lip 232019
 

Minister Sikorski, z wdziękiem prestidigitatora, otworzył wczoraj worek z bon motami, które opisują sytuację w Białymstoku i na Podlasiu. Ja więc, idąc za jego myślą, proponuję taki oto – Podlasie jak Wandea. Tym bardziej jestem do niego przywiązany, że dziś od rana na WP wisi tekst z tytułem – „Białystok, tam rządzi biała siła”. To nie jest prawda, o czym wszyscy wiedzą. Bywam w Białymstoku, to jest spokojne, ciepłe i dobre miasto. Nie rządzi tam biała siła. Być może rządzi tam jakaś inna siła, ale z pewnością nie biała. Chyba, że autor miał na myśli nadreprezentację radnych wyznania prawosławnego w miejscowym urzędzie. Moim zdaniem jest tylko jeden sposób na to, by zwalczać obłęd – trzeba go skonfrontować z faktami. Mamy oto pisarza Dehnela, osobistość o bardzo tanich aspiracjach, realizującą się w wypowiedziach prowokatorskich, pisanych na zlecenie. Ostatnio pan Dehnel napisał tekst, w którym kilka razy pojawiło się słowo „bandyta” w odniesieniu do ludzi, którzy protestowali przeciwko paradzie równości, czy jak się tam ta impreza nazywała. Słowo „bandyta” używane było w tych okolicach często w odniesieniu do partyzantów zwanych dziś żołnierzami wyklętymi. Nie sądzę, by pan Dehnel nie zdawał sobie z tego sprawy pisząc swój tekst. Nie rozumiem też tych oskarżeń o bandytyzm wziętych wprost z notatnika czerwonego agitatora, albowiem wśród ludzi cywilizowanych określenia takie nie padają zwykle, a jeśli padają to po udowodnieniu winy w sądzie. Póki co jeszcze nikomu nic nie udowodniono, a agresywnych osobników zatrzymano. Słowo „bandyta” jest określeniem, którego zwykle uzurpatorska, republikańska władza używała w odniesieniu do ludzi niewinnych. Tak jak to miało miejsce w Wandei właśnie.

Pan Dehnel i inne osoby wypowiadające się na temat wydarzeń w Białymstoku, stawiają – o czym już była mowa – swoje wybory polityczne, nacechowane ukrytą agresją, na gruncie estetycznym i emocjonalnym. Ukrywszy je za tym parawanem domagają się od publiczności, mniej lub bardziej podekscytowanej dokonywania wyborów. To jest manipulacja, ale dość łatwa do zdemaskowania. Protestujący przeciwko marszowi równości byli bandytami, bo wykrzykiwali wulgarne słowa w odniesieniu do maszerujących. To prawda tak było. I pan Dehnel jest tym oburzony, a to ze względu na swoje wewnętrzne piękno i wrażliwość. Bardzo przepraszam, ale nie rozumiem pewnych rzeczy, choć bardzo się staram. Czym, jeśli postawimy rzecz na gruncie estetycznym, różni się włochaty facet z brodą, przebrany za babkę, w szpilach i pończochach, maszerujący ulicą, od przeklinającego kibica, który stoi na chodniku? Jeśli zastosujemy kategorie estetyczne do oceny tych postaw to ich tandetne ubóstwo i agresja są identyczne. Tymczasem pan Dehnel po dokonaniu prezentacji swojej wrażliwości, mówi – to nieprawda, tylko ten przeklinający jest brzydki, a ten w różowej kiecce jest fajny, odczepcie się od niego. Po czym zaczyna łykać łzy. No chyba raczej nie. Jeśli zaś pan Dehnel i inni zwolennicy marszów równości sugerują, że trzeba by może jednak zmienić to postrzeganie piękna w naszym bezpośrednim otoczeniu, powinni się zgodzić na obecność w tej przestrzeni przeklinających kibiców. Oczywiście policja ich posadzi na 48 godzin jeśli kogoś zaatakują, ale może się okazać, że wcale nie pójdą do więzienia. I co wtedy? Wtedy okaże się, że Jacek Dehnel był potrzebny tylko na pewnym etapie zmiany świadomości społeczeństwa i teraz może już iść do domu, pan zaś, z brodą, cały w różach wyjmie zza podwiązki majchra i zacznie kroić tych co stoją bliżej, bo już mu będzie wolno. Już będzie pozwolenie na bardziej radykalną zmianę estetycznych postaw wśród publiczności. Próba podmiany wyborów i ocen politycznych na emocjonalne i estetyczne, przekonuje mnie, że przeklinający kibice to jedynie dekoracja. Dość wygodna i dająca się plastycznie kształtować. A w jaki sposób? Już wyjaśniam.

Oto wczoraj na twitterze aktorka Katarzyna Warnke umieściła następującą wypowiedź

To porażające, nazywać takie zachowania, jak w Białymstoku, w trakcie marszu, „obroną wartości chrześcijańskich” Polski Kościół jest w kryzysie i to bardzo niebezpiecznym. Można się różnić w poglądach, dyskutować, ale odbieranie godności i prawa do bycia sobą, do istnienia, nigdy nie będzie chrześcijańskie. Agresja nie jest postawą chrześcijańską. Kropka.

Ktoś może się uśmiechnąć, bo przecież Katarzyna Warnke jest aktorką znaną z tego iż uczestniczy w scenach seksu, które w dodatku są tak mało dyskretne, zupełnie jak ten przebrany za babę facet paradujący w marszu równości. To są sceny dewastujące emocje dzieci w wieku gimnazjalnym, a pewnie też i osób starszych nieprzyzwyczajonych do pewnych zachowań. Nikt jednak takich zastrzeżeń wobec pani Warnke zgłaszał nie będzie, albowiem jest ona aktorką i wykonuje swój zawód. Czy aby na pewno? Czy uczestnictwo w takich oto aranżacjach można uznać tylko za wykonywanie zawodu?

https://pikio.pl/szokujaca-reakcja-meza-warnke-na-takie-jej-sceny-seksu/

Moim zdaniem wybory pani Warnke, wybory zawodowe, są wyborami politycznymi. Ona może sobie z tego nawet nie zdawać sprawy, albowiem żyje – jak mniemam – w rzeczywistości ironicznej, a środowisko, w którym przebywa zajmuje się liczeniem pieniędzy głównie oraz usprawiedliwianiem przed sobą nawzajem swoich politycznych wyborów, za owe pieniądze dokonywanych. Pełni więc Katarzyna Warnke rolę katalizatora, który przemienia estetyczne wybory w wydestylowane emocje, a te w czystą politykę i propagandę. A wszystko za pomocą, pardon, gołej dupy. Czy to nie jest genialne? I teraz rzecz istotna – żeby w ogóle móc uczestniczyć w takich wyczynach, pani Warnke musi stanąć w tym samym świetle do Jacek Dehnel – pisarz i aktorka, przenikliwość umysłu i ekspresja ciała – estetyczne podstawy zawodu, umówmy się – tylko dla wybranych osób o szczególnej wrażliwości – przeciwko brutalności świata. No, ale jak to, przecież wszyscy widzimy, że ona tu daje dupy jakiemuś kosmicie i jeszcze przy tym na niego pokrzykuje? Gdzie tu jest jakieś piękno? Nic nie rozumiecie. W tej scenie jest sama ekspresja i emocje.

No, ale przecież Dehnel tej sceny nie obejrzy, on się od niej odwróci ze wstrętem, podobnie jak cała reszta maszerujących w tej paradzie czy też marszu wrażliwców. Oczywiście, że tak. Nikt z ludzi, którzy zostali zaatakowani, czy też prawie zaatakowani przez młodzież męską kojarzoną ze środowiskiem kibiców, nie będzie oglądał pieprzącej się Katarzyny Warnke. Ona jednak – żyjąc wśród ironii i niedomówień – przyłącza się duchowo do demonstrantów i poucza Kościół na okoliczność kryzysu, który go drąży. No, ale do kogo adresowane są te sceny, w których ona występuje? Jak to do kogo? Do tych co atakowali marsz równości. Tylko oni – potępieńcy, grzesznicy, brutalne chamy i prymitywne bydło – oglądać będą wyczyny Katarzyny Warnke i będą jeszcze przy tym pokrzykiwać wesoło. To do nich, do młodzieży męskiej szukającej zajęcia, wzorów, rozrywki, papierosów i alkoholu, adresowany jest przekaz, który w filmach Vegi i innych kreuje pani Varnke. To to jest rzecz najważniejsza, rzeczywista misja tej pani. Czy ci chłopcy zdają sobie sprawę jakiej obróbce podlegają. Nie, albowiem najpewniej są także konsumentami pornografii, przy której pani Varnke wysiada. Chodzi w jej misji jednak o to również, by zrównać pornografię ze sztuką. Do tego zaś potrzebni są odbiorcy, bez widzów ten event nie ma sensu. Tak działa mechanizm deprawacji. Ludzie udający aktorów i pisarzy, zrównują pornografię ze sztuką i mają na to pozwolenie, albowiem są szczególnie wrażliwi.

Jeśli ktoś nie widzi sensu w tym co piszę, może przekonam go inaczej – to są wszystko dekoracje i teatr, adresowany z groźnym bardzo przesłaniem do takich jak my – do ludzi, którzy siedzą w domach i nie uczestniczą w wypadkach ulicznych. To my jesteśmy celem i chodzi o to, byśmy nie mogli zgłaszać żadnych innych propozycji i wyjść z sytuacji niż proponowane wyżej. Przekonuję się o tym, widząc nie panią Varnke, nie Dehlena w tych głupich ciuchach, ale przypadkowe zdjęcia osób, które mają reprezentować katolicki fanatyzm. To jest aranżacja. Osoby te – kobiety z nieumytymi włosami w bluzkach z bistoru, które trzeba było wyciągać z teatralnych rekwizytorni, z różańcami nawiniętymi na pięści, dające się fotografować jak gwiazdy w Cannes. Takich kreacji nie ma w świecie rzeczywistym. To jest aranżacja, która ma uporządkować nasze postrzeganie tej hucpy i ma nas przekonać, że nie ma innego wyjścia, jak tylko uczestnictwo. Trzymajmy się od tego z daleka. To przedstawienie polityczne wymierzone w nasz emocje i bardzo precyzyjnie przygotowane.

Zapraszam do księgarni www.basnjakniedzwiedz.pl do sklepu FOTO MAG i do księgarni Przy Agorze. Zapraszam także na portal www.prawygornyrog.pl

  30 komentarzy do “Podlasie jak Wandea”

  1. Geje z Grabówka, geje z Chyloni,Dzisiaj policja użyła broni.Dzielnieśmy stali, celnie rzucali,Gej w Białymstoku padł.Lecą petardy, ścielą się gazy,Na aktywistów sypią się razy.Padają dzieci, LGBT, kobiety,
    Gej w Białymstoku padł.

  2. Żołnierze ,,wyklęci,,.Żołnierze legalnego Rządu Rzeczpospolitej Polskiej .Nazywani są bandytami przez potomków żołnierzy przybudówki Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.Tak to chyba wygląda z prawnego punktu widzenia.

  3. Mysle, ze Krysia Janda, ktora wykonywala te piesn, doskonale sie „wpisuje” w te walke w pierwszym szeregu pod ramie z weteranami podziemia (Michnik, Frasyniuk, ludzie kultury i in.) naprzeciw „pis-owskim tankom”. Doslownie przed momentem wrzucili Jande na pierwsza strone wp.pl, ale na razie nie wypowiada sie o „wydarzeniach bialostockich”. Pewnie redaguje jakis apel, z ktorym wystrzeli w stosownym czasie przed wyborami.

    Jakies 10 lat temu nieaktualna juz znajoma lesbijka z poprawczaka w Falenicy majac 18 lat oswiadczyla, ze ma konkretny plan na przyszlosc, mianowicie zostanie energiczna dzialaczka ruchu LGBT i w ten sposob ustawi sie finansowo w zyciu.

  4. No proszę jak jeden format można ograć wiele razy i jeszcze zarobić. I znowu tekstylia! https://www.instagram.com/p/BxsIfZlFKLd/

  5. Troska wrogów kościoła nad kryzysem kościoła. Wczoraj posłuchałem chwilę TOK FM w samochodzie. Ci ludzie są tak wsłuchani, tak zorientowani w tym co dany biskup powiedział. Nie chcę przesadzić ale wydaje mi się, że szeregowych katolików to nie interesuje. A tych z TOK FM bardzo interesuje. Straszne cwaniaki.

  6. Ta mlodociana osoba po opuszczeniu szacownych murow placowki opiekunczo-wychowawczej chetnie oferowala swoje uslugi dobrze ustawionym, niedopieszczonym kobietom w srednim wieku z Warszawy – samotnym lub mezatkom, jednoczesnie naciagajac przez internet jakiegos starszego polonusa z Ameryki, ktory przysylal jej pieniadze, poniewaz obiecywala mu spotkania, a moze nawet wyjscie za maz, po czym olala goscia, kiedy dostala jakas prace i nie spotkala sie z nim, kiedy przylecial do Polski. Na codzien to pozornie niewinne, mlode dziewcze potrafilo byc bardzo brutalne i bezwzgledne z charakteru. Te rozne Szyce, Rusiny, Warnke z Jezusem i prawami czlowieka na ustach znaja temat LGBT od strony praktycznej, a moze nawet bardzo intymnej. Normalni ludzie sa dla tego srodowiska do likwidacji, nie licza sie.

  7. Jakby niczego poza encyklikami nie słuchali

  8. wg Dulkiewicz – etatowi uczestnicy marszu LGBT „są traktowani jak zwierzyna łowna”, no gdzie tam zupełne niezrozumienie. To przecież LGBT idzie w ataku z nagonką, poprzebierani za wesołków, wykrzykują , śpiewają, machają flagami oni atakują swoją wrzaskliwą obecnością, graną radością z tego że „jak fajnie być odmieńcem” . A w nagonce Dehnele, dziennikarze, bezpruderyjne aktorki Warnke, ministrowie  itp.

    Szanowna pani prezydent Dulkiewicz,  to właśnie społeczeństwo jest zwierzyną łowną, to na społeczeństwo są  urządzane LGBT- owskie nagonki, to na społeczeństwo są zastawiane tęczowe pułapki.

    Proszę na drugi raz użyć logiki w formułowaniu swojej prezydenckiej opinii.

  9. Nie do konca tak jest, jak Pani pisze. Klocki puzzle ukladaja sie w pewna calosc. Podczas parad uczestnicy pokazuja gole d**y, caluja sie itd. Stowarzyszenie Teczowy Bialystok zebralo juz po paradzie okolo 40 tys. zl z datkow zadowolonych Bialostocczan, wiec chyba sie podobalo? Aktywisci nie moga wiec narzekac, bo sie dobrze bawili, zarobili pieniadze i moze jeszcze dostana zaproszenie do Brukseli, gdzie beda mogli przemawiac i wnosic swoje pomysly. Trudno pomoc ludziom, ktorzy jako obserwatorzy uczestnicza w zabawie, placa za to i uwazaja, ze jest fajnie.

    Kosciol zawalil sprawe, bo gdyby ks. proboszcz odmowil slubu albo pochowku osobie lub rodzinie osoby, ktora czynnie wspierala LGBT, odmowiono wstepu do liceum katolickiego, zaproponowano pochowek na cmentarzu komunalnym, slub w USC to dopiero ludzie by sie zastanowili, czy to sie oplaca i czy jest tak fajnie.

    Nikt nie napisze pol zdania prawdy, bo ludzie sie boja, ze trafia przed sad albo straca prace, ale mogliby to zrobic, gdyby chcieli.

  10. jakoś mi trudno uwierzyć, że społeczeństwu ten event się podobał i że z własnej woli zrobili ściepkę – absolutnie  nie wierzę w ściepkę. To ustawka.

    Podam przykład, z racji posiadania jakiejś tam karty warszawiaka bilet miesięczny jest tańszy o … 12 zł (kilo czereśni) i co … i wszyscy mają kartę. Pan wie jaki to ból zrzucić się na kwiaty w biurze … no chyba że na szefową to wtedy tak (może da wyższą premię)..

    Jesteśmy narodem zmuszonym do oglądania każdej złotówki, a tu w Białymstoku spontaniczna ściepa , widowisko się podobało.….,

  11. Jak sie nie podobalo, to bedzie w skrzynce wezwanie do sadu i trzeba bedzie sie wytlumaczyc z braku aplauzu. Nie ma grymaszenia!

  12. Nie po to miasto organizuje event i sciaga w dzien wolny 700 policjantow z palami i tarczami w upal, wozy strazackie, zeby ktos sie dasal!

  13. przejrzałam wiadomości, zrozumiałam że szuka się , czy może jeszcze  czeka na męczennika po stronie LGTB, stąd to sformułowanie prezydent Dulkiewicz o nich jak „zwierzynie łownej”, ja myślałam, że ona nie widzi jaka jest prawdziwa sytuacja związana z marszem, stąd moje zdziwienie, a pani prezydent nie jest tym zainteresowana, ona  musi się wpisywać w aurę wskazującą na ofensywę po naszej heteroseksualnej stronie, no tak czekają na ofiarę, kto to będzie … ktoś wyrazisty … np. kolor włosów…. kreatorzy tego stosu ofiarnego już pewnie  wiedzą.

    swoją drogą bezczelność porażająca

  14. A jeśli Matka Boska urodziła się bez pochwy i macicy to też by sobie z niej tak żartowali. Przcież takie kobiety i teraz są. Ktoś powie że wtedy nie mogła by urodzić Jezusa, ale to by oznaczało, że Bóg nie jest wszechmogący.

  15. Chodzi o to, ze ci, ktorzy maja jakis wybor i pole manewru juz wybrali szalenstwo albo je popieraja, natomiast szara masa, ktora nie miala i nie ma zadnego wyboru – nadal tego wyboru nie ma, musi patrzec i klaskac, wiec w zasadzie my mozemy sobie tutaj pisac cokolwiek, to i tak nie ma zadnego znaczenia.

  16. „Czarzasty przyznał, że jest już po rozmowach z Inicjatywą Feministyczną, Unią Pracy, Kongresem Świeckości, działaczem ruchów miejskich Janem Śpiewakiem z Wolnego Miasta Warszawa, a w środę planowane jest spotkanie ze Strajkiem Kobiet i jego liderką Martą Lempart. „Codziennie się spotykam. Wszystko super się dzieje” – zapewnił”.

    A moze jest to jakas metoda, skoro wszystko i tak szlag trafi, wiec moze sie jeszcze troche pobawic? Proponuje Matke Boska bez pochwy jako symbol Strajku Kobiet.

  17. Myli sie Pan…

    … kazdy z nas ma wybor…  i to nieprawda, ze „szara masa”  patrzy i klaszcze, bo akurat jest wprost przeciwnie, i to co tutaj sobie piszemy  MA  DUZE  ZNACZENIE – chocby dla nas wszystkich tu piszacych  !!!

  18. Niech sie bawia…

    … bo to ich ostatnie podrygi  !!!   Trzeba miec  kuku na muniu,  zeby  zajmowac sie ich urojonymi inicjatywami.

  19. Geje, feministki, cyganie, uchodźcy, problemy zastępcze, proletariatu zastępcze, aby ta tłuszcza przestała wreszcie pytać, jaki to Microsoft czy Intel stworzył Kulczyk, że stał się najbogatszym „Polakiem”

  20. tańczą, podrygują  w durszlakach na głowie im głupiej tym fajniej … wesoły autobus..

  21. >tekst, w którym kilka razy pojawiło się słowo „bandyta” w odniesieniu do ludzi...

    Bandyci czyli powstańcy. Białystok w latach 1944 i 1945

  22. można leśniczówkę zdemolować i nie przestrzegać kodeksu drogowego narażając innych uczestników ruchu, ale czasy są takie że mimo demolki i łamania prawa jeszcze niejako w nagrodę można  awansować w Europie, natomiast być patriotą , czy w stanąć w obronie norm przyzwoitości no to  jest … bandytyzm, to niedopuszczalne, to musi być napiętnowane.

  23. „Osoby te – kobiety z nieumytymi włosami w bluzkach z bistoru, które trzeba było wyciągać z teatralnych rekwizytorni, z różańcami nawiniętymi na pięści, dające się fotografować jak gwiazdy w Cannes.”  – woow, i oto mamy kolejnego przedstawiciela latte-prawicy, który sącząc  napój na Zbawiksie wraz „hipstero-patriotami wyklętymi”  Pereirą i Wildstajnem, najwyraźniej prawdziwej baby z prowincji w plastikowej bluzce i gustownym afro nigdy nie widział na własne oczy, więc myśli, że to dekoracje. Żałosne wypociny pan wyprodukowałeś. W sumie norma na tym blogu.

  24. Jesteś głupszy od psa. Idź może do kościoła na wsi, tylko nie w więzieniu, gdzie siedzisz, i zobacz jak są dziewczyny odstrzelone. I sprawdź koniecznie która ma nieumyte, tłuste włosy. Co za buc…matko… no i spieprzaj stąd w podskokach

  25. Nie są identyczne. Brodaty pedał ze strusim piórem w tyłku i portretem Merkeli na wydepilowanych cyckach jest bez porównania gorszy. (Ciekawym, czego uczą teraz na Historii Sztuki.)

    Pzdrwm

  26. musisz Plac Zbawiciela przekręcać na Zbawiks? Musisz nas zaczepia? Wymyśl sobie coś innego z twojego obszaru, nazwij kawiarnię hipsterów „merkelowszczyzna” – i git.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.