Z przyczyn nieznanych zepsuł się światłowód na trasie PKP z Grodziska do Warszawy i w związku z tym prawie nie ma internetu, jakiś taki awaryjny działa, na którym nie wiadomo nawet czy tekst uda się wrzucić. No, ale obowiązki są obowiązkami. Zeszło się tu ostatnio na blogerów i ich rolę w historii świata. Jak wiemy dzieje blogosfery politycznej zaczęły się od Kataryny i wszystko wskazuje na to, że na Katarynie się skończą. Pani owa bowiem, która rozpoczęła dawno temu karierę prawicowej, bezkompromisowej komentatorki życia publicznego, zajmuje się dziś, niczym jakiś najmita, flekowaniem PiS. Czyni to w sposób wyjątkowo podły i bezczelny, a do tego uporczywy, wykorzystując przy tym tragedię rodzinną. Kolejny już raz napisała felieton o tym biednym chłopcu, który nie wytrzymał szykan szkolnych kolegów. Po co to zrobiła? Rzekomo w odpowiedzi na słowa prof. Pawłowicz, w istocie jednak nie ma w tym tekście niczego nowego ponadto co było w tym wcześniejszym – rząd PiS sieje nienawiść i nikt z urzędników państwowych nie pojawi się na pogrzebie tego dziecka. Jasno widzimy, że ludzie, którzy Katarynę wynajmują i jej płacą, dotknięci zostali szczególnym rodzajem schizofrenii ( a być może nieszczególnym, bo co w końcu ze mnie za psychiatra). Oni próbują z jednej strony unieważnić głos opinii publicznej nazywając internet i internautów bandą nienawistnych troli, a z drugiej próbują głos opinii publicznej zagospodarować, poprzez wyznaczenie specjalnych osób do dawania tego głosu. Taka jest funkcja kataryny. Myślę sobie, że dziewięć lat to dużo i wielu blogerów już zapomniało jak to drzewiej z tą dziwną kobietą bywało, jakie ona budziła nadzieje i jakie lęki. Nawet jednak jeśli blogerzy by sobie o tym przypomnieli, nie miałby to znaczenia, bo niby gdzie mieliby wyrazić swoje oburzenie? W salonie24? U nas, w Szkole nawigatorów? A kto tego będzie słuchał? Po wypełnieniu swojej oszukańczej roli blogosfera została unieważniona jako głos publiczny, a osoba, którą wyznaczono na gwiazdę tej sfery, błyszczy dalej i publikuje w tak zwanych „normalnych” mediach. Zwróćcie uwagę na to, że nie ma znaczenia wcale jej wiarygodność, ani to, że nie jest już anonimowym głosem oburzonej publiczności, ale zwyczajną komentatorką wynajętą za pieniądze, która ma nazwisko i imię rozpoznawalne w sferach politycznych. Być może więc chodzi o to, że ktoś spłaca katarynie jakieś zobowiązania pozwalając jej publikować antypisowskie artykuły. Mógłbym się tu trochę poznęcać nad tą biedną kobietą, która pisze, że śmierć tego dziecka oraz opinia Pawłowicz o całej sytuacji świadczy o tym, jak daleko odeszliśmy od chrześcijańskich korzeni naszej cywilizacji, ale nie ma to chyba sensu. To są chwyty charakterystyczne dla oszustów matrymonialnych. Jak ktoś chce udać zatroskanego o los człowieczy proroka pisze o chrześcijańskich korzeniach cywilizacji, jak ktoś chce orżnąć na pieniądze wariatkę mówi jej, że ma piękne oczy, to wszystko. Podobnie bywa z mędrcami wieszczącymi przyszłość, ci z kolei gadają o końcu cywilizacji zachodniej i przerwać im nie można, tak są w ten koniec zapatrzeni.
Nie będę więc omawiał tego głupiego i pretensjonalnego w istocie tekstu, bo i po co, jestem gotowy przez następne dziesięć lat wrzucać tu codziennie jakiś materiał i ciągnąć ten wózek dalej bez względu na to co się będzie działo dookoła. Bez względu na to co powie Pawłowicz i kto się tym będzie podniecał, a także bez względu na to co jej odpowie Kataryna czy ktokolwiek inny, wynajęty przez system. Jestem bowiem pewien, że fałsz tego przekazu sączonego wszędzie spowoduje u publiczności wymioty, a na to trzeba będzie wziąć jakieś lekarstwo. Nie wiem czy akurat nasz blog i nasza witryna będzie skutecznym antidotum, ale na pewno nie damy za wygraną. Nie wiem czy Wam już mówiłem, ale Józef Orzeł zaprosił mnie do telewizji internetowej, którą założyli właśnie Karnowscy. Wracam z Gdyni i jadę tam nagrywać jakąś pogadankę. Ponoć ma to być cykliczne, ale nie wiem czy zaproszą mnie drugi raz. Zadzwoniłem do kolegi, żeby się poradzić, w kwestii pierwszej prezentacji, a on mi powiedział, żebym unikał skandalu, przynajmniej na razie wystąpieniu. Jak mnie przestaną zapraszać nic się w końcu wielkiego nie stanie, ale póki co warto zachować spokój i powściągliwość. Postanowiłem, co zdarza mi się niezwykle rzadko, nakłonić ucho do jego rad i tak właśnie zrobić. No, ale jak to wyjdzie w praktyce zobaczymy.
Istnieje oczywiście obawa, że taka telewizja stanie się przeglądem internetowych świrów, wśród których nie można będzie wyróżnić nikogo, tak ostra konkurencja zostanie tam narzucona. Może jednak nie, bo uda się pogadać bez oszustw matrymonialnych, bez końców cywilizacji i oddalania się od chrześcijańskich korzeni.
Czy nam to coś pomoże jeśli idzie o zwiększenie sprzedaży? Nie sądzę, nie łudzę się i nie tego oczekuję. To zupełnie inna konkurencja. Wiem, że publiczność, wytresowana przez portale takie jak WP oczekuje nawalanki w stylu „pojedynek redaktorów” oraz bon motów takich jak te, które stosuje Żakowski – że Duda jest multibrutusem. Jakakolwiek próba wyjaśnienia czegoś ludziom naprawdę jest z góry skazana na klęskę. No, ale będziemy próbować. Mam wielką chęć odciągnąć ludzi od rąbanki jaką serwują codziennie portale, od newsów na temat tego ile zarabia ten czy tamten i ile schudła ta czy tamta. No i oczywiście od dyskusji o podłości Krystyny Pawłowicz.
Jadę dziś go Gdyni i muszę się pakować, nie zabieram zbyt wielu książek, bo nie wiem jeszcze jaki jest kaliber tej imprezy. Ponoć ma być tłum ludzi, tak twierdzą organizatorzy, niektórzy zaś z wcześniejszych uczestników mówią, że publiczność przychodzi falami. Najważniejsze żebym tam dojechał. Na dziś to wszystko. Całkiem mnie ten brak internetu z rana zbił z pantałyka.
Jak pewnie już wszyscy wiedzą okoliczności zmuszają mnie do ogłoszenia tutaj pokornej prośby o wsparcie tego bloga. Jeśli ktoś uzna, że moja ośmioletnia, jakże intensywna działalność, warta jest jakiegoś zaangażowania, ponad wpisanie komentarza pod tekstem, będę mu nieskończenie wdzięczny za pomoc.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
Teraz inne ogłoszenia.
Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał wrócił już z urlopu, więc FOTO MAG jest już czynny. Zapraszam także do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim. Nasze książki są także dostępne w Prudniku w księgarni „Na zapleczu” przy ulicy Piastowskiej 33/2
Bo chyba kreują Katarynę na inluencera, tylko czy ona może uwieść .? Chyba nie….
Mnie nie…
http://archiwum-niewolnika.blogspot.se/2011/09/nr-0215-obroty-kataryny.html
jedzie pan do orła? po tym jak pana upokorzył w roninie?
Piękne! W pieprzeniu jest nieznośna ta Kataryna.
Kataryna robi za co jej płacą. Jest jednym z elementów, który ma rozmontować poparcie dla pis. Tym tematem nie zwojuje niczego ale to moze byc jedynie wstęp do regularnej nawalanki.
Tak jadę, nie mam widzi pan, za grosz honoru….
Jak napisales, zastosujesz sie do rad znajomego, po raz pierwszy w sprawie wystepu w tej tv. I uwazam je za wlasciwe.
Gdy po raz pierwszy przeczytałem twoj tekst, wtedy jeszcze na niezalezna.pl, a trafiłem tam przez św. pamieci Seawolfa, po prostu poczulem, jakby jakis huragan przelecial mi przez mózg. O czym ten facet pisze, to jakis inny zupełnie swiat, niz ten, który znam. Przyznam, ze nie bylo mi latwo w ten swiat wejsc. Dlugi jeszcze czas byli przy mnie „nasi” z Ziemkiewiczem na czele. Pisałem o tym nie raz. Ale potem, tez nie raz o tym mowilem i tak już jest stale, ze jedyną dla mnie radoscia w polskich mediach jest byc tutaj. I to jest dla mnie jasnym, ze takich, jak ja, sa tysiace ale nawet o tym nie wiedza nawet jeszcze.
I nawet sie zagalopowalem nawet ☺
tyle razy nas już „zrobili” na ten honor, że czas się już uodpornić…
pozdrawiam szanownego gospodarza
No, ale Kataryna ze swoimi tekstami jest korzystna dla PiS i to działa w dwie strony. Atak wywołuje reakcję zwolenników prowadzącą do konsolidacji i umacniania wiary. Nic nie zmienia w sferze realnej, bo rzeczywistość prawdziwa to licznik na wodę przy każdej studni, o którym wczoraj pisałeś. Tragedią dla socjaldemokratury w III RP byłoby zniknięcie podziałów przebiegających w sferze sporów pozornych. Dlatego obie strony „konfliktu” wspólnie i w porozumieniu robią co mogą, by jedni „trwali” przy Towarzyszu Naczelniku Prezesie, a drudzy przy wartościach europejskich. Zobacz natomiast, że gdy przychodzi do ustalenia porządku w sferze realnej – wpływów policzalnych w pieniądzu, wtedy pani prezes Gersdorf doskonale dogaduje się z panem Prezydentem. No, chyba, że przestał on już być twarzą Dobrej Zmiany, a zwolennicy PiS czekają na sygnał Towarzysza Naczelnika Prezesa, by Prezydenta ogłosić „zdrajcą”.
Ja bym poszedł z ciekawości, ale gospodarz zrobi jak będzie chciał. Orzeł i spółka pewnie szukają nowości, by ich przegląd tygodniowy nie obumarł śmiercią nudną i naturalną.
Czyżby kolega przeczytał (a może nawet sam napisał) ten oto tekst;-)?
https://www.salon24.pl/u/fideista/796873,rozmowy-z-kotem-albo-gambit-jaroslawa
Przypudruj nosek.
Oczyiście, że nie. Po drugie, to „Jarosław Kaczyński jest mistrzem intrygi” (St. Michalkiewicz), więc tekst w S24 nie jest bez sensu – zdjęcie miana „Adriana Podpisywacza” z Prezydenta i uczynienie go „samodzielnym” jest w interesie PiS.
A sprzedają puder na wiaderka?
w aerozolu, podobnie jak szynkę w byłym Związku Sowieckim.
Każda szanująca sie bezpieka hoduje własną opozycje. Jednak PAD jako wódz opozycji to raczej fantastyka
A ten licznik przy studni to wymysł PiS-u czy unijny?
Pogrywanie na śmierci dziecka jest najniższą formą egzystencji publicznej. Do czasów istnienia III RP zjawisko samobójstw wśród dzieci i młodzieży praktycznie nie istniało. Jakieś śladowe przypadki pojawiały się w grupie „po 14 roku życia”. Zawsze był to totalny szok. W latach 90-tych pojawiła się rzecz absolutnie potworna: samobójstwa dzieci w wieku poniżej lat 14 a nawet poniżej lat 10. To trwa i na wszelki wypadek ukochana ojczyzna nie podaje statystyk np. wg województw i wg lat, bo wyszłyby sprawy potworne. Samobójstwa wśród dzieci i młodzieży „ustabilizowały się” na pewnym poziomie, co widać na przykładzie liczb z lat 2012-2013: Liczba samobójstw rok 2012 : ogółem- 4.177, mężczyźni – 3.569, dzieci w wieku do 14 roku życia: 30, młodzież 15-19 : 343 i odpowiednio 2013: ogółem- 6097, mężczyźni – 5.193, dzieci do 14 roku życia – 41, młodzież 15-19 : 418. To są liczby straszne i gdyby „rząd” miał wysyłać przedstawiciela na każdy taki pogrzeb ( bo za wszystkimi samobójstwami stoi jak nie „zaszczucie”, co „totalna depresja” z powodu biedy, niesprawiedliwości czyli – złości i nieodpowiedzialności dorosłych albo i opętanie demoniczne – to musiałby mieć specjalnego „ministra od pogrzebów”. Jak należy rozumieć prze-mądra blogerka Kataryna uważa, że godne pochylenia się nad trumną są jedynie zwłoki dziecka, które jej zdaniem, targnęło się na swoje życie, bo ofiarą mobbingu w szkole z podtekstem „ty geju”. Natomiast „siłowe” rozebranie koleżanki z klasy i zrobienie jej zdjęć komórką w różnych fikuśnych pozycjach (też „siłowo”) i wrzucenie zdjęć do sieci – na uwagę opinii publicznej – nie zasługuje.
Zagrywka tej damy wkracza w obszary opętania demonicznego- jej i całej tej „formacji zatroskanej elity” z czwartego pokolenia UB.
Troche off topic ale myślę, wazne.
Właśnie szedłem promenada nadmorska w Folkestone, Kent, a na jej wschodnim krańcu, łuk ku pamięci ofiar I Wojny Światowej.
Tak to się robi w Imperium. Powinno dac do myslenia decydentom łuku w Warszawie.
Łuk Pamięci Ofiar I WS w Folkestone
zdj.1 zdj.2 zdj.3 zdj.4 zdj.5
Taki numer nie przejdzie zbyt duża kolejka do kasy zdjęcia piękne
A jest różnica?
Unijny. I w sumie sciema, bo do 5m3 dziennie wolno bezpłatnie.
To figurant i tyle
Za PRL po prostu nie nagłaśniano takich rzeczy… nie wydaje mi się żeby było dużo lepiej.
Jozef Orzel powinien, na wypadek organizowania w przyszlosci takich spotkan jak z panem ostatnio, zdecydowanie mniej mowic. On powinien pozwolic panu wiecej mowic. Tematem spotkania byl „stan panstwa polskiego” a pan Orzel robil madre miny i dywagowal na rozne tematy, m.innymi kto bedzie nastepnym prezydentem USA (i wyszlo mu od razu, bo zapewnil z cala stanowczoscia ze bedzie to tworca Facebooka) albo na temat szlaku jedwabnego.
jest jakaś różnica między Ziemkiewiczem, Semką, Warzechą…. a Józefem Orłem???
skąd taka atencja dla O.??
No ja to rozumiem tak, że waadzy nie oddamy i wszędzie nasikamy.
A nasza ukochana piętnastka górą i basta.
[w zapisie orientalnym 10 + 5 = Gott]
Mam poważne podejrzenie, dlaczego blogosfera polityczna w obecnej postaci kończy żywot – bo przejmuje przekaziory głównego nurtu: telewizje, radia i gazety. Państwo z siedliska żmij przy ulicy Czerskiej będą więc musieli nauczyć się śpiewać z klucza Szkoły Nawigatorów. Podobne zjawisko zaobserwujemy w jaskini zbójców położonej przy ulicy Wierniczej. Jeśli bowiem tak się nie stanie, ośrodki wskazane i podobne stracą dosłownie wszystko: czytelników i siedziby zastawione jako zabezpieczenie pożyczek ostatniej szansy.
Ostatnio na portalu gazwyba został umieszczony wpis blogowy Galopującego Majora, który płakał nad fakt, że Sejm uczcił Narodowe Siły Zbrojne i potępił dąbrowszczaków. A w mojem mieście syn towarzysza Gierka powiedział publicznie, że jeśli wojewoda chce zmienić nazwę ronda poświęconemu towarzyszowi Edwardowi, to niech to zrobi.
NGOsadło i tyle w temacie.
Brzęczy i pieprzy. Bardzo dobre.
Ponoć z Brukseli, z tym, że „konieczność spełnienia unijnych wymogów” i straszenie mas ludowych miast i wsi „obcięciem unijnych dotacji” równie dobrze służy żarliwym patriotom, jak poprzednio zdrajcom i zaprzańcom.
Gdyby te zmiany wprowadzał w życie poprzedni „obóz zdrady narodowej” byłaby jakaś dyskusja, odezwaliby się rolnicy, być może doszłoby nawet do protestów ale przegłosowali to szczerzy patrioci „w tłumie” z ustawami o sądownictwie i nikt się nie zająknął na ten temat.
Na razie.
Według mnie pójście do tych Karnowskich ma sens tylko w przypadku zrobienia tam skandalu, ale nie byłoby to łatwe, bo to internetowa telewizja i na żywo przecież nie idzie, więc co trzeba to wytną, a poza tym co to za skandal, co go zobaczy góra 500 osób.
Zajrzałam do stopki redakcyjnej Do Rzeczy a tam w kolegium komentatorów jest Kataryna.
Tu można przeczytać podpisaną już przez prezydenta (2 sierpnia b.r.) ustawę o prawie wodnym. Pdf liczy, bagatela… 249 stron.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=0AB0B6F5C8489447C125811C0040E824
Trzeba zjechać na sam dół i kliknąć w nr pozycji w Dz. U. (1566)
„Tekst ustawy ustalony ostatecznie po rozpatrzeniu poprawek Senatu” ma 418 ston. W tekście ogłoszonym ścisnęli to mniejszą czcionką do 249.
Pewnie upchnięto jest tam sporo „lub czasopism”
Re: tv
Reklama jest dźwignią handlu.
A co taki O. wie o państwie? G… wie i bredzi na każdy temat ot interlokutor dla kataryny i innych
Genialne
Kiedyś może napiszą ustawę na dwa słowa „jest dobrze”
Celem nie jest skandalizowanie lecz wzrost sprzedaży
Taki występ nie przełoży się na sprzedaż, czy ze skandalem, czy bez. Ponieważ Coryllus nie chce słuchać rad, to nie będę mu sugerował, żeby o promocji i marketingu pogadał z kimś, kto ma o tym jakieś pojęcie.
Zaproszenie do takiego programu nie ma na celu wypromowania, ani go też nie umożliwia. To ma służyć wciśnięciu w hierarchie i spozycjonowanie. Marketingowo jest to przeciwskuteczne.
Jeśli to dobrze rozegra to będzie mieć atuty marketingo-reklamowe skuteczność oceni sprzedaż
Cel spotkania dobrze rozpoznałeś ale w każdym zdarzeniu jest niewiadomą i może coś dobrego uda się wycisnąć
Jasne 🙂
reklamacja, nie reklama
albo „lepsze jutro”
A gdy popuszczą wodze perwersji to może i nawet „jeszcze lepsze pojutrze”.
Popatrz na art. 51 ust. 8 na stronach 39-40:
http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/1529_u/$file/1529_u.pdf
Mundury są w art. 251 na str. 169.
Dla nich dobrze jest cały czas, co nie znaczy, że nie może być jeszcze lepiej.
Dobra Zmiana musi lawirować propagandowo między polskimi patriotami, którym przedstawia się jako „żarliwy obrońca interesu narodowego” (St. Michalkiewicz) a skutkami przyjmowanych na dwóch łapach i z merdaniem ogonem rozkazów z eurokołchozu prowadzących bezsprzecznie do grzebania tego interesu.
No akurat promocja imperium ( dla wlasnych poddanych ) nie odbywa sie chyba juz w nadmorskich miejscowosciach UK. Na zdjeciu Great Yarmouth.
https://onedrive.live.com/?cid=9704B4CCC2799B3A&id=9704B4CCC2799B3A%21107&parId=9704B4CCC2799B3A%21103&o=OneUp
Ciekawe to zaproszenie do Karnowskich. Chyba będzie to jedyny program w ich telewizji internetowej który obejrzę. Myślę że wystarczy aby Coryllus się przedstawił jako właściciel wydawnictwa, które wydaje ciekawe książki aby osiągnąć duży sukces marketingowy. Takie pokazanie się i przedstawienie się daje o wiele większe możliwości niż „jakiś skandal.” Jest oczywiste, że można profesjonalnie przygotować się do takiego występu pod okiem doświadczonego i obdarzonego „dobrą wolą” specjalisty. Promowanie wydawnictwa powinno przełożyć się na sprzedaż to również oczywiste. Pytanie zasadnicze brzmi: po co jest to zaproszenie do Karnowskich? Aby promować osobę, jej poglądy, czy aby właśnie nie promować wydawnictwa. Z ciekawością obejrzę tę rozmowę.
Prawo wodne zostanie zmienione na normalne, podobnie jak wiele innych ustaw. Spokojnie, dojdziemy i do tego.
Za niedługo główni przedstawiciele dobrej zmiany będą musieli odpowiedzieć na pytania w kwestii prawdziwych okoliczności zbrodni 10 kwietnia, tyle że tężejącą alternatywą nie są żadni czerwoni gangsterzy z Razema, tylko ludzie sytuujący się na prawo od PiS-u. A pan Stanisław, jak się wydaje, mentalnie tkwi w poprzedniej epoce, gdy pani Aniela z Berlina rozdawała karty. Obecnie pani Aniela może groźnie kiwać palcem w bucie, zwłaszcza że własny naród jej nie chce.
Eurokołchoz pruje się w szwach: Hiszpania stoi na krawędzi wojny domowej, Włochy są rozrywane katastrofą finansową i najazdem muzułmańskim, Francja tak samo, Niemcy tak samo. Notorycznie pijany pan Juncker w bełkocie swoim przypomina jako żywo towarzysza Czernienkę. Nawet w Niderlandach trzeba było ordynarnie sfałszować wybory, żeby tamtejsi gangsterzy zachowali władzę.
Telewizja tak nie działa, zobaczysz. A z tym skandalem to był żart, jeśli autorzy programu będą chcieli mieć skandal, to będą go mieć i nikt z gości na to nic nie poradzi.
Jeśli bliźni pragnie usłyszeć Dobrą Nowinę, to godzi się do niego pójść.
Dobrze by było, gdyby do tego czasu (a także wszelkiej innej promocji) dokończona i uaktualniona została treść strony księgarni, bo teraz nowo-wchodzący doznaje wrażenia bycia w cokolwiek opuszczonym domu…
może, ale pojutrze
w Niemczech tez chyba docisnęli, na ile się dało, informatyków po to by AfD nie zrobiła większego wyniku.
Na pewno. Tuż przed wyborami pani od informatyki ubeckiej z Berlina ogłosiła, że istnieje zagrożenie, że ruscy hakierzy wpłyną na niemieckie wybory. I najwyraźniej hakierzy owi wpłynęli tak, że AfD dostała znacznie mniej niż dwadzieścia procent, które, jak przypuszczam, spokojnie mogła osiągnąć. Ale to już problem towarzyszy z BfV. Będą oni musieli odprawiać x razy więcej niż obecnie czarnych mszy, żeby odciągać zmasakrowanych duchowo Niemców od rozlewających się niepowstrzymanymi strugami łask Bożych. Inaczej na zawsze stracą władzę szybciej, niż ostatecznie ją stracą bez odprawiania szatańskich rytuałów.
Też tak myślę. Mam nadzieję, że C będzie mógł mówić bez tych wszystkich wtraceń mądrości ze strony wszystko i lepiej wiedzących redaktorów.
Zobaczymy i usłyszymy.
Nie bądź taki ambitny Łapińskiemu nie dorównasz.
Skandal to istota mediów
Skok na wodę przećwiczono w realu w 2000 roku w Boliwii zrobiono nawet o tym film. pt. „Nawet deszcz” reż. Gael Garcia Bernal
„Prywatyzacja wody w Boliwii została wymuszona przez Bank Światowy. W 1997 roku oznajmił on władzom, że jeśli nie sprywatyzują wodociągów w Cochabambie, La Paz i El Alto, nie udzieli im pożyczki na rozwój gospodarki wodnej. Celem miało być zapewnienie mieszkańcom Boliwii dostępu do wody pitnej i kanalizacji. Skutek był jednak odwrotny, w samym El Alto odcięto od wody prawie 208 tysięcy ludzi. W 1999 roku rząd Boliwii sprywatyzował wodociągi miasta Cochabamba. Po sprzedaniu firmie Bechtel (działającej w ramach konsurcjum Aguas del Tunari) publicznej elektrowni wodnej w mieście Cochabamba ceny wody natychmiast wzrosły, o 200 procent. W kraju, gdzie pensja minimalna wynosiła mniej niż 60 dolarów, wiele osób otrzymało rachunek za wodę opiewający na 20 dolarów. Firma pobierała nawet opłaty za wodę deszczową zbieraną w beczkach przy domu i za wodę w studniach.” – oczywiście u nas nie będzie tak źle, nie przesadzajmy…
Co do celu, to w najlepszym razie chcą się uwiarygodnić, na co nie zasługują, ale i tak patrzyłbym uważnie pod nogi i przyniósł własną wodę 🙂
Jest szansa, czy raczej pewność, że Gabriel dobrze wypadnie, ale nie od niego zależy, czy tak to właśnie pokażą.
Rzeczywiscie…
… wywody tej starej prukfy Kataryny nt. smierci tego dziecka sa skandaliczne… ale „ad vocem” pani profesor Pawlowicz tez uwazam za wyjatkowo denne.
Szkoda, ze pani profesor nie skupila sie na objasnianiu tych dopiero co „wystruganych” ustaw „sondowych” przed PAD’a… szkoda, ze praktycznie dyskusja publiczna ntt. w przekaziorach praktycznie nie istnieje… a czas na „nicnierobieniu”, a tylko sciemnianiu i belkocie urzedowym plynie… i pensyjki biurwokracji sejmowej tez plyna pelnym strumieniem !!!
Szkoda, ze profesor Pawlowicz bierze udzial w takim bazarowym i oglupiajacym „biciu merdialnej piany”… na dodatek nikomu i niczemu sluzacej… oprocz wywolywania chorych emocji.
Jak to nie będzie – a pomysł podatku od deszczówki ?
http://www.gazetakrakowska.pl/strefa-biznesu/a/nowy-podatek-krakow-siegnie-po-pieniadze-mieszkancow,11793898/
A we Francji wszystko wskazuje na to, ze „tfurca fb”… sie zwija !!!
We Francji tez juz od poniedzialku ex Hollande’a masonka Sygolene Royal propaguje wprowadzenie podatku „ekologicznego”… w zwiazku z ogromnymi szkodami po huraganie Irma…
… nowy podatek – nowa biurwokracja !!!… i sze kreci !!!
Mój najwyższy podziw. I każde słowo zbędne.
Rofekeler rombanka, nie wywalaj mnie no co Ty
Przyznam, że nawet nie miałem pojęcia – jakich tuzów dotknąłem w ilustracji do „Skandalu”. Dopiero teraz zajrzałem do google pod hasła „scandals gershwin”. Także na You Tube.
PS. Oryginalny plakat nie zawierał „odważnej” pozy. To moje uzupełnienie na podstawie tego, co dzisiejsze media sprzedają jako „odwagę”, dodając czasem słowo „skandal” dla zwiększenia sprzedaży.
Si on peut croire
https://earth.nullschool.net/fr/#current/particulates/surface/level/overlay=duexttau/winkel3/loc=-60.000,-44.631
„Do Rzyci” zatrudnia ludzi związanych z Wprost i Newsweekiem, cudownie nawróconych na prawicowość, więc obecność „dziwnych” wpisów Kataryny nie zaskakuje. Sam Lisicki gra rolę zatroskanego intelektualisty wTVN24, zabezpiecza się na przyszłość, a może odgrywa swoją rolę. W felietonie Kataryny odniesienie do chrześcijaństwa jest zbieżne z trendem występującym u lewaków, aby chwytać się czegokolwiek, gdy wcześniejsze argumenty były bezskuteczne. Argumenty Krystyny Pawłowicz to jedno z możliwych wyjaśnień przyczyn tragedii, Ale paniusia K. nie rozwija tematu. Ona używa tego do walki politycznej. Chciałbym wiedzieć jak wygląda jej chrześcijaństwo i czy w ogóle jest ochrzczona.
I dzień bez samochodu w Paryżu. Wprowadzony odgórnym „ukazem” i przy pomocy zapór drogowych….
Ich po…ło już całkiem.
Niesamowite!
Czyżby przyjaciele Polski i Polaków złapali Polaków w sidła nowej mądrości etapu, gdzie liczby jak najbardziej odgrywają ważką rolę ?!?
Dlaczego w niemieckiej ustawie o prawie wodnym [z roku 2009] nie jest podana górna granica ilości poboru wody a w polskiej jak najbardziej święta liczba pięć do trzeciej potęgi ?! :(((
Art. 33. … 4. Zwykłe korzystanie z wód obejmuje: 1) pobór wód podziemnych lub wód powierzchniowych w ilości średniorocznie nieprzekraczającej 5 m3 na dobę … (z jednej studni?)
Oni sa juz od dawna poj***ni…
… nad tym cyrkiem „Jupitera” juz nikt nie panuje… ba… nawet nikt nie chce tych debilizmow komentowac. Na sile chca Frankow uszczesliwic elektrycznymi samochodami… ale i tak tego goovna nikt nie chce brac… nawet malolactwo.
We wczorajszych wiadomosciach zapodano w telewizorze, ze lada moment ruszy pierwsza „w sfiecie” francuska linia lotnicza calkowicie zelektronizowana… calkowicie zautomatyzowana, czyli bezzalogowa… bez ludzi – bez pilotow, bez stewardow !!!
Dzisiaj internet „toczy piane”… z oburzenia i ze smiechu !!!… a dla ludzi – nowe podatki i depopulizacja… rzeczywiscie ta banda politycznych marionetek kwalifikuje sie wybitnie na przymusowe leczenie do psychiatryka.
jest podatek drogowy, a gdzie podatek trotuarowy? Przecież trotuary są ustawicznie deptane przez niepoprawnych pieszych i trzeba je wciąż remontować.
„Jakakolwiek próba wyjaśnienia czegoś ludziom naprawdę jest z góry skazana na klęskę.”
Lubię prawdę między oczy, ale to stwierdzenie to prawdziwe dla mnie wyzwanie.
Niestety patrząc na ilość odsłon pod Niepodległością jako funkcją dystrybucji, i w zasadzie niewielu merytorycznych odniesieniach do niego w dyskusji pod nim, w zasadzie muszę przyznać ci rację.
Mimo że Niepodległość jako funkcja dystrybucji to streszczenie nie istniejącej jeszcze rynkowej historii Polski.
A co w tym dziwnego. Tak się robi, jak się chce być skutecznym.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.