lis 212015
 

Jak wiecie wczoraj jakiś prowokator spalił we Wrocławiu kukłę wyobrażającą Żyda. Był to gest wyjątkowo prostacki i prymitywny, przed którym demonstranci próbujący przeciwko czemuś tam protestować, nie potrafili się obronić. Znacie moje zdanie na temat demonstracji ulicznych. Jestem całkowicie i absolutnie przeciwny. Uważam, że nie należy władzy ułatwiać wprowadzania zamordyzmu i nie należy jej głośno informować o naszych zamiarach. Ktoś powie, że władza się zmieniła i teraz już będzie dobrze. Nie będzie tak do końca dobrze jak widzicie, bo po pierwsze nowa wolność zaznaczyła swoją obecność zwinięciem naszych blogów, po drugie PiS nie ma ani jednego narzędzia, by poradzić sobie z takim Kukizem i jego kolegami. Nawet jeśli w sejmie ludzie ci niczego nie nawywijają, to zrobią to na ulicach. Dostałem wczoraj mailem cały pakiet zdjęć tego pana co spalił Żyda, zdjęć gdzie widać go w towarzystwie Kukiza i Stonogi. Dostałem też zdjęcie nowe przewodniczącego klubu partii Kukiza, który wygląda jak sen erotyczny Agnieszki Frykowskiej. Uważam, że powinniśmy się spodziewać samych najgorszych rzeczy po tych ludziach, przede wszystkim zaś powinniśmy się spodziewać, że ukradną i wykorzystają, który to już raz z kolei, najtańszą i najłatwiej dostępną dla nabuzowanych młodych ludzi wersję patriotyzmu. Po co on bowiem spalił tę kukłę? Bo chciał zademonstrować swoje przywiązanie do Polski, to oczywiste przecież. I tak to zostało natychmiast zrozumiane i podane przez różne agencje wraz z odpowiednim komentarzem Michaela Schudricha.
Dla nas istotne jest w tym zajściu także to, że prowokator był jednym z „tych” ludzi, całkowicie podobnym do prowokatorów spod krzyża w roku 2010. To nie był nikt z ulicy, ale zawodowiec, który ma za sobą lata praktyki. Fachura po prostu.
W ten sposób rozgrywa się jeden rodzaj emocji, a teraz kolej na drugi. Oto jeden kolega przesłał mi taki oto link:

http://wpolityce.pl/historia/272409-fascynujace-spotkanie-z-maria-rodziewiczowna-niech-dzieci-i-mlodziez-ucza-sie-patriotyzmu-z-jej-ksiazek-zdjecia-i-wideo

Mamy tutaj coś, z mojego punktu widzenia absolutnie kuriozalnego. Jak pamiętacie w pierwszym tomie Baśni jak niedźwiedź zebrałem różne polskie wątki, które uznałem za ważne i warte eksploatacji w przyszłości. No i teraz patrzymy jak one wszystkie są po kolei, w sposób żałosny, nieudolny i krępujący eksploatowane przez „naszych”. Ach te próby stworzenia atmosfery w zimnych podziemiach, ach te zaśpiewy w głosie i ten ogień w oczach….coś pięknego i niedrogo. Ja się chciałem zatrzymać jednak nie nad Marią Rodziewicz, której pamięć jest tu przywoływana w sposób taki, żeby odstręczyć od niej wszystkich absolutnie od dzieci poczynając na starcach kończąc. Ja się chciałem skupić na postaci Dariusza Morsztyna, którego zapamiętałem sobie z pewnego artykułu przeczytanego wiele lat temu w miesięczniku „Wróżka”. Jak wiecie opublikowałem w tym miesięczniku dwa teksty i przeglądałem go przez jakiś czas szukając różnych ciekawostek, które się tam trafiały. I pewnego dnia znalazłem artykuł o Biegnącym Wilku, Indianinie z Suwalszczyzny, który za komuny nie chciał iść do wojska, aresztowali go za to, ale dzięki wstawiennictwu Andrzeja Wajdy jakoś z tego więzienia wyszedł. Założył wraz z żoną coś w rodzaju wioski indiańskiej w zakupionym gdzieś na północnym wschodzie gospodarstwie i zaczął robić to, co czyni dziś wielu, czyli zarabiać na tak zwanej prawdziwej przygodzie. Biegnący Wilk nazywał się naprawdę Dariusz Morsztyn. Ja nie kwestionuję tutaj autentyczności pasji pana Dariusza, ja chcę tylko podkreślić, że to jest jeden z „tych” ludzi, tych których od więzienia i wojska mógł wyreklamować Andrzej Wajda. Dziś, pewnie z powodu upływającego czasu, zabawa w Indian już nie ekscytuje pana Darka tak mocno jak kiedyś, więc przerzucił się na patriotyzm, kresy i nostalgię za nimi. Okay, niech sobie w tym dłubie. Mam tylko jedno pytanie: czy to musi być tak strasznie beznadziejne? Czy on po każdym zdaniu musi mówić eeeeeeeeeee, czy Marzena Nykiel, musi nam wciskać kit, że Maria Rodziewiczówna wciąż żyje, skoro wiemy, że nie żyje, a cały mechanizm tej śpiewogry jest równie prymitywny co mechanizm prowokacji ludzi od Kukiza. Moim zdaniem nie musi tak wcale być. Żeby jednak to udowodnić medialnie musiałbym mieć choć ze dwie kamery. Być może to się niebawem ziści i coś nowego pokażemy na YT.
Ja się szczerze obawiam, że aktywność pana Dariusza i „naszych” to jest odzew na hasło rzucone przez prezydenta, czyli na tę całą politykę historyczną. I to mnie napawa grozą. Nie ma bowiem żadnej możliwości, co widać, by ci ludzie, czy to Kukiz, czy Morsztyn, czy pani Nykiel, zrozumieli cokolwiek. Hasło „polityka historyczna”, względnie „patriotyzm” wywołuje w nich odruch jak w psach Pawłowa, wdziewają harcerski mundurek i zaczynają nucić „każdy laskę krzepko dzierży w dłoni”, zaczynają także opowiadać ziewającym dzieciom, jak to drzewiej bywało. Gorsi od nich są chyba tylko ci, co odruchowo reagują na słowo renesans i zmieniają przy tym krok, ton głosu, i pozę, na dostrojoną do tak dostojnych tematów.
Musimy zdać sobie sprawę z tego także, że każda nasza reakcja na ich poczynania spotka się z agresją, pogardą i demonstracją poczucia wyższości. Tak czynią wszyscy ludzie myślący emocjami i podejrzewający innych, że mają ten sam defekt. Tego się zmienić nie da. Najgorsze zaś jest to, że wszyscy oni będą rozliczani z intencji, a nie z faktów i efektów. I nawet jak wszystko co im się da do ręki spieprzą i popsują, ogłosi się, że to nieważne, bo mieli czyste i szczere intencje. Nawet ten co spalił kukłę się na to załapie. Wystarczy, że pan Paweł Kukiz wyjdzie i powie głośno – nic się nie stało Polacy nic się nie stało….a potem przeprosi. I tak do następnego razu.
Jak widzicie istotą tego meczyku jest, by nie było w niem miejsca na prawdę i sztukę. Tak dokładnie chcę to powiedzieć – na prawdę i sztukę. By tam, gdzie wielu ludzi chce widzieć bijące serce, była tylko nędza i draka. A wszystko ma być realizowane przez odpowiednich ludzi, specjalnie dobranych, bo inni się nie nadają.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl i tak jak poprzednio proszę tych, którzy chcą i mogą i reklamowanie tego tekstu.

  56 komentarzy do “Taniocha + prowokacja = patriotyzm”

  1. Czy trzeba mieć koncesję na patriotyzm? Z tego tekstu wynika, że przynajmniej większość musi no i muszą wykonywać polecenia oficera prowadzącego. Aby pan Schudrich mógł wygłosić stosowny komentarz.

  2. Da autora tego bloga.
    Panie Coryllus, czy jak Pana tam owią.
    Odniosę się do Pana Tekstu, zacytuję fragment:” Niech sobie teraz wszyscy wyobrażą, że te powyrzucane z autobusu dzieci były kolorowe. Myślę, że cała grodziska policja latałaby jak koty z pęcherzami przywiązanymi do ogonów. Na miejscu zjawiłyby się wszystkie media i byłby to news dnia. No, ale to są nasze dzieci, więc wszyscy mają to w du…pie.”
    Tutaj jest co napisał Pan do mnie wcześniej: „O Boże, o Boże naprawdę wszystkie dzienniki by o tym gadały….?A ty kim jesteś przekupą na targu? Nie wpisuj mi tu takich „mundrości”, bo wylecisz.”
    Strasznie się przestraszyłem, i co rusz oglądam się za siebie.
    Gratuluję.
    Ja w przeciwieństwie do Pana swoją Bronię kocham i oddam za nią życie, i nie będę słuchał tych co wrzeszczą pod niebiosa że mój piesek ma o pięć centymetrów za krótki łańcuch, lub że ogrodzenie jest za niskie bądź za wysokie i on nie ma możliwości spojrzenia na świat. Mam to w d-pie.
    Teraz fakt :
    Był sobie kiedyś człowiek, może głupi może nie. Wyciągał tych popaprańców pejsatych, zawszonych, zabrudzonych i głodnych z getta. Trzymał ich 11- scioro. Karmił, prał, wynosił nocą na powietrze.
    W dniu dzisiejszym jeden z nich pisze jaki on to był łuczony, welokwentny jak on podczas tych nocy czytał swojemu wybawcy marksa i engelsa.
    Pan teraz wyciągnie wnioski gdzie tutaj jest prawda a gdzie fałsz. Nie ma w tym przykładzie wymysłu, zresztą można sobie to odsłuchać jak ktoś jest ciekaw.
    Na koniec
    Nie będę kazał zgadywać ile jest warte życie, może ktoś tutaj pięknie pisać, jak Autor tego bloga, że jest bezcenne. G-wno prawda.
    Warte jest 100 USD, chyba że ktoś odwiedzających tą stronę zna wyższą cenę.
    Może w dniu wczorajszym może wcześniej NBP podało ile przeciętny zjadacz naszych ziemc ma majątku, z tego co usłyszałem jakieś 270 tys. PLN. Pytam, to ilu jeszcze tych JEWREJCZYKÓW ma przyjść i oskubać z tego co jeszcze zostało???
    Pozdrawiam.
    PS
    Jak Pan się czegoś boi i chce wszystkich wyrzucać , to niech Pan zakopie głowę w piach, może się znajdzie taki co kopnie z drugiej strony. Co do książek szanownego autora, więcej wysiłku i więcej potwierdzonych faktów. Wizje może mieć każdy, każdy może mieć swoje zdanie. Pan jest gospodarzem tego miejsca i Pan decyduje jaki długi łańcuch i jaka wysokość ogrodzenia?.
    Za każdym razem będziemy przepraszać za to że żyjemy. Jest Pan przeciwnikiem „Broni”- to NIC PAN NIE MASZ!!!!!!. Zamiast klapsa dziecku- to też jest bron, daj czekoladę.

  3. Komorowski Kukizowi klony Andrzejka sPOd krzyża wynajmuje tanio 😉

  4. Nie każdy może mieć wizje. Pan na przykład w żaden sposób nie może tego osiągnąć. I nie strasz mnie pan pistoletem z łaski swojej….

  5. Widzi pan dlaczego uczestnicy jakichś wydarzeń (Solidarność, Podziemie Antykomunistyczne) nie chcą pisać ani mówić jak było w tych czasach. Nie chcą spisywać wspomnień. Widzą bowiem, że skończy się to na „koncesjonowanym” patriotyzmie. Ich przeżycia zostaną sprowadzone do papki dla młodzieży. Ale tak to jest jak nie ma żadnej porządnej syntezy wydarzeń. Na każdym etapie można dokonać dowolnej syntezy.

  6. Ja też zawsze powtarzam, że polityki nie robi się na ulicy.

  7. Aha, jeszcze jedno panie Kowal, pan się nie donosi do mojego tekstu, tylko do własnych, powszechnie nieważnych projekcji, których nawet pan nie potrafi wyłożyć w sposób zrozumiały.

  8. Nie ma chyba bardziej pojemnego pojęcia niż patriotyzm.
    Dlatego tak łatwo nim manipulować. Innym taki pojemnym pojęciem jest np. antysemityzm, jeszcze innym tolerancja czy liberalizm.
    Wojna o język – to ogłosili ci popaprani neo-marksiści z uniwersytetów amerykańskych

  9. ta wypowiedź coryllusie nadaje się na piękne uogólnienie, wręcz na funktor w relacjach np.z adminstracją państwa tj. wszelkimi urzędami i ich reprezentantami,
    można cytować w uogólnieniu? tj. …od słów: „pan/pani ….”

    gratuluję
    pzdr

  10. bronią cywilizacyjną są właśnie takie zwroty, które należy wprowadzać do przestrzeni konfrontacji;- bo to jest konfrontacja

  11. Rzecz jest starsza. Konfucjusz zapytany o program naprawy państwa odpowiedział: „Przywróćmy właściwe znaczenie słowom”.
    To chyba raczej nie problem „pojemności” pojęć a ich zaplanowanej redefinicji. Przykładowo „tolerancja”. Etymologicznie wywodzi się od „tolerare” czyli „cierpliwie znosić”. Młody człowiek zapytany o wyraz bliskoznaczny odpowiada najczęściej „akceptacja”. Jak z nim dyskutować, jak wyjaśniać sobie nawzajem rzeczy nieco bardziej złożone niż „napiłbym się piwa”?
    Konfucjusz podpowiedział jedną ze ścieżek. Ale to nieco trudniejsze i dłuższe niż jednorazowa pogawędka

  12. pierwsze (w czasie okołotransformacyjnym)j to było oblanie białą farbą wystawy Aerofłotu w Warszawie – były to czasy kiedy wiaderko białej farby można był wyłącznie kupić na tzw święcie Trybuny Ludu.

  13. Nie wiem skad u niektorych balwochwalczy stosunek do sprawczej mocy tzw. kryteriow ulicznych? Czy tylko dlatego, ze wystarczy 5 min, a potem TV, grill, piwko i w przyszlosci juz jako dziadzia mozna wnukowi zaszpanowac?

    Nikt im nie przemowi, ze wysokie ukladajace sie strony spotykaja sie gdzies przy zielonym, kwadratowym, czy owalnym stole, zawieraja deale, a potem cos w rodzaju dyzurnej palikociarni robi zawieruche, potem rusza propaganda i pan Schudrich ma zatrudnienie na lata.

    Polecam ostatnie wystapienie dr Ewy Kurek w Klubie Ronina u Jozka Orla. W polowie p. Jozek wystapil ze swoista deklaracja, troche konfrontacyjna. Tam tez ktos probowal ustawic narracje wrzeszczac z tylnych rzedow, ze zydzi to bydlo. Moze to tez byl ktos z Gupiza15? (film na YT z Blogpressa – polecono to w dyskusji w Gospodarza saloonie).

  14. Ze względu na czas i przestrzeń, to spalenie kukły we Wrocławiu wygląda na próbę przykrycia niegospodarności finansowej i magazynowej strażnika żyrandola. Taka, na wzór bolszewicki kradzież mienia, do gołych ścian to wygląda na dobre stare przećwiczone działania fachowców (por. na salonie 24 tekst o ogołoceniu willi Grohmanów). Myśleli że po wygranym wyborze zrobią generalny remont. Na początku lat 2000 też taka była informacja w prasie, że generalny remont willi (ul. Parkowa w Wawie), w której mieszkał premier Leszek Miller kosztował chyba 6 milionów, to też nie obojętna finansowo sprawa ale kto by się tam tym wtedy zajmował, kiedy samolot z premierem jeszcze na dodatek spadł z nieba, dobrze że pod spodem były świerki i miało miejsce tzw „miętkie” lądowanie.

  15. W sposób zrozumiały?

    Ile według szanownych tutaj zgromadzonych lub odwiedzających warte jest ludzkie życie??

    Przestraszone dziecko przez gościa charakterystycznie ubranego, życia nie straciło, ale w psychice zostało. Tego nikt z głowy nie wyrzuci nawet tatuś kochający który cała policję z pekaesami poruszył.
    Za miesiąc przyjdzie jeszcze pismo do domciu , że sprawa umorzona , ręce związane nic nie dało się zrobić. Duża miejscowość, duże skupisko ludzi- jak tu kogoś takiego znaleźć.
    Z drugiej strony zostało opisane tylko w teorii, co by się stało gdyby to jechał autobus pełen ludzi innego koloru twarzy, wyznania itp.

    jak to leciało?

    AJ WAJ AJ WAJ ZROBIMY SOBIE TUTAJ RAJ …..

  16. Prawda, prawda, prawda.

  17. Muszę cię stąd wyrzucić. To nic, że nie rozumiesz z jakiego powodu

  18. Ten Wilk pędząc kiedyś o zmroku na saniach zaprzężonych w psy ,o zmroku,przydzwonił głową w łychę dźwigu samochodu który przyjechał po drzewo.Obecny tam leśniczy opowiadał że przez chwilę, wyjątkowo, Wilk wypowiadał się całkiem normalnie. Zdaje się że po tym zdarzeniu zaczął robić na odcinku patriotyzmu.

  19. Ja panu postaram się wyjaśnić jakie są inne powody. Maj1988. Drugi dzień strajku solidarnościowego ze stoczniowcami. Pojawiają się pogłoski, że będzie akcja ZOMO i pacyfikacja. Drzwi Wydziału Humanistycznego są zamknięte, żeby trzymać porządek, więc część studentów z anglistyki i skandywawistyki czmycha przez okno.
    Kolejny dzień to urabianie stada i wmawianie przez przewodniczącego strajku ( obecny prezydent Gdańska) do jego przerwania, bo spełnił swoje zadania (ów strajk). To samo klaruje biskup Gocłowski i paru dorosłych solidarnościowców średniego szczebla. Na moje pytanie jak można uznać, że cele strajku są spełnione, skoro stoczniowcy nadal siedzą w stoczni i nie mają zamiaru go przerywać, nikt nie jest w stanie udzielić logicznej odpowiedzi. Niemniej, żeby zachować demokratyczne procedury przewodniczący strajku zarządza głosowanie. Przeciw było chyba osiem osób. Ja plus paru amarchistów z ruchu Wolność i Pokój. Dwieście kilkadziesiąt popoiera wniosek przewodniczącego.Strajk się rozlatuje. Za kilka dni na uroczyste zakończenie strajku jakaś msza w Brygidzie i poczucie totalnej klęski. Totalnej.
    A tu ni z tego ni z owego za chwilę władza chce rozmawiać z drugą stroną i rozstawia okrągły stół.
    To są moje wspomnienia, które w świetle późniejszych zdarzeń sprawiają, że czuję się mentalnie zażenowany, wystrychnięty na dudka i wciśnięty jak ściera. Zwłaszcza, gdy oglądam zadowoloną buźkę prezydenta Gdańska.
    Kto dziś będzie się chwalił, że dał się tak pięknie przekręcić?

  20. Prowokacja powinna sie odbyc w takim razie raczej w Warszawie, a skoro zrobiono ja we Wroclawiu to raczej idzie o przykrycie dzisiejszej premiery „Smierc i dziewczyna” wg prozy Jelinek. Glinski powiedzial, ze „za publiczne pieniadze pornografii w polskich teatrach nie bedzie”.

    W piśmie skierowanym w piątek do marszałka woj. dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego dyrektor departamentu finansowego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski podkreślił, że minister kultury oczekuje od marszałka „natychmiastowego wstrzymania przygotowań premiery w zapowiadanej postaci, łamiącej powszechnie przyjęte zasady współżycia społecznego”. W piśmie zaznaczono, że MKiDN nie zamierza ingerować w wolność wypowiedzi artystycznej. „Nie zamierza także dążyć do wprowadzania jakichkolwiek form cenzury. Jednak działalność placówki finansowanej ze środków publicznych, w tym rządowych, nie może przekraczać norm powszechnie w naszym społeczeństwie obowiązujących”

    No, no, a teraz tylko wyegzekwowa, a w razie zamania postanowienia zmusic do oddania pieniedzy wzietych z naszej kiesy.

    Mozna bedzie te dwie sprawy polaczyc i wtedy poleci jazgot o tradycyjnym polskim antysemityzmie, polskim koltunstwie i zacofaniu.

  21. Sprawa jest ważna. Jeżeli chodzi o rolę biskupa Gocłowskiego rzecz jest znana i wyjaśniona od wielu lat – od 1989 i Magdalenki. Sam się obnażył. Aktualny prezydent Gdańska był znacznie mniejszym trybikiem w tej machinie więc i jego rola nie jest tak „naświetlona” jak rola biskupa. Ale to kolejny kamyczek do mozaiki. Wiem sporo o tym „panu” ale o jego roli w tłumieniu strajku studenckiego w 1988 nie wiedziałem. Dziękuję za tę informację. Warto mu to zapamiętać.
    I rozliczyć.

  22. To był student taki jak my wtedy. Naprawdę trudno by mi dziś było wskazać osobę, która wtedy mogłaby się oprzeć siłą charakteru i przekonań fachowcom od prowadzenia na smyczy. Trochę żałuję, że nie robiłem wtedy żadnych notatek. Na pewno pojawił się tam prof. Jacek Taylor i o ile pamiętam wystąpił mniej więcej w tym samym tonie co biskup.

  23. No właśnie wpis Tadmana zdaje się wszystko wyjaśniać, będą musieli zwracać kasę, tego nie lubią więc muszą zrobić gewałt – gewałt z podłożem tym co zawsze, czyli stosowna kukła, podpalenie itd.

  24. Znalazłem trochę wspomnień, ale to wszystko relacje uczestników, a nie tych którzy mogliby mówić o robieniu prawdziwej kiełbasy (polityki).
    http://www.solidarnosc.gda.pl/s9-1988/81-1988/wypowiedzi-strajki-1988-roku-na-wybrzeiu/

  25. Jeżeli chodzi o p. J. Taylora myślę, że jego udział w Magdalence i późniejsze synekury łącznie z fundacją „Pojednanie” (oczywiście polsko-niemieckie) i order od Komorowskiego mówią w zasadzie wszystko co trzeba o jego roli. Sytuacja jest „przeźroczysta”.

  26. A tutaj wspomnienie idealnie pasujące z moimi odczuciami i zapamiętany faktami:

    Otóż po południu tego dnia na spotkaniu w auli Paweł Adamowicz (o ile pamiętam) zakomunikował nam, że odbyło się spotkanie u abp. Gocłowskiego i że arcybiskup obiecał władzom (dla bezpieczeństwa strajkujących) zakończenie akcji protestacyjnej – wielu z nas było zszokowanych i bardzo, bardzo rozczarowanych.
    Dotarła do nas w tym czasie informacja o aresztowaniu bodajże pięciu naszych kolegów podczas akcji ulotkowej, zaproponowałem więc, żebyśmy opuścili gmach dopiero po ich uwolnieniu, niestety padł argument, że metropolita obiecał zakończenie strajku i dyskusja się skończyła. Bez względu na wszystko jestem
    pewny tych wydarzeń.

    Szok i rozczarowanie…już wtedy. Smród kłamstwa ludzie wyczuwają jednak podskórnie.

  27. I jeszcze jeden rodzyneczek na koniec odnaleziony na internetowym wysypisku:

    Gdański NZS a Strajk
    – Maj 1988 roku

    Na fali 20 rocznicy strajków w maju i sierpniu 1988 r. runęła fala wspomnień b. działaczy gdańskiego NZS. Ile wtedy, w maju, zdziałali. Jak rwali się do walki, do wspierania żywą krwią strajkujących w Stoczni im. Lenina. Padają nazwiska od Adamowicza Prezydenta Gdańska, po dwojga imion Gosiewskiego Od Peronu. Ilość bojowników idzie w tysiące. Dlaczego tak skromnie? Dlaczego nie w miliony? Jak szaleć, to szaleć!

    Byłem na Uniwerku w dniu, w którym ważyły się losy strajku. To ja podczas wiecu stałem w holu na ławce, żądając od studentów natychmiastowego wsparcia strajkujących w Stoczni im. Lenina.

    – „Dostarczać chleb trzeba, ale nie tylko chlebem trzeba wesprzeć strajkujących na stoczni. Musicie zastrajkować!”

    wrzeszczałem i natychmiast poparli mnie rozstawieni w tłumie studenci-działacze WiP i in.

    – „STRAJK! STRAJK! STRAJK!”.

    I ogłoszono strajk! Ogłoszono WBREW paru zaprzyjaźnionym z Kurią „mocnym ludziom” z uniwersyteckiego NZS; wbrew błaganiom i apelom rektora, dziekanów i wrażych podszeptów słanych z różnych stron.

    Czy tak było, jak napisałem? Przecież jest w zbiorach tak IPN, jak Video-Studio Gdańsk film z tamtej chwili, kiedy stałem na tej ławce; zobaczcie, kto stoi w tle – ci, którzy tego strajku NIE CHCIELI!

    Powiadają dobrzy ludzie, że porażka jest sierotą a zwycięstwo ma wielu ojców…
    Mądrze powiadają mądrzy ludzie.

    Czytając wspomnienia b. działaczy ówczesnego gdańskiego NZS, którzy w maju najpierw strajkować w ogóle nie chcieli ale pod presją studencką – rozpoczęli strajk lecz szybciutko, 6 maja strajk zakończyli, mam w oczach łzy. Łzy śmiechu!

    Więc mam te łzy śmiechu w oczach, a w głowie szumi mi pewna uczona parabola z życia naszych Braci Mniejszych:

    Słoń i Myszka idą drewnianym mostem. Słychać łoskot słoniowych kroków. Myszka skrobie Słonia po paznokciu i mówi z dumą:
    – Ale tupiemy, prawda?

    Prawda!

    I to, a propos pisania lub nie pisania styropianowych wspomnień, byłoby proszę Państwa na tyle.

  28. Koresponduje z cytatem przywolanym na Gospodarza saloonie, tym o Rodziewiczownie i powiem, ze rozmawialem z Gospodarzem na targach o potrzebie wydania ksiazki z dotychczasowymi, jak i dodatkowo nowymi esejami krytycznymi, poswieconymi (naszym) pisarzom. Przypomniano tam kawalek o Rodziewiczownie. ja bym dorzucil rewelacyjny szkic o Trylogii Henryka Sienkiewicza, a sa kawalki, byc moze do uzupelnienia, o Wankowiczu, Zeromskim, Neverlym, Miloszu, Llosie, Szekspirze, Bobkowskim, Conradzie. W orzypadku tych dwoch ostatnich, no moze nawet trzech, elementy szpiegowsko-propagandowe bylyby milym a zaskakujacym dodatkiem. Odarcie pozlotki rowniez z aktualnych piszacych zrobiloby niegorsze publicity.
    Gospodarz posiada juz plany na najblizszy czas, ale prosilbym pamietac, bo tak wnikliwie napisanych psychologizujacych miniesejow, podpatych krytyczna ocena pisarstwa, ktora to ocena powiazana bylaby z polityka, gospodarka, propaganda… nie ma tu na tym polu wlasciwie zadnej potencjalnej konkurencji. Wiele gloszonych sadow, trzeba przyznac, ze oryginalnych, podniosloby atrakcyjnosc. Kontrowersje wzgledem opisanych relacji Kochanowski a Hochenzollernowie to dobra probka.

    Na targach poszlo mi gladko, a teraz pewnie bedzie propozycja napisania samemu takiego zbioru esejow. 🙂

  29. Tylko prawda nas uratuje i wyzwoli!
    … i dzieki, za to swiadectwo.

  30. dopóki koncesje wydają żydoubeckie władze, każda koncesja, czy to na „patriotyzm”, czy to na „opozycyjność”, czy też „antysystemowość” powinna budzić dzwonek alarmowy o nazwie: prowokacja!

  31. Z filmem o Grossie sugeruję się wstrzymać do czasu ekshumacji w Jedwabnem. Z uwagi na przepisy Prawo i Sprawiedliwość ma 2-3 miesiące czas na naprawienie swojego potężnego błędu politycznego z 2001, jakim było bezprawne wstrzymanie ekshumacji przez ówczesnego ministra sprawiedliwości ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
    Jeżeli tego nie zrobi tej zimy to nie zrobi tego nigdy, a wtedy będziemy mieli jasność w wielu sprawach, z których Gross jest najmniej ważny.

  32. To ja już dzisiaj proponuję zakład o dobry koniaczek, że tego tej zimy nie zrobią.

  33. Tak sie przejalem tematrm, ze zaczalem sie jakac. 🙁

  34. Klasyczna sytuacja z wykorzystującym i wykorzystywanymi. Z uwagi na perfidię obie strony czują wstyd i nikt o tym nie chce wspominać.

  35. Wiem ale tak tylko sugeruję. Teraz mają co innego na głowie, to jest jak ściągnąć 25 984 złote i 85 groszy od każdego obywatela. Jeśli to by się im udało to byłby ów 1 bilion złotych na inwestycje.

  36. To nie jest takie trudne przy skoku inflacji do paru tysięcy procent.

  37. Do tematu dzisiejszej premiery w Teatrze Polskim we Wrocławiu poruszonego wyżej.

    Czy premiera odbyła się?

    Jeżeli prawdą jest, że na scenie mieli pojawić się wynajęci aktorzy porno w scenach żywego seksu to mamy niezłe jaja. Dosłownie!

    Palenie kukły Żyda to z kolei teatr uliczny. Starannie wyreżyserowany i też odnoszący się do prymitywnych emocji.

  38. po tych POpaprańcach trzeba sprzątać – i z czego się śmiejecie (Janek i betacool) z siebie samych się śmiejecie.? Miejcie deczko cierpliwości. Ledwo prezydent przez naród wybrany wybronił się od arbitralnego odwołania przez TK który nikomu nie podlega i za nic nie odpowiada a już od was gorzkie słowa. Zajrzyjcie do prezydenckiego raportu otwarcia – wolicie tamto co było ? Lepsze były te bolszewickie kradzieże obrazów, szybkowarów i czajników?
    Większość na tym blogu to jesteśmy zgorzkniali i czujemy się oszukani ale dajmy szanse na wzięcie rozpędu.
    Choćby taka „Dudapomoc”, pomoc prawna za darmo, udzielają prawnicy pełnej pomocy prawnej, nawet piszą za delikwenta stosowne pisma, należy się tylko na Wiejskiej w kancelarii zapisać na termin i z dokumentami stawić w określonym czasie. Ktoś kiedyś pomagał szaremu obywatelowi?
    Wiecie ile kosztuje pomoc prawna na rynku? U niektórych to godzina kosztuje 1000 zł. A ilu z nich się pochyli nad sprawami małymi? raczej się nie pochylą, a jaki jest ogrom spraw małych?.
    Cierpliwości.

  39. Aniu ja im kibicuję naprawdę szczerze i niech czyszczą ile wlezie.
    Z tą inflacją to taki żart, a z ekshumacją w Jedwabnem niestety realna ocena szans.
    W każdym razie w zabagnianiu państwa poprzedników nie da się pobić, więc bądźmy dobrej myśli, róbmy swoje jak najlepiej, pomnażajmy własność i swoje geny (ja w dwóch kategoriach ląduję nieco ponad przeciętnej).

    PS. Uwielbiam tak zadziorne kobiety.

  40. Pani Aniu,
    Niewątpliwie zgodzi się Pani, że nie może być patriotyzmu bez zawsze obecnego elementu sprzeciwu i krytyki.

  41. No ja prawie jak Tadman przejęłam się tematem, tyle że zamiast zacząć się jąkać to zaczęłam się rozpisywać.

  42. Deklaracja jest powszechnie znana i co jakiś czas powracająca. Nic nowego.

  43. AniuzUW, wlasnie kawe na lawe wywalila na swoim blogu ESKA i mozna zrozumiec skad ta skrywana wscieklosc prof. Zolla w weekendowym wywiadzie dla przodujacego organu prasowego.
    Piszesz jasno o minie zostawionej przez PO. ktora miala sluzyc do wysadzenia PADa w kosmos.
    Wydaje mi sie, ze obecna ekipa ma mocnych protektorow, bo ruszyc tak mocno do przodu przy jazgocie przegranych i wylapac grozne pozostalosci to jest cos.
    Nie wiem, czy probuja zjednac myslacych w poczatkowej fazie, czy tak merytorycznie juz bedzie? Nie wiem, ale sobie i nam winszuje.

  44. Duża bomba sprawnie rozbrojona. Znaczy, że saper precyzyjny , świadomy roboty i umiejący utrzymać koncentrację bez względu na jazgot broni obcej.

  45. Przeczytałam ten tekst Eski, chyba nawet Coryllus coś tam w komentach wpisał od siebie.
    Ależ to nieprawdopodobna hucpa, żeby bezkarnie, jak w swojej szopie, czy na swojej działce, wyposażyć samego siebie w instrument który pozwoli na własny TK-owski wniosek, móc odwołać prezydenta wybranego przez naród. Ktoś tam na blogu Eski nazwał tego sędziego „Donem”, to może melodia z „Ojca Chrzestnego” z dowcipnym tekstem np. Marcina Wolskiego mogłaby do końca ośmieszyć tę fasadę (że nazwę to) dyktaturowej demokracji.

  46. Przeczytałem notki na temat protestu we Wrocławiu, pod teatrem pojawił się spec od palenia kukieł oraz grupa ludzi , z którymi organizatorzy nie mieli nic wspólnego. Czyli prowokacja to była, strzeżmy się prowokatorów. Za komuny była taka piosenka, ” ja jestem pro, ja jestem pro, ja jestem pro, ja jestem prowokator.” ale nie znam autora i dawno jej nie słyszałem.

  47. Nie zapominajmy kto jest czyim stronnictwem, PO to Niemcy, PSL wschód, a PiS i SLD – USA + Eskimosi, tak z grubsza Michalkiewicz grupuje. Opcja polska dopiero w zarodku.

  48. Dobrze powiedziane! Dyktaturowa demokracja… „a la sarko” w Libii!

  49. Piosenka w stylu walenia cepem. Śpiewał ją jakiś zespół na przeglądzie piosenki prawdziwej w 1980 lub 1981 roku.

  50. w życiu bym nie poszedł do teatru! …

    To Wam się spodoba. Jest komplet frontkukiełek. I Naszych i Ichnich. W sumie wszystkich NieWiadomoCzyich. Etruskich.
    https://www.youtube.com/watch?v=koyta-iv6ac

  51. Podobało się.
    Ostatnie sceny jak żywcem o polityce historycznej.

  52. Histeryczny atak Sueddeutsche Zeitung na Polskę to znak, że zmiany idą w dobrym kierunku. Odzyskujemy podmiotowość:
    http://www.niewygodne.info.pl/artykul6/02625-Histeryczny-atak-Sueddeutsche-Zeitung-na-Polske.htm

  53. Pani Aniu,

    Pytanie retoryczne: czy można ułaskawić kogoś, kto nie został prawomocnie skazany?
    To a propos Pani wiary w zbawczą moc nowej ekipy.

    Oczywiśście do Pana Mariusza Kamińskiego nic nie mam i życzę mu jak najlepiej.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.