Wszyscy doskonale widzimy, że tak zwani potencjalni wyborcy, których tutaj dla dobra śledztwa nazywać będziemy prowokatorami, stawiają żądania i wysuwają roszczenia tylko wobec jednego kandydata. Jest nim Andrzej Duda. Chodzi o to, by stworzyć taką listę warunków, które de facto uniemożliwiły potencjalnemu wyborcy głosowanie na Dudę. Na pierwszym miejscu idzie oczywiście o stosunek do Żydów. Póki Duda nie powie głośno, że po wojnie to Żydzi mordowali Polaków, nie ma mowy o głosowaniu na niego. Póki Duda nie zerwie stosunków dyplomatycznych z Ukrainą, nie zapowie wojny z tym krajem, nie zażąda zwrotu Lwowa nie może być mowy, by uczciwy Polak na niego głosował. Póki Duda nie będzie każdego ranka o tej samej porze mówił w radio, że aborcję należy penalizować i nie wolno stroić sobie z niej żartów, że koniecznie trzeba zmienić ustawę i to jak najszybciej, nie może być mowy poparciu go przez prawdziwych patriotów. Inni kandydaci jak wiemy są wolni od takich ciśnień. Przede wszystkim wolny jest od nich obecnie urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, który może pisać co chce, mówić co chce, włazić gdzie chce, klepać kogo chce, pić z dowolnych naczyń znajdujących się w zasięgu jego rąk i nic się z tego powodu nie stanie. Lepiej bowiem, żeby on pozostał prezydentem niż miałby nim zostać Duda, który ma teścia Kornhausera, a ten napisał kiedyś wiersz o tym, że Polacy mordowali Żydów. No i znaleźli w sieci zdjęcie jakiegoś banderowca w mundurze, który nazywa się Duda, pochodzi z południa Polski, a na południu Polski jest przecież miasto Nowy Targ. Z tego miasta zaś pochodzi kandydat Duda i on może być krewnym tego banderowca Dudy. To już jest aż nadto powodów, by na Andrzeja Dudę nie głosować. Jednym słowem wszystko tylko nie Duda, wszystko jest lepsze. Najlepszy zaś jest Bronek, bo on już przynajmniej się trochę opatrzył, a te jego wyskoki tak naprawdę mogłyby zdarzyć się każdemu. Czyż nie?
Proszę Państwa, polityka nie jest sztuką wysuwania roszczeń, ale zawierania kompromisów, no chyba, że polityk nazywa się Temudżyn, jego ojciec to Jesugej, a za politykiem stoi 20 tysięcy łuczników na koniach, którzy strzelają jak ten facet co go tu niedawno pokazywaliśmy. Wtedy kompromisy nie są do niczego potrzebne, trzeba tylko wydać rozkaz – na przód! No a potem pilnować, żeby tym facetom na koniach nie zabrakło strzał. I tak polityka będzie się robić właściwie sama.
Jeśli komuś zdaje się, że nowy prezydent Polski, zerwie stosunki Izraelem, wyprowadzi Polskę z Unii, sprawi, że emigranci powrócą w pierwszym roku jego urzędowania, i ogłosi Chrystusa królem Polski, to znaczy, że myśli o jakimś innym kraju, nie o Polsce. Wszyscy pamiętamy co działo, po objęciu urzędu przez Lecha Kaczyńskiego, wszyscy pamiętamy tę straszliwą medialną nagonkę. Jeśli zdarzy się tak, że Andrzej Duda wygra, nagonka będzie miała takie samo natężenie, ale wektor inny. W sieci pojawi się już nie jedno, ale 20 zdjęć banderowskich żołnierzy, którzy będą kręcili filmy pornograficzne z udziałem żydowskich dzieci wyciągniętych z getta przez polskich patriotów, a wszyscy oni będą sobowtórami Andrzeja Dudy. Okaże się, że Kornhauser to jest przyrodni brat Wolińskiej, kolega Stefana Michnika i były narzeczony Luny Brystygier. Okaże się, że Duda na studiach palił marihuanę i dwa razy opuścił mszę świętą bez wyraźnego powodu.
Jeśli Andrzej Duda wygra wybory będzie to oznaczało, że system oczekuje od niego kompromisów. Jak on się zachowa wobec tych propozycji to jest już inna sprawa i z tego będziemy mogli Andrzeja Dudę rozliczyć. Jeśli jednak wybory wygra Bronisław Komorowski, do czego wszystko zmierza nikt w Polsce nie będzie miał już szansy, żeby stawiać jakiemukolwiek kandydatowi żądania takie jakie stawia się Dudzie. Ci, którzy dzisiaj wołają, żeby się opowiedział czy jest za Polakami czy za Żydami, czy jest za Polakami czy Ukraińcami, po zwycięstwie Bronka grzecznie stulą mordki w kubłach i będą rysować patyczkiem kółka w piasku. Co najwyżej latem, na skwerku przy szachach, wyrwie im się, że dobrze się stało, że ten Żyd i banderowiec w jednym nie wygrał wyborów, bo zawsze to lepiej kiedy prezydentem jest nasz swojski cham. Dlaczego? Bo wtedy jest porządek. Ktoś im zwróci uwagę, że nie ma żadnego porządku, że jest dokładnie taki sam syf jak za późnego Gierka i wczesnego Jaruzelskiego. Odpowiedzą będzie machnięcie ręką i znane nam wszystkim uśmiechy ludzi przekonanych, którzy posiedli prawdy ostateczne.
Wybory to jest socjotechnika, czysta socjotechnika, nie ma tam miejsca na żadne szały i gwałtowne, a nieprzewidziane zmiany, jeśli dochodzi do zmian, to są one wynikiem tajnych negocjacji. Połowa uprawnionych nie chodzi do wyborów, albo nawet więcej niż połowa. Jak wobec takich okoliczności chcecie mili Państwo wygrać wybory wznosząc wymienione tu przeze mnie hasła i podnosząc pokrewne im problemy, w jednym tylko odniesieniu – do Andrzeja Dudy? Jak chcecie to przeprowadzić? Mnie ta kwestia szalenie interesuje, bo nic mnie tak nie irytuje jak systemowa nieskuteczność. Ta zaś jest najgorsza, kiedy podpiera się ją wybiórczymi ocenami. I ja dokładnie pamiętam sytuacje i ludzi, którzy mieli do mnie pretensje, że piszę dla portalu NE. Ci sami ludzie mieli później mnóstwo zastrzeżeń do naczelnego tegoż portalu Jana Pińskiego. I dziś, kiedy występuje on razem z Grzegorzem Braunem nie mają już tych zastrzeżeń? Nie przeszkadza im Piński? Nie przeszkadza im, że najpierw był naczelnym u Opary, a teraz jest naczelnym u Hajdarowicza? Czystość doktryny na tym nie cierpi? Jak to możliwe proszę Państwa?
Pora teraz na dwie ważne kwestie. Pierwsza: czy po ewentualnym zwycięstwie Andrzeja Dudy polityka zagraniczna Polski zmieni się choć na jotę? Oczywiście, że nie. Wyborcom PiS nie chodzi o zmianę polityki zagranicznej, bo ta jest poza ich zasięgiem, jest także poza zasięgiem Andrzeja Dudy i obecnego prezydenta. Jeśli ktoś tego nie rozumie, jest mi niezmiernie przykro. O co więc chodzi tym wszystkim, którzy piszą i mówią o Dudzie, że Żyd i Ukrainiec? Chodzi im o tak zwane unormowanie stosunków z Putinem. Jak to widzicie mili państwo? Wpuszczamy tu jednostki rosyjskie? Bo mafia z Kaliningradu już jest, Sikorski ją wpuścił. Czy co? Zostawiamy Czterech Śpiących na Pradze? Budujemy nowy pomnik Świerczewskiego? Jak myślicie jakiej ceny zażąda Władymir Władymirowicz za ewentualne unormowanie stosunków z Polską? Może pozwoli na uruchomienie kopalń i będzie kupował od nas węgiel za ruble transferowe, jak towarzysz Breżniew dawnymi laty? W Polsce zaś znów będzie praca i dobrobyt dla biednych wiejskich chłopców, którzy zamiast pracować w polu wybiorą pracę w kopalni. Może gaz nam taniej sprzeda? Zmieni umowę co to ją Pawlak parę lat temu podpisał, z własnej woli ją zmieni. O to chodzi?
To jest moim zdaniem clou całej sprawy – relacje z Putinem. To o nie chodzi wszystkim tym, którzy piszą, że Duda to banderowiec. Chybaście z byka spadli kochani, chybaście się czegoś ożarli, jeśli wam się zdaje, że unormowanie stosunków z Putinem prowadzi do czegoś ponad całkowite uzależnienie Polski od Putina. Uzależnienie, którego gwarantem jest obecnie urzędujący prezydent. Kondominium, o którym tyle mówi Grzegorz Braun nie jest żadną przyszłością, ono już tu jest, a ostatecznie sprawę jego utworzenia przypieczętował Radek S, otwierając granicę z obwodem Kaliningradzkim. Wyjść zaś z tego kondominium można na kilka sposobów, ci co stawiają niemożliwe do realizacji żądania Andrzejowi Dudzie, chcą zamienić nasze kondominium, na absolutne dominium Władymira Władymirowicza, bo im się zdaje, że to ludzki pan. Może i ludzki, ale całkiem nie samodzielny i nie on wydaje decyzje, on je tylko firmuje. Jeśli znacie tych, co za nim stoją, bardzo proszę o przedstawienie ich profili psychologicznych. Dopiero potem możemy dyskutować o roszczeniach wobec kandydatów.
Jeśli wam się zdaje, że sytuacja, w której Polska zostanie całkowicie podporządkowana Rosji, czyli to co określane jest mianem „unormowania stosunków” obędzie się bez udziału polityków izraelskich i środowisk żydowskich w ogóle, to znaczy, że nie rozumiecie kim jest Władymir Władymirowicz. Nie rozumiecie też rzeczy najważniejszej – nie ma innego antysemityzmu niż koncesjonowany. Ci zaś którzy go podnoszą i reklamują to durnie do kwadratu. Jeśli, konsekwentnie prowadząc tę myśl, ktoś sądzi, że tak zwani kontrowersyjni politycy, ponoszą jakieś rzeczywiste ryzyko, że grozi im śmierć za poglądy i próbę wprowadzenia ich w życie to znaczy, że nic nie rozumieją. Śmierć grozi jedynie tym politykom, którzy nie mając za sobą 20 tysięcy łuczników na koniach, próbują gasić i rozwiązywać istniejące konflikty wywołane przez ludzi, którzy na tych konfliktach zarabiają. Śmierć spotyka wyłącznie tych, którzy dążą do porozumienia i chcą budować. Dlatego właśnie zginął Lech Kaczyński. Destruktorzy są bezpieczni, mogą spać spokojnie. Miejcie to zawsze na uwadze.
7 marca w sobotę, odbędzie się mój wieczór autorski w kawiarni Niespodzianka w Warszawie, początek o 17.00, 9 kwietnia zaś mam wieczór autorski w Gdańsku, biblioteka w budynku Manhattan, godzina 18.00. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl i do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.
Ponieważ wielkimi krokami zbliża się premiera nowej starej Baśni z 10 ilustracjami Tomka Bereźnickiego i pięcioma nowymi opowiadaniami, chciałbym, żebyśmy przypomnieli sobie nasze trailery.
Mniej buli ból z Bulem 😉
Ludziom wmówiono, że nie można głosować na mniejsze zło i/lub nie mam na kogo głosować to nie idę na wybory.
A to jest sofizmat.
Ponieważ jedyną partię (kandydata), którą zawsze będę popierał jest ta partia, którą sam założę, sam napiszę statut i dożywotnim prezesem będę, W przypadku wyborów prezydenckich, dążąc tym tokiem rozumowania, mogę głosować tylko na siebie.
Zawsze się głosuje na mniejsze zło.
Osobiście mam inne życzenie do Pana Dudy, aby zmieniono przepisy o dostępie i posiadaniu broni palnej, żeby jedynymi, którzy mają broń w domach nie byli ubecy i ich rodziny i/lub ich tajni współpracownicy.
Piński najpierw był naczelnym u Opary, a teraz jest naczelnym u Hajdarowicza!
„Przez całe życie trzeba uważać na to, z kim człowiek się zadaje.”
Grzegorz Braun tak mówił (na spotkaniu na Foksal) ale sam nie uważa 😉
no ale tak się nie stanie bo tak jak napisał autor artykułu prezydent Polski jest od zawieranie kompromisów a nie dysponując żadną siłą jego rola sprowadza się do wykonywania poleceń poważnych gangsterów. No i nie oszukujmy się urzędowego polecenia żeby dozbroić zwykłych Polaków nigdy nie będzie!!!
On wielu rzeczy nie zauważa, mam wręcz wrażenie, że on jest przekonany iż te wszystkie przemądre pouczenia, które rozdziela na prawo i lewo nie dotyczą jego samego. To jest bardzo smutne niestety i nie rokuje na przyszłość.
Tymi stojącymi za Putinem, są zasady ideowe na których zbudowana Rosja. Jest tym – jak coryllus o tym dobrze wie Uniwersytet – szeroko rozumianych nauk humanistycznych, na której czele stoją Nauki Polityczne. Ten Uniwersytet dziś pokonał Uniwersytet tzw. Europejski – pokazał, że nie ma żadnej jedności europejskiej, że rozmawia z Uniwersytetem Berlińskim czy Sorboną. Czyli Marksizm wypełniony prawosławiem i samodzierżawiem pokonał Kantyzm (obecne Niemcy i Unia Europejska) i Rousseau. Czyli kolektywizm dogadał się z kolektywizmem. Mamy również w tej grze inny kolektywizm – Chin czyli marksizm wypełniony patriarchalizmem. Mamy kolektywizm Locka (Wielka Brytania) i republikanizm USA (lock wypełniony wolnością, która chroni obywateli przed pychą władzy) – czyli indywidualizm i wolność, które amerykanie zapisali sobie w konstytucji. Tego Polacy nie muszą sobie zapisywać, bo ssą to z mlekiem matki, czyli republikanizm wypełniony personalizmem – tym co czym była I RP.
Bez względu na to czy będzie Putin czy Nie – to każdy inny przywódca stojący na czele Rosji będzie musiał realizować obecną politykę. Rosja nie daje się okradać.
Czy coryllus uważa, że kolektywizm może wygrać z indywidualizmem? Dla tych co nie wiedzą, to protestanci rządzą USA, to Oni zbudowali USA i to Oni za pomocą bezwzględnego miecza przywołają do porządku, każdego w USA.
Amerykanie wyciągnęli wnioski z upadku Rzymu i IRP. W Polsce nie mają pojęcia w 99% o faktycznych przyczynach upadku IRP. Nie miał pojęcia również śp. Józef Piłsudski, a tym bardziej ten tempak Beck czy Rydz-Śmigły i nie miały „elity” intelektualne
Tak na marginesie ten piękny Lock w wydaniu Brytyjskim i amerykańskim nie miał skrupułów aby zawrzeć sojusz w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym z Marksem (ZSRR).
Jeżeli indywidualizm ma przegrać z kolektywizmem, to amerykanie już dziś powinni zamknąć swój Harward bo jest On gówno wart.
U nas w Polsce zapomina się, że ten nasz Uniwersytet marksistowski przegrał z Harwardem. I tak na dobrą sprawę dostał teraz lanie niemiłosierne od Uniwersytetu Moskiewskiego.
Ten nasz Uniowersytet państwowy, to tak na dobrą sprawę należy zamknąć, bo tyle jest wart i tyle są warte te wszystkie dyplomy. Ten Polski uniwersytet nie jest wstanie określić Polskiej Racji Stanu – czyli nie dopuszczenia do zniknięcia Polski z map świata (tak jak to się stało po uchwaleniu – jak domniemywam na zlecenie Brytyjczyków – Konstytucji 3 Maja 1791 roku czy 30 marca 1939 roku – gwarancje Brytyjskie dla Polski) i zachowanie jak największej podmiotowości. Suwerenność to ma tylko jeden kraj na świecie USA.
Wracając do Rosji to za nimi stoi ten marksizm wypełniony prawosławiem rozumianym jak tradycja – to czego nie może darować Putinowi lewica polska z czerskiej. To On dyktuje co mają robić przywódcy. A jak tego nie robią, to idą 2 metry pod ziemię.
Proste jak budowa cepa.
Ani PiS, ani Duda, ani Kaczyński, ani tym bardziej Ci z PO, PSL-u itd. nie mają o tym najmniejszego pojęcia. Kuma paradoksalnie o co chodzi Kukiz i Braun i wie Michalkiewicz.
Oni nie znają faktycznych przyczyn upadku IRP i to jest dramat. Ponieważ poruszają się jak dzieci we mgle.
Wszystkie książki pisane bez uzwględnienia aspektu politycznego, gospodarczego i społecznego – można wrzucić do kosza – tyle są faktycznie warte.
Natomiast jeżeli chodzi o współczesną elitę blogerską, polityczną, intelektualną – w sprawie tzw. Smoleńska. Ten komu wyrwał klamkę wyrwał Kaczyński do drzwi geopolitycznych stoi za jego śmiercią. A zdjęcie i spojrzenie Putina na Tuska mówi: jak domyślam – na mojej ziemi taki numer mi wywinęli.
PiS, Jarosław Kaczyński i Duda – nie mają pojęcia komu śp. Lech wyrwał klamkę i to jest też dramat nas wszystkich żyjących jak to mawia Michalkiewicz – nieszczęsnym kraju.
Zawsze głosujemy na mniejsze zło. OK. Jedni świadomie, inni tego, że zło jest jakieś tam – mniejsze – ale jest, nie wiedzą. Wierzą święcie, że to najlepszy z możliwych. Potem popularność wybranego kandydata spada w miarę urzędowania. Stwierdzam po prostu fakt. Wolę wiedzieć w czym leży to zło nawet gdy ono jest mniejsze. Po prostu wiedzieć. Wiedza jest przydatna w życiu, że sobie pozwolę na truizm. Gdy krąży wiele informacji, gdy w naukach ścisłych czy technicznych pojawia się jakieś przypuszczenie, nazywa się ono hipotezą. Dopiero po uciążliwym procesie badawczym, po poddaniu hipotezy falsyfikacji można coś uznać za teorię, która obowiązuje – lub nie uznać, odrzucić. Jasne, że w polityce jest trochę inaczej, negocjuje się, zdobywa przyczułki itd. Jednak imperia są jakoś przygotowane na wiele wariantów, mają przemyślane kroki na przód jak w szachach.Gdzie się nie wie co może zrobić przeciwnik należy wziąć pod uwagę różne jego możliwość. I swoje słabości. Aby zaś wziąć pod uwagę własne słabości należy je znać. Sprawdzić każdą plotkę. itd. Nie jesteśmy imperium. Co nie przeszadza, a w każdym razie nie powinno przeszkadzać w naśladowaniu tych skuteczniejszych. Jeśli nie robią tego politycy to i tak nie zwalnia nas od myslenia.
ELEMENTY SOCJOTECHNIKI PROPAGANDY
Propaganda jako samodzielna metoda działania politycznego.
Zarówno dla walki informacyjnej, jak i wszelkich procesów streowania w nowoczesnym społeczeństwie zasadnicze znaczenie ma propaganda, której istotą jest planowe oddziaływanie na psychiką ludzi za pomocą odpowiednich bodźców informacyjnych, którego celem jest wywołanie odpowiednich działtń lub zahamowanie działań niepożądanych czy wreszcze ukształtowanie odpowiednich norm społecznych – takich jak np. norma posłuszeństwa wobec określonych ośrodków dyspozycji politycznej, lub poszanowania określonych autorytetów……..
Cytat z ”ELEMENTY SOCJOTECHNIKI PROPAGANDY” doc K. Wydzial Informacjii KC PZPR 1980r.
I teraz zadajmy sobie pytanie czy my patrzymy we wlasciwa strone??
Wezmy takie powstanie listopadowe w Krolestwie Polskim. Przed powstaniem pelna autonomia, bardzo duza produkcja stali i zboza, artykoly polskie exportowane do Rosjii bez cla a z Rosji z clem. Armia jedna z najlepiej wyszkolonych w europie…….Po powstaniu sprowadzieni zostalismy do postaci organicznej.
A teraz ciekawostka w Belgi w Brukseli w muzeum wojskowosci mamy tabliczke upamietnajaca naszych dzielnych podchorazych ze tak dzielnie walczyli i przyczynili sie do wyzwolenia/utworzenia Belgi.
Naprawde warto bylo……
Gdyby wojska rosyjskie sobie nie poradzily z powstancami od zachodzniej strony juz w pelnym rysztunku zagrzani do walki czekali nasi przyjaciele…..
Pozdrawiam
A jeśli przy wyborach prezydenckich wziąć pod uwagę aktualny horror meldunkowy oraz te 2 mln peseli pozostałych po emigrantach z lat 1980 – 89, które dosypywane są (wczorajsza wypowiedź A-Tem na „Salonie 24”) do worka wyborczego TEGOCOMAWYGRAĆ to co myśleć o wyborach?
No, to jestem wg Ciebie prowokatorem, Coryllusie?
Stosunek do zbrodni żydowskich i Ukrainy jest obecnie jedynym istotnym probierzem wiarygodności politycznej na każdym szczeblu władzy w Polsce. Podkreślam – na każdym, ponieważ na każdym szczeblu ten problem występuje. Jeśli ktoś tego nie rozumie, lub uważa, że pytanie o te kwestie stanowi materię prowokacji, to kim jest taki ktoś? Stronnikiem zbrodni nieosądzonych? Zbrodniarzy nieukaranych? Niedobitym cenzorem z Mysiej? Kim, Coryllusie?
Nie mamy innego wyjścia, jak wybrać najmniejsze zło, jakim wydaje się być Duda. Braun jest bez znaczenia, nie ma szans. Komorowski i reszta to dawno potwierdzeni agenci. Duda być może też. Raczej na pewno, bo system nie dopuści do tego poziomu gry nikogo, kogo nie zaakceptuje. I ty Coryllusie wiesz o tym dobrze, więc proszę nie nazywaj mnie w tym przypadku prowokatorem.
Pytania, które wymieniłeś należy postawić każdemu kandydatowi. A wówczas, jeśli w ogóle uda się je publicznie zadać, z odpowiedzi każdego z nich okaże się, z jak bardzo zdemoralizowanymi kandydatami mamy do czynienia. Jaką moralność ci ludzie reprezentują? Wszyscy, bez wyjątku, praktykują etykę sytuacyjną, Coryllusie. Jak ta etyka ma się do katolickiej – sprawdź w podręczniku etyki katolickiej.
Mamy prawo żądać, by nie rządziła nami glizda, bo glizdą jest każdy, to się miga od prawdy. A Duda się miga, nie udziela jednoznacznych odpowiedzi na trudne pytania, już świetnie opanował sztukę zwodzenia i unikania odpowiedzi na pytania. To nie jest człowiek ewangelicznej zasady: tak, tak, nie, nie, a co więcej od złego pochodzi (por. jego odp. na pytania dot. pomocy wojskowej dla Ukrainy).
To nie jest mąż stanu! To jest nogawica! I ja będę musiał na tę nogawicę zagłosować, bo lepsza nogawica od struganego z buraka gnoma, który pije wodę z miski do mycia rąk i dokazuje temu podobnymi zachowaniami.
Po prostu wybiorę mniejszy wstyd. Mniejsze zło. Ale nadal zło.
Rozumiesz?
Wyjdziesz sam, czy mam cię wyrzucić?
Wynik wyborów jest z pewnością już dawno ustalony, więc nasza obecność przy urnach niczego tu nie zmieni. Pójdziemy jedynie wywiązać się z powinności moralnej wobec Boga. I będziemy tak chodzić, dopóki większość nie zrozumie, że ten bezbożny kram nie ma racji bytu. Po prostu: macie to, co chcieliście: kompromisy moralne z diabłem, bo do tego sprowadza się każda demokracja.
To do mnie?
😉
Jesteś Coryllusem czy jego ordynansem? Przecież nie Ciebie pytałem…
Ja to bym pozwolił sobie zauważyć kilka spraw, po pierwsze w ogóle nie wydaje mi się by polityka to była jakaś sztuka kompromisu, tylko osiągania celów a co najmniej zbliżania się do onych, a do tego trzeba mieć jakieś. Po drugie takie pytanie za sto punktów dlaczego ten cały Duda nie miałby okazać się, kolejnym Marcinkiewiczem, Kowalem, Giertychem, Kamińskim itp. Dalej sądzę mi się, że wygrana kogokolwiek z tzw. „naszych” to tylko ucieczka w przód bo idą ciężkie czasy i wtedy można powiedzieć, że to wina „prawicy” i z powrotem na lata dopaść się do koryta. Na koniec myśle, że jedyne co może się zmienić na lepsze po wyborze Dudy to sfera propagandowa, a to może być groźne bo to będzie zmiana Michnika na Sakowicza.
A więc w istocie żadnej zmiany nie będzie.
Coryllus w jednym z wywiadów zauważył, że gdyby Krzyżacy zostali w swoim czasie zastąpieni przez Anglików, którzy tu przybyli w wiadomej misji, byliby wspominani jako humanitarni dobrodzieje czy jakoś tak się wyraził. Rozumiem, że zważywszy na trwające od wieków konfidencjum moskiewsko-londyńskie jako lepszy jawi mu się Berlin pospołu z Waszyngtonem i kijowską jatką. To jest jednak wybór między syfilisem a dżumą czy inną cholerą.
Poruszyłeś ważną kwestię idei, ale idee, nawet te zbieżne z Prawdą, by istnieć i oddziaływać, muszą mieć „zasilanie”. Kościół bez pieniędzy? Będzie istnieć, ale przede wszystkim dzięki łasce Boga, Dosłownie, bo na więcej środków nie będzie. Głoszenie ewangelii wymaga środków, co jasno stoi w Piśmie Św.
Idee wymienione przez Ciebie są, mówiąc oględnie, bezbożne, i jako takie do zaktualizowania wymagają środków z natury znacznie większych, niż Christanitas (to po części jest spowodowane tym, że diabeł jest również złym ekonomistą). W historii tylko w jednym przypadku udało się wcielić i rozpowszechnić pewne z natury dobre idee pogańskie, które później stały się osnową dla myśli chrześcijańskiej. To było dzieło polityczno-militarne Aleksandra Wielkiego. Jego mentorem i nauczycielem był jednak Stagiryta, a nie jakiś kahalny mędrek, najęty do transponowania koniunktur politycznych na idee. Obecnie w świecie nie istnieje żaden prawdziwy uniwersytet. Ten bowiem jest wyłącznym tworem Kościoła i żeby mógł nosić miano uniwersytetu, powinien pozostawać w bezwzględnej zgodzie z Magisterium.
To ja Tobie nie odpowiadam, tylko się uśmiałem 😉
Stosunek do zabijania nienarodzonych, oczywiście, wyprzedza oba ww. zagadnienia. Jest pierwszym i najważniejszym kryterium oceny kandydata.
Wiem że za to co napiszę mogę zostać wywalony, ale jeżeli wygrana Dudy będzie oznaczać że wyślemy 10-20 tys. polskich chłopców na wojnę w Donbasie, z czego 5-10 tys. zginie lub zostanie kalekami, to niech wybory wygra Komorowski albo Ogórek. Jestem za odwołaniem akcji „Burza” jak był gen. Sosnkowski. Ale hasła Dudy: RODZINA, BEZPIECZEŃSTWO, PRACA, DIALOG oznaczają w nowomowie: parę złoty na zasiłki, wolna ręka dla służb tajnych, wysoki ZUS i podatek dochodowy, wolna ręka dla GW i TP. Te hasła nie są adresowane do mnie ale dla obecnego establishmentu i oznaczają: „niczego nie zmienię”. A propos Polskich elit. Uważam że kluczem do ich zrozumienia jest sprawa Jakuba Franka. Żeby zatem odzyskać Polskę trzeba go naśladować t.j. stworzyć i utrzymać ortodoksyjny zakon i taki zakon już istnieje. Od 1917 r. 😉
Przed takim dylematem stanąć może prostytutka, której dano możliwość wyboru sutenera (Komorowski vs Duda).
No właśnie taki wybór przed Polakami.
I kwestia nie mniej ważna, jeśli chodzi o siły rozgrywające: okultyzm. Panowie tego świata nie są takimi materialistami, jak by się mogło wydawać. Nie są też eremitami. Ponad podziałami politycznymi jednoczą ich poglądy i praktyki okultystyczne. Ich panem jest diabeł i to jemu faktycznie służą, całkiem świadomie. Lekceważenie w polityce zagadnień duchowych zawsze prowadzi na manowce. Ludziom się jednak wydaje, że ich poglądy polityczne i ich realizacja nalezą do nich samych. Trudno o większą głupotę.
Tak, do ciebie….
Może więc zostawmy Michnika i będzie w porządku? I dobierzmy koniecznie kilku katolików o wyrazistych poglądach. Ja proponuję Niesołowskiego i Giertycha….
Pepesza, ochłoń, dobrze…
Przed takim dylematem stanąć może prostytutka, której dano możliwość wyboru sutenera (Komorowski vs Duda). – See more at: http://coryllus.pl/?p=2161#comment-60069
Rozumiem, że zostaje ci Kukiz?
Przecież napisałem, że Dudę.
Przepraszam za błędy stylistyczne i literówki, ale skutek pisania na szybko.
Rosja dziś jest w stanie zapłacić bardzo dużo. Gra o bardzo dużą stawkę. Pytanie czy Anglosasi i Żydzi są w stanie tyle zapłacić?
Przekładając na język praktyczny. Putin składając ofertę ustami Żyrinowskiego dotyczącą podziału Ukrainy i Białorusi – potraktował Polskę jako podmiot gry. Tak samo zrobiły w 1938 i 1939 roku Niemcy. Natomiast nasza władza lub jak pisuje Michalkiewicz – Stronnictwo Pruskie, Amerykańsko- Żydowskie – za wszelką cenę nie chcą podmiotowości, a przedmiotowości.
Tak samo podchodzą do kwestii gwarancji bycia w NATO i artykuły 5, jak władza w 1939 roku – czyli w nie wierzą. Ciężko im się przyznać, że pozwolili na okradanie nas przez 25 lat w skali około 5%PKB rocznie i poszło się to j….
USA jest aż do bólu szczera i mówi, przy każdej okazji – że Polski, krajów bałtyckich nie będzie broniła.
Jedynie właściwą reakcję na ofertę Putina z politologów miał prof. Marciniak – czyli jak powiedział poprosił by o sprecyzowanie.
Warto zwrócić uwagę, że ze śmiercią Niemcowa – skończyła się definitywnie wizja Rosji widziana oczyma Michnika – Rosji w wydaniu laickim, w wydaniu Rousseau.
Tak warto by było zadać redaktorowi z Czerskiej krótkie pytanie: Po co „obalał” komunizm?
Rozumiem strach z ulicy Czerskiej, ale jak sądzę matrioszka Rosja – zaproszona głupotą tutejszych włodarzy – będzie zmuszona przyjść do nas z niemiłą wizytą, czego chciała uniknąć.
Śp. Lech Kaczyński podobnie jak Premier Sikorski wyrwał tą samą klamkę i tak samo skończył.
Warto również zwrócić uwagę na wypowiedzi Białego Domu (protestantów) dotyczące Izraela. USA idą na sojusz z Persami, ponieważ uważają iż trzymanie za „pysk” arabów przez Izrael może się dla nich źle skończyć.
A wiesz dlaczego Dudę?
A może jednak Braun … Intronizacja.
https://www.youtube.com/watch?v=2JNbAbgV_pU
Dlaczego ? A jeśli to Frankista ?
Może od razu wybierzemy Pińskiego, on ma brata bliźniaka, będzie jak z Kaczyńskimi tylko bardziej prawicowo.
Wczoraj padło pytanie o Terlikowskiego, i podobnie bym podszedł do tego tematu nikt nie jest „nasz”, Braun jest możliwy, ale dziecinny. Poza tym to wszystko marność i gonienie za wiatrem. Ja bym się po prostu nie ekscytował i na pewno nie nazywał tego alternatywą, bo oni nie wiedzą co robić. Możecie mnie zastrzelić, ale myśle też, że ci nieszczęśni „nasi” mogą być po stokroć bardziej szkodliwi, bo tamci wiedzą, że są sprzedawczykami i minimum(bardzo minimum) są ostrożni, a ignorant działający w dobrej wierze nie ma żadnych zahamowań.
Ja zagłosuje na Dudę z kilku powodów, z których jednym jest zrobienie przyjemności Coryllusowi.
Oprócz tego, jeśli Duda wyśle wojsko (ja wiem, że to nie jest właściwe określenie, ale roboczo pozostańmy przy tym określeniu), a trup będzie kładł się tam gęsto, to powstanie nowa martyrologia, tym razem polsko-ukraińska, braterstwo broni psia ich mać takie, że o Wołyniu będzie się wspominać, jak o mało ważnej sprzeczce w rodzinie.
W ten to paradoksalny sposób Duda okaże się najlepszym kandydatem do przygotowania gruntu pod nowy euroregion bałtycko-czarnomorski, a przecież Polska od morza do morza… niech Coryllus dokończy to zdanie jak uważa.
Będzie też Duda najlepszym kandydatem do wybicia z głów niektórym „pięknoduchom” raz na zawsze jakichś tam intronizacji Pana Jezusa. I to jest pewne, jak to, że Prypeć wpada do Dniepru koło Czarnobyla. I kardynał Huzar może to nawet pobłogosławi!
Na koniec, jest Duda najlepszym kandydatem również dlatego, ponieważ Ukraińcy są narodem niezdolnym do posiadania własnego państwa. Oni mogą stworzyć w tri miga wielką sicz, ale nie państwo. Ukraińcy, to ogień słomiany; wiecznotrwały, nieusuwalny konflikt serca z rozumem. I oni o tym dobrze wiedzą. I dlatego Duda jest obecnie najlepszym kandydatem na prezydenta Polski. Czy teraz już wszystko jasne?
Intronizacja Pana Jezusa – mówiąc poważnie – jest słuszna i konieczna, ale najpierw trzeba mieć prawdziwie katolicki, a nie modernistyczno-progresistowski i zażydzony episkopat, a w ślad za katolickim episkopatem – rząd, który przynajmniej nie będzie się sprzeciwial tej intronizacji.
Powinieneś więcej pisać o zażdzonym episkopacie, wtedy z pewnością przybliżysz intronizację.
Na kongres o społecznym panowaniu nie przybył żaden biskup. Nawet najmniejszy pomocniczy. Ale prezydentowi RP chyba by nie odmówili.
Między Moskwą, Teheranem a stolicami Zachodu różnica jest ta, że choć w jednych i drugich rządzą bandyci, to jednak Putin jest bandytą-realistą, chodzącym po ziemi, podobnie Chińczycy, zaś Zachód jest najzwyczajniej obłąkany pospołu z z syjonistyczną częścią żydostwa.
Pińskiego? Żeby ktoś za chwilę zaczął drzeć mordę że to prowokacja, bo Piński pójdzie po Pińskie Błota?
Tę rade wezmę sobie do serca.
Otóż to. Duda jednak nie poprosi o intronizację, a Braun tymczasem żadnych wyborów nie wygra, bo do polityki po prostu się nie nadaje. Braun może doradzać, być zausznikiem, nic więcej.
Myślę, że może postawienie go przed lustrem, ale nie publicznie, a w jakimś liście, by coś rozsrtrzygnęło.
Dla mnie jest o tyle innym kandydatem od innych, że wygląda że ma poparcie zagranicy.
Którego inni tak jawnie nie mają.
Obejrzałem wszystkie dostępne w sieci Wasze wspólne wystąpienia (świetne), obejrzałem większość dostępnych w sieci wystąpień Brauna solo i, wybacz Coryllusie, kojarzy mi się on nieodparcie z głuszcem. Takim łownym ptakiem tokującym, którego nazwa wywodzi się od tego, że gdy tokuje to głuchnie. I to jest sposób na podejście i strzelenie głuszca…….co ja zresztą robię – mam przecież do czynienia z absolwentem Technikum Leśnego. No sam wiesz lepiej Coryllusie jak to się robi…….
Pisząc „tempak” sam Pan wystawił ocenę swoim sofizmatom, przykro mi.
Drogi Panie, jest Pan jak prawdziwa pepesza: dużo huku, dużo ognia, dużo dymu, dużo kul, zero w celu. W kwestii Intronizacji zalecam doczytanie, w Ewangelii, zaleceń Chrystusa po obejrzeniu pewnej monety.
Czyli to co zwykle. To co mamy codziennie wszędzie jak wygra pis to będzie wojna/zjedzą nas/zasolą/porwią kosmici (niepotrzebne skreślić).
Jest jeszcze Gadowski… dziwnie sie klei dzisiaj tok rozwazan.
Efekt pelni ksiezyca.
Uruchomiłem sprzedaż Szkoły nawigatorów, nakład przyjedzie dopiero w poniedziałek, ale kupować można od dziś.
…i Coryllus jest jeszcze 😉
i to ma sens.
cortesowi
postulujesz rozdział państwa od Kościoła.
Moneta dotyczy podatków, a nie wyjmowania narodów i państw spod władzy Boga.
mowa o tym kongresie, który zgromadził tych samych co zawsze mistrzów pióra? którzy czytają swoje przeszłe i przyszłe referaty zmieniając trochę tytuły? szkoda, że mało kto poszedł, może by ich przytomnie zrecenzował.
” Królestwo moje nie jest z tego świata ” – nic Ci to, pepesza, nie mówi?
Dokładnie tak, i nie ja. Ja się trzymam przypowieści ewangelicznych (również tej o Królestwie nie z tego świata). Zasada eius regio cuius religio to koncepcja rodem z Mordoru.
Rozdział państwa od Kościoła to jedna z głównych zasad wolnomularskiego porządku społecznego. Wyznajesz zatem pogląd masoński.
Przynajmniej zginiemy za nasze, za Rzeczpospolitą, a nie na apońskiej lub kitajskiej wojnie jako poddani krasnowo caria, na wojnie, na którą wypuści nas lokaj Komoruski. albo Donek z Wermachtu.
NiesiołowskI i Giertych, oferta – ubaw po pachy. Z nimi prawdy pewnie dojdziemy i nie pobłądzimy.
To pogląd modernistyczny.
Instaurare omnia in Christo!
Polecam:
encyklikę Immortale Dei (O państwie chrześcijańskim) Piusa XI
encyklikę Quas Primas (O królewskiej godności Chrystusa) Piusa XI
encyklikę Pascendi Dominici Gregis (O zasadach modernistów) św. Piusa X
W powyższe dokumenty papieże zaangażowali swą nieomylność papieską.
Jedność Kościoła z Państwem to cezaropapizm. Tak jak myślałem jesteś schizmatykiem, ruskim trollem!
Nie jedność Kościoła z państwem, lecz zgodność ustroju i praw państwa z Magisterium. Proszę zapoznać się z podanymi przeze mnie wyżej encyklikami papieży rzymskich.
To jest protestanckie wyznanie wiary, cortes – sola Scriptura. Wyznajesz zatem protestantyzm.
Katolicka wiara to nie tylko Pismo, ale również Tradycja i Magisterium Kościoła Rzymskiego.
Uściślenie: Słowa Zbawiciela (Królestwo moje nie jest z tego świata) nie wyrażają, rzecz jasna, poglądu modernistycznego. To moderniści i inspirujący ich wolnomularze, ograniczają się w tej kwestii do słów Zbawiciela, odrzucając katolicką naukę na ten temat zawartą w nauczaniu kościelnym i Tradycji.
Wrócę do sprawy sprzed kilku dni – mojej prośby abyś czytał ze zrozumieniem, albo się tego nauczył. Żadna z encyklik przez Ciebie wymienionych nie orzeka o wcielaniu Królestwa Bożego pod przewodem Papieża tu na ziemi. No ale Ty ich nie czytałeś! Sprawa cezaropapizmu, tej schizmatyckiej herezji, została raz na zawsze rozstrzygnięta (dla KK) w Canossie. Doprawdy nie rozumiem kim w końcu jestem – masonem, modernistą czy protestantem. Jak to pisałem wyżej : dużo kul, dużo huku, dużo ognia, dużo dymu, zerowa celność, ot ruska pepesza!
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.