paź 262019
 

Tak mi się głupio zrymowało, bo ileż można trzymać ten wysoki poziom wpisów i dyskusji. Konkurs, jak wiadomo już od wczoraj, został odwołany. Wszyscy się na siebie poobrażali, a w sieci pojawiły się głosy, że cała ta afera jest przez to, że Piotrek Gursztyn nie lubi Zychowicza. Jeśli tak jest rzeczywiście, to ja się Piotrkowi nie dziwię, powiem od razu. Nie wiem czy jego książka o rzezi Woli dostała jakąś nagrodę i czy została wypromowana tak mocno i gwałtownie jak te brednie Zychowicza, ale mam wrażenie, że nie. Nie została wypromowana nawet w połowie tak silnie, choć wszyscy dookoła wołali i wołają nadal, że temat jest ważny i powinien być dyskutowany. Nie będzie dyskutowany, albowiem środowiska akademickie, tak naprawdę pożądają sukcesu rynkowego. Ten zaś idzie za tematami podejmowanymi przez media.

Zychowicz o tym wie i dlatego z jednej strony szykuje się na medialnego następcę Wieczorkiewicza, a z drugiej ogrywa standardy, które są przez media wszystkich nurtów najmocniej eksploatowane. Do tego jeszcze mieli to wszystko na twitterze i drapuje się w szaty autora udręczonego przez złych krytyków i wredną publiczność. Wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli cokolwiek wspólnego ze sprzedażą i marketingiem, wiedzą, że takiej hucpy nie można wykonać tak po prostu, trzeba mieć zaplecze, wspomaganie i jakieś gwarancje. Jeśli ktoś próbuje robić takie numery sam z siebie, albo jest szykanowany i prześladowany tak zwyczajnie, dla poglądów, może liczyć wyłącznie na obojętność i pogardę. Zainteresowanie publiczności zdobywa się poprzez media, a zainteresowanie środowisk poprzez jakiś przymus, bądź zachęty, których środowiska nie mogą tak po prostu odrzucić. Przeczytałem wczoraj wypowiedź prof. Andrzeja Nowaka i dziwię się zawartym w niej treściom. Nie rozumiem bowiem kto i po co nominuje do nagród książki Zychowicza. Nie rozumiem, po co profesorowie z jury, w ogóle się nimi zajmują i dlaczego wystawiają im jakieś laurki, albo je krytykują? Nie rozumiem dlaczego profesor Nowak odniósł się negatywnie do decyzji o wycofaniu książki, podkreślając jednocześnie jej słabość. Jak to? To do nagrody „Historyczna książka roku” można zgłaszać dzieła słabe, wtórne i głupie? Nikt z jury nie wyjaśnia wydawcom, że może by się jednak opamiętali? Widocznie nie, a obecność Zychowicza na rynku to po prostu środowiskowy przymus. On tam musi być i nie ma ludzkiej siły, która by go z rynku wymiotła. Jeśli ktoś próbuje to robić Zychowicz i popierające go środowiska, które się moim zdaniem od razu demaskują, sięgają po argumenty ostateczne – prześladowania, cenzura, blokowanie niewygodnych treści, reduktio ad Tuskum et ad Hitlerum…wszystko jest dozwolone, byle tylko utrzymać Zychowicza na topie. To jest, przepraszam bardzo, dyskusja osób kulturalnych i wykształconych? To jest dyskusja historyków? To nawet nie jest magiel, bo dziewczyny z magla nie obnażały się aż tak bezwstydnie.

Na naszej ostatniej konferencji pojawili się prawdziwi historycy i odbywały się tam prawdziwe dyskusje. On się jednak nie nadają jako wzór do naśladowania, albowiem media nie kupią omawianych w nich tematów. A przez to postaci, które odzywają się w obronie Zychowicza, nie staną się sławne, rozpoznawalne i nie będą mogły hipnotyzować publiczności zza swoich złotych okularów. I tu jest pies pogrzebany. Im się zdaje, że kupią w ten sposób publiczność. No to w przyszłym roku zrobimy taki eksperyment. Zgłosimy do nagrody jakieś wspomnienia, jeszcze nie wiem jakie, i wystartujemy w kategorii „nagroda publiczności”. Kiedy ostatni raz głosowaliśmy tutaj, a było go głosowanie sms-ami, na mój tekst zagłosowało 700 osób. Pamiętam to dokładnie, bo drugie miejsce to było chyba 120 albo 130 sms-ów. Zychowicz zebrał w tym roku 400 głosów publiczności przy stałym jego jojczeniu na twitterze. Powinniśmy w przyszłym roku wciągnąć tę nagrodę nosem. Zapowiadam to już teraz, żeby jury miało czas zmienić regulamin na bardziej „demokratyczny”, bardziej „uczciwy” i promujący „właściwe” książki. W poprzednim, opisanym tu konkursie, a było to lata temu, nie dostaliśmy nagrody, bo o jej przyznaniu, prócz publiczności, decydowało jury. A ono uznało mnie za niegodnego. Teraz w regulaminie napisane jest wyraźnie, że wygrywa ta książka, która zdobędzie najwięcej głosów. Nie martwcie się, znajdziemy takie wspomnienia, które rzeczywiście zasługują na nagrodę publiczności. Liczę się jednak z tym, że po tej deklaracji regulamin zostanie zmieniony.

Nie mogę się też nadziwić postawie prof. Cenckiewicza, który swego czasu skontaktował mnie z Anną Baszanowską, co skutkowało tym, że wydaliśmy książkę Jana Baszanowskiego „Handel wołami w Polsce”. Ja nie prosiłem prof. Cenckiewicza o wsparcie sprzedaży tej książki, w mojej ocenie ważnej i potrzebnej, ale wysłałem mu jeden egzemplarz. Pozostało to bez odzewu. Ja oczywiście rozumiem dlaczego. Dlatego, że problematyka omawiana w tej pracy, nie przysporzy nikomu medialnej chwały, nie można zdobyć uznania popularyzatorów historii omawiając zagadnienia dotyczące eksportu wołowiny. Historycy więc, na polecenie i pod przymusem mediów, działają w bardzo zawężonych spektrach. Ich wypowiedzi zaś mogą dotyczyć tylko kwestii określanych jako „najważniejsze”. A to znaczy w praktyce działań agenturalnych, zdrady i cierpień Polaków w czasie II wojny światowej i po niej. Nic więcej nie wchodzi w grę, bo nikt w gremiach decydujących o kształcie propagandy produkowanej na rynek wewnętrzny nie rozumie innych temató. Jeśli mamy tak zawężone pole działania i widzenia pokusa, by rozpocząć dziką i dewastacyjną eksploatację wskazanych przez media obszarów jest nie do zwalczenia. I to właśnie robi Zychowicz. A jakby tego było mało domaga się za to nagród, oklasków, uznania i chwały. Jeśli zaś tego nie otrzymuje, za pomocą nacisków z zewnątrz, wywraca cały konkurs. Nie wmówicie mi, że odwołanie tego konkursu było samodzielną decyzją jury. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Konkurs powinien się odbyć, a nagroda powinna zostać wręczona. Czy ktokolwiek wyciągnie jakąś nauczkę z tej przygody? Przypuszczam, że nie. Nie sądzę też, by sponsorzy zmienili sposób patrzenia na polską historię i otworzyli się na inne niż wymienione wyżej problemy. Dalej będziemy demaskować agentów i pisać o zbiorowych gwałtach w czasie powstania warszawskiego. Kapłanem tego dziwnego obrządku będzie Piotr Zychowicz, który – obstawiam w ciemno – w ciągu najbliższych lat przeobrazi się w profesora belwederskiego.

  20 komentarzy do “Zychowicz zdradzony oblicza kupony”

  1. Bez dwóch zdań mogę się podpisać pod powyższym tekstem, nie wiem jak ostatnie książki Zychowicza, ale ja mam z trzy lub cztery, wszystkie przeczytałem i uważam, że dałem się nabrać, a kupiłem praktycznie wszystkie za jednym zamchem, to dałem się nabrać poczwórnie lub potrójnie, nie będę opisywał dlaczego, szkoda czasu. W każdym razie unikam książek i publikacji owego autora szerokim łukiem, najśmieszniejsze jest to że zaczynam się zastanawiać, ile Zychowicz(lub prowadzący karierę tego pana) zapłacił za odwołanie konkursu z znanego nam powodu, przypadki przecież nie istnieją.

  2. Zychowicz dla mnie to próba robienia wody z mojego mózgu. Kiedy dostałam w prezencie „Obłęd 44” , przekartkowałam, i zwróciłam gościom ze słowami: macie paragon, wiecie gdzie kupiona ta książka, oddajcie , zapewniam że nie będziecie jedyni. Uzasadniłam  swoją decyzję słowami, że Zychowicz nas (Polaków) obraża. Mówili mi znajomi że w księgarni zastali kolejkę osób zwracających tą książkę do sklepu.

    No ale po takiej rynkowej (i nie tylko) wpadce z tym swoim obłędem, otrząsnąć się i napisać o możliwości naszego wspólnego marszu z Hitlerem, a potem o Wołyniu, ze wskazaniem już w tytule, że tam wszystkiemu winne  AK – to znaczy że takie ma facet zlecenia – kto mu to finansuje?

    Tak odbieram, jego pisaninę, jakby miał do wykonania zadanie przenicowania „polskiego widzenia świata”. My widzimy Polskę i świat tak jak to w Manifeście swoim (SN)  opisał Matuszewski, a Zychowicz ma za zadanie nam to odwrócić.

    Coś w podobie, jak niedawno genderyści próbowali na głowie postawić biologię związaną z płcią.

  3. Ktoś, bodaj Grzegorz Eberhardt, zapytał w swoim artykule, czy gdyby Niemcy zaproponowali Zychowiczowi adaptację jego książki, to czy zgodziłby się na ekranizację.

    Ja mam jego dwie książki, ale przeczytałem tylko jedną. To jego sztorcowanie AK i podziemia antykomunistycznego jest mocno megalomańskie. Tak jak napisał p. Gabriel Maciejewski – imituje prof. Wieczorkiewicza, ale chyba też w jakiś sposób Jerzego Łojka.

  4. Ci co to finansuja maja Polakow za cwiercinteligentow, skoro mysla ze nie pokapujemy sie z Zychowiczem, Schetyna, czy innymi finansowanymi. Zapewne w kazdym panstwie sa te same warianty gry, jak to mowi klasyk. Ps. Pan Braun w swojej najnowszej ksiazce na 26 stronie poleca ksiazki „Socjalizm i smierc”.

  5. no to uczciwe ze strony GB , bo warto te książki polecać (sama sprezentowałam trzem  nauczycielom historii)

    Tak się po kobiecemu zastanawiam, czy ktoś nie ostrzegł kapituły tej nagrody przed ewentualną kompromitacją, uświadomił kapitule, że wpasowała się nieświadomie w cudze warianty gry.… .

    Jeśli jest tak, jak po kobiecemu (czyli trochę naiwnie) podejrzewam to mamy zerowe rozpoznanie terenu w sprawie prawdziwych źródeł/genezy nagród  „naszych” pisarzy…

  6. Nie przepadam za Zychowiczem głównie dlatego, że w swojej publicystyce uprawia coś co trzeba określić jako „pornografia historyczna”, ale mam wrażenie, że najnowsza jego książka  jest niesłusznie oceniana przez pryzmat jego poprzednich, rzeczywiście słabych warsztatowo książek. A tymczasem ja oceniam ją wysoko, choć nie dla waloru naukowego, a dlatego, że podnosi wątek w temacie ludobójstwa na Kresach jaki dotąd nie wybrzmiał tak otwarcie. Polityka „warszawki” wobec Kresów to faktycznie jedna wielka katastrofa w kilku coraz marniejszych odsłonach. Od traktatu ryskiego poczynając co najmniej, która co gorsza wciąż trwa.

    Własnie kilkunastu ukraińskich deputowanych założyło zespół parlamentarny w sprawie  powrotu tzw. ukraińskich etnicznych ziem do macierzy. Jak na razie mowa o społecznych i kulturalnych aspektach, a imiennie wymieniono jedynie spośród tych ziem Kubań, ale nie bez kozery po dziś dzień powtarzają sobie „Pamiętaj Lasze, że po San nasze”. Na poły fikcyjna ukraińska państwowość prowadzi dynamiczną i agresywną politykę wobec Polski, która ma jakąś własną politykę wobec Ukrainy?

    Jak Pan ocenia stanowisko A.Karbowiaka w dyskusji? po 20ej minucie: https://www.youtube.com/watch?v=b1xPl6yJlCM&t

  7. Proszę pana, niech pan nie zastawia na mnie pułapek i nie przenosi dyskusji w obszary, których ten tekst nie dotyczy. Niech pan założy bloga i pisze o tych roszczeniach ukraińskich, okay…Ja napisałem o kondycji środowiska naukowego w Polsce

  8. Słusznie. To jest osobnik głęboko pogardzający czytelnikiem

  9. Ja nie czytam tych książek, wystarczą mi wypowiedzi autora i wywiady z nim

  10. Polecam dwa artykuły Tomasza Gabisia „W obronie żołnierzy wyklętych przed Piotrem Zychowiczem” osobom, które nie wiedzą o co chodzi z tym Zychowiczem (ja nie wiedziałam) lub nie daj Boże mają ochotę kupić jedną z jego książek.

    „Tak czy inaczej Zychowicz nie przedstawia żadnych dowodów rzeczowych, żadnych materialnych śladów zbrodni, o które oskarża Żołnierzy Wyklętych.”

    To jest człowiek wynajęty przez obce siły, martwi mnie tylko, że tak wielu Polaków ulega tej propagandzie, pedagogice wstydu. Tak wielu Polaków ma już odruch samoopluwania się, automatyzm powtarzania na każdym kroku: „Polacy też nie lepsi!”, gdy rozmowa schodzi na niebezpieczne tematy krytyki Niemców, Ukraińców czy „Ruskich”. Zychowicze płyną na tej fali, choć nie oni ją wzburzyli. Smutne to

  11. ok 😉

    Jeśli jakąś „pułapkę” zastawiłem, to bez premedytacji. Tak czy inaczej Zychowicza nie lubię, podobnie jak inni nie wierzę w jego szczere intencje, ale ostatniej jego książki będę bronił.

  12. To jest właśnie zadziwiając, ale to pewnie zostało jakoś obliczone w laboratoriach cybernetycznych, że taka a taka ilość populacji musi się rzucić na plewy

  13. W przyszłym roku powinny być dwie pierwsze nagrody, więc są duże szanse.

  14. Po co te konkursy? I tak wiemy, że jest pan najlepszy w te klocki. Nowa formuła konkursu powinna być poszerzona o wydawców/wydawnictwa, żeby czytelnicy wiedzieli, skąd się biorą ksiązki historyczne na rynku. Poza tym wydawcy nie wzbudzają tyle niepotrzebnych emocji, co autorzy.

  15. co do wiki to nie wiadomo gdzie się szanowny Zychowicz urodził, nie znamy rodziców, wiemy tylko że z wykształcenia to on jest historyk i że dosyć wcześnie wysoko awansował w pewnej gazecie.

    Dzięki za info o artykule, nie znałam go. Co do artykułu Tomasza Gabisia, to jest to dobry, wyważony osąd książki Zychowicza, w której autor bazuje na zeznaniach znajdujących się w różnych archiwach urzędów UB,  czyli wg Zychowicza dokumenty UB podpisane zakrwawionymi rękami ofiar to obiektywna prawda. Wg Zychowicza  UB jak „żona Cezara” .

    No i dobry cytat z Monteskiusza: Jedynie prawda nie ma klientów.

  16. Dokladnie tak…

    … ci rzadzacy i pilnujacy  zerowiska maja nas wprost za  idiotow… i to jest jasne jak slonce  !!!

    Co do innych krajow – to jest ta sama gra co i u nas… w ten sposob „wystrugano” z kartofla Macron’a… tak samo jak  „jednoglosnie” wybrano Tuska ponownie na pSZewodniczacego RE… tak samo jak 2 tygodnie temu PiS  „wygral” glosowanie parlamentarne, co bylo okrzykniete przez swolocz merdialna jako „wielki sukces”…

    … patrzec tylko jak narod zacznie  RZYGAC  tym  „sukcesem”  !!!

  17. Ja w konkursach mogę uczestniczyć hobbystycznie, a poza tym nie jestem najlepszy

  18. Wysoko oceniasz ostatnią książkę Zychowicza o Wołyniu,  a czy są tam przywołane angielskie dokumenty o przygotowywaniu operacji wyprowadzenia ukraińskiej emigracji na Kanadę ? Jeśli wysoko oceniasz książkę , to wiesz wszystko w temacie, bo inaczej to jesteś zmanipulowany.

    Napisz jak ta operacja była przeprowadzona i czyim kosztem.

  19. Kiedy i kto dał ukraińskim organizacjom wojskowym gwarancję, że nie będą odpowiadać za to co robią (za ludobójstwo). Jaka rola przypada tu Cartonowi de Wiaart?

    Czy w tej książce o Wołyniu, którą wysoko oceniasz, Zychowicz o tym pisze?

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.