sty 082015
 

Ostatnie wypadki paryskie pokazały nam jak głęboki jest rynek prasy, a w szczególności rysunku prasowego we Francji. To jest aż niemożliwe do wyobrażenia dla polskiego twórcy, który tuła się od redakcji do redakcji, od wydawnictwa do wydawnictwa, by sprzedać okazyjnie jeden czy drugi obrazek, którego i tak nikt nie doceni. A tam proszę – jeden dzień w podrzędnej redakcji szmatławego pisma i dwanaście trupów w tym czterech rysowników. Czterech rysowników!!!! Słyszysz Tomek?! Czy ktoś Ci kiedyś proponował, że będziesz siedział w lokalu i na bieżąco rysował co tam redaktorom przyjdzie do głowy? Chyba nie. Ja widziałem taką sytuację, dawno temu w „Życiu Warszawy”, Raczkowski z Gryniem i jeszcze jednym siedzieli za przepierzeniem i smarowali różne historyjki na bieżąco, wprost na łamy. Niezły był to widok. W dodatku były to w większość rzeczy artystycznie znakomite i zasługujące na osobne wystawy. Jak to zwykle w życiu jednak bywa, z tych trzech zapamiętanych przeze mnie rysowników, karierę zrobił najsłabszy czyli Raczkowski. Stało się tak, bo on był najbardziej anegdotyczny, a dwaj pozostali byli po prostu artystami z prawdziwego zdarzenia, nie tylko opowiadaczami słabych dowcipów. Zresztą kawały Raczkowskiego to jest po prostu mistrzostwo świata w porównaniu z tym co prezentowali wczorajsi nieboszczycy, przykro mi, ale nie mogę się powstrzymać, przed krytyczną oceną ich prac. Przejrzałem okładki tego pisma i nie mogę dojść po tym doświadczeniu do siebie. To jest coś tak strasznego i beznadziejnego, że szkoda w ogóle gadać. Człowiek jest po tym doświadczeniu tak przygnębiony, jak po powrocie z, nomen omen, pogrzebu. To jest coś, co nie mogłoby się nigdy ukazać w żadnej polskiej gazecie, nawet – obecnie – w gazecie wydawanej przez Jerzego Urbana. No, a tam ukazywało się regularnie. Jak to możliwe? O tym właśnie chciałem dziś porozmawiać.
Zacznę od deklaracji jednego z zamordowanych, takiego faceta w okularach, który dostawał już wcześniej pogróżki i ostrzeżenia, ale publicznie mówił, że woli umrzeć wyprostowany niż żyć na kolanach. Dobry Boże!!!! Rysowanie tych syfów, było dla tego człowieka życiem? W dodatku w pozycji wyprostowanej?!!! Wykonywanie poleceń wydawcy, poleceń zaplanowanych jako najbardziej chamskie prowokacje, obliczone na najniższe i najbardziej prymitywne gusty urosło w głowie tego biedaka do rang niesłychanych zupełnie. Jak to możliwe?
Sprawa jest prosta. Takie pisma to narzędzia którymi urabia się coś co socjologowie nazywają społeczeństwem. To są młotki do kotletów, niby drewniane, ale z jednej i drugiej strony zaopatrzone w karbowaną blachę. Tłucze się tym po łbach, aż drzazgi lecą. Ktoś za to oczywiście płaci, a tym tłuczonym i tłukącym wyjaśnia się, że walczą o wolność słowa, demokrację i swobodę wypowiedzi. To nieprawda. Chodzi wyłącznie o podsycanie konfliktu, o to by tlił się cały czas i nie wygasał. Nie ma żadnego powodu, by rysować gołego Mahometa na czterech i nie ma żadnego powodu by rysować Trójcę Świętą w takich pozach jak to widzieliśmy wczoraj w salonie. Nie jest to też żaden objaw wolności słowa, przeciwnie to jest objaw całkowitego zniewolenia i życia pod przymusem. Życia spędzanego idiotycznie, które kończy się śmiercią, być może w ocenie niektórych niezawinioną, ale w mojej ocenie śmiercią wprost wybłaganą.
Sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia wczoraj jest sytuacją laboratoryjną i posłuży ona do skonstruowania kolejnego eksperymentu. Jaki on będzie miał charakter, tego dowiemy się wkrótce. Jedno jest pewne, on także będzie obfity w gwałtowne zgony. Pełno tam będzie śmierci.
Kolega zwrócił mi uwagę, że ten napadnięty periodyk przypomina trochę naszą, nie istniejącą już „Karuzelę”. Takie śmieszne pisemko, na marnym papierze, któremu szefował kiedyś Jerzy Urban. Kiedy to sobie uświadomimy, jeszcze raz przyjdzie nam zastanowić się nad funkcją tak zwanych pism satyrycznych i nad treściami, które są tam publikowane. Ja – jako dziecko – kupiłem sobie tę całą „Karuzelę”, bo wierzyłem wtedy w deklaracje wydawcy. Nie rozumiałem, że one zawsze są biegunowo różne od intencji. Podkreślam – zawsze. Pisma satyryczne nie są tym czym się wydają i zabici wczoraj rysownicy dowiedzieli się tego tuż przed śmiercią.
Prócz funkcji pism satyrycznych zmierzyć się musimy w tym przypadku jeszcze z dwoma ważnymi problemami. Pierwszym z nich jest kwestia wolnego wyboru. Czy rynek francuski, rynek rysowników, jest rzeczywiście tak głęboki jak zasugerowałem na początku? Być może tak, ale warunek zaistnienia na nim jest jeden – profanacja. Bez tego nie ma mowy o publikacji i pieniądzach. Bez tego można umrzeć z głodu. Czy na takim rynku artysta ma jakikolwiek wybór? Jeśli rozumie wolność tak jak zabity wczoraj okularnik, rzecz jasna taki wybór ma. Jeśli nie chce rysować wypiętych tyłków w sytuacjach homoseksualnych to żadnego wyboru nie ma i miał nie będzie, niech zdycha. Jednym słowem – albo uczestniczysz w ustawce politycznej o charakterze globalnym, albo możesz malować pokoje. To jest konstatacja straszliwa, bo ona nam mówi, że tak naprawdę istnieje tylko jeden pracodawca i nie jest nim wcale Pan Bóg, nie jest nim też bogini wolności, czy co tam się obecnie czci w tym Paryżu.
Kolejny problem to podmiotowość państw narodowych. Wczoraj okazało się, że Francja jest jednak podmiotem w polityce międzynarodowej, że na razie jej nie pokawałkują, że Hollande dobrze zrobił nie oddając ruskim tych Mistrali. Prezydent Obama się wypowiedział po zamachu i wszystko jest tak jak powinno być. W nagrodę za swoją postawę Francuzi zostali wyróżnieni, dokonano zamachu w samym środku stolicy, zabito dwunastu obywateli republiki, którzy bronili wolności słowa i oddali za nią życie. Vive la France!!!! Nie wiem czy rozumiecie jakie to ma dla nas konsekwencje? Otóż póki u nas nie będzie dwunastu trupów nie mamy pewności, że jesteśmy traktowani poważnie. W każdej chwili mogą nas po cichu oddać Putinowi. No, ale szanse na to maleją z każdym dniem, a casting na obrońców wolności słowa już się rozpoczął. Na pierwszym miejscu jest Raczkowski oczywiście, zaraz za nim Szczygieł i Hołownia, potem żywiołki drobniejszego płazu….a wszyscy sądzą, że dożyją w spokoju starości, bo wylosowali los na loterii…Co za ludzie. I pewnie jeszcze wszyscy myślą, że żyją wyprostowani, a nie na kolanach….
Słyszysz Tomek? Musisz się trzymać od tego z daleka, bo żartów nie ma. I nie możesz przyjmować idiotycznych, wyglądających na lukratywne propozycji, bo wciągną Cię do kolejki, a tu jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Parę prawdziwych rzeczy….

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl Mamy tam cały festiwal promocji. „Dzieci peerelu”, „Nigdy nie oszczędzaj na jasnowidzu” oraz „Dom z mchu i paproci” sprzedajemy po 10 złotych plus koszta przesyłki. „Najlepsze kawałki” oraz 2 i 3 numer Szkoły nawigatorów sprzedajemy po 15 złotych plus koszta przesyłki. Zapraszam także do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.

  42 komentarze do “Rysownicy-męczennicy”

  1. Zabici to dzieci rewolucji lat 60. wywodzący się ze środowiska magazynu „HaraKiri”, przy którego publikacjach najbardziej brutalne żarty Urbana są jak opowiastki umoralniające dla przedszkolaków. Podobno elita francuskiej grafiki prasowej (takich kilku Kapustów razem). Najgorsze, że oczywiście młotkowana, można rzec przez wieki, francuska opinia publiczna nie pomyśli nic innego jak to, że zabił ich religijny fundamentalizm a lekiem nań jest jeszcze więcej „wolności słowa”. Nie będzie przeszkadzać to, rzecz jasna, tej samej lewackiej elicie w podnoszeniu schizofrenicznej tezy, że to nie byli żadni islamiści tylko biedna bezrobotna francuska młodzież pozbawiona perspektyw przez kapitalistyczno-opresyjno-rasistowskie społeczeństwo, które zepchnęło te wartościowe jednostki do gett. Nikt nie zapyta kto dał tym młodzieniaszkom dokładne plany budynku, kto włożył do ręki kałacha, kto przeszkolił w jego morderczym użyciu nie tylko przeciw bezbronnym okularnikom, ale i skutecznej francuskiej policji (już słyszałem zdanie, poważnego zda się dziennikarza, że przecież tego wszystkiego można się nauczyć oglądając amerykańskie filmy!).

  2. Francja i Paryż jest w centrum uwagi, to dla wielu paryżan jest satysfakcja, znów jesteśmy w centrum!

  3. (już słyszałem zdanie, poważnego zda się dziennikarza, że przecież tego wszystkiego można się nauczyć oglądając amerykańskie filmy!

    I chodząc na mszę do kościoła…

  4. Ciekawe jak teraz ,,przywali ,,Similak katolickiemu klerowi ?

  5. Similak schowa się teraz pod miotłę, bo może się okazać, że ktoś do niego zadzwoni i powie: wiecie co Similak, będziecie stali w tej kolejce zaraz za Raczkowskim, Szczygła jednak trochę szkoda. Narysujcie mi tu zaraz jak amerykański żołnierz rżnie Fatimę, damy to na pierwszą stronę….

  6. Ten zamach to tak kiepska kalka „lepszejszych” zamachow z historii ze az oczy bola. A juz Ci „podejrzani” bracia wyciagnieci z kapelusza to juz taka bieda z nedza ze strach..
    Akurat to ze Banana wsparl czy nie wsparl „Republike” ma takie znaczenie jak jego deklaracje o przyjazni do Polski czyli zadne.
    Moim zdaniem lepiej przyjzec sie profesjonalizmowi tego zamachu, skutecznosci i bezwzglednosci z jaka zamochowcy postepowali z policjantami(na jednym ktory sie poddal wykonali zwykla egzegucje).
    To kto zlecil zamach mysle ze jest sprawa najciekawsza!
    Bo waznych graczy ktorym taki zamach to mlyn na wode jest pewnie z tuzin nie wylaczajac samego Banany, Brytyjczykow, Rosjan, Niemiec czy nawet lokalnych sluzb a akurat arabow z bliskiego wschodu to bym postawil na koncu kolejki.
    Kwestia biedy zaatakowanego czasopisma i nedzy jego rysownikow nie ma tutaj zadnego znaczenia. Mysle ze podobnego barachla znalazloby sie w Paryzu wiecej – ich poprostu wylosowali..
    Banana prezentuje interesy amerykanskie, ktore sa calkowicie sprzeczne z interesami starego kontynentu tak zawsze bylo jest I bedzie.
    Rosja mogla pokazac ze z nimi sie nie pogrywa (UE jak I Francji) chocby odnosnie sankcji I Mistrali. Brytyjczycy sami maja arabski problem, ktory narasta a wybory powszechne juz na wiosne(za Tacherowej to rozwalili Argentyne zeby ratowac wybory).
    W Niemczech sie burza i oficjalnie trzeba to potepiac ale taki 'wypadek’ to woda na mlyn dalszemu zaostrzaniu faszyzmu I kontroli w kraju Goethego.
    A lokalne sluzby to lokalne sluzby zawsze jest jakas wewnetrzna walka o „kase” a tej obecnie we Francji coaraz mniej do rozkradania..
    To tak jak z Holendarmi w z magicznego malezyjskiego samolotu rozwalonego na polecenie 'puppet masterow’ od Banany nad terytorium Ukrainy, ktora to akcje tubylcy spaprali i nie udalo sie przypiac ostatniej pinezki portretu Hitlera dla Putina. Ostatnio juz cichosza sie zrobila na ten temat a na dodatek USA zrobily wyjatek i Holendrom „oddadza” przechowywane na amerykanskiej ziemi zloto (Niemcy, Francja czy inne nacje musza sobie na to poczekac do nastepnej wojny). Ale „business is business” jak mawial doctor Plama w Hydrozagatce..

  7. Myślę jednakowoż, że powienieneś siedzieć cicho….

  8. Dobrze jest upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Warto byłoby wiedzieć jaka jest historia zamachowców, gdzie i kto ich uczył, szkolił. Tym razem islamiści nie palili samochodów, nie rozbijali szyb wystawowych i nie kradli oraz nie tłukli sie z policją, a efekt końcowy jest nawet większy w tym przypadku.
    Zacieraja łapki kompanie ubezpieczeniowe, bo wypłaty odszkodowań będą znacznie mniejsze.

  9. Daj już spokój Alosza ….

  10. LINK … „Guardian”, powołując się na Press Association podaje, że redaktor naczelny pisma Gerard Biard przeżył atak, bo przebywa w Londynie.

    Taki rodzynek, bo rozumując TVN24 ekspertów atak to prawdopodobnie robota trójki kolegów z kawiarni. Rozbudziło to moją wyobraźnię i tak zakładam, że kałasznikowy i ręczny granatniki to teraz w Paryżu dostępne są w każdym sklepie z artykułami metalowymi. Może nawet „terrorystów” można zamówić na telefon jak pizze.

  11. Oczywiście, a w salonie ktoś sugeruje, że to zemsta Putina za niedostarczenie Mistrali…A do Londynu naczelny wyjechał nagle, poprzedniego dnia? Zgadłem?

  12. Biorąc pod uwagę dziesiątki podobnych wydarzeń z przeszłości Francja zaaplikuje swojemu społeczeństwu ochronę antyterrorystyczną w postaci różnych bardzo drogich systemów podsłuchowych zakupionych w Tel Aviv’ie. Poza tym Francja poprze krucjatę przeciwko stolicy światowego terroryzmu którą wskaże Waszyngton. Stawiam 10 $ że będzie nią Teheran. Francuska lewica zostanie usatysfakcjonowana kilkoma programami socjalnymi dla islamskiej młodzieży. Zabici chałturnicy zostaną oczywiście bohaterami Republiki odznaczonymi pośmiertnie jakimiś legiami honorowymi itp. Podróżny z metra, z pociągu, pracownik gazety, z Paryża czy z Bagdadu ? Jaka różnica ? Autor ma rację. Odkąd jesteśmy już tylko rezerwuarem taniej siły roboczej i garści surowców bez żadnego znaczenia, możemy liczyć na trochę spokoju 🙂

  13. po smierci de gaula, hara-kiri oglosilo na pierwszej stronie:
    'wielkie tragedia / wypadek w ,cos tam des eglise’… jeden martwy’…
    za co wielka francja skonfiskowala caly naklad…
    w polsce bylo tak po dowcipach o bronku (vide sad + wyrok).’.
    bezpieczniej z tematem pt religie… nie ma obawy konfiskaty nakladu…
    choc w modnym paryzu konfiskuja (na stallwe) redaktorow… a co na to jurek urban?

    czy ten charli przetrwa strzelanine?
    moze podesla im polskich rysownikow smiesznosci…
    cymes… zamiast do afganistanu pojada do paryza

  14. Ale najbardziej jest prawdopodobne że zrobili to Amerykanie lub Izrael żeby Francuzi przestrzegali polityki embarga wobec Rosji.

  15. Dobry ślad: Putin twierdził, że ci na Krymie to nie Rosjanie, a przebierańcy, ubrani w ruskie ciuchy kupione w sklepie survivalowym. Cóż, coraz trudniej o oryginał.

  16. A cena baryłki ropy poszła dziś w dół czy do góry. Wielu jest takich qui prodest na tej zbrodni.

  17. Z całym szacunkiem mój ulubiony lemingu ale biorąc po uwagę postępowanie obamy ( który z buta wyciągnął sobie zniesienie embarga wobec Kuby, swoją drogą może chce być zapamiętany że zrobił coś tam w miarę dobrego dla paru amerykańców z kubańskim rodowodem ) i kompromitację służb USA w związku ze sprzedaniem paru lokacji na świecie gdzie mieli swoje bazy i uprawiali waterboarding) wątpię żeby akurat on interesował się mistralami i tym całym śmiesznym Hollandem który zna plany Putina bo ten mu powiedział że …. .

  18. Podejrzanych jest jak wczesniej napisalem wielu i kazdy ma jakis interes.
    I jak w przypadku technicznego podejscia do zamachu ze np 2-3 zamoachowcow da rade a jeden nie ma szans.
    Tak wcale nie jest powiedziane ze podejrzani nie dzialaja wspolnie i nie byl to „deal” np USA+UK albo UK+Rosja czy inna kombinacja bardziej zlozona UK+Rosja+lokalne sluzby..

  19. Poza tym sądzę że bardziej prawdopodobne jest ,że właśnie Putin upomniał swojego kolegę w wierze Hollanda że te mistrale za długą są już we Francji. Tak się dziwnie że złożyło że powstanie całego „kalifatu” ISIS zbiegło się w czasie z agresją na Ukrainę , a potem nagle benzyna leci w dół na całego. Nie sądzę że stany i saudyjczycy tak zareagowali wyłącznie z powodu Ukrainy. Poza tym Litwinienko 2 tygodnie przed śmiercią opowiadał ,że w Dagestanie ruscy szkolili Ajmana az-Zawahiriego. No i masz kto tu walczy o Allacha. Teraz przyglądajmy się wieściom o mistralach ( tylko moja teoria ).

  20. Jedno nie wykluczas drugiego, ktoś mógł go akurat zaprosić do siebie albo poprosić żeby wpadł na kielicha. Londyn jest pełen ruskich którzy lubią tam wydawać ruble i funty.

  21. Gdyby to się zdarzyło w Teksasie,to ile sekund żyliby ci napastnicy od momentu wyciągnięcia broni?Ludzie powinni mieć broń,policja w takich przypadkach zawsze jest za daleko.A całe to zdarzenie jest tak modelowe że aż wierzyć się nie chce że nie zostało „zrobione”.

  22. Ktos tych baranow-rysownikow zatrudnial i to im w pierwszej kolenosci sie nalezy kula w leb. Patrze na to i przychodzi mi do glowy tylko jedna rzecz…to jest nic innego tylko ustawka. Tak jak „atak Polakow na radiostacje w Gliwicach”. Wyglada na to, ze sprawy dojrzaly do „ostatecznego rozwiazania kwestii islamskiej”, bo co niby „narodowcy” maja do islamu? Tak wyglada ten zachodni, pusty, zrewolucjonizowany, pozbawiony trwalych wartosci swiat. Jak patrze na te rysunki tych popaprancow, to jakos mi ich nie zal. Blagali o strzal w leb i w koncu go dostali. Bo jesli „wolnosc slowa” w ich wydaniu sprowadza sie do bluzgow, to lepiej zeby ich nie bylo. To jest ustawka i spreparowana sytuacja, oburzenie i reakcja to jest to co macherzy tej sytuacji oczekuja. No to ja mowie – NIEDOCZEKANIE WASZE GNOJE!!!

  23. !@ zabitych? Co też ci semici wyprawiają…

  24. Raczkowski faktycznie ma taką sobie kreskę, jednak te z charlie hebdo aż takie złe nie były. taka konwencja i do takiej prasy pasowały, zresztą podobne o ile pamiętam są w innych tytułach prasowych we Francji. Faktycznie tamtejsze żurnale często dają rysunki, codziennie. I są co tu dużo mówić ładniejsze, śmieszniejsze i ciekawsze niż te w rzepie, przekroju, wyborczej. treść tych rysunków z charlie jest płaska, ale same rysunki mają bardziej przykuwający uwagę rozrywkowy charatker niż w tych komiskach na pasku z boku. Prawica sięgnęła po komiks ale robi z niego taką ciężko strawną dydaktykę i żywoty świętych, że niedobrze się od tego robi. To już żbik i kloss byli bardziej naturalni i ludzcy.

  25. jeden z tych rysownikow ma polsko-zydowskie korzenie. To jest zaplanowana przez zawodowcow akcja. Facet wypalil w glowe z kalacha z jednej reki. Nie bede tlumaczyl ile treningu miec trzeba, ze by z marszu taki numer wykrecic. CI goscie co strzelali to nie jest zadan podworkowa alakida czy chlopcy z choru koscielnego. Ni i zadziwiajaco przypadkowo, to sto wszystko z dogodnego punktu filmowal. Wypychaja ludzi na ulice, zeby protestowali i brali sprawy w swoje rece. To jest tak nachalnie oczywiste, ze az w oczy kluje.

  26. Na dwoje babka wróżyła. Ale myślę że USA i Izrael mają większe możliwości kreowania fundamentalizmu islamskiego niż Rosja. Dlatego stawiam na ten tandem. Jemu też przypisuję zamachy w londyńskim metrze i madryckim dworcu.

  27. Za co Kain zabił Abla? Za opowiadanie starych kawałów. Kiepskie czy stare to to samo.

  28. Wie ktos kim sa wydawcy i udzialowcy tego francuskiego szmatlawca?

  29. Nie, Similaka szkoda, bo ma ładną kreskę.

  30. Zabici na polecenie ..???, nie Londynu i Waszyngtonu to pewne.
    Jedno jest pewne: kto jest producentem morderczej broni.

  31. Pytanie : kto na tym zyskał?

  32. Komentatorzy dywagujący, czy za zajściami stoją służby Putlera, czy Izrahella, czy jego Zamorskiego Terytorium z Bananą na czele, chyba nie zrozumieli Gospodarza, który ujął to wprost:
    „To jest konstatacja straszliwa, bo ona nam mówi, że tak naprawdę istnieje tylko jeden pracodawca i nie jest nim wcale Pan Bóg”. Popieram. DYNAQ i valser też widzę nie mają wątpliwości, że to ustawka. Być może ustawiona jeszcze bardziej:
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/egzekucja-paryskiego-policjanta-to-fake-zobacz-nagarnie-w-zwolnionym-tempie-2015-01

    Ps. Valserze, abstrahując (czy …chując?) od autentyczności tego „headshota”, to nie jest prawdą, że wymaga to wielu szkoleń. Amator mógłby z tej odległości zrobić to bez składania się i mierzenia. Inna sprawa – i tu masz rację – że z taką nonszalancją robią to tylko wprawni profesjonaliści, nie amatorzy.

  33. facet wystrzelil z marszu jak na kowbojskich filmach. Tacy goscie operuja bronia na co dzien i nie robia tego na strzelnicy. To nie byl jakis szkolony po piwnicach napompowany ideologia koles, tylko egzekutor. Takich rzeczy nikt nie robi z samych tylko ideologicznych pobudek, w bialy dzien na ulicy. Za tym musi stac kasa. Ciekawe na jakie kwoty byli ubezpieczeni na swoje zycie ci ktorzy zgineli i kiedy ostatni raz podnosili wartosc tego ubezpieczenia?
    Ta ustawka moze byc wielopietrowa. A z tego filmiku w zwolnionym tempie to wyglada, ze to slepa kula byla. Z takiej odleglosci wystrzal z glowy robi kalafior, a kosci i mozg daje taki rozprysk, ze strzelajacy ma to na twarzy. Jak strzal jest niecelny to jest rykoszet i slad na trotuarze. To smierdzi.

  34. Cytat ze złonetu: „W ataku na redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo” w Paryżu zginęło 12 osób, a 11 zostało rannych. Zamaskowani napastnicy wdarli się do biura i zastrzelili uczestników kolegium redakcyjnego, po czym zbiegli.
    Szef w Londynie, a oni robią kolegium? Może satyrycy tak mają?

  35. Tylko Streicher z Der Sturmer w Norymberdze dostał „krawat”. W Paryżu załatwili to hurtowo.

  36. Kup sobie mozg.
    Od czasow rzymskich w kwestii „IS FECIT CUI PRODEST” nic sie nie zmienilo.
    Autor tego bloga w tutaj jak i w swoich ksiazkach, probuje ludziom klasc to do glowy ale widac, ze niektorzy to wytwor ewolucji a nie istoty stworzone przez Pana Boga.

  37. Tak, na pewno tak maja. A szef ma zwyczaj opuszczania systematycznie pierwszego kolegium w roku. A ci wstretni terrorysci maja krysztalowa kule, z ktorej sie dowiaduja o jedynym dniu w styczniu, w ktorym cala ekipa redakcyjna ma byc w jednym pokoju.

  38. Pan derektor tych rolek to rzeczywiscie Ph. Val, a same rolki nalezaly do grupy prasowej „La Libération”, ktorej akcjonariusze siedza glownie w Tel Avivie i na Wall Street.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.