykaną odwagę i za przezwyciężanie swouch słabości, które punktuje niezawodny Toyah, niewybaczający obsuw ni sobie, ni zadufanym czytaczom; robiący z nas zreflektowanych, przeżywających własne błędy współpracowników, tak! Współpracowników. W porównaniu z entuzjazmem ku samodoskonaleniu, jakie nam narzucają C+T, owe 2gr to rzemiosło. Może i solidne, niemniej nie mieszajmy tutaj budowy domu z deską szalunkową. Ta jest potrzebna, i powitam każdego z bloga 2gr z chęcią. Niech jednak hufnal nie próbuje zastąpić rumaka. Na tym się galopuje, gdy ów hufnal trzyma podkowę.

     

    Peace? PiS? 2gr niech się przyłączy, źli ludzie to nie są. Do rozmowy o pryncypiach brakuje blogowi 2gr jeszcze paru tysięcy codziennych, CODZIENNYCH UNIKALNYCH ODSŁON. Czego im, bo dlaczego mam się czaić, życzę z całego serca. Dołączcie się w jakości pracy, fantazje poczekają na zbudowany fundament, pokazany uczciwie podczas najsolidniejszych rozmów.

    Dołączcie się, panowie i panie z bloga dwagrosze.com. Zyskamy wszyscy.

  225. Myśle, że całe tzw. wojsko nie jest tym, co się nam, tak bez dokładnego przyjrzenia się, wydaje. Popatrzmy na łódzkie – rozpaczliwie nieudolne – próby skonstruowania pistoletu z plastiku, 30 lat po udanym dziele producenta drążków do firanek, niejakiego Gastona Glocka. 30 lat, 40 lat, aż tak dokładnie tego nie śledzę. Jeszcze raz:

     

    Tak jest, drążków do firanek. Gaston GLOCK.

     

    Ten zrobił gnata, po 17 próbach. Po czym sprzedaje ów wyrób, karnisz do firanek, zaopatrzony w kolbę, zamek i magazynek, już od 40 chyba lat. Milionami i dziesiątkami milionów sprzedaje.

     

    Sądzę, że to nie pustki w magazynach, lecz wściekła u nich blokada umysłowa skutkuje stale nowymi, coraz to inaczej formułowanymi, zamówieniami dla Łucznika czy jakiegoś innego, opłacającego się, zakładu. Po paręset sztuk zamawiają. Czy to nie obłęd?

     

    Setek tysięcy kałaszy z polskich magazynów NIGDY systematycznie nie zweryfikowano, nie przejrzano, nie przestrzelano na niezawodność i celność. Dlaczego?

     

    Ja myślę że dlatego, bo wyszłoby wówczas od razu, kto ile z nich ukradł; złośliwie, interesownie i zaniedbując zniszczył, pozostawił rdzy, wilgoci i złodziejom spoza koszar, co się sumuje z tymi pracującymi dla wojska. Mam wyciągnąć wnioski z tego opisu? Ależ proszę.

    Wojsko to system finansowania grup, o których nigdy prasa czy internety nie napiszą. Do finansowania tych grup używa się każdej, dowolnej okazji — powołania OTK, rozwiązania OTK, wypełnienia magazynów, opróżnienia magazynów, wytyczenia poligonu, likwidacji poligonu, dywestycji własności prywatnej („upaństwowienia”), prywatyzacji „państwowego”. To nie są żarty: to jest żerowisko, gdzie jakiś minister jest malutkim pionkiem, przeszkadzającym trochę, ale w sumie spolegliwym ekranem dla działalności grup eksploatujących żerowisko o nazwie „Wojsko Rzeczpospolitej”  czy jakiejś podobnej.

  226. Nie będę się sprzeczał nad oczywistościami – ciężko się korzysta z tego systemu komentarzy, żeby szybko się zorientować w wątku dyskusji chyba tylko ctrl+f, a jak odpowiada więcej niż jedna osoba to już wogóle nie da rady.

     

    Na dwagrosze.com system komentarzy sprawdza się od lat, zanim jeszcze powstał coryllus.pl – dobre pomysły warto wykorzystywać, z mądrzenia ulepszeń nie będzie.

  227. Jesli Panu ciezko to nie musi Pan komentowac… nie ma przymusu… a jesli chce Pan komentowac na coryllus.pl – to MUSI sie Pan  DOSTOSOWAC do systemu, ktory tu ma zastosowanie.  Ten system, ktory jest na coryllus jest  SPRAWDZONY  i  ZAAKCEPTOWANY przez wiekszosc forumowiczow…

    … a to co sie sprawdza na 2grosze.com wcale nie musi byc na coryllus.pl… Gospodarz, wlasciciel bloga ma swoich doradcow, fachowcow najwyzszej klasy… i ogolnie to wie co robi… tyle tytulem systemu komentowania na coryllus.pl.

  228. Nie mieszkam w Polsce już od wielu lat i jedna rzecz do której nie tęsknię to emocjonalne podejście do wszystkiego. I to w taki sposób, jakby to był atak.

    Co autor bloga zrobi z radą to jest autora bloga sprawa, nie Twoja @paris.

    Ja jako czytelnik piszę tylko, w uprzejmy sposób, że ciężko mi się śledzi poszczególne wątki pod wpisami i że gdzieś indziej rozwiązano to inny sposób. Tylko tyle, Autora decyzja co z tym zrobi Autor, gdyż to Autor płaci za utrzymanie forum. Z mojej strony EOT.

  229. A  co ma piernik do wiatraka – gdzie mieszkasz  albo do czego nie tesknisz @gosc’iu… chwalisz sie czy sie zalisz ?… ku scislosci – gdybys nie wiedzial – tez nie mieszkam od jakiegos czasu w Polsce… tu na blogu jest bardzo duzo takich osob jak Ty i ja.

    A ja jako czytelniczka tez uprzejmie i GRZECZNIE  Ci wyjasnilam roznice w systemie komentowania miedzy TYM blogiem a tym „gdzies indziej”… tylko tyle.

    I vice versa… EOT.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.