Zacznę od tego, że nasza zbiórka na komiks o Sacco di Roma minęła półmetek. Mamy już połowę potrzebnej kwoty. Serdecznie dziękuję wszystkim darczyńcom.
Tekst ten w zasadzie poświęcony będzie Robertowi Górskiemu i jego najnowszej produkcji, ale także pewnej ważnej kwestii, charakterystycznej dla postaw pewnego środowiska. Nie wiem czy zauważyliście, ale wczorajszy dzień obfitował w awantury, do południa kłóciłem się na fejsie z niejakim Mazurem, a wieczorem z Łukaszem Michalskim. Poszło generalnie o to, że jestem głupim bucem, który co prawda dobrze się zapowiadał, ale jak zaczął pisać i wydawać te swoje książki to wyszła na jaw cała jego nędza.
Problem tego rodzaju reakcji opisywaliśmy tu wielokrotnie. Mechanizm, który uruchamia w ludziach takie pokłady agresji jest prosty. Im się zdaje, że hierarchie, którym oddają kult nie dość, że są powszechnie ważne, to jeszcze wieczne. W razie czego, w razie gdyby się okazało, że jednak nie, istnieją przeróżne zabezpieczenia środowiskowe, które je ochronią. W czasach kiedy nie było internetu, nie było też problemu. Kłopoty zaczęły się, gdy różne tępe buce, takie jak ja zaczęły dawać głos i nikt tego nie kontrolował, nikt nie zatwierdzał do druku, słowem kiedy każdy zaczął wyrażać własne zdanie, a do tego jeszcze okazywało się, że jest organizacyjnie lepszy niż faceci podpięci pod państwowe i fundacyjne budżety. A nie dość, że lepszy, to jeszcze całkowicie o tamtych niezależny, co skutkuje tym, że może napisać o nich co chce i to opublikować w sieci. I nie ma na to rady. I ja tak wczoraj właśnie zrobiłem, a tym samym naruszyłem najświętsze postanowienia tajnych koleżeńskich gremiów, które ustaliły, że pan Cichocki jest – cytuję – jednym z najciekawszych, współczesnych filozofów. Później było jeszcze gorzej i w końcu doszliśmy do całkowitego negowania moich możliwości, do tego, że jestem leśnikiem, a w końcu też tym bucem. Myślę, że najbardziej bolesne jest to, że ja nie dostrzegam emocjonalnej i intelektualnej dojrzałości w publikacjach Teologii politycznej, a także nie traktuję serio dyskusji, jakie organizuje redakcja. No, ale sami popatrzcie, jak można ich traktować serio. Oto kilka tekstów promujących te dojrzałe i poważne artykuły:
Głosy Polkowskiego mają w swym tle wyraźny społeczny opór przeciwko takiej polityce pamięci, której symbolem stała się u nas „gruba kreska”, postrzegana jako próba zacierania śladów zbrodni oraz ograniczania prawa obywateli do moralnej oceny przeszłości
Znowu rzeczywistość stawia przed nami potrzebę wierności pryncypiom, jakże często kwestionowanym dzisiaj – mówi prof. Krzysztof Koehler w odpowiedzi na pytanie Krzysztofa Masłonia o to czy dylematy bohaterów Conrada nie stają się ponownie dylematami Polaków, jak to miało miejsce w powojenne Polsce, gdy o wartościach conradowskich mówiono w kontekście stosunku do komunizmu i Armii Krajowej.
Nie będę rozwijał tego tematu, ale mam nadzieję, że wszyscy widzą o co tu chodzi. O promocję dotowanych książek, z istoty niesprzedawalnych i o promocję słabych autorów, którzy podnoszą sobie samoocenę problematyką moralną Conrada. I tak w kółko. Kiedy poskrobiemy w tę politurę okazuje się za każdym razem, że pod spodem jest portret dziadka czekisty, albo dziadka włókniarza, działacza KPP, który walczył o lepsze jutro dla całej ludzkości.
Cały wysiłek tych ludzi i cała ich energia zużywane są na to, by przekonać nas o swojej autentyczności. Stąd właśnie bierze się ta niechęć do polemik prawdziwych i do wymiany myśli na innym niż wskazany w cytowanych fragmentach poziomie.
Naszym zaś zadaniem nie jest wpatrywanie się w tych kacyków jak sroka w gnat, ale określenie, w miarę precyzyjne, jak wyglądają realia i próba zbudowania, w oparciu o nie, czegoś trwalszego niż dotowane pismo. To co rysuje się za tym bełkotem, który wypełnia Teologię Polityczną i jej siostrzycę Krytykę nazywam ukrytym wymiarem. I on, zwróćcie uwagę zawsze jest maskowany tak samo, za pomocą pewnej czytelnej konwencji i zespołu gadżetów, które w opinii tych ściemniaczy doskonale pełnią swoją funkcję. Nie pełnią i już nie spełnią. To jest jasne.
Ten sposób komunikacji, dramatycznie nieszczery w jedynym ważnym sensie, czyli w sensie autentycznej popularności i pozyskiwania sympatii czytelnika, jest właściwy także innym produkcjom. Mamy tego Górskiego i jego serial, który został już na tyle mocno rozpropagowany, że nie ma sensu ukrywać jego istnienia. Serial ten został przychylnie oceniony przez blogerów takich jak elig i dzierzba. I to mnie trochę zdziwiło. Kochani, jak mogliście w ogóle to zauważyć? I jak mogliście przy tym nie spostrzec tego, co ten cały Górski chce rzeczywiście wyszydzić? Pan Górski traktuje swój zawód poważnie, to znaczy, że on się do tych wygłupów przygotowuje, on je ćwiczy i choć nie jest zawodowym aktorem, wie co trzeba robić, żeby wywołać właściwy efekt. To się oczywiście podoba. Ja mam jednak taką uwagę, moim zdaniem ważną, pan Górski dokładnie obejrzał jakie miny robi prezes i jak reaguje na różnych ludzi, on sobie te nagrania z sejmu puszczał nie raz i potem obserwował, jak Kaczyński marszczy brwi, jak składa okulary i jak porusza ustami. Gdybyśmy my mieli takie zadanie przed sobą – wyszydzić Kaczyńskiego, też zachowywalibyśmy się podobnie. Może tylko cofnęlibyśmy się w jednym momencie. Wiadomo, że człowiek robi najbardziej charakterystyczne i rozpoznawalne później grymasy, kiedy jest ciężko wzburzony, albo wzruszony, albo smutny. Górski też to zauważył i w sposób niezwykle przekonujący postanowił naśladować ten grymas prezesa, który widzieliśmy na jego twarzy kiedy wracał z pogrzebu brata. Przyjrzyjcie się początkowi serialu i zerknijcie na to zdjęcie. Nie może być mowy o przypadku, bo Górski to człowiek poważny, który za swoje obowiązki zabiera się serio.
Nie wiem jak Wy, ale ja bym się zawahał, przed takim potraktowaniem prezesa. Tym bardziej, że on ma mnóstwo innych grymasów wartych naśladowania, z których można się nieźle pośmiać. Tamto zdjęcie było pewnym symbolem i myśmy je tu omawiali i kiwali nad nim głowami bardzo długo. No i Górski uznał, że skoro ono jest aż tak symboliczne, to nie ma się co ochrzaniać, trzeba robić tę minę.
To jest jeden pominięty aspekt ukrytej estetyki tego serialu. Są inne. Górski może nie wiedzieć kim jest sekretarka Kaczyńskiego, ale mi się coś niecoś obiło o uszy i nie jest to pani stukająca jednym palcem w klawiaturę. Kurski zaś – prezes TVP – z całą pewnością nie użyłby sformułowania „pejsate budżety” czy też „pejsate pieniądze”, jak to słyszymy w tym filmie. Ta formuła przekonuje nas ostatecznie, że produkcja Górskiego nie ma nic wspólnego z Kaczyńskim, ma za to wiele wspólnego z wyobrażeniem na temat Kaczyńskiego, jakie hołubi w sercu target PO. I teraz najważniejszej – jeśli ktoś pamięta jak Donald Tusk potraktował swego czasu Andrzeja Wajdę, jak publicznie zrobił z niego szmatę, którą następnie wytarł sobie obuwie, jeśli ktoś pamięta inauguracyjne przemówienie Tuska, trzygodzinne ględzenie o wzajemnej miłości podpierane spojrzeniem chorego na Bassedowa oprycha, ten musi dojść do wniosku, że Górski dobrze trafia. Target bowiem PO nie ma pojęcia jak wygląda i jak zachowuje się otoczenie Kaczyńskiego. Dobrze jednak wie jak wyglądało i jak zachowywało się otoczenie Tuska. Wie, ale nie może powiedzieć, a tam powiedzieć, zipnąć nawet nie może, z obawy, że wszyscy tam, jak jeden zamienią się w wielką śmierdzącą kałużę. Stąd te wybuchy śmiechu w miejscach, które Górski zaznacza miną z cmentarza, stąd te cmokania i te kałduny całe w drgawkach. To jest film o nich, oni to dobrze wiedzą, ale nie mogą nic powiedzieć, bo znikną. Takie czary.
Przyznam, że mnie nigdy nie śmieszył ten kabaret co go dawno temu założył Górski, może z tego względu, że ja w czasie kiedy Górski zaczynał, byłem jeszcze blisko środowiska studentów i wiedziałem, jak to wszystko wygląda od drugiej strony. Nie brały mnie te witze, bo miały w sobie tyle samo autentyczności co teksty z Teologii politycznej. Słaba publicystyka, w dodatku mówiona, może tylko nużyć. Jestem także pewien, że intencją tego całego przedsięwzięcia było dokładne zamaskowanie prawdy, a nie jej przedstawienie. I to zostało z Górskim do dziś. Ktoś powie – okay, okay, chciał sobie chłopak zarobić, daj mu spokój. Chciał tylko zarobić, ale poszedł na służbę, czy to jest moja wina? I czy ja nie mogę o tym napisać wprost? Mamy przecież wolność słowa…chyba….
Teraz ogłoszenia
Wieczór autorski Krystiana Brodackiego, autora książki „Sebastian Polonus, mistrz z Abruzzo” odbędzie się w Krakowie w Śródmiejskim Ośrodku Kultury przy ul. Mikołajskiej 2 18 stycznia br. o godz. 18. Serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców Krakowa i okolic
Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:
http://www.natusiewicz.pl/coryllus/
W ciągu dnia umieszczę jeszcze w sklepie jedną książkę z rynku. Moim zdaniem ciekawą, specjalistyczną, ale ciekawą….
Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią przyszłego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ¼ środków potrzebnych na produkcję. To wielkie osiągnięcie, szczególnie, że czas mamy przedświąteczny i ludzie mają ważniejsze wydatki niż mój komiks. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.
Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl
Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl
No popraw tę stopkę:)
Czas już jest poświąteczny, udało się zebrać 1/2 i będzie wydany na jesieni tego roku.
A naruszenie kolejności dziobania „naukowcom” z uniwersytetów to jest grzech wołający o pomstę do nieba, będą się starali o dopisanie do prześladowanie wdów i sierot i niepłacenie robotnikom.
Dokładnie tak, to jest o nich. Nie wiem, czy to zamierzone, ale ewidentne. Takie oswajanie lęków kodomity.
W internetach piszą, że ten Łukasz jest doradcą Magdaleny Gawin, wiceministra kultury i generalnego konserwatora zabytków, żony Dariusza Gawina, oboje z Teologii Politycznej. Nie wiem, czy nie najgorsze było, co napisałeś o tej kamienicy. Fajna demaskacja z tego wyszła.
Akurat kolega podesłał mi to „Ucho prezesa” 2 dni temu. Jak to napisał w ramach pluralizmu wobec ostatnich filmików żartujących z opozycji (tych z przerobionym Hitlerem). W nowym „serialu” Górskiego zwróciłem uwagę na inscenizację i jakość nagrania. Za tym musi stać całkiem spory budżet i dość poważne podejście. Choć z drugiej strony pamiętam co najmniej 2 skecze z czasów PO, kiedy KMN wyszydził bez litości rządy Tuska i ich telewizję.
Mam pytanie, czy ta kamienica była zniszczona?Dla mnie osobiście secesja była bardzo oszukana i podszyta piekłem.Tylko tu, u Gospodarza, pojawiał się x.Tadeusz Guz jako myśliciel prawy.Ta teologia polityczna… prowincjonalna aspira, żenująca i porażająca, jestem z pięknej prowincji i czasami to widzę, może to aspiranci a może inspektorzy.
Szydzenie z rządu Tuska miało oswoić wyborców po z bylejakością tego rządu.
Mnie kiedyś śmieszyły kabarety, ale wyrosłem z tego. A na to najnowsze dziecko Górskiego nie chce mi się nawet patrzeć. Po co mam oglądać Neonówkę bis.
Nie, kamienica nie była zniszczona
Na chwilę zboczę z tematu, ale mam pytanko do Gospodarza. Ostatnio na targach przeglądałem książkę – dzienniki z podróży pewnego Niemca za czasów Jana Trzeciego. Założyłem, że to pozycja z Pańskiej Księgarni, ale jej nie widzę. Można prosić o dokładne namiary?
Nie chodzi o to co nas śmieszy, ale jaka jest linia partyjna i z tym trzeba być na bieżąco.
Ja tego już nie ma, ale powinno być w Wilanowie
Miało być „nie mam”
Znaczy się pisało się o filozofie Baumanie – a teraz będzie się pisać o filozofie Cichockim ?
A tak na marginesie to w Grodzisku mazowieckim, Cichockich sprzed I WŚ całe mnóstwo. Wielopokoleniowa rodzina, od czasów kiedy Lilpop rozparcelował swoje nieruchomości na działki budowlane.
A w nawiązaniu do Roberta Górskiego, kto czym wojuje od tego ginie. Chcą zabić śmiechem Kaczyńskiego, i aż się zdziwią jak sami są śmieszni, plastikowa opozycja. Ze strachu przed usunięciem z list wyborczych ganiają od ściany do ściany, na szczęście od czasu do czasu mogą skoczyć do Petrugalii czy w Alpy i podleczyć zszarpane nerwy.
W tle całej tej narracji i kabaretowej i gazetowej, sejmowej chyba idzie walka o zamiecenia afery „Plichty” pod dywan. No bo afera ta rozrosła się. Z obszaru „złoto” powiększyła się o „stan prokuratury” . Porażające, oni to widzą i przekierowują.
A Robert Górski będzie potraktowany jak kiedyś „poczytny ” Żukrowski czy Andrejew, którzy znaleźli stertę swoich książek pod swoimi drzwiami.
http://sklep.wilanow-palac.pl/dzienniki-ulryka-werduma-p-269.html
A czy ten Gawin, maz od Magdy Gawin… wiceminister etc… to nie „przypadkiem” WYKLADOWCA-PASOZYT w pasozytniczej fundacji „instytut wolnosci, szkola liderow” Igora i Bogny Janke, wlascicieli „fb24″… przeksztalconym po noworocznych „dobrych zmianach”… na kolejne zerowisko-przechowalnie dla resortowej merdialni z gazwyb’u… i innych „samych swoich” presstytutek???
Żukrowski — w ogródku. Kawałek od siatki był do tych drzwi. Furtka zamknięta, nie za wysoka, więc po podziale przyniesionych plecaków na 'łapalne’ paczki, dobrze fruwało górą. Staraliśmy się dorzucić, wirującym lotem, ale większość lądowała w ogródku. Podobał mi się wałeczek makulatury wzdłuż ogrodzenia, po wewnętrznej stronie.
Skąd taki?
Sami się zastanawialiśmy. Najwidoczniej stateczne Czytelniczki i starsi panowie, zamiast dorzucać do drzwi, jak jaka dzika młodzież, zwyczajnie przekładali dłoń z wyjętymi z siatki „Kamiennymi…” czy inną żukrowszczyzną, i upuszczali to delikatnie po jego stronie płotu. Stąd te sterty książek tuż za ogrodzeniem.
Tez juz wyroslam… i skonczylo sie to gdzies mniej-wiecej na Dancu.
Jak donosi nieoceniona GazWyb w lutym Ma odwiedzić Polskę kanclerz Merkel i chce się też spotkać z prezesem Kaczyńskim. Nie wyszedł ostatnim rzutem na taśmę „zamach” w sejmie to trzeba się dogadać i zrobić reset z Polakami. Ciekaeie z ręką w nocniku będą wyglądali lemingi i kabareciarze jak wszystkie media niemieckie zaczną chwalić ponurego kaczora . Zostanie tylko zgrzytanie zębami.
Tak to on i jeden z tych, których życiorys zaczyna się od ukończenia studiów. Należy do NRR przy Prezydencie i Collegium Invisibile założonego przez „filantropa”.
@ „…jednym z najciekawszych, współczesnych filozofów…”
W moim prywatnym sekretarzyku, „filozofowie” są włożeni do jednej szufladki z satanistami.
Przepraszam – skłamałem – ja ich nie rozróżniam, mam tylko szufladkę „sataniści”.
Od czasu tego posegregowania, zgadzają się też wszystkie opinie „ekspertów”, jak ta wyżej cytowana… tylko zmieniam funkcję osobnika na tę prawidłową z nazwy „szufladki”.
ps.
jak będę miał czas przeczytać całość (dałem radę tylko 3 akapity) to może coś w nocy dopiszę.
ps.2
Wczorajszy tekst otwiera wszystkie ukryte zamki w naszej historii.
Wszystkie.
Dzięki
Nie tylko afery „Ambergold”… takich afer i aferek to jeszcze dziesiatki czekaja… a tu NI MA chetnego i odwaznego… zeby to szambo ruszyc…
… zaraz beda witac zolnierzy amerykanskich na polskiej ziemi… i duuuzo „piknikow militarnych” CARITAS POLOWA w Polsce sie odbedzie… i grupy „pariotyczno-rekonstrukcyjne”… wraz z klubami gapol’a… i tym ostatnim „wzmozonym” Borkowskim za publike beda robic… a Ssssakiewicz z Kurwipublika, z „Naszym Dziennikiem” tez o tym glupich polaczkow poinformuja w „narodowych merdiach”… ustami rzecznika Misiaka… a moze Fratczaka… a moze wojewody mazowieckiego… a moze nawet sam bp Slawoj sloweczko rzeknie do „barankow i owieczek bozych”…
… kto wie, Pani Nebrasko jakie TEATRUM sa sitwa nam zaprezentuje… dla naszego dobra, oczywiscie…
… taka teraz „mundrosc etapu”… dzisiaj… kiedys przyjmowali wojska radzieckie… teraz amerykanskie !!!
Nooo… podroze przezywaja swoj renesans… mocno sie nasila… bo jakos tak wczoraj we francuskim telewizorze… w tym rezyserowanym „chaosie i zamecie” padlo jak… BOMBA info, ze we Francji za okolo 10 lat… moze nawet wczesniej… „przewidywane” sa duze TRUDNOSCI w wyplacie… zobowiazan rentowo-emerytalno-zasilkowych !!!
Dziekuje Zadziorny Mietku… tak cos mi sie kolatalo w glowie, ale potrzebowalam sie upewnic… jeszcze raz dzieki.
ciekawe, ile Merkel będzie chciała policzyć sobie za ten reset? znów jakieś dotacje na fabrykę silników a la Mercedes?
Wczoraj napisałam, że rabin się samozaorał, wraz z dorobkiem Kabaretu Moralnego Niepokoju. Jakiś tam jednak mieli, mimo grubych /niesmacznych, dla prawdziwej gawiedzi te pointy były/często point swoich skeczy. Największym grzechem kabareciarzy jest to, że nie śmieszą. Pomaganie sobie śmiechem z offu niczego tu nie zmienia.
Hmm… Górski to zdolny kabareciarz, z olbrzymią vis comicą. Sądzę więc, że wiedzę na te tematy /o sztuce kabaretowej/ ma. Skąd więc taka plaża???
Dobry kabareciarz wie, że kabaret polityczny w zasadzie skończył się wraz z tzw. „upadkiem komuny”, gdy ze skeczy śmiał się cały naród. Teraz połowa publiczności się śmieje, a połowa siedzi wqrzona. Dobry kabaret raczej wchodzi w obyczajówkę, że tak rzeknę. Bo wtedy śmiejemy się sami z siebie.
Głupi niedźwiedziu… gdybyś w mateczniku siedział…………… – to do Górskiego.
Z Ambergoldem i „organami” jest tak, że oni jeszcze wierzą, że PiS za moment zniknie – a ci bardziej pragmatyczni – że trzeba przemęczyć się do końca kadencji.
Stąd też adekwatne do potrzeb, ale nieadekwatne do możliwości zachowania takiego Petru – który wyskakuje z pomysłami rozwiązania Sejmu. Taką próbą zakończenia gehenny wymiaru sprawiedliwości było usiłowanie nieuchwalenia budżetu i sprowokowanie sekwencji zdarzeń zakończonej upadkiem rządu.
Nie ma znaczenia, czy jest to możliwe. Przełom nastąpi, gdy wymiar sprawiedliwości przyjmie za pewnik, że PiS zostanie przynajmniej do końca kadencji.
Jeżeli ktoś lubi kabarety – to polecam transmisję z komisji d/s Ambera Golda.
Są dłużyzny – ale jest sporo „momentów” – postacie są autentyczne, nie fikcyjne, grają sami naturszczycy, a nie zawodowi aktorzy – nikt nikogo nie naśladuje, sceny odgrywane są w prawdziwych wnętrzach – i budżet spektaklu też spory.
Nadpremier junior bedzie wiedzial co z tym fantem zrobic… tak zakasal rekawy do roboty, ze az wszystkie „ratingi” im wzrooosly… i w ogole to takie „zad” ma OSIAGI, ze tylko… pochlastac sie szarym mydlem!.. o czym donosza zaklamane WSZYSTKIE MERDIA w Polsce !
Fakt, że wchodzą na poziom ocen osobistych w miejsce debaty o meritum udowadnia, iż nie mają nic istotnego do powiedzenia.
Trzeba być człowiekiem wyjątkowo małostkowym – by w debacie o istocie herezji, mechanizmach rewolucji i buntów oraz sprawstwie kierowniczym i polecającym demontażu I RP troszczyć się o ego tego, czy innego autora.
To jest poziom „ruhli” z S24.
O ile pamiętam Bauman i Kołakowski to filozofowie. W tym kontekście samo miano filozofa można uznać za obelżywe.
Otoz to…
… ale skad ten „nowoczesny ciemnogrod” ma wiedziec, ze kabaret polityczny skonczyl sie wraz z upadkiem projektu „upadek komuny”…
… we Francji smieja sie sami z siebie… czyli wlasnie… kabaret obyczajowy !
100/100 !
On ci jest….
Skończyło się na Dancu, później to już taka nędza i sztuczny śmiech. Przekierowano nas na Niemcy i taki właśnie niemiecki styl kabaretowy jest wciskany. Chamstwo i głupota, to ma obniżyć poziom inteligencji widzów. No i do tych kabaretów kierują swoje najbardziej debilne jednostki rodzinne, które potrafią tylko robić głupie miny, przybierać pozy pacjenta ze szpitala wariatów i kręcić skraj żółtego swetra na palcu.
Jeśli chodzi o mnie to wystarczy, że na tych pasożytów przeznaczane są pieniądze z moich podatków, nie zamierzam poświęcać swojego czasu na oglądanie. Ale śledzę recenzje.
Przepraszam za off-topic, ale mnie telepnęło – mechanizm warszawskiej jumy in statu nascendi
http://3obieg.pl/oskarzam-2
W Berlinie otrzymali „propozycje nie do odrzucenia” z Waszyngtonu, aby przestali bruździć w najważniejszym kraju na wschodniej flance NATO. I z dnia na dzień tzw. opozycja, co prawda nadwiślańska, ale na berlińskim żołdzie, podkuliła pod siebie ogon. czyli otrzymała analogiczną propozycję z Berlina.
Ja bym się zbytnio nie cieszył, gdyż może to oznaczać, że Waszyngton ma poważne plany na „wschodzie Europy” , i to zapewne z Polakami w roli głównej.
PS
„Ciamajdan” zdemaskował całkowicie status s24, właściciele którego z godną podziwu synchronizacją czasowa 'wysadzili” w powietrze to forum dyskusyjne, przecież nadal w swojej najlepszej części propisowskie. Ale orientując się na sukces „ciamajdanu” nie mogli pozostawić tego instrumentu do negliżowania opozycji.
Zanim został namaszczony na autorytet, już odbrazowilismy tego teologa polityki. Nie zdarzył porządnie dopiąć paska, a tu ciach portki w dół. I dupa blada. Nawet szabes goje mogą się trochę wkurzyc, bo inwestycja i upokorzenia na darmo.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Die-Welt-Polska-zaplaci-wysoka-cene-za-podzial-narodu,wid,18559071,wiadomosc.html?ticaid=118717
Die Welt o nas.
.
Aktualnie tylko jeden popularny kabaret trzyma poziom – Hrabi z Joanną Kołaczkowską, może jeszcze Daniec, reszta jest żenująca a nie śmieszna.
No i jeszcze faceci przebrani za baby – mohery i koniecznie za księdza. Tu już nawet o nędzy nie idzie mówić…
A poziom kabaretów to jest właśnie miernik stanu inteligencji /jako warstwy, stanu/ w Polsce. Tej tzw. twórczej inteligencji.
Podzielam doznania
Hrabi to spuścizna Potem, kabaretu z założenia niepolitycznego.
Ano tak.
To już widać na salach sądowych część aparatu przyjęła założenie że mają swoje 5 min. I to ich jedyną szansą drugiej nie będzie
Efekt będzie odwrotny do zamierzonego bo to falstart gdyby ta akcja była u schyłku rządów pisu to miałaby efekt odbijające ale teraz to wzruszenie ramion u widowni
Dobijający winno być
poziom aspiracji inteligencji „pracującej” (na etacie) wyznaczają Olbrychski, Stuhr (stary i młody), Janda i ten „teatrolog” z Wrocławia. A i stosny z Poznania, etc. też by się bez trudu znalazł.
Kabarety zas są dedykowane widowni o percepcji „kabaretopolo”.
Czyli jakichś 80-90 procent populacji objętej reformami edukacyjnymi „czeciej erpe”.
Przyglądam się ostatnio pewnym posunięciom Ziobry. Odnoszę wrażenie, że ta władza próbuje oczyścić najpierw sądownictwo – TK, sądy, prokuraturę. Dlatego idzie to tak wolno. Nie pozwala sobie na rozpoczęcie wojny na wielu frontach bo nic nie osiągnie. Wymienione wcześniej organy uwalą wszystkie sprawy. Tym też sobie tłumaczę dopuszczanie miernot do różnych /mało znaczących/ funkcji, ośrodków…. Tym bardziej, jeżeli to niewiele kosztuje to po co poszerzać sobie grono wrogów.
No jak Pan potwierdza… to juz wiem gdzie jestem…
… bo tak po prawdzie to mnie sie myla te 2 zlodzieje… jeden pasozyt „dotowany”… drugi ministerialny Jaroslaw Gowin…
… to rzeczywiscie JEDNA SITWA ZLODZIEJSKA… polaczona wspolnymi „projektami”, „inicjatywami”, „badaniami” z dotacji budzetowych… do tego Kazimierz „micha” Ujazdowski… Kukiz… senior i junior z Wroclawia… €-posel Czarnecki… Kurwipublika…
… czyli „nasi” NADZORCY !!!
Gowin, Gawin… wszystko jedno… obydwaj ZLODZIEJE panstwowych dotacji czyli naszych pieniedzy!
Jeżeli każdy leśnik znałby tak historię Polski, kulturoznawstwo czy sztukę i propagandę – to taki Macierewicz nigdy nie byłby nawet posłem, a Premier nigdy nie odważyła by się witać z honorami obcych wojsk na ziemi Polskiej, której zadaniem jest obrona interesów USA.
Jak każdy intelektualista włożyłby choć 20% wysiłku z tego co robi tu na blogu i w książkach coryllus (dla mas są to sprawy szokujące, które nie mieszczą się im w głowach, a zrywające maski tym tzw. elitom o które w przypadku Polski są zdobyczami rewolucji w ramach PRL-u ubranymi w szaty KEN w oderwanie się od tych zdobyczy KEN – powołana po odcięciu Polski od morza i Konstytucji 3 Maja i zdobyczy sanacji) w postaci kształtowania serwilistycznych postaw w społeczeństwie, które widzimy w postaci edukacji publicznej (aby wypełnić umysły śmieciami, a wiedzą ważną i istotną dla ciała i duszy), to o jak poważnych tematach byśmy rozmawiali w przekazie telewizorni. W Sejmie 3/4 obecnych elit politycznych – nie miało by szans na zaistnienie.
Pani Gabrielu – Oni panu zazdroszczą, że pan może być wolnym podmiotem, a Oni z własnego wyboru – sami stają się ciałami, głoszącymi swoje idiotyzmy dla innych ciał – przedmiotów, które czymś trzeba wypełnić. I tymi śmieciami wypełniają także Polaków na Kresach. Ciekaw jestem czy taka pani minister edukacji czy taki Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą – słyszała coś o takim Edmundzie Woyniłlowiczu czy ks. Tkarzewskim czy innymi pochowanymi głęboko – jeszcze głębiej niż Listy ze Śląska (które wydano już chyba po raz pierwszy w 1992 we Wrocławiu) bohaterach Normalnej Polski, prawdziwych Patriotów – przez duże P .
miało być: s
stosowny z Poznania, etc.
Zeby to tylko pieniadze z naszych podatkow szly… to by naprawde bylo „pol biedy”… za te glupote zaplaca bugu-ducha winne przyszle pokolenia… chyba nawet wnuki nie splaca tego „wystruganego” dlugu…
… nadzieja, ze mlodziez, mlodzi ludzie zaczna sie budzic… i zadawac najprostsze, elementarne pytania dotyczace najblizszej egzystencji… bo o plananach i marzeniach to nie ma mowy!
>czy dylematy bohaterów Conrada nie stają się ponownie dylematami Polaków…
Elity nudzą się jak cholera i wtedy wchodzi
Conrad Moralnego Niepokoju
Kapitalne, dziękuję i pozdrawiam 🙂
Odcinek pierwszy Ucha puszczono na YT 8 stycznia, a trzeci 11 stycznia, czyli miało to stworzyć pole do naigrywania się z przegranego PiSu. Czwarty odcinek i już objawy zadyszki, bo anonsują go dopiero na 15 stycznia. Widać, że bezmózgów jest sporo, bo pierwszy odcinek ma ponad 3 mln odtworzeń.
Pieczyńska*- Pohanke doniosła, że być może rosyjskie służby mają taśmy z nagranymi harcami prezydenta elekta z prostytutkami w moskiewskim hotelu. Tę informację spreparował dawny pracownik MI6 Christopher Steele, czyli City zadziera z Białym Domem. Na konferencji było gorąco. Ten upierdliwy dziennikarz z CNN dostał ostrzeżenie, ze może dochrapać się zakazu wstępu na konferencje Trumpa.
Lewica za Oceanem też wyje.
https://www.youtube.com/watch?v=B8uxA1fuUNA;t=1m20s
* – czy ona z tych nawiedzonych Pieczyńskich?
Atemie, chyba nie dochodzą do ciebie moje maile. Po wielu próbach i błędach, jestem już na blogspocie.
Zapraszam wszystkich – http://mmmagazynier.blogspot.com
Nie pamiętam tego wyrazu twarzy Kaczyńskiego, ale z grymas Górskiego, nawet bardzo przerysowany, karykaturalnie naśladującego skupienie Prezesa, przywodzą mi na myśl jego twarz z debat sejmowych, przeważnie kamienną, ale czasem pojawia się to ściągnięcie brwi i przymrużone oczy.
Targetowanie elektoratu PO, ciekawe, teraz to się nazywa targetowanie. Wcześniejsza wersja Autora bardziej mi się podoba, kokieteria. Czy to nie jest specyfika stolicy? Że „nasi” propagandziści muszą tańczyć z salami przed stołecznymi mafiami. O kurcze rymnęło mi się. Górski nie nasz ale Kurski go wpuścił, żeby poprawić sobie klikalność. Profesjonalizm w podpinkę szarpany. Przeniesienie stolicy nic nie pomoże, bo mafie są już w metropoliach. Tam najwięcej „padliny”. Pewnie dlatego że jestem prowincjuszem zaściankowym nie mogę pojąć tego tarzania się w „padlinie”. Zamienić się w „padlinę”, stać się atrakcyjniejszym dla ścierwojadów. Niech mi to ktoś wytłumaczy, bo ja nie mam czasu na tę medytację.
Muszę przemedytować śnieg w Żaganiu, dzielnych pancerniaków i być może koncesję dla jakichś być może koszernych jankesów na wydobywanie 350 ton złota z Gór Kaczawskich. Dziwnie, albo i nie dziwnie, mi się to kojarzy z Quincy Adamsem na Śląsku. Złoto dla zuchwałych acz dyskretnych. Ile jest km z Żagania do Złotego Stoku? Nie doceniamy, oj nie doceniamy amerykańskiej polityki zagranicznej. Jak przejmują ją Republikanie, dziwnie ona zaczyna się odróżniać od dyplomacji Cartera, Clintona i Obamy. I ten dziwny Henryk Kissinger.
Z „Polakami w roli glownej” to nie tylko Waszyngton ma powazne plany… Paryz rowniez ma plany… tej nedznej, wyrezyserowanej ustawki z 16 grudnia nie da sie juz wykorzystac np. w Paryzu… prosze nie zapominac, ze we Francji czy to Sarko… czy to Hollande… czy wreszcie Marine… to tak naprawde… JEDNO I TO SAMO… socjalizm, masoneria… i do tego sodoma i gomora…
… Francja po prostu sie „zwija” i wali… elyty rzadzace Francja to poziom „rycha swetru”… i pozostaje praktycznie dopuscic… Marine…
… i tak zmienic… zeby sie nic nie zmienilo… a to dzisiaj nie jest takie proste… nam Polakom, Polsce pozostaje tylko… POLEXIT… reset… i nieodwolalnie wdrozenie jak najszybsze programu CELA+ dla wszelkiego zlodziejstwa i cwaniakow !!!
Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
Piszecie o mediach w Polsce, zatem podaje pewne informacje. Ja nie wiem, czemu się w Polsce o tym nie pisze. Rodionov i Pozhitkov nabyli pakiet wiekszościowy w firmie do której należy TVN.
Wg Kommersant,Ivan Rodionov i Igor Pozhitkov nabyli 80%akcji Scripps Networks Interactive-właścicielaTVN.
Zob.
http://www.broadbandtvnews.com/2016/06/20/scripps-sells-up-in-russia/
http://nick.salon24.pl/740782,interesy-wlasciciela-tvn-w-rosji
Igor Pozhitkov, świetnie wykształcony w Londynie. Gruba ryba w zarządzaniu mediami w Rosji. Zob.
https://www.linkedin.com/in/iptop
Ivan Rodionov to były funkcjonariusz Rostelecomu, świetnie wykształcony. Został szefem (Chefredakteur), Russia Today (Deutschland, Berlin). Mówi bardzo dobrze po niemiecku. Oto wywiad z nim:
http://www.tagesspiegel.de/medien/chefredakteur-ivan-rodionov-im-interview-rt-deutsch-wir-sind-gefaehrlich/11534566.html
Oczywiscie, ze narod polski jest podzielony…
… jest podzielony na zwolennikow dalszego zlodziejstwa… i dozgonnych wrogow wszelkiego ludzkiego kur***wa i wszelkiej politycznej prestytucji !!!
Zawsze tak bylo… i tak bedzie… takie podzialy sa w kazdym narodzie gdzie nie obowiazuje relatywizm, belkot i poprawnosc polityczna.
A tak w ogóle to jak oni mają Cię lubić skoro nie jesteś artystą. Nie pijesz z nimi do rana, na dziwki też nie łazisz, nic tylko pisać i pisać. Jak Sienkiewicz jakiś. Jeszcze ślub kościelny, a powinien być po trzecim rozwodzie. Gdyby nie to, to nawet to o czym piszesz by znieśli, bo to taka ekstrawagancja, a i tak nic z tego by nie zrozumieli. Zaraz mi się Semka przypomina, moralizator, mało go ta moralność nie rozsadzi.
Ale die welt się tym martwi???
:(.
I slusznie… uczciwi, wrazliwi maja teraz swoje 5 minut… na SAMOOCZYSZCZENIE.
Mylisz zupełnie bajki, oni są wszyscy tak święci i pobożni, że nawet mój proboszcz mógłby się od nich uczyć…
Ja nie bardzo rozumiem ten argument – bardzo dobrze wykształcony? Trzeba by było raczej napisać kogo on słucha i czyje polecenia wykonuje
Ja tez sie przygladam pewnym posunieciom Ziobro… i nie tylko ostatnim.
Pamietam pana Ziobro… jak byl €-poslem… jak wspieral rozne kluzik-rostkoskie, jakubiak… etc…
… i pamietam jeszcze jak latal do tusknetworkvision… pieluszki zmieniac… i pania Kotecka… tez pamietam.
Z tego co jeszcze pamietam… to chyba Prezes dal mu druga szanse… czy tak jakos w podobie.
Obejrzałem sobie tego Górskiego. Może ta moja interpretacja jest błędna, ale moim zdaniem po trosze zgadza się z diagnozą Coryllusa dotyczącą Prezesa Kaczyńskiego (taka rozbudowana metafora o kierowaniu lokomotywą w którymś z niedawnych tekstów).
Wydaje mię się, że Górski mówi przede wszystkim to, że oprócz Kaczyńskiego i jego pomysłu na Polskę, w jego otoczeniu nie ma nikogo i nic. Nie ma idei, nie ma kompetentnych osób, a zarządzanie tym cyrkiem jest beznadziejnie proste, nieśmieszne i beznadziejnie beznadziejne (w znaczeniu braku nadziei na jakąkolwiek jakość).
Biedny proboszcz…
Paris ma program, a czy prezydent i PBS mają taki prosty program i trafiający do każdego wyborcy, a pętakom napędzającyc tęgiego stracha?
Tam jest: świetnie wykształceni. Jak w Twojej pogadance ostatniej: wyrafinowane gusty dżentelmenów…Czy cóś?
.
Ciekawe… o ile im „slupki popularnosci” skocza… i ile jeszcze „pozytywnych ratingow” zbiora od amerykansko-koszernych bankow…
… Co za ZLODZIEJSKO-BANKSTERSKA OSTAFKA !!!
Ha… ha… ha…
GORA stoi !!!
Swietne !
Witam.
To „Ucho Prezesa” to jest poważny projekt. Nigdzie w sieci nie można znaleźć info na temat tego kto to finansuje. Jedynie wypowiedź Górskiego dla natemat.pl:
„W realizację „Ucha prezesa” zaangażowaliście swoje pieniądze. Nikt nie chciał finansować projektu?Przyznajmy szczerze, że nowa produkcja jest polityczna. Stawia to ewentualnych sponsorów na baczność. Oczywiście rozglądaliśmy się po rynku. Po emisji trailera nasza produkcja spotyka się ze sporym zainteresowaniem. Ja jednak chciałem mieć jak największy wpływ na to, co robimy. Zobaczymy co będzie dalej”.
http://natemat.pl/198503,kabareciarz-robert-gorski-w-roli-prezesa-tego-prezesa-zbieznosc-pozostalych-postaci-nie-jest-przypadkowa
Z linku publikatora wynika, że promują to przez youtuba z rozszerzeniem .be a więc paluchy prowadzą do Niderlandów.
Charakterystyczna jest scenografia z LAMPAMI stylizowanymi na lata 70-80, moim zdaniem bardzo profesjonalnie zrobiona. Oby nie była to słynna „padgatowka” przemysłu pogardy. Fuzję musimy mieć wyczyszczoną, sprawdzoną, przestrzelaną, załadowaną ostrą amunicją i gotową do strzału. Z nimi nie ma żartów.
Jak ktoś znajdzie sponsora „Ucha Prezesa” bardzo proszę o info.
Dzięki za notkę i pozdrawiam
Nie wiem kto to sponsoruje, ale cały czas mam przed oczami scenę, gdy Górski podaje rękę Tuskowi. Moim zdaniem Górski stracił wtedy wiarygodność.
Kto pamięta kiedy Górski dostał reklamę w telewizji?
Ja tam nie wierze… i nigdy nie uwierze… w ich „zatroskanie”… wiec czy to die welt czy inne niemieckie goowno, to tak po prawdzie nie ma dla mnie zadnego znaczenia… niech oni sie lepiej zajma i martwia o siebie, bo ja sie o nich nie martwie i nie mam nawet takiego zamiaru.
Ja skończyłam na kabarecie Potem.Fajni byli,polityki nie widziałam,a umieli rozbawić.
Ziobro zagrał bardzo sprytnie kierując do TK wniosek w sprawie niezgodnego z procedurą mianowania 3 sędziów TK w 2010 r.
To jest rodzaj testu wymuszającego stanowisko TK w tej kwestii.
Jakiekolwiek rozstrzygnięcie(stanowisko TK) grać będzie na korzyść PiS i jego polityki odnośnie TK.
Odpowiedź SN, że
No właśnie Joanna Kołaczkowska ze śp.Potem 🙂 Nowego wcielenia już nie oglądałam.
Dlatego to wkleiłam.
Paryżanko miła, chyba rozumiemy co jest grane..Po szkole Coryllusa.
:).
Ale hegemon musi bardzo uważnie monitorować, co robi, a zwłaszcza co wasal zamierza zrobić .
>i Arystoteles
a teraz tak: https://parezja.pl/niemiecki-dziennik-tym-razem-chwali-pis-jaroslawa-kaczynskiego/
Projekt udaje produkcję blogersko-jutuberską (żadna telewizja nie chciała tego rzekomo puścić, bo się bała) – to jak a Kukizem, którego media flekowały rzekomo za jego niepokorną płytę, a informacja o tym szła całą dobę na głównej stronie Onetu jako wyróżniona.
Po wpisaniu w Google „ucho prezesa” widać skalę medialnego wsparcia.
Przecież wywiad w gazecie czy portalu to wsparcie reklamowe.
Bez przepływu gotówki, bez umów – zawsze sucho, zawsze pewnie.
Nagradzać można własnie reklamami.
No tak, to jakoś leci….
Ale mi się nie otwiera. Chyba i tak to widziałam gdzie indziej…Że chwali….
.
Wreszcie obejrzałam. Nie lubię Górskiego… To tutaj ma rozmach. Pewnie tak…Na wszelki wypadek. Jak by było potrzeba to już będzie.
.
Choc to nie do mnie… wie pan, ja tam nie mam zamiaru szukac sponsora tego fajansu, a z „aktora” roberta gorskiego… zwyklej MENDY bede drwic i gardzic nim jako zwykla ludzka PLATNA SZMATA…
… i tak generalnie to tego DYSPOZYCYJNIAKA POpapranego… juz NIE MA !!!
Pracowałem z Robertem Górskim, kiedy nie był jeszcze kabareciarzem i miałem o nim opinię niezwykle bystrego i przytomnego faceta, na pewno nie ryzykanta. Nie wierzę, że postawił by na szali własne pieniądze i ciężko wypracowany dorobek, w zamian za taką, niby niezależną produkcję. Tam są poważne pieniądze, nie mam co do tego wątpliwości.
Pewnie, ze rozumiemy… i baaardzo duzo widzimy… to jest dopust bozy i za to nalezy dobremu Bogu dziekowac…
… swiat to bankrut… a KRUL JEST NAGI.
Jasne, własne pieniądze stawiam tylko ja…
No musi… a my musimy byc przebiegli… i swoje wiedziec… tym bardziej, ze zdrajcow, sprzedawczykow w naszej Ojczyznie DOSTATEK,
Nie zwracam szczególnej uwagi na „kabarety III RP”, bowiem ich poetyka została od samego początku zdefiniowana jasno: Polacy to są głupie, wulgarne świnie a już szczególnie katolicy i księża. Dziewczyny są sprzedajne, żony upierdliwe a wszyscy razem – to zera. Przez 26 lat żaden kabareciarz, w tym Kabaret Moralnego Niepokoju nie zrobił żadnego „śmiesznego skeczu’ o pastorze protestanckim czy o popie prawosławnym. Taki „znak czasu”. Czasem pojedyncze numerki były dość zabawne. Natomiast Kabaret Moralnego Niepokoju już samą nazwą zastanawia. Ludzie wyciągnięci z Uniwersytetu Warszawskiego i ogólnie kulturalni. Chyba mieli zagospodarować „inteligencję pracującą miast i wsi”. Jakiekolwiek nadzieje na to, że oni pełnią inną rolę niż wyżej opisana „rola kabaretów na odcinku polskim” zniknęły w 2010 r. Rok znamienny. Mało śmieszny. W tym roku obchody Święta 11 Listopada – władze TVP zleciły panu Górskiemu i jego kabaretowi rzecz z bardzo dużym budżetem: „program kulturalny na okoliczność odzyskania niepodległości”. No i od 2010 r. co rok Kabaret Moralnego Niepokoju walił w publicznej telewizji szyderę antypolską, robiąc niejednokrotnie z największych postaci historycznych i wydarzeń – tzw. skecze dla jednostki wojskowej: łopatologicznie, wrednie i prostacko. Robert Górski od tego czasu był noszony na rękach i jak mi się wydaje, „brał pulę” na rynku kabaretowym, dobierając sobie czasem mniej szczęśliwych kolegów i koleżanki. W segmencie rozrywki niepolitycznej uczestniczył ( a może to jeszcze leci) w niszowej stacji telewizyjnej w satyrycznym programie w konwencji improwizacji na temat amerykańskich seriali w rodzaju Dallas czy podobnych. Tam gwiazdą była śp. Maria Czubaszek. Więc nie powinno dziwić, że kiedy okazało się, że Kabaret Moralnego Niepokoju dowiedział się, że został odspawany od telewizji publicznej, to pan Górski „miał motywację” aby wizerunek Prezesa przedstawić „bardzo mocniej” niż przedstawiał przez całe lata „satyryczny obraz Tuska”. Że niby taki niezależny kabareciarz z niego był.
Polska się nie zawaliła po odspawaniu co agresywniejszych kabaretów od telewizji publicznej ale z okazji planowanego „zamachu stanu” – Kabaret Moralnego Niepokoju chyba miał przejść do podziemia i zaistnieć w internecie jako „znak niezgody na dyktaturę”. Wyszły z tego wymuszone miny Prezesa. Jest to ciekawe, bo z Prezesa można się nawet czasem nieźle pośmiać a on sam też lubi się pośmiać. Ale ta kreacja pana Górskiego jakoś śmieszna nie jest i nie przyciąga specjalnie uwagi widzów poza „wyznawcami KOD”.
To nie tak, Ty postawiłeś własne pieniądze, bo taki masz model biznesowy. Górski ma inny, robi coś dla kogoś i za to dostaje kasę. To się w tej chwili na pewno nie zmieniło, bo z takiej zależności nie wychodzi się ot tak. To zwyczajnie niemożliwe.
Nooo… zeby tylko nie zechcieli Go nagrodzic… jakims „pokojowym noblem” !
jak będzie taka potrzeba ”chwili” ???
Ehhh, właśnie…
.
musiał/musi przełknąć niejedno, więc co tam taki nobel
I ten Górski w ,, pakiecie,,. Zawsze któryś chwyt ,, chwyci,,.
Wklejałam tu Last Train tu London. Z tymi chwytami na gitarę…Tam były nuty. Jakby ktoś nie słyszał. Było widać zestaw chwytów. Nie wiem gdzie ten link.
.
tu? https://www.youtube.com/watch?v=rF42uRybKOI
on to całe zestawy ma
Tak. Poza tytułem jako takim, sama ,, grafika,, zapisu nutowego:).
.
Najlepszy komentarz… brakuje tylko sprzątaczki która wejdzie z konkretną robotą
ona chyba tam siedzi …
To o wykształceniu to kawałek biografii, formującej tych ludzi. A kogo słuchają, mozna wywnioskować z ich obecnych funkcji.
Napisalam w pore… juz „oblakana” Sakiewicza podaje, ze „nie ma mocnych na PiS” 35% poparcia stoi w miejscu juz z rok jak zaczarowane… ale im ROSNIE !!!
Nie znam tego kabaretu… ale moze gdzies ich w zalinkowaniach widzialam… i nie wiem po prostu, ze tak sie nazywaja… ale, niewykluczone, ze moge ich znac.
Ja bym odradzala przywiązywanie wagi do nazwiska Cichocki, szczególnie z początku XX wieku. Tzn. można, ale prawdopodobnie tylko po to, by się dowiedzieć, który z Cichockich najbardziej podpasowal na protoplastę.
Rzeczywiście to się rzuca w oczy. Najlepsze w tym jest to, że oni w momencie jak dostają piany na pysku i plują jadem nie orientują się, że to plucie ich jeszcze bardziej demaskuje. Na przykładzie tego gościa co pojawił się wczoraj na fejsie było to bardzo widoczne – komentarz za komentarzem coraz bardziej zakopany w mule.
Dawno temu zobaczyłem troche ich skeczy i to zdanie najlepiej określa tą ich(i jego) twórczość. Wszyscy z polonistyki(tak samo jak np. Szczuka, to chyba była niezła wylęgarnia „talentów”) i załapali się na kawałek tortu, wygląda na to że szybko poczuli gdzie frukta leżą i jak trzeba się zachować żeby je dostać. Chociaż to chyba Górski wyciągnął tą całą reszte za uszy.
„I ja tak wczoraj właśnie zrobiłem, a tym samym naruszyłem najświętsze postanowienia tajnych koleżeńskich gremiów, które ustaliły, że pan Cichocki jest – cytuję – jednym z najciekawszych, współczesnych filozofów. ”
Bo im caly czas imponuje dr albo prof przed nazwiskiem. Albo tez fakt ze jakis gosc skonczyl „Jagiellonke” i wysmazyl prace doktorska z filozofii.
Wystarczy popatrzec kto w „Teologii Politycznej” publikuje. Agnieszka Kolakowska – corka wiadomo kogo, Pawel Kowal – bezrobotny polityk (bo na europosla sie nie zalapal w kolejnych wyborach), czepiajacy sie wszystkiego, nawet gotowania zupy dla Ukraincow w jakichs programach, czy chocby pani Jadwiga Staniszkis ktorej nie skapnela zadna posada z rak Kaczynskego wiec zaczela pomstowac na PiS.
Takie fundacje, czasopisma i organizacje maja w Polsce tylko jeden jedyny efekt: zapewnienie posady czy etatu sobie i swoim krewnym czy znajomym.
A potem mozna jeszcze siasc razem przy lampce wina w przyciemnionym pomieszczeniu z przycupnietym gdzies z brzegu Filipem Stanilko (chociaz teraz to on jest chyba zbyt zajety, dziala jako podsekretarz stanu czy tez sekretarz podstanu gdzies w jakims ministerstwie) i poudawac elite.
Widzialem dokladnie taki filmik na YouTube, slowo daje. Oni to sami nakrecili. Tytul byl zdaje sie „Mlode polskie elity”, czy cos w tym stylu.
P.S.
Dzisiaj zakończył pan tekst podobnie jak pan Krzysztof, aż zerknąłem, czy na pewno jestem na coryllus.pl, a nie na toyah.pl 🙂
tzn. że w podobnym stylu.
„Prezent” jak w piosence… chyba sp. Jarocka o tym spiewala…
… ja ci slonce ty mi deszcz, ty mi kwiaty ja ci snieg, dzien za dniem w prezentach zagubimy sie… la… la… la….
… tak jakos to chyba szlo.
Ale był za to taki jeden kabareciarz co się bardzo dobrze zapowiadał . Jacek Ziobro pojawił się jak meteor . Niestety dla niego przyszło mu do głowy zrobić skecz – parodię Stanisława Tyma i jego gwiazda zgasła tak szybko jak się pojawiła . Sprzedawał chyba potem jakieś buble na Polsacie
Może dasz jakiś link do tego nagrania…
Trochę wymuszony jest ten Ziobro
Ile jest tych pieniędzy, nie mnie oceniać 🙂 Duża część projektu jest „za darmo” – bo wysłanie maili do zaprzyjaźnionych redakcji czy wykonanie telefonów dyscyplinująco-wyjaśniających niewiele kosztuje.
Pierwszy odcinek umieszczono na YouTube 8 stycznia, a recenzje wraz z trailerem były w dniach 2-3 stycznia (także wsparcie na FB i TT przez tuzy polskiego dziennikarstwa).
Linki do przykładowych recenzji na portalach tematycznych:
Link 1
Link 2
Artykuł na portalu Newsweeka był 3 stycznia.
Tu nie ma żadnej prowizorki, jest realizowany na zimno harmonogram.
Filmik rozlazł się, jak sądzę za pośrednictwem FB, podjęty przez fanatyków i sympatyków „kod”. Im pasują te antypisowskie smaczki i robienie z prezesa i jego ludzi durniów – w aurze godziwej rozrywki. Przecież sam Górski mówi, że to nie grzech oglądać jego serial, bo to jest bez jadu.
Taka uwaga na marginesie odnosnie satyry w Polsce. Widzialem kiedys krotki fragment wystepu pana ktory sie nazywa Marcin Daniec.
O poziomie jego satyry i humoru litosciwie zmilcze. Ale przyszlo mi namysl ze on bardziej chyba by sie nadawal na pracownika domu pogrzebowego.
Ma takie smutne oczy.
Nie zwracam szczególnej uwagi na „kabarety III RP”, bowiem ich poetyka została od samego początku zdefiniowana jasno: Polacy to są głupie, wulgarne świnie a już szczególnie katolicy i księża.
————–
Wzorzec Polaka-katola choć nie obnoszącego się bardzo z tym swoim katolstwem wyznaczył serial z Kiepskimi i nawet jeśli na pocz. bywał taki sobie teraz jest żenujący i ciągnięty wyłącznie z powodów socjalnych występujących w nim aktorów. Kabarety mniej lub bardziej się do tego wzorca odwołują – samce to kompletne przygłupy robiące jakieś dziwne miny i rechoczące z nie wiadomo czego, zaś samice to kretynki z przerysowanym makijażem i ubiorem.
niż przedstawiał przez całe lata „satyryczny obraz Tuska” […] Jest to ciekawe, bo z Prezesa można się nawet czasem nieźle pośmiać a on sam też lubi się pośmiać. Ale ta kreacja pana Górskiego jakoś śmieszna nie jest i nie przyciąga specjalnie uwagi widzów poza „wyznawcami KOD”.
————–
To moim zdaniem zupełnie odwrotnie od Tuska, który był i jest na swoim punkcie potwornie przewrażliwiony. Górski parodiując Tuska chciał tę „minę” ułaskawić, rozbroić i zakopać, bo – jak uważam – Tusk jest mroczną postacią, która miała i ma wiele ciemnych rzeczy do ukrycia.
Obejrzałem Górskiego i wytrzymałem 1,5 minuty. To serial dla tych, którzy nie mogli zablokować samochodu prezesa pod Wawelem aby się drzeć „będziesz siedział” i „szykuj się na Tworki”. KODziarze i ci betonowi i ci lajtowi oglądając ww. serial chcą odkryć tajemnice Kaczyńskiego, dotrzeć do sedna tego kim jest, co nim kieruje, jak i czym go zneutralizować tak żeby on zniknął i razem z nim cały ten PiS. I tak jak w „Samych Swoich” – jak tak się na niego napatrzą to go jeszcze bardziej nienawidzą. 🙂 Widocznie wypowiadane po raz 78546 zaklęcie „precz z kurduplem” lub 84596 telefon do Szkiełka Kontaktowego że Kaczyński jest „małym człowieczkiem” nie ma konta w banku, nie ma żony i „co ten pis robi z ludźmi” nie działa. Nawet zaklęcie – niedawny tel. do TVNu – że Jarkacz nigdy nie był w wojsku, nie potrafi pływać, grać w piłkę ani nigdy nie grał w kosza – też nie działa. Ciekawe skąd ludzie takie rzeczy wiedzą? 🙂
Jeśli chodzi o taśmy z harcami, to zawsze będzie problem z ich autentycznością. Kto ma to potwierdzić? Sami nagrywający? Raczej będzie stopniowanie napięcia, mamy, mamy ale jeszcze nie pokazujemy,by potencjalnie wpłynąć na jakieś decyzje.
Ciekawe jak będą wyglądały próby uprzedniej neutralizacji możliwych zagrożeń ze strony taśm.
Tylko co to za dorobek? Troche skeczów, potem łaszenie się do rządu PO i na koniec reklama w Orange.
Oj… w tym „polswiatku merdialnym” czy „lyterackym” to chyba tylko Pan… a jesli nie tylko to jest Pan w scislej, zaszczytnej czolowce tych Polakow, ktory codziennie udowadnia, ze da sie zyc bez dotacji, fundacji i tym podobnych „wynalazkow”… i „innowacyjnych ulatwien”… udowadnia Pan codziennie, ze nie ma potrzeby zaciagania „start-up’ow” do ktorych zacheca wybitnie zaklamany nadpremier Morawiecki… absolutnie zalezny STYPENDYSTA berlinskich „luniwersytetuf”… nie dosc, ze sie Pan obywa bez tych zlodziejskich i banksterskich sztuczek to jeszcze sie Pan rozwija i zdobywa rzesze czytelnikow i zwolennikow w Ojczyznie i za granica…
… i udowadnia Pan jeszcze, ze nie ma potrzeby utrzymywac z grosza publicznego TYLU biurwokratow i az taaakiej biurwokracji… ze zbyteczna jest cala ta NOWOCZESNOSC, CYFRYZACJA i caly ten bankrutujacy „postemp”… z piekla rodem !!!
Sprawdziłem. Rzeczywiście, jak parodiował Tuska to wyglądało to jakby najpierw to było konsultowane z „wyższą instancją”, czy aby nie urazi „ukochanej władzy”.
Nie ma się czemu przyglądać. Roztrzęsiony pozer z parciem na szkło…
A prawo w Polsce jak kulało tak kuleje… Ani MS ani ekipa „dobrej zmiany” nie musi z nikim zadzierać. Niech tylko otworzą archiwa i zmieniają prawo na najprostsze z możliwych żeby żaden sędzia, prokurator czy skarbówka nie mógł sobie dowolnie interpretować…
Ale oni wolą markować „rozliczanie z komuną”, i nakładać kolejne pętle na szyi zwykłych obywateli, wspierając lichwiarzy, oszustów i stwarzając im kolejne żerowiska w postaci „programów rządowych”.
Uwierzę w te ich chęci jak chociaż skreślą bankowy tytuł egzekucyjny i dziedziczenie długu. Ale do kogo ta mowa skoro sami ustanowili rekord zadłużenia a jedyne o co się martwią to jak tu jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni podatników… by móc dalej zaciągać kredyty u owych lichwiarzy.
Nie moge niestety sie doszukac tego filmiku na You Tube, to bylo chyba z rok temu czy dwa.
Ale znalazlem inne kuriozum: nasiadowke w rownie doborowym towarzystwie z Teologii Politycznej:
prof. Marek Cichocki (o przepraszam, zgubilem literke A.), dr. Dariusz Karlowicz, prof Koehler i prof. Wawrzyniec Rymkiewicz.
Jest to premiera, jak glosi tytul, numeru Teologii Politycznej zatytulowana „My Rzymianie.”
Prosze posluchac chwile tego belkotu.
Ten w srodku, w bialej koszuli spokojnie nadawalby sie do „Rejsu”. Bez zadnej charakteryzacji. Marek Piwowski powinien chyba
pomyslec nad remake. „Rejs II”.
https://www.youtube.com/watch?v=wv1Npw0niiU
Potem… Hrabi… a potem długo długo nic
Ten z prawej strony to Wawrzyniec Rymkiewicz, syn Jaroslawa Marka Rymkiewicza. On tam w pewnym momencie zaczyna nadawac o wielbicielach rewolucji francuskiej.
Nie wiem czy on sam jest jej wielbicielem. Ale nie zdziwilbym sie gdyby byl.