Mam dziś trochę roboty, więc zostawiam Was jedynie z fragmentami tekstów z nowej Szkoły nawigatorów. Muszę lecieć. Wracam wieczorem, Wszyscy, którzy piszą teksty do ósmego numeru proszeni są o wzmożenie prac. Nie możemy wydać go pod koniec września, będzie za późno. Tak więc teminy oddawania tekstów zostają przesunięte na koniec sierpnia, kto nie da rady, trudno.
Szkoła nawigatorów 7, 4 strona okładki
Jedną z kluczowych postaci rewolucji protestanckiej w Niemczech był syn kowala Andreas Osiander. W polskiej historii zapisał się jako autor przedmowy do De Revolutionibis Orbium Coelestium Mikołaja Kopernika. Jak to opisują historycy: z przygotowanej do druku pracy Osiander usunął przedmowę Kopernika i zamieścił własną, do tego niepodpisaną jej wersję. Rzecz idzie oczywiście nie o samo autorstwo przedmowy, lecz o fakt, że anonimowa przedmowa Osiandera interpretowała De Revolutionibus w odmienny od kopernikańskiego sposób, sugerując jednocześnie czytelnikom, że mają do czynienia z oryginalną autorską interpretacją dzieła. Jednocześnie zmienił Osiander nieco tytuł dzieła W jakim trzeba być położeniu, żeby dokonywać fałszerstw na zlecenie? Czyny te nie przyniosły mu przecież żadnej osobistej korzyści.
Tomasz Cranmer z Bazin,
czyli psychologia postaci po angielsku (z mocnym niemieckim akcentem)
Kolejną zagadką jest to, dlaczego w Chinach wciąż produkuje się tyle elektroniki. Chińscy robotnicy już przestali być najtańsi na świecie. Od lat w Chinach wszystko drożeje. To już zupełnie inny kraj, jeśli porównać ceny nawet sprzed 10 lat z tymi obecnymi. Biznesmeni z krajów pozaeuropejskich, którzy przyjeżdżają do Chin produkować, odkrywają ku swojemu zdziwieniu, że cena robocizny jest porównywalna do tej w ich krajach, o ile nie wyższa. Z tego powodu firmy odzieżowe już oficjalnie przenoszą produkcję. Zrobił tak potentat Nike, zrobią i inni. Jeżeli jednak chodzi o elektronikę, sprawa nie jest taka prosta.
Jest na to prosta odpowiedź – metale ziem rzadkich. Okazuje się bowiem, że aż 35% rozpoznanych złóż tych 17 pierwiastków znajduje się w Chinach. W Chinach, które dzięki sprytnej polityce doprowadziły do tego, iż w 2009 roku aż 94% światowej produkcji tych metali pochodziło z tego kraju. Do czego niezbędne są te pierwiastki? Na przykład do magnesów, laserów, światłowodów, paneli słonecznych i stopów metali mających zastosowanie w przemyśle lotniczym i kosmicznym oraz energetyce atomowej.
Drang nach Osten – Niemcy na Dalekim Wschodzie
Cesarz był centrum myśli i życia Wojciecha Kossaka przez siedem długich lat. Układ zaś pomiędzy władcą a malarzem miał swoją dynamikę. I zwykle to cesarz ustępował Kossakowi, a nie na odwrót. Żeby zrozumieć złożoność tej relacji, a warto się w nią zagłębić, trzeba przypomnieć na wstępie, że Wilhelm II był inwalidą. Całe jego życie było więc wysiłkiem zmierzającym ku temu, by jego kalectwo nie zostało wykryte. Lewa ręka cesarza była od urodzenia zdeformowana i krótka. Ponoć złamano mu ją przy narodzinach, a kiedy zorientowano się, że coś jest nie w porządku, było już za późno na rekonstrukcję. Pomiędzy obydwoma kończynami było aż siedem centymetrów różnicy. Wilhelm jadł więc specjalnie dla niego przystosowanym widelcem, który miał jeden brzeg naostrzony i zastępował nóż, tak by cesarz nie musiał posługiwać się lewą, krótką ręką. Wszystkie mundury były szyte na obstalunek. W oficjalnych wystąpieniach a także w czasie pozowania lewa ręka służyła zawsze do przytrzymywania czapki pod pachą.
Ritter von Kossak und Majestät
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można już kupić 7 numer Szkoły nawigatorów. Można już także kupić nowy tom Baśni jak niedźwiedź, zatytułowany „Kredyt i wojna”, zapraszam też do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie. Informuję również, że 16 lipca odbędzie się mój wieczór autorski w Bielsku Białej, początek o godzinie 18.00 w lokalu przy ul. Wzgórze 14. Wieczór organizowany jest przez miejscowy Klub Najwyższego Czasu, a tytuł spotkania brzmi „Moja Rzeczpospolita”.
Przeczytałam całość „SN” nr 7. Bardzo dobra. Ja tak nieśmiało (bo chyba wiem ile to roboty jest z wydaniem SN), ale tak dla oka, to chociaż ze dwie reprodukcje więcej z malarstwa Kossaka można było zamieścić. Taki mój wzrokowy niedosyt.
Dziś w Muzeum Niepodległości jest Konferencja poświęcona Martyrologii Wołynia, będę tam i przy okazji zobaczę jakie obrazy Kossaka są tam w ekspozycji. Bo pamiętam że z okazji chyba Powstania Styczniowego (2013) były jego obrazy eksponowane, a nawet może to jest stała ekspozycja. Odezwę się w tej sprawie.
Jestem na wakacjach, nadrabiam lektury szkoły nawigatorów. Baśń angielska jest u ojca, zaczytuję sie baśniami generalnie. No a ja przy szn nr 6 jestem. Lektura utwierdza mnie w rosnącej niechęci do uk i tego całego zjawiska monarchii brytyjskiej. Przyszły mi takie pomysły do głowy, a mianowicie, czy mozna by zorganizować kluby dyskusyjne, nagrać na tube i zamieszczać w sieci? Te dyskusje miałyby dotyczyć tematyki sznawigatorow. Inna sprawa, zastanawiam sie, czy np. W wojsku polskim, przynajmniej dla kadry oficerskiej prowadzone sa zajecia z historii omawiające naturę narodów w sposób opisany w rozdziale o brytyjskich workhousach. No bo jeżeli tak tam sie wychowuje chłopców, a potem żołnierzy, to nasi powinni wiedzieć, skąd utworzą moze brać sie agresja, upór, mściwość, itp. Cechy. To samo dotyczyłoby Niemców, Rosjan, itd. Itp. I jakie cechy polskich żołnierzy ( a wcześniej chłopców) należy kształtować, aby w przyszłości skutecznie sie im przeciwstawiać. No taka znajomość natury przeciwnika daje większe szanse na przygotowanie sie na atak, nie tylko militarny.
Dlatego poznanie kultury przeciwnika i charakteru narodowego to podstawa. Jak czytamy listy ambasadorów ros. do carycy Katarzyny to widać jak bezpardonowo rozczytywali polskie wady.
Dla mnie bomba. Naszło mnie, że to mógłby być zaczątek agencji „robiącej” w kulturze. 🙂
Chciałem napisać niezależnej, ale to słowo nam okropnie się zdewaluowało. 🙁
Polityka historyczna
https://www.youtube.com/watch?t=215&v=ML7JTQDNKyM
Grzegorz Braun vs Szewach Weiss
A zanosiło się na nudny dzień 😉
Wiecie co odkryłem?
Grzegorz Braun bardzo dużo pisze ostatnio.
W Polonia Christiana, w Uważam Rze Hist. (Hajdarowicza), a nawet w gazecie radykalnych narodowców Polska Niepodległa.
Ma więc teraz więcej czasu, niż kiedyś gdy coryllus pisał, że nie chce wejść we współpracę z nim nad jakimś projektem książkowym.
Może teraz coś napisze dla coryllusa czy z coryllusem????
Oto link:
https://www.facebook.com/PolskaNiepodlegla/photos/a.370768263054734.1073741828.367860750012152/678681728930051/?type=1&theater
Dodatkowo matka Brauna będzie wydawać wspomnienia:
http://www.prohibita.pl/p152,ksiazka.html#.VZ-xjPlM3c0
Wiecie co odkryłem?
Grzegorz Braun bardzo dużo pisze ostatnio.
W Polonia Christiana, w Uważam Rze Hist. (Hajdarowicza), a nawet w gazecie radykalnych narodowców Polska Niepodległa.
Ma więc teraz więcej czasu, niż kiedyś gdy coryllus pisał, że nie chce wejść we współpracę z nim nad jakimś projektem książkowym.
Może teraz coś napisze dla coryllusa czy z coryllusem????
Oto link:
https://www.facebook.com/PolskaNiepodlegla/photos/a.370768263054734.1073741828.367860750012152/678681728930051/?type=1&theater
Dodatkowo matka Brauna będzie wydawać wspomnienia:
http://www.prohibita.pl/p152,ksiazka.html#.VZ-xjPlM3c0
Kolejną zagadką jest to, dlaczego w Chinach wciąż produkuje się tyle elektroniki.
Jest na to prosta odpowiedź – metale ziem rzadkich. Okazuje się bowiem, że aż 35% rozpoznanych złóż tych 17 pierwiastków znajduje się w Chinach. W Chinach, które dzięki sprytnej polityce doprowadziły do tego, iż w 2009 roku aż 94% światowej produkcji tych metali pochodziło z tego kraju. Do czego niezbędne są te pierwiastki? Na przykład do magnesów, laserów, światłowodów, paneli słonecznych i stopów metali mających zastosowanie w przemyśle lotniczym i kosmicznym oraz energetyce atomowej.
Raczej metale ziem rzadkich używane są w produkcji różnego rodzaju półprzewodników (tranzystory, diody, układy scalone, mikroprocesory => produkcja wszelakiego rodzaju komputerów, smartfonów, elektronicznego sprzętu powszechnego użytku). Tu widać prawidłowe działanie, bo nie wywieziono kopalin poza Chiny, ale je na miejscu wstępnie przerobiono (hutnictwo) i użyto do rozpędzenia wielu gałęzi gospodarki, gdzie wartość dodana jest niebagatelna. Tu mają zatrudnienie nie tylko robotnicy i inżynierowie, ale cały sektor związany z nauką. To jest planowanie z głową. Ten rynek sam się napędza, bo czas amortyzacji komputerów wynosi 3 lata i prędzej ulegną one moralnemu niż fizycznemu zestarzeniu się.
A co z k£olity?
Chinka z Tajwanu, zapytana o Chiny kontynentalne, wyrazala sie pogardliwie.
Hmmm. Każdy na kogoś psioczy. Kolega był na stażu w Japonii. Do mensy profesor, szef zespołu badawczego, szedł w otoczeniu swoich pracowników i Amerykańców lub Anglików, dalej wlokła się biała hołota, a na końcu pomykała Koreanka. Kiedy ubyli Amerykanie to kolega dostąpił zaszczytu dobicia do orszaku profesora.
Nie wiem czy to prawda, ale przeczytałem kiedyś, że produkty oznaczone made in PRC wykonywane są wg norm miejscowych i ich jakość odbiega znacznie od europejskich oczekiwań, natomiast te oznaczone made in ROC wykonywane są zgodnie z normami europejskimi lub amerykańskimi i nie ustępują jakością produktom z renomowanych firm.
Produkty wysokiej jakości pochodzą z Taiwanu i oznaczane są jako made in China lub Taiwan.
Wystrzegam sie chinskich produktow. Paski do spodni po 2 miesiacach rozpadaja sie, kurtka zimowa po deszczu zdefasonowala sie, zamki blyskawiczne po 1 miesiacu nie spinaja sie itd. Poza tym kupujac chinskie szkodzisz swoim lokalnym producentom. Wprawdzie chinsko-tajwanskiej elektroniki komputerowej obejsc sie nie da, ale nalezy stale pamietac, ze wprawdzie Chinczyk wymyslil proch ale armaty, a tym samym silnika spalinowego, juz nie.
swajs (ja, ja, ja ,ja) moglby pogadac z walesa, moze z bartoszewskim (2gie ja, ja, ja) a nie z gb
swajs to tepy duren
gb I ten duren – coz za dysonas
Jutro 11 lipca ( wg liturgii greko – katolickiej Św. Apostołów Piotra i Pawła – 2 tygodnie później niż w rzymskim katolickiej liturgii ).
Dzień 11.07.1943 roku wyznaczony przez UPA na ludobójstwo katolików uczestniczących w nabożeństwach niedzielnych.
Kawałek z hymnu Ukrainy:
„Pokażemy , żeśmy bracia , z kozackiego rodu.
Staniemy bracia do krwawego boju od Sanu do Donu,
Panować w ojców domu nie damy nikomu.
Nalewajko, Żeleźniak i Taras Triasiło
Z trumny wzywają nas do świętego dzieła.
…”
Każdy na kogoś psioczy, ….. ale te metody ………….
A jednak nie darmo chodzi nazwa „Szajsung”. To jest nowa inżynieria, której celem jest ograniczenie żywotności produktu do jego moralnego zużycia.
Skąd Ty wzięłaś taką zwrotkę? W oficjalnej wersji jest inaczej.
”Staniemy bracia do krwawego boju od Sanu do Donu,
Panować w domu ojców nie damy nikomu.
Czarne Morze się uśmiechnie, dziad Dniepr rozraduje,
W naszej Ukrainie dola się odmieni.”
Grzegorz Braun jest nie do pobicia . Musimy brać z niego przykład i gdzie tylko możemy bronić naszych POLSKICH SPRAW .
Witam Cortes’ie,
Tak, masz racje! W ubieglym roku kupilam mikrofalowke „Samsung” i dalam sie namowic
na gwarancje… na 5 lat… bo jak pochodzi jakies 3-4 lata to bedzie dobrze… tak wytlumaczyl
to sprzedawca, ze wszystkie dzis urzadzenia sa produkowane ze slabych czesci po to
zeby z premedytacja i perfidia obnizyc „zywotnosc produktu”… nie ma znaczenia praktycznie
marka produku… chyba, ze wyprodukowana jest na indywidualne zamowienie… to wtedy
jest inna gadka!
Pozdrawiam,
Panie Gabrielu,
Dziekuje za wspaniale przedostatnie notki, dla mnie sa po prostu doskonale. To o czym Pan
pisze to naprawde widze we Francji… nasi dobrze kolaboruja z Frankami w znacznej mierze
pochodzenia zydowskiego… a jakzeby inaczej moglo byc. Antykwariaty sa juz prawie gotowe
… cynk juz zostal przekazany, kopalnie tez juz otwieraja… a u nas sie zamyka… ale bardzo
pocieszajace jest to, ze tu tez ta kultura po prostu siada. Przecietny Franek majacy chalupe
na kredyt i wyjezdzajacy na wakacje… tez na kredyt to jest bida z nedza.
Caly czas mowia w TV, ze ten rok pod wzgledem turystyki bedzie FATALNY! Ja to widze,
takiej nedzy jak w tym roku jeszcze tu nie widzialam… bedzie naprawde strasznie duzo pracy
do zrobienia w Polsce aby z ta mafia skonczyc… oni o tym doskonale wiedza!
Malo tego straszne szwindle i przekrety wychodza tu we Francji… to naprawde musi
pier…nac, to jest chore, ostatnie stadium patologii wszelkiej.
Nie wiadomo czy im sie tak uda to wszystko zajumac, a ludzie naprawde czytaja, zaczynaja sie
interesowac, pytac… i wlosy deba staja od tego zlodziejstwa i kur…wa!
Mysle, ze wiekszosc Polakow to jeszcze ludzie i uczciwi, i pracowici i myslacy… nie takie debile
jak ten pajac z Olsztyna czy skads… komentarze jak zwykle ciekawe, interesujace, czasami
konrowersyjne… takie musza byc.
Ja tam zdania nie zmieniam… i powtorze za Cbrengland’em… moje zycie i wiedza o Polsce, przede
wszystkim ta historyczna, polityczna tez kreci sie wokol Panskiego blogu, komentarzy pod notkami
Wszystko to jest na skale Polska niepowtarzalne i niedopodrobienia! Licze nadal, ze Pan Bog
da Panu zdrowie do codziennej ciezkiej pracy, a komentatorom rowniez da zdrowie i „ochote”
do zamieszczania swoich cennych komenarzy. Ludzie pragna prawdy i chca zyc prawda…
i to sie nie zmieni.
PS. Szampan kupiony – tak jak obiecalam – auto zrobione, wyjezdzam w niedziele raniusienko
moze nawet kolo 4 rano, bo straszny upal… a my z przyjacielem nie mamy juz 30-tu lat…
no powiedzmy, ze 40-tu. Prosze wiec zyczyc mi „szerokiej drogi”… i do „pierwszego komentu”
juz z Polski.
Pozdrawiam Pana, wszystkich czytelnikow, komentatorow zyczac tradycyjnie zdrowka, szczescia, pomyslnosci i opieki bozej na kazdy dzien zycia.
Z Panem Bogiem,
Obejrzałem. Próba dialogu to nie ta droga, bo z drugiej strony leci prawda histotyczna, kompromis i sprawiedliwość, i wybieranie słów pincetą. Tu musi paść twarde nie i szlus, bo w przeciwnym razie i GB nawet polegnie.
Swoją drogą to Dudek z senkiem i <żnięciem dżewa odpada.
.
Guy F. – przepisałam tekst z nowego numeru miesięcznika „Polityka Polska” maj 2015 str. 55.
Pańskie przytoczone słowa brzmią składniej.
Cytowane przeze mnie tłumaczenie jest -literalnym- w stos. do oryginału po ukraińsku zamieszczonego na str. 56 w/w miesięcznika.
Ale moją intencją było pokazać jaki jest zaplanowany w słowach hymnu ambitny zakres działania: od Sanu do Donu.
Rozumu tez nie za wiele.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.