gru 172021
 

Przyznam, że pierwszy raz dokładniej przyjrzałem się występowi Macieja Stuhra z roku 2018, kiedy naśmiewa się on z ofiar katastrofy smoleńskiej. Widownia jest pełna ludzi, głównie kobiet, znanych aktorek, które w większości dobrze się bawią. Wręcz zanoszą się od śmiechu. Popatrzyłem na to i pomyślałem, że niedobrze byłoby gdyby oglądał to jakiś przyszły okupant, albowiem miałby dobry powód, by z czystym sumieniem zapakować nas wszystkich do obozu koncentracyjnego. Jeśli oczywiście uznałby, że te szmaty zaśmiewające się na wizji stanowią reprezentację całego narodu. No, a pokusa byłaby z pewnością wielka. Nikt z tych ludzi się nad takimi kwestiami nie zastanawia, a Maciej Stuhr ubolewa tylko nad tym, że ktoś zdewastował nagrobek jego rodziny. Ja bardzo przepraszam, ale to jest chyba naturalna reakcja? Można się zdziwić, że zrobił to tak późno, aż trzy lata minęły od sławnego występu Stuhra, a chłopina dopiero teraz postanowił rozładować swoją frustrację. To raczej należy zapisać mu na plus. Jest to godny naśladowania przykład powściągliwości.

Kolega wczoraj przesłał mi link do programy Stanowskiego, w którym ten „rozjeżdża” Piotra Kraśkę za jego oszustwa, o których huczy cała sieć i wszystkie media. Co takiego zrobił Piotr Kraśko? Przez sześć lat jeździł bez prawa jazdy. Zapytałem czy Stanowski wspomniał o aferze z lat 90-tych kiedy to Kraśko przejechał człowieka? Sprawa została jakoś tam zatuszowana, nie pamiętam dokładnie jak. Okazało się, że nie wspomniał. Jasne, po co…skoro jest zatarte, to tego nie ma, a gość może jeździć bez prawa jazdy i jeszcze na wizji pouczać innych piratów drogowych. Piotr Kraśko został skazany na zapłacenie 7 tysięcy, co oczywiście Stanowski wyszydził, ale to jego szyderstwo podkreśliło tylko bezkarność Kraśki. Tak samo, jak dewastacja nagrobka rodziny Stuhrów podkreśliła specjalną pozycję Macieja Stuhra i jego nietykalność. Można też nawet powiedzieć, że Stuhr został wystawiony po to, by unieważnić śmierć tych, co zginęli w Smoleńsku i cały jej majestat przenieść na niego, a conto ewentualnych, przyszłych nieprzyjemności, jakie będzie przeżywał w związku ze swoją propagandową działalnością.

Wczoraj minęła niepostrzeżenie kolejna rocznica śmierci Gabriela Narutowicza. Ja zaś dostałem z rana taki oto link https://twitter.com/Kloc_K/status/1471556843793264644

Jak widzimy obłęd nie maleje tylko narasta. Ludzie wbrew faktom wierzą, że Niewiadomski był prawicowym działaczem, członkiem endecji, do której wprowadził go sam Dmowski, wierzą w moralne sprawstwa i temu podobne brednie. Wiarę tę podtrzymuje bynajmniej nie lewica, ale ci, którzy uważają Niewiadomskiego za bohatera. To jest obłąkanie, którego wyleczyć się nie da. Tak, jak nie da się ludziom wyjaśnić, że wyśmiewanie się z ofiar katastrofy lotniczej jest degradujące tak bardzo, iż nie może być wybaczone. Piszę ten tekst w nadziei, że parę osób zrozumie co to znaczy powierzchowne rozumowanie i co to znaczy pułapka propagandowa. Bo mam wrażenie, że nie pojmuje tego nikt. Nikt też, poza bardzo młodymi ludźmi, których spotykałem na targach, nie był zainteresowany wydaną przeze mnie relacją z procesu Niewiadomskiego. Narracja o złym Niewiadomskim, który był członkiem endecji i dobrym, który był członkiem endecji i zabił masona z miłości do ojczyzny, jest nie do zwalczenia. Nikt też nie chce zrozumieć po prostu, że Niewiadomski nie był członkiem endecji. Był politycznym indolentem odbierającym wypadki w sposób bardzo prymitywny i uproszczony. Był osobistym znajomym generała Sosnkowskiego, został przez tegoż generała zaprotegowany do kontrwywiadu. Jego rodzina zaś była utrzymywana przez Natansonów i przez tychże Natansonów został wychowany i wyedukowany. Nikogo to jednak nie interesuje, szczególnie zaś mocno nie interesuje to tych osób, które na swoich portalach, w mottach i na sztandarach piszą – tylko prawda jest ciekawa. Gdyby naprawdę była ona ciekawa, musielibyśmy staczać codziennie śmiertelny bój w jej obronie. A komu się chce? Lepiej szydzić, że Kraśko dostał za mały mandat i podkreślać jego nietykalność.

Większość ludzi nie rozumie, że granica pomiędzy kłamstwem, a prawdą nie przebiega w tym miejscu, w którym oni ją widzą. Ona jest ukryta. Ta zaś, którą widzą, jest wytyczona specjalnie, żeby łatwiej można ich było zachęcić do polemiki i wzajemnych ataków, toczonych w imię kwestii całkowicie nieistotnych, budowanych na zasadzie bardzo prostackich opozycji. Jeśli raz się coś takiego utrwali, nie ma mowy, żeby zniknęło, albowiem rodzi się tradycja sporu i jej zasłużeni bojownicy. Potem zaś znika sam spór i jego istota, a widzimy już tylko samych zasłużonych, którzy pieprzą coś trzy po trzy, unikając odwoływania się do źródeł. Jak to jest, powiedzcie mi, że najważniejsze źródło do historii zamachu na Narutowicza, czyli relacja z procesu Niewiadomskiego, tak przecież łakomy kąsek dla lewicy i wszystkich antynarodowych patriotów, przeleżała przez 97 lat nie ruszona przez nikogo? A przecież napisano o tym zamachu mnóstwo książek i artykułów. A historyk Pleskot to nawet biografię Niewiadomskiego napisał.

Z tym zamachem jest dokładnie tak samo, jak z dewastacją grobu rodziny Stuhrów, odwracamy uwagę od sprawy istotnej czyli prostackiego i bardzo chamskiego występu pana Macieja i kierujemy ją ku sprawom wzniosłym. To znaczy ku rzekomemu, czy też autentycznemu, ale niestety nie udokumentowanemu czynowi. W przypadku Niewiadomskiego odwracamy uwagę od jego rzeczywistych powiązań towarzyskich, od uwikłań i zobowiązań, a także zleceń i kierujemy ją ku jego jawnemu obłędowi, który jest nam przedstawiany jako sama szlachetność i wzniosłość. Tego się nie da wyleczyć, albowiem, jak człowiek raz zasmakuje wzniosłości i uwierzy w coś, na przykład w to, że jest jak kresowy szlagon, albo samotny bojownik o wielką sprawę, to po nim. Już się nie podniesie. Sądzę, że są całe fabryki mechanizmów, które – z dziecinną łatwością – implantowane są do mózgów osób słabych i sterownych, by tam samoczynnie się nakręcać i pobudzać owo rozpierające w końcu serce, poczucie wyjątkowości. Nikt nie widzi w tym oszustwa. Każdy za to chętnie będzie eskalował te emocje, albowiem sądzi, że nie skończy się to niczym, poza może jakimś łagodnym kacem. Otóż nic z tego. Obawiam się, że współcześnie nakręcane koniunktury emocjonalno-polityczne mogą skończyć się dokładnie tak samo, jak w przypadku Niewiadomskiego. My zaś będziemy mieć nowego bohatera bez skazy, któremu należna będzie cześć oddawana w skupieniu i samotności, tak, by nie dostrzegli tego ci źli, profani, co nie wierzą, że grobowiec Stuhra nie został wcale zdewastowany.

Mam nadzieję, że ten tekst zostanie przez wszystkich dokładnie przemyślany.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/proces-eligiusza-niewiadomskiego/

  13 komentarzy do “Tylko gówno prawda jest ciekawa?”

  1. W przestrzeni publicznej jesteśmy od 1977 roku raczeni filmem historycznym „Śmierć prezydenta”. Może kiedyś doczekamy się filmu historycznego i dokumentalnego (dla nas wszystkich) do wewnątrz państwa na bazie pamiętników, przekazów, książek: Proces Eligiusza Niewiadomskiego oraz Socjalizm i Śmierć.

    Filmu bez takich gwiazd jak wskazani wyżej. Ale z całkowicie nowymi, może nawet dziś anonimowymi aktorami i w reżyserii, scenariusza np. autora książek.
    Taki film jest potrzebny. Obraz ma duża siłę, nawet jak się go położy na półkę, to zawsze się znajdzie ktoś, kto powie ale jest taki i taki film i on pokazuje co innego.

  2. Świetny temat na szybki nowy film, lub dwa filmy – fabularny i dokumentalny jednocześnie. Z serii, która samoistnie byłaby świetną propagandą orzącą mózgi. Dla dobrze umocowanej władzy to pstryknięcie palcem. Dlaczego nie pstryka? Brak pomysłu, a może sedno sprawy jej nie leży?

  3. Stuhr będzie kręcił film o okrucieństwie Polaków na granicy, będą pewnie retrospekcje z granicy niemiecko- polskiej z tymi wyrzuconymi z III Rzeszy …

  4. Już zapowiedział, że nakręci o granicy, bo tam pielgrzymował.

  5. No tak. Jesteśmy sterowani. Pojęcie z cybernetyki społecznej propagowanej przez docenta Kosseckiego. Że osoba kontrowersyjna? Sądzę, że to właśnie odwrócenie uwagi, o którym pan mówi. Mam nadzieję, że w konkretnym celu

  6. zrobił to po dopiero po trzech latach bo przez ten czas nie był na cmentarzu

  7. Stuhrowie mają obsesję na zwalczanie i zohydzanie naszej historii i tożsamości.Stary nienawidzi jak ktoś za granicą mówi po polsku.Brał udział w realizacji filmu ,,Uprowadzenie Agaty,,który był elementem w zaszczuwaniu Jerzego Kerna.,,Dzieło nakręcił agent SB Marek Piwowski.Póżniej Jerzy Stuhr stworzył film w którym epizodyczną rolę celebrytki grała córka Kwaśniewskiego.Jeszcze dwa filmy o wykolejonych księżach .To konsekwentnie wybrana droga ideowa.A Maciej Stuhr to już jest erupcja antypolskości i prowokowania katolików . Strach pomyśleć jakie będzie następne pokolenie.Oby nie spokrewnili się z Gdulami .

  8. Stuhr nienawidzi tego co ludzie mówią po polsku, chodzi o treść, nie o formę.

    Ja też nienawidzę tego co ludzie mówią po polsku, większość Polaków nienawidzi treści wypowiadanych po polsku, bo nie zna języków obcych. Trudno nienawidzić treści w językach, których się nie zna.

    Czytelnicy tego bloga unikają czytania książek po polsku, nie chcą kupować wartościowych pozycji z ksiegarni np o zabójstwie prezydenta Narutowicza.

    Gdyby Lech Kaczyński żył to nigdy by nie dopuścił do wybryków do jakich teraz dochodzi.

    Gdyby Gabriel Narutowicz żył to jak wyglądałaby Polska?

  9. to co ? nienawidzi Pan wiekszosci Polakow ?Gdyby babcia miala wasy…..

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.