Przed laty wszyscy szydzili z żartu, który wymyślił Mrożek czyli ze słonia i sprawy polskiej. Ja dziś chciałbym się pośmiać trochę z czego innego. Z tego mianowicie, jak bardzo obecna nasza sytuacja, związana z tak zwanymi migrantami przypomina sprawę Dreyfusa.
Po pierwsze – za jedną i drugą prowokacją stoją fachowcy. Głównie artyści, którzy zostali wynajęci do robienia propagandy. I nie chodzi mi tu o jakąś chamską propagandę, ale o coś, co się kiedyś nazywało „braniem pod siusiu”. Chamską propagandą zajmują się ludzie tacy jak Agnieszka Holland, ale już taki Piotr Cyrwus czyli Rysiek z „Klanu” uczestniczy w zagrywce bardzo subtelnej. Po sieci lata reklama rzekomej hodowli białych kotów, a pan Cyrwus, cały na biało, bawi się z tymi kotami i recytuje różne wyrazy, które mogłyby być zinterpretowane jako rasistowskie, gdyby ludzie inteligentni nie widzieli, że on właśnie do nich mruga porozumiewawczo.
To trzeba zawsze podkreślać – celem propagandy są ludzie inteligentni, a do tego aspirujący, bo oni czekają na ofertę i ta oferta zawsze przychodzi. Mógłbym jeszcze dodać, że muszą być oni znudzeni, albo czymś zawiedzeni, albowiem tylko tacy, mogą ryzykować poważne i trwałe zmiany w swoim życiu. A to właśnie kryje się za propagandą uchodźczą. Identycznie było ze sprawą Dreyfusa, o której tu pisaliśmy wielokrotnie. Była ona wstępem do usunięcia z armii oficerów przeciwnych wojnie, głównie katolików. Dopiero po „oczyszczeniu” armii, sprawująca nad nią cywilną kontrolę banda, mogła zacząć przymierzać się do wygubienia większości populacji białych mężczyzn Francji w pozycyjnej wojnie z Niemcami. Całą afera zaś podzieliła trwale społeczeństwo, a propagandowy montaż, który w niej zastosowano nie zestarzał się ani na jotę i w najlepsze obowiązuje dalej. Trwalsza od tego oszustwa jest tylko wiara w to, że pozbawiona broni prawica, złożona ze studentów zmusiła Niewiadomskiego do zabicia prezydenta Narutowicza. To są dwa kamienie milowe europejskiej demokracji. Kiedy je położono, nic już nie było takie samo, oblicze świata odmieniło się na zawsze. I teraz mamy moment podobny, a nawet jeszcze gorszy. Są bowiem ludzie, którzy przekonują bliźnich w Polsce, że Rosja w tej prowokacji nie uczestniczy i jest poza wszelkimi podejrzeniami, a to że wysyła migrantów na granicę spowodowane jest naciskami Zachodu.
Wróćmy do początku naszych rozważań – ofiarami prowokacji zawsze stają się ci, którzy uważają się za wybrańców. Francuzi na przełomie wieków XIX i XX mieli wiele powodów, by tak myśleć i mówić o sobie. Prosperity była ogromna, pieniądze płynęły zewsząd, życie w stolicy i poza nią było łatwe, mnóstwo ludzi nie musiało nic robić, by przeżyć. Do tego wszędzie byli artyści malujący ten zwyczajny przecież świat, który został skazany na zagładę, tylko o tym jeszcze nie wiedział. Nikt bowiem nie mógł uwierzyć w to, że za pomocą tak nieprawdopodobnie prymitywnych środków można zmusić naród do udziału w wojnie. Okazało się, że można.
Zaczęło się od pisarzy, którzy najpierw dostali od władzy propozycję, potem ją przyjęli, a następnie zrobili swoje, czyli stanęli po stronie prowokatorów, wołając głośno, że oskarżenie Dreyfusa o współpracę z Niemcami to hańba. O co chodziło? O wywołanie wrogości wobec Niemców, ci bowiem, nie byli we Francji traktowani jakoś szczególnie źle. O wiele gorzej było z Anglikami, którym pamiętano wiele, a właściwie wszystko, łącznie ze spaleniem Joanny, której proces kanonizacyjny właśnie się toczył. I wyglądał jak jeden wielki targ z hierarchią kościelną o to, do kogo należeć będzie Joanna – do Kościoła czy do republiki.
Potrzebna była fala nienawiści do Niemców i tę wywołała sprawa Dreyfusa. Można oczywiście cynicznie zapytać – ile Żydzi z Miluzy wzięli za narażenie jednego ze swoich na takie nieprzyjemności? No, ale odpowie nam głuche milczenie.
Pisarzy łatwiej kupić niż malarzy i łatwiej ich wykorzystać. Ci drudzy nie stanowią też tak łakomego kąska dla propagandystów i polityków, jak ludzie posługujący się słowem. Stąd Degas i Cezanne głośno wypowiadali się przeciwko Dreyfusowi, ale nikt im nie przeszkadzał, ani ich nie szykanował, bo to oni właśnie wzbudzali tę falę nienawiści do Niemców.
Przejdźmy teraz do tego co się dzieje w Polsce. Oto po sieci krąży film, całkowicie sfingowany, na którym widać, jak jacyś poubierani w ciepłe kurtki mężczyźni z Bliskiego Wschodu zakopują nad rzeką, w lesie, trumnę. Komentuje to, z całą powagą jakiś Polak, również ubrany w ciepłą kurtkę. W tej trumnie ponoć jest jakiś Ibrahim, który nie przeżył z powodu zimna i głodu na granicy.
Jak widzimy dokonuje się tu gwałt na logice i na rzeczywistości w ogóle, ale nikt się tym nie przejmuje. To znaczy twórcy tego filmu liczą, że ilość wariatek myślących o tym, że będą się opiekować wyziębionymi, ale przecież niezwykle przystojnymi Arabami spowoduje, trwały podział społeczeństwa i rodzin. To bowiem jest celem tej operacji. I żeby ten efekt wywołać konieczne jest stworzenie rzeczywistości alternatywnej, która w istocie będzie rzeczywistością bezalternatywną. Czyli przymusem przyjęcia migrantów zarówno zwożonych tu z Niemiec, jak i tych przysyłanych na granicę przez Rosję.
Mamy pewne okoliczności, które nie powinny wywoływać sporów, ale widzimy, że z ich postrzeganiem coś jest nie tak. Ludzie widząc na granicy duże grupy migrantów są przekonani, że to jest misterny plan Zachodu, a Rosja w nim nie uczestniczy lub uczestniczy przymusowo. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, gdzie jest ośrodek decyzyjny kierujący całą tą akcją, ale dobrze jest zwrócić uwagę na to, że Niemcy były głównym motorem programu, w wyniku którego do Europy przybyły masy migrantów. Rosja zaś to ten kraj, który wysłał wojska do Syrii, żeby pomóc tamtejszym mieszkańcom w podjęciu decyzji o migracji. W opiniach jednak wielu ludzi sprawy te są rozdzielone – Niemcy to „Zachód”, który chce źle dla Polski, a Rosja to co innego i ona jest sprowokowana, a my powinniśmy unikać zatargów z Rosją.
Dokładnie w ten sam sposób Emil Zola tłumaczył Francuzom sprawę Dreyfusa, a ci co go słuchali czuli się wybrańcami, którzy posiedli prawdę. Ci zaś, którzy byli przeciw czuli, jak w ich sercach narasta nienawiść do Niemiec – wroga najgorszego. I wszystko było cacy, efekt został osiągnięty.
Czy w ogóle ludzie – nie barany, ale ludzie – mają szansę obronić się przed takim montażem? Nie wiem. Myślę, że dopóki nie ucisza się ich za pomocą skrytobójstw dokonywanych na liderach oddolnych ruchów, którzy się takim horrendom sprzeciwiają, jakaś szansa jest. Nikt przecież nie wierzy, że jakiś Arab, co przekroczył granicę, kupił w zakładzie pogrzebowym trumnę za 3 tysiące, z krzyżem na wieku, przewiózł ją do lasu, wsadził do środka swojego kolegę Ibrahima, a potem wykopał grób i zagrzebał tę trumnę stawiając na mogile jakaś listewkę z półksiężycem, wyglądającym jak naklejka specjalnie do tego celu przygotowana.
Możemy się dziwić bezczelności tego Polaka, który patrząc w kamerę łże jak pies i próbuje wzbudzić w nas współczucie, a także nienawiść do tych kolorowych. Bo to jest chyba ważniejszym celem. Cyrwus zaś sprzedaje się, jak ostatnia kurwa, żeby mamić ludzi wizją jakiegoś intelektualnego wybraństwa z udziałem białych kotów. Wszystkim tym ludziom wydaje się, że to co robią, nie dotyczy bezpośrednio ich życia, że chodzi o jakiś inny świat, innych ludzi, którzy poniosą konsekwencje tych wygłupów. Tak nie będzie. Ich wiara jednak jest niezniszczalna, a jej fundamentem jest honorarium, jakie pobierają za te wygłupy. No i brak wyobraźni, który im podpowiada, że nic złego stać się nie może. Ja tylko, w ramach występów folklorystycznych, bo nikt tego przecież nie potraktuje serio, przypomnę, że syn Renoire’a, który mieszkał w tej samej kamienicy co premier Clemenceau, poszedł na front i służył w kawalerii. Zostawił pamiętniki, bardzo ciekawe, a w nich opis spotkania z niemieckim patrolem kawalerii. Opis smutny, bo z jednej strony zazdrościł Niemcom, że nie muszą jeździć pod ostrzałem w czerwonych portkach na tyłku i niebieskiej kurtce, a z drugiej bo nie miał zamiaru do nich strzelać. Oni do niego też.
Nasze złudzenie jest jednak innego rodzaju, wmawia się nam, że nikt do nas nie będzie strzelał. Jeśli zaś padnie jakiś strzał, to my będziemy za to odpowiedzialni, jako zbiorowość. Prócz podziału szykuje się tu jeszcze degradacja całej miejscowej populacji. I trzeba się dobrze zastanowić nad metodami przeciwstawienia się tym planom. Tych zaś nie widać wcale, bo każda propozycja, pojawiająca się w przestrzeni publicznej okazuje się być częścią prowokacji. Czyli podnosi falę emocji. Nawet kiedy domagamy się, by nie robili nas w konia z tym pogrzebem w lesie.
Choć tu akurat sprawa jest prosta. Redaktor Jastrzębowski, który jest szefem salonu24, najbardziej bojowego portalu informacyjnego w Polsce, a także bywa gościem programu Elżbiety Jaworowicz, gdzie demaskuje się zło i podłość, powinien wyznaczyć kogoś do zrobienia reportażu o tym, jak w Polsce organizuje się pogrzeby. Można by dotrzeć też do tego Polaka, który tak smutno patrzył w kamerę mówiąc o śmierci Ibrahima, a nawet odnaleźć miejsce pochówku i wykopać trumnę, żeby sprawdzić co rzeczywiście jest w środku. No, ale redaktor Jastrzębowski ogranicza się do wyrażania oburzenia na twitterze. O innych mediach, takich jak TV Republika szkoda gadać, bo oni już nadają z konwencji Trumpa w Filadelfii. Wszyscy bowiem dziennikarze szykują się już dziś do kolejnych, wielkich sukcesów jakimi mają być wybory prezydenckie w USA, a także przyszłoroczne wybory w Polsce. Pasmu sukcesów nie będzie końca, a przed nami jeszcze olimpiada.
No, ale ja ciekaw jestem tylko jednego – w którym zakładzie pogrzebowym oni tę trumnę kupili?
Jak zwykle, albo prawie jak zwykle, mam w sklepie nową książkę
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/calkowite-poddanie-ziem-pruskich-na-rzecz-polski/
Dzień dobry. Nie widziałem tych kotów, ale Pański opis istotnie kojarzy mi się z burdelem z wyższej półki (znam ze słyszenia…) zatem Pański komentarz jest na miejscu. Myślę, że nie postawimy spraw z głowy na nogi dopóki nie wyjaśnimy sobie co to też jest ten mityczny „Zachód”, którym ochoczo wycierają sobie gęby różni dyskutanci, zaciemniając obraz. I wobec tego – gdzie jest „Wschód” – do kompletu? Chodzi o chrześcijaństwo zachodnie w odróżnieniu od Prawosławia? Żarty. A może ziemia na zachód od Pecos? Wątpię. Ten cały „Zachód” to jedno z pojęć czysto teoretycznych, nie występujących w przyrodzie a służących do mydlenia oczu prostym ludziom, zupełnie jak „wolny rynek” i podobne. Jedno pewne; za sprawą Dreyfusa i za wszystkimi problemami i Francji i Polski – z różnych zapewne powodów – stoi ta sama ekipa. Jej centrala jest tam gdzie Pan wie a ja się domyślam, a i podwykonawcy też się od dawna nie zmieniają, czy z Miluzy, czy z innego jakiegoś rejonu. Rosja i Niemcy też mają w tym swoją rolę, a co do zapłaty za ich trudy – wystarczy przyjrzeć się temu jednemu pasmu ich sukcesów od roku tylko 1914-go chociażby. Dla nas pociecha jest tylko taka, że nie tylko my jesteśmy tak nieuleczalnie głupi. Ale to niewiele…
Moja ciekawość sięga głębiej – czyją kartą (TVNu, BORu, MONu, MENu, etc.) za tę trumnę płacili 😉
Słonimski ułożył kiedyś taki podstępny bon mot – cała historia ludzkości da się zamknąć w dwóch hasłach. Jedno to: chrześcijanie dla lwów, a drugie” Lwów dla chrześcijan!
Ja bym to ujął inaczej, mniej kokieteryjnie i bardziej tajemniczo, ale dla tutejszych wcale zrozumiale: cała historia rozegrała się między Tuluzą a Miluzą
Obstawiam MEN
– czyimż to lennikiem był ten cały Rajmund, bo mi umknęło… 😉
Dziś komentarz „poetycki”, inspirowany tym oto filmikiem (IMIGRANT SKACZE PO AUTACH W WARSZAWIE, A RZĄD JUŻ SZUKA MIEJSC NA NOCLEG DLA TYSIĘCY KOLEJNYCH! – YouTube)
Załączam tu wersję bezwersową, która da się wkleić w komentarz na zbuku (znajome lemingi są w ciężkim szoku). Ewentualnie – za zgodą gospodarza – mogę dać wersję długą:
GOCŁAWSKI BAMBO ALBO CZARNY LEMPART
Murzynek Bambo w Gocławiu mieszka UB-watelski czarny koleżka. „Pakt migracyjny was nie dotyczy!” – po autach skacząc tak sobie krzyczy – „Olafa piesek dobrze wam życzy: Chce ubogacić was kultuhowo”
„Będzie nohmalnie i euhopejsko I phaworządnie – UB-watelsko. Fajnie, tęczowo ! Daję solenne przenośni słowo!” Łatwo uwierzyć w rudego słowa Młodym Kształconym Tatuowanym I w Dużych Miastach poustawianym. Wzrok psychopaty, „przenośnie” nawet nie przekonają Bo „wolnych mediów” narracje łykając Nad brzydkie mohery za lepszych się mają A gdy pisiorów nienawidzą szczerze We własną się wyższość utwierdzają wierze. Pycha silniejszą pokusą niźli cudzołóstwo Gdyż bólów du…szy znieczula mnóstwo.
Ahmed Kozoj*b was ubogaci A kto nie zechce ten życie straci. Po autach skacze, bo mu się nudzi, A może z nożem „wyjdzie na ludzi”? Srajfona wyrwie i już nie puści A kto bez kolców – zgwałci, a juści (von Thun i Holland, choć to życia jesień, Mogą jeszcze zaznać miłosnych uniesień). Jak czarny lempart na ludzi się rzuca, Gdy go stolec zeprze na chodniku kuca Kloca postawi, tak teren znakuje, Że zdrów i wesół wszystkim oznajmuje A gdy „allahu akbar!” znienacka usłyszy Łapie siekierę, żądzą mordu dyszy.
Przez Odrę, Nysę jadą ciapaki Od tamtej strony słuszne push-backi! I praworządne i europejskie Szukają mieszkań już gminy wiejskie Bo rozdawnictwo słusznie skończone! Wnet zabieractwo będzie wdrożone By murzyn, arab miał zapewnione Własne mieszkanie, forsę bez pracy Nie dręczył trudem beżowej glacy, Miał czas na meczet, panienki liczne Oraz szkolenia terrorystyczne.
„Oni pisowskie wizy kupili!” potem lat parę się przyczaili („Tak, to logiczne!”) Jeszcze od Grudnia pół roku czekali Są teraz wreszcie! Nas ubogacą tak jak Somali. „Paszporty mieli? W co wiza wbita?!” „Pewnie w srajfona – po cóż pan pyta?!” „Są polscy przestępcy! Bardzo brutalni! Więc dodatkowi nam nie zaszkodzą” – Eksperci w studio mądrze dowodzą – „To oczywiste!” Już obłęd zbiorowy Tak jak „pandemia” opanował głowy
8 tysięcy szwaby przywiozły! Może to wojna jest hybrydowa? W historii wojen rzecz całkiem nowa Ach nie! „To euhopejska jest solidahność!” A niepodległość? „Nieaktualna w Euhopie mahność! Śhodki z kapeo na pewno tehaz dostaniecie (choć na waciki), wszyscy z hadości skakać będziecie” (a kto nie skacze ten jest pisuar! Celnych argumentów mają repertuar). Wnuki SS-manów tak się rozwinęły, Że aż humanitaryzm wielki osiągnęły: „Do gazu!” nie proszą, w obozach nie głodzą, Białym podludziom ciemniejszych przywodzą.
8 tysięcy już przyjechało To dla dżihadu jeszcze za mało! Lecz migracyjny pakt gra i huczy, Już za lat parę będzie jak w Buczy: Leżą pisowców trupy pokotem … Lecz ten nie pisior! Ośmiogwiazdkowy leming najszczerszy! (od cięcia nożem uśmiech ma szerszy…) A w „wolnych mediach” cóż będzie potem? „Przy phacy wypadek!”, „Oni nie chcieli! – uśmiechnięta Polska, troszkę przegięli” „Straty uboczne! Są nieistotne! za to – konieczne, By pisuary były już grzeczne!” „To żaden leming! Kryptopisuar, choć wykształcony Z dużego miasta i podziargany, Podłe, niepraworządne ukrywał plany, Osiem gwiazd na czole miał dla zmylenia!” – tak się „cała prawda całą dobę” zmienia.
Pisior jest biały i leming biały – Nie rozróżniają ciapate pały. Zerżną i zarżną – bo to jest dżihad! A za lat parę – eurokalifat. Nastanie prawo i sprawiedliwość Twarda, islamska, tak zwany szariat. Kodeks wymyślał sadysta i wariat: Stryczek, bat, topór, kamienowanie… „Penitencjarne środki” troszkę drastyczne… Lecz widowiska pouczające są i ludyczne. Kurdej-Szatan strażnikom pyskuje! Za to publicznie kat ją biczuje „Niska społeczna czynu szkodliwość” (w mowie nienawiści to zwie się: kradzież) – obcięcie ręki! Kary nieznaczna tu dolegliwość. „Ubój rytualny – bestialstwo” obrońca zwierząt napisał na murku Za obrazę wiary huśta się na sznurku! Tęczowy LPGej ? – więc kamienowanie! Bo za sodomię takie jest skaranie. Z całego placu lecą kamienie, Dawne lemingi to nie są lenie! Dzielnie tam stają, celnie rzucają (i Robert Biedroń padł !!!) Już nie „wolne sądy!” a islam wyznają. Więc zanim wszystkim zmarnujecie życie, Pomyślcie chwilę! Do takiej „phaworządności” dążycie?
I jeszcze jedna refluksja: wszyscy twierdzą, że Putin (z Łukaszenką) wykorzystują nachodźców do wojny hybrydowej. A jeżeli to rewolucja islamska wykorzystuje Putina?
@Jacek
Ciekawa hipoteza 😉
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.