Tak, jak przypuszczałem, nagrodę dla najlepszego młodego felietonisty, dostał w tym roku bloger Laskus. Tak jak przypuszczałem nikt poza nim samym nie napisał o tym fakcie słowa, bo niby po co? Gdyby nagrodę dostał dziennikarz byłby powód do odnotowania tego gdzieś na jakimś pasku. No, ale bloger? Nagrodę złotej ryby do wczoraj dziennikarze prawicy wręczali sobie nawzajem, ale ponieważ niektórzy się zestarzeli, a młodsi już mają tę rybę, a do tego okazało się, że ta nagroda nie ma żadnej mocy promocyjnej, po prostu przestali o niej myśleć i już. I to jest naprawdę niesamowite. Tym ludziom zdawało się, że rozdawanie nagród we własnym kręgu, ma jakiekolwiek znaczenie. Teraz znajdują się na etapie poszukiwania innych możliwości promocji, takich, które zwrócą na nich uwagę szerszej publiczności. Ta zaś według publicystów w Polsce jest tylko jedna – antysemityzm. Pracuję nad książką o socjalizmie i przeglądam prasę, a przez to wiem, że antysemityzm w Polsce był obrotowym narzędziem propagandy politycznej i niczym więcej. Antysemityzm w rozumieniu publicystycznym a także współczesnym, byłby dla ludzi międzywojnia niezrozumiały, a co gorsza byłby niezrozumiały dla samych żydów. Oni go zawsze traktowali instrumentalnie, a do tego tłukli się między sobą o różne rzeczy, przez co waga oskarżenia o antysemityzm była – o ile nie wtrącili się Amerykanie albo Brytyjczycy – żadna. To jest bardzo znamienne, bo w Polsce, wszyscy mieli ten antysemityzm w nosie i trzeba było dopiero interwencji prawdziwych imperialnych rasistów, żeby ktoś zwrócił na to uwagę. Środowiska żydowskie oczywiście wykorzystywały antysemityzm politycznie, ale wobec natłoku spraw bieżących pomiędzy diasporą a gojami, a także pomiędzy różnymi gangami żydowskimi nikt się zbyt długo do wrażeń wywołanych przez antysemityzm nie przywiązywał. Tym mniejsze także robił antysemityzm wrażenie, im więcej żydów było oń oskarżanych.
Dziś antysemityzm jest narzędziem promocji różnych publikacji, głównie prawicowych. Na antysemityzmie próbują się lansować tacy autorzy jak Kłopotowski i Zychowicz, a ostatnio także Lisicki. Ktoś wrzucił wczoraj link do debaty, jaka odbyła się na uniwersytecie pomiędzy Lisickim a niejakim Urynowiczem z IPN. Był też Semka, jakiś pan z Instytutu Żydowskiego i taki śmieszny kudłaczek z mikrofonem w okularach. Nie oglądałem, zerknąłem tylko na początek, bo stwierdziłem, że szkoda czasu. I tak wiadomo co będzie na końcu. Urynowicz powiedział, że pójdzie z książką Lisickiego do prokuratury. Nie wiadomo po co, ale pójdzie. Lisicki napisał książkę o relacjach polsko-żydowskich w czasie zagłady. To co Lisicki tam napisał nie ma doprawdy znaczenia, bo wszystkie jego książki służą li tylko utrzymaniu jego osoby w przestrzeni medialnej. Lisicki, jak oni wszyscy, nie potrafi się promować. Dzieje się tak nie tylko przez wrodzoną nieudolność, ale także dlatego, że rynek wysycha. Oni zaś próbują go ratować w ten sposób, że dają nagrodę z gipsu blogerowi Laskusowi, żeby wszyscy widzieli, jak wrota kariery otwierają się przed młodymi amatorami. To jest komedia, szczególnie jeśli zwrócimy uwagę na tego Lisickiego, ale nie tylko na niego, także na Ziemkiewicza. Oto zbliżają się targi książki w Krakowie, na które nie jadę, o czym niniejszym informuję wszystkich. Nie będzie nas w tym roku, a to z tego względu, że relacja pomiędzy ceną stoiska a zyskami jest w mieście Krakowie dramatycznie niesatysfakcjonująca. Poza tym kwestie logistyki całkowicie unieważniają te targi. No, ale Lisicki i Ziemkiewicz będą, a promują się w sposób następujący – Lisicki zrobił show za pomocą faceta nazwiskiem Urynowicz, a jakość tej promocji jest taka sama jak jakość złota w złotej rybie. Ziemkiewicz zaś wyrażał się brzydko o feministkach i przez to jakiś feministyczny, krakowski Urynowicz zapowiedział protest przeciwko panu Rafałowi, co miało spowodować niemały skandal. Obaj publicyści zapowiedzieli już, że się nie ugną, nie pójdą na żadne kompromisy i do Krakowa przyjadą, a także wezmą udział w debacie na różne ciekawe, bieżące tematy.
Nie zdziwię się, kiedy wyjdzie na jaw, że ten pan co chce oprotestować Ziemkiewicza to w istocie jakiś jego kolega, z którym Ziemkiewicz umówił się na ten event w nadziei, że zwróci na siebie uwagę czytelników. Oj, będzie się działo, temperatura emocji zbliży się wkrótce do temperatury wrzenia…złota ryba, antysemityzm zaskarżony do prokuratury przez Urynowicza, do tego antyfeministyczne wystąpienia…hej, ho…i jeszcze ta pani co zrzuciła policjantowi czapkę…toż to prawie pogrom w Przytyku normalnie…niebawem dowiemy się, że Semka komuś przyłożył we wściekłości, aż mu się, te…kredki z tornistra wysypały….
Nie wiem co trzeba by zrobić, żeby zwrócić na siebie uwagę w czasie targów krakowskich, chyba latać po tych halach bez gaci. Może i do tego dojdą Lisicki z Ziemkiewiczem, jak przyciśnie ich wydawca. Tam nawet miejscowy mistrz czyli Gadowski ściąga marne bardzo ilości ludzi na swoje pogadanki, a to z tego względu, że wszyscy są zainteresowani gwiazdami telewizyjnymi, albo autorkami takimi jak Jolanta Kwaśniewska, która właśnie została w zeszłym roku pisarką. Żaden antysemityzm promowany przez kolegę Urynowicza w prokuraturze Śródmieście nie pomoże, to samo z antyfeminizmem, a z tym to może być gorzej, bo wiemy jak wredne potrafią być baby i do czego są zdolne, kiedy mają poczucie bezkarności. Mam nadzieję, że nic się panu Rafałowi nie stanie. Żydzi to pikuś wobec dobrze skanalizowanych emocji kobiet nie posiadających dzieci i uwikłanych w propagandę aborcyjną.
Nie chce mi się już z nich szydzić. To się robi po prostu żenujące samo w sobie. Powtórzę więc jeszcze raz, żeby coś sprzedawać musi być rynek. I każdy musi mieć na tym rynku jeśli nie szansę, to choć złudzenie szansy. Tutaj zaś mamy złotą rybę z gipsu dla blogera, a na targach w Krakowie Lisickiego z Ziemkiewiczem, którzy próbują konkurować z Kwaśniewską i Sekielskim za pomocą antysemityzmu i mizoginizmu. Aha, a na końcu jest jeszcze ten Urynowicz, przedstawiciel lokalnych intelektualistów
Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.
Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.
Telefonów dalej nie odbieram
No właśnie. A przecież ludzi powinno się uczyć robić wędki a nie ryby roz…dawać by gips wciskać 🙂
To się nazywa samozaoranie i ma taki sam promocyjny efekt jak „antysemityzm” Lisickiego i „antyfeminizm” Ziemkiewicza. Pozłacane gipsowe coś.
Ale każdy socjalizm przede wszystkim dąży do zniszczenia (najpierw ekonomicznie) klasy średniej / burżuazji / jak tam się to akurat w propagandzie nazywa – bo ludzie jako-tako przynajmniej niezależni ekonomicznie są największym zagrożeniem. Jak człowiek jest dokooptowany do oligarchii to mu się nie chce buntować, jak zasuwa jak opętany żeby utrzymać się na powierzchni to nie ma czasu na bunty i rebelie, a taki np. przedsiębiorca? Jeśli nie musi dzień w dzień od rana do nocy tylko walczyć o podstawowe sprawy bytowe, to może mieć czas pomyśleć, zastanowić się co mu się nie podoba – a że nie zależy od ochłapów ze stołu, nie za bardzo ma nad nim 'waadza’ kontrolę. Bardzo niebezpieczny element, więc trzeba go zneutralizować.
W ostatnim ćwierćwieczu w Polsce PO/UD/UW/SLD rozwiązywały temat dając substytut 'europejskości’ (co tam że tyrasz jako korpotroll, grunt że jesteś postępowy – a to na ludzi z niską samooceną świetnie działa), a PiS/PC/ZChN jechały socjalizmem (szczuciem na 'bogatych’ = przedsiębiorców, przy równoczesnym rozścielaniu czerwonego dywanu przed koncernami) pod sztandarami katolickimi (mój ulubieniec Goryszewski i jego złota myśl, że 'nieważne czy Polska będzie bogata czy biedna, ważne żeby była katolicka’). I co jest przerażające, to działa. Ustawa Wilczka – autentycznie uwalniająca przedsiębiorczość – możliwa była tylko dlatego, że spektakularnie zdychał PRL. Zaczynam myśleć, że bez podobnego krachu będącego udziałem UE nie da się nic zmienić.
A na marginesie, oglądałem film w tv o pszczołach i pszczelarstwie w Polsce i na świecie. Była relacja z zawodów pszczelarskich, w których udział brali pszczelarze z Europy , również z Anglii. I dziennikarka robiła z Anglikami wywiad. Opowiadali, że celem ich wizyty jest badanie jakie metody i sposoby chowu pszczół są w Polsce i ile w Polsce i krajach sąsiednich jest uli pszczelich i barci. Bo w Polsce pszczoły są hodowane bez pestycydów i herbicydów a w Anglii nie. Anglicy liczą ile jest u nas barci i uli. Tylko po co? Chyba chcą rynek pszczelarski przejąć.
A wczoraj było jeszcze budowanie napięcia przez Ziemkiewicza w Tyle wizji. Oczywiście dostało się choremu z nienawiści do książki Lisieckiego czerwonemu Krakowowi, a gwoździem promocji niedzielnej (tę niedzielę to RAZ wręcz wykrzyczał) mają być protesty lewackich bojówek, którym „nasi” się nie ugną.
Oczywiście, że po to właśnie. I jeszcze zakażą sprzedawania miodu z własnych pasiek, to jest kolonizacja.
wysłuchałem tej debaty, była świetna, publiczność zupełnie zignorowała 3 panów, pytania WSZYSTKIE padały do tego gościa z instytutu żydowskiego, na początku trochę prowokacyjne, pan odpowiadał spokojnie i rzeczowo, więc kolejne już wynikały ze szczerej ciekawości, studenci chcieli się dowiedzieć czegoś o tych Żydach, a że dostawali merytoryczne odpowiedzi poparte statystykami i bez żadnych emocji i ideologii, to pytali tylko jego o różne sprawy… jest nadzieja! 😉
A Lisicki siedział jak kołek, zupełnie ta ustawka nie wyszła, bo nikt się nie przejął tym pozwem i sporem, wydawało mi się, że za chwile studenci wygonią Semkę, Lisickiego i tego dziwaka i będą rozmawiać tylko z profesorem z ŻIH.
Właśnie… mamy urodzaj memów! Równocześnie z antysemityzmem powraca 'psucie dziewek’:
http://niezlomni.com/studiu-tvp-doszlo-awantury-tym-arystokraci-decyzja-sadu-moga-odzyskac-ogromny-majatek-300-ograbialiscie-nas-darmowej-niewolniczej-pracy-legalnie-gwalciliscie-babki/
Mam kolegę pszczelarza, to z nim będą mieli ciężką przeprawę Anglicy, miód sprzedanie na pniu, nie dla wszystkich wystarcza, a przecież markety są pełne taniego 'miodu’.
Gdyby krakowskie targi książki były takie jak ta wczoraj omawiana (teoretyczna) sprawiedliwość społeczna, to korzystając z jej zasad byłoby każdemu w zakresie dobra zwanego miejscem na targach : po równo, wedle potrzeb, według zasług.
No i wymienieni w tekście autorzy – może nie musieliby odwoływać się do eventów.
Ale talent nie jest lokowany sprawiedliwie, samo uczestnictwo bez nagłośnienia (puszczenia w eter info o kontrowersyjnych treściach) nie załatwia sprzedaży, brak talentu trzeba wzmacniać eventem .
(niektóre stoiska targowe są w absolutnie promocyjnej cenie – zapewne dla sprawiedliwego wyrównania braku talentu).
Minister Kowalczyk prawdopodobnie ( bo projekt nie jest gotowy ) ostatecznie rozwiąże problem średniaków. Po reformie będziesz miał prawo do tego by być na poziomie do kilkuset euro lub od kilku mln euro. Wszystko co pomiędzy nie ma racji bytu dla tych okupantów.
Jak wejdą uprawy genetycznie modyfikowane a chemia stanie się niezbędnym elementem rolnictwa to i polskie pszczoły nie dadzą rady.
Temu służą cety i ttipy
TTIP zdechło, CETA prawie zdechła (w czwartek rozwiązanie), następna w kolejce TISA, ale dotyczy usług, na razie nie jest tak źle
Dokładnie – a potem ludzie mi się dziwią, że cyniczny jestem w ocenie naszych 'wybrańców’… No ale jak pisałem powyżej: spauperyzowaną masą, której szczujnia poda wroga (GW / GaPol już wiedzą gdzie kierować), rządzi się dużo łatwiej.
Tak, ten gość od gwałcenia babek przeszedł wszystkich. Rodzona babka naprałaby go chochlą po łbie za takie gadanie, bo pewnie nie ma więcej jak 60 lat i kiedy była młoda to słuchała Karin Stanek, a nie Janka Muzykanta, któremu coś w boru grało…
…no tak TPSA, TPPR , RWPG zdechły, ale modyfikowana CETA (czy jak będzie się w końcu nazywać) i tak wejdzie do Europy., to juz postanowione – takie jest moje przeczucie;-)
I w związku z tym, minister w naszym rządzie pyta retorycznie: kto by nie chciał mieszkać w Kaanan?
Kolega KwaZulu w sumie wyjaśnił w czym problem ale ja to jeszcze pozwolę sobie wytłuścić. To nie „polski” rząd odrzucił CETA, ale w całej tej tzw. „Europie” tylko „jakaś” Walonia sprzeciwiła się tej jawnej kolonizacji jak ją trafnie nazywa gospodarz…
I to właśnie powinno koledze Vejito (i innym „optymistom”) dać do myślenia. Bo „prawie” robi wielką różnicę.
Przypominam że „Traktat o Unii” („konstytucja” czy jak to się tam pierwotnie nazywało) też został swojego czasu odrzucony ale „Lizboński” już nie.
Kukuniek znów będzie ratował Polskę: https://www.youtube.com/watch?v=QA6FUXFkX_M
Od 2:42
No właśnie, ja mam bulić, żeby jakiś gamoń mógł mieć stoisko za darmo
Irlandia zgodę na Traktat lizbonski głosowała do skutku.
Swoją drogą, wtedy gdy w referendum w Irlandii traktat został odrzucony, to widać było prawdziwe emocje tych jewropejskich elit. Sarkozy blady, wychudl w parę godzin. Tylko mu uszy sterczały. A wszyscy inni wyglądali jakby im krew odessał.
Aż przyjemnie było popatrzeć.
Teraz jak się dzieje coś złego, to tylko udają zdenerwowanie. Latają jak z pieprzem i wygaduja różne frazezy, cera promienna, a niektórzy nawet nie potrafią powstrzymać śmiechu. I jeszcze łezka na otarcie. Gdyby nie to że potem musiałabym sprzątać, w takich sytuacjach oplulabym telewizor.
Oczywiście, że nie Polska, a walijscy socjaliści, w czwartek się dowiemy wszystkiego.
Tak, też mi się wydaje, że z tym całym Urynowiczem to ustalone z góry działanie, by zrobić z Lisickiego męczennika i wzbudzić zainteresowanie. Mnie się wydaje, że cała działalność tych ludzi z okolic Do Rzeczy oparta jest właśnie na takich zagrywkach, że niby ktoś ich atakuje, to wzbudza z kolei ufność ludzi naiwnych „Ach, jacy oni odważni, jacy atakowani…” itd itp.
Szykują likwidację wspólnego opodatkowania małzonków…nastepny krok
wspierania rodziny!!!
Na poczatku lat 90-tych też przyjechali by penetrować przemysł,strukturę,asortyment,jakość,zyskowność,poziom inwestycji,wykształcenie kadry technicznej…efekty widzimy
Walonom zaczną wybuchać bomby to skapitulują
No to również rodzic wychowujący samotnie dziecko, popadnie pod ten pomysł, bo dotychczas tak to było traktowane. W małżeństwie dochody sumowane i od tego podatek. A w rodzinie niepełnej, najczęściej to są matki, też rozliczenie na pól.
I koniec z wszelkimi odliczeniami. To chyba w ramach zachęty do opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi. A taki był przecież argument do odrzucenia projektu ustawy o pełnej ochronie życia. „Zadbamy o rodziny z problematyczna ciążą”. Niepelnosprawni też mogą się z odliczeniami pożegnać.
Za to Kornel Morawiecki chce rozpocząć debatę o wprowadzeniu eutanazji. A Bóg zapłać dobry człowieku, jeśli już musisz „zrób to sam”.
No jak to po co, Panie Marianie? Przeciez… a noz-widelec Putin „sprowokowany”
przez Macierewicza… wojne nam wypowie… to Angole „zaopiekuja sie” naszymi pszczolami… przeciez to nasz najwiekszy „sojusznik” je!
A dzis we Francji Amazon rozpoczal… sprzedaz „gotowych” posilkow dla „zapracowanych” korpo-szczurow… na abonament !!!
Odlot debili z korpo trwa…
Tak… to zmierza do kolonizacji… Francja bedzie sprzedawac Chinczykom… swoje stacje narciarskie w Alpach… bo nie maja kapitalu. To wszystko to jakies niewiarygodne KURIOZUM,
ktore „nie trzyma sie kupy”!
Jednym slowem… wrzod rosnie… niezadowolenia spolecznego, oczywiscie.
To sa socjotechniczne manipulacje calej tej bandy Ssssakiewiczowsko-kurwizyjnej-dorzeczowej
i wszelkiej innej… tu zadnego meczenstwa i zainteresowania nie mozna ani „zrobic” ani wzbudzic…
tu mozna tylko potwierdzic swoja nedze…
… ludzi naiwnych – w gruncie rzeczy – wcale nie ma tak duzo, jakby sie wydawalo… glupota
zawsze musi byc… obnazana… i napietnowana!
Bravo dla studentow… kompromitowac i gonic tych jelopow… z kurwizji!
Na pociąg antysemityzmu próbowała też się załapać Olga Tokarczuk książką „Księgi Jakubowe”
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Księgi_Jakubowe
tylko się wystraszył rzekomych pogróźek i ostatnio ucichła 🙂
Nie w temacie, ale pośrednio pewnie tak.
Michnik w żałobie http://wyborcza.pl/7,75398,20891048,zmarl-autor-biblii-polskich-socjologow-prof-jerzy-szacki.html
Socjolodzy, psycholodzy, politolodzy to zaraza XX wieku.
Już dzisiaj złotą rybkę złowił do Poranka Wnet red. Skowroński i rybka Laskus mówiła, że dobra zmiana jest bardzo dobra, a 500+ to przewrót kopernikański w polityce.
aż przyszedł wtedy ,,popiwek”, a po 25 latach ,,POpiwek bis”. POzamiatane. Na przedsiębiorczych i zaradnych zawsze znajdzie się kij w formie wypróbowanego już ,,popiwku’.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.