Oto wczoraj wysłuchałem relacji z berlińskiego festiwalu filmowego. Mówiła Torbicka. Przedstawioną ją jako gwiazdę pierwszej wielkości, a ona gadała co tam nowego się dzieje w branży. I wyobraźcie sobie, że Torbicka była zachwycona filmem jakiejś rumuńskiej debiutantki, który nosi tytuł „Nie dotykaj mnie”. Torbicka nie ma o tym pojęcia, ale jest takie przedstawienie ikonograficzne ze średniowiecza obrazujące spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną. I ono zwykle jest opatrzone napisem Noli me tangere. Dawne dzieje, ale akurat mi się przypomniało. Torbicka nieświadoma jak daleko sięga symbolika tego filmu opowiedziała o czym on jest. O kobiecie, która w 99 procentach nie akceptuje swojego działa. Reżyserka zaś pomaga jej to ciało zaakceptować, zaglądając kamerą we wszystkie zakamarki innych ciał, tak kobiecych jak i męskich. Rozumiem, że kilku biednych Cyganów z Rumunii dostało przy tym filmie swoją szansę i oni dziś, tak jak ten co zmarł niedawno, żyją nadzieją, że po pokazaniu, za przeproszeniem, gołej dupy, otworzy się przed nimi szansa na lepsze życie. Torbicka była zniesmaczona, ale zachwycona, bo uważa, że tak właśnie powinna wyglądać sztuka. Po co ja to piszę? Czynię tak, albowiem my dziś także będziemy zaglądać ludziom w różne zakamarki i dziury, musicie się na to przygotować. Zaczynamy.
Toyah podał wczoraj niezwykle ważną informację, oto w TVN 24 zdemaskowali Stanisława Janeckiego, jako żydowskiego agenta, który w roku 2001 wraz z niejakim Jerzym Sławomirem Macem napisał tekst, w którym oskarża Polaków o to, że nie ratowali Żydów w czasie wojny tak, jak należy. W jednym z fragmentów tego tekstu czytamy:
Dlaczego Polacy nie pomagali Żydom na większą skalę? Przecież kara śmierci groziła nie tylko za ukrywanie Żydów, ale też na przykład za nielegalny ubój prosiaka, słuchanie radia, niezarejestrowanie krowy, a nawet pokątny wypiek bułek. Kara śmierci groziła każdemu zaangażowanemu w działalność podziemnego państwa, czyli kilku milionom ludzi. Czy walka o życie żydowskich współobywateli nie była równie ważna jak działalność dywersyjna czy wydawnicza Armii Krajowej?
Trudno dziś uwierzyć, że ktoś mógł napisać taką potworność i porównać ukrywającego się Żyda do ubitego prosiaka, czy niezarejestrowanej krowy. Bułeczki pomijam, bo rozumiem, że autorzy dodali je w tym tekście po to, by zyskał on na lekkości. Standardy się dziś zmieniły i nikt, występujący w obronie Żydów przeciw Polakom nie napisałby czegoś takiego. Mam nadzieję. Mam też nadzieje, że Stanisław Janecki bardzo się wstydzi tego tekstu i da nam jakieś wyjaśnienie swoich ówczesnych poczynań. Ja jednak zostawiłbym go tutaj w spokoju, albowiem o wiele ciekawszą postacią jest drugi z autorów tego tekstu – Jerzy Sławomir Mac. Wiele osób nie pamięta tego człowieka, ale ja pamiętam go dobrze, albowiem w roku 1996 rozpętała się w związku z nim pewna afera. Pan ten zyskał sławę dziennikarza bezkompromisowego, który swoim piórem ze stali rozprawia się z patologiami i złem. Nie wiem kto mu tę sławę zrobił, ale nie jest to istotne w tej chwili. Potem pan Mac zniknął na kilka dni i cała Warszawa trzęsła się od plotek. Po niedługim czasie jednak Jerzy Sławomir Mac odnalazł się, siedział sobie na ławeczce, stojącej na peronie dworca Powiśle i wpatrywał się niewidzącym wzrokiem przed siebie. Po tych zadziwiających wypadkach słuch o nim zaginął. No może nie zaginął, ale ja się przestałem takimi sprawami interesować. Dziś jednak nazwisko Jerzy Sławomir Mac powróciło i to do spółki z nazwiskiem Stanisława Janeckiego.
Dlaczego nas to interesuje? Ponieważ pan Mac, jest w wikipedii przedstawiony jako aktywny publicysta społeczności żydowskiej w Polsce, który pisał na ważne polsko-żydowskie tematy. Jeśli tak, to warto zapytać czy Stanisław Janecki też jest aktywnym członkiem społeczności żydowskiej i dlaczego oni obydwaj, tak przecież aktywni, wpadli na pomysł by porównać ukrywających się Żydów do inwentarza domowego? To sprawa pierwsza. Są jednak inne.
Oto Jerzy Sławomir Mac, kiedy już rozstał się z tygodnikiem Wprost w roku 2002, zatrudnił się jako sprawozdawca sejmowy Polskiego Radia, a także rozpoczął współpracę z antyklerykalnym pismem Fakty i mity. Prócz tego napisał także książkę, wywiad rzekę, której bohaterami są Jadwiga Staniszkis i Kazimierz Kuc. Książka została wydana w roku 2004. Nie to jest jednak najważniejsze. Jerzy Sławomir Mac, jak podaje wiki, był partnerem życiowym niejakiej Pauliny Kaczanow, znanej jako Marianna Rokita. Pani ta na festiwalu EROTICON w roku 2004 pobiła rekord świata w, przepraszam, za wyrażenie, pierdoleniu. W czasie ośmiu godzin odbyła 759 stosunków płciowych z różnymi, przypadkowymi mężczyznami. Ja akurat pamiętam zdjęcia z tamtego EROTIOCONU i tę kolejką ustawioną pomiędzy szeroko rozłożonymi nogami pani Kaczanow. Gazeta wyborcza, która dziś pisze, że Polacy mordowali Żydów i nie chcą się do tego przyznać, pisała wtedy, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński chcąc zakazać tego EROTICONU tłamsi wolność obyczajową w Polsce.
Jakby tego było mało Jerzy Sławomir Mac był przez lata felietonistą w miesięczniku społeczności żydowskiej w Polsce, który nosi tytuł Dos jidisze wort. Do 2007 roku redaktorem naczelnym tego pisma był Zbigniew Safjan, któremu profesor Andrzej Nowak zarzucił, że wydał w ręce UB swojego kolegę z partyzantki, a ten został przez to UB zamordowany. Zbigniew Safjan to ojciec Marka Safjana sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Nie chce mi się opisywać życiorysów kolejnych naczelnych miesięcznika Dos jidisze wort, zostawiam to Wam. Chcę tylko zwrócić uwagę na dwie sprawy, no może trzy. Pomiędzy społecznością żydowską w Polsce wydającą za nasze pieniądze swój miesięcznik, a rekordzistką świata w pierdoleniu – Pauliną Kaczanow alias Marianną Rokitą – stoi tylko jedna osoba – Sławomir Jerzy Mac, aktywny do niedawna działacz tejże społeczności żydowskiej. Pomiędzy zaś Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej a tą samą Pauliną, stoją, a raczej stały dwie osoby – naczelny Dos jidisze wort Zbigniew Safjan i jego felietonista, wspomniany tu już Jerzy Sławomir Mac. Układ ten flankowany jest przez takie sławy jak Jadwiga Staniszkis do niedawna doradczyni Jarosława Kaczyńskiego oraz znany reżyser Kazimierz Kuc. I sami powiedzcie czy to nie jest niezwykła konstelacja gwiazd. To jest także, z czego musimy sobie dokładnie zdawać sprawę, środowisko, które śmie nas pouczać na okoliczność wypadków z naszej własnej historii. Ponieważ co jakiś czas w sieci pojawiają się teksty publikowane przez Forum Żydów Polski, a są to zwykle teksty anonimowe. Zwracam się z gorącym apelem do ludzi je piszących, a także do całego Forum Żydów Polskich, by ujawnili swoje nazwiska. Chcemy się dowiedzieć czy niektórzy z państwa, mam na myśli panów, nie stali na EROTICONiE w roku 2004 w tej kolejce ustawionej pomiędzy nogami pani Pauliny. Interesuje nas to, albowiem całkowicie ów fakt zmienia temperaturę dyskusji pomiędzy Polakami i Żydami, zmienia ją bardziej niż ten rzekomo demaskatorski tekst w TVN24, który miał skompromitować Janeckiego. On się rzeczywiście skompromitował, ale raczej przed Żydami niż przed nami, a uczynił to wspólnie z Jerzym Sławomirem Macem, jak podaje wiki, partnerem Pauliny Kaczanow. Obraz jaki się wyłania z tej demaskacji dokonanej przez TVN jest jeszcze ciekawszy niż to co ujrzeliśmy po wyemitowaniu spotu z polskim holocaustem. Cóż ja mogę rzec na koniec? Róbcie tak dalej. Niech powstaje jeszcze więcej demaskatorskich tekstów ujawniających bestialstwo Polaków wobec Żydów i niech cała wina za holocaust spadnie na nas. Wy zaś tylko się podpiszcie pod tymi oskarżeniami, a my wrzucimy tu linki do waszych biogramów z wiki. O tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_S%C5%82awomir_Mac
https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82owo_%C5%BBydowskie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Safjan
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Safjan
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paulina_Kaczanow
I to wszystko. Mili czytelnicy, skopiujcie te notki jeśli możecie, bo zaraz pewnie zostaną zmienione i okaże się, że Zbigniew Safjan to rycerz spod Grunwaldu, a Paulina Kaczanow asystowała przy narodzinach św. Franciszka z Asyżu.
Zaczynamy sprzedaż nowego, specjalnego numeru Szkoły nawigatorów, poświęconego protestantyzmowi. Numer w całości złożył i przygotował do druku nasz kolega Rotmeister. Wykonał wielką pracę. Cześć mu i chwała. Dziś w sklepie znajdzie się także książka eski o architekturze drewnianej.
Michał zaś zmontował moją pierwszą pogadankę nagraną w jego sklepie. Niebawem będzie kolejna. A potem następne. Na ile czas pozwoli oczywiście.
Oto link https://www.youtube.com/watch?v=8xpy8i8nV6U
Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć. Budowa jachtów po 35, Berecci, Irlandzki majdan i Kroniki klasztoru w Zasławiu po 10. Sanctum regnum po 30 zł. Na tej samej stronie dostępny już jest nowy komiks Tomka Bereźnickiego zatytułowany „Kościuszko. Cena wolności”. W sprzedaży jest już także książka „Czerwiec polski” zwana tu książką o pluskwach
Michał zmontował kolejne nagranie, które niniejszym prezentuję
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/obronca-krzyza-wodzimierz-kaczanow-wybaczyem-corce_150616.html
Cóż za ciekawi ludzie. W wiki jest jeszcze ten link w przypisach:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/wprost-porno-branze/
Przy okazji tematu, zastanawia co ten pan robił w tej telewizji:
https://www.youtube.com/watch?v=CfBHnGnoYNw&t=254s
I to wygłaszając tego typu opinie jak „Moim zdaniem Polacy brali udział w Holocauście. Są w tej sprawie prowadzone badania m.in. przez prof. Grabowskiego, czy IPN i wiele wskazuje, że tak rzeczywiście było – mówi Piotr Szumlewicz. Doradca OPZZ sugeruje też, że Polacy nie mają prawa do stawiania się w roli bohaterów, bo osób ratujących Żydów było mniej niż szmalcowników”.
Jak już tak, to http://niniwa22.cba.pl/z_archiwum_jerzego_jachowicza.htm – rzeczywiście w kategorii „ludzie z dziwnymi problemami” Mac wygrywa w cuglach.
Ale przyznam ze smutkiem że o wiele bardziej lubię posty w których Gospodarz porusza szersze horyzonty i konteksty, bo rezonowanie w odpowiedzi na to co aktualnie wrzuca na agendę TVN jest jakieś takie…. brudne. Cała ta medialna bieżączka zwana „polityczną” to straszny syf.
Czytał pan wczorajszy wpis? Panu się zdaje, że ja mogę pisać dwie książki na raz i jeszcze poruszać szersze horyzonty, po to, żeby Pan się nie zniesmaczył? No wie Pan….
pewnie po tym jak sie dowiedzial ile na tym zarobila.
powstanie POlin jest dzis bardziej prawdopodobne niz kiedykolwiek. Gospodarz ujawnia medialnycych jej naganiaczy, a kolega, ze to biezaczka?
jaka inna „szersza perspektywe” kolega proponuje?
Maczają paluchy w tym na czym można godziwie zarobić i przebicie wynosi przynajmniej 1350% (copyright by kustosz MHŻP)/
Kaczanow
Działaczka Unii Wolności, „Trybuna Śląska”, „Wprost”, „Pani” i „Fakty i Mity” – sami swoi. No a jako asystentka Jerzego Wierchowicza docieramy od Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Partii Demokratycznej, Lewica i Demokraci i dalej do Platformy Obywatelskiej aż do Nowoczesnej…
He, he, he, z 3 tygodnie temu pytałem na twitterze Janeckiego o ten tekst. Oczywiście zmilczał to.
„Paulina Kaczanow, polska dziennikarka, publicystka, uczestniczka przedsięwzięcia pornograficznego…” Ja pierniczę! !
Trzeba powiedzieć, że o tym artykule we Wprost oraz „osobach dramatu” wspominał często prof. Jerzy Robert Nowak.
A dziś święty niedoszły prezydent A. Nowak plecie wianuszek.
Bardzo pomocna książeczka http://ecsmedia.pl/c/operacja-jedwabne-mity-i-fakty-b-iext34766767.jpg.
Zresztą wszechwiedzącego Janeckiego gracko wyślizgał płk Lichocki, redachtor wstydu nie ma.
Co myślicie czy ten Patrick Ney to nie jest jakiś angielski agentos (w stylu student na wymianie)?
https://youtu.be/A8MbKF8YfiU
Uważam, że nie ma co znowu zachwycać się tymi różnymi gestami, bo oni wkupują się na różne możliwe sposoby, jak nie korumpując, to eliminując, to demoralizując albo przez również współczucie. Mnie podejrzane jest kiedy ktoś produkuje coś profesjonalnie a nie koniecznie jego to dotyczy bez względu na sentymenty.
Z jakich krajów należy uważać na gości?
A z porno to Żydzi są za pan brat. W Kalifornii jest taki odpowiednik żydowskiego Hollywood na potrzeby biznesu porno San Fernando Valley – reżyserzy i większość męskich aktorów to Żydzi. Czołowy producent europejski Francuz Marc Dorcel to Żyd, wypadałoby jeszcze sprawdzić pochodzenie pana Mario Salieri, bo to jest europejski pionier.
Ale co dziwić się jeśli jedynym motywem działania jest oportunizm natrętnych mew.
Niezła patologia. Pozniej sie nie dziwimy, gdy jakis redaktor naczelny, chcac zaspokoic swoj popęd seksualny wertuje strony internetowe w poszukiwaniu prostytutki za wschodnia granica. Ludzie tego poziomu mają czelność pełnić funkcję autorytetu moralnego. Właśnie oni nie są dziennikarzami, pełnią tylko taką funkcję, za 5 lat mogą mącić ludzi w innych przestrzeniach życia, ale zawsze wyjdzie z jakimi są np. sex „elitami”.
Amerykański badacz kodu kulturowego nowożytnego judaizmu – Kevin Macdonald – wyodrębnił kilka celów, jakie nowożytny judaizm stawia sobie wobec kultury chrześcijańskiej w Stanach Zjednoczonych:
1. Wpoić poczucie winy za kulturę przenikniętą antysemityzmem, która umożliwiła Holocaust.
2. Ośmieszać i zwalczać kościół katolicki jako najpotężniejszą instytucję chrześcijaństwa winną wpojenia masom antysemityzmu i wykluczania Żydów.
3. Całkowicie oczyścić z chrześcijaństwa przestrzeń publiczną.
4. Podważać spoistość społeczeństwa chrześcijańskiego przez szerzenie indywidualizmu i relatywizację wartości, gdyż tylko w takim społeczeństwie mniejszość żydowska czuje się bezpiecznie.
5. Propagować wielokulturowość i masową imigrację z powodu jak wyżej.
6. Kwestionować dumę narodową kraju gospodarza jako przejaw patologicznego nacjonalizmu, też z powodu jak wyżej.
7. Propagować swobodę obyczajową, zwłaszcza seksualną i podążanie za przyjemnościami, bo taki jest popyt mas, a można na tym skorzystać powiększając swą przewagę.
Gospodarz na szczęście ma swoje zadanie co i jak ma robić przez co jest bardziej interesujący od pana
Jeśli chodzi o zaglądanie w miejsca różne, to Islandia chce wprowadzić karę 6 lat więzienia za obrzezanie co utrudni zakładanie gmin żydowskich i muzułmańskich. Dmuchają na zimne, bo tam zimno.
Realizację tych punktów widać. Pytanie czy tylko w USA i gdzie w największym nasileniu i z najlepszym skutkiem?.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ron_Jeremy
Widać, że to naród odważny i niezależny naród (chyba, że to taki eksperyment pod kontrolą ;)).
To my właśnie od kilku tygodni mamy „zaszczyt” doświadczać misji judaizmu wobec zachodniej cywilizacji.
A pseudonim „trzeciego bliźniaka” czyli „Marianna”* nie mówi coś o powiązaniach jego z tą panią?
* (tak nazywany był w ówczesnym sejmie)
Od kilku tygodni??? Wydaję mi się, że przynajmniej p.2,3 czy 7 są realizowane na długo przed okrągłymstołem.
Czołowy zwyrodnialec tego biznesu
Machinę obróbki „misyjnej” w Polsce uruchomiono tuż po transformacji. No i cymes był przez lata. Ostatnio chyba jednak ktoś przy machinie zaczął majstrować, no i mamy w Polsce poligon. Już bez kamuflażu.
Ależ elegancko są skonstruowane te „elity medialne III RP”. Do pana Maca dorzucę jeszcze pana Mellera młodszego, który w swoim czasie wprowadzał pod strzechy i do wielkiej płyty – czasopisemko zawierające głównie zdjęcia pięknych pań ubranych głównie w przyjemny wyraz twarzy a w dodatku „otwarte na wszystko”. On dzisiaj prowadzi dyskusje polityczno-kulturalne w TVN z udziałem innych wybitnych przedstawicieli elit medialnych III RP. Jak nie „narzeczony zwyciężczyni konkursu na najwydajniejszą prostytutkę”, to składacz i wydawca pornoli. I to miało dać „efekt wychowawczy” wśród miejscowych kmieci i roboli a generalnie – „katoli, takich jak my”.
Już św. Maksymilian zauważył przed wojną, że eskimosi chcą zniszczyć moralnie chrześcijan. Dla Polek oni zawsze mieli generalnie jedną podstawową propozycję, żeby mogli i pokazywać je i żeby więcej mogli….
No pisali w gazetach, że on „zgłębiał” tę rekordzistkę.
Pamiętam że leciała w TV transmisja z tamtych zawodów (albo może nagrane obszerne fragmenty). Wszyscy się cieszyli, że dzięki tej wolności słowa Polska staje się nareszcie normalnym krajem zachodnim.
To chyba taka „ciągłość” Towarzystwa Warszawskiego, które dostarczało młode dziewczęta do domów uciech w Buenos Aires przez jakieś 100 lat. A domy uciech w Izraelu podobno pracują pełną parą w oparciu o profesjonalistki z Rosji, Ukrainy i Polski.
Tylko pytanie czy to są profesjonalistki i czy wszystkie na pewno dobrowolnie?
Takie rzeczy wciskali nam od dawna. Normalność to wysoka biurokracja, zanoszenie bez szemrania do Urzędu Skarbowego, pronografia wszędzie i lekceważnie nauki Kościoła katolickiego. aha i jeszcze „się nie interesowanie” tym kto nami rządzi i na co idzie kasa, którą nam Urząd Skarbowy zabiera.
Po linii tej „ciągłości” mieliśmy nawet tenisistę-kolekcjonera sztuki i autorytet moralny (w komitecie poparcia Szoguna), który dostarczał „towar” (nawet nieletni) głównie bogatym amerykańskim przyjaciołom.
A to pytanie do słynnych polskich służb specjalnych, które się nawet nie interesują tym, jak funkcjonuje system porywania młodych dziewcząt i chłopców do zamtuzów Berlina, nie mówiąc o porwaniach „na organy”. Zrobili chociaż raz – nalot na burdele w Berlinie? A tam podobno całkiem sporo dziewczyn trzymanych w niewoli- bez dokumentów – przez lokalne mafie, których pochodzenia nie określę, żeby mnie „rasistką” nie nazwali. Policja niemiecka robi naloty na budowach w poszukiwaniu „polskich nielegalnych robotników” ale do domów uciechy chodzą głównie w celu „otrzymania prezentu w naturze” od szczęśliwego właściciela. I o dokumenty nie pytają. A to są wg niemieckiego prawa firmy,które płacą podatki.
A tamten. Jakoś się „wyciszył” w ostatnich latach. A tak było głośno o tych jego „kolekcjach obrazów”. A my mieliśmy „aspirować”.
Złotousty. Łomotał nas swą kolekcjonerską „pasją” – Makowskim, Boznańską, Fałatem, Gotlibem. Okazało się, że pasja i prawdziwy dochód są gdzieś indziej.
Meller ma podróże za pasję.
Tak jak i Kydryński. Zresztą koledzy.
Oto jak Kydryn jr. wspomina swe wojaże po Afryce (wiem, że było):
[1] M. Kydryński, Chwila przed zmierzchem, Prószyński & Ska, Warszawa 1995, s. 40 – 41.[2] M. Kydryński, Chwila przed zmierzchem, Warszawa 1997, s. 20.[4] Podkreślenie autorki.[6] Tamże, s. 109 – 110.
http://afryka.org/afryka/afrykanskie-przygody-marcina-k—prezentera-o-aksamitnym-glosie,news/
JASNE! Swego premiera oskarżonego o korupcję ktora mu dowiedziono wsadzili do pudła na parę lat i nie bylo zmiluj się!
Cała Kuba to był jeden wielki burdel prowadzony -no zgadnijcie przez kogo? (Stąd do dziś tam muzyka klezmerska którą tak sie zachwycają młodzi naiwniacy! A kobiety sprowadzano m.in. z Polski -dopiero Kościól zaczął sprawdzać i usiłowal sie temu przeciwstawiać.
NO i ciekawe kim była banda Castro -i on sam….
On sie nie wyciszył. On zbankrutował.
Z tym związana jest glosna sprawa zabójstwa mlodej dziewczyny spod Tarnowa ktora nie mogła ruszyć przez 18.lat -i teraz wreszcie Ziobro dobrał się do skóry policjantom ktorzy ewidentnie zacierali ślady i mataczyli. A wszystko przez to, że głowny podejrzany miał -dziwnym trafem!- takie samo nazwisko jak metrodszpadlagłęboko. Matka dziewczyny umarła ze zgryzoty, ale teraz wreszcie coś sie robi i może wyjdą różne sprawy, o ile etruskowie sie nie wtrącą
Czytałem gdzieś, że na podobnej zasadzie biznes kręci się w Copotach, a monciakowi naganiacze do burdeli mają w ofercie dzieciaki.
historia Magdaleny Zuk, a wlasciwie „sledztwa” w jej sprawie, a wlasciwie „sledztwa” w jej sprawie na odcinku polskim, z podkresleniem „Wroclaw i okolice” stanowia zasadniczo dosyc wymowna odpowiedz na twoje pytanie.
Kydrynski nie podnieca sie w tym tekscie dziewczetami. to by jeszcze swiadczylo, ze jest mezczyzna.
jest o wiele gorzej: Kydrynski podnieca sie tutaj tym, ze moze aspirowac do tekstow „angielskich dzentelmanow”. W najgorszym razie, wyobraza sobie, ze jest „drugim Conradem”.
I jak kazdy aspirant jest tylko i wylacznie zalosny.
nie chce nikomu wchodzic w parade, ale ta sprawa miala wektor na Wieden a tamtejsze „domy wolnosci” obslugiwane sa przez nacje, ktora akurat w tym rewirze Zydom sie nie klania.
Całkiem sporo to raczej chyba nie może być, bo nawet w naszych warunkach byłoby o tym raczej głośno. To pewnie głównie problem wschodnich Słowianek. Mimo wszystko temat raczej nagłośniony nie jest np w porównaniu z narkobiznesem i jego „zwalczaniem”.
Czytałem kiedyś wstrząsający reportaż o zbrodniach w izraelskich przymusowych burdelach, pewnie nic się nie zmieniło bo hurr durr anyysemitys.
Najgorsze, że z tego reportażu pewnie nic nie wynikło (jeśli był prawdziwy).
Starają się nas, Polaków za wszelką cenę upodlić, zbrukać, a czynią to niby naszymi rodakami.
Tak było już od czasów zaborów (a nawet wcześniej). Dzięki katolicyzmowi nie upodlili nas (przynajmniej nie wszystkich). Chociaż słabsi, którzy padli np ofiarą pedagogiki wstydu, dali się zasymilować różnym okupantom.
Przykra prawda, niestety.
Nad fenomenem Patrick’a Ney’a zastanawiałem się już wiele razy i nawet chciałem kiedyś o nim wspomnieć w komentarzach tutaj.
Mnie osobiście wydaje się on bardzo podejrzaną figurą, choć wszyscy się zachwycają, że och, ach, jak to fajnie, że wziął i przyjechał do nas Anglik i tak wziął i zachwycił się Polską, jej tradycją i jej kuturą. I wziął i spontanicznie zaczął na ten temat kręcić regularnie profesjonalnie przygotowane spoty. I spontanicznie dotarł nawet do syna rotmistrza Pileckiego, żeby uścisnąć mu dłoń. No pięknie. Czego tu się można przyczepić, nie?
Odbiór Patricka Ney’a w Wielkiej Brytanii (wśród Brytyjczyków) jest oczywiście żaden. Brytyjczycy mają utrwaloną opinię o Polakach i jest to opinia wyrobiona przez szkalujący Polaków w sposób kłamliwy i chamski brukowiec ”The Sun”, swoim prymitywizmem nie mający chyba odpowiednika na polskim rynku prasowym, a w przypadku takich bardziej ”sophisticated” Brytyjczyków, wyrobiony przez ”Daily Mail”, czyli taką brytyjską ”Gazetę Wyborczą”. A głównie to wyrobiony bez lektury przez ogólnie panującą opinię, że Polacy to ”wschodnioeuropejskie pasożyty” i ”kradną pracę”.
Żaden Brytyjczyk nigdy nie dotrze do filmików Patricka Ney’a, a gdyby któryś przypadkowo dotarł, nigdy nie obejrzy takiego materiału do końca. Brytyjczykom zwisa kilem kitu u sufitu to, że jacyś tam Polacy mają jakąś tam swoją historię i kto to był jakiś tam Pilecki. Te filmy nie służą i nie mają prawa posłużyć ocieplaniu wizerunku Polski wśród Brytyjczyków – Patrick Ney ma za zadanie ocieplić wizerunek Brytyjczyków wśród Polaków. Po co? Nie wiem, ale czemuś mi się kołacze bajka Krasickiego o lisie i kruku.
Dwa cytaty mi się kojarzą z tym całym Patrickiem. Jeden z któregoś tekstu Coryllusa: ”Anglik za granicą jest zawsze agentem Korony”. I drugi stary, tradycyjny i jakże historycznie pasujący do synów Albionu: Timeo Danaos et dona ferentes.
Witam.
No i do tego pan Antoni Krauze (ś.p) był reżyserem filmu na podstawie powieści pana Zbigniewa Safjana, który był owego filmu scenarzystą. Jak to powiadają świat jest jednak mały.
Pozdrawiam
https://pl.wikipedia.org/wiki/Strach_(film_1975)
Zbigniew Safjan był bardzo znany. Np. „Stawka większa niż życie”.
Fibak podobno jest zamieszany w nową aferę z Galerią i rzeźbami w tle. Kupowało się, rzeźbę, a po roku sprzedawca miał odkupić po około 30% więcej. Owa Polka Szwedka, która to prowadziła odniosła „sukces”, bo polecać miał ją właśnie Fibak. Tylko, ze teraz podobno łańcuszek świętego Antoniego przestał działać i ma kilkaset mln do zwrotu.
Czyżby nowy Norman Davies ;). Chociaż są przypadki gdzie można podejrzewać autentyczny zachwyt na niektórymi aspektami historii Polski, myślę np o szwedzkim Sabbatonie chociaż mogę się mylić 🙂
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/George_Bidwell
.
Ci brytyjscy miłośnicy Polski. Ten nawet ożenił się z Polką, przyjął obywatelstwo.
PRL podarowała mu nawet stadninę koni w Przysiece. Pewnie fiński myślała że jak anglik to konie.
Miejscowi tylko pluli opowiadając mi o tym jak wszystko zmarnował
.
funki myślały. .ma być. ..sorry
.
Zbigniew Safian to zmienione nazwisko -tak jak Kopaliński, ktory zmienial nawet 2 X (podobnie jak teściowie Komorowskiego) -jak oni sie boją ? czy wstydzą?
Żydzi nie uważają pornografii za coś złego. W ogóle chyba wynaturzonego seksu także. I zabijania dzieci. W tej chwili panuje kult Lilith. Linków nie daję. W necie jest mnóstwo materiałów na ten temat. Prawie wszystkie pełne fascynacji, a jeśli ktoś przedstawia spojrzenie chrzecijanskie, to w formie tak mdłej, że zachodzi podejrzenie, że autor jest z przeciwnego obozu.
Pokolenie węża i pokolenie Newiasty, ich zasad nie da połączyć.
W zasadzie tam gdzie tryumfuje pełzająca rewolucja marksistowska pornografia nie napotyka żadnych poważniejszych oporów i chyba jest już legalna we wszystkich postchrześcijańskich państwach (przynajmniej łatwo dostępna)
Fenomenalna jest kariera tego Bodwella.
Z Wiki (nieco przeradagowane dla przejrzystości): W latach 1924-1939 pracownik Barclay Bank. W grudniu 1939 zgłosił się na ochotnika do wojska. Dwa lata później był już kapitanem. W 1943 przeszedł do pracy w British Council, angielskiej instytucji kulturalnej. W charakterze jej dyrektora przybył po wojnie do Polski w 1946. W roku 1948 ożenił się z Anną Krystyną Wirszyłło i przyjął polskie obywatelstwo.
Pracownik brytyjskiego banku, po przepracowaniu za biurkiem 15 lat, postanawia zaciągnąć się na ochotnika do wojska, w błyskawicznym tempie awansuje na oficera, a następnie jako pracownik ”angielskiej instytucji kulturalnej” przybywa do stalinowskiej Polski, która zwalcza zachodni imperializm i trzyma po kazamatach Polaków mających w czasie wojny jakiekolwiek relacje z Zachodnią Europą. I bez problemu dostaje w tej Polsce obywatelstwo. I stadninę koni.
Może teraz już nie, ale w latach 90-tych fundacja Itaka poszukiwała sporej ilości dziewcząt i chłopców.
To straszne, ale chyba nie może dziwić. Tam jest naprawdę jakiś „trójkąt bermudzki”.
Pamiętam, że w każdej bibliotece szkolnej były całe półki zapchane „Bidwellami”. Czyli władza ludowa „kooperowała z pomysłem”
To w sumie chyba dobra wiadomość.
Zgadzam się w zupełności. Dobra diagnoza. Angielskie łechtanie Polaków, aby w razie czego można było kogo wsadzać za kokpity Hurricane-ów czy innych samolotów i niech walczą „za naszą i waszą”. Ja rozumiem jeszcze ocieplanie stosunków z Polonią w Anglii, ale ocieplanie stosunków przez agenta w Polsce to jest overkill.
Nie badałem tej postaci, ale czy on tak polubił sam z siebie tą Polskę, czy dlatego, że ma dziewczynę, żonę Polkę?
Nie znam niemieckiego ani rosyjskiego, ale oni muszą podobne filmiki wypuszczać.
I jakie miała efekty?
Wydaje się, że dla spec służ namierzenie takich, to nie powinien być problem, skoro prawie jawnie na monciaku….
Gdyby nie zbankrutował działałby dalej 😉
Ten HIPOKRYTA, Pani Lilav…
… ten caly, dety profesUr… on juz nikogo nie nabierze na te swoje wianuszki !!!
Łatwo dostępna, a nawet opodatkowana. Profesja z której można czerpać legalne zyski.
W takiej sytuacji walka z taką profesją może być bardzo trudna, no i niebezpieczna.
100/100 !!!
Informacje dla pokolenia Niewiasty… dla pokolenia Węża też.
https://youtu.be/0cRJrOMFylU 11:00
Zapowiedź Triumfu Niepokalanej i Kościoła.
Żona tłumaczyła na Polski jego książki. Kto je pisał?
Jasne ze to przykrywka dla innej misji
.
Nie…Żona pilotowała go po Polsce… Taki łącznik . To znane
.
Nie wiem skąd ta opinia o The Sun, bo ja czytałem regularnie przez 10 lat i nigdy nie zauważyłem złych opinii o Polakach, a wręcz przeciwnie. Pamiętam wiele pochlebnych artykułów. Np. Jeremy Clarkson, który jest stałym feliotonistą wiele razy pisał, źe Polacy są najlepszymi budowlańcami i nie tylko.
Także, opinia, że jest to najgorszy brukowiec jest przesadzona.
No ale ojciec Pauliny Kaczanow to nasz człowiek. 🙂
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/obronca-krzyza-wodzimierz-kaczanow-wybaczyem-corce_150616.html
W sieci piszą, że Patrick był kiedyś pracownikiem brytyjskiej ambasady, a potem jakiejś izby handlowej, w której ”pomagał brytyjskim firmom wejść na polski rynek”. Nie piszą niestety, jakim konkretnie.
No, ale może ja złośliwy jestem, czepiam się na wyrost i szukam dziury w całym. Facet ma sympatyczny wyraz twarzy, bardzo ciepło wyraża się o Polsce, robi filmiki, w których zachwyca się Pileckim i pierogami, używa zwrotu ”my, Polacy” – czego jeszcze sobie życzyć?
Gdybym umiał pisać bloga i chciał wymyślić tytuł w stylu Coryllusa, to po tym, co przeczytałem dziś o tym Bidwellu, napisałbym coś pt. ”Czy Patrick Ney dostanie stadninę koni od Polskiej Fundacji Narodowej?”.
Ale jednak wiele cech brukowca ma.
Stara tradycja. ..Mistrz Pługa napisał kiedyś w SN o takim co sobie mieszkał na Kresach
.
Taki króciutki, robiony ”po łebkach” research, bo nie za bardzo mam czas:
„Leniwi Polacy zrujnowali Wielką Brytanię” – te słowa, które miały być wypowiedziane z ust polskiej aktorki mieszkającej na Wyspach, oburzyły wszystkich i poskutkowały tysiącami krytycznych komentarzy. Joanna Kańska broni się: moja wypowiedź została przez tabloid zmanipulowana.
http://www.polishexpress.co.uk/joanna-kanska-nie-chcialam-obrazic-polakow
Polscy kierowcy sieją postrach Wywiad z bulwarowego The Sun obiegł inne gazety.
http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/5995515,anglicy-zaszokowani-zachowaniem-polakow,id,t.html
Reportaż „The Sun” o wyludnionej Łodzi: puste ulice, odrapane mury, zamroczeni alkoholicy
http://natemat.pl/45899,reportaz-the-sun-o-wyludnionej-lodzi-puste-ulice-odrapane-mury-zamroczeni-alkoholicy
Kłamliwy tekst z „The Sun” szkaluje Polaków. Tak wygląda walka o Brexit?
http://www.polishexpress.co.uk/klamliwy-tekst-z-sun-szkaluje-polakow-tak-wyglada-walka-o-brexit12
Oczywiście. Cały dział dotyczący celebrities, którego nie czytam. Ale ma też poważnych komentatorów. Bardzo dobry dział sportowy.
Ogólnie to The Sun jest dostosowany do poziomu angielskiej klasy pracującej.
Swietne !!!
A ja bym napisala cos… a la… „Co dostanie sierzancina Daniels za swoje szczegUlne umilowanie Rodziny RM ???”
No i co z tego? Źe aktorka się wyparła po fali protestów? Mogła nie chlapać językiem. Reportaż z Łodzi czytałem. Znam Łódź i nie zauważyłem tam niczego kłamliwego.
Polishexpress? To jest dopiero szmatławiec.
Pewnie odnoga GW.
Co do Patricka Ney. Nie ma co się go czepiać.
Ocenił się z Polką, mieszka tu, zachwyca się Polską, chce się tym zachwytem podzielić, co w tym złego?
Notatka wpisuje się pięknie w temat zezwierzęcenia (przepraszam zwierzęta), a właściwie odczłowieczenia. Bez wojny. Bez Hitlera i Stalina.
Zginie, kto światu nosi wieści z Nieba.
— Jam ich nie słuchał lub waśnił się z niemi,
Ha! — ja żyć chciałem, a nie gnić na ziemi!
Więc gnić mi przyszło pod ziemią bez końca.
Światłość mi wzięta, wszystkim jaśniejąca,
I, odczłowieczon, ja spadł tak głęboko,
A Bóg na niebie został tak wysoko,
Że mnie i Boga nie dojrzy już oko.
Zygmunt Krasiński
Dla odreagowania kieruję do całkiem ludzkich snów dojrzewających pastuszków.
Nic złego . Po prostu w przypadku Anglików lepiej ba zimne dmuchać.
Aktorka nie tyle się ”wyparła”, co wyjaśniła, że The Sun zmanipulował jej wypowiedź, aby brzmiała antypolsko i opublikował tę manipulację bez jej autoryzacji.
Co do ”szmatławości” serwisu polishexpress – nie mam zdania, rzadko tam zaglądam, ale jeśli ten ”szmatławiec” wstawia zdjęcie okładki The Sun z jawnie antypolskim i kłamliwym tytułem, to widzę, co widzę i ciężko mi jest do ich ”szmatławośći” jakoś szczególnie się przyczepić. No chyba, że mi Pan pokaże, że oni tę okładkę przerobili, bo ona wcale naprawdę tak nie wyglądała. O to chodzi z tą ich ”szmatławością”?
Każde polskie miasto (podobnie, a nawet tym bardziej, jak każde brytyjskie) ma swoje zakamarki, gdzie tynk odpada ze ścian szarych domów, a po bramach lub na zabiedzonych skwerach wystają lokalne pijaczki, ale jeżeli z takiego wyróżnionego pejzażu robi się dla obcokrajowca ”obiektywny” reportaż, mający mu wyrobić ogólną opinię nt. nieznanego mu kraju, to jest to po prostu chamska manipulacja.
Ale zajrzyjmy do oryginalnego tekstu:
https://www.thesun.co.uk/archives/news/391464/polish-city-thats-moved-to-britain/
THEY are scenes that have not been witnessed since the end of the Second World War.
Derelict buildings, boarded-up businesses, crumbling masonry – the poor and elderly getting in line to buy bread. In Lodz, the third largest city in Poland, the main high street presents a harrowing picture. Why is this historic city that survived numerous wars, the Holocaust and Communism bereft of life? The answer is simple — a huge percentage of its population has left to find work, many of them heading to Britain.
Pan pisze serio, że tak właśnie wygląda Łódź? ”Sceny, jakich nie widziano od końca II Wojny Światowej”? ”Biedacy i starcy ustawiający się w kolejkach po chleb”? ”Wstrząsający widok wyludniownej, głównej ulicy”, gdzie straszą ”zabite deskami, opuszczone, sypiące się budynki”? A wszystko przez to, że autochtoni pojechali do jukeja ”kraść pracę”? (bo przecież nie inaczej to odczyta targetowy czytelnik The Sun). I nie ma tu zupełnie nic kłamliwego?
Dziennikarz The Sum pisze do swoich czytelników wprost. Pojechali find the job to pojechali find the job, a nie steal the job. Reportaż miał wywołać falę współczucia i zdjąć odium, o którym Pan pisze. Co nie znaczy, że jestem funem The Sun. Ale dopisywanie im ukrytych znaczeń ? To nie izraelska gw.
To jest reportaż z przed pięciu lat.
Z miasta Łodzi.
Zdjęcia same mówią za siebie.
Z reprezentacyjnej ulicy.
Co tu jest nieobiektywnego?
The Sun robi reportaże z całego świata.
Nikogo nie oszczędza.
O swoich turystach i ich haniebnych zachowaniach również, a także reportaże ze zdjęciami upadających angielskich miast.
Zawsze mnie dziwi ten panikarski przekaz polskiej prasy. Ja naprawdę nie zauważyłem niczego antypolskiego w The Sun.
Trzeba wiedzieć, że w Anglii całkowicie panuje polityczna poprawność.
Tu nie ma wolności, ale robienie z The Sun gazety wrogiej Polakom, jest nieprawdą.
To jest The Sun, więc nic tu nie ma obiektywnego, także te zdjęcia są robione nad ranem przy pustych ulicach, żeby zrobić wrażenie jakie zrobiono. Ten sam fotograf gdyby dostał taki brief, to pokazałby Piotrkowską jako centrum Wszechświata i miejsce, gdzie każdy oglądający chciałby się natychmiast znaleźć.
Pyszne!!! :)))
Obejrzalam sobie niedawno pare filmow tego Patricka, pare wywiadow z nim, itd. Troche mozna sie dowiedziec. Wiadomo, ze byl pracownikiem ambasady, wiadomo, ze wiedze o Polsce czerpal rowniez z ksiazek Daviesa (jest jeden filmik, w ktorym poleca lektury historyczne). Pracuje jako ulatwiacz biznesu brytyjskiego w Polsce.
To wszystko moze nie przeszkadza temu, zeby Polske autentycznie polubil i w trakcie zycia tutaj, oprocz „zlecen” robil tez cos po prostu od siebie, z potrzeby. Nie wiem….Jak sam twierdzi, dokonala sie jakas jego przemiana po dluzszym pobycie w szpitalu (po jednym z meczow w stolicy zostal pobity przez kiboli, mial operacje czaszki )
Filmiki anglojezyczne (o Pileckim m.in) mialy najwieksza popularnosc wsrod widowni merykanskiej (chwalil sie w ktoryms wywiadzie, ze stamtad ma najwiekszy odzew, w sumie 9 mln odslon). A moze to tamtejsza Polonia? 🙂
Mnie osobiscie lekkim drzeniem napawa fakt, ze ostatnio robi filmy o ofiarnych Polakach, co oddali zycie „za drugiego”, jednak pobudki chrzescijanskie chyba nie sa dla niego najwazniejsze. Nasi wrogowie zawsze lubili bazowac na naszej chrzescijanskiej milosci blizniego.
A tu Patrick sam o sobie:
https://www.youtube.com/watch?v=5PL6dp6w21w
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.