lip 212015
 

Myślę, że jesteśmy frajerami i mięczakami. Nasze, wspólne z Toyahem, a do tego jedyne doświadczenie polityczne miało miejsce pięć lat temu przez wyborem Komorowskiego na prezydenta. Byliśmy wtedy w sztabie PiS i na własne oczy mogliśmy się przekonać do czego zdolna jest Kluzikowa z Poncyliuszem i Jakubiakową. A jakby tego było mało przekonaliśmy się jeszcze, że tam każdy, nawet „najostatniejszy” pomagier już się szykuje do objęcia posady w pałacu. Od wczoraj mam tę przewagę nad Toyahem, że moje frajerstwo mija powoli, a jemu z tego co zdążyłem się zorientować wcale się nie polepszyło. Po czym to poznaję? Otóż okazało się….powinniśmy dostać po medalu z kartofla za spostrzegawczość….okazało się, że „jednym z najbliższych współpracowników”, jak podaje niezalezna.pl, prezydenta Dudy jest Marcin Kędryna. Dla osób nie śledzących blogosfery to pewnie nic nie znaczy, ale dla nas, którzy siedzimy tu długo jest to wiadomość istotna. Pan Kędryna ładnych parę lat temu założył sobie bloga w salonie i od razu został gwiazdą. Ponieważ nikt absolutnie nie widział kim jest ten facet, a to co wypisywał klasyfikowało w skali blogerskich możliwości gdzieś pomiędzy Lexblue a zmordoru, zaczęliśmy się zastanawiać co za moc za nim stoi. Nie wiem jak to się stało, że nie zauważyliśmy w jego karierze tej współpracy z Andrzejem Dudą kiedy ten był w Brukseli. No, ale fakt jest faktem nie zauważyliśmy. Coś innego zwróciło naszą uwagę. Pan Kędryna był kiedyś naczelnym redaktorem organu dystrybucji dóbr luksusowych zwanego dla niepoznaki periodykiem, miało toto tytuł Male man. Wiecie, to takie gówno, gdzie starzy impotenci mogą się pogapić na innych starych impotentów i popijając jakieś drogie siki z rżniętego szkła powspominać sobie różne przygody. Potem Marcin Kędryna przeszedł gdzie indziej, a później był we Frondzie, tej odnowionej. Do salonu przygnała go chyba desperacja. Pisał tu o tym samym co w tym Male manie, czyli o dobrach luksusowych. Nazywał siebie zawiedzionym miłośnikiem samochodów BMW, czy jakoś podobnie i opowiadał ze swadą o tych samochodach wzbudzając umiarkowane zainteresowanie. W zeszłym roku jesienią zrezygnował z bloga w salonie. Nie chodzi o to, że nie zdobył tu popularności, parę osób go zauważyło, ja na przykład zwróciłem uwagę, na tekst w którym napisał, że gdyby nie był resortowym dzieckiem nie mógłby tak otwarcie wypowiadać się o Katyniu na lekcjach języka polskiego w liceum. Oto link do tego tekstu, gdyby ktoś mi nie uwierzył:

http://marcin.kedryna.salon24.pl/560452,pani-kani-nie-wierze-ani-ani

Dziś Marcin Kędryna już nie bloguje w salonie24, ma własny blog dostępny pod adresem 3neg.pl, dowiadujemy się z tego bloga, że autor jest chory i jeździ po szpitalach. Ja szczerze współczuję panu Marcinowi i przyznam, że gdybym był chory pewnie też bym o tym pisał, bo taki już jestem. Z pewnością nie dusiłbym tego w sobie. No, ale prócz choroby są tam jeszcze inne kwestie. Oto pan Marcin wędruje wraz z ekipą prezydenta elekta po pałacu, po sejmie i po innych okolicznościach przyrody, kultury i sztuki, przekazując nam swoje wrażenia. Toyah zaś, kiedy mi o tym mówił, wcale nie zauważył o co tam chodzi i z uporem przekonywał mnie, że Marcin Kędryna to mitoman i on wcale nie jest „jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Dudy, jemu się tylko zdaje. Otóż nie, jest dokładnie na odwrót i oszukiwanie samego siebie nic tutaj nie pomoże, trzeba stanąć w prawdzie i jasno stwierdzić, że znajdujemy się w tym samym miejscu co pięć lat temu, kiedy zaproszono nas do sztabu PiS, a myśmy tam się zderzyli z jej wspaniałością Kluzikową i z tym nieszczęsnym Poncyliuszem. Trzeba jasno stwierdzić, że jeśli do jesieni nie pojawi się tutaj Jep Bush we własnej osobie i mazowieckim dialektem wprost do mikrofonu nie powie: ludziska nie będzie wojny z ruskiem, to o żadnym znaczącym sukcesie w wyborach jesiennych nie ma mowy. I nie będzie to wina PO, mediów, Brauna, Stonogi, Milera czy Magdy Ogórek. Będzie to wina ludzi, którzy już się zainstalowali w strukturach PiS i teraz będą już tylko opowiadać nam o swoich wrażeniach z wycieczki po Warszawie. Ja mam dziwną, graniczącą z pewnością intuicję, że pan Kędryna to jedynie wierzchołek góry lodowej, pod nim zaś kłębi się i tłoczy cała ławica krakowskich krewetek, które już sobie tam w swoich małych łepkach wszystko obliczyły i szykują się do wielkiego skoku na sejm, kancelarie, rady nadzorcze i co tam jeszcze jest do wzięcia. No więc ja z tego miejsca mówię wprost: powinniście sobie wszyscy pozakładać blogi jak Kędryna, wtedy z całą pewnością zwyciężycie. Ludzie was przeczytają, zapamiętają sobie te treści i pójdą głosować zgodnie z nakazem serca. Im prędzej to zrobicie tym lepiej.
Nie mogę zrozumieć Toyaha, który wczoraj objawił się jako najjaskrawszy przykład człowieka posługującego się myśleniem życzeniowym. Nie możemy karmić się złudzeniami. Oni to położą, bo ktoś im dał gwarancje. Jak się chce wykończyć grupę szczerych idiotów wystarczy im dać gwarancję z ładną pieczątką. Resztę załatwią sami. Nic się niestety nie zmieniło od czasów kiedy byliśmy w hotelu Europejskim i czekaliśmy na tę biedną debatę blogerów. Powiedziałbym, że jest nawet gorzej. Poncyliusz przynajmniej nie prowadził bloga. No, przez jakiś czas prowadził, ale w końcu mu powiedzieli, żeby się zamknął. Marcin Kędryna zaś objawia się za każdym razem jako człowiek renesansu, ocenia samochody, sztukę, ogrody, rośliny w tych ogrodach, a jest przy nowym prezydencie nie byle kim, bo odpowiada za kontakty z mediami. W zapomnianej już organizacji o nazwie AWS za kontakty z mediami odpowiadał facet nazwiskiem Szkaradek i to była podobna jakość.
Mam szczerą nadzieję, że tak zwani życzliwi, przekażą mój tekst gdzieś w bezpośrednie otoczenie prezydenta Dudy, być może nawet on sam go przeczyta i ja będę mógł już potem ze spokojem krytykować jego posunięcia. Są bowiem w sieci i takie newsy, że pan Kędryna to przyjaciel pana prezydenta. Okay ja też mam różnych przyjaciół, ale gdyby mi ktoś powiedział, że obejmując ważne stanowisko powinienem się otaczać kolegami ze szkoły, to – sorry chłopaki – kopnąłbym go w tyłek. To są niemożliwe rzeczy.
Jak wiecie z trudem przychodzi mi wiara w przypadki. Kiedy więc widzę z jednej strony tego Kędrynę, a z drugiej Brauna w towarzystwie Stonogi myślę, że ktoś znowu postanowił położyć frekwencję w wyborach. Nie może być inaczej. Jeśli prezydent elekt otacza się ludźmi, którzy publicznie głoszą, że gdyby nie byli „resortowymi dziećmi” to nie mogliby opowiadać na lekcji o Katyniu, jeśli Grzegorz Braun, domagający się intronizacji Chrystusa na króla Polski pokazuje się ze Zbigniewem Stonogą i snuje jakieś plany, to w grę może wchodzić tylko jedno – zniechęcenie ludzi do wyborów. Potem zaś, kiedy już będzie po wszystkim, zwycięska Platforma pokaże nam wszystkim środkowy palec, a pan prezydent zostanie, przepraszam za wyrażenie, kopnięty w tyłek za pomocą procedury zwanej impiczmentem (niech szlag trafi pisownię), a wcześniej skompromitowany.
Aha, ponoć pojawiła się jakaś nowa rzeczniczka PiS, która ogłosiła, że z przedwojennych książek dowiedziała się o Katyniu. To prawda? Byłem na wakacjach więc nie znam szczegółów. Jeśli to prawda, to pozostaje nam machanie marynarami i śpiew; nic się nie stało, Jarosław nic się nie stało….No, ale to już beze mnie. Ja mam swoje sprawy, swoje książki i nie muszę się doprawdy aż tak bardzo martwić tym wszystkim. Co innego Toyah, jemu to chyba serce pęknie.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl i przypominam, że w dniach 31 lipca – 2 sierpnia w Gdyni odbywa się nadmorski plener czytelniczy, jedziemy tam we dwójkę z moją żoną. Impreza zlokalizowana jest na bulwarze nadmorskim, gdzieś w okolicach skweru Arki Gdynia.
6 sierpnia zaś odbędzie się wieczór autorski w Zielonej Górze – sala „Nad kotwicą” przy al. Zjednoczenia 92, początek o godzinie 18.00.

  84 komentarze do “Wszyscy ludzie prezydenta”

  1. Sto nóg a na wszystkich brązowe kamasze 😉

  2. Rzeczniczka PiS miała na myśli wojnę Polsko-Jaruzelską zapewne 😉

  3. Co do PiS’u to zawsze mówiłem, że jedyne ich dzialanie może być w sferze werbalnej, medale, odznaczenia, przemówienia. Co do Brauna to nie wiem jest mi niewypowiedzianie smutno, nie wiem co mu padło na mózg czy co, normalnie chciałoby się powiedzieć rozdwojenie jaźni, wciąż nie chce mi się wierzyć w jego złe intencje ale ciężko to wyjaśnić inaczej a racjonalnie.

  4. Nic mu nie peknie! Material na dzialacza, a nawet dzialacz pierwyj sort.Nie startowal? Alez owszem – z ramienia partii ktora od PO rozni sie tylko nazwa! Ciagle namawiam do przesledzenia jak wielce opozycyjny PiS glosowal nad istotnymi dla Polski ustawami.

  5. Pan Braun odwołuje się do oddolnego żywiołu Polskiego , i następuje to o czym kilka minut temu napisałam pod wczorajszym wpisem . Inteligencja nie splamiona donoszeniem i ta która donsiła , jednoczą się i po raz kolejny pacyfikują Polskość . Wynika to z tego że :-polska inteligencja (poza wyjątkami) to niedowartościowani konformiści z przerośniętym ego ( zachowują się jak te prostytutki , którym klient powie ,że je kocha ) . Wydaje im się ,że wiedzą lepiej , a są wyalienowani i oderwani od rzeczywistości . Oczywiście swoją prostytucje rozgrzeszą , bo to wiecie rozumiecie warunki zewnętrzne i wewnętrzne były niesprzyjające no i ten głupi naród , który niczego nie rozumie a jeszcze ma do nas pretensje .

  6. Panie Gabrielu, patrzmy prawdzie w oczy…system socjalizmu z ludzka twarzą…jaki obecnie mamy…kształtuje takie sytuacje..i naturalnie przyciaga ludzi…nie wińmy sępów że lecą do martwego mięsa..takim to dziś jesteśmy..właśnie martwym mięsem..więc jeszcze troche go zostało…trzeba obgryzdz do kości..a potem resetować…i zaczynac „nowy lepszy” etap naszej histori..:))

  7. Grupy które obstawiły ten postaw ( jak to nazwał Mullins) „martwego mięsa ” chyba kiedyś na Nowym Ekranie lansowały niejakiego Wiesława Opalę ( chyba nie przekręcam), ale nie dało się wmówić ludziom tego gościa, to teraz zdaje się w to miejsce wstawili Kędrynę. Tak jakoś za każdym razem jak za sprawa czarów -królik z cylindra – nasuwa się ten sam schemat: Tymiński, PO, Petru, a jeśli nie oni, to po drugiej stronie, dla bezpieczeństwa (grupy) – ich człowiek do mediów opozycji.
    Co jak co, ale „ichnia kontrol musi być”. Ilu „ichnich” było zatrudnionych w Kancelarii prezydenta prof. L. Kaczyńskiego? Przy elekcie ta sama strategia.
    Czekamy na reset,

  8. No tak ale dlaczego pozwala na to i Kaczyński i Macierewicz?
    Ze młody Duda się nie orientuje, jeszcze rozumiem, ale oni, starzy wyjadacze?
    Chyba ze inaczej grac się nie da bo konsekwencje jeszcze powazniejsze.

    Bo innej opcji nie chce rozważać.

  9. W pierwszej Baśni Coryllus napisał takie zdanie ktore mi się bardzo spodobało, (przepraszam przywołuje tylko sens z pamięci) Generał zamiast rozłupać szachownice o głowę wroga i wygrać wszystko wdał się misterną rozgrywke wydaje mi się, że tu jest podobnie, bawią sie wszyscy w jakies misterne zludne plany zamiast wziac wszystko

  10. nie czekał bym tak niecierpliwie na reset…gdyż reset to wojna…nie ma innej opcji…już sie wszyscy do nie przygotowują…no może nie wszyscy…ci tutaj raczej sobie paszporty do ciepłych krajów szykują…

  11. Duda , Macierewicz, Kaczyński i wielu innych…niezależnie od opcji niby politycznej…to tylko agenci PR’owi…jeżeli Pan tego nie zrozumie to do końca życia będzie się Pan zastanawiał dlaczego ci madrzy NIC nie zrobili…a kogo agenci? własnie właścicieli banków centralnych…:)

  12. A u mnie wentyl bezpieczeństwa uruchomiony przez Pana blog i publikacje Kliniki Języka działa jak trzeba. Nie napinam się i nie prężę muskuł na darmo. Robię swoje. I mam wrażenie, że to właśnie jest takie przesłanie. Tego miejsca. A przy tym uważniej przyglądam się zjawiskom, które wcześniej, oświetlone od Południa nie wyglądały tak wyraźnie jak oglądane od Północy. To dowód na to, że formatowanie, choćby i najgłębsze, nic nie zdziała, gdy zręby podszewki zaczną wystawać spod utkanego misternie sukna.
    Czekamy na reset. Zupełnie się zgadzam z tym, co napisała AniazUW. I ktoś, niezależnie czy w roli tego dobrego, czy złego policjanta, próbuje ugrać najwięcej ile się da. Ufam, że dla Tej ziemi.

  13. w rozmowach okrągłostołowych Kaczyńskim et consortes przypadła do odgrywania ROLA „patriotycznej opozycji” i jako taka są na nagłówkach wszystkich żydoubeckich Mediów (czyli wszystkich – łącznie z żydo”prawicowymi” NIE-zależna.pl i wPotylicę.pl). Ta „patriotyczna polska partia” ma uosabiać głupotę i nieskuteczność, być „tuż tuż” i stale przegrywać, aż Polakom odechce się być dłużej Polakami. Przy okazji dawać nadzieję prolom, taniej robić ten spektakl niż tysiące ubeków zatrudniać.

    Grzegorz Braun zauważa i MÓWI wiele słusznych rzeczy, cóż to za problem dla ubeka zauważać i mówić ? Listy proskrypcyjne są im szybko potrzebne, Molok i Mamona domagają się krwawych ofiar.

  14. Czytając blog pana Maciejewskiego i wpisy pod nim zamieszczane (z drobnymi wyjątkami) można by dojść do wniosku ,że wszyscy którzy cokolwiek osiągnęli a reprezentują inne spojrzenie na świat , niż wyżej wymienieni , to ludzie stojący po złej strnie mocy . To musi być straszne widziec wszędzie zło i spisek i podstawionych bohaterów .

  15. Nikt pani nie zabrania wyrażać ciałem i śpiewem radość z powodu obecności Kędryny przy prezydencie. To wolny kraj, na razie….

  16. Jest pan żenujący

  17. Pani Wanda z pod znaku NEW AGE’u…pozytywne myślenie..i wszystko piękne…słyszalem ze ekstaza dobrze działa..polecam..:)))

  18. I to jest to o czym dzisiaj piszę , kompletne zidiocenie panie Mullines .

  19. Najlepiej byłoby, żeby Kędryna zrobił wywiad z Rymkiewiczem o elitach i polskości. Na pewno by się pani spodobało.

  20. Powiada Pani..no tak…podziela Pani chyba zdanie niektórych kobiet z mojej przeszłości…:)

  21. Problem tkwi gdzie indziej.Przypomnę słowa D.Tuska z 1992r. Wyborcy po to wybrali go posłem bo On wie lepiej co jest dobre dla nich i nie musi rozmawiać z byle kim.I tak to jest z kazdą ” nowa władzą ” – zapomina o swoich korzeniach ,wyborcach ,obietnicach. Nazwiska nie mają znaczenia.Woda sodowa uderza do główki i realizuja plan samouwielbienia 🙂 A rządzą Ci sami od 100 lat…

  22. Na jakiej podstawie uważa pan ,że spodobałoby mi sie to ? Na podstowie kilku linijek , które zamieściłam na pańskim blogu ? O tym czy tak by było moglibyśmy porozmawiać gdyby takie wydarzenie miało miejsce , to po pierwsze . Po drugie musiałbym przeczytać takowy wywiad a następnie mogłabym wydać swoją opinię co do treści takowego wywiadu . Natomiast w zaistniałej sytuacji należałoby powiedzieć ,że traktuje mnie pan jak wroga . Wczoraj próbował mnie pan ośmieszyć , w przeciwieństwie do pana nie boje się śmieszności , wobec czego strzał był chybiony , dzisiaj nastąpiło przygotowanie do zbiorowej przekopki , niestety ma pan cieniutkich żołnierzy , zresztą jaki dowódca to i takie wojsko . Wczoraj zastosowałam bardzo prosty chwyt napisałam ,że usuwanie z bloga jest oznaką słabości . Wobec czego nie wypada usnąć mnie tak odrazu , należy przygotować grunt … Jest pan bardzo schematyczny .

  23. Łaskawa Pani, trochę się pani przecenia. Ja tu się nie uaktywniam w związku z pani obecnością, naprawdę….

  24. PiS – „był tuż, tuż i stale przegrywał” – przegrywał – bo głosów nie liczył. W latach 90-tych raz PC było na pograniczu wejścia do sejmu, ale ten co liczył głosy powiedział NIEE – i jeszcze poparł to interpretacją prawną jakiegoś zapewne „wziętego ” prawnika. A jakie było prawdziwe poparcie wyborcze dla PC w tamtych wyborach o których wspominam, archiwa są czy zgodnie z prawem zniszczone???

  25. To , „naprawdę ” jest wiele mówiące

  26. Zamiast New Age wstaw pan sobie biblię , w której powiedziano „szukajcie a znajdziecie ” , czyli czego szukasz to znajdujesz , panie Mullines .

  27. Pani Aniu , to bezpieka decyduje o tym kto wygrywa wybory . Gdyby za Orbanem nie stanęła węgierska bezpieka …itd …

  28. Skoro bezpieka decyduje po co te łzawe gawędy o patriotyzmie? Niech się pani zastanowi i dostosuje swój język do realiów, które tak świetnie pani rozpoznaje.

  29. No to i Michalkiewicz mówi o „NICH”, że albo się nawrócą i przestaną niszczyć państwo, albo chyba żeby zostali pozbawieni przez korporacje z zagranicy, terenów swojego dotychczasowego działania (chyba tak było na Węgrzech ?) – wtedy wg Michalkiewicza zmienią strategię i opracują plan jak na naszych plecach uratować coś dla „SIEBIE” i zaczną współpracę z narodem …. oczywiście na jakiś czas dopóki… naród będzie potrzebny w charakterze „sochy z powłóczkiem”.

  30. PiS PO jedno zlo.Ojciec zalozyciel gen.Kiszczak,a cala reszta to ruskie agenty.

  31. Po takim sledzeniu caly swiat sie moze zawalic…

  32. Ahhh…to przepraszam…nie wiedziałem ze Pani jest z typu poszukiwaczek biblijnych…:)

  33. Że świetnie , nie wiedziałam , ale dziękuję za uznanie . Dlaczego próbuje mnie pan pouczać ? I co to za dziwo , „dostosować język do realiów” ?

  34. A czy nie może tak przypadkiem ktos sie nawrócić ? Potrzebni nam są Kmicice , inaczej nie da rady .

  35. Pani Wanda…widze iż operuje schematem wojenno-religijnym…:) Troche to ryzykowne..gdyż ktoś może wywołać Panią do tablicy i zapytań o coś więcej niż symbole telewizyjne..:)

  36. Czy wierzy pan w Jezusa Chrystusa i w to czego uczył? Bo ja wierzę .

  37. I nie musi mnie pan straszyć , to że mogę sobie z czymś nie poradzić jest wpisane w życie . Nie jest to dla mnie tragedią , a często jest motorem napędowym . Jestem w o tyle wygodnej sytuacji ,że niczego nikomu nie muszę udowadniać , panie Mullins . Nie muszę sie bać , wcześniej napisałam , nie boję się śmieszności , czy tego ,że nie wiem . Niewiedza jest wstępem do wiedzenia , panie Mullins .

  38. zmien swoj jezyk, a zmienisz swoje zycie.

  39. Święte słowa…Pani Wando..:)

  40. Zapomniał pan o Marsjanach.

  41. Nie jestem, podobnie jak JK i większość PiS, jednym z Doskonałych i nie należę do żadnego heretyckiego kościoła świętych. Jestem, z bardzo wielu innymi, członkiem Kościoła Katolickiego czyli Powszechnego (katolikos z greckiego) czyli Kościoła grzeszników.
    A polityka to umiejętność (sztuka) wykorzystywania okazji!
    To tak, za pamięci, Doskonałym i Świętym krytykom PiS na tym blogu, do sztambucha.

  42. Nie dziw się to wszystko dzieci TVNu , które na tym blogu dostały oświecenia ,ale jak to mówią czym za młodu skorupka nasiąkła … .

  43. Ale chyba mamy prawo do opisu sytuacji, co? Tym bardziej, że jest z czym ją porównać.

  44. Bezpieka nie decyduje ale ma wpływy żeby zmienić wynik o kilka % na korzyść swoich. Schetyna o tym wyraźnie powiedział w czasie rozmowy podczas wiedzoru wyborczego, to było coś w stylu ” …różnica jak tak duża ,że nawet dokładne przeliczenie głosów w nocy nic nam nie da…”. Mimo to można było dokładnie zaobserwować jak topniała przewaga Dudy.

  45. A czy ja mówię komukolwiek co może robić ,a co nie? Ja stwierdzam fakt ,że gdy ktoś tu napisał „PIS PO jedno zło ” to to jest kolejna papka medialna serwowana tym razem przez Pańskiego „ulubieńca” Kukiza ,a ludzie to łykają jak młode pelikany podczas gdy parę lat temu ten sam pan Kukiz wyśpiewywał hymny pochwalne na cześć Tuska .Ale spróbujcie ludziska znaleść teraz coś takiego na utubie ,nie ma. Jeśili chodzi o Dudę to zobaczę co będzie robił i wtedy ocenie.

  46. od dwóch lat nie mam telewizora, bo kiedyś tam obraził mnie red. Czyż, swoim bezczelnym sposobem prowadzenie programu „zawsze po 20oo” (albo jakoś podobnie).
    W niedzielę na Imieninach koleżanki, przy stole dyskusja, dopytuję się o szczegóły, mówią że było to w TV.
    Tłumaczę się gościom, że nie mam TV, wszyscy zebrani kiedy usłyszeli, prawie jednym głosem powiedzieli ” nawet Pani nie wie jaki wtedy wysoki był poziom, teraz to samo dno”.
    Tak myślę, że w bardzo wielu obszarach jest to dno…. i nie sprzeczajmy się.
    Zwłaszcza że wszyscy jak tu jesteśmy obecni, zdaje my sobie sprawę, że Polska jest nikomu nie potrzebna, tylko nam.

  47. @kluczu to twój kolega @Yolo 😉

  48. każdy by chciał zmienić świat ale czy forse na to ma ?

  49. Ależ tak!, drogi Coryllusie, powinniśmy czynić to nieustannie. Oto Szymon de Montfort wkracza do Langwedocji na czele rycerstwa aby zrobić porządek z herezją a towarzyszy tej krucjacie niezidentyfikowana banda rzezimieszków, ciurów i, nie bójmy się tego słowa, kurew, która na początek pali pewne miasto. Myślę, że nie inaczej dzisiaj – nagle objawia się grupa niezidentyfikowanych rzezimieszków, ciur i kurew usiłujących się przykleić do krucjaty. Pójdźmy tym śladem i porozmawiajmy co będzie robiło za Beziers?

  50. „Zmiana” kosztuje, no, ale „sprzątanie” nie jest takie kosztowne, trzeba tylko zacząć sprzątać.

  51. Ha i tu mamy sedno sprawy ściśle powiązane z tym blogiem bo o czym Coryllus ciągle pisze i mówi ?? Czy postulat pana Kukiza o Jowach jest ważny ? Moim zdaniem nie. To jest mydlenie oczu, zasłona dymna, chwytliwa głupota której zakładam 80% ludzi popierających pana wielkiego reformatora nawet nie rozumie. Daniem głównym moim zdaniem jest druga rzecz, o której się tyle nie mówi ,a która zostanie uwzględniona w tym dziwnym referendum. Rzecz którą uwielbia Coryllus w swoich książkach ,pieniądze czyli finansowanie partii i o to chodzi, to się będzie robiło za Beziers.

  52. czy Wanda to Paris?

  53. Sigma z matplanety i am at your disposal for any further information

  54. Zupełnie luźna odpowiedź, tym razem ze świata aktorskiego. Macieja Damięckiego milicja złapała po pijaku za kierownicą. Ten się wystraszył i dlatego nadal jeździł samochodem. To samo spotkało Tadeusza Fronczewskiego, a ten w nieparlamentarnych słowach stwierdził, że może przecież jeździć rowerem.

  55. Popatrz, i am paź królowej Madagaskaru.

  56. Wróci do Rennes i będzie znowu Paris? Ach, ci fizycy!

    A swoją drogą to do kompletu brakowało tu kogoś takiego jak WANDA. 🙂

  57. Próżna nadzieja, że ktoś przekaże to Dudzie lub Duda przeczyta. Gdyby Oni czytali coryllusa, jego książki i innych blogerów jak boson, pink panther czy michalkiewicz – którego też zawsze ciekawie się czyta – to głupot by nie wygadywali, jak choćby ostatnio niejaki dr Szczerski, który to wpadł na cudownie głupi i nierealistyczny pomysł Europy Karpat min. z Polską, Czechami i Ukraińcami. Oczywiście nie mogło zabraknąć Słowacji, Serbii, Chorwacji i Węgier.
    Gdyby Oni czytali blogerów – nie tylko tych judeo-anglosaskich od Gazety Antypolskiej i antyniezależnej oraz Koszernej – nawet wpisów pod tymi blogami – to nasz nieszczęsny kraj jak mawia Michalkiewicz byłby krajem – jak mawiał w kampanii Braun o I RP – krajem w którym każdym chciał by mieszkać.
    Zapyta się pan Dudy czy Szczerskiego czy Jarosława Kaczyńskiego – Komu śp. Lech Kaczyński wyrwał klamkę do drzwi? Założę się, że odpowiedzą – Rosji.

    Tak na marginesie ciekawe dlaczego główny nurt tak bardzo się cieszy, że to Szydło będzie Premierem. Nie znam samorządowca na którego haków by nie było. Zwłaszcza, że w otoczeniu ma takich myślicieli jak niejaki poseł Kowalczyk – który aż się modli, aby Go nie zapytali np. o służbę zdrowia – zwłaszcza w jego mateczniku. Oby Polska później nie została w takim stanie, jak służba zdrowia w jego mateczniku. Teraz chłop się wziął za wiatraki.

    Jedno nie ulega wątpliwości – wygląda, że marny nasz los – jako Polski.

    Coryllus ma rację Oni aż przebierają nogami do tych knfitur, do tych ośmiorniczek itd. Polska i Racja Stanu to u jednych i drugich – coś na samym końcu. Pyski mają tak wygłodniałe, że aż strach.

    Nikt z nich nie mówi o bardzo ważnej sprawie – kadencyjności na Urzędach Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów – 8 lat – dwie kadencje i fora ze dwora – zakaz kandydowania. Nie mówi o likwidacji samorządu powiatowego, który kasy ma tylko na wynagrodzenia dla urzędników.
    Nikt z nich nie mówi, że Informacja Publiczna to istna fikcja a poświadczanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych – to nikt w Polsce nie ściga itd.
    Nie mówi, jak Policja reaguje na handlowanie głosami w dniu wyborów – jak robi wszystko, aby tak dojechać aby nic nie wykryć itd.

    Problem jest w dodatku są bardzo słabo wykształceni, nie znają faktycznych przyczyn upadku I RP – czym była IRP- nie znają historii własnego kraju, która powinna być napisana wychodząc z definicji systemów politycznych w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. To jest największy problem – ponieważ Oni chodzą od PO po PiS jak dzieci we mgle. A jak słyszę jak opowiadają bzdury, że trzeba nawiązać do tradycji Jagiellonów – to aż skóra cierpnie. Ponieważ Ci Jagiellonowie mając Króla w Krakowie, Budzie i kontrolując Śląsk – dali się ograć jak dzieci – mam na myśli min. dopuszczenie do Mohacza o szkolnictwie już nie wspomnę.

    Powrót do Batorego, Wazów i edukacji wzorowanej na Jezuitach. Módl się, Kochaj, Pracuj i Ucz się dla Chwały Bożej – współcześnie zwraca na to szczególną uwagę wspólnota Opus Dei.
    Nie wiedzą co dał im św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu – co dawał im przez lata Kościół Katolicki i dlaczego tak ważna jest obrona Wolnej Woli, Istoty Ludzkiej – osoby i indywidualizmu. Republikanizmu wypełnionego personalizmem.

    Chcą – mam takie wrażenie aby „Państwo” lub „Partia” – lewacy – czyli władza – jak w II RP zastąpiło np. Kościół – czyli dążą do kolektywizmu. Dlatego te nazwy PO czy PiS. Tu nie ma przypadku.
    Czasem szlak mnie trafia – jak jestem w Kościele 3 Maja i słyszę jak mam się cieszyć. Pytam się z czego? Z tego, że Hugo Kołłątaj wolał kumać się z herezją i dzięki min. tej głupocie moja ojczyzna znika z map świata! Itd.
    Szokiem jest dla mnie jest jak nie rozróżnia się katolicyzmu od protestantyzmu. W pierwszym Chrystus umarł za nas krzyżu aby nas zbawić. W herezji protestanckiej – wie o tym coryllus bo pisze min. W Kredyt i Wojna – o herezji katarskiej (później anglikanie, luteranie chodziło o to samo) – czyli w protestantyzmie – Pracuj a będziesz zbawiony. Prosta sprawa aby ten – użyję pięknego słowa a powinien innego – lud – zapędzić pod rygorem moralnym do roboty, aby zasuwali na tych faktorów, bankowców itd. Tylko w katolicyzmie człowiek jest Osobą – podmiotem, w pozostałych jest przedmiotem z którym można zrobić wszystko = zapędzić Go do roboty na 12 czy 16 godzić, oczy wypełnić erotyzmem i rozwiązłością i polać na koniec gorzałki dla obmycia późniejszego wstydu.

    Zbliżam się do końca książki coryllusa i czekam na kolejną. Kawał dobrej roboty coryllus.

  58. Ze co? Stygmat z Planety Malp?

  59. Ci ktorzy nam go zmieniaja maja.

  60. Lub tez oczy moga sie otworzyc.

  61. A. Duda wraz z resztą urzędników kancelarii zachował się tak, jak się zachował przy nieprawnym wejściu ludzi Komorowskiego. O tym wie on, wiemy my, wiedzą inni.

  62. Pan nie wyczuł ironii.

  63. Kluczu lubi konkrety i podobnie jak @misiokinsale zachęca do przeglądnięcia i porównania jak głosowało PiS i PO nad istotnymi ustawami dla Polski.No i jeszcze fundament, bez którego PiS PO jedno zło nigdy by nie zaistniały-gen.Kiszczak niech żyje 100lat! Opoka na której zbudowana jest nasza wspaniała demokracja.Pocieszenie się, że ludzie tworzących PiS są w czymś lepsi od sympatyczniaków z PO jest dziecinne.

  64. A propos znakow w kontekscie herezji protestanckiej. Taka historia – w St.Gallen, w Szwajcarii heretycy opanowali kosciol sw. Laurentego, ktory stoi w bezposredniej bliskosci katedry sw.Gallusa i sw. Othmara (wtedy jeszcze istnialo opactwo i mur, ktory odgradzal katedre od miasta). Gloszenie ubostwa, umiarkowanie i wstrzemiezliwosc, skromne zycie bez wystawnosci i proznego blichtru, nieoddawanie czci wizerunkom zostaly pewnej nocy przyzpieczetowane zniknieciem z kosciola sw.Laurentego kilkudziesieciokilogramowego srebrnego lichtarza. Nazajutrz wszyscy sie zastananawiali nad tym, ze to znak od Boga, ze obrana droga ubostwa i umiarowania jest sluszna. Znak to oczywiscie byl, ale taki, ze wlasnie zaczela sie juma na calego.
    Dzis to wyglada tak, ze na dwoch kopulach wierz katolickiej katedry blyszcza dwa zlote krzyze, a wierze sw. Laurentego wienczy pordzewiala metalowa choragiewka. Do srodka lepiej nie wchodzic, bo wyglada jak w stodole, a nie w swietym miejscu.

  65. PiS PO jedno zło ,to hasło z czasów kiedy szanowni posłowie mieli tworzyć koalicję, ale jak pan pamięta, potem była kłótnia w rodzinie, poprzeskakiwali jedni do drugich jak małpy po gałęziach.W tym czasie to pan Kukiz śpiewał jeszcze piosenki i pewnie o JOW ach nie słyszał. Natomiast medialna papka jest o tym, że w Polsce wybieramy między PO i PiS, wie pan dla jednych miedzy zdrajcami a prawdziwymi Polakami, a dla innych między reformatorami i ludzmi sukcesu,a moherowymi beratami.

  66. Dlatego dzisiaj w Anglii koscioly zmieniaja w puby i sacza tam piwo albo organizuja koncerty rockowe. Upadek calkowity.

  67. Mam nieprzeparta chec uzewnetrznienia emocji:
    Wlasnie dostalem „Kredyt i wojne” + 5 szt Nawigatorow!
    Od nocnych markow bedacych mi zyczliwymi, badz obojetnymi (wobec mojej skromnej osoby), oczekuje przez najblizsze 15 min zyczen przyjemnych lektur. U mnie jest 19:28. To wymuszenie to oczywiscie zart. Niemniej, oddaje sie caly przyjemnosci czytania.

    PS: Dzieki, Panie Autorze!

  68. @bb&d

    Miłego czytania!

  69. Myślę, że ta lektura (Baśnie , SN, Irlandzki majdan, Kredyt i wojna) wytwarza w czytelniku taki długotrwający stan olśnienia i potrzebę podzielenia się z otoczeniem, tą świeżo zdobytą logiką rozumowania.
    Taki rodzinny wtręt, miałam wujka, on po zakończeniu procesu konstruowania, musiał koniecznie, opowiedzieć jak dochodził do tych ostatecznie zastosowanych rozwiązań. Jestem humanistą, nie rozumiałam jego wypowiedzi, ograniczałam się do potakiwania, ale pamiętam jego zaangażowanie w opowieść, o tym jak przy pomocy logiki, wiedzy, prób i błędów dochodził do sukcesu.
    Po lekturze Coryllusa, pojawia się radość z odkrycia, że historia jest logicznym powiązaniem zdarzeń a nie wyrwanymi, podręcznikowymi nie związanymi ze sobą obrazami. Choćby to zilustrowanie jak ekonomia rządzi światem, jak stale i bezwzględnie i od zawsze podporządkowuje sobie świat polityki.

  70. Dziekuje!
    Jest mile.

  71. Euforia jest jak w dziecinstwie przy lekturze jakiejs fascynujacej ksiazki przygodowej. Dobra ksiazka historyczna nie powinna sie roznic w strukturze od przyzwoitego podrecznika matematyki – twierdzenie a pod nim pelny, jasny dowod. A od czasu do czasu jakas anegdota albo intrygujacy zycirys facets, ktory to wymyslil. Ale wnioski po 5 godzinach lektur sa pesymistyczne. Lichwe rzadzi, rzadzila i rzadzic bedzie(?) … . Czy ona z istoty swego mechanizmu ma taka moc (diabelska?) czy tez z przebieglosci „tych” ludzi?

  72. Chyba ci chciwi, są w objęciach Behemota (nie wiem czy on jest od chciwości, ale akurat przyszedł mi do głowy)..

  73. Bardzo łatwo im idzie przechodzenie od protestantyzmu do ateizmu.Poddają się mu ze zdumiewającą biernością.Ciekawe czy też tak łatwo będą przechodzić z ateizmu na islam.

  74. Co by o nas katolikach nie powiedzieć to żeby ateizm gdzieś zapanował musiał wymordować wiele tysięcy ludzi.W przypadku protestantyzmu idzie mu łatwiej

  75. Najgrubsze rzeczy przechodza wlasciwie niezauwazalnie. Od lat funkcjonuje OBOWIAZEK posiadania konta bankowego. Obojetnie czy jestes osoba prywatna czy masz firme – MUSISZ miec konto. A to znaczy tyle, ze bank ma kontrole na przeplywem pieniedzy. De facto czlowiek nie ma juz pieniedzy, ma ewentualnie LIMITOWANY do nich DOSTEP. Ja tez mam konto i z niego zmuszony jestem korzystac. Ale kazde grubsze pieniadze, ktore dostaje natychmiast wyplacam i staram sie placic gotowka, wszedzie gdzie tylko sie da. I bez faktury, gdzie tylko sie da. Ja sprzedaje to tez za gotowke, a jesli ktos chce placic karta, lub przelewem to jest ok, ale pieniadze wtedy wyplacam z konta.
    Sa miejsca, gdzie gotowki juz nie przyjmuja i nie akceptuja. Przyklad – wypozyczalnie samochodow. Rezerwacja online, platnosc online, ewentualnie w miejscu odbioru platnosc karta. Prowadzenie kasy, raporty, sejfy, konwojowanie gotowki, itd to dodatkowy problem i koszt dla firm wiec najlatwiej z tego zrezygnowac. Te rzeczy sie dzieja krok po kroku i nie chodzi o wyeliminowanie gotowki, ale o kontrole nad pieniadzem. Gotowka nie zniknie, bo banki i panstwa maja tez interesy, ktore musza realizowac bez pozostawiania sladu. Mysle, ze to sa calkiem spore interesy i dlatego transport dobr w walizkach nie zaniknie. Wojna idzie o kontrole i eksploatacje.

  76. I w tej sytuacji, z takimi możliwościami wystarczy wcisnąć tylko jeden guzik, i ludzie nie mają już tego limitowanego dostępu do swoich pieniędzy. Tak jak teraz w Grecji.

    A jak gdzieś jest jeszcze ciekawiej to wystarczy wcisnąć drugi guzik, i ludziom „zniknąć” cyferki wyświetlane na ekranie, albo całkiem albo do jakiejś niewielkiej kwoty. Kwoty która ustali oczywiście ten wciskający guzik. Jak na Cyprze.

    Oczywiście nikt nigdzie nie nazwie tego po imieniu. A jak ja bym Panu portfel zaiwanił, nawet nie po to, żeby Pana opodatkować i zostawić kilka banknotów, ale tylko aby przez tydzień np Pan nie mógł dysponować swoim majątkiem, to najpierw by mi Pan obił gębę a potem wsadził do paki za złodziejstwo. A tutaj kolejne kraje i narody są po kolei poddawane temu bandyctwu przy pełnej i całkowitej aprobacie polityków i mediów całego świata prawie. I oczywiście nikt po imieniu tego procederu nie nazwie, wszyscy mówią, że to słuszne postępowanie, reformy i co tam jeszcze nie wymyślą.

  77. Spot on! Wiele lat temu bedac w Anglii, z moja polska karta, majac na niej tzw. srodki, nie moglem zaplacic drobnej kwoty w restauracji. Mnie wystarczyl jeden raz, zeby sie zorientowac, w jakiej sytuacji sie postawilem i co sie wlasciwie dzieje.
    Wariant wyplat po 60 euro dziennie mnie nie dotyczy. Patrze na te zlodziejskie zagrywki z obojetnoscia. Niestety wiekszosc ludzi w tej kwestii to barany. Mysla, ze tak ma byc i nikt z tym nie polemizuje, ani nic nie robi. Mozgownice sa masowo juz tak wyprane, ze nikt nie widzi tego, ze limitowane wyplaty z banku to jest to samo co cukier na kartki.

  78. W referendum jest pytanie: ” czy chcesz zmiany finansowania partii politycznych”. Jak zwrócił na to uwagę Kaczyński co znaczy pozytywna odpowiedź na to pytanie? Przecież jeśli chcę podniesienia kwoty dotacji z 50 mln na 100 mln to też powiem TAK bo to jest zmiana, nieprawdaż. Jak wszystko u Bula: działania pozorne i pała z polskiego! Ale że Senat to klepnął to tam musi być drugie dno!

  79. Ostrzeżenie o p. Kędrynie jest jak najbardziej cenne, mam też nadzieję, że prezydent-elekt dowie się i wyciągnie wnioski. Jednak jeśli mnie coś osłabia w komentarzach do tego wątku (choć nie dziwi, bo to zjawisko powszechne), to tendencja do zerojedynkowej percepcji rzeczywistości. Brak odcieni szarości, a przecież w przyrodzie nie ma nic absolutnie białego ani też czarnego. Tak więc oczekiwanie, że p. Duda wyczaruje w swoim otoczeniu samych rycerzy okrągłego stołu jest zwyczajnie naiwne, zaś obrażanie się na prezydenta, a nawet PiS en masse — zwyczajnie niemądre. Bo przecież nawet wśród apostołów jeden okazał się łajdakiem. Jakież to też niszczące dla komentatora! Bo z góry mogę takiemu powiedzieć, że nikt i nigdy go nie zadowoli, zawsze pozostanie frustratem i stoczy się w jałowe marudzenie. Do polityki lgną ludzie różni, lepsi i gorsi, ale z oczywistych względów pewien handicap mają dranie. Bo człowiek uczciwy i przepełniony szacunkiem do innych i siebie samego nie posunie się do metod, które drań wykorzysta w pierwszym rzędzie. Drań dysponuje więc większym arsenałem i dlatego z natury rzeczy u szczytu drabiny łatwiej spotkać ludzi niezbyt godnych zaufania niż zacnych i uczciwych. Cieszmy się więc, bracia, jeśli sam pan prezydent i niechby tylko większość jego współpracowników okazali się dostatecznie uczciwi, stosunkowo skuteczni i ogólnie niepodatni na pokusy złego świata, w porównaniu z kancelarią Bronisława to już będzie całkiem inny świat.
    Warto wspomnieć też o czynniku czasu — nikt, kogo grono współpracowników przekracza liczbę trzy, nie jest w stanie poznać każdego z nich z każdej strony, w każdej sytuacji i od ręki. Tę wiedzę zdobywa się mozolnie i w sposób daleki od doskonałości. Również dlatego, że ludzie z reguły nieźle potrafią się maskować i grać niewiniątka. Dobrze jest więc dzielić się posiadaną wiedzą, niedobrze zaś przekreślać lidera, bo nie wie wszystkiego o każdym i natychmiast.

  80. To jest taki swoisty „gatunek” ludzi (szczepionych wścieklizną) jak: Hołownia, Terlikowski …i WANDA.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.