sie 292024
 

Mignęła mi wczoraj zajawka programu, w którym czterech profesorów w tym Gawin, będzie dyskutować o polityce historycznej, a prowadził ów program będzie ten pan z wąsem, co przypomina Hitlera, wszystko bowiem będzie się rozgrywać na Kanale Zero.

Teraz będzie dygresja, a potem temat pociągniemy dalej. Wyobraźcie sobie, że stoją naprzeciwko siebie dwie armie. Dowódcy jednej myślą tylko o tym, by wyeliminować swoich przeciwników, możliwie szybko, jak najmniejszym kosztem, a tych co pozostaną powiesić na hakach, gdzieś w centrach miast i miasteczek, na ostrzeżenie dla ewentualnych następców. Dowódcy drugiej armii myślą zaś tylko o tym, by ustawić się na tle szeregów tej pierwszej i zrobić sobie selfie. Żeby było widać kto jest lepszy i ma fajniejsze gacie, a także pasy opinające brzuchy. Potem marzy im się, że zdjęcia te będzie oglądać niezależna, międzynarodowa komisja i ona oceni, która armia w rzeczywistości, tak naprawdę, według obowiązujących cywilizowane ludy zasad, jest najlepsza.

Oczywiście domyślamy się kto wygra takie starcie. Komisja międzynarodowa rzeczywiście przyjedzie, zdenerwuje się widzą drgające na hakach ciała, ale przecież ich nie zdejmie. Potupią trochę, pomarudzą, i pojadą. Sprawy zaś potoczą się tak, jak zechcą zwycięzcy.

W takie sytuacji się znajdujemy. Oto pan, który do tej pory zajmował się sportem, otworzył kram z publicystyką. I tam będą się pokazywali wszyscy ci ludzie, którzy chcieliby być jak profesor Nowak, ale z jakiegoś powodu nigdy nim nie będą. Nie wiem dokładnie jaki to powód, ale obstawiam dwa. Pierwszy – nie mają odpowiednich namaszczeń, drugi – nie potrafią napisać niczego dłuższego niż dwa akapity. Ten drugi jest moim zdaniem ważniejszy, bo ja, na przykład, też nie mam namaszczeń, ale napisać swoje umiem i przez to prof. Nowak nie odrzuca zaproszeń na moje imprezy. Czy przyjdzie do Stanowskiego? Zobaczymy. Po co są takie programy, które prowadzi jakiś lewak? Już wyjaśniłem – po to, by dowódcy naszej armii, ci świeżo awansowani, mogli się sfotografować na tle amii wrogiej i żeby ktoś ocenił, które brzuchy są lepiej opięte suknem. Kto ma to zrobić? Widzowie rzecz jasna. Czy tak rzeczywiście będzie? Myślę, że nie, albowiem widzowie Kanału Zero przywykli do formatów sportowych, względnie rozrywkowych. Teraz zaś Stanowski zasunie im coś, czego jeszcze nie widzieli – balet.

Wobec tego co wyrabia się na kampusach Trzaskowskiego i głębokiej zapaści na rynku wymiany myśli, w obszarze określonym, jako polityka historyczna, takie programy to nawet coś gorszego niż próba zrobienia sobie selfie na tle szeregów wrogiej armii. Z tego powodu, że ludzie, którzy się tam pokażą wolą gadanie niż pisanie, bo sądzą, że ono działa szybciej i dociera do większej ilości ludzi. Może by i coś tam napisali, ale panie, ile by to trwało. Poza tym w naszej strategii, nie może być więcej niż jeden mędrzec na całą populację, a miejsce to zajmuje już prof. Nowak. Inni więc muszą sobie radzić inaczej, a poprzez słowo „radzić” rozumiem poszukiwanie gwarancji. Czy ktoś bowiem w tym całym Kanale Zero zamierza prowadzić politykę historyczną? Nie, to co tam zostanie powiedziane i zaproponowane ma w rzeczywistości służyć zubożeniu przekazu historycznego i sformatowaniu go tak, by tylko znikoma ilość ludzi z nadchodzących pokoleń mogła znaleźć w tym przekazie coś interesującego. Polityka historyczna polega bowiem na tym, by usunąć wszelkie kontrowersje i obarczyć winą za te pozostałe, których usunąć się nie da, tradycję narodową oraz niepodległościową, inną niż socjalistyczna. A obecność pana z wąsem jako prowadzącego, upewnia mnie, że nawet to będzie chyba za dużo. Bo konkluzje programu będą jawnie komunistyczne.

Ktoś zaraz zawoła, że nie mogą niczego oceniać zanim tego nie zobaczę! Naprawdę nie mogę? No co Wy? Oczywiście, że mogę, przede wszystkim mogę oceniać intencje, a te są głupkowate, kokieteryjne i złe. Wiemy to, bo widzimy jakie są intencje wroga, zostały one wyartykułowane na ostatnim Kampusie i były ujawniane przez cały czas trwania kampanii wyborczej. Nasi zaś ograniczali się do słodkiego pierdzenia o Pileckim i łuku triumfalnym w nurcie Wisły. W istocie bowiem nie chodziło naszym o żadną politykę historyczną, ale o to, by zabawić tłum, a samemu zająć się rzeczami poważniejszymi. To znaczy czym? No już napisałem – robieniem selfiaków na tle szeregów wrogiej armii, żeby komisja mogła ocenić, kto ma lepsze kamasze. I tu właśnie, w tym momencie, polityka historyczna PiS spotyka się z polityką historyczną Stanowskiego. Jakie są styczne punkty tych dwóch obszarów? Chodzi o to, by wybrani ludzie mówili o wybranych kwestiach, by nikt im nie przeszkadzał, nie budził niepotrzebnych kontrowersji i by wszystko było pod kontrolą. I tu, na chwilę, PiS i Stanowski rozjeżdżają się. PiS bowiem chciał robić politykę historyczną za pomocą prof. Nowaka i tylko jego. To miało tyle samo sensu, z całym szacunkiem dla profesora, co budowa łuku triumfalnego w nurcie Wisły. Stanowski i ci, których on zaprasza, próbują poszerzyć grono politykierów historycznych i namalować za nimi odpowiednie tło. Czyli tych wrogich generałów, bo lepiej ich namalować, niż ustawiać w tle. Mogliby się nie zgodzić, na przykład, albo zacząć strzelać? I co wtedy?

Pozostawmy na razie politykę historyczną i zajmijmy się pokrewną jej polityką kulturalną. Tu jest jeszcze zabawniej, bo Sara James, ulubienica Kurskiego, zaraz wystąpi w Grodzisku Mazowieckim. No, ale ja nie o tym. Można, przy bardzo wielkim zaangażowaniu środków i ludzi wykreować grono twórców, z których znaczna część, a przynajmniej kilku rozgrywających, będzie wywodziło się z klasy polityczno-urzędniczej. Warunek jest jeden – oni muszą umieć robić to, do czego zostali przeznaczeni. Jeśli rząd firmuje nowy rodzaj malarstwa, i nakręca koniunkturę na sprzedaż tego malarstwa za granicą, ludzie którzy w tym biorą udział, nawet synowie wysokich urzędników ministerialnych, muszą umieć malować. Nie muszą umieć malować tak, jak się to robiło do tej pory, ale muszą pokazać, że to co robią da się obronić i sprzedać. Powtarzam – cała ta operacja ma gwarancje państwowe. I nic tam nie jest puszczone samopas. Klienci są przygotowani do zakupów, sklepy w najważniejszych miejscach pootwierane i trzeba tylko pilnować, by reklamy ukazywały się w tych momentach, w których to zostało zaplanowane. Najważniejszą zaś rzeczą jest zmiana kryteriów oceny, czyli unieważnienie, już na samym początku, poprze sam fakt pojawienia się nowości, całej konkurencji i jej obrońców.

Jeśli porównamy to z polską polityką historyczną, będziemy mogli się tylko zaśmiać. No, to dajmy kolejny przykład. Też już powtarzany kilkukrotnie. Tak zwana brytyjska polityka kulturalna polegała na tym, że w tysiącach garaży i piwnicy prowadzono próby zespołów muzycznych, które swoim nowym stylem miały porwać młodzież. Wszystko to było zaplanowane, zaprojektowane, opłacone i miało gwarancje państwa. Ponieważ jednak praca lidera grupy punk rockowej jest cięższa niż praca malarza impresjonisty, a do tego bardziej stresująca, mniej było wśród wykonawców dzieci ministrów i urzędników. Przez to kultura muzyczna wysp brytyjskich zyskała na autentyczności i wielu rozgrzewa do dziś. W tym przypadku także zmieniono kryteria oceny, by wyeliminować konkurencję i krytyków, od razu, jednym ruchem.

Dlaczego tak się działo? – mam na myśli masowość jednego i drugiego ruchu oraz gwarancje państwa? Bo wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że konkurencja nie śpi, celem zaś jest możliwie szybkie usamodzielnienie się liderów, którzy będą finansowani nie z budżetu, ale ze sprzedaży i z  biletów na masowych imprezach – aukcjach i koncertach. Do budżetu zaś będą wpływać pieniądze z ich aktywności, pośrednio i bezpośredni. No i wartością dodaną będzie sława, nie tylko samych liderów, ale także kraju, który wydał ich na świat. Polska polityka kulturalna i historyczna wygląda zgoła inaczej. Nie ma charakteru masowego, a to oznacza, że nie jest konkurencyjna. Nikt nie myśli o dystrybucji jej produktów, przeciwnie, każdy domaga się zabezpieczeń i gwarancji, wykluczających dystrybucję, bo ta jest wyrazem oceny jakości. Jaka jest jakość polskiej polityki kulturalnej i historycznej, wszyscy wiemy. Żeby sprzedawać coś słabego, ale takiego na czym władzy zależy, trzeba doinwestować promocję, na skalę w Polsce niewyobrażalną. Na to też szkoda pieniędzy, bo i tak wszyscy wiedzą, że konkurencja zagraniczna jest mocniejsza. Po co więc w ogóle zajmować się tą historią i kulturą? Żeby stymulować masy w przeddzień wyborów. Czym? Skarpetami z Pileckim i dyskusjami i niedoli chłopów w Galicji, prześladowanych przez złą szlachtę. Żadnych innych celów i zamiarów polska polityka historyczna i kulturalna nie ma. Kilku panów, wynagradzanych z państwowego budżetu, ma się zamknąć w kiblu razem ze swoimi wielbicielami i dyskutować o niepodległości. To wszystko.

Tymczasem tamci polerują już ostrza haków.

Ja zaś przypominam, że informacje dotyczące nadchodzących konferencji znajdują się w zakładce konferencje w portalu Szkoła nawigatorów. Na górnym pasku. https://szkolanawigatorow.pl/lul

Podaję tematy dwóch wykładów, które zostaną wygłoszone w Kurozwękach

Tomasz Kurowski – Kto, jak i po co zarządza zasobami genomicznymi roślin uprawnych

Michał Chlipała – Wypadki krakowskie z 1923 r. z punktu widzenia policji

 

Resztę tematów podam wkrótce. Przypominam też, że jubileuszowa promocja książek trwa jeszcze tylko przez trzy dni.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-35-o-cukrze-i-weglowodanach-w-ujeciu-medycznym-i-historycznym/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-36-poswiecony-morzu-i-zwiazkom-rzeczpospolitej-obojga-narodow-z-morzem/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/miedzy-proznia-a-metafizyka-czyli-histerie-starozytnych-grekow-gabriel-maciejewski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/leon-cahun-niebieski-sztandar-powiesc-o-przygodach-chrzescijanina-muzulmanina-i-poganina-w-czasach-wypraw-krzyzowych/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gabriel-ronay-anglik-tatarskiego-chana-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-ujscie-wisly-wielka-wojna-pruska-adam-szelagowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wzrost-panstwa-polskiego-w-xv-i-xvi-wieku-adam-szelagowski/

 

  25 komentarzy do “Polityka historyczna czyli dyrdymały”

  1. Bez gwarancji do milionów nie dolecisz 😉

  2. Henry! – to szczera prawda,ale gwarancją jest także otumaniony i tak wychowany „człowiek”(potencjalny polski wyborca) na modłę ,ze „Kilku panów, wynagradzanych z państwowego budżetu, ma się zamknąć w kiblu razem ze swoimi wielbicielami i dyskutować o niepodległości”. To,to dostało przyśpieszenia w ostatnich latach i po to stworzono dystrybucję tychże mądrości nawet w internecie.No bo gazetki za drogie już dla ludu,a TV pokazuje już dawno gołą d***……pętla na naszych gardziołkach zaciska się coraz ciaśniej… i miejsc jak Szkoła Nawigatorów coraz mniej….ech…pozdrawiam

  3. Tak, to prawda. Tylko kogo z decydentów ten lud, kim by on dzisiaj nie był, obchodzi naprawdę poważnie, zwłaszcza że zagoniony do biegania za codzienną bułką z masłem, wydaje się być łatwy w obróbce nie tylko przedwyborczej.

  4. Domowe przedszkole to był bardzo sympatyczny program tv dla dzieci przy którym można je było spokojnie wychowywać,ale pewnego dnia przejęto go i od tej pory dzieci musiały patrzeć na dwa jaskrawo upierzone chochoły,odgrywane przez niejaką Marcysie i pana Krzyśka,oba straszydła męczyły się w tej roli ale służba nie drużba. No i co zrobić, teraz w internecie przedziwne indywidua udają różne role ale aparycja zdradza mieczyste intencje. Jeden zapuszcza zarost trzydniowy nie bacząc na wiek i wygląda jakby z trumny wyszed z pleśnią na twarzy ,inny typ to krasnal Hałabała i inne Koszałki-opałki pełniące swe publicystyczne obowiązki . Ludzie  nie muszą wiedzieć o ich istnieniu ale różni influencerzy powiadamiają o ich wypowiedziach by zwielokrotnić ich i własny zasięg czy co innego,w każdym razie chyba mają odwracać uwagę i siać chaos,tak mi sie przynajmniej wydaje.  Dawno ludzie powiedzieli że scena władzy jest podzielona i oglądamy tylko teatr odstawiany głównie dla emerytów,miliard na seriale dla babć i na programy z politykami,nawet do kościoła przestają chodzić bo w tv Msza lepsza.  No ale jesteśmy wolni w swoich wyborach więc nie ma co narzekać,Chrystus jak przyszedł to już w dwunastu leciech zadar z faryzeuszami bo nie mógł znieść tego zakłamania, typowe dla młodzika,nic dziwnego że pacyfikowano zespoły młodzieżowe, anglicy wyszli z tego dobrze a u nas musieliśmy słuchać „taniec pingwina na szkle” itp i zastanawiać się co one chcą przez jakiegoś pingwina powiedzieć,skoro nie wiadomo o co chodzi to pewnie coś politycznego być musi. Tak sie ratowało psychikę i sens życia żeby przetrwać tę masową kulture muzyczną ,teraz jednak klatka jest otwarta i przynajmniej wolno sobie żyć i umierać gdzie sie komu podoba.

  5. Co pan mysli o wypowiedzi ukrainskiego ministra Kuleby ze Lubelszczyzna , Podkarpacie i Malopolska to terytoria ukrainskie ? Jak trzeba odpowiedziec na te dyrdymaly ?

  6. Na mocy umowy o Unii w Krewie Litwa została po wsze czasy przyłączona do Królestwa Polskiego.

    Umowa została skonsumowana i obowiązuje 🙂

  7. A jednak obchodzi NAS -ten lud ….drogi @uczniu…a to,że jest łatwy w „obróbce nie tylko przedwyborczej, to ujął Henry,a ja dokończyłam na początku komentarza…Ponad pół wieku komuny,plus wspomaganie babć,cioteczek i rodziców,ciężko harujących krewnych ,aby dzieciątka miały łatwiejsze życie…owocuje darcie gębusi na spędzie panującej nam partii( Campus Polska Przyszłości)„gdzie aborcja”…

    Hmn…  bez aborcji ciupcianie dla nich jest zbyt ryzykowne…?..

  8. Profesor Wielomski sugeruje, że narodem jest ta nacja uniwersytecka (elita, bo wykształcenie jest niezbędnym warunkiem – patrz polskie ziemiaństwo w XIX/XX w.), która potrafi wziąć odpowiedzialność zarówno za swój lud, jak i inne ludy zamieszkujące dany teren. Narodem wg tej definicji Polacy byli w XVI wieku i tylko wtedy. Przytacza protokół narady z 1831, w którym Paskiewicz zwraca się do polskich oficerów, że mieli szansę być elitą Imperium. Polacy nie chcieli wziąć odpowiedzialności za ludy mieszkające na terenach od Warty do Władywostoku. Weszli w tę lukę Niemcy z krajów bałtyckich, a po I WS żydzi, ponieważ Niemcy stali się dla Rosjan wrogami. Rewolucja bolszewicka w tym ujęciu nie była spiskiem, ale naturalną koleją rzeczy, bo Rosja „zawsze jest do wzięcia”, a wtedy, czyli po I WS nie było na Rosję innych chętnych, tylko żydzi i Amerykanie.

    Zaniechanie polskich elit z połowy XIX wieku mści się na nas do dzisiaj, bo to była niewykorzystana okazja.

    https://youtu.be/Wv70rec_6vU?si=ndZLXS5XLvJ9S-9_

  9. Polecę Romanem Warszawskim i dodam jeszcze, że w krajach, gdzie duże znaczenie ma feminizm i system patriarchalny, tam nie ma narodu, bo nie ma warunków do jego tworzenia się. W Izraelu partia Netanjahu prawicowa i patriarchalna jest narodowa, a liberałowie i demokraci pochodzenia żydowskiego, z których duża część zamieszkuje Stany Zjednoczone, działają przeciwko możliwości zaistnienia społeczności żydów jako narodu. Wszystkie największe partie w Polsce są kosmopolityczne, a jedna z nich jest dodatkowo niepodległościowa, ale odrzuca program emancypacji narodu.

  10. System matriarchalny, a nie patriarchalny oczywiście.

  11. Wszystkie pamiętniki z okresu międzywojennego wydane przez KJ powtarzają tę prawdę, że Piłsudski działał na szkodę ziemiaństwa, które było wtedy jedynym czynnikiem narodowotwórczym obok Kościoła katolickiego, ponieważ była spójność światopoglądu i wysokie wykształcenie umożliwiające posiadanie państwa. Z drugiej strony Nikodem Dyzma symbolizuje piłsudczyków – niepodległościowców.

  12. Oj tam Sławomirze Salvadorze..nie zawracaj  głowy profesorem Wielomskim,który wraz ze swoją połowicą stanowi nieźle dobrane ziółko uczone..Tokują oni dla ludu ,stanowiąc doskonały tandem pt nóżka w prawo,nóżka w lewo(raczej w lewo) a przy okazji sugerując na uczonych przykładach ,że polityka Rosji to dobra rzecz…Niby nie należy do żadnej partii,niby nikt go nie sponsoruje…ale lepiej nie zaglądać mu w portfelik

  13. Radek Pogoda z Wrocławia ma podobne odczucia, że normalna, zdrowa część społeczeństwa nie ma swojej reprezentacji. Uzurpatorskie, anonimowe władze pomocy pałki poprawności politycznej i pseudonauki tresują młode pokolenie, które jest przygotowywane do życia w matriksie. We wrześniu na Dolnym Śląsku odbywa się forum pseudoekonomii w oparach pseudonauki, co ma potrwać miesiąc. Nie ma miejsca na naród ani perspektyw na dobrobyt i potwierdza się to, co napisałem, że uczciwa nauka i normalne wychowanie jest podstawą naturalnego rozwoju narodu, o czym ONI, neoplatonicy, okultyści, kreatorzy pieniądza i nasi właściciele doskonale wiedzą, dlatego niszczą podstawy boskiego porządku, ale nie nazywają rzeczy po imieniu i nie zdradzają swoich celów.

    Dla mnie miasto piętnastominutowe to jest takie miasto, że wystarczy 15-minutowy deszcz, żeby było zalane i sparaliżowane. Starynkiewicz przewraca się w grobie. Żyjemy w utopii i niestety próbujemy jeszcze nieudolnie dopasować do niej tradycyjne pojęcia, które znamy z historii.

    https://youtu.be/uMCGB1FcJYA?si=sb19ungNIZIcxFYy

  14. Zalanie trasy przy Marymoncie – trasa przebiega po linii rzeczki, a w miejscu zalania był tradycyjny staw. Czyli natura objawia się w pełnej krasie. Jedyne rozwiązanie to poważne założenia hydrogeologiczne i kawał inżynierii wodnej, np tunel pod trasą kompensujący spiętrzenie wody i pomocny w przyszłości (lub w przeszłości) przy kręceniu Terminatora 4.

  15. jk – proszę spojrzeć na mapy Wielkiego Księstwa  Litewskiego

  16. Tak,tak Radek Pogoda mówi to,o czym wszyscy wiemy.A tymczasem służy tylko narodowi po to aby się zaprezentować do popularności,sponsoringu i takich mędrców jest tysiące w necie.Co jeden to mądrzejszy,a tymczasem leci ten komuchowy kabarecik za zgodą wyborców co są sterowani.Już to jakaś siła wyższa „wymięszana”z nowych zbawców narodów zjednoczonych. Dochodzi do tego ,że z nostalgią wraca się do Starynkiewicza -rosyjskiego generała,który okazał miłosierdzie dla Polaków i wyciągał Polskę z ciemnoty i zacofania… To są fakty….dawno stwierdzone…bo zawsze wtedy jest podstawa do historycznej abolicji……….

  17. Panie kolego minister Ukrainy ma w dupie traktaty , dla nich liczy sie teraz a teraz to Lubelszczyzna , Podkarpacie i Malopolska 🙂

  18. Oj szanowny @jk ,a tymczasem koło d*** Ukrainie robi FR co chce powrotu do macierzy ZSRR , mister Putę chce powrotu do wszystkich zagarniętych Republik… No i pracuje swoim łbem ,nad potencjalną Nową Jałtą jak 1945 roku… coś mam takie geopolityczne wrażenie.Dlatego to nie wojna tylko SOW,chociaż trup tam gęsto się czas od czasu ściele…po OBU stronach. Czort jeden wie co się urodzi z tego kombinowania…Już teraz nie znamy dnia,ani godziny ……..a mister Putę na wszelki wypadek ,swoje dzieciątka ,baby ,kochanki i swoje konta —ze swoją elitą trzyma na tym „pedalskim”zachodzie,jak to pogardliwie nazywa… To się nazywa jakoś,prawda?…….

  19. Obawiam się, że tego typu poglądy opisane przez panią wkrótce będą obowiązkowe.

    https://youtu.be/kObs_ijv_38?si=t77OWcPuIZ0NbFcW

  20. Gospodarz mądrze naucza, że prowokację należy najpierw wyszydzić, a potem skazać na zapomnienie przez nieciągnięcie jej dalej.

    W ramach wyszydzenia proponuję stwierdzić, że Ukraina kończy się na Potomacu. A potem zamilknąć

  21. Każde butne słowo aspirującej czerni przypomina mi scenę z Ogniem i mieczem, gdy podgoleni kolesie stawiali warunki Jaremie …..

    Tym razem wystarczy jak najmniej robić i czekać, po prostu grać jak Brytyjczycy.

    Ale ponieważ nie mamy pozycji Brytyjczyków, ani prawdziwych elit pilnujących interesów Rzeczypospolitej, musimy tylko liczyć na szczęśliwe sploty okoliczności, i że plany wielkich nam za bardzo nie zaszkodzą, a wrogów i „przyjaciół” osłabią.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.