mar 072016
 

Wreszcie doczekaliśmy się nagrania z panelu dyskusyjnego w Świdnicy. Proszę o rzeczowe komentarze i powściągnięcie emocji. Jeśli ktoś może skomentować tę dyskusję na swoim blogu w formie wpisu, umieszczając przy tym link do nagrania, będę wdzięczny. Poprawi się klikalność strony świdnickiego seminarium.

Mam także ważne ogłoszenie. Od teraz nie przyjmujemy prenumerat na archiwalne numery „Szkoły nawigatorów”. One cały czas są dostępne, ale trzeba je sobie kupić. Kosztują naprawdę niewiele. Niestety nasza pracownica nie może poświęcać czasu na ustalanie, kto od którego numeru zamówił prenumeratę. Jest zbyt wiele zamówień. Tak więc, ci którzy zdążyli do 21.10 dnia dzisiejszego otrzymają jeszcze archiwalne numery, ale kolejni muszą zamawiać prenumeratę od numeru aktualnego. Archiwalne numery trzeba zamawiać oddzielnie.

A tutaj link do dyskusji

  12 komentarzy do “Panel dyskusyjny i ogłoszenie”

  1. Szkoda, że połowy po prostu nie słychać.

  2. Nie masz co żałować. Jak się wsłuchałem to była to klerykalna klasyka.

  3. Może i klasyka.
    Ale dobrze ŻE była.

    Że kogoś coś jeszcze obchodzi.

  4. Coryllusie, wyprowadzasz wszystkich uczestników panelu z błogiej konstatacji rzeczywistości obecnej i minionej. Reagują na wypowiadane przez Ciebie słowa ze strachem, jak na dotknięcie pokrzywą. To widać gołym okiem. Poziom ogólny konwersacji płytki niestety, tkliwy, rzewny a potrzeba konkretów. Pozdrawiam

  5. Tak… trafil pan „w punkt” ze swoja ocena. Rzeczywiscie dyskusja panelowa bardzo plytka,
    powierzchowna, do tego tkliwa i rzewna… a, z konkretami ciezka sprawa… ale jak znam zycie,
    to klerykow moze wybudzi z „letargu” zblizajaca sie wielkimi krokami… perspektywa
    placenia podatku…. niezryczaltowanego !!!

    Zdecydowanie najwiecej „przegadal” Pospieszalski… kompletna strata czasu.

  6. Następnym razem niech pan powie jest źle, jest coraz gorzej, kościół w Polsce słabnie i w następnych latach będzie słabł nadal. Później chwila albo dwie na wyjaśnienie nie zważając na uwagi prowadzącego. Trzeba ludzi zmusić do myślenia.

  7. Tez sie zgadzam. Ale autor nie lubi rad wiec milcze

  8. Gabriel cały czas zmieniał pozycję ciała itd…. Pospieszalski, obyty w mediach, mający swój program w tv, wie z góry że będa kłopoty z takim uczestnikiem dyskusji…. Po to jest zapraszany, bo panować nad takim sytuacjami.
    Natomiast tu mógł sam nie wystarczyć, bo niegdy by nie uciszył księdza profesora … gdyby ten się „rozkręcił”. Dlatego bp Dec sam się włączył z głosem obszerniejszym, bo swoim autorytetem profesora uciszyć. Było jasne , ze Gabriel nie odwazy się w tym gronie zepsuć sytuacji.
    Ktoś za gościa ręczł, protegował…. Nie można się odwdzięczyć 'robieniem dziadostwa” . Gabriel powiedział tyle ile w zadanych warunkach się dało.
    Jesli potem , przy obiedzie , Pospieszalski dalej samodzielnie gadał.. ..to znaczy, że pilnował by nie powstała prywatnie trudna sytuacja …i by wszystko dobiegło końca …pokojowo.

    Biskupi nie sa głusi. To stara szkoła dyplomacji….Bp Dec usłyszał co trzeba …I nagranie niocenzurowane jest na stronie internetowej…. Czy coś z tego wyniknie? Młyny kościelne mielą powoli … Może ktoś sobie kiedyś przypomni i skorzysta…

    Takie jest moje własne doświadczenie i obserwacje…

    .

  9. Widzialam, jak Pan Gabriel byl „mocno zaangazowany” w sluchanie Pospieszalskiego, czemu wcale sie nie dziwie… az Mu wspolczulam. Mnie sie to sympozjum, ta dyskusja panelowa –
    obiektywnie mowiac – nie podobala… liczylam… chcialam zeby doszlo do jakichs „wymian zdan” miedzy zaproszonymi goscmi… nie sadze aby doszlo do jakiejs sytuacji „niepokojowej” czyli scysji… wszyscy uczestnicy to wyjatkowo kulturalni i dobrze wychowani ludzie.

    Mam nadzieje, ze bp Dec uslyszal co bylo trzeba… lubie tego biskupa i cenie, slyszalam Go
    wielokrotnie przy roznych okazjach… cenzura na nic sie zda… na gwalt musimy rezygnowac
    z tej obrzydliwej poprawnosci, wszechogarniajacego relatywizmu i panoszacego sie, bezczelnego
    zaklamania… bez tego pozabijamy sie albo… nas pozabijaja !

    Musimy stanac w prawdzie, tak jak Pan Bog przykazal… im szybciej to uczynimy tym lepiej
    dla nas samych i dla Polski… a potem, moze nawet i swiata.

  10. PARIS

    Sprawy nie są w takich okolicznościach proste. Nie znam pozostałych osób siedzących za stołem. Tylko Gabriela i bp Deca. Nie wydaje mi się , żeby biskup przed zaproszeniem na taki panel gościa z zewnątrz, nie zapoznał się ksiązka Gabriela. Czyli wiedział, że Gabriel ma rację… i może się okazać, że profesor – zaperzając się – jak by tu rzec…. wypadnie ….niemądrze.

    Na sali, jeśli kto obejrzał zdjęcia na stronie seminarium … siedzieli oczywiścioe seminarzyści….i świeccy … kobieta z dzieckiem …itd …Proszę obejrzeć.
    Nie sa to okoliczności w których można było dopuścić do gorszacego upadku ( !!! ) autorytetu ks. profesora. Takie osoby z czasem KK jakoś bocznikuje …przesuwa….

    Można owszem, pospierac się…. ale w gronie równorzędnych dyskutantów … Bez udziału świeckich widzów …
    Jestem PEWNA , ze bp Dec sobie zapamiętał Gabriela.

    Udało mi się dziś zamienić z kimś kilka zdań ….mimo zapracowania wszystkich w Wielkim Poście. Nie byłam pewna, czy wspominać ponownie o wrocławsko świodnickich wystą[pieniach Gabriela…

    Ale temat jakoś sam wypłynał… I okazało się, że rozmówca doskonale pamiętał szczegóły . które przekazywałam mu tydzień temu … Sam powtórzył co i gdzie … zanim ja przypomniałam. I mimo szczupłości czasu i pewnych anegdotycznych moich uwag…. zapamiętał z dzisiejszej rozmowy , ze nagranie jest na stronie świdnickiego seminarium….
    A ksiażki Gabriela zna. Trzeba czasu. My jestesmy niecierpliwi często – ale Kosciół ma czas.
    A jeśli Czas się skończy …. to skończy ….Wszystkim.

    A Gabriel ogólnie zawsze wypada doskonale…. tu jednak nowa dla niego sytuacja…..
    Zdecydowanie lepiej by było bez Pospieszalskiego. I nie omieszkałam tej swojej uwagi jasno dziś wypowiedzieć…To się rozchodzi w srodowisku…..
    Zobaczymy.

    .

  11. We wszystkim sie z pania zgadzam, pani Marylko… i jestem pewna, ze bp Dec slyszal
    „co nieco” o Panu Gabrielu… chyba tak sie sklada, ze nawet Jego imie… duzo mowi… taki
    „zbieg okolicznosci” albo i nie. Pan Gabriel jest znany w srodowisku naszego duchowienswa,
    w Paryzu, w PMK tez Go znaja.

    … tak, trzeba czasu… a prywatnie juz dawno temu pisalam, ze po prostu – tworczosc
    Pana Gabriela jest natchniona… i skazana na sukces !!!

    Co do Pospieszalskiego – to powstrzymam swoje emocje – i powiem tylko tyle, ze mam
    goraca prosbe do bp Deca… aby tego pana nie zapraszal juz na zadne inne seminaria czy
    dyskusje panelowe.

  12. Tokowanie Janka jest nieznośne. Ciekawe, że jego okrągłe i trochę łopatoligiczne gadanie przy wsparciu obrazem uchodzi, natomiast słuchanie tylko jego głosu uwydatnia jego minoderię w sposób trudny do strawienia. TV psuje ludzi.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.