Bardzo rzadko, ale jednak używamy do opisu obecnej sytuacji formuł z zakresu etnologii. I dziś właśnie tak zrobimy. Głównym zaś wątkiem naszych dzisiejszych rozważań będzie pojęcie „prawdziwi ludzie”. Otóż w społecznościach prymitywnych określenie to służyły do odczłowieczania i degradowania innych grup, równie prymitywnych i zorganizowanych wsobnie, wokół własnych wierzeń, własnych hierarchii i własnego porządku. Dla każdego kto miał okazję obserwować takie społeczności z zewnątrz jasne było, że w istocie nie różnią się one od siebie niczym. Pojęcie zaś „prawdziwi ludzie” stosowane za każdym razem w odniesieniu do swojego plemienia, nie służy temu, by rzeczywiście wyróżnić to plemię czymś pozytywnym, bo takich kategorii w ogóle nie było wśród pojęć, którymi operowały ludy prymitywne. Prawdziwi ludzie musieli degradować bliźnich z innych grup, by móc ocalić swoje człowieczeństwo. Możemy śmiało rzec, że w obszarach gdzie nieznane było chrześcijaństwo prawdziwi ludzie musieli do skrajności doprowadzić okrucieństwo wobec bliźnich, podstępy i podwójne myślenie, by ocalić swoją „prawdziwość”. Niczym poza tymi cechami bowiem się nie wyróżniali. Cywilizacja zachodnia potrafiła z tego szydzić, ale w miarę jak oddalała się od chrześcijaństwa stawała się podobna to tych właśnie „prawdziwych ludzi”, którzy w wyrafinowany sposób zabijali bliźnich, niszczyli ich dorobek, palili domy lub sprzedawali dzieci w niewolę. Podkreślam – w świecie zorganizowanym bez miłosierdzia Bożego, gwarancją prawdziwego człowieczeństwa jest tylko okrucieństwo i podstęp. I dziś widzimy to wszystko w pełnej krasie. Prawdziwi ludzie, którzy nie odróżniają sracza od umywalki wkroczyli na ziemie swoich odwiecznych wrogów, którzy nie są „prawdziwymi ludźmi”, są chachłami, Ukrami, dziczą, swołoczą, faszystami i czym tam jeszcze chcecie. Mają co prawda lepsze lodówki, a także inne rzeczy potrzebne prawdziwym ludziom, ale właśnie dlatego wielki Manitou, który mieszka pod czapką Hitlera pozwolił prawdziwym ludziom ich atakować, by mogli pozyskać oni wymienione dobra i przewieźć je do swoich wigwamów. Tylko bowiem prawdziwi ludzie zasługują na to, by posiadać te cudowne sprzęty. Reszta jest tego prawa pozbawiona.
Ponieważ od czasów kiedy Irokezi mordowali misjonarzy w kanadyjskich lasach wiele się na świecie zmieniło, prawdziwi ludzie mają jeszcze kilka innych narzędzi niż tylko naga przemoc, które służą do tego, żeby pokazać wszystkim dookoła, dlaczego są najlepsi. Na pierwszym miejscu wymieniłby rytualne tańce i śpiewy, które wykonywane są zwykle po spożyciu dużych ilości środków odurzających pozyskiwanych z ekstraktu pochodzącego z gnijących ziemniaków. To może się wydawać dziwne, że akurat substancja takiego pochodzenia służy prawdziwym ludziom, jako podkreślenie ich wyjątkowej pozycji w świecie, ale wynika to wprost z warunków klimatycznych, panujących na obszarach zamieszkałych przez prawdziwych ludzi. Nic poza kartoflami tam nie rośnie. O dziwo wielu ludzi uważa, że trwające nieraz całe tygodnie rytuały prawdziwych ludzi, połączone ze śpiewami i tańcem, to coś niesłychanie atrakcyjnego, choć jasno widać przecież, że wyziera spod tych upozorowanych figur jedynie chęć mordu i zniszczenia. Wielu jednak daje się porwać tym inscenizacjom. Prawdziwi ludzie wiedzą o tym i dlatego produkcja owego ekstraktu z kartofli jest u nich jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki. Prawdziwi ludzie prowadzą też grę dyplomatyczną. Ona jest przez przedstawicieli innych narodów, nie mających bezpośredniego kontaktu z prawdziwymi ludźmi, traktowana serio, a to dlatego, że na okoliczność tychże, prawdziwi ludzie myją się, czeszą, czyszczą zęby i paznokcie, a także przebierają się w stroje obowiązujące w świecie dyplomacji. Ponieważ nie potrafią jednak wyzbyć się tego, co w podkreślaniu prawdziwości najważniejsze czyli okrucieństwa i podstępu, uprawiają swego rodzaju kokieterię. To znaczy w świecie sztywnych zasad, próbują przekonać słabych i znudzonych, że można te zasady łamać i to jest coś niesłychanie atrakcyjnego, podkreślającego wyjątkowy status człowieka. Coś, co czyni go człowiekiem prawdziwym, w odróżnieniu od innych, słabych, miękkich, przejmujących się niepotrzebnymi zupełnie skrupułami. W tym miejscu, należy wskazać, że propaganda uprawiana przez prawdziwych ludzi dotyczy każdej sfery życia, także intymnej. Żebyście wiedzieli ile to ja się nasłuchałem od różnych niewiast niesamowitych szczegółów dotyczących żywiołowej bezpośredniości prawdziwych ludzi. Ho, ho…może kiedyś to opiszę w jakiejś powieści obyczajowej. To jest postrzegane, przez wiele osób ze świata, nie znającego realiów, w których żyją na co dzień prawdziwi ludzie, jako cecha niezwykle atrakcyjna i ubarwiająca życie. Mam inne zdanie na ten temat, ale sami wiecie, że nie ma nawet co próbować dyskusji z dziewczynami o takich sprawach. Trzeba by im było postawić przed nosem wiadro gnijących kartofli. Może wtedy jakaś perswazja by odniosła skutek.
Największym triumfem prawdziwych ludzi, który mógł się zdarzyć tylko dlatego, że świat poza ich światem odsunął się od Ewangelii, jest przekonanie, że wtajemniczenie i podstęp to osobisty i społeczny awans. Wobec zaburzonych i niejasnych kryteriów awansu w innych plemionach, wobec – spotykanej bardzo często – degradacji wartości ewangelicznych i usunięciu miłosierdzia z przestrzeni publicznej, na tej niwie prawdziwi ludzie święcą triumfy. I naprawdę nie muszą nikomu aranżować intymnych spotkań z nieletnią czy nieletnim, nie muszą nikomu proponować narkotyków czy udziału w zbiorowym, mającym oczyszczające właściwości, gwałcie, albo morderstwie połączonym z torturami, wystarczy, że rozbudzą czyjąś ambicję i pozyskają kilka średnio wpływowych osób, które zabezpieczą obecność lansowanych przez nich treści w przestrzeni publicznej. To wystarczy, by uniemożliwić usunięcia ich przekazu i otrzeźwienie ludzi, dla których oni – prawdziwi ludzie – szykują różne niepiękne niespodzianki. I tak, dla przykładu, znany geopolityk, odznaczony przez prezydenta, Leszek Sykulski, opublikował wczoraj nagranie wywiadu, jaki przeprowadził z ambasadorem prawdziwych ludzi w Warszawie. W końcu mamy wolność słowa, o co chodzi? Powiedział też, że ci, którzy noszą dziś niebiesko żółte kotyliony będą niebawem nosić czarno czerwone. Takie formuły, połączone ze wspomnieniami żywiołowości prawdziwych ludzi oraz środkami odurzającymi pozyskiwanymi ze zgniłych kartofli utrwalają wiarę w to, że prawdziwi ludzie nie chcą nikomu zrobić nic złego. Jest to wiara, nawet nie naiwna, jest to wiara ofiar, które nie wierzą – sekundy przed egzekucją – że coś złego może im się przytrafić. Ma ona słabe podstawy, jak wszystkie pochodzące spoza zakresu badań etnologicznych argumenty, ale uderza w osobiste deficyty, zaniechania i grzechy ludzi pochodzących z innego porządku niż porządek prawdziwych ludzi. Uważam, że musimy o tym wszystkim mówić otwarcie. Przede wszystkim zaś nie powinniśmy dać sobie narzucić optyki prawdziwych ludzi. Nie jesteśmy bowiem, jako naród i jako osoby przedmiotem badań etnologicznych. Mamy misję. Każdy kto z niej rezygnuje w wymiarze osobistym, społecznym i politycznym, podpisuje cyrograf. Nawet jeśli zdaje mu się, że tego nie czyni. Dotyczy to także tych ludzi, którzy przychodzą tu z przekazem wprost zaczerpniętym z uniwersum prawdziwych ludzi i usiłują mnie przekonać, że się mylę, a oni mają rację. Nie mają. I nawet niech nie próbują.
Gdzie to coś można odsłuchać? Na YT jest tylko zapowiedź.
Na razie się pochwalił, że zrobił. Dziś ma to puścić
A odważy się puścić bez cięć? Coś strasznie oczami zamiatał po podłodze…
Nawet ambasador Rosji jest zdziwiony, że dostał propozycję wywiadu od znanego, wcale nie niszowego, polskiego publicysty. Wot, nastajaszczij czełowiek!
Zobaczymy
Kluczowa fraza: ale ja, jako analityk w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego..
„Nie jesteśmy bowiem, jako naród i jako osoby przedmiotem badań etnologicznych.”
Jesteś w mylnym błędzie.
Odznaczenie L. Sykulskiego w 2021 roku przez prezydenta A.Dudę – Postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 czerwca 2021 r. o nadaniu odznaczeń (M.P. z 2021 r. poz. 795), było zapewne podyktowane „mądrością etapu’, wszak było to po rozpoczęciu prezydentury J.Bidena, który szedł przecież z zamiarem podjęcia z Rosją odrzuconej przez Putina w 2013 roku, oferty prezydenta B.H.Obamy(i wiceprezydenta J.Bidena) na II-gi etap polityki resetu USA-Rosja. W działalności prezydenta A.Dudy, takie decyzje podyktowane „mądrością etapu” były i są obecne. Taką decyzją podjętą przez prezydenta było nadanie w 2019 roku odznaczenia Orderu Orła Białego, byłej prezydent Litwy Dalii Grybauskaite(https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WMP20190000326), znanej z wrogości do Polaków na Litwie i do Polski, litewskiego odpowiednika D.Tuska, odznaczonej tak jak D.Tusk(2010) niemiecką Nagrodą Karola Wielkiego(2013) za swój wkład, podobnie jak D.Tusk w przygotowanie wydarzeń z 10.04.2010 roku.
Po tym odznaczeniu Dalii Grybauskaite, protestowały środowiska polonijne na Litwie.
W odpowiedzi KP tłumaczyła pokrętnie, że to odznaczenie, to nie dla Grybaukaite, ale dla Litwy(znowu trzeba dostrzec tu „mądrość etapu” prezydenta, który w kontaktach z USA musiał być przygotowywany na wydarzenia z 2021/2022 roku, bo współpraca państw wschodniej flanki NATO powinna być harmonijna, gdy się one wydarzą).
Tak to w PL wygląda ja by miało być dla każdego coś miłego (agentur ruskiej, niemieckiej, amer. wielki kapital) no i Izrael wiadomo. Pierwszy PiS był bardziej wojowniczy moim zdaniem chciał coś zrobić więcej, JK miał zamiar zrobić mocne przemeblowanie, jednak jak wiadomo nie miał szans, co tu dużo ukrywać. Później był Smoleńsk i zrozumiał, że na ten moment rządzić trzeba powierzchownie, bo jak za bardzo przyciskasz to się mszcza. A służby, wojsko, policja są niepewne, dlatego Macierewicz tak mocno zmieniał personalia w wojsku na początku rządów. W międzyczasie była peknieta opona u Prezydenta Dudy (opony nowe nie pękają ) wypadek Pani Premier Szydło. Dzisiejszy Kaczyński się zmienił, jest defensywny, ale jak nawet BOR to niewiadomo co….
Moim zdaniem Sikorski zachowywał się wobec Litwinów jak Grybauskaite wobec Polaków, a kto korzystał? Is fecit cui prodest….. Niemcy i Rosja
„…a kto korzystał? Is fecit cui prodest….. Niemcy i Rosja”….
….przy akceptacji USA, które od początku XXI wieku(po wydarzeniach 9/11) prowadziły „politykę przyciągania Rosji do Zachodu, podniesioną przez B.H.Obamę na wyższy poziom „polityki resetu USA/Zachód – Rosja”.
Polityka ta poniosła ostatecznie w 2013 roku klęskę z powodu różnicy interesów USA/Izrael – Rosja na Bliskim Wschodzie(Syria, Iran).
To był początek polityki konfrontacji USA-Rosja(Majdan na Ukrainie i odpowiedź Rosji:
– aneksja Krymu
– wojna na wchodzie Ukrainy(Donbas , Ługańsk
– czara goryczy przelała się dla USA, kiedy w 2015 roku Rosja zaangażowała się militarnie w wojnie w Syrii po stronie prezydenta Baszszara al – Asada, swego sojusznika na BW(Rosja posiada w Syrii w Tartus swoją bazę morską na Morzu Śródziemnym).
tekst świetny, nie będę w komentach ,
roztrząsać fragmentów bo tak zgrabnie i dosadnie jak to zrobił Coryllus to nie umiem
ale portret prawdziwego człowieka znakomicie odmalowany
Polityka amerykańska bywa naiwna i zmienna, nie to co angielska, ale kto tam był za niepodlegloscia PL w 1918r. ? Jeszcze w lutym mówili, że art 5 NATO nie działa, a jak działa polityka niemiecka? Jest bezwzględną wobec polskich interesów, widzi to Pan po zachowaniu UE, „żadnych złudzeń panowie”, bulicie za wszystko nawet za Turów. Ameryka nie liczyła się w polityce międzynarodowej, był izolacjonizm- PL nie było na mapie,. Takich tez wolę się trzymać:
https://publica.pl/teksty/przelomiec-stosunki-polsko-litewskie-67662.html
Można sobie zadać pytanie : Kim był Obama? Zdaje się, że było sporo ciekawostek w jego życiorysie?
Wywiad:
https://m.youtube.com/watch?v=9M29fRiDES4
Kim był Obama?
Z urodzenia synem Żydówki i Kenijczyka, wychowywany w środowisku lewicowym, uczestniczącym zajęciach Moskiewskiego Uniwersytetu im. Lumumby dla obcokrajowców(zwłaszcza dla studentów z krajów „trzeciego świata”, od czasów studenckich( na uniwersytecie Columbia) pozyskany przez CIA, wykorzystywany przez CIA do kontaktów z mudżahedinami afgańskimi (z uwagi na znajomość przez Obamę ich języka), podczas wojny ZSRR w Afganistanie.
Urodzony w Kenii(ojczyźnie ojca), został prezydentem USA wbrew zapisom amerykańskiej Konstytucji:
Artykuł II
§1.
Nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta nie będąc obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia albo w czasie uchwalania niniejszej konstytucji. Wybrana na ten urząd może być tylko osoba, która ma ukończone trzydzieści pięć lat i zamieszkuje w Stanów Zjednoczonych od lat czternastu.
Prezydentura B.H.Obamy obfitowała w wojny w Płn. Afryce(„Arabska Wiosna) i na Bliskim Wschodzie(Syria, Jemen, ciąg dalszy wcześniej rozpoczętych wojen w Iraku i w Afganistanie) i dlatego jeszcze u progu prezydentury(by propagandowo przedstawiać go jako „gołąbka pokoju”) został laureatem pokojowej nagrody Nobla!
Jego polityka z Rosją, kosztowała Polskę życie polskiej elity ze śp. Prezydentem L.Kaczyńskim na czele.
w USA mówi się, że obecna kadencja Bidena, to trzecia kadencja Obamy, że jest on cały czas na telefonie z Józiem B., ma wielki wpływ na administracje Bidena. Więc co ten Obama jednak daje broń Ukrainie, takie dyskusje są trochę bez sensu, liczy się tu i teraz, przetrwanie na tej szerokości geogr. Ten dziwny i zbyt życzeniowy protest kontrolerów, to jest działanie agentury, nawet jak ktos sie nie interesuje to to przyzna, wiec co nam zostaje? granie na wielu fortepianach?? Damy się wysiedlić jak Ukraińcy, może to kwestia 10-15 lat. Aleksandra Rybińska powiedziała niedawno, że prywatnie George Friedman powiedział jej, że Trójmorze jest zbyt ambitne i mało realne (Serbia, Węgry… wrogie nam), ale połączneie Bałtyk- M Czarne jest osiągalne. Tak ja wiem on kadzi Polakom, robi propagandę, ale coś w tym jest. Róbmy to póki Niemcy nie mają armii.
„Róbmy to póki Niemcy nie mają armii.”
https://www.zeit.de/kultur/2022-04/europa-armee-ukraine-ruestungsausgaben-zeitenwende-10nach8/komplettansicht
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.