cze 032022
 

Kiedyś był skecz pod takim tytułem, w którym pokazywali ludzi przebranych za pijaków i degeneratów, którzy nie radzą sobie  z życiem, ale mają wiele do powiedzenia na tematy filozoficzne. Miało to wywołać efekt komiczny, ale był żenujące. Dziś program ten nadają wszystkie stacje relacjonujące obrady Parlamentu Europejskiego i reagujące na wypowiedzi posłów tegoż parlamentu, krytykujące Polskę i rzekomy brak praworządności w naszym kraju. Tam także widać poprzebieranych w coś degeneratów, którzy usiłują zabierać głos w sprawach, które leżą daleko poza ich zasięgiem. Szczególnie dobrze widać to podobieństwo w politykach francuskich. Jeden z nich napisał, że Polska jest wroga wartościom, które reprezentują Szwecja i Finlandia. Nie wiadomo jak to nazwać, bo wyraz „odklejenie” nie oddaje całego bogactwa sytuacji, w jakiej znaleźli się zachodni politycy popierający Putina.

Wczoraj przez sieć przewaliła się dyskusja na temat KPO, które rzekomo jest odblokowane, ale jednak odblokowane nie jest. Ja myślę, będąc ostrożnym optymistą, że jednak jest. Wszyscy bowiem, nawet pani Ursula, a może ona przede wszystkim, zorientowali się, że niebawem będą wybory do PE, a to oznacza – wobec toczącej się wojny na Ukrainie – że pan Putin nie da już swoim europejskim poplecznikom zarobić. Nie dlatego, że nie ma pieniędzy, ale dlatego, że będą to te same pieniądze, które oni mu wcześniej wpłacili za gaz i ropę. Może on też domagać się ostrego poparcia swojego stanowiska, a to oznacza albo rozpad Unii, albo odsunięcie od władzy i to trwałe wszystkich tych, którzy z panem Putinem mieli cokolwiek wspólnego. Stąd nie za bardzo przejmowałbym się kamieniami milowymi i innymi ograniczeniami, które Unia postawiła na drodze Polski do środków z KPO. Tym mniej mnie to martwi, im bardziej niemieckie media wyją, że Polska próbuje oszukać Brukselę. To bardzo dobrze, do tej pory wszyscy nas oszukiwali.

Musimy pamiętać o tym, że w polityce nic nie dzieje się od razu, a to co nam wydaje się łatwe, może przeciągnąć się w czasie na lata. Myślę, że obecni decydenci europejscy, w tym sławny Klaus Schwab, którym straszy nas Wielomska, ze swoim mężem Wielomskim, to już przeszłość, choć jeszcze przez parę lat będziemy ich oglądać. Najważniejszą kwestią dla nas jest teraz utrzymanie PiS u władzy, albowiem wszystko co pochodzi spoza tej partii jest wrogie Polsce i kupione przez organizacje nam nieprzyjazne. Im mocniej ludzie ci zapewniają wszystkich o swoich dobrych zamiarach wobec kraju i narodu, tym gorzej dla nich. Nie mają bowiem nic poza tym, jakże fałszywym formatem, polegającym na ciągłym demonstrowaniu patriotyzmu, w wydaniu znanym starszym z nas z epoki Gomółki i Gierka. Ilość czynnych w sieci prawdziwych Polaków, dla których tylko Polska jest ważna, przekroczyła już zapewne całkowitą liczbą obywateli potrafiących pisać po polsku. Co dziwne znacznie przycichli prawdziwi katolicy, którzy pouczali tych nieprawdziwych, jak mają żyć.

Zarówno prawdziwych Europejczyków, jak i prawdziwych Polaków, także prawdziwych katolików łączy jedno – zgodnie występują w obronie wartości i tylko wartości ich interesują. Ponieważ należę do nielicznego na tej planecie plemienia ludzi praktycznych, dla których liczy się czyn, zadaję od razu pytanie – co takie idzie za tym rozważaniem o wartościach? Odpowiedź, w mojej ocenie, jest banalna – bezwład. Rozważania o wartościach służą temu, by nie podejmować żadnych działań. Być może jest to mechanizm działający głębiej, który jest istotą wszystkich organizacji deklarujących konserwatyzm. To znać oznaczać może, że organizacje te od samego początku swojego istnienia są po prostu agenturami miękkiego wpływu. Tylko tak bowiem można wytłumaczyć ich istnienie i niechęć do dynamicznych zmian, które wymuszają okoliczności.

Francuscy masoni wypisujący brednie na swoich profilach w mediach społecznościowych uważają, że w ten sposób wbiją klin pomiędzy kraje NATO, a Skandynawów, którzy dopiero chcą się do organizacji zapisać. Prawdziwi Polacy chcą wmówić wszystkim, że można rządzić Polską bez współpracy regionalnej, a jeśli już trzeba taką współpracę nawiązać, to koniecznie z Rosją, ta bowiem gwarantuje stabilizację. To zaś po prostu oznacza bezwład. I nie od biedy będzie teraz przypomnieć banalne przecież stwierdzenie – kto nie idzie naprzód ten się cofa. Ta prosta prawda nie dociera do osób myślących kategoriami wartości, których najwyraźniej zauważalną cechą jest to, że nie wyrażają się inaczej, jak przez gadanie. Czym są wartości prawdziwe? To są realizacje. Tylko one się liczą, tak jak w życiu człowieka liczy się tylko dzieło, nie zaś to co miał do powiedzenia przed mikrofonem na konferencjach prasowych. Czy ludzie, którzy prowadzą dziś rozważania o wartościach, biorąc sobie za tło wojnę na Ukrainie i przekonując Polaków do tego, że powinni związać się z Rosją, bądź myśleć tylko o sobie, zamierzają coś zrealizować? Nie. Podobnie jak wszyscy, którzy rządzili do tej pory nie mieli tego zamiaru, nie mieli żadnego programu realizacji dla Polski. Dziś zaś mówią i piszę, że ów brak programu to wartości właśnie. Smutne jest w ogóle to, że musimy pisać o takich rzeczach, ale ten przymus istnieje naprawdę, albowiem niechęć do działania jest siłą przemożną, która paraliżuje duże bardzo grupy. Wmówienie im, że nic nie robienie to służba Polsce, a w dodatku opowiedzenie się po stronie wartości, jest niezwykle proste. Tym bardziej, że wtedy akt wyborczy – wrzucenie kartki do urny – urasta do rangi symbolu i wyczynu. I staje się ważniejsze niż wszystkie dokonania i prace wykonywane w pocie czoła. Wokół mędrców rozważających kwestie wartości gromadzi się więc rzesza uczniów, którzy oczekują jednego – potwierdzenia, że ich lenistwo i niechęć do ryzyka jest świętością. Po nic więcej tam nie przychodzą. I nie mówcie mi, że tego nie zauważyliście.

Już za tydzień, w sobotę, odbędzie się kolejna Konferencja Latającego Uniwersytetu Leszczynowego. Jutro podam kolejność wykładów. W piątek o 18.00 zbieramy się – oczywiście chętni, bo przymusu nie ma – pod głównym wejściem pałacu, gdzie czekać na nas będzie prof. Piotr Tryjanowski, który poprowadzi spacer ornitologiczny po 50 hektarowym wąsowickim parku.

  8 komentarzy do “Rozważania o wartościach”

  1. Jk 1,22-23 „Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie.” A za Wiki – „List Jakuba spotkał się z krytyką ze strony ojca reformacji, Marcina Lutra, który uważał, że nie zawiera on nauki chrześcijańskiej i wyrażał się o nim lekceważąco”. No i rzec by się chciało – wszystko jasne!

  2. Cat-Mackiewicz pisał, że de Gaulle w Londynie codziennie przeglądał gazety i czytał co o nim pisano. Gdy go chwalono podskakiwał i pokrzykiwał: Czym zaszkodziłem Francji, że mnie chwalą?

    To takie proste.

  3. ja tego nie śledzę, ale czy w UE, tylko my jesteśmy zagładzani,?

    czy państwa ze środkowej Europy otrzymały kasę i SWOJE projekty mają zatwierdzane, finansowane, rozliczane, bo tak mi przyszło do głowy (może niepotrzebnie) , że te fundusze to może być próba przećwiczenia strategii, że wszystkie drogi prowadzą do zwasalizowania  i tylko małym państwom w środku Europy  wydaję się że coś mogą samodzielnie dla kraju wykonać , a jeśli się któryś kraj buntuje, to tym gorzej dla niego

  4. Nie ma sensu wspominać tego bufona. Zawsze nam szkodził o ile tylko mógł.

  5. Kim jest Jakub Iwaniuk?

  6. Nie chodzi o bufona. Chodzi o zasadę.

  7. A mnie chodzi o to, że ciągle nie jesteśmy w stanie odrzucić podziwu dla różnych osobistości, które były wrogie wobec nas. Co do zasady zgoda.

  8. tak, odsłuchałam Ziemkiewicza, UE prezentuje swoje wartości, otóż Czesi mieli zatwierdzone i swoje plany odbudowy już przy awanturze o Turów, dostali zaliczki z UE, po wykonaniu swoich projektów teraz przy nowym rządzie, Czesi nie mogą się doprosić o rozliczenie faktur z tych projektów,  wygląda na to że zwłoka w rozliczaniu faktur zdaje się być karą za porozumienie z Polską,

    także wzrost popularności Polski jako kraju pomagającego Ukraińcom wstrzyma  unijne  płatności pomocowe dla uchodźców – nie mamy prawa być postrzegani jako kraj/społeczeństwo o ludzkich odruchach

    PiS – musi się utrzymać sie u władzy, bo opozycja nas poda na tacy urzędnikom unijnym i rosyjskim czynownikom. Taka  jest opozycyjna strategia

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.