mar 032019
 

Pogadanka o książce Imamowie, mędrcy półksiężyca

  9 komentarzy do “Pogadanka z Maćkiem o jego książce”

  1. Po zdaniu: „żydzi czynnikiem islamotwórczym…” zatrzymałam film,  poszłam sobie zrobić kawę i nalać kieliszek orzechówki, bo takie tematy nie trawią się na czczo, jeszcze w kuchni leżał ostatni faworek …  No i się zaczęła rozmowa o książce. Ostra jazda.

  2. Wydawnictwu Coryllusa, należy pogratulować kolejnego autora.

  3. Decrescent, to powinna być nazwa flagi EU, zwłaszcza po Brexicie. Natomiast Wielka Brytania powinna jak najbardziej zastanowić się nad tematem Crescent. Otóż wiele ulic Wielkiego Londynu ma w swej nazwie Crescent. Człowiek, który decyduje się na długi spacer i postanawia wrócić inną, równoległą trasą, po kilku kilometrach marzy, by znaleźć przecznicę, która doprowadzi go do ulicy, od której zaczął spacer. Skręca więc w pierwszą przecznicę i po kilku kilometrach spaceru ląduje z powrotem na ulicy, którą opuścił tyle, że kilometr lub więcej wcześniej. Wtedy patrzy na nazwę ulicy, którą niechcący przewędrował – Crescent czyli Zakole. To jest historia Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

  4. to u nas do tego zakola jest w podobie  np. ul. Okólnik. Natomiast kiedyś w metrze moskiewskim słyszę przez megafon „kolcewaja linia”, pomyślałam sobie w osłupieniu , że to jakaś „kłująca” linia (czort znajet), potem się okazało że to linia okalająca, nie groźna i potrzebna.

  5. Ja tylko w związku ze skojarzeniem ustawienia księżycowego rogala na nieboskłonie zależnie od fazy. Luna mendax. C – decrescit. D – crescit.

  6. co by tam nie mówić o tym crescencie i decrescencie to książkę Maćka trzeba mieć

  7. Bez wątpienia!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.