Omówię dziś pokrótce założenia i cele jednej oraz drugiej propagandy. Zacznę od żydowskiej. Kolega opowiedział mi wczoraj o filmie zatytułowanym „Syn Szawła”. To jest film rzekomo węgierski, ale z faktu tego wynikają same najgorsze rzeczy. Akcja dzieje się w Oświęcimiu, a główny bohater pracuje w Sondernkommando. Lata bez przerwy po terenie i sprząta a to trupy, a to coś innego. Novum w prezentacji obozowych przygód polega na tym, że kamera jest umieszczona na jego ramieniu, przez co mamy wrażenie współuczestnictwa w akcji. To jest ciekawy zabieg i on z całą pewnością zwróci uwagę krytyków i jurorów na wszystkich festiwalach. Syn Szawła dostał już wiele nagród, a dostanie jeszcze więcej, chyba nawet Oskara mu dali. Tłem dla poczynań głównego bohatera jest całkowicie fikcyjna historia wybuchu powstania w Oświęcimiu, które to powstanie przygotowują żydzi wraz z Rosjaninem. Ten Iwan jest postacią pozytywną, jak to Rosjanin, ma swoje narowy, chodzi malowniczo odziany i zna się na obsłudze broni. Towarzyszą mu zdeterminowani żydzi gotowi umrzeć niż dalej pozwalać na udrękę jaką zafundowali im Niemcy. Aha, ci żydzi to jeden w drugiego kapo. Uważają, że trzeba coś zmienić, bo się w tym Oświęcimiu normalnie żyć nie da. Wśród nich jest jednak jeden, który ma inne zdanie i wykazuje się poważnymi brakami jeśli idzie o zrozumienie sytuacji więźniów, ma też wredny charakter i zdaje się, że kładzie cały projekt udanego powstania w Ałszwicu. Nazywa się Mietek i jest Polakiem. To ważna informacja, albowiem jest to pierwszy czarny charakter polskiego pochodzenia w całej węgierskiej kinematografii. Powinno nas to zainteresować. No, ale dziś nie to jest ważne. Dla uzyskania dobrego, artystycznego efektu nie zawahano się zastosować nowatorskich zabiegów, zrezygnowano całkowicie ze scen ukazujących bestialstwo esesmanów na rampie kolejowej, nie ma też bramy z napisem Arbeit macht frei. Wszystkie chwyty, które na bank znalazłyby się w polskim filmie o tym obozie zostały pominięte. Ktoś powie, że to i tak nie ma znaczenia, bo ten film był robiony jako oskarowy pewniak. No nie tak szybko, może…..Tam, w tej niszy jest zajadła konkurencja, wytwórnie walczą o te ochłapy i każdy chce mieć najlepszą dystrybucję. Istotne jest więc to w jaki sposób od strony technicznej zakłamywać się będzie historię. Czegoś takiego jak powstanie żydowskich kapo w Oświęcimiu nie wymyśliłby nawet Janusz Przymanowski, a myślę, że i Józef Cyrankiewicz spisując swoje wspomnienia, cofnął by się ze wstrętem od biurka, gdyby mu taka myśl przyszła do głowy. A tu proszę…w filmie węgierskim, mamy powstanie dręczycieli własnego narodu, prowadzone przez dobrego Iwana, a wrogiem jest anonimowy Niemiec bez twarzy i zły Polak. To jest fabuła jak z Dostojewskiego prawie. Nie ma to oczywiście związku z rzeczywistą sytuacją w obozie i w zasadzie możemy zapomnieć, że ktokolwiek, kiedykolwiek zrobi jakiś choć w małym kawałku prawdziwy film o tym co się tam działo. Choć przecież są źródła. Oświęcim stał się już dawno narzędziem propagandy politycznej, a teraz się tylko tę propagandę udoskonala i szlifuje. Z przeznaczeniem do sprzedaży na całym świecie. Trudno mi odnieść się do propagandy sprzedawanej na rynku wewnętrznym w Izraelu, ale myślę, że niewiele się różni ona od tego co mamy w Polsce. Czyli od filmów o bohaterskich żołnierzach, którzy najpierw się zakochują, a potem idą na wojnę i giną za ojczyznę, czy też może awansują. Nieważne. Różnica podstawowa pomiędzy propagandą żydowską a polską polega na tym, że ta pierwsza dysponuje siecią dystrybucji globalnej, a ta druga nie. Czy jest jakiś sposób, by to zmienić? Oczywiście. Trzeba zrobić w Polsce serię filmów o dobrych żydach walczących ze złymi Polakami, nawet bez tych numerów z kamerą na ramieniu i taka produkcja natychmiast zostanie pokazana jak świat długi i szeroki. Przykłady tego mamy w zasadzie przed oczami, a są to filmy takie jak Ida, oraz ten nowy o Lunie Brystygierowej i jej przemianach duchowych. Wszyscy, którzy jeszcze interesują się tak zwaną promocją Polski, pamiętam, że sześć lat temu, był to jeden z podstawowych problemów omawianych w blogosferze, mogą dać sobie z tym spokój. To w ogóle nie jest problem, bo nie mamy żadnej możliwości, by pokazać coś wartościowego światu. I nikt się nawet o to nie stara, ponieważ, wie, że nie wpuszczą go do dystrybucji, to raz, a drugi powód jest taki, że polityka PiS, a na pewno niektórych prominentnych członków tej partii, skupiona jest na produkowaniu propagandy na rynek wewnętrzny. O jakości analogicznej do tej pokazywanej w Izraelu.
Pora na klasyfikację pod względem przeznaczenia i jakości. Nie można tego co jest sprzedawane na rynku wewnętrznym, żenić ludziom obcym, bo oni tego po prostu nie zrozumieją. Żeby zrozumieli musi być tam w środku schowany dobry żyd. Inne komunikaty kierowane do masy siedzącej w kinach nie docierają. No może jeszcze kilku karateków i jeden mistrz kung fu, dałoby radę skupić uwagę widza, a już żydowski mistrz kung fu walczący z esesmanami w Oświęcimiu, to byłby prawdziwy hit. My jednak nie możemy takiego filmu wyprodukować, to jasne. Coś jednak się produkuje, ale jak powiedziałem z przeznaczeniem na rynek wewnętrzny, dla tak zwanej młodzieży. Mamy więc w tych filmach bez przerwy sceny przemocy na zmianę z seksem. Na mnie robi to takie wrażenie, jakby producenci przeznaczali te obrazy dla członków organizacji Służba Polsce, była kiedyś taka organizacja, starsi ją dobrze pamiętają. Najlepsze jest to, że te patriotyczne gnioty, a są to wszystko gnioty jeden w drugi, produkowane są na jedno kopyto niezależnie od poglądów i deklaracji politycznych producenta. To znaczy, że cały światek filmowy, świadom swoich ograniczeń, próbuje za pieniądze z kasy państwowej, zadowolić młodego widza, opowieściami o zbiorowym samobójstwie. Ja ostatnio oglądałem film „Miasto 44”. Jest to film pod każdym względem straszny. Nieuczciwy wobec widza, bo zrobiono go po to tylko, by zdewastować emocje tegoż widza. I wbić mu do głowy, że żyje w miejscu, w którym zdarzają się takie rzeczy i nie ma od nich w zasadzie ucieczki. Można tylko zginąć bohatersko. Całe szczęście, że tych filmów nie oglądają politycy i szefowie koncernów decydujący o różnych ważnych sprawach na świecie, bo byłoby już dawno po nas. I każde kolejne młode pokolenie Polaków przeznaczane byłoby a zatracenie. Po obejrzeniu tego filmu, zacząłem zagłębiać się w szczegóły historii Powstania i nie mogłem się od tego oderwać. Pomyślałem sobie, jak piękny film zrobiłby z tego jakiś węgierski reżyser żydowskiego pochodzenia. Na pewno nie widzielibyśmy tych zawracających kulek, które omijają zakochaną parę całującą się w ruinach.
W polskiej propagandzie filmowej wrogowie są zwykle bez twarzy, a jeśli już mają jakąś twarz, to okazuje się ona tak toporna, że nie sposób uwierzyć iż jest prawdziwa. W filmie Miasto 44 nie ma żadnego Niemca poza jednym wziętym do niewoli dobrym Niemcem i jednym złym, który jest tak przystojny, że jak go w końcu zarzynają, pół kina płacze. Żaden polski film propagandowy nie pokazuje polityki i nie wysuwa oskarżeń, co czynią wszystkie propagandowe produkcje żydowskie. A skoro tego nie czyni, to znaczy, że ostrze tej propagandy wymierzone jest w innym kierunku. W jakim? To jasne, to jest propaganda antypolska, która udaje hagiografię. I teraz pytanie, czy takie rzeczy robi się na polecenie czy z głupoty?
Tu zrobię przerwę i opowiem o dwóch mistrzowskich, tanich i powszechnie lubianych filmach, które były i są nadal podstawą międzynarodowej, filmowej propagandy rosyjskiej. Chodzi mi oczywiście i Wilka i zająca oraz o Maszę i niedźwiedzia. Dzieci to oglądają i śmieją się w głos. I wszyscy wiedzą, że Rosja to taki kraj, gdzie mieszka dziewczynka Masza i jej przyjaciel niedźwiedź, który był kiedyś artystą cyrkowym. Myśmy mieli Bolka i Lolka, ale to było dawno i już nie wróci. Wiecie dlaczego? Bo ludzie decydujący o propagandzie filmowej czuliby się zdegradowani, gdyby im przyszło wyłożyć pieniądze na coś takiego. To co mamy jest, mam nadzieję, że tylko, wynikiem chorych aspiracji polityków. Ja to mówię wprost, żeby nikt nie miał złudzeń co do moich poglądów na tę kwestię. Rynek filmowy to rynek stary, głęboki, pełen pułapek i podstępów, wchodzenie na ten rynek z kolejnym, robionym za pięć groszy filmem o Pileckim nie służy w najmniejszym stopniu realizacji celów przez propagandę filmową deklarowanych. To jest wyłącznie juma i przewał budżetu.
Kiedy filmowcy przestają kraść? Jak stoi nad nimi jakiś żydowski kapo i mówi – chłopcy, już przestańcie, teraz ma być na poważnie, jak w Hollywood. I już niebawem obejrzymy to Hollywood w serialu. Powstaje bowiem serial o żołnierzach wyklętych. Mamy już trailer. Możemy się z tego trailera dowiedzieć, że to będzie dokładnie taki sam fajans, jak to Miasto 44, ze wszystkimi standardowymi widokami, przeznaczonymi dla młodej wrażliwości, którą trzeba oswajać z myślą o bohaterskiej śmierci na jakimś śmietniku. Widzimy zadzierżystego oficera, jego podwładnych, widzimy zmontowane komputerowo niebo pełne niemieckich samolotów, a także bohaterską walkę kończącą się uwięzieniem. Potem jednak przychodzi wolność i mamy znowu bohaterską walkę oraz równie bohaterskie przedzieranie się do krainy wolności czyli na zachód. Śnieg nas przysypie z takimi narracjami….Te filmy są dokładnie takie jak przed II wojną światową. Tak samo fałszywe, tak samo płaskie i tak samo beznadziejne. I tak samo chwalone przez gromadę podnieconych histeryczek, które muszą oglądać tych żołnierzyków, bo to je wprowadza wprost w stan nirwany. Porzućmy to, bo doprowadzimy się w ten sposób do kolejnej katastrofy. Propaganda filmowa jest ściśle związana z polityką i zdradza, wprost, albo ogródkami, cele tej polityki. Celem polityki realizowanej przez serial o wyklętych jest zdewastowanie kolejnego pokolenia i odebranie mu szansy. To jest dla mnie oczywiste i mowy nawet nie ma, bym choć jednym słowem poparł takie działania. Wiem, że nie ma szansy, by politycy zawrócili z tej drogi. Widzę to po Kurskim, który robi wrażenie jakby miał zaraz zacząć piszczeć ze szczęścia w czasie kolejnego rozdania filmowych nagród.
Czego ty znowu chcesz – zapyta ktoś. Mamy wreszcie prawdziwe, patriotyczne filmy upamiętniające naszych bohaterów. Już mówię czego chce. Propaganda nie ma charakteru obronnego, jest to za każdym razem akcja zaczepna wymierzona w kogoś. Jeśli chcecie mi powiedzieć, że serial o wyklętych jest wymierzony w Rosjan, to już teraz możecie położyć sobie kompres na głowę. Jeśli tak jest, to z miejsca fakt ów zostanie wykorzystany przeciwko nam. To jasne. A czego ja chcę? Filmu o Rettinegrze na przykład. Chcę filmu o tym dlaczego Monter przyszedł do kwatery głównej z wiadomością, że widział ruskie czołgi, choć ich wcale nie widział. Chcę filmu o zerwaniu rokowań z von dem Bachem wskutek otrzymania informacji z Londynu, że nadchodzi pomoc i uruchomiony będzie most lotniczy. Chcę filmu, w którym mordercy polskich dzieci nie będą jakimiś nołnejmami, ale wymieni się ich z nazwiska i oskarży wprost o spowodowanie tej zbrodni. Tego się jednak nie doczekamy, bo byłoby to oskarżenie przeciwko polityce łatwej. Ta zaś jest wiecznie żywa. I nie ma nic prostszego dla polityka niż przeznaczyć na śmierć jedno czy dwa pokolenia młodzieży. Macie tu ten trailer
Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.
Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.
Telefonów dalej nie odbieram
Co Pan sądzi o polskim fimie pod tytułem „SĄSIAD”,
który
by opisał życie tego osobnika: https://pl.wikipedia.org/wiki/Izrail_Pliner
był przecież sąsiadem z miasteczka Postawy.
Ciekawe by były odcinki o jego życiu między sierpniem 1937 a listopadem 1938.
Może jakiś „Węgier” by wsparł taki film o nim na rzecz dialogu i zrozumienia ?
Nic nie sadzę, bo taki film nigdy nie powstanie
Szewach Weiss wyjaśnił. że takie plinery swymi działaniami wykluczyły się z narodu żydowskiego… i pozamiatane,nie?
Dzień dobry,
Też tak sądzę, że taki film nie powstanie.
Przyczyna jest, według mnie, zilustrowana na tym obrazku:
https://www.davidicke.com/wp-content/uploads/2013/10/images.jpg
Takich sąsiadów jak Izrail Izrailewicz Pliner była cała armia,
jedni z generałów armii sąsiadów z życiorysami na filmy:
Lista typów dla serialu „Sąsiedzi”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gu%C5%82ag#W.C5.82adze_Gu.C5.82agu
czyli
Naczelnik największej sieci obozów koncentracyjnych przed I.I. Plinerem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Matwiej_Berman
Naczelnik największej sieci obozów koncentracyjnych przed M. D. Bermanem https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81azar_Kogan
Może więc nawet film „Sąsiedzi. Łazar, Matwiej i Izrail”.
Aby możliwe były filmy o „Sąsiadach” musiałaby się zmienić sytuacja z obrazka: https://www.davidicke.com/wp-content/uploads/2013/10/images.jpg
Ale raczej się nie zmieni.
Czy zmieni się sytuacja po dalszym wzroście kapitału chińskiego ? Pytanie…..
Gdyby Coryllus został szefem polskiej kinematografii…marzenie ściętej głowy.
🙂
Dzień dobry,
Aby realistycznie i spokojnie spojrzeć, jak wygląda nas świat i jak jest wszystko poukładane, bardzo dobrym przykładem jest ten wymieniony przez Coryllusa film „Wilk i Zając”.
„Wilk i Zając” – Kto napisał scenariusz?
Trzy osoby napisały scenariusz „Wilka i Zająca”:
Aleksandr Kurlandski – https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Kurlandski,
Arkadij Chajt – https://en.wikipedia.org/wiki/Arkady_Khait,
Feliks Kandel – https://en.wikipedia.org/wiki/Felix_Kandel.
Skoro więc w scenariuszu ani jednej litery nie napisał Rosjanin jest to opowieść stworzona przez samych Żydów to dlaczego jest to film „rosyjski” a nie żydowski ?
Co ciekawe dla nas, to głos Wilka został w nim przydzielony Anatolowi Papanowi, którego matka pani Helena Roskowska (Roszkowska) była Polką – https://pl.wikipedia.org/wiki/Anatolij_Papanow.
To nie przypadek, większość filmów rosyjskich i „piosenek rosyjskich” nie została napisana przez Rosjan.
Dobry przykład spośród setek tysięcy przykładów kultury „rosyjskiej” to miła piosenka „rosyjska” pt „Oczi Cziorynyje” jeden z najbardziej znanych romansów „rosyjskich”.
Krótka bardzo analiza:
Tekst tej piosenki „rosyjskiej” napisany został przez Ukraińca Eugeniusza Grebionkę (o którym ukraińska wikipedia pisze „Прояви українського національного відродження, зініційовані польським визвольним антиросійським рухом, ширилися на Лівобережній Україні” czyli „przejawy ukraińskiego odrodzenia narodowego były zainicjowane przez polski antyrosyjski ruch wyzwoleńczy, który szerzył się na lewobrzeżnej Ukrainie”
czyli chodzi o te tu wymienione osoby https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_ukrai%C5%84ska_polskiego_romantyzmu
też ze śladem ukraińsko-angielskim (Maurycy Mochnacki)
Słowa pieśni „rosyjskiej” „Oczy czarne” pan Eugeniusz Grebionka napisał dla Marii Rostenberg z rodziny kupców z Kurlandii.
Muzykę napisał Florian Hermann.
Uaktualnił wersję Adalgiso Ferraris kompozytor „włosko-brytyjski”.
Najbardziej popularna wersja „Oczi Cziorhyje” w Rosji: https://www.youtube.com/watch?v=xCwW7mEAXjI
A tu życiorys tego znanego piosenkarza „rosyjskiego”: https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adimir_Wysocki syn Wolfa Szliomowicza Wysockiego spod Brześcia i Grodna i Debory z domu Bronstein.
Tak to wygląda ta cała „kultura rosyjska” jeśli spojrzeć realistycznie.
Pozdrawiam
10/10. Gdyby gospodarz wydał ,,złotą kolekcję” napisanych felietonów, to ten w całości powinien się tam znaleźć bezsprzecznie. Dlaczego? bo na obecne czasy jest ponadczasowy.
Panie Gabrielu, bunt Sonderkommando w Krematorium IV z 7 października 1944, fikcyjny nie jest. W ramach praktyk, byłem na terenie niemieckiego obozu w Oświęcimiu przez dwa tygodnie – w roku 2001. W archiwum obozowym zrobiłem kwerendę wszystkich materiałów, na ten dokładnie temat.
więcej i obiektywnie tutaj: http://www.auschwitz.org/historia/ruch-oporu/bunty-wiezniow
z wyrazami sympatii…
zabito nawet 3 niemców
Może czasami warto zastanowić się nad skrajnymi przypadkami
http://wpolityce.pl/polityka/121253-deutsche-welle-o-koszmarnej-zabawie-w-komorze-gazowej-w-co-sie-bawic-jak-nie-w-berka-to-moze-w-chowanego
Czyja to jest propaganda i jakie są relacje między lewicową propagandą i żydowską .
Czego Pan chce? Przecież ci reżyserzy nigdy nie rozmawiali z żołnierzem podziemia. Dla tego wyobrażają sobie, że przysięga musiała się odbywać w ciemnościach w czworoboku przy ognisku, a czworobok musi być z jednej strony otwarty by można było swobodnie operować kamerą.
Oprócz tematów filmowych, które Pan zaproponował dorzuciłbym filmy na podstawie pamiętników żołnierzy podziemia. Ostatnio przeczytałem pamiętniki „Uskoka” – Zdzisława Brońskiego. Toż to żywa historia a autor wcale nie był kamikadze co wiedział, że i tak go zabiją. Miał swoje kalkulacje i motywacje. Ale kto by tam to czytał? Kto by reklamował to do sprzedaży. IPN opracował i leży sobie.
ale ten co ,,kładzie cały projekt udanego powstania w Ałszwicu. Nazywa się Mietek i jest Polakiem”. Przecież to oczywiste, że właśnie nie o prawdę tu chodzi. A wręcz odwrotnie. Biznes w szeroko pojętym znaczeniu.
Ten film to chyba taka zrzynka z „Szarej Strefy” z 2001 roku.
I trochę nie rozumiem co masz na myśli pisząc fikcyjne powstanie, bo było powstanie w birkenau, wysadzono nawet część krematorium.
Kilka dni temu minęliśmy kolejną „rocznicę” upadku powstania warszawskiego…
Ten wpis coryllusa jest dużo lepszym podsumowaniem konsekwencji tego co się stało niż niejedne/kolejne rozliczenie zysków i strat.
Dzięki. Ktoś się uratował?
Nie wiedziałem o tym, nie interesowałem się historią obozu
Wywiad ze Smarzowskim: http://www.filmweb.pl/video/wywiad+wideo/Wojciech+Smarzowski+zaprasza+na+%22Wo%C5%82y%C5%84%22-40723
Redaktor Terlikowski jest już maglowany i jeszcze do tego to hipsterskie zdjęcie.
Link się nie wkleil, jest tutaj
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/982217,terlikowski-o-aborcji-czarny-protest-wywiad.html
On jest lepszy od Wałęsy z Matką Boską w klapie….
Żydzi i te ich bezsensowne powstania, eh.
Oni żołnierzy podziemia mają głęboko. Nawet głębiej niż ich antenaci, bo tamci walcząc z żołnierzami podziemia, musieli się chociaż spocić.
Nie wiem co jest, że nie widziałem komentarzy powyżej chyba nie odświeżyłem strony 🙂
Propaganda żydowska i propaganda polska bije z jednego źródła. Propaganda żydowska działa na rzecz Żydów, a propaganda polska przeciwko Polakom.
Zmijewski i Materna sa do kasacji.
Nie musi wcale zostawać szefem kinematografii, wystarczy że „zrobi” jeden film po swojemu ale taki, że wszystko dookola będzie pozamiatane. Jak to zrobić – a skąd mam to wiedzieć. Gospodarz wie jak to zrobić tylko czasu może nie ma teraz. Na trailerze można zasnąć.
Francja, która nam tutaj boczy się za przerwanie negocjacji, sama zdzierała niemiłosiernie od Haiti za co? za utracone plantacje na wyspie Haiti w wyniku uzyskania niepodległości w 1804 (legiony tam walczyły z tubylcami), na dziś 21 milardów €. Od 1804 do 1947 Haiti spłacało ten dług Francji, pod groźbą wojny. Oczywiście Autor Gabriel Maciejwski zapewne uznałby, że własność nieruchomości jest święta i uznaje to za słuszne. Podobnie jak kolonizację Kuby przez Amerykanów i sankcje przez 50 lat za wyrzucenie koncernów naftowych do domu.
Były i to całkiem niedawno próby wyeksportowania 100% polskiej bajeczki dla dzieci poza granicę i to czegoś dużo ciekawszego niż ta Masza gdzie co chwila widać barki budżetowe( część animacji komputerowej a część zwykłe rysunki)
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/3498721,zajaczek-parauszek-rusza-na-podboj-swiata,id,t.html#!
z tego co wiem to film skończono robić w 2014, jest na YT , więc dość szybko .
a tak a 'propos tematów na filmową fabułę, to ciekawe byłoby pokazanie historii Alojzego Twardeckiego …
Propaganda polska.
Film „Jak rozpetalem II Wojnę Światową”. Zabawa boki zrywać, piosenka fantastyczna, Franek Dolas przysłowiowy, Niemcy dupowaci. W ogóle wojna fajna zabawa. Na tamten czas komedia o wojnie była pewnie przyjęta przez polskich widzów z ulgą i zachwytem. No i pokazała jacy jesteśmy świetni i zawsze sobie poradzimy. Ale minęło pięćdziesiąt lat i coraz częściej mówi się oficjalnie, że II Wojnę Światową wywołała Polska. I zaprzecz tu, skoro nawet film o tym powstał.
https://youtu.be/CJXPcXBmZyQ
No więc tak…poczytałam sobie tu i na salonie….
Do obozu Auschwitz Birkenau zabrano nas , aby pokazać….ze szkołą, gdy miałam 14 lat i był głęboki PRL.
Podobno potem już zawożono raczej starsze dzieci…ale naszą klasę – tak właśnie.
Potem kilkanaście lat później, uczyłam przez chwilę w szkole . Na mnie padło towarzyszyć jakiejś klasie na pokaz … filmów nakręconych przez niemców w obozie…Nie kino , tylko jakaś salka…. Z emocji i zaduchu…zemdlałam. Dzieci mnie jakoś wyprowadziły na korytarz.
Potem opracowywałam kilka ksiązek wspomnień więźniów którzy przeżyli obozy…rózne….
Aha…jeszcze chwilę wcześniej poznałam panią po Ravensbruck….Udało jej się urodzić dzieci.
Ale te wspomnienia ….mnie uratowały…. Musiałam , zawodowo, to zrobić. Mówiłam sobie …no , przeciez oni przeżyli …skoro piszą…
Dzięki temu przeczytałam relacje hm…uczestników różnych sytuacji, w życiu obozowym.
A te powojenne filmy …gdy można było obśmiać niemca …itp…. ulga. Że już wolno się śmiać.
Jeszcze inne rzeczy…..nawet dobry żyd w czasie wojny….zresztą przeżył…..
.
Ja po prostu nie pojechałam do Oświęcimia. Rodzice wiedzieli, że to by mnie roztrzaskalo na kawałeczki.
Wspomniałam niedawno, że po obejrzeniu w telewizji sceny zabójstwa w filmie wojennym kiedy miałam sześć lat, miałam fobię wojenną. Potrafiłam nad tym zapanować dopiero w późnym klasach liceum.
Jeszcze jeden film dla odreagowania. Tak mi się spodobała odpowiedź bohatera na żądanie żeby się zatrzymał, że weszła do mojego slownika. Jak ktoś mnie straszy, to tak odpowiadam, a jeśli nie wypada głośno, to chociaż w myśli.
https://youtu.be/M12MFfzQI0I
Ale mnie WTEDY ta wycieczka do Auschwitz nie wystraszyła specjalnie.
Przecież – to minęło.
Tak to rozumiałam. WTEDY.
Na filmie zemdlałam…chyba ….ogólnie ……z zaduchu. Bardzo wielu widzów tam wepchnęli. I to dzieciaki mnie wyprowadzily…………………….
Z ksiązkami…inna sprawa. Juz przecież byłam ,,po trzydziestce,, ….rozumiałam, że nic nie mija…
i
to
Że da się przeżyć….czasem…było wazną wiedzą. Już rozumiałam jaki jest świat. Albo mi się tak zdawało.
.
Pierwszy debil „zjednoczonej prawicy” !
A poza tym… kogo obchodzi co on ma na ten temat do powiedzenia… i zdecydowanie
przebil Bolka!
Pajac i blazen do potegi n’tej!
10/10 !
Tak, pojedyncze osoby uciekły do innych części obozu. Z grupy uciekającej poza druty nie przeżył nikt.
Byłem w Sonderkommando, film dokumentalny o Henryku Mandelbaumie, reż. Andrzej Gajewski, 1991[3]
https://www.youtube.com/watch?v=YOAOdF9s62g
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2013/10/07/sonderkommando-chwyta-za-bron-bunt-w-obozie-auschwitz-birkenau/
”Węgierskiej” propagandy cd. : http://wpolityce.pl/kultura/311242-krol-czyli-zanurzenie-w-rzece-zla-przed-atakiem-prawdziwego-wodospadu-nowa-powiesc-twardocha-to-kawal-mocnej-lektury
Artyści u stóp Pałacu Kultury i Nauki im Józefa Stalina krzyczeli: Kaczyński rządzi jak Gomółka!!!
Czyżby był z nimi Borys Budka albo może chcieli , mu się podlizać tym porównaniem do …
Sorry . Ma być: Gomułka (chodzi o dawniejszego I sekretarza PZPR)
Czemu Borys Budka?
Coś przegapiłam?
.
To jakby Zły Tyrmanda?
Zanurzenie zawstydzająco przyjemne…..No, No…
.
Wiwisekcja II RP? Twardoch g…no wie o II RP i z tą wiedzą zejdzie ze świata…Po najdłuższym nawet życiu….
Może ze względu na aparycje i podobny do Gomułki sposób mówienia/artykulacji.
Nic Marylko nie przegapiłaś – wnuczek
Wykasowalam swój komentarz na jego temat przed wysyłką.
Pozostaje mi tylko dodać piiii, piiiii, piiii, piiii, piiiii. Piiiiiiii!!!
Na salonie omawiają film reżysera Kasperskiego, co bardzo brzydko Polaków opisuje i też nie wiem, czy to kolejne pokolenie po aktorce Kasperskiej co grała w „Zaklętych rewirach” podkuchenną co syfilisem zaraziła kelnera (kolegę Kondrata).
Może to warta pokoleń i chłopak trzyma z elitą PRL, a może on po prostu wyczuł za co w Instytucie Filmowym konfiturami częstują.
Idę na cda film zobaczyć, choć ze 20 minut.
Ale serio, czy tylko taki podobny?
Jakąś tępa jestem!! Kto czyim wnuczkiem?
Borys Gomułki??
Mam infekcję i gorączkę…
?
?
.
Kiedyś oglądałam przez kilka minut wywiad z Anda Rottenberg w TVN Style, przeprowadzany przez Magdę Mołek. Moją uwagę przykuła opowieść Andy Rottenberg o synu. Otóż był to pijak i narkoman. Nieobliczalny w zachowaniu, kradl z domu, był żonaty chyba miał też dzieci. Rodzinę porzucił. Gdzieś się wałęsal. Relacje rodzinne mniej więcej, Beksiński bis.
I nagle ten syn zniknął, zaginął. Podejrzewano że nie żyje i każde odnalezione zwłoki mężczyzny, mniej więcej w wieku Rottenberga, matka miała za zadanie zidentyfikować, czy to jej syn czy też nie. I tak wędrowala długi czas po kostnicach. Nie wiem czy w końcu go zidentyfikowala czy nie.
Pozostałam z wrażeniem że po kilku latach, przy którymś trupie powiedziała, tak to on, żeby jej w końcu dali spokój.
Faktycznie przy takich przeżyciach można zeswirowac do reszty.
Rządzi nami banda nieszczęśliwych psychopatów satanistow. Inaczej tego nazwać nie można. Zombi zarażające śmiercią.
serio – wiedza moja pochodzi od sąsiada (posła)
A jeszcze mniej niz g**no wie ten zapyzialy recenzent… Fijolek!
Jeden baran recenzuje drugiego barana!
Nawet podobny do nieboszczyka Gomuki… wdal sie.
No i po małżonce tow. Wiesława ma odpowiednie geny.
À le sie te wszystkie ku*wy czerwone i koszerne trzymaja polskiego koryta…
jak rzep psiego ogona!
To juz… 3-4 generacja darmozjadow i pasozytow!
A dlaczego nie zrobimy takiej wolty jak Włosi z Mussolinim, czyli nie zgrilujemy ich okrutnie i pięknie ugarnirowanych, z wetkniętym pieczonym jabłkiem w pysku nie podamy ich na tacy żydom z wielkim zatroskaniem malującym sie na naszych twarzach. Będą musieli to przełknąć.
Brystygierowa żadnej przemiany duchowej nie przeszła. Co najwyżej zmianę zadań. Ta historia z chrztem to bujda. Na jej grobie nie ma żadnego krzyża. Poza tym w ramach pokuty za swoje zbrodnie musiałaby spróbować je odkupić i chociaż przeprosić tych, których skrzywdziła.
Bo pieczone jabłko zje świnia, a może Wół – ten co wolno miele…
Volta tylko przykładał – bateryjkię (!) – do żabki.
Ehh
Borys wywołuje dreszcze. brr brr.
To jakiś idiota, a jeżeli wnuczek, to raczej nie zostawi bez długu, jak dziadek.
Jak go usłyszę to natychmiast przełączam na inny kanał, ostatnio profilaktycznie już jak go zobaczę.
Moja reakcja jest identyczna reakcja, Borys wywoluje dreszcze. brr brr.
Czyli nikt się przy nich nie pożywi, a propaganda jest sterowana z każdego zakątka świata. Swoją drogą umiejętność dostosowania się do otoczenia mają taką, że kameleon odpada w zawodach.
Nareszcie wiem skąd się wzięła międzynarodowa kariera Wysockiego, jego małżeństwo z Marina Vlady, aktorką francuską, która pewnie była równie francuska jak Włodzimierz Wysocki rosyjski.
Pewnie z Bulatem Okudzawa jest podobnie, chociaż w Wiki nie znalazłam takich tropów. Jednak to z kim się przyjaźnil raczej świadczy o tym, że dobrze się domyślam.
Mogę powiedzieć tylko na koniec, że na tamtym etapie podsuwano naprawdę utalentowane jednostki. Aspirowali.
Dokładnie.
Pamiętnik I Konferencji żydoznawczej odbytej w grudniu 1921 roku w Warszawie;
http://www.polishclub.org/2016/04/25/pamietnik-i-konferencji-zydoznawczej-odbytej-w-grudniu-1921-roku-w-warszawie/
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.