paź 242017
 

Podczytywałem sobie wczoraj wieczorem kawałki z tomu felietonów Stanisława Mackiewicza zatytułowanego „Chciałbym przekrzyczeć żelazną kurtynę”. Zdumiewająca jest, zauważalna dziś przeze mnie dopiero, kiedy mam trochę więcej lat, naiwność wielkiego w końcu pisarza. Nie zgadzam się bowiem z tym, że Mackiewicz to jest dziennikarz, publicysta czy polityczny działacz. To jest wybitny pisarz, który poszedł złą drogą. Popełnił przy tym w swojej twórczości masę głupstw, wydał niezliczoną ilość fałszywych opinii, ale był przy tym zawsze pewny swoich ocen i za to należy go cenić. No i dawał znakomite pod względem literackim, choć często naiwne, wręcz głupie uzasadnienia. Jedno mnie wczoraj uderzyło. Zanim jednak o tym powiem, jeszcze jedna uwaga – Stanisław Mackiewicz jawi się na tyle emigracji londyńskiej jako duży cwaniak i człowiek wielce przebiegły. Tak można sądzić porównując jego analizy a tymi, które on sam cytuje. Z tekstami tych różnych Zarembów i innych. Tamto to jest rozpacz i frajerstwo krańcowe. Mackiewicz uchodzi zaś za spryciarza. No, ale….popełnia on jeden ważny błąd już na początku swoich rozważań dotyczących historii XX wieku. Zakłada mianowicie, że celem demokracji zachodnich, celem ideologicznym, było powstrzymanie komunizmu, a następnie zwalczanie go aż do ostatecznego zwycięstwa. To są głupoty, których Mackiewicz nie jest w stanie zrozumieć, bo obraz przesłaniają mu okropności wojny, których żaden z wielkich planistów operacji politycznych przeprowadzanych w wieku XX nie widział, a skoro nie widział, że mógł wyciągać z nich wniosków i nie mógł czuć się za nie odpowiedzialny. Mackiewicz stale powraca do okropności Powstania Warszawskiego, do września roku 1939, do zniszczenia getta i do Oświęcimia. Przywołuje przykłady bestialstwa i mówi – trzeba to powstrzymać, demokracje zachodnie muszą to powstrzymać w przyszłości. Oczywiście on wie, że Brytyjczycy zdradzili Polskę, że dali jej fałszywe gwarancje, potem zaś wraz z Amerykanami zdradzili Chiny umożliwiając zwycięstwo armiom Mao i uznając chiński rząd komunistyczny. Nie potrafi jednak jakoś zrozumieć Stanisław Mackiewicz, że to nie jest żadna zdrada, ale plan, który zwieńczony został jakąś transakcją. Mao musiał za poparcie dla swojego rządu zapłacić. Dobrze byłoby się zastanowić czym płacił. Podobnie było z rządem komunistycznej Polski, który też pewnie za to uznanie zapłacił, ale wziątkę przejęła Moskwa, bo tak był ten deal umówiony w Jałcie. Stanisław Mackiewicz, choć bezbożnik, przykłada do polityki miarkę misyjną, chrześcijańską, czemu daje nawet otwarcie wyraz w jednym z felietonów. Nie rozumie, że kraje demokratyczne zachodu nie mają z tą skalą ocen nic wspólnego, a ponadto politycy nimi zarządzający nie oglądają okropności wojny, a jeśli już zdarzy im się to raz czy dwa, to zza bardzo grubej szyby. Oni niczego nie muszą robić dla narodów, społeczeństw, dla rozwoju demokracji i dla ludzkości. Oni mają jedynie zawierać korzystne kontrakty i je firmować, po to, by ich poddani mogli w spokoju konsumować to, co wyprodukuje się za psi grosz gdzie indziej. Tego mądry Stanisław Mackiewicz zrozumieć nie potrafi i przez ten brak zrozumienia jego oceny niestety kuleją. Mam na myśli oceny polityki globalnej. Jak jest w takim razie z polityką lokalną? Jeszcze gorzej. Twierdzi na przykład Stanisław Mackiewicz, że naturalnym liderem regionu zwanego Europą Środkową jest Polska. Nam się też tak wydaje i wyciągamy z tego, jakże fałszywego faktu, wnioski. Otóż liderem naturalnym regionu, jego centrum i sercem nie jest i nigdy nie była Polska. Polska tworzyła wraz z Litwą przez trzy i pół stulecia całkiem osobny kosmos, którego dziś już nikt nie rozumie i rozumieć nie chce. Kosmos, który został wessany przez czarną dziurę komunizmu i zniknął. Region zaś pozostał i pozostało jego naturalne centrum, którego my, zaślepieni przez publicystykę Mackiewicz, nie widzimy i nie chcemy uporczywie zrozumieć. Tym centrum jest Wiedeń. Sprawę z tego doniosłego faktu zdają sobie na pewno Niemcy, ale nas interesuje co innego – czy zdają sobie z niego sprawę także Brytyjczycy i Amerykanie, którzy wmawiają Polakom przewodnią rolę w regionie? Myślę, że nie, myślę, że próbują oni narzucić nam pewną swoją wizję, która nie będzie mogła być zrealizowana z przyczyn praktycznych. Polacy nie potrafią i nie chcą gadać ze swoimi sąsiadami z południa. Mam na myśli polskich polityków. To jest różnica skali i różnica postrzegania. Wyjaśnię to po swojemu – polscy politycy patrzą na mapę i widzą obszar rozciągający się od Odry, hen, hen do Dniepru, bo przecież takie są historyczne granice Rzeczpospolitej. Ten obszar wywołuje u nich pewne błogie odrętwienie mózgu. Jeśli do tego dołączy się jakieś polityczne gwarancje odrętwienie się pogłębia. Co widzą na mapie politycy czescy, austriaccy i węgierscy? Przede wszystkim ośrodki władzy i ośrodki propagandy zwanej niekiedy kulturą. Widzą Wiedeń, Pragę, Budapeszt, ale także Pilzno, Gratz, Ołomuniec i Miszkolc. Powiedzcie głośno jakiemuś polskiemu politykowi, że Nowy Targ to jest ważne miasto…popatrzy na Was jak na martwego ptaszka i pójdzie swoją drogą. Polscy politycy oczekują, że pozwoli im się działać w skali, która zaspokoi ich aspiracje. Tyle tylko, że taka skala nie wyraża się w ilości kilometrów kwadratowych, czego większość z nich nie rozumie. Wracajmy jednak do Wiednia. Jak wiemy wystrugano tam teraz jakiegoś kolejnego, młodego, zdolnego miglanca, który przejął władzę. Facet nazywa się Kurz, ma 31 lat i zapowiada, że zrobi porządek z imigrantami. To się już podoba wielu osobom, ale są to osoby prywatne. Politycy z Warszawy póki co pana Kurza nie zauważają, albowiem nie reprezentuje on skali rozważań, do jakiej oni aspirują. No, ale z całą pewnością zauważyli go już Brytyjczycy i Amerykanie, którzy nie myślą na sposób polski, ale na sposób czesko-austriacki. Jeśli go zauważyli i prawdą jest to co myślę, to muszą rozpatrywać jego pojawienie się jako ofertę. Czyją i dla kogo? Pan Kurz jest Niemcem, bo nie ma czegoś takiego jak naród austriacki. To jest Niemiec, który reprezentuje to, co w Niemczech nam samym wydaje się najlepsze, czyli katolickie południe, które jest zapatrzone w tradycję. No, dobrze, gówno prawda, niczego takiego nie reprezentuje, on to tylko udaje, w dodatku bardzo niezręcznie. Nie ma to jednak politycznego znaczenia. Niemcy składają ofertę Amerykanom i Brytyjczykom. Mówią tak – słuchajcie, jeśli już chcecie robić to międzymorze, trójmorze czy coś innego, „w podobie”, to nie róbcie głupstw i nie opierajcie tego na Polakach. Mamy inną propozycję. Obszar dawnej monarchii naddunajskiej już od dawna nie jest podzielony według klucza – przyjaciela Londynu, przyjaciele Berlina, zorganizujmy więc coś na tym obszarze razem. My Niemcy, jak to mamy w zwyczaju będziemy tym zarządzać. Niech to nawet będzie takie trochę katolickie, niech to będzie antyimigranckie, ale niech to nie podnosi znaczenia Polski, czego nikt w regionie nie chce. – Dlaczego – pytają Brytyjczycy. – Bo Polacy niczego nie rozumieją – mówią Niemcy i pochodzą z innego kosmosu. – A poza tym to wsioki – dorzuca nowy lider czeskiej partii ANO, który prawdopodobnie zostanie premierem. Okay – mówią Amerykanie, zastanowimy się nad waszą propozycją, a na razie niech ten sympatyczny młody człowiek z Wiednia, nadal składa deklaracje i pokazuje co potrafi. I on to będzie robił przez najbliższe lata, ale nikt, podkreślam – nikt z polskich polityków nie zwróci na niego uwagi, albowiem oni mają wyższe cele i lepszą perspektywę.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie miesiące wspierali ten blog dobrym słowem i nie tylko dobrym słowem. Nie będę wymieniał nikogo z imienia, musicie mi to wybaczyć. Składam po prostu ogólne podziękowania wszystkim. Nie mogę zatrzymać tej zbiórki niestety, bo sytuacja jest trudna, a w przyszłym roku będzie jeszcze trudniejsza. Nie mam też specjalnych oporów, wybaczcie mi to, widząc jak dziennikarskie i publicystyczne sławy, ratują się prosząc o wsparcie czytelników. Jeśli więc ktoś uważa, że można i trzeba wesprzeć moją działalność publicystyczną, będę mu nieskończenie wdzięczny.

Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim, 

ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki

PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

PKOPPLPWXXX

Podaję też konto na pay palu:

gabrielmaciejewski@wp.pl

Przypominam też, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego przeznaczamy na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie ksiądz prałat dokonał swojego dzieła, a gdzie obecnie pełni posługę nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek.

  264 komentarze do “Polityka globalna, polityka lokalna”

  1. Gott erhalte, Gott beschutze…unsern Kaiser, unser Land…Czechy pięknie widoczne. I Wielkie Węgry takoż

  2. … [politycy] niczego nie muszą robić dla narodów, społeczeństw, dla rozwoju demokracji i dla ludzkości. Oni mają jedynie zawierać korzystne kontrakty i je firmować, po to, by ich poddani mogli w spokoju konsumować to, co wyprodukuje się za psi grosz gdzie indziej.

    Tak, trzeba by chyba zaczac jednak patrzec, kto za politykami stoi, tzn kto kaze im mówić i robic, co mówią i robią.

    Gdzie sa pieniadze i dlaczego sa one w rekach bialych i tylko, a wokol czarno od czarnych i Islam. Bardzo ciekawe to. Mnie w kazdym razie tylko to juz interesuje. W ciagu zaledwie 12 lat tutaj mojego pobytu, zrobilo sie ponad norme bardziej czarno i muzułmańsko. A biali jak mieli, tak dalej maja kase. Kim oni sa? Znajdziemy ich, to moze znajdziemy na nich jakaś broń, niekoniecznie, by strzelac.

  3. Z tą Austrią to ciekawe. Rzeczywiście układanka pasuje. Co do Mackiewicza i tego typu myślenia, zastanawiam się jednak, czy prócz względów handlowych bój na samych szczytach nie toczy się jednak na idee. Czy to nie jest wojna Boga z antychrystem. A sprawy handlowe to narzędzia i przyczółki. I koleją rzecz,  jeżeli Polska jest ostoją wiary katolickiej, to dlaczego Watykan mam nie pomaga?

  4. Kasting na kierownika Międzymorza wszedł w drugi etap.

  5. A tu cały świat. Tak go widzieli i widzą generałowie, co zmyślniejsi politycy i kupcy (ci hurtowi, nie detaliczni).

    Tutaj cały świat (trzeba na dół zjechać):

    http://lituanie.meteosun.com/meteo/photos-meteo/des-reliefs-magnifiques

  6. Nowy Targ to jest ważne miasto…

    W czwartki i soboty, czyli dni targowe, język słowacki słyszymy równie często jak polski (czy też gwarę). Zresztą wszyscy się rozumieją. Miasto tętni niczym ul.

  7. Odpowiedź na pytanie, dlaczego Watykan nam nie pomaga, ściśle wiąże się z odpowiedzią na pytanie, dlaczego bezsensowne jest twierdzenie, że zachodnie demonkracje nie zwalczały państw komunistycznych. Watykan nie pomaga, bo został do cna zinfiltrowany, przenicowany przez masonów i komunistów, czyli dokładnie takich samych ludzi, jacy budowali i podtrzymywali państwa komunistyczne. Obecnie znajdujemy się na etapie, gdy z Watykanu płynie przekaz o tym, że konferencje episkopatów poszczególnych krajów mogą dowolnie tłumaczyć księgi liturgiczne, i to księgi liturgiczne nowej liturgii, niegodziwej.

    Z Watykanu płynie przekaz o tym, że narody Europy muszą przyjmować dziesiątki milionów muzułmanów bez żadnych ograniczeń. A jednak w tych okolicznościach wielu Polaków wciąż zachowuje wiarę katolicką mimo nowej liturgii, mimo bezustannych działań ekumaniackich, łącznie z Dniami Judaizmu i Islamu w Kościele katolickim. Wielu Polaków myśli po staremu mimo wszystko, skoro w Różańcu do Granic wzięło udział około półtora miliona na granicach i prawdopodobnie drugie tyle w innych częściach kraju.

  8. Trzeba przyznać że niemiecka oferta jest interesująca i cholernie inteligentna. Ma tylko jedną wadę… To już było

    http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/10/niemcy-skadaja-oferte-amerykanom-i.html

  9. Wcale się nie dziwię, że region nie chce polskiego przywództwa. Przecież zagraniczni politycy widzą, że PiS nie prowadzi ŻADNEJ poważnej polityki zagranicznej, tylko ulega we wszystkim USA i Kijowowi (nawiasem mówiąc, Ukraina to sojusznik Niemiec). Wewnętrznie zaś PiS wbrew deklaracjom wprowadza gwałtownie multi-kulti (Ukraińcy, Azjaci) i robi z PL Bangladesz Europy (niskie pensje, preferencje dla zagranicznych firm i podatkowe uszczelnianie dla firm polskich). I na koniec, czy Victor Orban lub inny normalny polityk chciałby, żeby jego ministrem spraw zagranicznych był ktoś taki jak Waszczykowski?

  10. Ostatnio UE zwiększyła wielokrotnie normę dzienną witaminy D dla swoich obywateli. Lekarze zapisują więc dzieciom końskie dawki tego lekarstwa chroniącego między innymi przed krzywicą. Problem jest taki, że biali wcale tej zwiększonej dawki nie potrzebują a nawet jest ona dla nich szkodliwa. Ale tego na lekach nie można napisać ze wzgl na polityczna poprawność. Tym niemniej zapotrzebowania na tę witaminę pozwoli Ci ustalić Who is who 🙂

    http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/08/kolebka-arjow-lechia-czyli-polska.html

  11. Międzymorze, wersja 2, poprawiona, z wykluczeniami, nie przyszło mi to do głowy….

  12. No przecież od dawna wiadomo, że największym wrogiem przyrody (a właściwie: Przyrody) jest człowiek;-)

    Ale za to jak pięknie na tych mapach widać szlak północny (zwłaszcza na 1., 4. i 7.). W dodatku całkiem bez lodu na morzu;-)

  13. Daliśmy sobie wmówić, że Polska musi koniecznie gdzieś należeć. Do Unii, RWPG, NATO, czy teraz jakiegoś Międzymorza. Najlepiej nie należeć do niczego, i czekać na propozycje, tymczasem robiąc swoje.

  14. A kto rozumie co to znaczy „robić swoje”? Wśród polityków…

  15. A Niemcy nie ulegają USA według ciebie?

  16. Jestem cynikiem i zlosliwcem, wiec nieustajaco bawi mnie fakt, ze nikt jakos nie zapytal: ilu uchodzcow przyjal papiez do Watykanu? Nie wspominajac juz o tym, ze Watykan to jedno z lepiej chronionych (murami, straznikami etc) miejsc na ziemi – a papiez twardo jedzie, jak to ludzie chcacy budowac mury a nie mosty (jak Orban czy Trump) nie sa dobrymi chrzescijanami.

    A bardziej na serio: nie jestem calkiem pewien czy obecny odlot na tym kierunku to tylko kwestia komunistycznej infiltracji, czy tez mamy do czynienia z powtorka z Banku Ambrosiano. Dziura w finansach duzej instytucji nie lata sie sama i jesli ktos udzieli awaryjnej pozyczki, to raczej nie robi tego z dobroci serca.

  17. Zgadza się. Trzeba tylko dodać, że Kurz jest członkiem powstałem w 2007 roku ECFR Georga Sorosa.

    http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21269&Itemid=47

  18. „Dzień dobry i smacznego obiadu.”

  19. No to juz po temacie – wszystko jasne 🙁

  20. Ale ponoć po wygraniu wyborów ogłosił że daje parę tygodni Sorosowi na wyniesienie swoich organizacji z Austrii. Czyli pieniądze wziął, lecz teraz każe spieprzać. Lub tylko udaje że każe.

  21. Wracajac do Michalkiewicza on zawsze mowi tak: „cała sztuka w takim ustaleniu wyborczej alternatywy żeby niezależnie od wyników wyborów, były one wygrane”

  22. Czyli bój na idee, a nie bawełnę. Jednak.

  23. O ile pamiętam, to akurat Watykan był jedynym państwem, które sprzeciwiało się podpalaniu świata, jeszcze Jan Paweł II nazwał najazd na Irak zbrodnią i przestrzegał, że wojna za morzem do nas przyjdzie, prędzej czy później. No i przyszła. To teraz powinniśmy pić to piwo, cośmy je nawarzyli. Ja naprawdę nie wiem, czego wy oczekujecie. Skoro miliony domów zburzyliśmy, to powinniśmy teraz oddać swoje.

  24. A na przyszłość serio całkiem oczekuję, że patrioci i katolicy wyjdą na ulice, kiedy Antek z kumplami z Waszyngtonu i Tel Avivu będzie wysyłał polskie wojsko za morze. W zasadzie już możecie zacząć.

  25. Ciekawe czy Universitas jako zwieńczenie Pism Wybranych wyda album pt. Archiwum fotograficzne Cata-Mackiewicza 🙂 Jego osoba potwierdza mądrość któregoś z Ojców Pustyni, że wszystkie grzechy na początku biorą się z nieumiarkowania w piciu i jedzeniu… http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35611,3755813.html

  26. Niemcy nigdy nie dopuszczą do powstania Międzymorza, jako odrębnej siły konfederacyjnej w Europie.  No chyba ze będą nim zarządzać np. przez austriackiego prokurenta.

    W innym wypadku rozwalą tę ideę, podobnie jak rozwalili Hexagonale, wysadzając w powietrze Jugosławię.

    I  kogo popierali w tej „niemieckiej robocie” Amerykanie?

  27. Super informacja. On już jako minister spraw zagranicznych Austrii miał ciekawy schemat logiczny wizyt i spotkań: konsekwentnie omijał Polskę a spotykał się z wszystkimi dookoła łącznie z Białorusią. Miał też długie spotkanie z Siergiejem Ławrowem. Druga „wygrana” partia w Austrii czyli sieroty po Jorgu Haiderze – otwartym tekstem ładują, że ich celem jest „odbudowa Austro-węgier” w starych dobrych granicach. Wymieniane są „kraje brane pod uwagę”. Polski w nich oczywiście nie ma, ale reszta, czyli Węgry, Słowacja, Czechy a na początek Chorwacja – są. I zapewne Słowenia, bo to i tak jakby część Austrii. Niemcy zrobią wszystko aby Polska nie została centrum jakiegoś większego tworu w Centralnej Europie i właśnie znalazł się kolejny „nowy człowiek w polityce”, który ma im to zapewnić. Będzie jechał na hasłach antyimigranckich. Podobno nawet dał ileś dni organizacjom George;a Sorosa na opuszczenie Austrii, co jest w świetle notki zalinkowanej – bardzo interesującym zbiegiem okoliczności.
    Idzie motanie na całego.

    Poza tym kandydat na „króla Europy Centralnej” idealny jak rzadko: żyje od lat w konkubinacie z jedną panią i nie ma problemów  z rozliczeniem kosztów utrzymania.

  28. „Zgadnij koteczku”   dokąd to Soros przeniesie te swoje organizacje?

    Przecież, że  gdzieś niedaleko.

  29. tam ustawia się kolejka ochotników do wyjazdu, a chętnych jest znacznie więcej niż potrzeba.

  30. Jeszcze w 2015 wspierał Kurz zgodnie z wolą Mainstreamu nie kontrolowaną imigracje.  W kwietniu owego roku wyrażał pogląd że nachodźcy są „lepiej wykwalifikowani” niż lokalna społeczność ( Austriacy). Jeszcze latem 2015 bronił kultury otwartości i idei społeczeństwa otwartego.

  31. Będziemy mieli problem, a właściwie już go mamy.

    Czasem konstatujemy z przykrością zmiany na antenie Radia Maryja. Może być gorzej. Aktualnie trwa wizytacja, podczas której, z każdym po kolei ojciem redemptorysta, przeprowadzana jest rozmowa. Masoneria dotarła do samego szczytu i wygląda na to że właśnie trwa operacja niszczenia kolejnego zakonu. Zemsta za Radio Maryja.

    Po piersze, mają powstać łączone prowincje międzynarodowe np z Ukrainą. Ojcowie mogą być przerzucani to tu to tam, po całym świecie. Jest pomysł na wprowadzenie do liturgii  święta słońca, które stanowi tradycję na Filipinach.

    Kurcze, nie jest dobrze. Mniej  pomstować, więcej się modlić.

    Do niedawna Redemptorysci, na całym świecie,  działali w ramach Warszawskiej Prowincji. Parę lat podzielono ją na dwie, a teraz są nowe pomysły. W Polsce są dobre seminaria, a jak się tu zaczną panoszyc obcy i zadecyduja o kadrach, katechezie i majątku. Nie udało się zniszczyć RM młotem, szyderstwem, sądami, to teraz do zakonu jest wpuszczany jest kwas, który ma go przeżreć, a majątek pożreć.

    Za dużo ustępstw, dasz palec wezmą całą rękę. Wiedziałam, że tak będzie, kiedy zobaczyłam panie z ambasady Izraela, podczas zeszłorocznej konsekracji świątyni. Poza tym wielu członków z Rodziny RM już teraz straciło zaufanie i chęć wspierania finansowego. Nie jest dobrze.

    I jeszcze wszędzie Jonny Daniels. Przyjaciel. ???

  32. Pobożne  przywitanie i pożegnanie biskupa Rzymu, Papieża Franciszka. Z Watykanu w tej chwili raczej nie można oczekiwać pomocy.

  33. Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy szczęśliwego zwycięzcę wyborów w Austrii pana Sebastiana Kurza, natychmiast przypomniał mi się inny Austriak pan Thomas Neuwirth występujący artystycznie pod pseudonimem Conchita Wurst. Wygrał/a Eurowizję 2014. To też jest Austria. Warto zwrócić uwagę, że w czasie wielkiej burzy medialnej wokół występu Conchity Wurst arcybiskup Wiednia kardynał Schoenborn miał powiedzieć:”…cel działania Wurst jest „bardzo prawdziwy i ważny temat” i „wezwał do szacunku”.

    To też jest Austria.

    Pierwsze gratulacje przysłała pani prezydent Chorwacji.No i warto pamiętać, że od początku lat 90-tych większość premierów i prezydentów Ukrainy lewe pieniądze uzyskane z 10% wziatki z kontraktów importowo-eksprtowych Ukrainy – lokowała w Wiedniu. TE związki są bardzo silne a pamięć o „Królestwie Galicji i Lodomerii” bardzo świeża.
    Wygląda na to, że czeka polski rząd nieunikniona konfrontacja z kolejnym „młodym diamentem polityki” jak pan Macron. Też nie ma żadnych sympatycznych gestów.

    Chociaż warto pamiętać, że  Austria z populacją rzędu 8,7 mln obywateli ma oficjalnie 5% muzułmanów jako legalnych obywateli a napływ imigrantów trwa z dużym natężeniem.

    Czy młody pan Kurz zostanie uznany przez  państwa Wyszegradu za lepszego 'lidera Trójmorza” niż Polska, dowiemy się z całą pewnością.

  34. Państwa Wyszegradu nie będą miały w tej kwestii nic do gadania.

  35. Z przykroscia powiem, ale racja: nie protestowalem przeciwko Irakowi i Afganistanowi od poczatku, i faktycznie jest mi za to wstyd.

  36. Polska nie ma być oficjalnym liderem ew.Międzymorza. Chyba też nigdy takiego planu nie było. Natomiast wydawało się przez ostatnie miesiące, że koncepcja jako całość w ogóle została zarzucona, a tu może jednak nie. Nadal jednak nie wierzę, że Austriacy dostaną swoją szansę – hegemon jest mściwy i oni też muszą oberwać za swoje. To faktycznie bardziej wygląda na ofertę ze strony Niemiec. Takie „wkupne”.

  37. Raczej zdaję sobie z tego sprawę, ale Austriacy palą się do tego. Natomiast też podejrzewam, że to kolejny niemiecki pomysł i oferta zarazem.

  38. Skoro od pół wieku katolicy słyszą z Watykanu, że niczym nie różnią się od talmudystów, muzułmanów lub pogan, to opowieści o przyjmowaniu tak zwanych uchodźców w pełni zgadzają się z powyższym stanowiskiem doktrynalnym. A ci uchodźcy z łatwością mogą obrócić się przeciwko mieszkańcom Watykanu.

    Z raportu CIA z lat siedemdziesiątych wynika, że liczba TW KGB umieszczonych wśród hierarchów katolickich szacowana jest na trzy tysiące. Podobne rzeczy wyjawiła Bella Dodd: https://www.youtube.com/watch?v=37HgRWTsGs0 Podobne rzeczy opisał Józef Mackiewicz w książkach W cieniu krzyża Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy. Innym dowodem są niezgodne z doktryną Kościoła dokumenty SWII. Np. w Gaudium et spes 84 postuluje się udzisiejszenie porządku politycznego przez wspólnotę narodów.

  39. Kiedy wdroży się ideę, można biednych ludzi jednym ruchem zapędzić do roboty przy produkcji tekstyliów. Idee i bawełna tworzą nierozłączną całość.

  40. Ja oczekuję jednoznacznego opowiedzenia się po stronie tradycji katolickiej.

  41. Mnie sie slabo zrobilo jak wyszedl oficjalny dokument – gdzies pod koniec zeszlego roku – popierajacy utworzenie banku swiatowego, ujednolicenie waluty etc. bo globalne ocieplenie, walka z ubostwem, costam costam.

  42. „Austriacy nie są tacy głupi żeby się do czegoś palić lub nie palić”

  43. Pewnie tak. Ale tu grają przynajmniej 3 ważni gracze, a ich interesy nie są zbieżne. Austriacy muszą zrobić dużo więcej, niż tylko wybrać Kurza, żeby ich oferta mogła być przyjęta. Ale Niemcom też bardzo zależy, z wielu powodów.  My mamy w sumie łatwo – konsekwentnie nie kąsać ręki najważniejszego patrona i potulnie realizować jego interesy. Problem tylko w tym, że lud prosty go nie lubi.

  44. Tak wygląda dobijanie resztek, i to pozostających w ramach Kościoła akceptującego SWII. Wkrótce z góry padnie rozkaz taki: albo akceptujecie pogaństwo, bo liturgia słońca jest pogańska, albo fora ze dwora i prześladowania ostrzejsze niż prześladowania leninowsko-stalinowskie.

    Jonny Daniels jest naszym wrogiem, ale okazuje się pomocny w jednym – dawaniu znaku, żeby trzymali się odeń z daleka. Pytanie polega na tym, ilu wiernych właściwie odczyta ten znak. Tam, gdzie będą tacy Danielsowie, nie będzie wiary. Prawdziwa wiara będzie w domach, mieszkaniach, garażach. Nadchodzi oczyszczenie w Kościele, podobnie jak w strukturach państwowych, które zostaną wyczyszczone do spodu np. w związku ze sprawą zabójstwa błogosławionego księdza Jerzego i sprawą zdarzenia 10 kwietnia.

  45. Jeśli chodzi o wspieranie finansowe Zakonu, oczywiście po jego „pieriestrojce”,  to bez obaw. Jeśli  nie Soros to na pewno   znajdzie się inny samarytanin .

  46. To logiczny skutek całkowitego przejęcia struktur przez naszych wrogów. Gaudium et spes  84 zdanie drugie brzmi:

    Dla osiągnięcia tych celów instytucje wspólnoty międzynarodowej ze swej strony powinny zaradzać różnym potrzebom ludzi, zarówno na tych odcinkach życia społecznego, do których należą wyżywienie, zdrowie, wychowanie, praca, jak i w pewnych specjalnych sytuacjach mogących tu i ówdzie występować. Chodzi tu o ogólną potrzebę przychodzenia z pomocą narodom będącym na drodze do rozwoju, zaradzenia biedzie uchodźców rozproszonych po całym świecie, a wreszcie wspomagania emigrantów oraz ich rodzin.

    Przerabiamy to od pół wieku.

    Lumen gentium 1 zdanie drugie brzmi:

    Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego (…).

    Skoro wszyscy ludzie są zjednoczeni z Chrystusem, w tym sataniści, to istnieje żadna przeszkoda w utworzeniu jednej waluty światowej, wymieszaniu wszystkich narodów itd. Poza nawiasem znajdują się zwolennicy tradycji katolickiej.

  47. To jest fake. Mój wnikliwy kolega na faceboooku  znalazł info, że portal kolportujący tę wiadomość jest manipulacją. Przeczytaj:

    https://www.mediamatters.org/blog/2017/10/20/facebook-verified-russian-proxy-site-pushing-fake-news-story-attacking-george-soros/218282

  48. Pan Kurz jest zbyt wymuskany i ze zbyt dużą łatwością wygrał wybory, żeby był prawdziwy. Najprawdopodobniej gra rolę Napoleona III, który zaprowadza socjalistyczną odnowę po chwalebnie obalonym królu Ludwiku Filipie I. Taki Nikołaj Bucharin modo Austriaco stojący w tak zwanej opozycji do stalinowskiej figury pani Anieli z Berlina.

  49. A mnie na tradycji zupełnie nie zależy, Kościół nie powinien być skansenem pielęgnującym tradycję, tylko żywym organizmem tu i teraz. Kościół to wierni i kapłani, a nie jakiś Watykan.

  50. A i badanie stron austriackich (.at) – nie wskazuje na nic podobnego, wprost przeciwnie, Kurz ma/iał związki z organizacją finansowaną przez Sorosa.

  51. Toś Pan trafił kulą w płot, bo obowiązuje doktryna, która się nie zmienia. Dogmatyczna definicja Kościoła katolickiego stanowi, że pierwsze miejsce zajmuje Pan Jezus Chrystus, potem papież, potem biskupi, potem księża, zakonnicy i zakonnice, a wierni znajdują się na końcu. Tak wygląda żywy organizm Kościoła katolickiego. To, co budowane jest od dołu przez wiernych, nie jest Kościołem katolickim.

    W polityce obowiązuje dokładnie taki sam porządek, niedemokratyczny.

  52. Dobrze piszesz.

     

    Skoro jednak linki dajesz, to nie zapominaj o może najciekawszym z nich – a jest to pajonująca lektura! Czytaj to:

    http://wspanialarzeczpospolita.pl

    Dawny adres:

    http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/

    Facet zmartwił mnie tym, że zamilkł. Taki FYM. Nagła eksplozja pasjonujących publiczność artykułów, potem buch, i koniec. Nie pisze od półtora roku. Zna go ktoś?

    To młody człowiek.

    Nie umarł, myślę. Dobrze by było kontakt z nim uchwycić. Może z niego coś będzie, co przekroczy dotychczas nie całkiem systematyczne, ale wybitne, rezultaty pracy nad językiem i historią. Warto czytać.

  53. JD, kolejny wielki przyjaciel RP!  Nie trzeba ich strugać z czegoś tam skoro sami się klonują.

  54. I nikomu jakos nie przyjdzie do glowy, ze promowanie takiego systemu (opartego na pustym pieniadzu emitowanym przez bank centralny) jest takim dosc spektakularnym lamaniej 7. przykazania… Niech zyje postep.

  55. nie wywołuj FYM-a z lasu, bo Leśniczy Cię pogoni

  56. Tak, pamiętam to dobrze, bo byłem wtedy jednym z tych co sie zastanawiali o co papieżowi Wojtyle? Przecież broń chemiczna, ludzie giną,…. po owocach ich poznacie!

  57. …”Powiedzcie głośno jakiemuś polskiemu politykowi, że Nowy Targ to jest ważne miasto…”

    Nie wiem, czy Nowy Targ ale Nowy Sącz to na pewno. Wystarczy popatrzeć na mapę. Czy doliną Popradu czy doliną Kamienicy (prawego dopływu Dunajca) idą drogi do Muszyny a stamtąd na Słowację także koleją przez Leluchów. To tereny, które intensywnie rozwijał już Kazimierz Wielki (Piwniczna, Tylicz). Nowy Sącz to Koral, Newag, Fakro, Nowomag dawniej jeszcze Optimus ten od Kluski. Miasto systematycznie tłamszone, bo zbyt kościelne. Zresztą tam jest cały szlak, który na prawo prowadzi do Gorlic, Jasła i Krosna a na lewo do Nowego Targu właśnie. Niezależnie od wszystkiego, sama idea jest jasna.

    P.S. Tyle się mówi o Grupie Wyszehradzkiej ale kiedy na Ukrainie wprowadza się ustawę o szkolnictwie, która deprecjonuje Polaków, Słowaków czy Węgrów tam mieszkających Bratysława czy Budapeszt ostro protestują. Warszawa tradycyjnie milczy zamiast włączyć się i stworzyć wspólny nacisk a przy okazji zintegrować grupę, eh!

  58. Oczywiście. Kurc to wynik hodowli, jakieś megahaki mają na niego. Studia zaczął, rzeźbił potem cośtam, cośtam, tegoś, przez lat siedem i „został ministrem”.

     

    Jak Coryllus dobrze wskazuje, od razu w punkt trafiając: to było MSZ. Wielki, czteroletni proces tresury — pod przyszłe zadania. To się nazywa po niemiecku ZBV. Der Herr Kurz wurde vorgesehen Zur Besonderen Verwendung.

  59. Śmiała teza tego Mackiewicza- jakoby zwalczali to, co sami przecież wytworzyli usilnie promując, i to niemałym przecież kosztem.

  60. Niejednemu przychodzi do głowy, ale skoro większość ludzi na świecie woli postęp, to dostaje postęp zasilany fikcyjną kasiorą i opierający się na realnym rabunku.

  61. Ot taka fanaberia przygłupiego węgierskiego filantropa, topić kasę na zmiękczanie partnerów gospodarczych administracji amerykańskiej.

  62. Polecam książkę Marie Claire „Apostoł 1025”

  63. Hehe.  Chodziło mi o emocjonalne pisanie (rzadka umiejętność) o sprawach ważnych, ale poukrywanych nie bez rozmysłu.

    Jeśli wolisz, przybij obu literatom Wielką Pieczęć Monomaniaka.

     

    NB. To nie jest inwektywa (kto nie znał pojecia), lecz nazwa sposbu myślenia a jednocześnie rodzaju literatury. Literatura monomaniczna.

    Już starożytni Rzymianie, etc.

  64. „Nie potrafi jednak jakoś zrozumieć Stanisław Mackiewicz, że to nie jest żadna zdrada, ale plan, który zwieńczony został jakąś transakcją.”

    No i sensacyjna wg. mnie informacja: Józef Retinger mieszkał od roku 1945 do roku 1947 przy ulicy Noakowskiego (nawet wiem w którym mieszkaniu).

  65. Nie rozchodzi się o bawełnę, a o idee . Natomuastvwyczuwam tutaj zbyt silne przywiązanie do bawełny.

  66. Nie jest. Ale trzeba trochę pogłówkować, dlaczego nie. Natomiast bardzo ułatwia łamanie 7.przykazania.

  67. Pełna anonimowość, bo abonentem domeny wspanialarzeczpospolita.pl jest firma zarejestrowana na Wyspach Marshalla.

    Monetto SA, Ajeltake Road Trust Company Compex, 96960 Majuro

  68. Tu się nie dogadamy, bo jestem ostatni do prostowania papieskich ścieżek, a na temat ważności poszczególnych stanów mam wyrobione zdanie. Może tak: najpierw Jezus Chrystus, potem papież, dalej Jezus Chrystus i biskupi, następnie Jezus Chrystus i księża, a na końcu Jezus Chrystus i wierni.

    Historia Kościoła Powszechnego zna wiele przypadków odchodzenia od doktryny, z których pierwszym był Pan Jezus, a i wiele innych doczekało się przyjęcia w poczet Świętych. Ja osobiście jestem spokojny o rozwój wypadków i chętnie obdzielę tym spokojem każdego, kto będzie tylko chciał.

  69. Wcale nie musimy się nie dogadać, bo w Kościele katolickim nie obowiązuje doktryna bezwarunkowego posłuszeństwa. W czasie kryzysu ariańskiego prawie wszyscy biskupi co najmniej nie protestowali przeciwko arianizmowi, za to biskup Atanazy i wierni protestowali. Gdy arianie stracili wpływy, biskup Atanazy został kanonizowany. Podobnie sytuacja zostanie wyprostowana przez Opatrzność Bożą również i w najbliższych latach.

  70. Dokładnie. I w sumie obojętne czyje będzie na wierzchu. Ważne, że Duch Święty tak tym pokieruje, że i tak Chrystus zwycięży.

  71. Bez wątpienia, niemniej wszyscy boleśnie odczuwamy proces oczyszczania Kościoła i będziemy odczuwać. Ale nie może być inaczej, skoro Pan Jezus zwyciężył przez śmierć na krzyżu. Kościół przejdzie taką samą drogę.

  72. No nie wiem czy to takie obojętne, herezja arianska trwała 300 lat i ok. 90% hierarchów w niej trwalo – jesli obecnie idziemy w podobnym kierunku jakie będą straty?

  73. Proroctwa mówią, że jedna trzecia kapłanów stanie po stronie tradycji katolickiej, a dwie trzecie przejdą na stronę pogańskiej religii światowej.

  74. Myślę o uznanych przez Kościół proroctwach, np. o przekazach błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich, Marii Julii Jahenny, dzieci z La Salette.

  75. Przypowieść o wąskiej ścieżce i szerokiej bramie wciąż jest aktualna. Dlaczego miałaby nie dotyczyć kapłanów?

  76. Dla nas w sumie obojętne – ważne, żebyśmy sami umieli wybrać właściwie. A to wcale nie jest takie proste, przynajmniej na rozum. Ale przy pomocy Różańca problemów być nie powinno.

  77. Nie istnieje przesłanka wyłączająca.

  78. Ja je znam, są przerażające, nawet jeśli miałyby się spełnić w jakiejś tylko części, szczególnie utkwił mi w pamięci ten fragment: „Zobaczyłam Kościół św. Piotra i ogromną ilość ludzi pracującą by go zburzyć. Ujrzałam też innych naprawiających go. Linia podziału pomiędzy wykonującymi tę dwojaką pracę ciągnęła się przez cały świat. Dziwiła mnie równoczesność tego, co się dokonywało. Burzyciele odrywali wielkie kawały (budowli). Byli to w szczególności zwolennicy sekt w wielkiej liczbie, a z nimi – odstępcy. Ludzie ci, wykonując swą niszczycielską pracę, wydawali się postępować według pewnych wskazań i jakiejś zasady. Nosili białe fartuchy, obszyte niebieską wstążką i przyozdobione kieszeniami z kielniami przyczepionymi do pasa. Mieli szaty wszelkiego rodzaju. Byli pomiędzy nimi ludzie dostojni, wielcy i potężni w mundurach i z krzyżami, którzy jednak nie przykładali sami ręki do dzieła, lecz kielnią oznaczali na murach miejsca, które trzeba było zniszczyć. Z przerażeniem ujrzałam wśród nich także katolickich kapłanów. Zburzono już całą wewnętrzną część Kościoła. Stało tam jeszcze tylko prezbiterium z Najświętszym Sakramentem. (A. II. 202-203)

  79. Odnośnie tej cudnej, zalinkowanej mapy przez rotmeistera, nie wiem czy pamiętacie stare, radzieckie mapy Europy. W zasadzie Eurazji. Na nich zazwyczaj Skandynawia jest całkowicie „wypoziomowana” odwrócona o 90 stopni zgodnie ze wskazówkami zegara. Położeni Polski było wówczas również inne niż znane z naszych atlasów szkolnych. Świnoujście stanowiło północ, Wrocław północny zachód zaś pas od Przemyśla do Lublina południe. Zawsze mnie to intrygowało i jak miałem okazję podpytałem jakiegoś geografa otrzymałam wymijającą odpowiedź, że to w zasadzie zależy od siatkowania, czy czegoś takiego.

    Chodzi o coś w ten deseń: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_Socjalistycznych_Republik_Radzieckich#/media/File:ZSRR_1989.png

  80. A pamiętasz, jak politycy nas przekonywali, że to fantastyczna okazja nabycia doświadczenia w warunkach bojowych (czytaj postrzelania z ostrych do żywych) i że jeszcze zarobimy na odbudowie tego, co zniszczymy? A Jarosław Kaczyński z sejmowej trybuny mówił: „To nasza wojna”. To teraz mamy.

  81. Mnie się zdaje, że mówienie o „polskich politykach” nie ma wielkiego sensu. Ani oni polscy, ani tak naprawdę politycy, zwykli urzędnicy i nadzorcy, wynajęci i kontrolowani przez nie wiemy kogo. Los polskich polityków dokonujących swoich dni w przejętych przedwojennych oficerskich willach utwierdza mnie w tym przeświadczeniu.

  82. A mnie na tradycji zupełnie nie zależy, Kościół nie powinien być skansenem pielęgnującym tradycję, tylko żywym organizmem tu i teraz. Kościół to wierni i kapłani, a nie jakiś Watykan.

    Tak samo myślał, mówił i działał Luter. Oj panie, panie..

  83. Z mapami rzeczywiście jest ciekawie, ale mało z tego pamiętam. Każde odwzorowanie kuli ziemskiej na płaszczyźnie zniekształca zarysy i wielkość państw. Trza by dla każdego państwa robić oddzielne odwzorowanie, patrząc jakby pionowo z góry, wisząc nad nim. Te mapy stosowane zwykle w Europie sztucznie powiększają kraje północne. Ponoć Japończycy znaleźli sposób na najmniej zniekształcające odwzorowanie, i robią mapy świata takim sposobem.

    Właściwie geografii trzeba uczyć tak jak kiedyś, czyli na globusach.

  84. No i tenże Luter w ramach tak zwanego wracania do źródeł zniszczył świętą liturgię katolicką, którą przerobił na banalny bankiet.

  85. Nie będzie ,Wieża Babel już raz była zniszczona przez Boga…

  86. to odwzorowanie („sowieckie”) daje właściwsze pojecie o wielkości poszczególnych państw. Tzn lepiej zachowuje proporcje. Nie da się prawidłowo oddać na płaszczyźnie  konturów , które są w rzeczywistości ulokowane na powierzchni kuli. Albo będą zachowane proporcje odległości  pomiędzy poszczególnymi, albo będzie zachowana wielkośc powierzchni, albo katy (kierunki do poszczególnych np. miast zgodne z faktycznymi). Coś trzeba sobie wybrać.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Odwzorowanie_kartograficzne

  87. Kulą w płot, na tym blogu tyle już było o Lutrze, że wstyd takie rzeczy pisać. To wy prostując papieża wchodzicie w buty Lutra, a że z pychy, a nie z wyrachowania, to wcale nie lepiej.

  88. Irakijczycy pytali naszych żołnierzy z kontyngentu-wielu z z nich mówiło po polsku bo studiowali u nas -przecież to wy budowaliście, to co teraz burzycie. Ciężko o większy idiotyzm „polskich polityków”

  89. Ponoć Japończycy znaleźli sposób na najmniej zniekształcające odwzorowanie, i robią mapy świata takim sposobem.

    To pewnie to: http://geotronics.com.pl/blog/poznajcie-authagraph-alternatywna-mape-swiata-rodem-z-japonii/#attachment_1057

  90. A…, pan protestant. I wszystko jasne.

  91. Nie, katolik, ale nie uważam że mnie to uprawnia do krytyki papieża i nie sądzę że wiem lepiej, co powinien mówić i pisać. To pan z Laskowskim wiecie lepiej, stąd do herezji tylko krok.

  92. Widać jak poważną sprawą jest tworzenie map. Włochy i Brytania są maciupkie, Europa graniczy z gigantyczną Afryką.

  93. Na Górne Węgry i do Budy najszybsza droga z Krakowa prowadziła przez Sromowce Wyżne (dawny Przekop). A ze Sromowiec bliżej do Nowego Targu niż do Nowego Sącza. Ta przeprawa przez Dunajec była rozwijana zwłaszcza przez właścicielki tych terenów, czyli klaryski ze Starego Sącza. Jest taki dokument z 1323 roku wystawiony przez Budzisławę, przeoryszę ze Starego Sącza. Kontrolę nad tym przejściem zabrał im Kazimierz Wielki. A może dzięki klaryskom ten region jest do dziś tak religijny?

  94. Chodzi o to że można zrobić  pasującą do doktryny mapę, i pilnować by wisiała w każdej szkole. U mnie na szkolnej mapie ZSRR to był monstrum ze śmiesznymi dodatkami reszty świata. Teraz widzę że modne są mapy „proafrykańskie”.

  95. Dlatego dałem „neutralną” 🙂

    Afryka jest duża, ale nie aż tak 🙂

  96. Skoro juz o geopolityce to prosze bardzo(jest i odniesienie do Gospodarza)

    https://www.salon24.pl/u/an24/816459,polnocna-droga-morska-a-mundurki-od-calvina-kleina

     

    Ale troche watpie w te niemiecka oferte-tzn ona na pewno zostala zlozona i tu 100% racji ale czy Amerykanie moga ja na powaznie rozwazac?Niemcy juz ich wykiwali raz czy dwa(chocby w ostatnich 2 dekadach)to i wykiwaja znowu i Waszyngton powinien to wiedziec.Brytyjczycy znowu moze i byc chcieli ale takie dominujace w Miedyzmorzu Niemcy bede zbyt potezne aby UK mogl ich trzymac na smyczy(oni sadze ze PL bedzie na smyczy trzymac latwiej i pewnie nawet maja racje).Zostanie przez Polske liderem Miedzymorza nie powinno wiec byc az takie trudne ale niewatpliwe polityka zagraniczna PISu jest tragiczna i polega TYLKO na posluchu wobec Waszyngtonu,Londnu i Kijowa co coraz wiecej osob widzi-ja rozumiem ze PIS placi pewna cena za pomoc przy dojsciu do wladzy ale owa cena zaczyna byc zbyt wysoka.Miedzymorze co juz jasno widac bedzie amerykansko-chinskim kondominium-pytanie tylko pod czyim zarzadem i jaki stopien swobody bedzie mial ow zarzad.

  97. Katolik który broni (?) papieża czy papiestwa przed krytyką a jednocześnie nie zależy ci  na tradycji (a przecież papiestwo to podstawa tradycji!) i wg ciebie Kościół to nie jakiś tam Watykan (czyli papieże-czyli tradycja). To jest słynne jestem za a nawet przeciw. Wszystko na opak. Ty nie jesteś żaden katolik. Ekumenista co najwyżej.

  98. Może w tych „proafrykańskich” idzie o to, aby też rozszerzyć trochę chiny.

    >U mnie na szkolnej mapie ZSRR to był monstrum ze śmiesznymi dodatkami reszty świata.

    To są najpopularniejsze mapy. Jak się jeszcze troszkę bardziej północ rozciągnie (jak Pan wspomniał), doda jarzące się kolory na ZSRR i przytłumiane wokół, to efekt jest jeszcze bardziej

  99. To nie jest obrona przed krytyką, bo nie widzę tu żadnej krytyki, tylko jakieś oczekiwania zawiedzione i dziecinne. I kompletny brak zrozumienia.

  100. Kurcze, trafne. Enerdowo wszędzie. Ale chyba Merkel przestraszyła się odpowiedzialności i kosztów.

  101. To mi przypomina, jak minister Antoni dopadł papieża Franciszka, a że przypadkowo po hiszpańsku umie, to mu opowiadał o tych jego trzech wybuchach. On dopiero musiał być zawiedziony. A ty, Rotmeistrze, czego oczekiwałeś od Franciszka?

  102.  
    A mnie na tradycji zupełnie nie zależy, Kościół nie powinien być skansenem pielęgnującym tradycję, tylko żywym organizmem tu i teraz. Kościół to wierni i kapłani, a nie jakiś Watykan”.
     
    „Kulą w płot, na tym blogu tyle już było o Lutrze, że wstyd takie rzeczy pisać. To wy prostując papieża wchodzicie w buty Lutra, a że z pychy, a nie z wyrachowania, to wcale nie lepiej”.
     
    „Nie, katolik, ale nie uważam że mnie to uprawnia do krytyki papieża i nie sądzę że wiem lepiej, co powinien mówić i pisać. To pan z Laskowskim wiecie lepiej, stąd do herezji tylko krok”.
     

    Wszystko twoje wpisy. Sam sobie zaprzeczasz, sam siebie nie rozumiesz. Jesteś za papieżem i Tradycją i jednocześnie przeciw papieżowi i Tradycji. Typowo protestancka logika.

  103. Teraz się z tej błazenady wytłumacz;)

  104. I znowu  USTAWKA…

    … ASTROTURFING’owy  „kanclerz-slup”  wszchmogacego Soros’a… ale jaja  !!!

  105. Trzeba ufundować tablicę na tym budynku,  z odpowiednim napisem.

  106. Z czego mam się tłumaczyć? To nie ty co prawda pisałeś o agentach KGB w Watykanie, ale ty nazwałeś mnie lutrem. A już najlepsze jest rozważanie, „dlaczego Watykan nam nie pomaga”. To znaczy komu? Nam tu na blogu, PiSowi, Rzeczpospolitej? I czego oczekujesz, że papież wezwie do strzelania do uchodźców, czy może zorganizuje jakieś wyprawy krzyżowe? To jakieś pomieszanie z poplątaniem. Był jeszcze komentarz o odstępstwach Radia Maryja. Czego wy chcecie, media toruńskie nie różnią się co do zasady od mediów z Wiertniczej i Czerskiej. Nie da się zrobić telewizji, co nie będzie kłamać, z radiem jest tak samo. To nie są narzędzia zdatne do ewangelizacji i głoszenia Słowa. Takie rzeczy tylko osobiście.

    Już pisałem, ten zły Watykan sprzeciwiał się wojnie, ale wyście jej chcieli. To macie. Teraz wzywa do miłosierdzia dla ofiar, a wy się czujecie zdradzeni. Widać, że Kościół potrzebny wam, aby potwierdzać waszą prawość, gdy tego nie robi, odrzucacie go, powołując się na św. Tradycję. To juz jest herezja.

    Dziękuję za uwagę, na dalsze zaczepki nie bedę odpowiadał.

  107. A na budynku w Krakowie gdzie mieszkał Ratinger była tablica, założona przez niewiadomokogo a potem zdjęta teź przez niewiadomokogo

    To się stało gdy o Ratingerze jakieś wieści w sieci się pojawiły

    Tak podejrzewam że ten niewiadomokto to był ten sam

  108. Odpowiedni by nie przeszedł, nie ma mowy.

  109. Duchowni katoliccy mają obowiązek ratować dusze od wiecznego potępienia. Nie ratują dusz, kiedy nakazują wiernym nie bronić przed najazdem muzułmanów i udają, że między katolicyzmem a islamem nie ma różnicy. Bo skoro nie ma różnicy, to można przejść na islam i wszystko będzie cacy. Pan najwyraźniej nie chce przyjąć tego do wiadomości, a także nie chce przyjąć do wiadomości tego, że katolicy mają obowiązek dochowywać wierności tronowi Piotrowemu, a nie konkretnemu następcy Piotra bez względu na głoszoną przezeń naukę.

  110. Ktoś tu nie umie czytać chyba. EOT,

  111. redpill, chłopie, wiem, że nie będziesz odpowiadał;) Pozdro;)

  112. Paryżanko tak mi się skojarzył ten dzisiejszy tekst z podtekstem austriackim z Jakubem Szelą , który był słupem/wykonawcą Niewiadomo kogo i ten Soros o którym wspomniałaś też taki słup finansowy Niewiadomo kogo. Soros zwykły słup.

  113. Tak to oglądam https://www.facebook.com/WspolnotaWodaZycia/posts/1917766391572624 i jestem pełen przerażenia, co ten SWII i ruchy charyzmatyczne „dobrego” niosą ze sobą. W najlepszym razie pachnie protestantyzmem, w najgorszym, co podpowiada mi mój wierny tradycji duch, jakimś szamanizmem. Polecam od 1:30:00.

  114. Protestantyzm i szamanizm w jednym stały domu, podmianki zamiast prawdziwej religii. Podobnie jak pan Kurz, co to ma stanąć na czele Austrii w walce z siłami nowego obozu pokoju. Jednocześnie ten sam pan Kurz nie mówi, że należy przywrócić religii katolickiej naczelne miejsce w austriackim systemie prawnym.

  115. Ze toto  zgredziale dziadzisko jest „slupem”  to wiadomo od dawna…

    … jedyne wyjscie to zlikwidowac wszystkie dete fundacje, asocjacje itp.  twory zasilane panstwowymi, budzetowymi pieniedzmi… wtedy i  „SOROS’a”  szlag trafi  !!!

  116. Podobnie jak najazd na Libie byl zbrodnia. Kadafi swiety nie byl ale trzymal tam wszystko w garsci i Libia byla za jego panowania jednym z bogatszych i najlepiej prosperujacych krajow w Afryce. Upadl i zginal poniewaz, podobnie jak Saddam, chcial olac dolara w rozliczeniach za surowce i wprowadzic wlasna walute – zlotego dinara.

    I ostrzegal bardzo przytomnie ze gdy go odsuna od wladzy to pojawi sie problem z ludkami na lodziach. I pojawil sie.

  117. Tu i teraz to filozofia Donalda Tuska. Ten jakis Watykan to Stolica Apostolska z Papiezem jako nastepca sw. Piotra i namiestnikiem Chrystusowym.

  118. Zgadzam sie w calej rozciaglosci. W Polsce nie ma politykow. To co jest to gowniazeria, chlopcy w krotkich porcietach. Jedni cyniczni, patrza zeby cos zwinac i wyjsc na swoje, inni przepasali sie bialo-czerwona szarfa i glosza dobra zmiane. Oby nam te wszystkie kolejne zmiany nie wyszly bokiem jak nie przymierzajac w 1939 roku.

  119. No są na świecie dwa miasta: Rzym i Nowy Targ.

  120. Bo polscy „politycy” wierza w przyjaznie i sojusze. Jak my pomozemy Amerykanom najezdzajacym Irak to oni nam pomoga. Z wdziecznosci.

    HA,HA,HA.

  121. Przepraszam ze wtrace tu slowa pewnej piosenki Jana Kaczmarka ktora mi sie w tej chwili przypomniala, raczej fragment:

    „no a przyczyna jakze banalna i Kryska o tym dokladnie wie

    ze no niestety nie jest zbyt ladna

    lecz za to zgrabna tez jednak nie”

    Tak mi jakos to przyszlo na mysl gdy przeczytalem te ostatnie wywody redpilla.

  122. Jesli Soros to zwykly slup to az strach pomyslec o jego mocodawcach.

  123. Wiślna 3, Naprzeciw Wiślnej 2 gdzie mieszkał Conrad, chodzili do tego samego gimnazjum św. Anny. Pisze o tym w swojej książce z 1941 o Conradzie. Książka zaczyna się opisem Cipy Godebskiego (autor pomnika Mickiewicza na Krakowskim) z żoną, Maurice’m Ravel i rzeczonym 20-sto latkiem, w dzienniku z 10 czerwca 1909 pisanym przez Arnolda Bennett’a.

  124. Eeeh…bo nie jest. Nie można tradycji traktować jako zamkniętej księgi. Ona ma ciągle dopisywane nowe rozdziały, część z nich zmienia istotnie treść poprzednich. Nie dlatego, że Bóg się zmienia, tylko my dorastamy do rozumienia pewnych rzeczy. Jak w Ewangelii – Paraklet jest potrzebny, bo nie wszystko zrozumiemy od razu. I mnóstwo razy zrozumieliśmy źle, często na opak. Ale Duch Święty ciągle działa w kościele. I dlatego krytyka papieża i odrzucanie jego nauki jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Ty, Tomek, Kszysztof, ja – żaden z nas nie ma daru, który ma papież. Nie wolno nam wyjaśniać i interpretować inaczej niż stoi w oficjalnych dokumentach papieskich naszego czasu. Jeśli uważamy, że coś jest błędem, dajmy działać Duchowi Świętemu. Aby nie okazało się, że z Nim walczyliśmy.

  125. Myślę, że idzie o to, że o Afrykę toczy się wojna obecnego świata.

  126. O ile dobrze pamiętam informacja o pomieszkiwaniu Retingera znajduje się również na tablicy przed dworem w Dołędze.

  127. Pomagamy, zapewne w ramach spłaty zadłużenia. Gdy  się nie ma do zwrotu wystarczającej ilości  gotówki czy podobnych aktywów, to wówczas  oferuje się  „mięso armatnie”.

  128. Bardzo ciekawa historia z tym Wiedniem, co tłumaczy zdradę w Jałcie i powtórną parcelację Polski, aby nie dominowała w regionie. Tu interesy Wschodu i Zachodu spotkały się i trzymają sztamę. Ostatnia emigracja i upuszczanie krwi polskiej gospodarce to realizacja celu w czasie pokoju. Eh!

  129. Dlatego nie wolno nawracać Żydów, potem protestantów, muzułmanów a potem już nikogo nie będzie można. Taka ” tradycja”. A nad wszystkim czuwa Duch Święty i bardzo mu się to „podoba”. To nowa tradycja. Świecka tradycja. A ci apostołowie nic nie rozumieli. I się chłopy nachodziły po tym świecie. I wszyscy, prócz jednego dali się pozabijać. Po co? Mogli nie traktować tradycji jako „zamkniętej księgi”.

  130. Na Saharze w dzień słońce daje 2,5 kW/m2 i o to chodzi. Laboratoryjna sprawność ogniw obecnie przekracza 50%. Kto opanuje Saharę zawładnie rynkiem energii elektrycznej w Europie.

  131. w oficjalnych dokumentach papieskich naszego czasu – nie. Tradycja, jak głosi sobór watykański pierwszy, została zamknięta wraz ze śmiercią ostatniego apostoła, a my możemy tylko pogłębiać jej rozumienie i nie możemy uprawiać nowinkarstwa. Wiara Kościoła nie zmienia się, dlatego dokumenty dotyczące wiary i moralności sprzed tysiąca lat i wcześniejsze nadal obowiązują. Papież więc nie ma prawa pisać w jakimkolwiek dokumencie, że cudzołożnicy jawni i zdeklarowani mogą zachowywać dotychczasowy tryb życia i przyjmować Eucharystię, bo udaje, jakby szóste przykazanie Boże nie obowiązywało.

    krytyka papieża i odrzucanie jego nauki jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu – to papież jest Duchem Świętym? Po pierwsze lista grzechów przeciw Duchowi Świętemu nie obejmuje sprzeciwu wobec działań papieża. Po drugie papież jako człowiek nie jest wolny od grzechu. Po trzecie istnieje teologiczna tradycja, potwierdzona nieomylną nauką soboru trydenckiego, mówiąca o tym, że papież, który zmienia ryty liturgiczne, stawia się poza Kościołem. Papież Paweł VI to zrobił, a  następcy kontynuują jego działania. Ergo jest możliwa sytuacja, w której papież nie jest katolikiem, znajduje się poza Kościołem i nie traci urzędu. Po czwarte święci tacy jak Tomasz z Akwinu i Jan Bosko odrzucali ślepe posłuszeństwo.

  132. No mnie skojarzenie tych spraw opisanych w tekście wiodącym zmroziło krew w żyłach. Osłupiałam nad tą oczywistą oczywistością. Myśli chaotyczne z zaskoczenia, nie uporządkowane, ale skojarzenia zdarzeń, od zarania naszych dziejów, wskazują, że  w oczach tzw. Zachodu właściwym się wydaje stawianie na Austrię – nigdy my – ale wszystko przeciwko nam.

    Włącznie ze współczesnością gdzie  niedawno  linkowany tekst A-tema z salonu 24, opisuje  konferencję prowadzoną przez gen Gągora, potem  jeszcze info że p. Petreus  bawił w Polsce w dniach 7- 9 kwietnia 2010 itp. Potem 10.kwietnia 2010.

    Nie przewidziani jesteśmy do roli wiodącej w środkowej Europie, ale nawet nie jesteśmy partnerem. Takich kilka chaotycznych  zdań wynikających z mojego stanu osłupienia celnością skojarzenia ujętego w „blogowanym ” temacie .

  133. Ja w tym czasie na forum pl.misc.militaria rzuciłem cytatem z „Samowolki” – „Aleś nas wpierdolił na minę” – bojąc się strat wśród żołnierzy. Nie przypuszczałem, że to może być tego typu mina.

  134. ciekawe, czy to poniżej to polityka globalna, czy lokalna:

    https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/363863-wyjatkowa-wystawa-w-polskim-sejmie-zydzi-w-przestrzeni-politycznej-ii-rp

    Bez „starszych braci w wierze” nie byłoby polskiego parlamentaryzmu?

    Sellin, Kidawa Błońska i Szczerba…

  135. Ciekawe, że o Ormianach polskich czy o Tatarach polskich nie robią podobnych wystaw w „polskim” Sejmie.

  136. Tak mi się przypomniała rozmowa, której świadkiem był i ja opisał Korwin Milewski.  Rozmowa przy śniadaniu w Paryżu na chwilę przed Traktatem Wersalskim.

  137. Tak samo jak faryzeusze i uczeni w piśmie oczekiwali od Jezusa utrzymania tradycji żydowskich i starego testamentu? Polecam się nad tym poważnie zastanowić. Bo każdego z wierzących członków Kościoła obowiązuje raczej co innego, czyli posłuszeństwo papieżowi i wiara, że Duch Święty wybiera kolejnego następce św. Piotra (czyli de facto następcę Chrystusa na ziemi) i to co on robi ma być właśnie tym w danym momencie. Nawet jeśli kompletnie tego nie rozumiemy. Na tym polega wiara. I jednocześnie na robieniu swojego w swoim otoczeniu i zgodnie z własnym sumieniem.

  138. Do Autora: niezła teoria i kto wie, może prawdziwa. Ciekawe czy powie o niej któryś ze znanych publicystów podczas następnego wystąpienia na temat Międzymorza, bo to przecież teraz taki nośny temat.

  139. i polski rząd nie odbywa wyjazdowych posiedzeń w Erewaniu – aż się prosi o komentarz „Radia Erewań”

  140. Na niedzielnej mszy w moim kościele był ksiądz misjonarz z misji w Argentynie. Z jego opowieści wyłania się obraz ochrzczonego pogaństwa, które jest powszechne (niezrozumienie istoty sakramentów w tym pokuty i małżeństwa, traktowanie księdza jak szamana). Być może papież Franciszek planuje tę patologię uczynić norma w kościele ?

  141. Pan więc uważa, że ojcowie soboru trydenckiego byli faryzeuszami i uczonymi w Piśmie, skoro zakazali zmieniania rytów liturgicznych.

    Papież cieszy się asystencją Ducha Świętego, ale nigdzie nie jest powiedziane, że nie może się Duchowi Świętemu sprzeciwiać. Ojcowie soboru watykańskiego pierwszego wiedzieli o tym, bo ogłosili, że następcy Piotra nie cieszą się asystencją Ducha Świętego po to, by ogłaszali nowe doktryny. A co dostaliśmy pół wieku temu? Nową liturgię, nowe ryty sakramentów, nową ewangelizację, nowy ekumenizm.

    Nie mamy obowiązku wierzyć, że Duch Święty wybiera papieża. Mamy obowiązek zachowywać wierność papieżowi, ale nie bezwzględną. Bywały sytuacje rywalizacji kilku pretendentów do tronu Piotrowego jak ta sprzed sześciuset lat, gdy kraje katolickie podzieliły się na trzy obozy popierające różnych pretendentów. Skąd pewność, że taka sytuacja nie może się powtórzyć?

  142. Może w odpowiedzi,  ktoś w Krakowie wyda pamiętniki Agenora Gołuchowskiego, jeśli on takowe pisał.

  143. To pewne, skoro żąda on dopuszczenia zdeklarowanych cudzołożników do sakramentów.

  144. Po prostu polecam więcej prostej wiary i robienia dobra wokół siebie wykorzystując swoje zdolności, a mniej martwienia się o cały Kościół. Wtedy On sobie też poradzi.

  145. Jesteś Tomaszem z Akwinu albo Janem Bosko?

  146. Nie trzeba jechać do Argentyny, żeby zobaczyć ochrzczonych pogan. Nie nam oceniać, co papież zamierza zrobić. My mamy całkiem inne powołanie.

  147. A co pod ziemią tam siedzi….

  148. O tak, więcej prostej wiary i żadnego przekonywania wiernych do tego, by modlili o to, by muzułmanie byli dobrymi muzułmanami.

  149. Jesteśmy przewidziani do czegoś innego. O wiodącej roli w Europie Środkowej nikt nigdy nie mówił. Przynajmniej poza Polską.

  150. Nie trzeba być świętym doktorem Kościoła, żeby zrozumieć proste zdanie: Wierzę w Boga, nie w katolickiego Boga.

    https://www.inquisitr.com/979047/pope-francis-i-believe-in-god-not-in-a-catholic-god/

  151. I to jest osobliwe. Ktoś bardzo nie chce, by wiedziano, jak wygląda i kim jest, a jednocześnie umawia się (dokładnie raz) z wielbicielami jego rozważań*). Spotkanie zaproponował, coś trzy lata temu. Nie byłem, nie wiem, czy dotrzymał słowa. Są za to w ostatnim okresie pociskane jakieś ćwierćinteligentne wstawki o Światowym Imperium Lechitów, to wiemy i nie popieramy błazenady, opartej na niewiadomo czym. Byle zdezawuować Kościół Katolicki.

     

    Autor „Wspaniałej Rzeczpospoliej” jednak się pozytywnie odróżnia, jakby wyrwał się z ich grona; grupki esbeckich zamulaczy umysłów ludzi młodych rzekomą „Lechina Empyre”. Jakby autor bloga „Wspaniała Rzeczpospolita” chciał podjąć otwarty, zrównoważony dialog. Skąd więc chętka do ukrywania się, gdy tak naprawdę publikuje, rozgłasza, chce być rozpoznawalny?

     

    Nie mam odpowiedzi na to pytanie. Wstępnie uważam go za pozytywną osobowość, a kto sam chce się o nim przekonać, ten poczyta jego niezwykłe teksty. Niewiele ich jest – to format zaledwie książeczki, czy rozprawki – na stronie internetowej, zarejestrowanej jak piszesz na Wyspach Marshalla:

    http://wspanialarzeczpospolita.pl/

     

    Ma też fejsbuczą stronkę:

    https://www.facebook.com/WspanialaRzeczpospolita/?locale2=pl_PL

     

    Muszą go cytować i wcale nie tak rzadko, bo guglując „Wspaniała Rzeczpospolita” odnajdujemy jego blog nie na jednym z pierwszych miejsc, ale wprost na pole position: na pierwszym miejscu. Tak dzieje się wtedy, gdy inni, gdy wielu innych nie tylko ten blog sobie okazjonalnie wzmiankuje, jak my tutaj, ale pracowicie i poprawnie do tego bloga link za linkiem produkuje. Z chcęci, lub na polecenie 🙂   800 lajków fejsbuczych to niewiele, to zaledwie dobry początek, odróżnający autora na plus od kocich blogów „mój kot i ja”. Najmniejszego pojęcia nie mam czy blog rozwinie się, czy wykituje. Na razie wygląda na to, że — po fulminalnym starcie — ugrzązł był.

     

    Jeśli to człek poważny, to lepszego propagatora naszego przyszłego Trójmorza nigdzie nie widzę. Poza niekwestionowanym pogromcą trolli, Coryllusem, nie ma innego solidnego przekonywacza do poważnego potraktowania doktryny Państwa Polskiego.

    Jeśli ten od „Wspaniałej Rzeczpospolitej” jest poważny, to mamy partnera. Jeśli.

     

    *)

    Trzeba przyznać, że mogą zainteresować, a nawet zmotywować, dać asumpt do nauki, np. dzieciom w podstawówce, w sensie „patrzmy wszyscy, jaka ciekawa jest nasza historia, nasz język”

  152. Wielokrotnie dezawuuje w swoich tekstach nawet nie kościół katolicki, co chrześcijanizm, twierdząc, że ten narzucili nam, Słowianom, Germanie. Dorzućmy do tego „fascynację” antysemityzmem w historii i znajdujemy się już mocno na wschód od Wisły.

  153. Zapomniałaś o spędzie w Pradze 9.04.2010. Był Obama, był Tusk i były najprawdopodobniej finalizacje wcześniejszych ustaleń.
    Kontekst tego jest taki, że na Smoleńsk należy spojrzeć też inaczej i Rosję należy potraktować jako najordynarniejsze odwracanie uwagi, a Rosja niezwykła dawać gębę za darmo. Deal pewnie zakończył się daniem wolnej ręki Rosji co do wschodnich regionów Ukrainy, w tym również Krymu.

  154. …znajdujemy się już mocno na wschód od Wisły

    czy można doprecyzować ten kierunek? Mnie wychodzi wektor inny. Strona podana przez A-Tema duchowo energię czerpie z dziedzictwa bardzo starego i jest to kierunek mocno na południowy wschód :((((

  155. Zgadzam się, duchowo to południowy wschód, propagandowo wychodzi mi zaś północny.

  156. To samo próbuję powiedzieć. Ale niektórzy jakoś tego nie mogą zrozumieć.

  157. Ja doskonale rozumiem. Wam jednak nie podoba się to, że ktokolwiek ośmiela się kwestionować działań przedstawicieli władzy kościelnej, bo oni cieszą się asystencją Ducha Świętego, czyli nie mogą zbłądzić, a jeśli jednak błądzą, to my mamy podkulić ogon pod siebie i siedzieć cicho. Kościół instytucjonalny w obecnej formie wali się na naszych oczach, w niegdyś katolickiej Francji tysiące muzułmanów publicznie modlą się na ulicach pod ochroną policji, to samo dzieje się we Włoszech, w Niemczech, w Holandii. A co na to przedstawiciele władzy kościelnej? Cieszą się z bujnego rozwoju życia religijnego muzułmanów, zamiast potępiać muzułmańskie pogaństwo. A w Polsce? Ksiądz prymas stoi na czele komitetu świętującego pięćsetlecie ogłoszenia najgorszej herezji w dziejach Kościoła, od lat świętuje się Dni Judaizmu i Dni Islamu w Kościele. Widocznie na taką władzę zasługujemy.

  158. Nie. Nam się nie podoba, że w ogóle się nad tym zastanawiasz. Bo to Tobie szkodzi, nie nam. A w ten sposób równie dobrze można dojść do wniosku, że to ks.Lemański ma rację, nie papież.

  159. Mam pokorną prośbę do Ciebie. Zanim kolejny raz odezwiesz się do Krzysztofa, przeczytaj jeden wpis blogowy ks. prof. Komonchaka. Jeden. Tak, JEDEN.

    Plus to, co ks. prof. Komonchak linkuje.

     

    Ten, tutaj:

    https://jakomonchak.wordpress.com/2012/09/28/the-council-that-might-have-been/

     

    Jeśli — a wierzę, że zdołasz — zdołasz przeczytać też poprzedzający wpis blogerski Profesora, nie tylko kapłana Kościoła, ale i historyka Kościoła, tak nawiasem mówiąc, to przeczytaj też text:

     

    – poprzedzający:

    https://jakomonchak.wordpress.com/2012/09/25/as-the-council-neared/

     

    – oraz następujący:

    https://jakomonchak.wordpress.com/2012/10/08/vatican-ii-act-one/

     

    Jest prawie pewne, że bez Twojej porządnej, tu jedynie domniemanej, znajomości oryginalnych Dokumentów Soboru (powiedz kto z nas tę wiedzę posiadł—Sauelios owszem, tak), Twoje uwagi wobec Krzysztofa mogłyby zostać odczytane niesłusznie jako płytkie złośliwości. Nie chciałbym nawet pomyśleć, by ktokolwiek takie zdanie o Tobie by wyrobił sobie z komentarzy, skierowanych do Krzysztofa. Lepiej nie.

     

    Kto chce płytkie złośliwości wypowiadać, niech się da wybrać do Sejmu. One niepotrzebne są tutaj. Jesteś… Nie jesteś… To są pyskówki sejmowe. Przyznasz sam.

  160. To jest zaciąg Brystygierowej. Episkopat, podpisujący rączo, na skinienie, w drwinie wobec Unii Brzeskiej, która zniosła cerkiew, jakieś paskudztwa kagiebiście Cyrylowi Kłobukowemu marki „patek na każdym nadgarstku” to jest pokłosie powstawiania do seminariów duchownych wysłanych tam rozkazem emeswu, najgorliwszych służalców. Podobno przez Brystygierową powybieranych z narodowości handlowej. Były ich tysiące. Złośliwi…

    (a może dobrze zorientowani?)

    …twierdzą, że tylko takich potem awansowano. Glemp, ekumeniacy, gudłaje przedstawiani skonsternowanym takimi awansami, na biskupa wiernym, jako „uj, zdolni administratur z niego… nu, weźcie żyda, bo nie będzie kradł, dobrze go pilnujemy” (że niby Polak by ukradł). I tak dalej. To w cudzysłowiu to jest dosłowny cytat. Rozmowa, nie ma go na piśmie. Jest w pamięci.

     

    Co chcesz. Taka sytuacja jest „na górze”. Pokolenia bezpieczniackie pracowały nad unicestwieniem Kościoła polskiego, a ten się trzyma. Parafie najpiękniejsze przykłady Wiary dają.

     

    Co inne, to od złego pochodzi.

  161. Wiesz co, ja mam swoje problemy, i to niemałe, ale przynajmniej zrozumiałem, że nie mogę dłużej lekceważyć sytuacji. Oto bowiem ten, który powinien bronić Kościoła i jego wiernych, niemal codziennie opowiada o tym, że europejscy chrześcijanie muszą przyjmować miliony muzułmanów do swoich krajów, bo to miłosierne. A jednym z etapów przygotowujących tę sytuację był sobór watykański drugi, w najlepszym razie sobór duszpasterski, co powiedzieli papieże Jan XXIII i Paweł VI.

    Ksiądz Lemański mówi dokładnie to samo, co płynie z Watykanu. Tenże ksiądz wysłał uczestników Różańca do Granic do piekła. Za publiczne odmawianie modlitwy różańcowej potępia. Franciszek tym razem przemilczał naszą wielką akcję, ale potępił ją wcześniej, mówiąc o modlących się na różańcu świętym jako pelagiańskich heretykach, nazywa tradycjonalistów sztywnymi i fanatykami. Tak wygląda nowoczesne miłosierdzie nowoczesnych kapłanów, którzy wolą np. czerpać nieokreślone dary duchowe od luterskich heretyków, niż mówić im, by porzucili luterską herezję na rzecz wiary katolickiej.

    Podaję same fakty i nie zamierzam przestać tego czynić.

  162. Dokładnie.

     

    Vaticanuum Secundum po części prowadzili heretycy, dopiero co, zaledwie kilka lat wcześniej, usunięci przez Watykan, oddaleni od nauczania. Tylko przypuszczam, że Grzeralts, o którym mam wysokie zdanie, niezbyt dokładnie skupił się na oryginałach. Przykład?

     

    Proszę uprzejmie, oto on.

     

    — Jak powstała „Dignitatis Humanae”?

    ODP.: Podyktował ją heretyk, wykluczony z nauczania zaledwie dekadę, zanim zaczął się Sobór Watykański Drugi. W toku soborowych procedowań, „znalazł się” wśród najważniejszych doradców Papieża i bezczelnie podyktował potępione przez Kościół herezje jako Konstytucję Soborową. W zamieszaniu, powstałym między odejściem Jana XXIII, a nadejściem Pawła IV, Sobór zatwierdził je pod nazwą „Dignitatis Humanae”. Zaprzecza ona nie tylko tradycji kościelnej (nauczaniu Chrystusa), także dezawuuje nauczanie Papieży Leona XIII i Piusa XII, które powinno być uczestnikom Soboru dobrze znane, a jednak poszło w kąt. „Swąd satański wdarł się do Światyni Pana Naszego”. Kto nie czyta oryginalnych dokumentów, ten sam sobie szkodzi.

    Czytaj to:

    http://jakomonchak.files.wordpress.com/2013/01/jak-on-crisis-19501.pdf

     

    UWAGA: To jest bite czterdzieści stron. Nie ma lekko.

  163. smacznego obiadu

    Watykanistą nie jestem, nawet nie wiem, jak nazwać poprawnie pierwszą Mszę Św. nowoobranego Papieża.

     

    Ale to wiem.

    To wprowadził do Watykanu JP II. Msza prymicyjna – czy jak zwą ją poprawnie – inauguracyjna? Cytuję to z pamięci, zaraz po Anioł Pański: „Smacznego obiadu, bo już jesteście głodni i wasz Papież też jest już głodny”.

     

    Franciszek jedynie naśladuje Jana Pawła Drugiego. Franciszkowe „buona sera” to novum, zgadza się.  Jeszcze jeden Papież i będzie „jak tam ziom, obleci?” na przywitanie i „spadanko futrzaczku” na pożegnanie.

  164. Ale po co? Nasz Kościół miał już papieży morderców i zboczeńców a jakoś przetrwał. Uważasz, że masz na to jakiś wpływ w inny sposób niż przez modlitwę?

  165. Papieże rozpustnicy, złodzieje i mordercy sprzed XX wieku nie wywrócili liturgii do góry nogami, nie żądali od wiernych, by ci zaakceptowali zatarcie różnic między religiami. Nawet najwystępniejsi ze wszystkich papieże dawnych wieków nie zmienili zasad wiary. A one w XX wieku zostały zmienione tak, że naczelnymi zasadami wiary są wolność, równość i braterstwo. Oczywiście nie mam na tę sytuację innego wpływu niż przez modlitwę i przedstawianie sprawy innym.

  166. Jeśli dostrzegasz różnicy między papieżem renesansowym łapówkarzem i bawidamkiem, który nie ruszał liturgii, a ostatnimi papieżami, który sprowadzili nas do sytuacji, gdy przygotowywana jest liturgia obejmująca wszystkie wyznania możliwe oprócz tradycyjnego katolickiego, bo pozbawiona podwójnej konsekracji i krzyża, to przykro mi.

  167. Zajmujesz się sprawami, którymi jako świecki nie powinieneś się zajmować. To groźne dla duszy. Twojej i ludzi wokół Ciebie. To jedyne, co mnie w tej kwestii interesuje.

  168. Ta dyskusja nie ma sensu, bo do niczego nie prowadzi. I myślę, że właśnie dlatego Bóg zwykle objawia się prostaczkom.

  169. Każdy, kto choć raz leciał samolotem, nie uwierzy, że te zdjęcia są realne. Piękny, ale fejk

  170. Mi chodzi o to, żeby Krzysztof przestał się tym zajmować. Bo to są didaskalia i nie waham się tego powiedzieć. Nasza wiara nie jest jakąś kolejną dziedziną humanistyczną, gdzie dzieli się włos na czworo, tylko nauką ścisłą. Tak jest tak, a nie jest nie. Nie da się „wywrócić liturgii”, nie da się zmienić przykazań ani przedefiniować dogmatów. Bo one istnieją niezależnie od tego, co my o nich sądzimy. Tak jak wszystkie inne realnie rzeczy i zjawiska. To jest prosta religia galilejskich rybaków. Jest w niej kilka na krzyż nakazów dotyczących życia doczesnego i obietnica życia wiecznego ZA DARMO. Trzeba tylko uwierzyć, że Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Od niuansów technicznych mamy Magisterium Kościoła, jeśli już. A że w kościele będą i tradycjonaliści i odnowa w duchu świętym to tylko konsekwencja naszych ludzkich słabości. Wielkością naszego kościoła jest że mogą w nim być tak różni ludzie. I ochrzczeni poganie też mogą. Bo ostateczny odsiew dokona się na końcu. Kto odsiewa już teraz nie tylko sam błądzi, ale i innym drogę blokuje.

  171. Jasne, jasne, skoro nie studiowałem teologii i nie zostałem wyświęcony na księdza, to nie powinienem się wypowiadać. To samo będziesz mówił, kiedy w katolickich świątyniach na masową skalę pojawią się kapłanki, które będą błogosławić pseudomałżeństwa homoseksualne? W tę stronę rzecz zmierza. Tak to jest, kiedy człowiek np. dowiaduje się, że soborową liturgię pomogli stworzyć protestanci, i nie chce przyjąć tego faktu do wiadomości, tylko udaje, że wszystko gra. A guzik gra. Za niedługo zobaczysz w swoim kościele parafialnym liturgię, w której będą mogli uczestniczyć postępowi katolicy, protestanci, muzułmanie, talmudyści, buddyści, animiści, hinduiści i ateiści. Protestujący przeciwko temu zgorszeniu zostaną oskarżeni o nietolerancję oraz wyrzuceni ze wspólnoty jako heretycy i schizmatycy.

  172. Wiele wskazuje, że te ZSRR to wycinek Gleason’s New Standard Map of The World z XIX wieku.

    https://3.bp.blogspot.com/-wia2gWGO9Cw/VrwBiKXY61I/AAAAAAAADoY/2r1s0JHFEjk/s1600/06_01_008377.JPG

    To też może tłumaczyć dlaczego samoloty ze Santiago de Chile, do Sydney, latają przez Seatle ;))

  173. Mamy Orędowniczkę, Różaniec. Kościół się uratuje.

  174. To przecież nie są zdjęcia.

  175. … i dlaczego droga z Chin do City przez Murmańsk jest najkrótsza.

  176. Kościół to wszystko przeżyje, ale nie bez wielkiego cierpienia.

  177. Zdecydowanie nie jestesmy przewidziani do roli wiodacej w srodkowej Europie…

    … przez tych zdegenerowanych i psychopatycznych masonskich debili… ale przez Matke Boza juz jestesmy „przewidziani” w planach bozych… jako narod, ktory Ona wywyzszy wsrod innych narodow   !!!

    Wiec… nie jest tak zle jakby sie po ludzku zdawalo… ciagle mamy wybor.

  178. Sellin…

    … ten  sprzedajny  hipokryta…  „dom” Gedroycia w Paryzu po remoncie „reprezetowal”… a i przy bp Glodziu tez sie sztafirowal.

  179. A założysz się, że nic z tego nie nastąpi?

  180. Krzysztof, może nie przeczytałem tyle w tej sprawie co Ty, czy A-Tem, ale większość tej wiedzy jest mi znana. Nie powoduje to jednak we mnie wzmożenia, bo trochę inaczej to przykładam do spraw bieżących i przykładowo nie widzę sensu mówienia o muzułmańskiej inwazji, bo to my ciężką bronią wszelkiego rodzaju dawno najechaliśmy muzułmanów, a to co teraz widzimy, to tylko oczywiste konsekwencje naszych działań. Stolica Piotrowa w tej sprawie żadnego udziały nie miała, co najwyżej jej sprzeciw był za złaby i nie poszły za nim żadne konkrety, a przecież mogły, bo w sumie to dawno nikogo nie ekskomunikowano, co nie?

    Nie uważam, że za problem z islamem można winić Franciszka i wymagać od niego przeciwdziałania, co więcej, nie ma żadnego problemu z Islamem. To są brednie. Problem jest z Chrześcijaństwem, a raczej jego brakiem. Zachodnia Europa jest tak wyjałowiona, że dla Islamu jest ugorem. My też mamy szansę takim ugorem się stać i raczej to spędza mi sen z powiek, niż tajemice Soborów. Z całym szacunkiem dla nich. Nie wiem, czy roztrząsanie tych spraw i dyskutowanie nad wyrwanymi przez media z kontekstu wypowiedziami papieża może w tej sprawie pomóc, obawiam się, że nie, ale na pewno niejednego może zgorszyć. Tego się raczej obawiam.

    Nie raz były takie momenty w dziejach, że modlić sie trzeba było w katakumbach i może do tego dojść w każdej chwili. Ja osobiście Franciszka póki co szarpać nie zamierzam, ani też Kościoła, wątpliwości zachowując dla siebie. Głoszenie ich wydaje mi się wysoce niebezpieczne, łatwe do wykorzystania przez wiadomo kogo, źle zrozumiane, czy gorszące. No i właściwie w jakim celu?

  181. Wielkie cierpienie Kościół ma praktycznie zagwarantowane w swoich dziejach – co jakiś czas.

  182. Zgadzam się, że Europa jest wyjałowiona. Jest ugorem. I muzułmanie wchodzą tak daleko, jak daleko sama Europa im pozwala. O czym świadczą przepisy i pragmatyka w Szwecji, Francji czy w Niemczech.
    I zgadzam się, że jest czas modlitwy. I pewne inicjatywy mają szansę ożywić katolików w Europie. Na przykład Różaniec do Granic. W Irlandii – 8 grudnia. Wielkie zaskoczenie. Pozytywne oczywiście.

  183. Rzeczywiscie…

    … zdziwko mnie chapnelo…  i to jeszcze 8 grudnia – daj Boze.

  184. Nie wiem, czy to nie jest pomyślane tak: papież prawdziwy Pasterz pokazuje owieczkom drogę, papież niezbyt dobry Pasterz niejako zmusza owieczki do szukania właściwej drogi.

  185. & @redpill

    Absolutnie. Ludzie w ogóle mają tendencję, żeby z korelacji robić związek przyczynowo-skutkowy. A tu nie trzeba czczych rozważań, tylko modlitwy. I gotowości do trwania przy Chrystusie mimo prześladowań. A w naszej religii oznacza to również trwanie przy papieżu. Ale w modlitwie, nie polityce.

  186. Problem jest z Chrześcijaństwem, a raczej jego brakiem. Zachodnia Europa jest tak wyjałowiona, że dla Islamu jest ugorem. My też mamy szansę takim ugorem się stać i raczej to spędza mi sen z powiek

    Pełna zgoda!

    przykładowo nie widzę sensu mówienia o muzułmańskiej inwazji

    Tu też zgoda, pole do popisu dla misjonarzy, nie trzeba jeździć na misje, to misje przyjechały do Europy.

    bo to my ciężką bronią wszelkiego rodzaju dawno najechaliśmy muzułmanów

    Ale na to mojej zgody nie będzie. Wszelkie krucjaty to spóźniona odpowiedź chrześcijan na islamski dżihad. To oni nas, nie my ich.

  187. Śliczna mapa, widać wyraźnie, że trakt północny jest najważniejszy.

  188. Nie zakładam się.

  189. Europa Zachodnia jest ugorem? Bo została umyślnie pozbawiona wiary przez ludzi, którym marzy się jedna religia światowa bezdogmatyczna.

  190. Urzędowego zamykania lub niszczenia świątyń na całym świecie jeszcze nie było.

  191. Ja tu mam na myśli konkretne wojny, które prowadzimy od początku tego wieku, a które między innymi zapełniły obozy dla uchodźców ludźmi gotowymi na wszystko i podatnymi na dowolną indoktrynację.

  192. Tak, w Europie jest więcej pogan, niż w krajach tradycyjnie postrzeganych jako obszar działań misyjnych i jako taki chyba powinna być traktowana, jak jacyś dzicy z siedmioma żonami, co jedzą ludzkie mięso. Tu trzeba mądrości i Ducha Świętego, żeby ewangelizować.

  193. No to spróbuj ewangelizować, a natychmiast przekonasz się, że to szkodzi dialogowi ekumenicznemu.

  194. I to bynajmniej nie są skutki VS, nawet nie Reformacji.

  195. Nie szkodzi. Ale i nie działa. To jest jak z dzikim – nie można wykładać sw.Tomasza komuś, kto jeszcze pije mocz szamana.

  196. Gdyby chodziło tylko o tych ewangelizowanych maluczkich, to pan pikuś. Ale to z wyżyn hierarchii kościelnej przychodzi komunikat, że ewangelizowanie w dawnym stylu szkodzi ekumenizmowi. Pewnie, że szkodzi, bo gdy kto dogłębnie wejdzie w temat, dojdzie do wniosku, że Kościół katolicki jest Izraelem, a państwo ze stolicą w Tel Awiwie nie ma racji bytu, chyba że przyjmie wiarę katolicką.

  197. Aha, bo już myślałem, że będę musiał być „Rejtanem wypraw krzyżowych”.

  198. Ale to jest mieszanie porządków. I to z przyjmowaniem optyki, co do której nawet sami Żydzi nie sa zgodni. My, jako nowy Izrael nie dostaliśmy obietnicy panowania wśród narodów świata. Przeciwnie, nam obiecano, że ucisk będzie rósł, aż w końcu nastąpi wielki kataklizm. I dopiero wtedy nastanie nasze Królestwo.

  199. Kościół katolicki jest Izraelem od dwóch tysięcy lat ze względu na nowe przymierze, co wcale nie oznacza panowania nad narodami w takim stylu, jaki go uprawiają talmudyści. Nie mieszam porządków, ale przypominam to, co wynika z dogmatu o tym, że w ujęciu obiektywnym poza Kościołem katolickim nie ma zbawienia. I to mamy słyszeć z ambony, a nie trele morele o jakichś darach duchowych, które możemy czerpać od protestanckich heretyków.

  200. A słyszałeś to gdzieś w kosciele?

  201. A czym w takim razie są nabożeństwa ekumeniczne, podczas których konsekrowany biskup Kościoła katolickiego publicznie modli się w katolickiej świątyni razem z ludźmi świeckimi tytułującymi się mianem duchownych luterskich, kalwińskich, zielonoświątkowych i tak dalej? Właśnie znakiem tego, że niekatolicy podobno mogą przekazywać katolikom jakieś dary duchowe. A w rzeczywistości nie mogą.

    Poczytaj sobie wypowiedzi np. arcybiskupa Rysia, który opowiada niestworzone historie o protestanckich darach duchowych. Ale jakie dary duchowe możemy czerpać od ludzi, którzy odrzucają oddawanie czci Matce Bożej, dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności, twierdzą, że Pan Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii tylko subiektywnie, a nie obiektywnie, bez względu na czyjąkolwiek wiarę? Chodzi o stosowanie obiektywnie obowiązujących zasad i potępienie subiektywizmu.

  202. A gdzie masz napisane, że świecki niewierzący, czy jakikolwiek heretyk nie może wejść do kościoła i razem z innymi się tam modlić? To są nadinterpretacje doktryny. Potem się wyrywa z kontekstu wypowiedź jakiegoś hierarchy i dawaj mącić w głowie mniej oczytanym. Jedynym skutkiem tego będzie spadek liczby wiernych ze sporymi szansami na kolejną schizmę. A powstały z niej kościół uzbrojonych los perfectos bedzie „naszą” odpowiedzią na Daesh.

  203. Schizma materialna istnieje od lat. Schizma formalna zbliża się, a dokonają jej ci, którzy chcą interkomunii ze wszystkimi oprócz katolików: protestantami, muzułmanami, talmudystami, buddystami, ateistami. I z łaski swojej nie kieruj do mnie pretensji w tej sprawie, bo ja wyłącznie przedstawiam i oceniam stan faktyczny i zamierzenia ludzi za ten stan faktyczny bezpośrednio odpowiedzialnych.

  204. Ale to jest stan faktyczny medialny. Ani nie wiemy, czy jest prawdziwy, ani nie ma on dla nas realnie żadnego znaczenia. Ja, czy Ty, nie mamy się zastanawiać nad treścią dokumentów dogmatycznych, ani analizować, co kto powiedział. Mamy się modlić, wierzyć i robić swoje. Uczestnicz w liturgii jakiej chcesz, bylebyś uczestniczył – to ona jest dla nas, nie my dla niej. Jeśli mają przyjść prześladowania, to przyjdą – ale Maryja nie powiedziała w Fatimie, że ocali nas analiza dokumentów soborowych, tylko Różaniec.

  205. Wybacz, ale twierdzenie, że formalizacja materialnie istniejącej schizmy w Kościele nie ma dla wiernych znaczenia, to robienie wody z mózgu.

  206. Będzie miała jak do niej dojdzie. I nie będzie się z czego cieszyć. Ale mam nadzieję, że nie dojdzie. Chyba, że ludzie posłuchają Karonia.

  207. Uważam formalizację schizmy za powód do płaczu wniebogłosy. Znacznie lepiej będzie, jeśli ludzie, którzy niszczą Kościół, wyspowiadają się ze swych niecnych praktyk. Ale oni wolą doczesne zaszczyty i popularność wśród ludzi, którym zależy prawie wyłącznie na dobrej zabawie.

  208. A co z ludźmi, którzy szkalują papieża? Nie uważasz, że to jedna i ta sama grupa grzeszników?

  209. Kalumniator to kalumniator, a ten, kto mówi prawdę, nie szkaluje.

  210. Zgoda. Ale wielu mowi bzdury, część z pewnością ze złej woli.

  211. Nie wiem do końca, czy robi to ze złej woli, bo mogę poznawać tylko własną duszę. Jeśli kto zamiary swoje ujawnia, mogę je ocenić.

  212. Możesz. Ale przyłączasz się do głosów ludzi walących w Kościół jak w bęben. Dobro w tym odnaleźć trudno. Póki zachwalasz tradycję, wzzystko jest ok. W momencie gdy zarzucasz urzędującego papieżowi herezję, schizmę, czy odejście od dogmatów stajesz po stronie złego. Nie dlatego, że to nie jest prawda, tylko że ani nie jesteś osobą do tego powołaną, ani nie wiesz komu to służy.

  213. Czyli posłuszeństwo za wszelką cenę. W takich okolicznościach nie ma więcej o czym gadać.

  214. Trudno. Ale posłuszeństwo jest ważne. Zwłaszcza w sytuacji, gdy brakuje narzędzi, żeby zweryfikować komu służy Twoje nieposłuszeństwo.

  215. Wyświetlanie faktów służy prawdzie, a postępowanie Twoje i podobnych ludzi równa się kategorycznej odmowie konfrontacji z faktami.

  216. Ale to nie są fakty, tylko ich interpretacje. A to już poważna różnica. Faktów nikt nie ukrywa.

  217. Fakty są ukrywane i negowane wprost od dziesiątek lat, np. w związku z tak zwaną trzecią tajemnicą fatimską, która jest objawienie, a którą różni ludzie wciąż trzymają pod korcem. Skoro objawienie to dotyczy Kościoła katolickiego, nie może nie obejmować SWII ani skutków SWII.

  218. Ale to są czcze rozważania. Zwłaszcza, że nie ma żadnych tajemnic, w kwestii ziemskich losów Kościoła wszystko dawno już zostało powiedziane, wystarczy przeczytać Apokalipsę i Listy. SWII nie był przyczyną, ani skutkiem czegokolwiek, tylko bardzo opóźnioną reakcją kościoła instytucjonalnego na realne przemiany zachodzące w świecie. On nie miał na celu „uratowania” katolicyzmu w Europie, bo tam dawno już nie ma czego ratować, ale w pozostałym świecie (w tym u nas, bo wtedy byliśmy jeszcze poza Europą). Katolicyzm w Europie zaczął umierać po rewolucji francuskiej, kumulacją była IIWŚ – czas ostatecznej śmierci katolicyzmu jako religii państwowej. Nie była to reakcja idealna, ale wydaje się, że swoją główną rolę, póki co sobór spełnił – katolicyzm rzymski zdecydowanie „odżył” od czasów SWII. W skali świata przybywa wiernych, Słowo głoszone jest na całej ziemi. Co nie znaczy, że nie zajdzie potrzeba nowego Soboru w niedalekiej przyszłości. Finalnie nas to wszystko niewiele dotyczy, my jednak żyjemy w religijnej enklawie, wyjątkowej w skali świata. Chcesz się modlić po łacinie? Módl się. Możesz i w esperanto, abyś się modlił i wierzył.

  219. Czyli stosunek do prawdy mniej waży niż liczba wiernych, co oznacza, że Kościół katolicki traci sens istnienia. W takim razie lepiej dać takiej dyskusji spokój.

  220. Nie. Po prostu trzeba uważnie patrzeć, co jest prawdą obiektywną, a co interpretacją. Prawd obiektywnych jest kilka na krzyż i te, które nas dotyczą, nie wymagają żadnych specjalnych narzędzi, żeby je poznać i uznać (a już z całą pewnością nie wymagają znajomości łaciny). Cała reszta to interpretacje, fikcje i projekcje. Jest nam to wprawdzie potrzebne, bo jesteśmy tylko ludźmi i wielu rzeczy nie możemy widzieć takimi, jakimi są w istocie. Ale nie należy się do tego zbytnio przywiązywać.

  221. Obiektywna prawda polega na tym, że bardzo wielu przedstawicieli Kościoła katolickiego nie pomaga wiernym bronić się przed atakami złych duchów. Temu służą zmiany rytów sakramentów, rozwodnione nauczanie.

  222. Do tego konieczna jest regularna Eucharystia. Obojętnie w jakim, aby ważnym rycie. To Chrystus działa, nie liturgia. Wszystko ponadto to już tylko psychologia. A zaburzeń psychicznych nie leczy się Mszą Św. Nawet trydencką.

  223. Sakramenty mają być sprawowane ważnie i godziwie, a nie tylko ważnie. Możesz iść do cerkwi schizmatyków ruskich na mszę świętą ważną, za to niegodziwą.

    Wierni nie otrzymują w kościołach tylu łask, ile mogliby otrzymywać, gdyby w pełni została przywrócona tradycja, a wielu wiernych traktowałoby tradycję poważnie.

  224. Ale to jest prywatna opinia, że niegodziwie. A prywatne opinie, jak i objawienia nie są wiążące. Możesz sobie robić 24-godzinny post eucharystyczny ale zmuszać do tego innych nie możesz. Nie masz takiej władzy.

  225. Po pierwsze schizmatycy ruscy sprawują ważne sakramenty niegodziwie, bo tkwią w schizmie z powodu odrzucenia zwierzchności papieża i w herezji między innymi z powodu odrzucenia dogmatu o nieomylności papieża. To nie jest prywatna opinia, tylko nauka papieży.

    Po drugie powszechna apostazja w wielu krajach ściśle wiąże się z odrzuceniem tradycyjnego nauczania i tradycyjnej liturgii, jak mówił arcybiskup Lefebvre. Liczba katolików zwiększa się nominalnie, ale Kościół popada w coraz większy zamęt, jeśli chodzi o naukę i o sakramenty. Wierni napawają się uczuciami podczas spotkań charyzmatycznych, tylko że katolicyzm nie jest religią subiektywnej uczuciowości, ale obiektywnych dogmatów. A jeśli tak, to niezmienne obowiązywanie dogmatu o transsubstancjacji powinno sprawić, że zostaną zlikwidowane pozwolenie na udzielanie Eucharystii na rękę i pozwolenie na funkcjonowanie świeckich szafarzy oraz że zostaną zamknięte jakiekolwiek rozmowy o pseudojedności z protestantami i innymi podobnymi, którzy dogmat o transsubstancjacji odrzucają.

  226. Nie miałem na myśli schizmatyków ruskich, tylko różne ryty w ramach naszej religii. A co ma transsubstancjacja wspólnego z udzielaniem Komunii na rękę? Nie mylmy porządków. Powszechna apostazja zaczęła się dawno przed Lefevbre’m, tylko Kościół nie raczył tego zauważyć.

  227. Prawo do udzielania komunii świętej ma tylko kapłan, który używa do tego poświęconych palców. Inni ludzie nie mają prawa dotykać poświęconej hostii rękami, bo dotykaliby rzeczywistego ciała Zbawiciela niepoświęconymi rękami.

    A odnośnie do liturgii to nawet jeśli kto uważa liturgię Pawła VI za ważną i godziwą, ten ryt i tak zostanie w najbliższych miesiącach zmieniony w ekumeniczny vel ekumaniacki bankiet bez konsekracji i bez krzyża z przeznaczeniem dla wszystkich i dla nikogo.

  228. A to znów jest mieszanie porządków. Transubstancjacja jest dogmatem i jako taka nie podlega dyskusji. Który zaś narząd jest godny, a który niegodny wejść w kontakt z Ciałem Chrystusa jest zaś kwestią umowy i tradycji. Stąd ta akurat kwestia dyskusji podlega. Nb. w sensie biologicznym usta człowieka są znacznie bardziej nieczyste niż ręce.

  229. Nawet jeśli kiedyś podlegało, przestało podlegać wskutek utrzymywania przez ponad tysiąc lat tradycji udzielania komunii świętej do ust. Nie można tego zmieniać w imię powrotu do źródeł.

  230. A poza wszystkim sakramenty udzielane według nowych rytów mogą być wątpliwe.

  231. Ale wcześniej tysiąc lat było inaczej. I tak to urządził sam Zbawiciel. Krzysztof, europejskie chrześcijaństwo jest trupem. Nic go już nie ożywi. Te tysiąc lat historii Kościoła, a w zasadzie cywilizacji łacińskiej to piękna księga, tyle że zamknięta. Jak pisałem, pogrzebem tej cywilizacji nie był Sobór Watykański drugi, tylko II WŚ. Od tamtego czasu próbujemy na zgliszczach tamtej cywilizacji zbudować coś nowego. Idzie nam słabo. My tutaj, w Polsce nie jesteśmy pogrobowcami tamtej cywilizacji tylko zasiewem nowej. Jej widomym znakiem był św.JPII. I to jest dziedzictwo, które mamy obowiązek rozwijać. Nie Lefevbre.

  232. Stosunek do prawdy znaczy więcej niż przewaga liczebna.

  233. Ale nie każdą prawdę da się poznać i rozeznać rozumem. Czasem potrzebne jest zwyczajne zaufanie mądrzejszym od siebie. A tutaj sprawa jest dla mnie oczywista: schizmatyk in spe kontra święty papież. Krótka piłka.

  234. Arcybiskup Lefebvre ani czterej biskupi, których on współkonsekrował, ani nie zostali ekskomunikowani, ani nie znaleźli się w schizmie. W dokumencie Ecclesia Dei została ogłoszona fikcyjna ekskomunika (dowodem na jej fikcyjność jest sprawa z 1991 roku, gdy rzekomo ekskomunikowany biskup Williamson udzielił sakramentu bierzmowania sześciorgu wiernym z Honolulu – wtedy miejscowi biskup akceptujący SWII ekskomunikował tychże wiernych, a ci odwołali się do Watykanu, na co 1993 roku kardynał Ratzinger odpowiedział cofnięciem ekskomunik oraz potwierdzeniem ważności i godziwości udzielonych sakramentów), pojawiło się też stwierdzenie, że niektórzy wierni Kościoła nie mogą pogodzić się z niektórymi punktami nauczania prawdopodobnie dlatego, że są one nowe, a zgodnie z dogmatyczną definicją soboru watykańskiego pierwszego w Kościele nie mogą pojawiać się nowe punkty nauczania.

    W schizmie tkwią ci, którzy nie uznają zwierzchności papieża, a arcybiskup Lefebvre nie podważał faktu, że Jan Paweł II jest papieżem.

    Mówienie w przypadku FSSPX o ekskomunikach i schizmie to fikcja, humbug obliczony na odwrócenie uwagi publiczności od tego, że próba dopasowania Kościoła katolickiego do świata okazała się całkowitą porażką.

  235. O tym żeśmy już rozmawiali. Jest to naginanie faktów, bo schizmie faktycznej zapobiegł papież, bynajmniej nie uznając jednak racji lefebrystow. Ale mniejsza z tym. Ani JPII ani inni ojcowie soborowi nie próbowali dopasować Kościoła do świata. Więcej, obecny papież jest jeszcze bardziej wbrew światu niż oni byli. Za to Kościół przedwojenny był jeszcze calkiem niezle dopasowany do świata. A moze raczej świat był jeszcze w miarę dopasowany do niego. Ale skutki tego okazały się tragiczne.

  236. I o tym rozmawialiśmy. I sam naginasz fakty, które jednoznacznie potwierdzają, że nie istnieje ani problem ekskomunik, ani problem schizmy po stronie FSSPX. To nie arcybiskup Lefebvre, tylko papież Jan Paweł II zorganizował spotkanie międzywyznaniowe w Asyżu, poszedł do synagogi, ucałował Koran. A miał pełne prawo wszystkim tym, którzy znajdują się poza Kościołem, powiedzieć, że są oni obowiązani paść na kolana przed nim jako przed wikariuszem Chrystusa i ucałować jego pierścień.

    Obecnie jednak trwa proces jednoczenia się części Kościoła ze światem, a skutki tego dopiero okażą się tragiczne. Bo to świat ma słuchać Kościoła, a nie Kościół świata.

  237. Wymagane od katolików posłuszeństwo papieżowi ma granice, o czym doskonale wiedzieli papieże panujący przed rozpoczęciem obrad Vaticani Secundi, między innymi święty Grzegorz I Wielki, Innocenty III, święty Pius V, błogosławiony Pius IX, święty Pius X, a także święty Tomasz z Akwinu, święty Kajetan, ojcowie soboru trydenckiego, ojcowie soboru watykańskiego pierwszego, kardynał de Turrecremata.

  238. Prawo miał. Ale korzystać z niego nie musiał.

  239. Po prostu nie widzisz całości obrazu. Kościół jest teraz tak w poprzek światu, jak już dawno nie był. Nawet Tobie jest w poprzek. Trzecia tajemnica fatimska dzieje się na naszych oczach. Modlitwy nam trzeba, nie sporów.

  240. Kościół stoi naprzeciw świata, ale duża część przedstawicieli Kościoła wyraża przemożną chęć przejścia na stronę świata i zapewne przejdzie na stronę świata.

    Nie mam wątpliwości co do tego, że treść objawienia fatimskiego urzeczywistnia się każdego dnia.

  241. Część z pewnością. Ale nie sądzę, że duża. I wbrew pozorom nie należy do niej papież.

  242. Olbrzymia część, ale papież Benedykt do tej części nie należy.

  243. Franciszek też nie. Zobaczysz. Jeszcze będą go nienawidzić szczerze.

  244. Benedykt XVI, choć pochwalał utworzenie rządu światowego, odmawiał zgody na różne rzeczy i dlatego został zmuszony do ogłoszenia, że ustępuje, a w istocie ogłosił wycofanie się z aktywnej części urzędu. Franciszek nie ma oporów przed prawie niczym, chyba że odnosi się to do obrony tradycji.

  245. Zdziwisz się jeszcze. To zresztą nie są sprawy, które interesują papieża. Benedykt XVI zrezygnował z powodów zdrowotnych, to sprawdzona informacja.

  246. Liturgia przeznaczona dla wszystkich i dla nikogo też Franciszka nie interesuje, podobnie jak wypłukane z wszelkiej treści intencje, w ramach których ksiądz katolicki, muzułmanin, buddystka i talmudysta ogłaszają, że wierzą w miłość. Słowem religia bezstresowa.

    Benedykt XVI zachował białą sutannę i tytuł.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.