Wiele osób zapewne sądzi, że tekst dzisiejszy będzie prostą kontynuacją wczorajszego. Nic z tych rzeczy. Nie zamierzam śledzić policjantów rejestrujących się na portalach randkowych, zostawiam to dziennikarkom z GW. Dziś chciałbym porozmawiać o duchu organizacji, czyli o sprawach niezwykle praktycznych i obfitujących w konsekwencje. Wielu ludzi uważa, że organizacje istnieją po to, by realizować cele statutowe. Jeśli zaś ich nie realizują mamy do czynienia z patologią. Czym zaś jest patologia, każdy mniej więcej wie. To jest złodziejstwo, rozprzężenie obyczajów, ciche i głośne pozwolenie na łamanie regulaminu oraz unikanie odpowiedzialności, a także zestaw tłumaczeń polegający na wymienianiu w punktach czynności opisanych wyżej, z komentarzem, że nie podlegają one penalizacji. Takie wyjaśnienie słowa patologia zna każdy i każdy może je sobie sam rozbudowywać w dowolnych kierunkach podając coraz to jaskrawsze przykłady patologii. Jest jednak jeszcze inne znaczenie tego słowa i ja Wam je teraz zdradzę. Patologia, to narzędzie dyscyplinowania, a bywa, że i likwidowania organizacji lokalnych stosowane przez sponsorów tychże organizacji. Mam na myśli sponsorów istotnych, czyli tych, którzy płacą za to, by w organizacji utrzymywały się potrzebny im duch i tradycja. Zanim przejdę do dalszych rozważań powtórzę raz jeszcze tezę podstawową – organizacje nie służą do realizowania celów statutowych. Te cele spisane są po to, by zasłonić istotny sens istnienia organizacji. Im więcej bicia piany w dyskusjach o celach statutowych, tym poważniejsze są te inne cele, których znawcy i eksperci od statutów nie rozumieją.
Zacznę jednak od początku. Jeśli mamy jakąś organizację, która wyrasta wprost z ducha i praktyki terrorystycznej, która jest sponsorowana przez banki, ale na tyle słaba, że nie może zdobyć lokalnego poparcia, to organizacja ta musi znaleźć widomy pretekst swojego istnienia, po to, by zasłonić pretekst istotny. Tym jawnym pretekstem może być na przykład przejęcie kontroli nad jakimś obszarem, dajmy na to położonym pomiędzy Berezyną a Wartą i restytucja istniejącego tam niegdyś królestwa. Żeby związać ludzi nie rozumiejących jej istotnych celów, a przywiązanych do celu jawnego, musi się jakoś zakamuflować, czyli ukryć swój terrorystyczny, oparty na działaniu niejawnym, podstępnym i zbrodniczym charakter i wykreować jakiś inny, trochę bardziej atrakcyjny na ludzi, którym obiecuje lepsze warunki życia. Organizacja taka nie może jednak, obojętnie co by na ten temat nie mówili jej liderzy, wyjść poza ramy zakreślone jej przez sponsora. Jeśli to zrobi marny jej los. To trzeba zrozumieć, albowiem sponsorzy takich organizacji także mają swoją tradycję i pielęgnują swojego ducha, a on nie pozwala na takie wyskoki. One muszą być temperowane bezwzględnie. Poza tym oni mają o wiele dłuższą perspektywę, w której każde wydarzenie i postać nabiera właściwego wymiaru, to znaczy maleje. Sponsor widzi postaci i wypadki małe. Jedynie członkowie sponsorowanej przez niego organizacji uważają, że uczestniczą w czymś wielkim, na co każdy winien zwracać uwagę. No dobrze, ale wracajmy do charakteru organizacji. Jeśli składa się ona z terrorystów rzucających bomby, a ma panować nad szacownymi obywatelami, którzy chcą się bogacić, musi uczynić z tych szacownych obywateli swoich najpierwszych wrogów. Następnie zaś musi ukraść tradycję, która dla tych obywateli jest najważniejsza i ma swój wyraz w sztuce. Na przykład w literaturze, bo w czasach, o których piszę film jeszcze nie istniał. W miarę jak organizacja się rozwija potrzebuje coraz więcej atrybutów zakrywających jej istotny charakter, a ten – po zwycięstwie – opiewa już tylko na to, by dawać jak najwięcej profitów zasłużonym członkom oraz ich rodzinom, na nic więcej. Chodzi już tylko o tworzenie etatów oraz utrzymywanie organizacji w stałej gotowości, bez względu na to co się dzieje dookoła. W stałej gotowości, to nie znaczy w gotowości bojowej. Bo jesteśmy już w momencie, kiedy liderom organizacji wydaje się, że wymknęli się spod kontroli sponsora i nie są przez niego traktowani jak banda terrorystów, ale jak poważni politycy. Wydaje im się także, że sama organizacja zamienia się w armię koronną sprzed roku 1648 i będzie kroczyć już tylko od zwycięstwa do zwycięstwa. To jest bardzo poważne złudzenie, o czym liderzy opisywanej przeze mnie organizacji nie mogli się przekonać, albowiem zmarli lub polikwidowano ich przed ostateczną likwidacją samej organizacji. Gdzie ona się dokonała? Na ulicach Warszawy w roku 1944. Tam bowiem jest miejsce terrorystów i spadkobierców terrorystów, którzy nie rozumieją w czym uczestniczyli. Trzeba ich wyprowadzić na ulicę i tam wymordować jednego po drugim. Ktoś powie – ale nie możesz budować takich skojarzeń, bo nie ma na to żadnych dowodów. To jest metafizyka. A jakich dowodów się domagacie? Rozkazów na piśmie? Armia stworzona przez Piłsudskiego była armią która dawała oparcie jego dawnym towarzyszom, wszyscy z nich byli agentami lub podwójnymi agentami, a akcje w których uczestniczyli były akcjami terrorystycznymi, opłacanymi z konkretnych budżetów i obliczonymi na konkretny efekt. Jeśli organizacja taka wymyka się spod kontroli, to trzeba ją zdyscyplinować poprzez pokazówkę, takie są metody w skali makro, a jak wiemy z filmów gangsterskich, także w skali mikro. Kto służy do dyscyplinowania? W pierwszej fazie najlepiej nadaje się do tego inna organizacja, która pozornie ma charakter armii imperialnej, a w rzeczywistości kultywuje tradycje średniowiecznych band najemniczych, bezwzględnych i okrutnych. Ona jednak nie może zaprowadzić porządku na dużym obszarze, bo jest zbyt łapczywa, a jej liderzy mają ambicje daleko wykraczające poza możliwości ich realizacji. Ich plany przekraczają możliwości banków gotowych udzielać kredytu. Dlatego właśnie organizacja ta musi być zlikwidowana, a na jej miejsce trzeba wprowadzić coś o wiele tańszego w obsłudze, coś, co czerpie pełną garścią z ideologii socjalistycznej, ale w rzeczywistości jest armią imperialną. Tyle, że tanią i mniej mobilną niż armia brytyjska z czasów oblężenia Gibraltaru. Trzeba wprowadzić armię czerwoną po prostu z całym, towarzyszącym jej aparatem przemocy. On jest, tak jak poprzednio zakamuflowany, tyle, że nie gawędą o restytucji korony, ale opowieścią o ludowej sprawiedliwości. I tak aparat imperialnej przemocy okradający poddanych ze wszystkiego nosi nazwę Milicja Obywatelska, a szykująca się do najazdu armia będąca częścią armii imperialnej określana jest jako Ludowe Wojsko Polskie. I teraz rzecz najważniejsza – nikt nigdy nie zakwestionował celów statutowych tych organizacji. Jeśli zaś idzie o ich ducha i tradycję, to jedynie my tutaj się nad nimi zastanawiamy. Przeskoczmy teraz o kilka dekad do przodu i zastanówmy się co się dzieje z organizacjami będącymi w służbie imperium, kiedy znika samo imperium? One nie znikają. Przekształcają się powoli w coś innego, ale trwają. Trwają pielęgnując określonego ducha i określoną tradycję – tradycję imperialną i najezdniczą, powiedzmy to wprost. Ktoś powie, że to nieprawda, bo w milicji służyli chłopaki z wioski. A w oddziałach Gurkhów to niby kto? Wietnamczycy? Imperium daje szanse wszystkim, a królestwo tylko określonym, ściśle wyselekcjonowanym osobom, które żyją w określonej, lokalnej tradycji, ta zaś – jak to miało miejsce w Polszcze – zrodziła się w wyniku zawarcia szeregu niewygodnych, ale koniecznych kompromisów. Imperium zaś daje szansę wszystkim, jak powiadam, i jeszcze do tego wypłaca emerytury. Nawet jeśli już nie istnieje. Przeważnie bowiem jest tak, że nie ma takiego odważnego, który serio chciałby likwidować organizacje postimperialne. I teraz kolejna ważna rzecz. Na co oni czekają? Na powrót sponsora, to jasne. Na powrót imperium, obojętnie czym by ono nie było. Jaka jest w tym wszystkim rola polityków lokalnych? Udawanie, że mają nad tymi organizacjami kontrolę. Nic więcej. Patologia zaś rozwija się w najlepsze, po to, by sponsor po powrocie miał ułatwione zadanie jeśli idzie o przebudowę wewnętrzną struktur organizacji.
Wczoraj dowiedziałem się, że komendant wrocławskiej policji został znaleziony goły, bez gaci, gdzieś po Lidlem na przedmieściu. Wypadek ten ładnie koresponduje z moim wczorajszym tekstem. W zasadzie nie ma czego dodawać.
Po czym poznajemy, że zarówno patologia, jak i sens istnienia policji jest inny niż deklarowany? To proste, po wyobrażeniu tejże policji w sztuce, czyli konkretnie w filmie. Musimy zadać teraz ważne pytanie – wokół jakich sukcesów konstytuuje się duch polskiej policji, albo może szerzej – duch polskiej służby? Wokół sukcesów fikcyjnych. Tych, które oglądamy w filmach Patryka Vegi. Filmy te nie służą przekonaniu nas o tym, że policja broni praworządności, one służą temu, by przekonać policjantów, że maja czekać na sygnał i słuchać. Wszystko zaś co się wokół nich dzieje jest uporządkowane i celowe, choć z pozoru wygląda na chaos.
Ostatnio nakręcono film o Mazurkiewiczu. Film, który gloryfikował funkcjonariusza imperialnego aparatu przemocy w momencie dla imperium krytycznym. Można było ten film odebrać jako opowieść o sukcesie polskiej milicji, polskiej służby, ale przymusu ku temu póki co nie ma żadnego. Film ten był pierwszym od czasu filmu „Anna i wampir” obrazem, który mówił o realnym sukcesie policji i służb. Przepraszam – Milicji Obywatelskiej. Pomiędzy tymi dwoma obrazami mieliśmy tylko „Przygody psa Cywila” i „07 zgłoś się”. Jeśli zaś sprawy tak się mają, to znaczy, że albo nie ma żadnego sukcesu, którym można by się było pochwalić, albo intencja – a intencja to w naszym rozumieniu duch + tradycja – jest tak nieszczera, że nie można pokazywać niczego poza fikcją. Jest jeszcze trzecia możliwość, pokazanie czegokolwiek wiązałoby się z tak jawną kompromitacją służb i wykazaniem ich niesamodzielności, że nikt na to nie pójdzie.
Jeśli ktoś zechce mi teraz powiedzieć, że w każdym kraju pokazuje się jedynie policyjne fikcje, ten jest w błędzie. W krajach poważnych jest inaczej. Tam siedzą poważni scenarzyści, którzy piszą poważne scenariusze usprawiedliwiające służby z ich zaniechań i błędów. Nie pamiętam jak nazywał się film, opowiadający o jednej z największych afer z udziałem brytyjskiej rodziny panującej. Chodziło o to, że księżniczka Anna wyjechała do Afryki, żeby tam rozerwać się w towarzystwie przypadkowo poznanych czarnych mężczyzn. Doszło do demaskacji i jakichś dodatkowych afer, a zapewniający jej ochronę tajniacy skompromitowali się całkowicie. W filmie jednak pokazano coś innego. Pokazano, że pomiędzy młodymi, a starymi funkcjonariuszami imperium istnieje więź nierozerwalna i nawet jeśli coś idzie nie tak, to oni wszyscy zdolni są w każdym momencie do takich poświęceń, o jakich się nie tylko Patrykowi Vedze, ale także ministrowi Błaszczakowi nie śniło. A przy tym jeszcze ani jedni ani drudzy nie złamią regulaminu.
Większość z nas nie rozumie jednego – organizacje, których członkowie są uzbrojeni muszą pozostawać pod kontrolą – ta zaś dokonuje się także poprzez wprowadzanie do obiegu pewnych wzorców. Najważniejszym, globalnym wzorcem jeśli idzie o służby jest James Bond, który – obojętnie gdzie by się nie znajdował – zawsze działa w majestacie prawa i reprezentuje dobro. Ten przywilej jednak dotyczy bardzo wąskiej grupy wyselekcjonowanych osób, które – o czym nie możemy wątpić – istnieją naprawdę. Siła zaś którą reprezentują jest tak przemożna, że jakakolwiek próba ich naśladowania zamienia się w karykaturę. Tak się jednak składa, że imperium pozwala na karykaturowanie zachowań swoich najlepszych agentów, bo to jest darmowa reklama, a także jeszcze jednej kanał dystrybucji patologii, pozwalającej utrzymać dyscyplinę, właściwego ducha i tradycję w organizacjach podległych. Na tym dziś skończę, a jutro napiszę o Sławomirze.
Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć.
To co nam się zdaje być patologią /w istocie nią jest/ jest dobrze obmyślonym zabiegiem. Trwa to od wieku wieków i trwać będzie. Ta historia nie ma początku ani końca.
Jesli wolno zapytać, to o ktorym Sławomirze? Tym łysawym gwiazdorze kurskiej estrady?
Tak
wydawało mi się, że wczorajszy tekst był konsekwencją wieści o znalezieniu komendanta wrocławskiej policji pod silnym wpływem i bez butów (gacie miał), a tu proszę, uprzedziłeś fakty, więc i ja się pochwalę, że wyprzedziłem, choć być może to co widzę czarno okaże się pigułką na przeczyszczenie
http://shork.szkolanawigatorow.pl/gwardia-jest-niepotrzebna-gdy-uzbroimy-plebs-i-pozwolimy-im-nas-kochac
tak BTW, chciałeś aby Gliński kręcił filmy o polskich ziemianach, więc ciesz się że nie nakręcił w stylu korony…
Chciałem filmy o malarzach, a nie o ziemianach
rzeczywiście, o malarzach
Twój tekst powinien być tekstem naczelnym na 100-lecie aktu z 1918 roku. Kiedyś marzyłem o eseju, który by ukazał kwintesencję tego wszystkiego co wydarzyło się po 1918 roku. Teraz mam. Nie jest wesoło. Oj nie! Dobrze, że mam Kościół! Jaki jest, to jest, ale Łaska w Nim działa na przekór naszym ograniczeniom, bo w państwie tzw. polskim jest wydaje się … fatalnie (w oryginalnym tego słowa znaczeniu).
P.S. Jeśli dobrze zrozumiałem twój tekst, to obecny stopień rozprężenia w policji mówi, że zbliża się „godzina W”, po której sponsor będzie ją dyscyplinował do nowej nie znanej nam operacji.
Chciałem poinformować, że tradycyjna już msza święta w intencji Gospodarza, jego Małżonki i Dzieci, oraz za wszystkich komentatorów, wyjątkowo w tym miesiącu będzie ofiarowana w naszej brzezińskiej parafii w drugą niedzielę 14 stycznia.
Staramy się usilnie z ks. Proboszczem zachować ubiegłoroczną tradycję, aby to była zawsze
pierwsza niedziela i ta sama godzina – 12.15, ale to nie jest łatwe.
Póki co, będę za każdym razem podawał godzinę i datę.
Szczęść Boże wszystkim!
Główna rola polskiej policji to ochrona państwa przed samowolą obywateli.
plus
za komentarz
Niestety Coryllusie, wg producentki serii o Bondzie następnym wcieleniem agenta 007 będzie czarnoskóra lesbijka. Piękne kochanki zatem pozostaną.
Mamy oto również kontynuowanie kolejnej starej tradycji:
„Kwestie bieżącej agendy międzynarodowej oraz strategiczne relacje Polski i Izraela były głównymi tematami rozmowy premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu”, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Piątkowa rozmowa odbyła się z inicjatywy premiera Izraela Beniamina Netanjahu i jak podano w komunikacie „była okazją do złożenia osobistych gratulacji dla nowego premiera Polski oraz omówienia bieżącej agendy międzynarodowej”. Dodano, że Polska będąca obecnie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ „jest konsultowana w sprawach, które są procedowane na tym forum”.
Podczas rozmowy premierzy Polski i Izraela „podkreślili bardzo dobre relacje dwustronne, których wymiar strategiczny podkreśla stały mechanizm konsultacji międzyrządowych”. Ponadto rozmówcy podkreślali „skoncentrowanie współpracy gospodarczej obu państw w takich dziedzinach jak innowacje i wysokie technologie oraz współpraca przemysłu obronnego”.
Ostatnie konsultacje międzyrządowe Polski i Izraela odbyły się 22 listopada 2016 r. w Jerozolimie a jednym z jego efektów było podpisanie przez oba kraje „umowy o zabezpieczeniu społecznym”. Z kolei 19 lipca 2017 r. w Budapeszcie odbyło się pierwsze w historii spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej z premierem Izraela.
„Uzgodniono wówczas pogłębienie współpracy w zakresie spraw gospodarczych, nauki i technologii oraz gotowość do kontynuowania dialogu V4 z Izraelem na szczeblu szefów rządów” – dodano w komunikacie.
Warunki opisane przez pana przypomninają te w „argonautach”: dobrowolni zesłańcy pracują przy wydobyciu złota na Czukotce, panuje wśród nich kult bycia niewolnikiem. Pod koniec okazuje się że jeden z wierchuszki ma krewnego, który ma w UK fabrykę tekstyliów.
czy my możemy
coś z tymi faktami zrobić?
tego nikt nie chce wiedzieć
dla własnego bezpieczeństwa
walkę o wolność zacznij od wolnego myślenia. zacznij od tego, że nie było, nie ma i nie będzie żadnego „my”, chyba że na czerwonych sztandarach
pytanie było do coryllusa
Pełena zgoda .. Wczoraj intuicyjnie gardłowałem pod artykułem Coryllusa sugerowałem ,że przy tej ewidentej szopce,która nabiera rozpędu i coraz bardziej jest bezszczelna… PiS próbuje zatrzeć to co nam obiecał , a nie zrealizował.. Sprawa ks. Popiełuszki… Próbowałem rozmawiać z osobą, która ewidentnie popiera aktualne działania ludzi z PiS-u.. I jaki mamy efekt.. Totalnego zaczadzenia.. Na wszystkie moje pytania , miałem odpowiedź, że to jest polityka i powinienem to zrozumieć.. Nie zgadzam się z takim odpowiedziami.. Efekt tej polityki jest taki ,że dziś ludziska podziwiaja projekt pt. Sławomir.. Godzą się na patologie w policji.. . A na końcu zapominają o tym, że PiS obiecywał wznowienie sledztwa w sprawie ks. Popiełuszki i sie z tego nie wywiazał..Jeżeli my o tym nie będziemy pamiętać i ciągle przypominać, to faktycznie jest już po nas.. Nie sądzę, żeby nadeszła tzw. godz. W… Dziś młodzi ludzie potrafią skrupulatnie liczyć, szybko przeprowadzać analizę i szybko podejmować decyzję.. Mądre jednostki już się nie nabiorą na godz. W., na ten fałszywy romantyzm patriotyczny z pistolecikiem z jedną kulką w magazynku.. Jedynie przykre jest to ,że emigrują.. No ale podobno .. Ojczyzna jest tam,gdzie się godnie żyje..
A jak jeszcze będzie niepraktykującą żydówką wierzącą w reinkarnację to dopiero będzie cymes.
Tak, he, he, he (śmiech przez łzy).
Bóg zapłać!
„No ale podobno .. Ojczyzna jest tam, gdzie się godnie żyje..”
No, nie wiem…Czytam sobie wlasnie „Wspomnienia z Kornwalii” Kossak-Szczuckiej i bardzo smutne refleksje dotyczace godnej i tworczej pracy (co za tym idzie godnego zycia) naszych tam rodakow. „Upominki skladane bogatej, nie dbajacej o nie Anglii”..
” jestem za eutanazją cywilizowaną, przemyślaną” – podkreślił dobitnie Kornel Morawiecki w rozmowie z „SuperExpressem”.
„Po czym poznajemy, że zarówno patologia, jak i sens istnienia policji jest inny niż deklarowany?” – to jest istota w analizach funkcjonowania aparatu administracji państwa RP – obszary patologii, które de facto obejmują całą administrację państwa mają cele zupełnie inne niż deklarowane np. normami ustawowymi i/lub konstytucyjnymi;- jedna z metod konfrontacji to zderzanie wzajemne instytucji i ich reakcji prawnych poprzez formalne działania na podstawie dowodów, które same 'produkują’ a w konsekwencji zarzuty wobec każdej 'instytucji państwa’, że nie wypełnia norm konstytucyjnych/ustawowych/.. zatem nie bierze udziału w budowaniu praworządnego państwa, zatem zasadne są żądania ścigania karnego wskazanych sprawców takich czynów a jak któraś instytucja nie chce – to zasadny jest zarzut jak w oskarżeniach o spiski antykomunistyczne/imperialistyczne/… – pointa: był, jest i dłuuuugo będzie komunizm w Polsce – doktrynalny, ideologiczny, wykonawczy,…
niech da przykład na sobie
tym ludziom się wydaje, że kompromisy [towarzyskie, środowiskowe, ..] są sposobem na zmiany w sposobach funkcjonowania organizacji lub na unicestwianie znanych im organizacji; jak będą zapełniać cmentarze to nawet wtedy nie zrozumieją dlaczego? przecież mieli rację i argumenty i … – nie posiadają świadomości, że to nie są waluty w obowiązujące w tej niszy rynkowej
a komuż to się godnie żyje w RP [III i IV i V i …]?
tylko po pierwszych błędach i straconej kasie przychodzą do starych pytają: dlaczego tak mnie oszwabiono? albo: za co mnie spotkało/spotyka?
No przeciez to bylo powiedziane jako poparcie emigracji..
Wspaniała Kobieta, Kossak-Szczucka.. O wlasnie.. Tak na marginesie,PiS woli honorowac p. Sendlerowa, ktorej historia jest watpliwa i bardzo kontrowersyjna..Wracajac do sedna, bardzo przepraszam ,dziś dla młodych ludzi, którzy są w Polsce traktowani jak niewolnicy za psie pieniądze, jak „cos”, a nie ktoś w kogo nalezy inwestować,sądzę i wiem ,że nie będzie autorytetem by zatrzymać młodych ludzi w Polsce.. Tak jak napisałem, młodzi ludzie szybko przeprowadzja analizę .. Nie zatrzyma się młodego człowieka , który wie że w innym miejscu za swoją pracę otrzyma trzykrotne wynagrodzenie niż w Polsce, że za inwestycje w siebie ,może odnieść namacalne sukcesy.. Tu w Polsce nie ma czegoś takiego.. Tym bardziej swoje wnioski wyciągają po obserwacjach swoich rodziców, którzy naiwnie wierzą ,że jednak coś się zmieni.. Młodych nie interesuje socjalizm np. wydaniu PiS.. Chcą zdobywać, a jak spadać do z dużego konia ,a nie z taboreta.. Oczywiście również wiedzą o tym ,że pierwsze pokolenie nigdy nie osiągnie tego co drugie pokolenie urodzone w danym państwie.. A tak na marginesie, mentalnie nie przywiązują się do miejsc ,są bardziej mobilni.. Znam takich co próbowali w Anglii ,ale np pojawiła propozcja lepszej pracy w RAP i tam pojechali.. W Polsce bywają regularnie I raczej nie wrócą na stałe.. Patrząc z politownie na to co np wyprawia socjalistyczny PiS.. A alternatywy nie ma i perspektyw tez nie ma i długo nie bedzie.. Smutne .. Czy w imię cierpień egzystencjalnych ,rodzice powinni zatrzymywać swoje dzieci, która mają ambicje i chcą więcej osiągnąć… Osobiście uważam,że nie..
jeszcze pytają
czemu taką Polskę nam zbudowaliście?
„Smutne .. Czy w imię cierpień egzystencjalnych ,rodzice powinni zatrzymywać swoje dzieci, która mają ambicje i chcą więcej osiągnąć… Osobiście uważam,że nie..”
Jasne, ze nie, ale to wszystko nie wyglada tak gladko, jak sie o tym mowi. Znam mnostwo mlodych malzenstw i rodzin na emigracji. Ciagle rozdarcie, niemoznosc bycia przy swoich w kraju, kiedy jest taka potrzeba..itd, itp. Pieniadze to nie wszystko, chociaz na tym blogu nie wypada tak mowic, bo sie zaraz zacznie uchodzic za naiwniaka i niepoprawnego romantyka.
Otóż to.. Niestety tak pytają.. Czy mają rację .. Mają.
Zgoda ,rozdarci są.. Ale nadal tam pozostają i nie wracają..Dlaczego? Bo zwycieza racjonalizm ,a nie sentyment..A sentyment to sa miejsca , dziecinstwo i nadzieje..A tego juz nue ma.. Drugie pokolenie już nie ma wątpliwości.. Pierwsze przeważnie wraca z niepolską emeryturą i to też nie wszyscy..
Cały czas będę w takich sytuacjach powtarzał.. Co Polska jako panstwo ma do zaproponowania dziś.. Jak może konkurować z innymi lepszymi ofertami.. Niestety nikt z rzadzacych się nad tym nie zastanawia.. ? Dla rzadzacych ważniejsze są kolejne mistyfikacja i oszukiwanie ludzi..
niemieckiego i amerykańskiego nawigatora już nie ma
Każdy kto żyje dostatnio na cudzy koszt, żyje w swoim mniemaniu godnie.
gdy wyjeżdża kolejno
pół miasteczka
czy osady
tam mają swoje stare środowisko
często nie znają historii kraju
czy można było?
nie wiem
ale tak pytają
tymczasem Polacy mają (tradycyjnie) płacić coś żydom:
https://www.mpips.gov.pl/aktualnosci-wszystkie/art,5542,8398,podpisanie-umowy-miedzy-rp-a-panstwem-izrael-o-zabezpieczeniu-spolecznym.html
Takie pytanie: czy ty jesteś prowokatorem?
Istotne jest to ,żeby młodzi nie wpadli w nasze koleiny..
A ja znam takich co wrocili. I to z raju, jakim rzekomo jest Szwajcaria. Nie chodzi o sentymenty, ani patriotyzm, ani tym podobne. Zwyczajne, praktyczne wzgledy: srodowisko, rodzina, otoczenie, Kosciol. Po prostu jest latwiej wychowywac dzieci.
Ale juz nie pisze na ten temat, bo o czym innym notka.
Kiedys uzbrojone bandy lub armie imperialne. Ale swiat sie zmienia. Wlasnie, podobno przypadkiem, odkryto, ze od dziesiecioleci w procesory Intel wbudowany jest mechanizm dostepu do danych, omijajacy wszelkie zabezpieczenia. Procesory sa, praktycznie we wszystkich komputerach na swiecie, wiec ten co zna ten mechanizm, moze zdobyc dowolne dane z dowolnego miejsca. Jest wiele komentarzy. Pisza, ze to tajne sluzby US zrobily aby moc szpiegowac kazdego. Ale pamietac nalezy, ze prcesory Intel, od wielu lat, sa projektowane w Izraelu — tam sa centra inzynierskie Intela. https://www.salon24.pl/u/gps65/834431,matka-wszystkich-afer#logged
ten pan, znaleziony w stanie wskazującym, to pewnie wyszedł z wrocławskiego pubu zarejestrowanego przez kolegę jako „wywiadownia”.
A co do zdemoralizowanej policji, to pamietac nalezy, ze 70% ruchu na Internecie to niecne tresci demoralizujace. A wiec problem siega daleko poza policje. Inne grupy zawodowe, spoleczne, czy jakie tam, sa tak samo dotkniete.
Niech Pan przestanie bredzic o tych perspektywach i mirazach !!!
Co Pan jeszcze robi w Polsce… jeszcze Pan nie wyjechal do RPA ???… na co Pan czeka ??? Najlepiej by bylo zeby i ci mundrzy rodzice wyjechali z tymi swoimi mundrymi dziecmi o wypranych mozgach !!!
Niech sie Pan pospieszy z tym wyjazdem… bo lada moment granice moga zamknac !!!
Skąd pomysł, że mamy policjantów na służbie? Jeśli mamy kolejną permutację PRL to mamy MO po liftingu dla zmylenia przeciwnika zwaną policją.
Pardon, ale…
… Pan nie ma zielonego pojecia jakie dzis jest zycie na emigracji !!!
Jakimi lepszymi ofertami ??? Jakie oferty ma Panu ta „Polska” przedstawic… kto to jest ta „Polska” ??? A Pan co bedzie robil… moze czekal na gotowe… az manna spadnie z nieba ??? Z kim Polska ma konkurowac… i po co ???
Z tym diabelstwem i kur****em z tego ZBANKRUTOWANEGO, szumnie zwanego Zachodu ???
Da Pan spokoj lepiej !!!
nie wiem
jestem z rodziną
w Polsce
nikt nie planuje wyjazdu
nie rozumiem decyzji o wyjeździe
dobrze napisane
Paris wie co mowi.
Oczywiście i takie tendencje się pojawiły.. Ale niestety nadal młodzi wyjeżdżają.. Pojawiły się mniejsze wskaźniki, ale teraz wyjeżdżają dzieciaki już z roczników lat dziewiedziesiatych ,czyli z niżu demograficznego..
Natomiast właśnie te mistyfikacje , ochrona patologii ,która istniej w policji .. To też są czynniki które mają wpływ na wypychaniem młodych ludzi.. Jeżeli milicja/policja jest tylko po to .aby chronić ludzi ukladu, służyć kolejnymi sponsorom.. A nie ochronie zwykłych ludzi, jeżeli ignoruje się zgłoszenia przeciętnych ludzi .. Młodzi to widzą i czy mogą się czuć bezpieczni u siebie.. Co do milicji/ policji nic się nie zmieniło od komuny.. Nie ma się znajomości w policji.. Sprawy się nie załatwi odpowiednio..
Przepraszam .. Ale nie zakrzyczy mnie Pani wielokrotnymi wykrzyknikami i pytajnikami..
A jaka ma Pani pewność,że nie wiem jak się żyje na emigracji..
I żeby wszytko było jasne i klarowne ..Nikogo nie agituje aby emigrował..Mowie o faktach.. Młodzi ludzie emigrują nadal.. A tłumów powracjacych nie ma..
Proszę czytać uważnie.. Pisałem o Polsce jako państwie jako instytucji ,adminstracji o tych którzy zarządzają czyli rządzą..
Ale to stare i wszyscy o tym wiedzą. Przecież już od wielu lat wiadomo że nikt nad tym nie panuje. Zarówno na poziomie programowania jak i kompilatorów. A ponieważ projektowanie procesorów też teraz odbywa się za pomocą kompilacji bloków pamięci, procesora, urządzeń peryferyjnych i wszystkiego, zlecane są te fragmenty tysiącom firm na całym świecie a potem sklejane w całość to tak się dzieje. Programy do obsługi banków czy niezwykle ważnych instytucji były pisane w języku FortranIV albo w Algol60. Programiści już nie żyją albo są na emeryturze. Cała reszta to są doklejki co do których nikt nie wie czy w pewnym momencie się nie zawalą.
” No dobrze, ale wracajmy do charakteru organizacji. Jeśli składa się ona z terrorystów rzucających bomby, a ma panować nad szacownymi obywatelami, którzy chcą się bogacić, musi uczynić z tych szacownych obywateli swoich najpierwszych wrogów. ”
To chyba klasycznym przykladem takiej organizacji byla PPS, dzielaca sie dla picu na rozne frakcje.
” I tak aparat imperialnej przemocy okradający poddanych ze wszystkiego nosi nazwę Milicja Obywatelska, a szykująca się do najazdu armia będąca częścią armii imperialnej określana jest jako Ludowe Wojsko Polskie. I teraz rzecz najważniejsza – nikt nigdy nie zakwestionował celów statutowych tych organizacji.”
Na moment moze odejde od tematu poruszanego dzisiaj przez Coryllusa. Chociaz moze wlasciwie tez o tym bo o ludziach bedacych na uslugach organizacji i ich losach w Polsce.
Wczoraj ogladalem (na YouTube) film „Sto koni do stu brzegow.”
Film powstal na podstawie powiesci Kazimierza Kozniewskiego. I notka z polskiej wikipedii:
„Kazimierz Kozniewski – historyk harcerstwa, prozaik, publicysta, eseista, reportażysta, harcerz z pokolenia Kolumbów, wieloletni tajny współpracownik SB. Autor scenariuszy do kilku filmów fabularnych.
I dalej:
„Od lat 40. XX wieku był tajnym współpracownikiem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego i Służby Bezpieczeństwa PRL o kryptonimie 33.[2] Należał do najbardziej aktywnych i szkodliwych konfidentów w środowisku literackim. Donosił na każdy temat, na wielu pisarzy, m.in. na Kisiela, Pawła Hertza, Antoniego Słonimskiego, także i na swoich – np. na organizację partyjną literatów, której był członkiem[3]. Od 1956 roku należał do PZPR[4]. Był świadkiem w pokazowym procesie Melchiora Wańkowicza w 1964 roku, który sam go powołał, nie spodziewając się nielojalności osoby, którą uważał za przyjaciela. Tymczasem Koźniewski obciążył go, powtarzając informacje zawarte w jego donosach – o kontaktach Wańkowicza z Radiem Wolna Europa[5].
Członek Rady Krajowej PRON w 1983 roku [6].
W okresie PRL został odznaczony m.in.: Krzyżem Komandorskim, Oficerskim i Kawalerskim (1955)[7] Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 10-lecia Polski Ludowej, Medalem 30-lecia Polski Ludowej i Krzyżem „Za Zasługi dla ZHP”[4]. Postanowieniem prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego z 4 marca 2002 został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski[8].
Jego tekst, popierający wprowadzenie stanu wojennego, władze rozpowszechniały na plakatach.
Kazimierz Koźniewski pochowany został na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie 26 kwietnia 2005 w grobowcu rodziny Winiarskich. Żegnała go 16. Warszawska Drużyna Harcerzy im. Zawiszy Czarnego, z którą był związany.”
I co sie zmienilo w naszej „wolnej” Polsce? Smiem twierdzic ze nazwy ulic jedynie.
Aha, i maja dekomunizowac czyli burzyc pomniki. Moze by tak zaczac dekomunizacje od Powazek?
A szkoda, ze Pana nie zakrzycze…
… ale mniejsza z tym. A mam taka pewnosc – prosze Pana, ze gdyby Pan znal to zycie, to takich glupot by Pan nie wypisywal… oczywiscie, jesli chodzi o zycie na emigracji.
Te fakty, o ktorych Pan laskawie wyzej nadmienil to zwykla SCIEMA i takie bla, bla, bla… na zasadzie – jedna baba drugiej babie… a dosadniej zwykle OSZUSTWA, aby tych biednych mlodych wyeksploatowac, a w konsekwencji zniszczyc. Pan nie musi agitowac – dziekowac Bogu – mlodziez juz w duzej mierze wie czym ten ZGNILY ZACHOD pachnie.
Co do powracajacych… to wielu wroci… i zeby byla jastosc – to z pustymi kieszeniami. Rodacy na emigracji maja niezwykle skomplikowane zycie, wielu jest nieprawdopodobnie uwiklanych w roznych patologicznych zwiazkach… wielu po prostu nie bedzie moglo wrocic choc marza o tym… takie sa smutne i zalosne REALIA. Mnie osobiscie udalo sie wrocic… ale koszmar biurwokratyczny trwa, narazie konca nie widac… bo wrocilam z LEGALNEGO pobytu… ale jestem przeszczesliwa, ze u siebie, na swoim i ze swoimi !!!
Staram sie czytac uwaznie, chociaz zdarza sie, ze cos przeocze albo pomyle sie, ale jesli chodzi o instytucje panstwa, administracje czyli generalnie o tych co rzadza – to rzadzi w Polsce KU**A i ZLODZIEJ !!!… a tam na emigracji to juz dubelt !!!
À le my w Polsce nie musimy nasladowac tego ZAPYZIALEGO Zachodu… i Gospodarz – tylko i wylacznie – o tym pisze… i swiadczy swoim przykladem !!!
Voila…
…. ale nie chce juz trollowac dzisiejszego wpisu… pardon.
O to to to… A ci którzy mieliby ochotę na taką samowolę dostali ostrzeżenie w postaci filmu Vegi (stylizowanego/się na bossa Sycylijskiej ośmiornicy) o wrażym tytule „Służby specjalne”
Vega z nadzwyczajną częstotliwości wypuszcza na rynek „swoje” gniota i te filmy nie są finansowane przez państwo.. Widzowie walą..
Natomiast TV publiczna mając do dyspozycji wszelkie środki , wypuszcza gniota historycznego..
Mamy dwie równoległe akcje.. Nie sądzę ,żeby ze sobą nie były powiązane..
Bóg zapłać, panie Wawrzyńcu.
To zależy co Pan rozumie pod pojęciem państwo… Moim zdaniem jest i To są bardzo poważni państwo
Film opowiadający o jednej z największych afer z udziałem brytyjskiej rodziny panującej to „Angielska robota” (tytuł oryg. „The Bank Job„). Dobry.
Nie pisałem z tą myślą jak Pan to przedstawił.. Ale zgadzam się z nią.. Sądzę ze tajemnica i finansowanie tego zjawiska /projektu/formatu pt. Vega właśnie jest tam .. Czyli kto płaci ,kto inwestuje i skąd pochodzą pieniądze.. Właśnie Ci poważni państwo, których my nie znamy.. Możemy jedynie stawiać hipotezy.. Generalnie droga PV, jego tzw. kariery to jest kolejna „ciekawa” historia..
jeszcze „ciekawsza” jest fabuła „Służb Specjalnych” – prowokacja z Blidą, zabójstwo Leppera… jakby nadawano jakieś dla kogoś po coś.. sygnały
Wymienią. Wymieniają pomału, spokojnie, w cichą noc…
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/02/ukraincy-w-polskiej-policji/
sort i metoda sprawdzona, sentymentów..? nie będzie…
@Paris
Ja znam zycie na emigracji(bo jestem na niej od dekady)i uwazma ze nie masz racji.Emigracja ma swoje minusy(zachod gnije a do tego startowa pozycja spoleczna jest niska)ale Twoje wykrzykiwanie jak to jest na tej emigracji WSZYSTKIM zle to zwykle bzdury.Jednym jest zle a drugim dobrze,jedni maja puste kieszenie a inni pelne,jedni by wrocil a drudzy nie-to ze Tobie sie tam nie podobalo i mialas problemy z powrotem nie znaczy iz tak jest z kazdym-popelniasz blad oceny na malej probce statystycznej.A tymczasem licza sie suche statystki a nie pokrzywiania a te pokazuja wprost iz caly czas masa wyjezdza a wracaja nieliczni.To ze Zachod pada(a pada niewatpliwe-tu sie zgodze)NIE znaczy iz Polska ma cos lepszego do zaproponowania-nie ma(przynajmniej poki co).
No to teraz wszystko sie wyjasnilo !!!
Nie wszyscy policjanci sa zdemoralizowani… ci mlodzi w duzej mierze napewno nie… teraz naprawde lepiej moge zrozumiec te liczne osmieszajace i oczerniajace policjantow filmiki na YT… to mogli byc ukrainscy PRZEBIERANCY !!!
Tuz przed Sylwestrem, a piatek ub.r. sama zostalam zatrzymana przez Policje w Bloniu przy stacji benzynowej Orlenu, za wykonanie skretu na ciaglej linii jak jechalam umyc samochod. Panowie policjanci „zaprosili” mnie do swojego wozu w celu wylegitymowania. Pech chcial, ze nie mialam oprocz francuskiego prawa jazdy zadnych dokumentow… ale wytlumaczylam to zgodnie z prawda i panowie policjanci wykazali sie wyrozumialoscia i zrozumieniem… i tylko mnie pouczyli. W trakcie tych czynnosci panowie policjanci zachowywali sie bardzo grzecznie, ucielismy sobie mala pogawedke… ja im troche pogadalam o tym „jak jest we Francji”… oni byli bardzo zainteresowani tym co im mowilam i na koniec jeden z panow policjantow, ten starszy powiedzial, ze w policji maja niesamowity burdel, ze musi jeszcze dosluzyc 5 lat aby odejsc na emeryture… ze czeka tego jak kania dzdzu, ze jeszcze tylko pragnie odbebnic te 5 lat i spier***a z tej policji… i nie chce o niej nawet slyszec… natomiast drugi policjant bardzo mlody chlopak… chyba 30-stki jeszcze nie mial – sluzy dopiero 4 lata, ale powiedzial, ze chyba zrezygnuje, bo juz nie wytrzymuje nerwowo…
… i jesli oni wiedza o tych ukrainskich numerach, co to je Pan zalinkowal, i o innych kantach z „ochrona” np. „emigrantow” – to ja sie wcale nie dziwie, ze oni tak psioczyli na te swoja sluzbe.
Ten link jest naprawde wstrzasajacy i porazajacy !!!… i temu Blaszczakowi ktos powinien do doopy sie dobrac !!!
To jest nieprawdopodobne co sie dzisiaj dzieje w tych calych resortach !!!
Piękne, nadzwyczaj subtelne przedstawienie argumentów za przywróceniem Korony Królestwa Polskiego.
Jeśli chodzi o Jamesa Bonda, to przekracza moją wyobraźnię fakt, że kobiety w ogóle lubią tę postać kultury popularnej czy raczej antykultury popularnej. James Bond bowiem kobietami gardzi w sposób absolutny.
Nie wierze statystykom…
… testom, analizom, sondazom, itp. bzdurom. Oceniam prosto – na podstwaie tego co wiem, widze, slysze… i przede wszystkim z doswiadczenia.
Fakt, krotko bylam we Francji, niespelna 13 lat, ale to wystarczajacy czas aby okreslic zycie na emigracji jako calkowita PORAZKE dla zdecydowanej wiekszosci wyjechanych Polakow. Nie kazdy statystyczny ma odwage zadac klam tym mitom i klamstwom nt. zycia na emigracji.
À le wiem rowniez, ze jeden lubi zloto, a drugi bloto… i tak to jest z tymi ocenami.
Artykul jest z 2014 roku, wiec trzeba bylo owczesnego ministrowi wygrazac.
Zasady przyjmowania cudzoziemcow do szkoly w Szczytnie sa regulowane przez konkretne, ustalone za poprzednich rzadow przepisy (o szkolnictwie, o cudzoziemcach, o systemie oswiaty, itd, itp).
https://www.wspol.edu.pl/g/images/2016/dokumenty/zarzadzenie_47.pdf
Ja nie zauwazylam, ze kobiety lubia te postac, bardziej chodzi o ocene powierzchownosci (przystojny). Ekscytuja sie nim raczej panowie (pewnie by tak chcieli)
Powrot jest bardzo trudny, ze wzgledu na kolejne calkowite przemeblowywanie zycia, (zmiany szkol, miejsc pracy, milion formalnosci), dlatego wiele osob rezygnuje. Przerabia to Pani na wlasnej skorze.
Jedno wiem na pewno: odbieramy naszym dzieciom mozliwosc naturalnego wychowywania sie wsrod rodziny: cioc, wujkow, kuzynow, babc, itd.
Oczywiscie, rozne byly dzieje, i niektorzy sila wyrywani byli od bliskich, jakos zyli na tych wygnaniach i zeslaniach. Natomiast, jesli mamy wybor…?
Acha…
… czyli nagle Polakow zabraklo do szkoly w Szczytnie i trzeba bylo „opracowac” zasady przyjmowania cudzoziemcow. A kto opracowywal te zmiany i za nimi glosowal ? Czyz nie „nasi” z DZ ?
Pieknie… bardzo pieeeknie !!!… i na to wszystko Kurscy wyskakuja ze Slawciem… i bawmy sie !!!
Lo matko, to sa zasady ogolne, dotyczace wszystkich uczelni. Naprawde nie ma sie co ekscytowac.
Dokladnie tak…
… przerabiam to na wlasnej skorze… ale ten powrot bardzo czesto jest dla wielu wprost niemozliwy… ze wzgledu na biurwokratyczne procedury. To jest zamkniety krag… to jest po prostu PULAPKA… ludzie nawet nie maja swiadomosci do jakiego stopnia !!! Wiedza to dopiero ci co przez to przechodza. Jak rozmawiam czesto z moja mama, rodzenstwem albo z kuzynostwem o tym jak to wyglada w praktyce – to naprawde – na poczatku nie chca wierzyc, ze tak sie dzieje, ze tak jestesmy OSACZENI w tej MATNI !!!
Witam i pozdrawiam Paris. Ja jestem na emigracji w USA od bardzo dawna bo od roku 1990. i jesli wroce doPolski to chyba na emeryture, nie wczesniej. Uwiklalem sie tutaj m.innymi w sprawy finansowe i mnie one trzymaja. Ale nie tylko one. Sa tez inne kwestie.
Jakkolwiek Stany to juz nie ten kraj jakim byl w latach chocby 90-ych czy 80-ych, ze o wczesniejszych dekadach nie wspomne, to jednak jakis lad i prawo tu panuje. Wiele rzeczy mi sie nie podoba, rosnace koszty utrzymania, horrendalne koszty opieki zdrowotnej itp., ale jak slysze co sie w Polsce wyrabia w zyciu publicznym to jakos mnie ochota na powrot odchodzi.
No, pozyjemy, zobaczymy.
Tam za przepisy z lat 90, i pozniej (do tego kupa miedzynarodowych europejskich dotyczacych uczelni wyzszych) , nie zauwazylam zmian zrobionych za DZ.
Ale fakt, wyjatkowo elastyczne i laskawe te przepisy sa w Polsce. W Szwajcarii trzeba jednak miec obywatelstwo, zeby sie do szkoly policyjnej ubiegac.
No, mnie to ekscytuje jednak… i oburza az krew sie we mnie gotuje. Bo to wyglada na „podgatowke” pod te elropejskie sily zbrojne czy cos takiego w podobie. Mnie sie to kojarzy ze sp. Lepperem, potem ci Talibowie… te Klewki… Arabowie w Deblinie, a teraz Ukraincy w Szczytnie…
… no genialnie !!!
Czy ktoś oberwał pałą od niemieckiego poliziste i od polskiego zomola ? Nawet jeśli siła uderzenia była taka sama boli zupełnie inaczej. To tyle na temat emigracji. A pieniądze ? Pieniądze nie istnieją, są skutkiem umowy społecznej. Jeżeli masz wiedze i pomysł możesz osiągnąć wszystko tutaj. Jeżeli nie masz będziesz rabem tam
Rowniez witam…
… ale jednak USA to nie Francja… choc nie bede sie wypowiadac, bo nie wiem, ale we Francji to juz jest DNO… i 6 metrow mulu, jak to mnie ostatnio skorygowal mily Saturn-9. W listopadzie ub.r. wrocila z ponad 30-letniej emigracji w USA moja znajoma… moja kolezanka z klasy szykuje sie do pwrotu z Toronto, po ponad 25-letniej emigracji… kolega wrocil z USA juz 2 lata temu, takze kolezanka z „boskiej” Norwegii wrocila…
… daj Boze, zebys wrocil z emerytura do Polski i do rodziny.
Jak nigdy dotąd zgadzam się z Paris. Byłem i tam i tu. Tu jestem u siebie i mając trochę rozumu robię co chcę. Tam musiałbym rab – otat’ na nich. Nawet jeśli dali by mi trzy razy wyższą stawkę to odbiorą to – w cenach usług, towarów a nawet w tym że nie starczy mi na nabycie nieruchomości lub oni nie pozwolą – np. w Bawarii – a według mnie jedynym prawdziwym majątkiem jest grunt.
znakomitym uzupełnieniem tego jak jest w Niemczech – i to w najpiękniejszej części – Bawarii – jest artykuł w Dziennik.pl z 08.07.16 – niestety nie mogę podać linka ze względu na zastrzeżenie wydawcy
A co się takiego wyrabia w życiu publicznym ? Naprawdę wierzy Pan propagandzie ?
Jak nigdy dotad, ale jednak sie Pan zgadza z Paris !!!
Oooo laskawco… dzieki Ci.
Kobiety lubią gardzacych nimi brutali. Taki atawizm. Trzeba kobiety rozumnej, żeby potrafiła ten zwierzęcy mechanizm w sobie wyłączyć. A dzisiejsze młodzieży chowanie rozumności nie sprzyja.
Panstwa to korporacje . Widac to z ponizszego
https://www.sec.gov/cgi-bin/browse-edgar?company=&match=&CIK=&filenum=&State=&Country=&SIC=8888&owner=exclude&Find=Find+Companies&action=getcompany
dla przykladu Kanada
https://www.sec.gov/cgi-bin/browse-edgar?action=getcompany&CIK=0000230098&owner=exclude&count=40&hidefilings=0
Jeszcze do niedawna mozna bylo znalesc nasz nieszczesliwy kraj wbijajac Standard Industry Classification 8888
ale od pewnego czasu juz nazwa naszego kraju sie tam nie pokazuje tak jakby klasyfikacja sie zmienila
jest on tutaj
https://www.sec.gov/cgi-bin/browse-edgar?action=getcompany&CIK=0000079312&owner=exclude&count=40&hidefilings=0
POLAND REPUBLIC OF CIK#: 0000079312 (see all company filings)
State location: NY | Fiscal Year End: 0331
Business Address 233 MADISON AVENUE NEW YORK NY 10016 48 22 694 5000
Mailing Address MINISTRY OF FINANCE UL. SWIETOKRZYSKA 12 WARSAW POLAND R9 00916
https://www.sec.gov/Archives/edgar/data/79312/000095012716000077/0000950127-16-000077-index.htm
logo
https://www.sec.gov/Archives/edgar/data/79312/000095012716000077/a16-4_424b50.jpg
mapa
https://www.sec.gov/Archives/edgar/data/79312/000095012716000077/a16-4_424b5.jpg
i tu rodzi sie pytanie . Jak jest korporacja to kto jest wlascicielem, bo obywatel (ponoc z czeskiego mieszkaniec) to tylko inna nazwa dla opodatkowanego pracownika.
A ja zauważyłem, że lubią. I to liczne.
Sprzyja pompowaniu pseudomiłości własnej i wstrętu do przyjmowania cierpień w imię pseudofilozofii egzystencjalnej. No a obecnie ci wychowani w egzystencjalizmie nieszczęśnicy są konfrontowani z niepiśmiennymi brutalami i prymitywami z Azji i Afryki. Jakże słodka to lekcja od Pana Boga. Tymczasem ci nieszczęśnicy dalej opowiadają swoje o walce o sprawiedliwość społeczną.
skoro dyskusja nadal trwa(czekacie na nowy felieton) to dodam że Krzysztof ma rację. Zawsze wraca scena w „moonrakerze”, gdy bond najpierw podrywa pilotkę chodzącą z wywalonym na wierzch biustem, by wydobyć od niej info. pomagier bossa obserwuje, ale pozwala, by bond zrobił swoje, po czym następnego dnia rzucają laskę na pożarcie psom. agent ma to gdzieś.
Korona, to tylko film – żaden tam – początek końca; po jedno – pokaz możliwości: obiecane – parafowane, po wtóre – jakiś konkret, otwarcie. Środowisko artystów prewencyjnie flirtuje z układem zamkniętym, i g. to przeszkodziło. układ zamknięty – w całości – starzeje się i umiera …wystarczy poczekać.
A, bo ja zyje na zapadlej prowincji raczej. Tam w Warszawie to chyba inne kobiety sa;)
Wrocilem pare dni temu z wizyty w Polsce po 14 latach nieobecnosci. No coz kraj upodabnia sie do swiata w ktorym zyje. W tym procesie zdrowy rozsadek zanika zastepowany opiniami „ekspertow” i pewnie bedzie w niedalekiej przyszlosci tak jak u mnie gdzie zdrowy rozsadek jest czyms pomiedzy grzechem a przestepstwem. Propaganda w Polsce pracuje dobrze co widac patrzac na tysiace dodrygujacych w rytmie Despacito. Sa jednak plusy, ciagle zarcie jest smaczniejsze a na cala reszte nabrac sie nie dam. Mozna wiec wracac.
Doskonale Pan to ujął… Dokładnie tam (w korporacjach) siedzą ci co realnie rządzą. Administracja rządowa to jeszcze nie państwo, choć tak jesteśmy uczeni od małego. Pozdrawiam
Herezja tzw. humanizmu i kult pokrętnie rozumianej „empatii” (uzależnionej o „pozytywnych emocji”) będące w zasadzie emocjonalnym szantażem to „czysty” obłęd mający zastąpić Chrystuowe „ja jestem drogą, prawdą i życiem”, z którym nierozerwalnie wiąże się „Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie niech weźmie swójkrzyż i niech Mnie naśladuje”… Tymczasem spora część ludzi chce się tylko cieszyć i bawić Narodzeniem Pańskim, albo przynajmniej mieć „święty spokój” (zgroza co się dziś kryje za tymi słowami), a poza tymi dwoma okresami traci poczucie sensu życia i natychmiast wpada w sidła innego kultu.
To co zdumiewa to to ze tego sie nie ukrywa, mozna to znalesc w internecie ( dzis to co w internecie czy tv to jedyna prawda). ale jak sie komus to pokazuje to i tak ludziska nie wierza. Wiec jest bez zmian , najciemniej pod latarnia. Bez zrozumienia tego (politycznych, prawnych, ekonomicznych konsekwencji) wszelkie proby zmian na lepsza skazane sa na niepowodzenie. Na poczatku trzeba by ludzie wiedzieli jak jest. To tak jak z podroza, nie mozna nigdzie dojechac jak sie nie wie gdzie sie jest. Nastepnym krokiem jest indiwidualizm bo stoi na przeszkodzie w uniformizacji spoleczenstwa.
Gupie? 😉
A kiedy pojawi się „Socjalizm i śmierć tom 2” ?
wyobraź sobie , że taki termin to cos w rodzaju tajemnicy handlowej. Jakby co jednak, to np. lecisz kłusem do Providenta i potem już bez tracenia czasu nabywasz sobie ten tom jak jakiś padyszach.
To niezaprzeczalny fakt…
… ze dzisiejsze mlodziezy chowanie jest fa-tal-ne !!!… ale, ze kobiety lubia gardzacych nimi brutali to zdziebko Pan przegial, Panie Grzeralts’ie.
Nie przegiąłem, są na to badania, poważne. Taki atawizm, że kobiety mają słabość do brutali, tak samo jak mężczyźni mają słabość do przemocy. Ale po to mamy kulturę i rozum, żeby takie zwierzęce mechanizmy przeskoczyć.
Nie znam tych badan, ale wyglada to raczej na nabyte patologie niz atawizm.
W żadnym razie. Grzech pierworodny to, biologicznie patrząc, zwierzę w nas. My je mamy, czy tego chcemy, czy nie. I po to jest kultura, cywilizacja i rozum (czyli wszystko to, co Kościół btu stworzył) żeby temu zwierzęciu nie ulegać.
mogę sobie nabyć bez prowidencika nie będzie problemu
mogę sobie nabyć bez prowidencika nie będzie problemu
Takie badania nalezy wyrzucic do kosza…
… nie spotkalam w swoim zyciu ANI JEDNEJ kobiety… mlodej czy starszej… a bylo ich calkiem sporo, ktora przyznawala sie do jakiejs CHOREJ slabosci do brutali… chyba, ze sa kobiety z innej kultury np. Arabki, ale i one – wbrew pozorom – nie lubia jak je Arab na****dala. To sa jakies kosmiczne jaja te dete badania.
Żony alkoholików i innych patologicznych typów, warszawskie panny w toksycznych związkach z notorycznymi, żonatymi babiarzami….
Nooo, toto to juz klasyczny margines i patologia jest, Panie Grzeralts’ie…
… i tu nie badania sa potrzebne tylko dobra pala albo leczenie… to zalezy od przypadku.
Patologia, czy nie mamy w mózgu sporo mechanizmów, które są w spadku po przodkach z ery kamienia łupanego i do człowieka rozumnego nijak nie przystają. Są kobiety, które mentalnie nie dojrzewają powyżej 16 r.ż. i u nich ten spadek widać dosyć wyraźnie. Podobnie mężczyźni – nawet zdarzają się tacy, co się zatrzymali na 10 r.ż. …
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.