gru 062022
 

  3 komentarze do “Pogadanka o defetyzmie”

  1. ja mysle, ze my wszyscy zapomnielismy, ze pojawianie sie wysokiej jakosci drog, ulatwia zycie, sprawia, ze jest ono bardziej komfortowe, ale wystarczy pogadac z kims kto prowadzi firme, nawet nie koniecznie transportowa, ale po prostu handlowa. Ci ludzie wprost mowia, ze nie tylko idzie szybciej, taniej, bezpieczniej, kierowcy wracaja szybciej do bazy, biora kolejen zlecenia, robia cos innego, efektwnosc wzrasta na wielu poziomach. Via Carpatia juz dziala tak naprawde, czasami  fragmantarycznie ale jest OK.

    Tak naprawde problemem defetystów, a raczej ludzi, ktorzy im placa za dzialanie na Twitterze czy facebooku jest wzrost znaczenia polskiej armii, wieksze uzbrojenie. Zeszły tydzien Gdynia- ponad 800 sztuk uzbrojenia US Army, dzis koreanskie czolgi i haubice. Ktos mowi ostatnio jak wiele jednostki wplywaja do polskich portow? ?? Na pewno nie Mentzen czy Braun.

    Polecam Ysabel , Okręt hiszpański z pomocą dla Ukrainy, w porcie Gdańsk. 200 ton broni.

  2. Dzień dobry. No, z tymi pieniędzmi to nie do końca tak jest, bywały czasy, że można było się wykupić od śmierci, ale trzeba było mieć złoto albo bardzo twardą walutę. Te czasy nie wrócą – w co wierzę. Co do reszty – transportu, inwestycji, poprawiającej się jakości życia w Polsce – pełna zgoda. Podobnie jak co do jawnych i ukrytych intencji podobno konkurencyjnych ekip rządzących na zmianę Polską. Co zaś do pesymizmu pokazowego – to istotnie jest to co najmniej sport narodowy jeśli nie religia. Banda indolentów, która nie wiedzieć (wiedzieć…) czemu trzyma w garści tak zwany dialog publiczny nie jest w stanie zwrócić na siebie uwagi inaczej jak tylko wieszczeniem nieszczęścia. „Ekipy” też nie są tu bez grzechu, bo trochę – lub bardzo – stymulują tę inscenizację „Odprawy posłów greckich”, każda bowiem chce siebie przedstawić jako rozdawcę dóbr wszelakich i szczęść, katastrofa zaś prawdziwa ma nadejść – ponad wszelką wątpliwość – wraz z ekipą konkurencyjną. To rzekłszy nadal rezerwuję sobie prawo komentowania i oceniania wszelkich posunięć rządu przedstawiającego się jako polski – i przez to pod taką krytykę samodzielnie się poddającemu. A może się mylę… ?

  3. Dziękuję Panu za tę pogadankę .Od siebie dodam że dobrze pamiętam czasy Millera i Kwaśniewskiego .Pamiętam jak ,,Wadza,, zabroniła (bo inaczej nie da się tego nazwać )interweniować Policji w sprawy kryminalne.Pamiętam terror uliczny bandytów osiedlowych i innych.Pamiętam jak baliśmy się wypuścić dzieci na podwórka (Stąd wzięło się dowożenie do szkół i na inne dotatkowe zajęcia.Stąd korki w miastach ,czego dowodem jest brak korków w wakacje).Postkomuniści wciskali wszystkim do głowy tezę że nie surowość kary a nieuchronność powstrzymuje patologów przed łamaniem prawa.A my baliśmy się wyjść z domu .Pamiętam to .

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.