Dziś w homilii ksiądz mówił o bardzo ciekawych sprawach, wszyscy byli jak zwykle znudzeni, ja także, ale nagle cały kościół obudził się i zaczął słuchać uważnie. Było o tym dlaczego ludzie nudzą się na Mszy Świętej. Z powodu otępienia liturgicznego, które wynika wprost z tego, że nikt się do mszy nie przygotowuje wewnętrznie, a także z faktu, że nie ma wspólnoty. To mnie ucieszyło najbardziej – ta konkluzja – albowiem budowaniu wspólnoty poświęciłem, mimowolnie i egoistycznie, ale jednak można to nazwać poświęceniem, ostatnie piętnaście lat życia. Ta wzmianka o wspólnocie korespondowała, jak się później okazało z ogłoszeniami duszpasterskimi, bo ksiądz wskazał w nich, który blok z osiedla Staszica w Dęblinie ma w nadchodzącym tygodniu sprzątać kościół. Z doświadczenia wiem, że nic tak nie cementuje wspólnoty, jak wspólne sprzątanie. No, ale do rzeczy. Otępienie liturgiczne jest jak sławny paraliż postępowy, który „najzacniejsze trafia głowy”. Ksiądz, który dziś wygłaszał kazanie i odprawiał mszę, mocno już posunięty w latach, nie wykazywał ani jednego objawu otępienia liturgicznego, czego bym, a siedziałem w bardzo dobrym do obserwacji miejscu, nie powiedział o niektórych wiernych, znacznie od niego młodszych. Oddać trzeba im jednak sprawiedliwość, że kiedy padło określenie – otępienie liturgiczne, wszyscy się poruszyli, jakby ktoś ich, pardon, ukłuł w tyłek szydłem. Ja też się poruszyłem niespokojnie, żeby nie było, że szkaluję tu bliźnich. No, ale jakież to zacne głowy to otępienie podobne do paraliżu postępowego dotknęło? Terlikowskiego na przykład, którego się już nic nie ima i jest on jak pusta puszka po ogórkach, którą ktoś nasadził na słup ogradzający pastwisko, żeby kowboje mogli do niej strzelać. Podziurawiona jest jak rzeszoto, pogięta, od czasu do czasu ktoś walnie w nią czymś ciężkim, ale ze słupka już się jej ściągnąć nie da. Od kilku dni pokazuje mi się na smartfonie informacja, że Terlikowski zdemaskował biskupa Jędraszewskiego, który nie idzie, według Terlikowskiego tą drogą, którą iść powinien. Nie wiadomo, co rzec, bo o ile mi wiadomo biskup Jędraszewski nadal odprawia mszę, a Terlikowskiego nikt już do kościoła na żadne rekolekcje nie zaprasza. Mało tego, jego nikt by już nie zaprosił nawet do pomocy przy sprzątaniu świątyni. Widzimy jednak, że vox populi i głos kapłanów nie mają żadnego znaczenia. A głos ludu ma być przecież głosem Boga. No więc głos ten mówi wyraźnie – Terlikowski fuck off!!!! A puszka dalej tkwi na swoim miejscu i jeszcze uważa, że jest prześladowana przez ciężkich grzeszników. Kto więc ją nasadził na ten słupek? Wygląda na to, że jakiś wysłannik szatana, dobrze przezeń wynagrodzony. Cóż więc rzec? Chyba tylko to – Święty Michale Archaniele…
Otępienie liturgiczne, o czym ksiądz dziś w homilii nie powiedział, służy wyniesieniu egoistów i postawieniu ich w centrum uwagi. I tym się właśnie różni nasze środowisko, od innych rzekomo do nas podobnych środowisk, które oddają hołdy jakimś wykreowanym na chybcika guru. Ja, jako kierownik tego zamieszania mam zawsze pełne ręce roboty, czego wielu ludzi nie rozumie. Noszę paczki, przygotowuję się do jakiegoś wystąpienia. Jestem spocony i zadyszany, nawet jak mi pomagają, bo i kondycja już nie taka jak dawniej. Dziesiątki osób chce ze mną rozmawiać, jak się gdzieś pokazujemy publicznie, a ja w takiej chwili przeważnie jestem dość rozczarowujący, bo właśnie się oderwałem od jakiejś roboty. Nie prorokuję i, na szczęście, ostatnio nikt tego ode mnie, ani od nikogo czynnego w SN, nie oczekuje. Nie załatwiam żadnych spraw, ani nie uczestniczę w żadnych, poza swoimi własnymi projektach. Wyjątek zrobiłem ostatnio dla konferencji w Zielonej Górze, która odbędzie się 7 września, o czym przypominam. To jest dla niektórych osób postawa zaskakująca, ale dla większości zrozumiała i całkowicie akceptowalna. Chodzi bowiem o to, by aktywizować ludzi i nadawać im większe znaczenie niż oni sami mogą sobie nadać. I to się odbywa poprzez różne projekty, które – w większości są realizowane i po prostu istnieją w świecie realnym. Tego nikt nie czyni, albo prawie nikt, albowiem celem działaczy i proroków mniejszych, operujących w sferze publicystyki jest zarażanie ludzi otępieniem liturgicznym, które po błyskawicznej ewolucji zamienia się, niczym złośliwy wirus, w otępienie polityczne. Polega ono na ślepej wierze w przywództwo, które nie wykazuje już żadnych sensownych inicjatyw, a wręcz przeciwnie, samo odznacza się pewnym otępieniem i nie daje nikomu szansy na to, by ten fakt, jakoś dyskretnie zasłonić. Przeciwnie, okazuje się, że ludzie, którzy zostali wybrani do roli celebransów politycznych nabożeństw nie potrafią nie tylko zrozumieć swojej misji, powtarzając tępo formułki, całkiem już zużyte, to jeszcze – zamiast zasłaniać – odsłaniają polityczne otępienie przywódców. Ono zaś widoczne jest w naszych oczach, jako niechęć do podejmowania odpowiedzialności. Czyli przekładając rzecz na nasze – niechęć do noszenia paczek. Przy czym, żeby każdy dobrze zrozumiał, bo i wśród nas może się trafić jakiś otępiały liturgicznie, paczki należy rozumieć w tym wypadku, jako metaforę.
Otępienie liturgiczne to także wykluczenie wiernych z uczestnictwa w misterium, Siedzą sobie ludkowie w kościele i myślą o niebieskich migdałach, a ksiądz się tam uwija przy ołtarzu nie wiadomo właściwie po co. Odpowiedzialność za ten stan spada na wiernych, albowiem – jak to zostało już powiedziane – nie przygotowali się oni do mszy i nie należą, w sposób istotny, do wspólnoty. To znaczy migają się od sprzątania. Od siebie dodam – i noszenia paczek. W otępieniu politycznym jest trochę inaczej, albowiem to guru unieważnia autentyczne działania ludzi, wskazując, że jedyną istotną aktywnością jest składanie mu hołdów. Czyli celowo wywołuje otępienie, by czasem jego trzódka nie została przejęta przez innego pasterza, który – po serii demaskacji politycznych wywołujących ekscytacje – dokona zawłaszczenia ich poprzez zarażenie swoim otępieniem. To jest lęk podstawowy i najważniejszy polityków prawicy w Polsce, a zresztą, co się tu będziemy ochrzaniać – to jest najważniejszy lęk Jarosława Kaczyńskiego. Podejrzewam, że jest trochę prawdy w tym, co mówią o prezesie, że jego moc polega na uzależnianiu ludzi od siebie i wywoływaniu w nich poczucia winy. Jeśli to prawda, to zachowanie takie jest nieskuteczne i dziecinne. Jeden człowiek, bez aparatu urzędniczego oddanego sprawie, nie utrzyma wpływu na swoje otoczenie, choćby był nie wiem kim. Nie utrzyma go, choćby był nawet Kaszpirowskim i sprawiał, że ludziom odrastałyby odrąbane kończyny.
Otępienie jest zaraźliwe, ale przede wszystkim ma swoich naśladowców. Jeśli więc ludzie obserwują prezesa, czy innych polityków, na przykład Tuska, to łatwo im przychodzi konkluzja, że tak głupio to i oni potrafią. Nie potrafią. Przede wszystkim dlatego, że są już zarażeni otępieniem i odruchowo stawiają siebie w centrum uwagi. O tym by zaczęli nosić jakieś paczki, nie może być nawet mowy.
Kiedy zarazi się swoje otoczenie otępieniem liturgiczo-politycznym, nie uzyskuje się gwarancji trwałości struktury, nie zamyka się nawet drogi agentom werbującym ludzi z niższych szczebli do struktur wrogich, pod różnymi zmyślonym, a bardzo atrakcyjnymi pozorami. Przeciwnie – otwiera się tym agentom drogę do własnego, najbliższego otoczenia, które – każdy guru w to wierzy – nie jest otępiałe. No i teraz pytanie – jak to środowisko ma nie być otępiałe, jak wszyscy dookoła są? Wirus się go nie ima? Wszyscy widzimy, że się ima, wystarczy spojrzeć na Kłeczka i jego program. Czy też na sędziego Majchrowskiego, albo na Małgorzatę Wasserman…To są wszystko przypadki ciężkiego otępienia liturgicznego, które przerodziło się w otępienie polityczne. Czy jest na to rada? Oczywiście, że jest, najpierw trzeba się umówić na wspólne sprzątanie świątyni, możliwie największej, a potem ponosić trochę paczek z książkami. Uzyskana w ten sposób krzywizna kręgosłupa, wskazująca na nabytą pokorę, będzie odwrotnie proporcjonalna do wskaźników otępienia, których miarą jest jeden Kowal…Paweł Kowal.
Na dziś to tyle. Proszę wszystkich o wsparcie mojej zrzutki na lokal dla Saszy i Ani.
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
No i przypominam o naszych promocjach, które skończą się 1 września
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kosciol-i-synagoga-na-rozdrozu-30-313-po-chrystusie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-ujscie-wisly-wielka-wojna-pruska-adam-szelagowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wzrost-panstwa-polskiego-w-xv-i-xvi-wieku-adam-szelagowski/
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/
Coryllus, otępienie minie jak w kościołach księża zaczną znowu przemawiać z ambony i bez pośrednictwa głośników.
To nie ma moim zdaniem znaczenia. Nie każdy ksiądz ma donośny głos
sprezentowano mi najnowszą książkę o Bp Jędraszewskim, no jest to gniot.
tyle
a co do spraw bieżących i wychodzenia z otępienia, to uprzejmie donoszę, że księgarnia p. Michała nie istnieje, na stacji STOKŁOSY jest jakowyś remont i budowa – jednocześnie. Chciałam i chcę kupić kilka książek z wydawnictwa kliniki języka , to mam pytanie gdzie teraz mieści się księgarnia p. Michała
Pamiętajcie, drogie dziatki, nie żartować z ojca, matki,
bo paraliż postępowy najcenniejsze trafia głowy 😉
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.