Podczytywałem sobie wczoraj wieczorem kawałki z tomu felietonów Stanisława Mackiewicza zatytułowanego „Chciałbym przekrzyczeć żelazną kurtynę”. Zdumiewająca jest, zauważalna dziś przeze mnie dopiero, kiedy mam trochę więcej lat, naiwność wielkiego w końcu pisarza. Nie zgadzam się bowiem z tym, że Mackiewicz to jest dziennikarz, publicysta czy polityczny działacz. To jest wybitny pisarz, który poszedł złą drogą. Popełnił przy tym w swojej twórczości masę głupstw, wydał niezliczoną ilość fałszywych opinii, ale był przy tym zawsze pewny swoich ocen i za to należy go cenić. No i dawał znakomite pod względem literackim, choć często naiwne, wręcz głupie uzasadnienia. Jedno mnie wczoraj uderzyło. Zanim jednak o tym powiem, jeszcze jedna uwaga – Stanisław Mackiewicz jawi się na tyle emigracji londyńskiej jako duży cwaniak i człowiek wielce przebiegły. Tak można sądzić porównując jego analizy a tymi, które on sam cytuje. Z tekstami tych różnych Zarembów i innych. Tamto to jest rozpacz i frajerstwo krańcowe. Mackiewicz uchodzi zaś za spryciarza. No, ale….popełnia on jeden ważny błąd już na początku swoich rozważań dotyczących historii XX wieku. Zakłada mianowicie, że celem demokracji zachodnich, celem ideologicznym, było powstrzymanie komunizmu, a następnie zwalczanie go aż do ostatecznego zwycięstwa. To są głupoty, których Mackiewicz nie jest w stanie zrozumieć, bo obraz przesłaniają mu okropności wojny, których żaden z wielkich planistów operacji politycznych przeprowadzanych w wieku XX nie widział, a skoro nie widział, że mógł wyciągać z nich wniosków i nie mógł czuć się za nie odpowiedzialny. Mackiewicz stale powraca do okropności Powstania Warszawskiego, do września roku 1939, do zniszczenia getta i do Oświęcimia. Przywołuje przykłady bestialstwa i mówi – trzeba to powstrzymać, demokracje zachodnie muszą to powstrzymać w przyszłości. Oczywiście on wie, że Brytyjczycy zdradzili Polskę, że dali jej fałszywe gwarancje, potem zaś wraz z Amerykanami zdradzili Chiny umożliwiając zwycięstwo armiom Mao i uznając chiński rząd komunistyczny. Nie potrafi jednak jakoś zrozumieć Stanisław Mackiewicz, że to nie jest żadna zdrada, ale plan, który zwieńczony został jakąś transakcją. Mao musiał za poparcie dla swojego rządu zapłacić. Dobrze byłoby się zastanowić czym płacił. Podobnie było z rządem komunistycznej Polski, który też pewnie za to uznanie zapłacił, ale wziątkę przejęła Moskwa, bo tak był ten deal umówiony w Jałcie. Stanisław Mackiewicz, choć bezbożnik, przykłada do polityki miarkę misyjną, chrześcijańską, czemu daje nawet otwarcie wyraz w jednym z felietonów. Nie rozumie, że kraje demokratyczne zachodu nie mają z tą skalą ocen nic wspólnego, a ponadto politycy nimi zarządzający nie oglądają okropności wojny, a jeśli już zdarzy im się to raz czy dwa, to zza bardzo grubej szyby. Oni niczego nie muszą robić dla narodów, społeczeństw, dla rozwoju demokracji i dla ludzkości. Oni mają jedynie zawierać korzystne kontrakty i je firmować, po to, by ich poddani mogli w spokoju konsumować to, co wyprodukuje się za psi grosz gdzie indziej. Tego mądry Stanisław Mackiewicz zrozumieć nie potrafi i przez ten brak zrozumienia jego oceny niestety kuleją. Mam na myśli oceny polityki globalnej. Jak jest w takim razie z polityką lokalną? Jeszcze gorzej. Twierdzi na przykład Stanisław Mackiewicz, że naturalnym liderem regionu zwanego Europą Środkową jest Polska. Nam się też tak wydaje i wyciągamy z tego, jakże fałszywego faktu, wnioski. Otóż liderem naturalnym regionu, jego centrum i sercem nie jest i nigdy nie była Polska. Polska tworzyła wraz z Litwą przez trzy i pół stulecia całkiem osobny kosmos, którego dziś już nikt nie rozumie i rozumieć nie chce. Kosmos, który został wessany przez czarną dziurę komunizmu i zniknął. Region zaś pozostał i pozostało jego naturalne centrum, którego my, zaślepieni przez publicystykę Mackiewicz, nie widzimy i nie chcemy uporczywie zrozumieć. Tym centrum jest Wiedeń. Sprawę z tego doniosłego faktu zdają sobie na pewno Niemcy, ale nas interesuje co innego – czy zdają sobie z niego sprawę także Brytyjczycy i Amerykanie, którzy wmawiają Polakom przewodnią rolę w regionie? Myślę, że nie, myślę, że próbują oni narzucić nam pewną swoją wizję, która nie będzie mogła być zrealizowana z przyczyn praktycznych. Polacy nie potrafią i nie chcą gadać ze swoimi sąsiadami z południa. Mam na myśli polskich polityków. To jest różnica skali i różnica postrzegania. Wyjaśnię to po swojemu – polscy politycy patrzą na mapę i widzą obszar rozciągający się od Odry, hen, hen do Dniepru, bo przecież takie są historyczne granice Rzeczpospolitej. Ten obszar wywołuje u nich pewne błogie odrętwienie mózgu. Jeśli do tego dołączy się jakieś polityczne gwarancje odrętwienie się pogłębia. Co widzą na mapie politycy czescy, austriaccy i węgierscy? Przede wszystkim ośrodki władzy i ośrodki propagandy zwanej niekiedy kulturą. Widzą Wiedeń, Pragę, Budapeszt, ale także Pilzno, Gratz, Ołomuniec i Miszkolc. Powiedzcie głośno jakiemuś polskiemu politykowi, że Nowy Targ to jest ważne miasto…popatrzy na Was jak na martwego ptaszka i pójdzie swoją drogą. Polscy politycy oczekują, że pozwoli im się działać w skali, która zaspokoi ich aspiracje. Tyle tylko, że taka skala nie wyraża się w ilości kilometrów kwadratowych, czego większość z nich nie rozumie. Wracajmy jednak do Wiednia. Jak wiemy wystrugano tam teraz jakiegoś kolejnego, młodego, zdolnego miglanca, który przejął władzę. Facet nazywa się Kurz, ma 31 lat i zapowiada, że zrobi porządek z imigrantami. To się już podoba wielu osobom, ale są to osoby prywatne. Politycy z Warszawy póki co pana Kurza nie zauważają, albowiem nie reprezentuje on skali rozważań, do jakiej oni aspirują. No, ale z całą pewnością zauważyli go już Brytyjczycy i Amerykanie, którzy nie myślą na sposób polski, ale na sposób czesko-austriacki. Jeśli go zauważyli i prawdą jest to co myślę, to muszą rozpatrywać jego pojawienie się jako ofertę. Czyją i dla kogo? Pan Kurz jest Niemcem, bo nie ma czegoś takiego jak naród austriacki. To jest Niemiec, który reprezentuje to, co w Niemczech nam samym wydaje się najlepsze, czyli katolickie południe, które jest zapatrzone w tradycję. No, dobrze, gówno prawda, niczego takiego nie reprezentuje, on to tylko udaje, w dodatku bardzo niezręcznie. Nie ma to jednak politycznego znaczenia. Niemcy składają ofertę Amerykanom i Brytyjczykom. Mówią tak – słuchajcie, jeśli już chcecie robić to międzymorze, trójmorze czy coś innego, „w podobie”, to nie róbcie głupstw i nie opierajcie tego na Polakach. Mamy inną propozycję. Obszar dawnej monarchii naddunajskiej już od dawna nie jest podzielony według klucza – przyjaciela Londynu, przyjaciele Berlina, zorganizujmy więc coś na tym obszarze razem. My Niemcy, jak to mamy w zwyczaju będziemy tym zarządzać. Niech to nawet będzie takie trochę katolickie, niech to będzie antyimigranckie, ale niech to nie podnosi znaczenia Polski, czego nikt w regionie nie chce. – Dlaczego – pytają Brytyjczycy. – Bo Polacy niczego nie rozumieją – mówią Niemcy i pochodzą z innego kosmosu. – A poza tym to wsioki – dorzuca nowy lider czeskiej partii ANO, który prawdopodobnie zostanie premierem. Okay – mówią Amerykanie, zastanowimy się nad waszą propozycją, a na razie niech ten sympatyczny młody człowiek z Wiednia, nadal składa deklaracje i pokazuje co potrafi. I on to będzie robił przez najbliższe lata, ale nikt, podkreślam – nikt z polskich polityków nie zwróci na niego uwagi, albowiem oni mają wyższe cele i lepszą perspektywę.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie miesiące wspierali ten blog dobrym słowem i nie tylko dobrym słowem. Nie będę wymieniał nikogo z imienia, musicie mi to wybaczyć. Składam po prostu ogólne podziękowania wszystkim. Nie mogę zatrzymać tej zbiórki niestety, bo sytuacja jest trudna, a w przyszłym roku będzie jeszcze trudniejsza. Nie mam też specjalnych oporów, wybaczcie mi to, widząc jak dziennikarskie i publicystyczne sławy, ratują się prosząc o wsparcie czytelników. Jeśli więc ktoś uważa, że można i trzeba wesprzeć moją działalność publicystyczną, będę mu nieskończenie wdzięczny.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
Przypominam też, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego przeznaczamy na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie ksiądz prałat dokonał swojego dzieła, a gdzie obecnie pełni posługę nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek.
Co do map Europy, to to jest dopiero mapa.
http://lituanie.meteosun.com/blog/img/satellite-europe-est-resized.jpg
Gott erhalte, Gott beschutze…unsern Kaiser, unser Land…Czechy pięknie widoczne. I Wielkie Węgry takoż
Tak, trzeba by chyba zaczac jednak patrzec, kto za politykami stoi, tzn kto kaze im mówić i robic, co mówią i robią.
Gdzie sa pieniadze i dlaczego sa one w rekach bialych i tylko, a wokol czarno od czarnych i Islam. Bardzo ciekawe to. Mnie w kazdym razie tylko to juz interesuje. W ciagu zaledwie 12 lat tutaj mojego pobytu, zrobilo sie ponad norme bardziej czarno i muzułmańsko. A biali jak mieli, tak dalej maja kase. Kim oni sa? Znajdziemy ich, to moze znajdziemy na nich jakaś broń, niekoniecznie, by strzelac.
Jaka maciupka ta Brytania.
Z tą Austrią to ciekawe. Rzeczywiście układanka pasuje. Co do Mackiewicza i tego typu myślenia, zastanawiam się jednak, czy prócz względów handlowych bój na samych szczytach nie toczy się jednak na idee. Czy to nie jest wojna Boga z antychrystem. A sprawy handlowe to narzędzia i przyczółki. I koleją rzecz, jeżeli Polska jest ostoją wiary katolickiej, to dlaczego Watykan mam nie pomaga?
Kasting na kierownika Międzymorza wszedł w drugi etap.
A tu cały świat. Tak go widzieli i widzą generałowie, co zmyślniejsi politycy i kupcy (ci hurtowi, nie detaliczni).
Tutaj cały świat (trzeba na dół zjechać):
http://lituanie.meteosun.com/meteo/photos-meteo/des-reliefs-magnifiques
Nowy Targ to jest ważne miasto…
W czwartki i soboty, czyli dni targowe, język słowacki słyszymy równie często jak polski (czy też gwarę). Zresztą wszyscy się rozumieją. Miasto tętni niczym ul.
Odpowiedź na pytanie, dlaczego Watykan nam nie pomaga, ściśle wiąże się z odpowiedzią na pytanie, dlaczego bezsensowne jest twierdzenie, że zachodnie demonkracje nie zwalczały państw komunistycznych. Watykan nie pomaga, bo został do cna zinfiltrowany, przenicowany przez masonów i komunistów, czyli dokładnie takich samych ludzi, jacy budowali i podtrzymywali państwa komunistyczne. Obecnie znajdujemy się na etapie, gdy z Watykanu płynie przekaz o tym, że konferencje episkopatów poszczególnych krajów mogą dowolnie tłumaczyć księgi liturgiczne, i to księgi liturgiczne nowej liturgii, niegodziwej.
Z Watykanu płynie przekaz o tym, że narody Europy muszą przyjmować dziesiątki milionów muzułmanów bez żadnych ograniczeń. A jednak w tych okolicznościach wielu Polaków wciąż zachowuje wiarę katolicką mimo nowej liturgii, mimo bezustannych działań ekumaniackich, łącznie z Dniami Judaizmu i Islamu w Kościele katolickim. Wielu Polaków myśli po staremu mimo wszystko, skoro w Różańcu do Granic wzięło udział około półtora miliona na granicach i prawdopodobnie drugie tyle w innych częściach kraju.
Trzeba przyznać że niemiecka oferta jest interesująca i cholernie inteligentna. Ma tylko jedną wadę… To już było
http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/10/niemcy-skadaja-oferte-amerykanom-i.html
Wcale się nie dziwię, że region nie chce polskiego przywództwa. Przecież zagraniczni politycy widzą, że PiS nie prowadzi ŻADNEJ poważnej polityki zagranicznej, tylko ulega we wszystkim USA i Kijowowi (nawiasem mówiąc, Ukraina to sojusznik Niemiec). Wewnętrznie zaś PiS wbrew deklaracjom wprowadza gwałtownie multi-kulti (Ukraińcy, Azjaci) i robi z PL Bangladesz Europy (niskie pensje, preferencje dla zagranicznych firm i podatkowe uszczelnianie dla firm polskich). I na koniec, czy Victor Orban lub inny normalny polityk chciałby, żeby jego ministrem spraw zagranicznych był ktoś taki jak Waszczykowski?
Ostatnio UE zwiększyła wielokrotnie normę dzienną witaminy D dla swoich obywateli. Lekarze zapisują więc dzieciom końskie dawki tego lekarstwa chroniącego między innymi przed krzywicą. Problem jest taki, że biali wcale tej zwiększonej dawki nie potrzebują a nawet jest ona dla nich szkodliwa. Ale tego na lekach nie można napisać ze wzgl na polityczna poprawność. Tym niemniej zapotrzebowania na tę witaminę pozwoli Ci ustalić Who is who 🙂
http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/08/kolebka-arjow-lechia-czyli-polska.html
Międzymorze, wersja 2, poprawiona, z wykluczeniami, nie przyszło mi to do głowy….
No przecież od dawna wiadomo, że największym wrogiem przyrody (a właściwie: Przyrody) jest człowiek;-)
Ale za to jak pięknie na tych mapach widać szlak północny (zwłaszcza na 1., 4. i 7.). W dodatku całkiem bez lodu na morzu;-)
Daliśmy sobie wmówić, że Polska musi koniecznie gdzieś należeć. Do Unii, RWPG, NATO, czy teraz jakiegoś Międzymorza. Najlepiej nie należeć do niczego, i czekać na propozycje, tymczasem robiąc swoje.
A kto rozumie co to znaczy „robić swoje”? Wśród polityków…
A Niemcy nie ulegają USA według ciebie?
Jestem cynikiem i zlosliwcem, wiec nieustajaco bawi mnie fakt, ze nikt jakos nie zapytal: ilu uchodzcow przyjal papiez do Watykanu? Nie wspominajac juz o tym, ze Watykan to jedno z lepiej chronionych (murami, straznikami etc) miejsc na ziemi – a papiez twardo jedzie, jak to ludzie chcacy budowac mury a nie mosty (jak Orban czy Trump) nie sa dobrymi chrzescijanami.
A bardziej na serio: nie jestem calkiem pewien czy obecny odlot na tym kierunku to tylko kwestia komunistycznej infiltracji, czy tez mamy do czynienia z powtorka z Banku Ambrosiano. Dziura w finansach duzej instytucji nie lata sie sama i jesli ktos udzieli awaryjnej pozyczki, to raczej nie robi tego z dobroci serca.
Zgadza się. Trzeba tylko dodać, że Kurz jest członkiem powstałem w 2007 roku ECFR Georga Sorosa.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21269&Itemid=47
„Dzień dobry i smacznego obiadu.”
No to juz po temacie – wszystko jasne 🙁
Ale ponoć po wygraniu wyborów ogłosił że daje parę tygodni Sorosowi na wyniesienie swoich organizacji z Austrii. Czyli pieniądze wziął, lecz teraz każe spieprzać. Lub tylko udaje że każe.
Daj spokój…
Wracajac do Michalkiewicza on zawsze mowi tak: „cała sztuka w takim ustaleniu wyborczej alternatywy żeby niezależnie od wyników wyborów, były one wygrane”
Tzn.?
Czyli bój na idee, a nie bawełnę. Jednak.
O ile pamiętam, to akurat Watykan był jedynym państwem, które sprzeciwiało się podpalaniu świata, jeszcze Jan Paweł II nazwał najazd na Irak zbrodnią i przestrzegał, że wojna za morzem do nas przyjdzie, prędzej czy później. No i przyszła. To teraz powinniśmy pić to piwo, cośmy je nawarzyli. Ja naprawdę nie wiem, czego wy oczekujecie. Skoro miliony domów zburzyliśmy, to powinniśmy teraz oddać swoje.
przecież nie widać
A na przyszłość serio całkiem oczekuję, że patrioci i katolicy wyjdą na ulice, kiedy Antek z kumplami z Waszyngtonu i Tel Avivu będzie wysyłał polskie wojsko za morze. W zasadzie już możecie zacząć.
Ciekawe czy Universitas jako zwieńczenie Pism Wybranych wyda album pt. Archiwum fotograficzne Cata-Mackiewicza 🙂 Jego osoba potwierdza mądrość któregoś z Ojców Pustyni, że wszystkie grzechy na początku biorą się z nieumiarkowania w piciu i jedzeniu… http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35611,3755813.html
Pomyliłem z Danią.
Niemcy nigdy nie dopuszczą do powstania Międzymorza, jako odrębnej siły konfederacyjnej w Europie. No chyba ze będą nim zarządzać np. przez austriackiego prokurenta.
W innym wypadku rozwalą tę ideę, podobnie jak rozwalili Hexagonale, wysadzając w powietrze Jugosławię.
I kogo popierali w tej „niemieckiej robocie” Amerykanie?
Super informacja. On już jako minister spraw zagranicznych Austrii miał ciekawy schemat logiczny wizyt i spotkań: konsekwentnie omijał Polskę a spotykał się z wszystkimi dookoła łącznie z Białorusią. Miał też długie spotkanie z Siergiejem Ławrowem. Druga „wygrana” partia w Austrii czyli sieroty po Jorgu Haiderze – otwartym tekstem ładują, że ich celem jest „odbudowa Austro-węgier” w starych dobrych granicach. Wymieniane są „kraje brane pod uwagę”. Polski w nich oczywiście nie ma, ale reszta, czyli Węgry, Słowacja, Czechy a na początek Chorwacja – są. I zapewne Słowenia, bo to i tak jakby część Austrii. Niemcy zrobią wszystko aby Polska nie została centrum jakiegoś większego tworu w Centralnej Europie i właśnie znalazł się kolejny „nowy człowiek w polityce”, który ma im to zapewnić. Będzie jechał na hasłach antyimigranckich. Podobno nawet dał ileś dni organizacjom George;a Sorosa na opuszczenie Austrii, co jest w świetle notki zalinkowanej – bardzo interesującym zbiegiem okoliczności.
Idzie motanie na całego.
Poza tym kandydat na „króla Europy Centralnej” idealny jak rzadko: żyje od lat w konkubinacie z jedną panią i nie ma problemów z rozliczeniem kosztów utrzymania.
„Zgadnij koteczku” dokąd to Soros przeniesie te swoje organizacje?
Przecież, że gdzieś niedaleko.
i niewolnika:
https://www.salon24.pl/u/niewolnik/540803,nr-0331-podzial-rol
tam ustawia się kolejka ochotników do wyjazdu, a chętnych jest znacznie więcej niż potrzeba.
Ano własnie.
Jeszcze w 2015 wspierał Kurz zgodnie z wolą Mainstreamu nie kontrolowaną imigracje. W kwietniu owego roku wyrażał pogląd że nachodźcy są „lepiej wykwalifikowani” niż lokalna społeczność ( Austriacy). Jeszcze latem 2015 bronił kultury otwartości i idei społeczeństwa otwartego.
Dostał nowe wytyczne.
Będziemy mieli problem, a właściwie już go mamy.
Czasem konstatujemy z przykrością zmiany na antenie Radia Maryja. Może być gorzej. Aktualnie trwa wizytacja, podczas której, z każdym po kolei ojciem redemptorysta, przeprowadzana jest rozmowa. Masoneria dotarła do samego szczytu i wygląda na to że właśnie trwa operacja niszczenia kolejnego zakonu. Zemsta za Radio Maryja.
Po piersze, mają powstać łączone prowincje międzynarodowe np z Ukrainą. Ojcowie mogą być przerzucani to tu to tam, po całym świecie. Jest pomysł na wprowadzenie do liturgii święta słońca, które stanowi tradycję na Filipinach.
Kurcze, nie jest dobrze. Mniej pomstować, więcej się modlić.
Do niedawna Redemptorysci, na całym świecie, działali w ramach Warszawskiej Prowincji. Parę lat podzielono ją na dwie, a teraz są nowe pomysły. W Polsce są dobre seminaria, a jak się tu zaczną panoszyc obcy i zadecyduja o kadrach, katechezie i majątku. Nie udało się zniszczyć RM młotem, szyderstwem, sądami, to teraz do zakonu jest wpuszczany jest kwas, który ma go przeżreć, a majątek pożreć.
Za dużo ustępstw, dasz palec wezmą całą rękę. Wiedziałam, że tak będzie, kiedy zobaczyłam panie z ambasady Izraela, podczas zeszłorocznej konsekracji świątyni. Poza tym wielu członków z Rodziny RM już teraz straciło zaufanie i chęć wspierania finansowego. Nie jest dobrze.
I jeszcze wszędzie Jonny Daniels. Przyjaciel. ???
Pobożne przywitanie i pożegnanie biskupa Rzymu, Papieża Franciszka. Z Watykanu w tej chwili raczej nie można oczekiwać pomocy.
Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy szczęśliwego zwycięzcę wyborów w Austrii pana Sebastiana Kurza, natychmiast przypomniał mi się inny Austriak pan Thomas Neuwirth występujący artystycznie pod pseudonimem Conchita Wurst. Wygrał/a Eurowizję 2014. To też jest Austria. Warto zwrócić uwagę, że w czasie wielkiej burzy medialnej wokół występu Conchity Wurst arcybiskup Wiednia kardynał Schoenborn miał powiedzieć:”…cel działania Wurst jest „bardzo prawdziwy i ważny temat” i „wezwał do szacunku”.
To też jest Austria.
Pierwsze gratulacje przysłała pani prezydent Chorwacji.No i warto pamiętać, że od początku lat 90-tych większość premierów i prezydentów Ukrainy lewe pieniądze uzyskane z 10% wziatki z kontraktów importowo-eksprtowych Ukrainy – lokowała w Wiedniu. TE związki są bardzo silne a pamięć o „Królestwie Galicji i Lodomerii” bardzo świeża.
Wygląda na to, że czeka polski rząd nieunikniona konfrontacja z kolejnym „młodym diamentem polityki” jak pan Macron. Też nie ma żadnych sympatycznych gestów.
Chociaż warto pamiętać, że Austria z populacją rzędu 8,7 mln obywateli ma oficjalnie 5% muzułmanów jako legalnych obywateli a napływ imigrantów trwa z dużym natężeniem.
Czy młody pan Kurz zostanie uznany przez państwa Wyszegradu za lepszego 'lidera Trójmorza” niż Polska, dowiemy się z całą pewnością.
Państwa Wyszegradu nie będą miały w tej kwestii nic do gadania.
Z przykroscia powiem, ale racja: nie protestowalem przeciwko Irakowi i Afganistanowi od poczatku, i faktycznie jest mi za to wstyd.
Polska nie ma być oficjalnym liderem ew.Międzymorza. Chyba też nigdy takiego planu nie było. Natomiast wydawało się przez ostatnie miesiące, że koncepcja jako całość w ogóle została zarzucona, a tu może jednak nie. Nadal jednak nie wierzę, że Austriacy dostaną swoją szansę – hegemon jest mściwy i oni też muszą oberwać za swoje. To faktycznie bardziej wygląda na ofertę ze strony Niemiec. Takie „wkupne”.
Raczej zdaję sobie z tego sprawę, ale Austriacy palą się do tego. Natomiast też podejrzewam, że to kolejny niemiecki pomysł i oferta zarazem.
Oczywiście.
Skoro od pół wieku katolicy słyszą z Watykanu, że niczym nie różnią się od talmudystów, muzułmanów lub pogan, to opowieści o przyjmowaniu tak zwanych uchodźców w pełni zgadzają się z powyższym stanowiskiem doktrynalnym. A ci uchodźcy z łatwością mogą obrócić się przeciwko mieszkańcom Watykanu.
Z raportu CIA z lat siedemdziesiątych wynika, że liczba TW KGB umieszczonych wśród hierarchów katolickich szacowana jest na trzy tysiące. Podobne rzeczy wyjawiła Bella Dodd: https://www.youtube.com/watch?v=37HgRWTsGs0 Podobne rzeczy opisał Józef Mackiewicz w książkach W cieniu krzyża i Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy. Innym dowodem są niezgodne z doktryną Kościoła dokumenty SWII. Np. w Gaudium et spes 84 postuluje się udzisiejszenie porządku politycznego przez wspólnotę narodów.
Kiedy wdroży się ideę, można biednych ludzi jednym ruchem zapędzić do roboty przy produkcji tekstyliów. Idee i bawełna tworzą nierozłączną całość.
Ja oczekuję jednoznacznego opowiedzenia się po stronie tradycji katolickiej.
Mnie sie slabo zrobilo jak wyszedl oficjalny dokument – gdzies pod koniec zeszlego roku – popierajacy utworzenie banku swiatowego, ujednolicenie waluty etc. bo globalne ocieplenie, walka z ubostwem, costam costam.
„Austriacy nie są tacy głupi żeby się do czegoś palić lub nie palić”
Jak zwykle chodzi o duże pieniadze:
https://wpolityce.pl/gospodarka/363795-faz-grupa-wyszehradzka-najwiekszym-partnerem-handlowym-niemiec
Jasne jest więc to, że kontrola musi być…
Pewnie tak. Ale tu grają przynajmniej 3 ważni gracze, a ich interesy nie są zbieżne. Austriacy muszą zrobić dużo więcej, niż tylko wybrać Kurza, żeby ich oferta mogła być przyjęta. Ale Niemcom też bardzo zależy, z wielu powodów. My mamy w sumie łatwo – konsekwentnie nie kąsać ręki najważniejszego patrona i potulnie realizować jego interesy. Problem tylko w tym, że lud prosty go nie lubi.
Tak wygląda dobijanie resztek, i to pozostających w ramach Kościoła akceptującego SWII. Wkrótce z góry padnie rozkaz taki: albo akceptujecie pogaństwo, bo liturgia słońca jest pogańska, albo fora ze dwora i prześladowania ostrzejsze niż prześladowania leninowsko-stalinowskie.
Jonny Daniels jest naszym wrogiem, ale okazuje się pomocny w jednym – dawaniu znaku, żeby trzymali się odeń z daleka. Pytanie polega na tym, ilu wiernych właściwie odczyta ten znak. Tam, gdzie będą tacy Danielsowie, nie będzie wiary. Prawdziwa wiara będzie w domach, mieszkaniach, garażach. Nadchodzi oczyszczenie w Kościele, podobnie jak w strukturach państwowych, które zostaną wyczyszczone do spodu np. w związku ze sprawą zabójstwa błogosławionego księdza Jerzego i sprawą zdarzenia 10 kwietnia.
Jeśli chodzi o wspieranie finansowe Zakonu, oczywiście po jego „pieriestrojce”, to bez obaw. Jeśli nie Soros to na pewno znajdzie się inny samarytanin .
To logiczny skutek całkowitego przejęcia struktur przez naszych wrogów. Gaudium et spes 84 zdanie drugie brzmi:
Dla osiągnięcia tych celów instytucje wspólnoty międzynarodowej ze swej strony powinny zaradzać różnym potrzebom ludzi, zarówno na tych odcinkach życia społecznego, do których należą wyżywienie, zdrowie, wychowanie, praca, jak i w pewnych specjalnych sytuacjach mogących tu i ówdzie występować. Chodzi tu o ogólną potrzebę przychodzenia z pomocą narodom będącym na drodze do rozwoju, zaradzenia biedzie uchodźców rozproszonych po całym świecie, a wreszcie wspomagania emigrantów oraz ich rodzin.
Przerabiamy to od pół wieku.
Lumen gentium 1 zdanie drugie brzmi:
Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego (…).
Skoro wszyscy ludzie są zjednoczeni z Chrystusem, w tym sataniści, to istnieje żadna przeszkoda w utworzeniu jednej waluty światowej, wymieszaniu wszystkich narodów itd. Poza nawiasem znajdują się zwolennicy tradycji katolickiej.
To jest fake. Mój wnikliwy kolega na faceboooku znalazł info, że portal kolportujący tę wiadomość jest manipulacją. Przeczytaj:
https://www.mediamatters.org/blog/2017/10/20/facebook-verified-russian-proxy-site-pushing-fake-news-story-attacking-george-soros/218282
Pan Kurz jest zbyt wymuskany i ze zbyt dużą łatwością wygrał wybory, żeby był prawdziwy. Najprawdopodobniej gra rolę Napoleona III, który zaprowadza socjalistyczną odnowę po chwalebnie obalonym królu Ludwiku Filipie I. Taki Nikołaj Bucharin modo Austriaco stojący w tak zwanej opozycji do stalinowskiej figury pani Anieli z Berlina.
A mnie na tradycji zupełnie nie zależy, Kościół nie powinien być skansenem pielęgnującym tradycję, tylko żywym organizmem tu i teraz. Kościół to wierni i kapłani, a nie jakiś Watykan.
A i badanie stron austriackich (.at) – nie wskazuje na nic podobnego, wprost przeciwnie, Kurz ma/iał związki z organizacją finansowaną przez Sorosa.
Toś Pan trafił kulą w płot, bo obowiązuje doktryna, która się nie zmienia. Dogmatyczna definicja Kościoła katolickiego stanowi, że pierwsze miejsce zajmuje Pan Jezus Chrystus, potem papież, potem biskupi, potem księża, zakonnicy i zakonnice, a wierni znajdują się na końcu. Tak wygląda żywy organizm Kościoła katolickiego. To, co budowane jest od dołu przez wiernych, nie jest Kościołem katolickim.
W polityce obowiązuje dokładnie taki sam porządek, niedemokratyczny.
Dobrze piszesz.
Skoro jednak linki dajesz, to nie zapominaj o może najciekawszym z nich – a jest to pajonująca lektura! Czytaj to:
http://wspanialarzeczpospolita.pl
Dawny adres:
http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/
Facet zmartwił mnie tym, że zamilkł. Taki FYM. Nagła eksplozja pasjonujących publiczność artykułów, potem buch, i koniec. Nie pisze od półtora roku. Zna go ktoś?
To młody człowiek.
Nie umarł, myślę. Dobrze by było kontakt z nim uchwycić. Może z niego coś będzie, co przekroczy dotychczas nie całkiem systematyczne, ale wybitne, rezultaty pracy nad językiem i historią. Warto czytać.
JD, kolejny wielki przyjaciel RP! Nie trzeba ich strugać z czegoś tam skoro sami się klonują.
I nikomu jakos nie przyjdzie do glowy, ze promowanie takiego systemu (opartego na pustym pieniadzu emitowanym przez bank centralny) jest takim dosc spektakularnym lamaniej 7. przykazania… Niech zyje postep.
nie wywołuj FYM-a z lasu, bo Leśniczy Cię pogoni
Tak, pamiętam to dobrze, bo byłem wtedy jednym z tych co sie zastanawiali o co papieżowi Wojtyle? Przecież broń chemiczna, ludzie giną,…. po owocach ich poznacie!
…”Powiedzcie głośno jakiemuś polskiemu politykowi, że Nowy Targ to jest ważne miasto…”
Nie wiem, czy Nowy Targ ale Nowy Sącz to na pewno. Wystarczy popatrzeć na mapę. Czy doliną Popradu czy doliną Kamienicy (prawego dopływu Dunajca) idą drogi do Muszyny a stamtąd na Słowację także koleją przez Leluchów. To tereny, które intensywnie rozwijał już Kazimierz Wielki (Piwniczna, Tylicz). Nowy Sącz to Koral, Newag, Fakro, Nowomag dawniej jeszcze Optimus ten od Kluski. Miasto systematycznie tłamszone, bo zbyt kościelne. Zresztą tam jest cały szlak, który na prawo prowadzi do Gorlic, Jasła i Krosna a na lewo do Nowego Targu właśnie. Niezależnie od wszystkiego, sama idea jest jasna.
P.S. Tyle się mówi o Grupie Wyszehradzkiej ale kiedy na Ukrainie wprowadza się ustawę o szkolnictwie, która deprecjonuje Polaków, Słowaków czy Węgrów tam mieszkających Bratysława czy Budapeszt ostro protestują. Warszawa tradycyjnie milczy zamiast włączyć się i stworzyć wspólny nacisk a przy okazji zintegrować grupę, eh!
Oczywiście. Kurc to wynik hodowli, jakieś megahaki mają na niego. Studia zaczął, rzeźbił potem cośtam, cośtam, tegoś, przez lat siedem i „został ministrem”.
Jak Coryllus dobrze wskazuje, od razu w punkt trafiając: to było MSZ. Wielki, czteroletni proces tresury — pod przyszłe zadania. To się nazywa po niemiecku ZBV. Der Herr Kurz wurde vorgesehen Zur Besonderen Verwendung.
Śmiała teza tego Mackiewicza- jakoby zwalczali to, co sami przecież wytworzyli usilnie promując, i to niemałym przecież kosztem.
Niejednemu przychodzi do głowy, ale skoro większość ludzi na świecie woli postęp, to dostaje postęp zasilany fikcyjną kasiorą i opierający się na realnym rabunku.
Ot taka fanaberia przygłupiego węgierskiego filantropa, topić kasę na zmiękczanie partnerów gospodarczych administracji amerykańskiej.
Polecam książkę Marie Claire „Apostoł 1025”
Hehe. Chodziło mi o emocjonalne pisanie (rzadka umiejętność) o sprawach ważnych, ale poukrywanych nie bez rozmysłu.
Jeśli wolisz, przybij obu literatom Wielką Pieczęć Monomaniaka.
NB. To nie jest inwektywa (kto nie znał pojecia), lecz nazwa sposbu myślenia a jednocześnie rodzaju literatury. Literatura monomaniczna.
Już starożytni Rzymianie, etc.
„Nie potrafi jednak jakoś zrozumieć Stanisław Mackiewicz, że to nie jest żadna zdrada, ale plan, który zwieńczony został jakąś transakcją.”
No i sensacyjna wg. mnie informacja: Józef Retinger mieszkał od roku 1945 do roku 1947 przy ulicy Noakowskiego (nawet wiem w którym mieszkaniu).
Nie rozchodzi się o bawełnę, a o idee . Natomuastvwyczuwam tutaj zbyt silne przywiązanie do bawełny.
Nie jest. Ale trzeba trochę pogłówkować, dlaczego nie. Natomiast bardzo ułatwia łamanie 7.przykazania.
Pełna anonimowość, bo abonentem domeny wspanialarzeczpospolita.pl jest firma zarejestrowana na Wyspach Marshalla.
Monetto SA, Ajeltake Road Trust Company Compex, 96960 Majuro
Tu się nie dogadamy, bo jestem ostatni do prostowania papieskich ścieżek, a na temat ważności poszczególnych stanów mam wyrobione zdanie. Może tak: najpierw Jezus Chrystus, potem papież, dalej Jezus Chrystus i biskupi, następnie Jezus Chrystus i księża, a na końcu Jezus Chrystus i wierni.
Historia Kościoła Powszechnego zna wiele przypadków odchodzenia od doktryny, z których pierwszym był Pan Jezus, a i wiele innych doczekało się przyjęcia w poczet Świętych. Ja osobiście jestem spokojny o rozwój wypadków i chętnie obdzielę tym spokojem każdego, kto będzie tylko chciał.
Wcale nie musimy się nie dogadać, bo w Kościele katolickim nie obowiązuje doktryna bezwarunkowego posłuszeństwa. W czasie kryzysu ariańskiego prawie wszyscy biskupi co najmniej nie protestowali przeciwko arianizmowi, za to biskup Atanazy i wierni protestowali. Gdy arianie stracili wpływy, biskup Atanazy został kanonizowany. Podobnie sytuacja zostanie wyprostowana przez Opatrzność Bożą również i w najbliższych latach.
Dokładnie. I w sumie obojętne czyje będzie na wierzchu. Ważne, że Duch Święty tak tym pokieruje, że i tak Chrystus zwycięży.
Bez wątpienia, niemniej wszyscy boleśnie odczuwamy proces oczyszczania Kościoła i będziemy odczuwać. Ale nie może być inaczej, skoro Pan Jezus zwyciężył przez śmierć na krzyżu. Kościół przejdzie taką samą drogę.
No nie wiem czy to takie obojętne, herezja arianska trwała 300 lat i ok. 90% hierarchów w niej trwalo – jesli obecnie idziemy w podobnym kierunku jakie będą straty?
Proroctwa mówią, że jedna trzecia kapłanów stanie po stronie tradycji katolickiej, a dwie trzecie przejdą na stronę pogańskiej religii światowej.
Myślę o uznanych przez Kościół proroctwach, np. o przekazach błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich, Marii Julii Jahenny, dzieci z La Salette.
Przypowieść o wąskiej ścieżce i szerokiej bramie wciąż jest aktualna. Dlaczego miałaby nie dotyczyć kapłanów?
Dla nas w sumie obojętne – ważne, żebyśmy sami umieli wybrać właściwie. A to wcale nie jest takie proste, przynajmniej na rozum. Ale przy pomocy Różańca problemów być nie powinno.
Nie istnieje przesłanka wyłączająca.
Ja je znam, są przerażające, nawet jeśli miałyby się spełnić w jakiejś tylko części, szczególnie utkwił mi w pamięci ten fragment: „Zobaczyłam Kościół św. Piotra i ogromną ilość ludzi pracującą by go zburzyć. Ujrzałam też innych naprawiających go. Linia podziału pomiędzy wykonującymi tę dwojaką pracę ciągnęła się przez cały świat. Dziwiła mnie równoczesność tego, co się dokonywało. Burzyciele odrywali wielkie kawały (budowli). Byli to w szczególności zwolennicy sekt w wielkiej liczbie, a z nimi – odstępcy. Ludzie ci, wykonując swą niszczycielską pracę, wydawali się postępować według pewnych wskazań i jakiejś zasady. Nosili białe fartuchy, obszyte niebieską wstążką i przyozdobione kieszeniami z kielniami przyczepionymi do pasa. Mieli szaty wszelkiego rodzaju. Byli pomiędzy nimi ludzie dostojni, wielcy i potężni w mundurach i z krzyżami, którzy jednak nie przykładali sami ręki do dzieła, lecz kielnią oznaczali na murach miejsca, które trzeba było zniszczyć. Z przerażeniem ujrzałam wśród nich także katolickich kapłanów. Zburzono już całą wewnętrzną część Kościoła. Stało tam jeszcze tylko prezbiterium z Najświętszym Sakramentem. (A. II. 202-203)
”
Odnośnie tej cudnej, zalinkowanej mapy przez rotmeistera, nie wiem czy pamiętacie stare, radzieckie mapy Europy. W zasadzie Eurazji. Na nich zazwyczaj Skandynawia jest całkowicie „wypoziomowana” odwrócona o 90 stopni zgodnie ze wskazówkami zegara. Położeni Polski było wówczas również inne niż znane z naszych atlasów szkolnych. Świnoujście stanowiło północ, Wrocław północny zachód zaś pas od Przemyśla do Lublina południe. Zawsze mnie to intrygowało i jak miałem okazję podpytałem jakiegoś geografa otrzymałam wymijającą odpowiedź, że to w zasadzie zależy od siatkowania, czy czegoś takiego.
Chodzi o coś w ten deseń: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_Socjalistycznych_Republik_Radzieckich#/media/File:ZSRR_1989.png
A pamiętasz, jak politycy nas przekonywali, że to fantastyczna okazja nabycia doświadczenia w warunkach bojowych (czytaj postrzelania z ostrych do żywych) i że jeszcze zarobimy na odbudowie tego, co zniszczymy? A Jarosław Kaczyński z sejmowej trybuny mówił: „To nasza wojna”. To teraz mamy.
Mnie się zdaje, że mówienie o „polskich politykach” nie ma wielkiego sensu. Ani oni polscy, ani tak naprawdę politycy, zwykli urzędnicy i nadzorcy, wynajęci i kontrolowani przez nie wiemy kogo. Los polskich polityków dokonujących swoich dni w przejętych przedwojennych oficerskich willach utwierdza mnie w tym przeświadczeniu.
Tak samo myślał, mówił i działał Luter. Oj panie, panie..
Z mapami rzeczywiście jest ciekawie, ale mało z tego pamiętam. Każde odwzorowanie kuli ziemskiej na płaszczyźnie zniekształca zarysy i wielkość państw. Trza by dla każdego państwa robić oddzielne odwzorowanie, patrząc jakby pionowo z góry, wisząc nad nim. Te mapy stosowane zwykle w Europie sztucznie powiększają kraje północne. Ponoć Japończycy znaleźli sposób na najmniej zniekształcające odwzorowanie, i robią mapy świata takim sposobem.
Właściwie geografii trzeba uczyć tak jak kiedyś, czyli na globusach.
No i tenże Luter w ramach tak zwanego wracania do źródeł zniszczył świętą liturgię katolicką, którą przerobił na banalny bankiet.
Nie będzie ,Wieża Babel już raz była zniszczona przez Boga…
to odwzorowanie („sowieckie”) daje właściwsze pojecie o wielkości poszczególnych państw. Tzn lepiej zachowuje proporcje. Nie da się prawidłowo oddać na płaszczyźnie konturów , które są w rzeczywistości ulokowane na powierzchni kuli. Albo będą zachowane proporcje odległości pomiędzy poszczególnymi, albo będzie zachowana wielkośc powierzchni, albo katy (kierunki do poszczególnych np. miast zgodne z faktycznymi). Coś trzeba sobie wybrać.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odwzorowanie_kartograficzne
Kulą w płot, na tym blogu tyle już było o Lutrze, że wstyd takie rzeczy pisać. To wy prostując papieża wchodzicie w buty Lutra, a że z pychy, a nie z wyrachowania, to wcale nie lepiej.
Irakijczycy pytali naszych żołnierzy z kontyngentu-wielu z z nich mówiło po polsku bo studiowali u nas -przecież to wy budowaliście, to co teraz burzycie. Ciężko o większy idiotyzm „polskich polityków”
Ponoć Japończycy znaleźli sposób na najmniej zniekształcające odwzorowanie, i robią mapy świata takim sposobem.
To pewnie to: http://geotronics.com.pl/blog/poznajcie-authagraph-alternatywna-mape-swiata-rodem-z-japonii/#attachment_1057
A…, pan protestant. I wszystko jasne.
Nie, katolik, ale nie uważam że mnie to uprawnia do krytyki papieża i nie sądzę że wiem lepiej, co powinien mówić i pisać. To pan z Laskowskim wiecie lepiej, stąd do herezji tylko krok.
Widać jak poważną sprawą jest tworzenie map. Włochy i Brytania są maciupkie, Europa graniczy z gigantyczną Afryką.
Na Górne Węgry i do Budy najszybsza droga z Krakowa prowadziła przez Sromowce Wyżne (dawny Przekop). A ze Sromowiec bliżej do Nowego Targu niż do Nowego Sącza. Ta przeprawa przez Dunajec była rozwijana zwłaszcza przez właścicielki tych terenów, czyli klaryski ze Starego Sącza. Jest taki dokument z 1323 roku wystawiony przez Budzisławę, przeoryszę ze Starego Sącza. Kontrolę nad tym przejściem zabrał im Kazimierz Wielki. A może dzięki klaryskom ten region jest do dziś tak religijny?
No. Ta wydaje się mniej porozciąganą mapą Świata (z tych czytelnych):
http://www.metropolismag.com/wp-content/uploads/data-import/49/49a53a7298da5b9875f51cb73a4887c0-dymaxion-map.jpg
Chodzi o to że można zrobić pasującą do doktryny mapę, i pilnować by wisiała w każdej szkole. U mnie na szkolnej mapie ZSRR to był monstrum ze śmiesznymi dodatkami reszty świata. Teraz widzę że modne są mapy „proafrykańskie”.
Dlatego dałem „neutralną” 🙂
Afryka jest duża, ale nie aż tak 🙂
Skoro juz o geopolityce to prosze bardzo(jest i odniesienie do Gospodarza)
https://www.salon24.pl/u/an24/816459,polnocna-droga-morska-a-mundurki-od-calvina-kleina
Ale troche watpie w te niemiecka oferte-tzn ona na pewno zostala zlozona i tu 100% racji ale czy Amerykanie moga ja na powaznie rozwazac?Niemcy juz ich wykiwali raz czy dwa(chocby w ostatnich 2 dekadach)to i wykiwaja znowu i Waszyngton powinien to wiedziec.Brytyjczycy znowu moze i byc chcieli ale takie dominujace w Miedyzmorzu Niemcy bede zbyt potezne aby UK mogl ich trzymac na smyczy(oni sadze ze PL bedzie na smyczy trzymac latwiej i pewnie nawet maja racje).Zostanie przez Polske liderem Miedzymorza nie powinno wiec byc az takie trudne ale niewatpliwe polityka zagraniczna PISu jest tragiczna i polega TYLKO na posluchu wobec Waszyngtonu,Londnu i Kijowa co coraz wiecej osob widzi-ja rozumiem ze PIS placi pewna cena za pomoc przy dojsciu do wladzy ale owa cena zaczyna byc zbyt wysoka.Miedzymorze co juz jasno widac bedzie amerykansko-chinskim kondominium-pytanie tylko pod czyim zarzadem i jaki stopien swobody bedzie mial ow zarzad.
Katolik który broni (?) papieża czy papiestwa przed krytyką a jednocześnie nie zależy ci na tradycji (a przecież papiestwo to podstawa tradycji!) i wg ciebie Kościół to nie jakiś tam Watykan (czyli papieże-czyli tradycja). To jest słynne jestem za a nawet przeciw. Wszystko na opak. Ty nie jesteś żaden katolik. Ekumenista co najwyżej.
a taka mapa? :))
http://archiwum-niewolnika.blogspot.se/2011/11/nr-0238-wizja-europy.html
Może w tych „proafrykańskich” idzie o to, aby też rozszerzyć trochę chiny.
>U mnie na szkolnej mapie ZSRR to był monstrum ze śmiesznymi dodatkami reszty świata.
To są najpopularniejsze mapy. Jak się jeszcze troszkę bardziej północ rozciągnie (jak Pan wspomniał), doda jarzące się kolory na ZSRR i przytłumiane wokół, to efekt jest jeszcze bardziej
To nie jest obrona przed krytyką, bo nie widzę tu żadnej krytyki, tylko jakieś oczekiwania zawiedzione i dziecinne. I kompletny brak zrozumienia.
Kurcze, trafne. Enerdowo wszędzie. Ale chyba Merkel przestraszyła się odpowiedzialności i kosztów.
To mi przypomina, jak minister Antoni dopadł papieża Franciszka, a że przypadkowo po hiszpańsku umie, to mu opowiadał o tych jego trzech wybuchach. On dopiero musiał być zawiedziony. A ty, Rotmeistrze, czego oczekiwałeś od Franciszka?
„A mnie na tradycji zupełnie nie zależy, Kościół nie powinien być skansenem pielęgnującym tradycję, tylko żywym organizmem tu i teraz. Kościół to wierni i kapłani, a nie jakiś Watykan”.
„Kulą w płot, na tym blogu tyle już było o Lutrze, że wstyd takie rzeczy pisać. To wy prostując papieża wchodzicie w buty Lutra, a że z pychy, a nie z wyrachowania, to wcale nie lepiej”.
„Nie, katolik, ale nie uważam że mnie to uprawnia do krytyki papieża i nie sądzę że wiem lepiej, co powinien mówić i pisać. To pan z Laskowskim wiecie lepiej, stąd do herezji tylko krok”.
Wszystko twoje wpisy. Sam sobie zaprzeczasz, sam siebie nie rozumiesz. Jesteś za papieżem i Tradycją i jednocześnie przeciw papieżowi i Tradycji. Typowo protestancka logika.
Teraz się z tej błazenady wytłumacz;)
I znowu USTAWKA…
… ASTROTURFING’owy „kanclerz-slup” wszchmogacego Soros’a… ale jaja !!!
Trzeba ufundować tablicę na tym budynku, z odpowiednim napisem.
Z czego mam się tłumaczyć? To nie ty co prawda pisałeś o agentach KGB w Watykanie, ale ty nazwałeś mnie lutrem. A już najlepsze jest rozważanie, „dlaczego Watykan nam nie pomaga”. To znaczy komu? Nam tu na blogu, PiSowi, Rzeczpospolitej? I czego oczekujesz, że papież wezwie do strzelania do uchodźców, czy może zorganizuje jakieś wyprawy krzyżowe? To jakieś pomieszanie z poplątaniem. Był jeszcze komentarz o odstępstwach Radia Maryja. Czego wy chcecie, media toruńskie nie różnią się co do zasady od mediów z Wiertniczej i Czerskiej. Nie da się zrobić telewizji, co nie będzie kłamać, z radiem jest tak samo. To nie są narzędzia zdatne do ewangelizacji i głoszenia Słowa. Takie rzeczy tylko osobiście.
Już pisałem, ten zły Watykan sprzeciwiał się wojnie, ale wyście jej chcieli. To macie. Teraz wzywa do miłosierdzia dla ofiar, a wy się czujecie zdradzeni. Widać, że Kościół potrzebny wam, aby potwierdzać waszą prawość, gdy tego nie robi, odrzucacie go, powołując się na św. Tradycję. To juz jest herezja.
Dziękuję za uwagę, na dalsze zaczepki nie bedę odpowiadał.
A na budynku w Krakowie gdzie mieszkał Ratinger była tablica, założona przez niewiadomokogo a potem zdjęta teź przez niewiadomokogo
To się stało gdy o Ratingerze jakieś wieści w sieci się pojawiły
Tak podejrzewam że ten niewiadomokto to był ten sam
Odpowiedni by nie przeszedł, nie ma mowy.
oj przestraszyla :))
http://archiwum-niewolnika.blogspot.se/2011/12/nr-0242-szczyt-ue.html