Jak wiecie nie mam w domu telewizora, kiedy więc jestem gdzieś w terenie, na targach na przykład, jak przez ostatnie trzy dni, kiedy śpię w hotelu, zawsze włączam sobie telewizor. I to za każdym razem jest dla mnie coraz większy szok. To, co pokazywali w telewizorze hotelu w Katowicach było naprawdę wstrząsające. W zasadzie wszystkie filmy i programy są o diabłach, demonach, zombie, a jeśli nie ma akurat filmu to puszczają wróżby tarota, albo jakieś przepowiednie. W polskich zaś kanałach kabarety rzecz jasna, idiotyczne i nieśmieszne. Nie zauważyłem ani kawałka gołej baby, które normalnie, w dawnych czasach, pokazywane były wszędzie, jak eter długi i szeroki. Teraz stare, poczciwe gołe baby zostały zastąpione pajacami w garniakach, którzy siedząc na tle astrologicznych symboli doradzają dzwoniącym do nich wariatkom, jaki kolor torebki powinny wybrać, żeby pasował idealnie do ich znaku zodiaku.
Na niemieckich kanałach bez przerwy pokazują zombiaków. U nas leciał film z Harrym Potterem, któremu wyrosły rogi, takie normalne, diabelskie rogi. Dwa razy w ciągu weekendu ten fajans puścili. Do tego Nicolas Cage w roli demonicznego motocyklisty, za którym lata dziennikarka grana przez Evę Mendes. To także było dwa razy. No a jeśli idzie o kabarety to wiadomo, najlepsze żarty robi się z tego, że prezydent Duda złapał odlatującą hostię. Nic nie zmyślam. Widziałem taki stand up. Stoi gość i opowiada, że te głupie ludzie myślały, że to jakiś znak jest, a tylko jego pięcioletni syn grzebiący patykiem w gó..nie (tak powiedział, przysięgam) może przypuszczać, że coś w tym musi być. Ha, ha, ha, ha….cała sala ryczy i macha marynarami.
Najgorsze jednak były wiadomości. W zasadzie były to same demaskacje i po ich wysłuchaniu dziwię się, że na blogach pewne kwestie są jeszcze dyskutowane. Dziwię się dziennikarzom i tym innym, co udają zadumanych nad losem kraju niezależnych blogerów. Oto podali taki news w Polsacie: eksperci badający katastrofę samolotu na Synaju są ostrożni jeśli idzie o określanie jej przyczyn. Jednak rozrzucone nad dużym obszarze szczątki wskazują jednoznacznie, że był to zamach. Koniec. Normalnie powiedzieli to wprost, a tu się niektórzy zastanawiają jakiego to jeszcze eksperta dobrać do tych komisji badających katastrofę smoleńską, żeby udowodnić ludziom, że była tam bomba. To nie jest kwestia dowodów tylko kwestia wiary. Ludzie powiedzą, że na Synaju był zamach, a w Smoleńsku nie, choćbyście im pokazali najtwardsze dowody. Powiedzą tak, bo chcą być po stronie silniejszego, który kopie po tyłku słabych. I tylko to ich tak naprawdę interesuje.
Podali też informację, że Anodina uciekła z Rosji. A było to tak, pani Anodina była współwłaścicielką linii lotniczych konkurujących a Aerofłotem. Linie te korzystały z amerykańskich samolotów Boeing, co się nie podobało konkurencji czyli Aerofłotowi. No i ten Aerofłot, przez naciski na szczeblu rządowym wymógł na synu Anodiny, żeby tych amerykańskich samolotów nie kupować, dzierżawić, nie serwisować, czy co oni tam z nimi robili, żeby ich nie użytkować po prostu. Moje pytanie brzmi: czy można korzystać w Rosji z amerykańskich samolotów nie będąc w kontakcie z amerykańskimi agencjami wywiadowczymi. Z pobieżnego oglądu sytuacji wynika, że raczej nie można. Ja ktoś w kraju takim jak Rosja, gdzie transport lotniczy jest szalenie ważny, chce użytkować amerykańskie samoloty, musi znać paru agentów CIA. No więc teraz czas na kolejne pytanie; kogo reprezentowała pani Anodina w roku 2010 na licznych konferencjach prasowych, które zwoływane były w związku ze skandalem wokół śledztwa smoleńskiego? To jest pytanie do naszych i nie naszych dziennikarzy, którym przecież wyjaśnienie prawdy leży na sercu. Oni z pewnością oglądają wiadomości, może nie o tak wczesnych porach jak jak, ale oglądają i słyszą to samo co ja. No więc dlaczego do cholery nie zrywają się i nie piszą tekstów o tych jakże ważnych i frapujących kwestiach?
Jakby tego było mało, w sobotę Toyah powiedział mi, że Kiszczaka pochowali na prawosławnym cmentarzu. No kurczę, przez lata całe w życiorysie pana generała stało, że urodził się pod Wadowicami, aż tu nagle ten cmentarz prawosławny i to przemówienie żony o niewdzięcznych Polakach. Gdzie są biografowie, którzy już dawno powinni odkłamać życiorys pana Czesława? Na co czekali? Na wyrok mocą którego generał zostanie wtrącony do lochu, jak przypuszczam. Wszyscy byli tym tak przejęci, że nikt nie pomyślał o zadaniu prostego pytania; panie szanowny, jak się pan nazywa, ale tak naprawdę? I gdzie są groby pańskich rodziców? A redaktor Gadowski tyle miał okazji, żeby o to zapytać, bywał przecież w domu generała i trzaskał nawet obcasami przed generałową.
Teraz napiszę trochę o targach katowickich. To będzie za rok, dwa najlepsza impreza w kraju. Nowa lokalizacja jest świetna, hala nadaje się idealnie do handlu książkami, do tego jeszcze znajduje się w środku miasta. Żaden inny obiekt nie jest tak dogodnie położony, jeśli organizatorzy nie zepsują niczego, będą świętować same sukcesy. Najważniejsze zaś było to, że wstęp na targi był bezpłatny. Można trochę poprawić promocję i zrobić większą stołówkę, ale to są drobiazgi. Targi były bardzo udane. Teraz czas na Warszawę i Wrocław.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, wyprzedajemy ostatnie egzemplarze 6 numeru Szkoły nawigatorów, kto zdąży ten zdąży, na targach w Warszawie może już ich nie być. Wczoraj okazało się, że nie ma już księgarni Tarabuk, a niech to szlag….
Sprytny myk z wolnym wstępem na rozruch. Na pierwszy ogień poszły w piątek wycieczki szkolne, a potem jak ludzie zobaczyli, że jest frekwencja to sami poszli zobaczyć co jest na stoiskach.
Co @vesler na to 😉
To ja może pozwolę sobie prywate załatwić, bo święta sie zbliżają i chce pomału pozamawiać sobie rzeczy do domu coby na czas doszły i chcialem zapytać czy ma Pan jeszcze jakieś plany wydawnicze na ten rok?
Zaraz będzie kolejny memiks, a potem 9 numer SN
Potwierdzam w 100% Pańskie spostrzeżenia dotyczące treści przekazywanych na różnych kanałach telewizyjnych: okultyzm, wróżbiarstwo, satanizm, zbrodnie. Tego nie daje się oglądać – bo w ramach odmiany mamy spreparowane newsy, żony holyłudu albo „jak oni „skakają”. Może to i dobrze? Jest więcej czasu na książki…
Przypadek Kiszczaka jest symptomatyczny (nie to, żeby było to odkryciem!) – warto się przyglądać, który z „naszych” spróbuje zdemaskować „polskojęzycznego”, choć nadziei na to raczej brak….
W Roczynach w których ponoć urodził się Czesław Kiszczak w latach dwudziestych istniał Zbór Badaczy Pisma Świętego. Raczej heretycy z amerykańskimi korzeniami (takie początki CIA) niż prawosławni. Ale jak już kogoś ruszą, to i wiarę zaczyna się dopasowywać do pogody…
Gdyby ten pan urodził się pod Wadowicami nie mówiłby „z każdom”, „z ludzkom”, „tragediom”, oraz inaczej by akcentował tzn. nie na ostatnią sylabę.
Musiał bardzo gwarowo mówić, skoro (na moją wiedzę) tylko raz powierzono mu wypowiedzenie jednego zdania do telewidzów – po strzelaninie w kopalni „Wujek”. I było to już cytowane przeze mnie „jesteśmy z każdom ludzkom tragediom”.
Nie pamiętam, aby powierzono mu teksty do wygłoszenia skierowane do telewidzów czy radiosłuchaczy.
A tu jeszcze to prawosławne wyznanie (może żony?), bo ten pan to chyba wierzył jedynie w siłowe rozwiązania.
O historii Powązek i leżacych tam komunistów jest nowy , bardzo dobry tekst na salonie @WIESŁAWA jest jego autorką…Z okazji pogrzebu Kiszczaka właśnie …
http://nanofiber.salon24.pl
Podaję adres bloga … tekst na samej górze – a do wcześniejszych warto też zajrzeć… Najczęsciej to tylko gołe …fakty . W odróżnieniu od tych tu … tytułowych ….
Ale chyba z tych programów które faktycznie ogląda się z zainteresowaniem a nie dla zabicia czasu to „Master szef” czy „Rolnik szuka żony” itp. Nie oglądam TV ale z rozmów znajomych tak wywnioskowałem.
Jeśli chodzi o Harrego Pottera to ja obejrzałem wszystkie części i bardzo mi się podobały. Ale ile można oglądać to samo? Może trzy jeśli coś jest bardzo dobre. Ale to już jest powtarzane więcej razy. Tak jak i „Władca pierścieni”. Do tzw. porzygu. Myślę, że to raczej może wprawić w letarg i bałbym się, że to właśnie jest groźnie bo otępia umysł.
Może tutaj podenerwuję niektórych ale w sprawie Smoleńska dwie rzeczy są dla mnie do dziasiaj jasne. Po pierwsze, że to był zamach. Po drugie za tym zamachem nie stały rosyjskie władze, choć mógł być zrobiony rosyjskimi rękami. Dla mnie to była demonstracja siły na rosyjskim podwórku – przy okazji zrobiło się porządek na polskiej grządce. Rosyjskie służby specjalne można o wszystko podejrzewać, ale raczej chyba nie o głupotę. Żaden znający fach złodziej nie kradnie we własnej wsi! Ktokolwiek, to zrobił wiedział jedno, że Rosjanie pójdą w zaparte, prędzaj sami przyznają się do zamachu, niż ogłoszą światu, że ktoś na ich podwórku i być może ich rękoma zrobił im coś takiego! Co do Smoleńska mam więc dwa przekonania. To był zamach. Za tym nie stały rosyjskie władze.
po co komu ogladac jakas fikcje i sie epatowac wydumanymi historiami i falszywymi emocjami?
Na ostatnim (przed tygodniem) spotkaniu z panem Biniendą – wnioski były jasne – sposób oderwania kawałka skrzydła i dlaczego właśnie tego kawałka i w tym miejscu, które jest niewidoczne przez techników sprawdzających samolot przed startem i dlaczego nie można tego skrzydła od ruskich wydobyć. A samolot zaczął się rozsypywać w powietrzu . A paliwo… I wszystko jasne.
A z lekcji przyrody w liceum wiemy, że brzoza w łańcuchu nazwijmy to „ewolucji” jest rośliną pośrednią między krzewem a drzewem – to jaka jest moc (siła) krzewo – drzewa w zderzeniu z samolotem, który w dodatku leciał 50 m wyżej i wcale się nie zderzył z brzozą, która była ułamana już kilka dni wcześniej i była „brzozowym wiatrołomem”.
qui bono ? Dogodne casus belli to atut w talii dla osi zła: Tel-Aviv, Londyn, Nowy Jork.
Dla rozrywki. Ale nie tylko. W fikcjach często można odnaleźć sporo prawdy. Jakbym miał streścić o czym jest Harry Potter to bym powiedział – o przyjaźni. Ale nie traktat filozoficzny o przyjaźni tylko przykład trzech osób, które trzymają się razem. W „Wiedźminie”, we „Władcy pierścieni”, „Grze o tron”. Tak to widzę. Z jednej strony świetna rozrywka a z drugiej czegoś się można dowiedzieć. Jedno bez drugiego moim zdaniem nie może istnieć. Ale może tu jestem idealistą.
Nie posiadam TV w domu od 16 lat, tak się złożyło, na początku tak wychodziło, później się przyzwyczaiłem i nigdy nie miałem specjalnej potrzeby posiadania.
Ostatnio z żoną przygarnęliśmy jakiś TV z ulicy, ktoś się przeprowadzał i zostawiał, sprawny, duży, kolorowy, pomyśleliśmy, że przyda się do oglądania naszych filmów z dzidziusiem.
Z ciekawości włączyliśmy jakiś przypadkowy kanał. Godzina 17, leci serial policyjno-obyczajowy, dwóch policjantów i dialog: „młodszy: ale widzisz, jest problem, bo ja jestem gejem. Starszy: no i co z tego że jesteś gejem ?! To w porządku być gejem ! Ja też jestem gejem”.
S i e d e m n a s t a na zegarku. TV wylądował z powrotem na ulicy.
Ilekroś odwiedzamy teściów, brzęczy to pudło, wyłączają przez wzgląd na wnuczka, ktory kontaktu z TV nie ma w ogóle. Jak syn śpi, a ja siedzę z teściami, rzucę czasami okiem.
Z transmisją TV i w Radiu jest jak z glutaminianem sodu w paczkowanej przemysłowej żywności. Uzależnia, daje wrażenie smaku, subtelnie zatruwa i dla osoby przyzwyczajonej, brak jest trudny do zniesienia. Wyczuwalny sztuczny smak staje sie dopiero po dluższym detoksie i dopiero wtedy zaczyna kojarzyć się ze złym samopoczuciem z okresu, kiedy konsumowało się zupki z proszku i mrożone zapiekanki.
Złudne w TV czy Radiu jest to, że daje „rozrywkę” „za darmo”, ew. „tanio”, dużo kanałów, duży wybór.
W praktyce to jest taki sam wybór jak w niemieckim supermarkecie, po założeniu wyimaginowanych okularów filtrujących chemiczne substytuty jedzenia powodującego tylko bół brzucha. Rzędy półek pełnych różnokolorowego badziewia, stają się puste, na końcu zaś smętnie leży trochę jajek „bio”, śledzie w occie, wodnite ziemnaki i mleko bez smaku. Reszta powoduje ból żołądka od samego patrzenia.
O przyjazni to mozna sie czegos dowiedziec np. z warszawskich historii „Rudego” i „Anody”, ktorego juz po wojnie polska bolszewia wyrzucila z wiezienia przez okno, a potem rozne postepowe pi*dy probowaly jeszcze z meskiej przyjazni zrobic homoseksulany zwiazek.
Czytanie jakis wydumanych pierdow podlaczonych do piekla mija sie z celem, jak w zasiegu reki sa prawdziwe historie.
Tak. Jest Pan idealistą. W oparach okultyzmu. Tak więc idealizm jest pozorny. To bunt przeciwko przykazaniom – a konkretnie Pierwszemu Przykazaniu. Magia uprawiana w filmach o Potterze to wiara w istnienie sił innych niż Bóg. Stosowanie magii – to bunt przeciwko Bogu.
Umoczeni sa wszyscy ktorzy w sprawie milcza. Na rowni z tymi, ktorzy klamia i co zostalo juz dowiedzione.
Dziecko kiedyś czytało Pottera i ja chciałem zobaczyć co to takiego, że szał okrutny wśród młodych zapanował. Przeczytałem z 20, 30 stron i zobaczyłem, że czarownicy to jest to, a mogole to dno. Można im bezkarnie robić psikusy, a gdzieś w tle wygrywanie młodych przeciwko dorosłym.
Kilka lat później młody na tyle opanował angielski, że czytał w oryginale. Stwierdził, że to lichota i polski tłumacz zrobił porządną robotę i uzdatnił to „dzieło”.
Podsumowując to bez marketingu i nachalnej promocji pani Rowling nadal byłaby niezamożną samotną matką.
Nie chcę robić tu siary, ale śmiem twierdzić, że Rosjanie użyczyli terenu za jakiś deal. Być może skutki tego dealu oglądamy dopiero od niedawna.
Ja robie impreze dedykowana i tendencyjna. Po pierwsze – nie bedzie sprzedazy golych bab i wrozbitow. Po drugie – nie bedzie zadnych lansujacych sie politykow, po trzecie – impreza bedzie miala edukacyjny charakter. Za darmo bedzie dla wystawcow, platnie dla publicznosci.
Szczegoly niebawem.
Do tego trzeba miec przyslowiowe „jaja”… nie wydmuszki!
I kto to ma zrobic?!
Gadowski „rambo Balkan” z koziej wolki… czy ten drugi Gmyz „herbu zielona pietruszka”!
Caly ten pomiot „naszestwa”… jest do znikniecia i to natychmiast! PAD, PBS i wiekszosc
powaznych i odpowiedzialnych Polakow wie o tym doskonale… jeszcze zdziebko cierpliwosci
i wszyscy oni – bez wyjatkow WON!
Ja podniosę jeden fakt, a mianowicie, że komisje Anodiny i Millera i ZP Macierewicza prezentują to samo podejście do katastrofy, a mianowicie Tu-154M z niebytu materializuje się bezpośrednio w czasie podejścia na lotnisko Siewiernyj.
Z ciekawostek. Na wiki w (chyba) oficjalnym zyciorysie juz umieszczono zdjecie grobu Kiszczaka na cmentarzu prawoslawnym na Woli.
bingo!
Fikcyjne pierdy są właśnie dla zagospodarowania rynku treści i wypchnięcie autentyków w zapomnienie.
Pan Antoni M. to kolejna osoba do wnikliwego zbadania życiorysu.
Zgadza sie, dzieki za info. Straszna nedza… ten „grob”… dostal podziekowanie
od braci komuchow i steryczalej, chorej z nienawisci zoneczki.
… jakie zycie taka smierc…
Jeśli jest w ,,Harrym Potterze ,,drugie dno to może dotyczyć masonerii brytyjskiej .Zobaczcie ze tam jest świat równoległy z drugim rządem .Rodami trzęsącymi jednym i drugim światem.Świat magii czyli masonerii jest oczywiście ważniejszy od tzw ,,Mugoli ,,.Rowling opisała masonerię w UK.
Anodina widać reprezentowała nie Rosjan. Rosjanie jak to Rosjanie – zawsze kłamią, ponieważ tym co wiedzą grają z poważnymi na tym świecie. Czyżby pani Anodina się ulękła przekazania Tupolewa – Prezydentowi Dudzie. Wcale się nie zdziwię.
Może ktoś przypomni z ilu metrów spadł Tupolew, a z ilu ten nad Synajem. Jakoś tam Obama od razu stwierdził, że był zamach. Jakoś eksperci wiedzą od razu, że był wybuch.
Jakimś trafem – tyle satelitów nad Rosją, a USA nic nie wie. A Obama woli grać w golfa, niż być na pogrzebie – „sojusznika” NATO-wskiego.
Coryllus kilka dni wcześniej napisał, że powinniśmy się jednoczyć wokół Boga, Świętych i Ekspansji.
Święta racja.
Dlatego najważniejszym zadaniem rządu PiS będzie przebudowa z demokracji większościowej (III RP) na demokrację republikańską. Tylko pytanie, czy Oni w PiSie to kumają,
Jak słucham o bazach NATO – to po prostu krew zalega. One nie będą broniły Polski, ale interesów amerykańskich. Będą broniły ich pieniędzy.
My – jako Polska musimy się zbroić po zęby – sami!
Uczciwi dziennikarze powinni chronić obecnego Prezydenta Andrzeja Dudę i Rząd PiS.
Z radością przyjąłem informację, że coryllus szykuje się do rozprawy ze Złotym Wiekiem – polityki jagiellońskiej – przed którą należy Polskę chronić.
Myślę, że Premier Jarosław Kaczyński będzie miał ciekawą minę, jak się dowie – kto stał za zabiciem jego brata. Tak na marginesie po resecie 17 września 2009 roku – śp. Lechu miotał się między nogami i przeszkadzał – nie Rosjanom, ale Amerykanom.
Nie wiem czy to zrobiła świadomie czy nieświadomie.
Działaj !
W opisie cmentarza na Woli (oczywiście wiki) jest historia i min. lista wybranych osób pochowanych na tym cmentarzu. W warstwie symbolicznej ważna jest data (1834) utworzenia cmentarza na dowód zwycięstwa rosyjskiego w Powstaniu Listopadowym (walki o redutę wolską) i co najciekawsze na liście nazwisk można znaleźć min. A. Gudzowatego. Jest też oczywiście Kiszczak – ktoś bardzo dba o uaktualnienia. Coraz ciekawiej…
Ja się z tym złotym wiekiem już rozprawiłem.
Jeśli coś dzieje się w fikcyjnych scenografiach to nie ma związku z rzeczywistością? Valser podam ci przykład fikcyjnych pierdów. Sapkowski w Sadze o Wiedźminie w pewnym miejscu relacjonuje zjazd królów. To co ci królowie mówią to jest teoria stosunków międzynarodowych.Przeczytaj. Gwarantuję, że się zdziwisz. A to czytają gimnazjaliści. I więcej z tej lektury wyniosą niż z lekcji historii. Dla mnie np. historia do czasu kiedy poszedłem na studia była przeraźliwie nudna. Bo nic z niczego nie wynikało. Jedynie matematyka była ciekawa. Moja córka czyta Sapkowskiego i często razem słuchamy audiobooki. Podobnie Harrego Pottera. Ja ją traktuję jak książkę przygodową. Dobrze się tego słucha. Moim zdaniem jest to dobrze napisana książka. Atrakcyjnie. Przede wszystkim NIE JEST NUDNA. Nie przekonują mnie te strachy na lachy że to magia itp. Jeśli uważacie inaczej to nie czytajcie i nie pozwalajcie czytać dzieciom (swoim). Nie wszystko co jest modne i na topie jest bezwartościowe.
Sapkowski? Postmoderna i wyraźna niechęć do KK. To się teraz dobrze sprzedaje.
Czyta się dobrze, ale młodym trochę mąci w głowie.
Mam jeszcze jedno zasadnicze pytanie: co po przeczytaniu zostanie wartościowego w głowie takim młodziakom? Trylogia husycka to nie jest dobre źródło do poznawania historii.
Wróżbici i gołe baby, a gwoździem programu będzie minister Gliński.
Nie lubię jak ktoś wrzuca Tolkiena do jednego wora z innymi.On bardzo mocno podkreślał, że nie jest to alegoria i miał wstręt do niej.On stworzył mit dla Walijczyków, dla Anglii.Wiele razy wspominał, że nie ma Anglia swojego prawdziwego mitu! A chyba o Arturze słyszał, lecz ignorował go całkowicie.Nie da się zrozumieć Władcy bez Silmariliona a Jackson strywializował i zakłamał przekaz.
Akurat Trylogia husycka już jest mniej strawna. Dla mnie. I nie jest to źródło do poznawania historii. Raczej do poznawania zasad polityki międzynarodowej. I nie tylko tego. Np. piękny opis bitwy z perspektywy szpitala do którego przynosi się rannych z tej bitwy. Albo rozmowa Geralta z naukowcem. Naukowiec próbuje udowodnić Geraltowi, że nie istnieje jakiś stwór, którego Wiedźmin zna z doświadczenia. Ale mówię tu o Sadzę o Wiedźminie. Z podobnego gatunku Dawid Gemmell jest dla mnie znakomitym pisarzem. Autor trylogii o wojnie trojańskiej. Genialnej moim zdaniem. A także dwóch książek o Aleksandrze Macedońskim i Filipie Macedońskim. Chociaż cholera Gemmell był brytyjczykiem… To chyba trzeba by spalić te wszystkie książki. Bo w tej ktoś użył słowa różdżka, w tamtej ktoś napisał coś o papież niedobrze, a w jeszcze inną napisał imperialista brytyjski. Boję się, że wtedy zostaną tylko te nudne. O to chodzi?
Nigdy nie interesowalam sie historia tego cmentarza… chociaz
mieszkam od niego o „rzut beretem”, pewnie dlatego, ze cala
rodzina to katolicy… rzeczywiscie pochowano
tam ostanio gudzowatego, ciekawe.
Merci,
Trochę wypadłem z tematu – co za uszami ma Gliński?
Poza bratem reżyserem to chyba nic, zwykły profesor nauk socjologicznych. też nie wiem skąd te ciągłe zaczepki pod adresem tej osoby. Żeby Zdrojewski czy Omiljanowska mieli tyle kultury w sobie co pan Profesor to w kulturze dobrze by się działo. Może nareszcie tak będzie. Amen.
Nie do końca. Mam na myśli wyjście z definicji systemów politycznych i pokazanie tego w aspekcie politycznym, społecznym i gospodarczym. Co to oznaczało w tych kontekstach. Tak powinna być pisana historia na nowo. Nikt tego wówczas nie zaneguje.
My jako Polacy – powinniśmy powiedzieć na zewnątrz – wiemy jak nas zrobiliście w bambusa. Oni to doskonale wiedzą, ponieważ to robili i im nasza polityka historyczna nie jest potrzebna, ale My (choćby książkami coryllusa) jeszcze wychodząc z ww. definicji powinniśmy im to powiedzieć.
też jestem ciekaw, co „ludzie” mają na Glińskiego. Żona żydówka ? Ta prawnicza maniera dwojga nazwisk, Kozłowska-Glińska, no i oni lubią takie kryptonimy: Peszek, Kłopotek, Że-Licho-w-ski, Żmijewski, Gadowski itd, jeżeli już w ramach mądrości etapu zmieniają końcówkę -stein und -berg.
Co jeszcze ? Ten Mateusz Morawiecki z Lewiatana i zarządu WBK w roli ministra rozwoju w rządzie PiS, też ciekawe której grupy interesów jest reprezentantem.
No i najważniejsze – udział procentowy Polaków w kahale jakim są stanowiska WICEMINISTRÓW – tam jest prawdziwa delegatura, a nie te pacynki do firmowania twarzą Mediokracji. Nazwiska i życiorysy wicków to będzie moja lektura w najbliższych tygodniach.
O tak, to jest bardzo potrzebna i ciekawa wiedza, wrecz powiedzialabym niezbedna…
bo Wiki cos cieniutko piszczy… wypadaloby sie pochwalic troche przynajmniej
dzieciami, wspolmalzonkami, rodzicami… a tu cisza jak makiem zasial.
Bracia Kurscy… teraz bracia Glinscy… no przyjdzie zdziebko poczekac
na kolejne odslony… szukac kontrowersji, ukladow, ukladzikow.
… i coz pozostaje znowu uzbroic sie w cierpliwosc, pozostaje znowu miec uszy
i oczy szeroko otwarte, a do tego bardzo uwaznie patrzec na rece…
i poznawac po owocach… a w razie zgrzytow szybko podziekowac i zmienic.
Wystarczy posłuchac co mówił jako premier rządu technicznego, co dla niego jest najważniejsze. Dobrze charakteryzuje go ten kawałek.
https://www.youtube.com/watch?v=5OBIrfSyH3M
Mnie ciekawi, że nie zaszkodził mu w karierze w tak wrażliwym sektorze ojciec, przecież to była Solidarność Walcząca.
Proszę sobie porównać drogę dojścia do wysokich stanowisk w bankowości Moniki Charamsy i Mateusza Morawieckiego. Monika Charamsa bardziej sprężała się w zdobyciu wykształcenia w bankowości, a Mateusz Morawiecki zupełnie nie trafił, bo ukończył historię, ale zaraz wziął się za siebie i pociągnął równo: zarządzanie biznesem we Wrocławiu i Connecticut, następnie MBA na Akademii Ekonomicznejnwe Wrocławiu i równolegle podyplomowo prawo unijne w Hamburgu.
Z tą historią to pewnie chciał iść w politykę, ale przewidziany był na inne stanowisko i bęc. Dalej układ wrocławski 🙂
Dzieki za to info, Tadmanie… nigdy przypominan za wiele!
… jednym slowem nie podoba mi sie ten pan profesor… zreszta
nie tylko on jeden! Cale to stadko profesorskie trzeba miec „na wielkim
uwazaniu”!
Mam nadzieje, ze kazdego nastepnego dnia beda pojawialy sie tu
na blogu Gospodarza i zaprzyjaznionych, niezaleznych blogerow cenne informacje dotyczace naszych przyszlych wladcow, coby za szybko woda sodowa nie uderzyla im do glowy i coby nie zapomnieli zbyt szybko
do czego zostali powolani.
Trzeba bardzo mocno ich kontrolowac… na dzis to tyle.
Cuda, Tadmanie… przesledze sobie te kariery. Mysle, ze wiele ciekawych
rzeczy jeszcze wyplynie…
Dla mnie tzw. literatura sajens fikszyn to sa bezuzyteczne pierdy, ktore do niczego konkretnego nie prowadza. Argument, ze „to sie dobrze czyta” mija sie z tym o czym napisalem. Dalej mam to samo pytanie – po co tworzyc jakies fikcje, sztuczne sytuacje, jest w rzeczywistym swiecie dzieja sie rzeczy o wiele ciekawsze, no i przede wszytkim prawdziwe. Jeden do jeden, bez zadnych porownan, analogii i transpolacji.
jest tylko jeden cel wprowadzania tych fantastycznych elementow do literatury. Zamaskowac prawde i oszukac czytelnika. Nabic mu glowe jakimis pierdolami, ktorych nie znajdzie nigdzie w realnej rzeczywistosci. Ta literatura jest jak Holiud, z natury oszukana.
Kornel Morawiecki, fizyk, to „Solidarność Walcząca”; nie związany z układem wrocławskim; „kornelówka” była siedzibą podziemia młodzieży oazowej; obecnie Morawiecki związany jakoś z wydawnictwem Wektory („Twierdza”).
Źle użyłem określenia, bo zastosował je Grzegorz Braun, więc bez takich konotacji, a równie nośny będzie desant wrocławski.
No jak tam ?Nie macie nic w szafie ?
Ta Charamsa to w jakiś sposób spokrewniona z ,,księdzem,,Charamsą ?
Chyba nie lubicie abstrakcyjnego myślenia i dorabiacie do tego ideologię 😀
Chyba nie oglądasz TV. Tam wszystko to fikcja. Zobacz sobie chociażby prime time. Programy dla debili. A ludzie chcą po prostu wrócić do domu z roboty, odmóżdżyć się przy „Master Szefie”, „Top Model” i „Rolnik szuka żony” i mieć w głębokiej dupie, że nie będą mieć emerytur, że brakuje na wyprawkę dla dziecka albo, że nie ma kto jechać na szczyt UE w sprawie uchodźców bo pani Premier bardziej dba o swoje losy w partii niż o własny kraj.
Chyba tak, bo Charamsy występują tylko w Trójmieście.
80 % firm, które dostały dotacje nie dają zysku – T. Cukiernik, 10 lat w UE- bilans cz. 1; https://www.youtube.com/watch?v=VIaQj6SkdtU
Ani Jarosław nie będzie zdziwiony, ani też ucieczka Anodiny do Francji nie jest zlepkiem przypadkowych okoliczności. Każdy ma do wykonania robotę na swoim odcinku. A PiS, nie musi kumać wcale – i tak będzie jak zapisano…
Były gospodarza protektor zwykł mówić, że władza albo jest święta, albo tajna. Na mój nos niedoszły prezydent minął się z prawdą. Władza jest i święta i tajna. Nierozpoznanym jednak pozostaje, Bóstwo, któremu w ostatnich stuleciach składa się miliony baranków w ofierze. To, że jest to ten, który nie przepuszcza żadnej okazji nie wierzę.
😉
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.