Dygresja, w temacie dostępu do składników chemicznych i cyjanku potasu.
Pamiętam jak w dzieciństwie/młodości trafiałem parokrotnie na stare książki (dla młodzieży) zabawa z chemią, nauka przez zabawę itd., najmłodsze były z lat 60 chyba. Często przedruki z różnych sowieckich książek dla pionierów*
I tam były różne fajne eksperymenty opisane, ale składniki do nich potrzebne były dla mnie zupełnie nieosiągalne.
Wyszedłem z założenia, że kiedyś rynek składników chemicznych był dużo bardziej liberalny, tak samo jak rynek dostępu do broni (na tym akurat trochę się znam, sam pisałeś niedawno o rewolwerach).
Dopiero jakiś czas potem, stosunkowo niedawno (z naszego punktu widzenia), wszystko to zostało bardzo obostrzone.
Pozdrawiam.
P.S.
w Polsce ciągle na lekarstwa mówi się „proszki”. Nie muszę pisać czemu, prawda? 🙂
*kto umie robić wyrzutnię rakiet z zapałki, kawałka blaszki i spinacza biurowego ręka do góry
Już wiem czym się różni z całą pewnością. Bellona ominęła jeden rozdział, a my go umieściliśmy. To niechlujstwo jest doprawdy przerażające…zadowolony pan?
Cieszy mnie że po latach namów Coryllus zaczął robić te fajne, krótkie, promocyjne filmiki. 🙂
@Coryllus
Dygresja, w temacie dostępu do składników chemicznych i cyjanku potasu.
Pamiętam jak w dzieciństwie/młodości trafiałem parokrotnie na stare książki (dla młodzieży) zabawa z chemią, nauka przez zabawę itd., najmłodsze były z lat 60 chyba. Często przedruki z różnych sowieckich książek dla pionierów*
I tam były różne fajne eksperymenty opisane, ale składniki do nich potrzebne były dla mnie zupełnie nieosiągalne.
Wyszedłem z założenia, że kiedyś rynek składników chemicznych był dużo bardziej liberalny, tak samo jak rynek dostępu do broni (na tym akurat trochę się znam, sam pisałeś niedawno o rewolwerach).
Dopiero jakiś czas potem, stosunkowo niedawno (z naszego punktu widzenia), wszystko to zostało bardzo obostrzone.
Pozdrawiam.
P.S.
w Polsce ciągle na lekarstwa mówi się „proszki”. Nie muszę pisać czemu, prawda? 🙂
*kto umie robić wyrzutnię rakiet z zapałki, kawałka blaszki i spinacza biurowego ręka do góry
Mam pytanie do Wydawcy wznowionej „Autobiografii” I.Mościckiego: Czy tekst odbiega, a jeśli tak – w jaki sposób – od edycji Bellony z 1991 roku?
Nie wiem w jaki sposób odbiega bo nie korzystaliśmy z edycji Bellony, a ja znam z niej tylko wstęp
Już wiem czym się różni z całą pewnością. Bellona ominęła jeden rozdział, a my go umieściliśmy. To niechlujstwo jest doprawdy przerażające…zadowolony pan?
Tak, dziękuję.
Prześlę Panu na priv ciekawy tekst o Komunie Wrogocińskiej, o której Mościcki wzmiankuje w autobiografii. Może Pana zainteresuje.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.