mar 162021
 

Walka klas zaostrza się w miarę jej prowadzenia, jak powiedział towarzysz Stalin. To prawda, albowiem, ten kto ma większą determinację i większe parcie na sukces, dowiaduje się w końcu, że bez całkowitego uniećtorzenia przeciwnika, jego zwycięstwo nie będzie zwycięstwem. Nie będzie nawet kompromisem. To będzie klęska. Świadomość tego faktu dała zwycięstwo komunistom. I trzeba było czekać pół wieku, aż im owa świadomość z głów wywietrzeje, żeby można było znów coś przeciwko tej organizacji przedsięwziąć.

Obserwowałem dyskusję pod wczorajszym tekstem i mam w związku z nią kilka wniosków. W zasadzie należałoby przestać mówić o PiS, tak jak przez jakiś czas zabroniłem tu mówić o covid 19. Dyskusja bowiem na temat partii rządzącej zaczyna wykazywać wszelkie cechy walki klas. Zaostrza się w miarę jej prowadzenia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że blokada takich treści, byłaby odebraniem ulubionych zabawek wielu autorom i komentatorom, dlatego tego nie zrobię. Chciałbym wskazać jedynie na kilka tkwiących w niej pułapek i błędów metodologicznych. Przede wszystkim koledzy popierający PiS bezwarunkowo, nie mogą się zdecydować kto w istocie obejmie władzę po upadku dobrej zmiany, czy będzie to Braun z Dziamborem czy może Czarzasty z Zanbergiem. Na czym polega błąd w rozumowaniu? On jest umieszczony na dwóch głębokościach i składa się z dwóch elementów. Pierwszy, osadzony płycej: nie ma istotnej różnicy pomiędzy prawdziwą prawicą, a lewicą. To znaczy, jestem pewien, że żadna prawicowa, prawica nie dojdzie do władzy, bo przed drzwiami z napisem władza, okaże się, że zapomnieli klucza, albo że Korwin wymienił go na kartę rabatową do agencji towarzyskiej z nieletnimi Tajkami. Kiedy fakt ten zostanie ujawniony do drzwi podejdzie Czarzasty i powie, że on ma akurat zapasowy klucz, a do tej agencji wpuszczają go zawsze za darmo, w uznaniu zasług. Po czym drzwi otworzy i wpuści tam swoich ludzi.

Druga część błędu ukryta jest głębiej. Nie chodzi o to, kto przyjdzie po PiS, chodzi o to, kogo się obarczy za ten fakt odpowiedzialnością. Tego zdaje się nie rozumie nikt. Bo cały mechanizm dyskusji – za PiS czy przeciw, polega właśnie na tym, by antycypując fakty, zwalić na kogoś odpowiedzialność. Ponieważ wybory są tajne i nie wiadomo kto, jak głosuje, odpowiedzialność zwala się na tych, którzy werbalnie wyrażają jakieś wątpliwości. Nie wiadomo, jak ludzie ci będą głosować, ale dopuszczają się oni grzechu ciężkiego, to znaczy mówią, co im się nie podoba i jakie zagrożenia widzą w dalszej perspektywie. A tak nie wolno. W zasadzie dlaczego? Bo co się stanie? Duch w narodzie osłabnie? Dworczyk ma w dupie narodowego ducha, czego wielokrotnie dowodził swoimi wypowiedziami. Czym mamy się przejmować? Nie jesteśmy dziećmi i możemy mówić co nam się podoba. Jeśli zaś partia, albo jej sympatycy uważają, że jednak nie możemy, to jest to jawny i oczywisty dowód na to, że już zaczęło się szukanie winnych. Każdy kto w tym uczestnicy, jest co najmniej nierozsądny. Powtórzę – nie chodzi o to, kto przyjdzie po PiS, ale o to, kto zostanie za to obarczony odpowiedzialnością. I chcę tu jeszcze przypomnieć wszystkim kolegom, że to politycy są odpowiedzialni za sytuację w kraju. Dlatego właśnie zostają politykami, bo nie boją się, przynajmniej w założeniu, brać na siebie odpowiedzialności. Używanie więc argumentów – cicho, cicho, bo przyjdą tamci, jest trochę nie na miejscu. Tamci nie przyjdą i to jest jasne, PiS zaś rządzi mając w ręku także inne niż demokratyczna legitymacje i one są ważniejsze. Sytuacja zaś nigdy już nie wróci do stanu sprzed wyborów roku 2015. Zapomnijcie o tym. Nie będzie Tuska, nie będzie Grada, czy jak się ten gość nazywał i nie będzie Schetyny. Może być za to ideologiczny podział w dobrej zmianie i co wtedy zrobi, tak zwany twardy elektorat PiS? Za kim się opowie? I kim będzie straszył ludzi, którzy mieli już wcześniej różne wątpliwości?

Kolejna kwestia dotyczy przyszłości. Ja to chyba wczoraj niezbyt wyraźnie napisałem. Może więc trzeba zrobić to naprawdę dosadnie; każdy kto wyraża szczerą troskę o przyszłość dużych grup ludzi to oszust, albo złodziej. I nie ma znaczenia, skąd mu nogi wyrastają. Jego intencje są podejrzane, a metody przewidywalne. Moje argumenty przeciwko PiS dotyczą sposobu komunikowania się z wyborcami, który to sposób obserwować mogliśmy w ostatnim półwieczu z pięć albo sześć razy. Od partii, która deklaruje, że wywiodła nas z domu niewoli, oczekiwałby jednak czegoś więcej. Bo uważam, że na znacznie więcej zasługujemy. Kiedy więc widzę te same co zawsze cwaniackie ryje, które wylosowały lepsze miejsca na widowni, nie mam ochoty z nimi współpracować. Nie nie chce mi się też słuchać, że ich przeciwnicy są gorsi. Tamtych już nie ma, to jest fakt podstawowy. Dyskusja zaś jest tak profilowana, byśmy rozmawiali wyłącznie o tym czego już nie ma, albo o tym czego jeszcze nie ma. Starannie przy tym unikając tego co jest, albowiem rozmowy na ten temat mogą zaszkodzić przyszłości i zniweczyć te cudowne plany, które dla nas dobra zmiana przygotowała. Powtórzę więc – sposób w jaki reklamowane są te plany, to jest ten sam szwindel, który powtórzył się już pięć razy wcześniej. Nie chcemy o tym słuchać i nie chcemy brać udziału w tym przedstawieniu. Nie wierzymy w szczerość intencji ludzi używających takiego języka, bo jest to język skompromitowany. Oczekujemy, że politycy w Polsce zaczną się komunikować z wyborcami inaczej, poważniej i w sposób bardziej dojrzały. Bo na razie wszystkie produkowane przez nich komunikaty, przypominają regulamin półotwartego więzienia dla alimenciarzy – jak będziesz grzeczny, to pozwolimy ci wyjść do kiosku po gazetę i gumę do żucia.

Teraz pora na konteksty, albo raczej na jeden kontekst. Pojawił się tu wczoraj link do instrukcji obsługi nowego ładu. Zamarłem. Nowy ład to ma być polska wersja new deal Roosvelta. Nie wiem do kogo Morawiecki kieruje ten komunikat, ale na myśl przychodzą mi tylko wyborcy Czarzastego, a nie stały i twardy elektorat PiS. New Deal, czyli obarczenie ludzi odpowiedzialnością za politykę banków, zakończone klęską, którą próbowano ukryć przystępując do wojny. To jest coś niesamowitego. Potem zaś pozbawienie Amerykanów złota, o czym zdaje się trzeba przypominać co drugi dzień. I na to dziś powołuje się Morawiecki, a my mamy mu wierzyć, bo inaczej wróci PO?! Myślę, że sukces PiS polegał będzie na tym, iż po śmierci Kaczyńskiego Morawiecki dokooptuje Czarzastego i razem stworzą rząd zgody narodowej. Może nawet pojadą we dwóch na żniwa do rodziny Popiełuszków, żeby zrobić lepsze wrażenie na wierzących Polakach. Wszystko zaś po to, by ludzie uwierzyli w przyszłość.

  24 komentarze do “PO już nie wróci czyli błędy metodologiczne w publicystyce”

  1. Dzień dobry. W sumie się zgadzam, może z dokładnością do paru szczegółów. „Oni” to nie PO ani inna partie, tylko ci, którzy takie organizacje inspirują, powołują i rozwiązują, kiedy są już niepotrzebne. W tym świetle nie muszą nigdzie wracać, bo są cały czas tam, gdzie zawsze. A kogo sobie wybiorą na następny akt naszego dramatu – zobaczymy. PIS to pewnie nie będzie, bo ma śpiewkę, która trafia jednak do wymierającego elektoratu, jeszcze dekada i 30% poparcie będzie nie do uzyskania z powodów biologicznych. Zważywszy, że wszyscy mają skłonność podświadomą nawet do stosowania rozwiązań sprawdzonych, spodziewałbym się pompowania jakiegoś Zandberga. Z Czarzastym może w radzie nadzorczej, albo na portrecie na ścianie. Prawicy żadnej u nas nie ma, to już sobie dawno ustaliliśmy, a te grupy rekonstrukcyjne używające jakichś pseudoprawicowych kostiumów nie liczą się. Nie ma prawicy, bo nie ma jej bazowego elektoratu – czyli ludzi posiadających. Tak prawdziwie, nie ze świadomością, że się siedzi na kradzionym, choćby od dwóch pokoleń.

  2. Nie zgadzam się, elektorat będzie zawsze, albowiem człowiek po 45 roku życia staje się naturalnym konserwatystą. No chyba, że zabije go covid, wtedy nie ma problemu

  3. Pan to zna samych porządnych starszych panów, Panie Gabrielu. Po 45 roku życia człowiek staje się naturalnym klientem służby zdrowia, ZUS-owskiej w naszym przypadku, bo mało jest tych co się mogą leczyć za własne. A to, że człowiek mądrzeje na starość – to mit. Życie pokazuje (z za nim telewizje..) że bywa bardzo inaczej.

  4. trzeba zapytać  Onych /co to są zawsze/ co przygotowali dla nas na przyszłość …

    jednak pompowanie anarchizującej gromady Zandberga i plączącej się koło niego Nowackiej niczego dobrego nie wróży  bo to anarchiści ale  … nasze zdanie może Onych nie obchodzić

    Wczoraj w komentarz wrzuciłam info że każda rodzina w USA dostała od Bidena 1400 dolców /pomyłkowo napisałam 1000/ ale nie ma nic darmo,  już jest zmiana formularzy wypełnianych przez obywateli,  nie ma ojciec i matka, za to  jest kategoria -rodzice- a przy liczbie mnogiej nikt się nie dopatruje logiki, czy  jednopłciowe pary mogły jednocześnie i zapłodnić  i urodzić… po prostu kategoria -rodzice-

  5. Przed nami wzrost cen prądu i wzrost składki zdrowotnej.Reszta to nieistotne szczegóły.Idzie bieda przy której początek lat 90 tych to był piękny czas.Podzìękujcie PiS.

  6. W starciu między Diasporą (aktualnie USA+Londyn) a Han (aktualnie ChRL) wygrywają z pozoru Han. Diaspora nie tylko biega jak kura bez głowy, ba cieszy się, że „za głowę” robi Biden z 5 stadium Alzhaimera.

    Ze złych wiadomości: Diaspora – jak pokazuje choćby historia z Masadą – to są bardzo inteligentni kretyni z tendencjami autodestrukcyjnymi (stąd np. ich poparcie ala ONZ 2030 które szybko ewoluuje w Holocaust 2.0).

    Z dobrych wiadomości – Rosja ma gigantyczną granicę z ChRL i nie ma ani ludności ani zasobów na zabawę z Zachodem. A Niemcy nie mają dzieci. Dosłownie. W tym roku dzieci imigrantów stanowiły 50% dzieci w wieku8 lat. Za 10 lat nie będzie Niemiec.

    W praktyce stawiałoby to nas między Niemcami a Rosją. Znowu.

    Cywilizacyjnie to klęska, bo 80% firm koniecznych do funkcjonowania światowego systemu logistycznego jest ulokowanych w Niemczech i północnych Włoszech. A akurat w tych rejonach kadra techniczna się nie odtwarza. I nie, Chiny w żaden sposób nie zapełniają tej luki.

    Ale szansa dla nas, że zostaniemy jedynym w miarę spokojnym barakiem na pogorzelisku jest całkiem duża.

  7. Szanowny Zatroskany Rysiu

    nie zapomnij dzieła aspirującego do nagrody Nobla prof. Balcerowicza… nie zapomnij 25 proc bezrobocia a tak naprawdę to sięgającego w regionach do 50 proc , Oscylator, wyprzedaż majątku narodowego itd  –  przejrzyj w czytelni gazety z tamtego czasu… także zwróć uwagę na ówcześniejszy wzrost cen prądu  i na ówczesny projekt Kasa Chorych …

    NICZEGO NIE ZGUB ZE SWJ PAMIĘCI

  8. Słuszna uwaga dotycząca złota (tym czasie tylko w dwóch krajach był zakaz posiadania złota – w USA z wyjątkiem biżuterii i złota na potrzeby dentystyczne – złote plomby – i każdy posiadacz złotych monet, sztabek i certyfikatów musiał sprzedać je rządowi – a jak już złoto zostało skupione to rząd zdewaluował dolara – jak skupował złoto po 20,67 $ za uncje to ustalił cenę złota na 35 dolarów za uncję ) – pieniądze z tej operacji poszły ma Nowy Ład – za co będzie nasz – pewnie z kredytu.

    Potem zastosowano ucieczkę do przodu – czyli zafundowali wojnę całemu światu a jako łup ustanowili Porozumienie z Bretton Woods.

  9. Czeka nas komunizm energetyczny bo tak można nazwać pomysł by energetykę oprzeć na wiatrakach,panelach słonecznych bardzo drogich o niskiej efektywności.Zamiast elektrowni węglowych których nowoczesne bloki nadkrytyczne mają sprawność rzędu 49-50 procent gdzie atomówki to 30 procent,gazowe 33 procent.To co nas czeka w tym temacie można porównać z dewastacją rolnictwa w bolszewickiej Rosji .  Takie rzeczy robi albo idiota albo marionetka w cudzych rękach.Stawiam że to pacynki .

  10. Morawiecki to jest czarna postać tego rządu i ten władzy i jestem przerażony, że taka rzesza ludzi oczekująca zmian została tak perfidnie potraktowana przez Kaczyńskiego i tych mrocznych ludzi którzy za nim stoją. Zastanawiam się, na co opiewał kontakt, który Kaczor zawarł, żeby przejąć władzę i ile on tej władzy ma. I jeszcze taki prywatny wyrzut. Ta partia w rocznice stulecia niepodległości i cudu nad Wisłą nie zrobiła żadnego ważnego przedsięwzięcie, żadnego istotnej decyzji (nowy uniwersytet w owym Pcimiu, czy nawet wielki betonowy Chrystus w Radomiu) niczego. Poza zmianą personalną kadry na gorsze, bo wcześniej było ludzie z mniejszym apetytem, bo kradli dłużej, niczego nie widzę. Poza gorszą propagandą rzecz jasna.

  11. Fantastyczne. I przerażające.

  12. a jaka jest alternatywa polityczna do PiS ?

  13. „a jaka jest alternatywa polityczna do PiS ?”

    Na to pytanie można odpowiedzieć, gdy wyciągniemy wnioski z analizy opcji rządzących w  III RP  po 1989 roku.

    Dla bystrych obserwatorów powinno się kojarzyć, że w ciągu tych 32 lat III RP, ekipy rządzące w III RP po 1989 rok, były pomimo „demokratycznych procedur” dopasowywane do ówczesnych interesów hegemona, zwycięzcy zimnej wojny czyli USA/Izrael/Zachód.

    Zacząć trzeba by od pierwszego prezydenta III RP gen. W.Jaruzelskiego, którego kandydaturę uzgodnili Gorbaczow z George’m Bushem seniorem a realizację decyzji powierzyli Komitetowi Obywatelskiemu  w Sejmie(ambasador Stanów Zjednoczonych John Davis przekonywał posłów i senatorów z „Solidarności”, aby umożliwili wybór Wojciecha Jaruzelskiego i oddali głosy nieważne lub zbojkotowali głosowanie i taka była postawa części parlamentarzystów OKP, którzy zagłosowali za lub zbojkotowali głosowanie).

    Rząd Mazowieckiego powstał z inicjatywy TW Bolka agenta SB i „bohatera” noblisty hegemona.

    Mazowiecki wykonał swoje zadanie powołując narzędzie MFW w postaci Balcerowicza, „który musi odejćć” i przeprowadził super ważną operację dla „Narodu Wybranego” w postaci operacji „MOST” czyli przerzutu 100 tys, rosyjskich Żydów do Izraela za pieniądze ukradzione polskim państwowym bankom w aferze ArtB(afera ochraniana przez służby specjalne IIIRP).

    Każda zdarzająca się pomyłka w obsadzaniu opcji rządzącej, niezgodna z interesem hegemona, była korygowana(rząd  Premiera J.Olszewskiego w 1992, rząd  PIS w latach 2005-2007)  a nawet w postaci krwawego zamachu stanu jakim były wydarzenia z 10.04.2010 roku.

    Obecna władza też mogła się pojawić, bo zmienił się interes hegemona USA/Izrael/Zachód po klęsce polityki resetu USA-Rosja.

    Taka to historia!

     

    RMF 24

    Nieznana historia z życia George’a Busha

  14. Rządzą nami ludzie, których nie wybraliśmy. Morawiecki, minister finansów (jakiś kolejny poddany Królowej, podobno nie mówi po polsku) i cala banda doradców kowidowych finansowanych przez koncerny- to desant globalistów. PIS to niestety firmuje. Lubiłam Ardanowskiego-odszedł.

  15. Popełnił Pan naprawdę dobry tekst.

  16. wskaż podmiot, któremu od transformacji ustrojowej w kraju przeszkadza nasza polska gospodarka i polskie ceny prądu

  17. Skąd te pretensje o sposób komunikacji PIS ? Typowy pipe-line sprzedażowy. Tak skalkulowali sobie „wydatki na pozyskanie jednego klienta” w grupach targetowych to tak mają i mają poparcie. Dlaczego ma Pan do PIS-u pretensje o to, co robią praktycznie wszyscy ?

  18. >człowiek po 45 roku życia staje się naturalnym konserwatystą…

    Sądzę, że profil pospolitego człowieka 40+ jest inny. Mężczyzna albo coś osiągnął i jest uwikłany w krewnych i znajomych króliczka albo nie osiągnął i podejmuje desperackie kroki, które kończą się młodą kochanką. Kobiety 40+ są do wzięcia za byle komplement i kieliszek szampana w dobrej restauracji. Oczywiście jest różnica między politykami, biznesmenami i poetami. Polityk musi rozróżniać lewicę i prawicę, biznesmen nie może sobie pozwolić na konserwatyzm, poeta żyje ze skandali. Jest jedna kategoria, która żyje z pozostałych. To dziennikarze.

  19. I co? nawet gdyby to co Pan pisze było prawdą (na energetyce się nie znam) to jest to wina PIS-u? Pan chyba uwierzył, że jesteśmy suwerennym państwem? Bo łączność jest obcych rękach? bo firma od telewizyjnych nadajników jest w obcych rękach? bo firma zasilająca w prąd polskie koleje jest w obcych rękach? A nie PIS to sprzedał. Pani nebraska przypomniała działalność Balcerowicza w latach 90tych. Na Wykopie jest opis skutków jego działalności i każdy powinien to przeczytać bo to co oficjalnie wiadomo to przy tym co tam jest opisane to jest nic. To wszystko rzeczywiście jest nic bo wszystkiemu jest winny PIS.

  20. Morawiecki nie mówi po polsku ??

  21. Niemcy.PIS miał po2015r ogromne społeczne poparcie mogli działać.Mogli walczyć przynajmniej o statut Wasala.A wybrali statut klienta wiadomo kogo.

  22. „Dlaczego ma Pan do PIS-u pretensje o to, co robią praktycznie wszyscy ?”

    Dlatego, że „wszystkim” wolno a PIS musi być jak przysłowiowa żona Cezara („Moja żona musi być wolna nawet od cienia podejrzeń” – tak o swojej żonie  miał mówić  Juliusz Cezar, zacytowany przez Plutarcha) czyli być poza podejrzeniami o niecne zachowanie!

  23. Nawet jeżeli tak jest to poparcie dla PISu jest stabilne, więc ta strategia sprzedażowa widać działa na tyle dobrze, że jest wykorzystywana. Co to ma wspólnego z wymaganiami odnośnie nieskazitelności ? Nawet gdyby przyjąć przez Pana/Panią postulowane (jak rozumiem) roszczenie o równe traktowanie, to jaka jest jego podstawa faktyczna ? W mojej ocenie kłopot, który Pan/Pani pośrednio pouszył/-a dotyczy problemu polskich ugrupowań politycznych jako całości. Tzn., jak tak się bliżej przyjrzeć to właściwie żadne ugrupowanie (z tych sejmowych) nie jest krytykowane za to, za co powinno, bo mało kto zadaje niewygodne pytania. I w tym znaczeniu rzeczywiście jest „równość”. Jakoś tak – cytując klasyka – wszyscy kopią się po kostkach, ale nie wyżej. Stąd naturalną konsekwencją jest brak postulowanej przez Pana/Pani równości, co zapewne (jako w miarę sprawny polityk) Pan Jarosław Kaczyński po prostu policzył sobie w koszty. Tak więc chcącemu nie dzieje się krzywda.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.