Wojny Czyngis Chana – pogadanka o książcekw. 202018 Muszę dziś rano załatwić parę spraw, więc najpierw książka a potem notka Wojny Czyngis Chana – gawęda o książce 4 komentarze do “Wojny Czyngis Chana – pogadanka o książce” Dodaj komentarz nebraska 20 kwietnia 2018 o 11:59„Narodziny weneckiego imperium kolonialnego” czy można wydać w Klinice języka, ostatnie wydanie 1985 nebraska 20 kwietnia 2018 o 21:44Mongolskie wojska dobrze zorganizowane , a po nich plasuje się kozactwo o charakterze bandyterki, Jedna cecha wspólna bezwzględność. Pozostałe wszystko różne. Krzysztof 21 kwietnia 2018 o 12:35Właśnie słucham, doskonałe. Gall Wenecjanin → @nebraska (21:44 20.04.2018) 24 kwietnia 2018 o 10:30Tamerlan jest wart podobnej analizy.Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe. Dawno, dawno temu… Życiorys własny przestępcy. Fragment
„Narodziny weneckiego imperium kolonialnego” czy można wydać w Klinice języka, ostatnie wydanie 1985
Mongolskie wojska dobrze zorganizowane , a po nich plasuje się kozactwo o charakterze bandyterki, Jedna cecha wspólna bezwzględność. Pozostałe wszystko różne.
Właśnie słucham, doskonałe.
Tamerlan jest wart podobnej analizy.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.