Uwaga: ta książka może być przyczyną wielu poważnych deziluzji – po lekturze obraz rzeczywistości historycznej nigdy już nie będzie takim, jak dawniej. Liczne stereotypowe wizje przeszłości – a także na nich oparte, więc z gruntu mylne mniemania o współczesności, jak i wynikłe z tych fałszywych przesłanek poronione projekcje przyszłości – okażą się funta kłaków nie warte. Kto zatem woli dalej spokojnie hołdować postępowo-demokratycznym przesądom, kto nie chce, by wpajany na lekcjach historii i „polskiego” system potocznych wyobrażeń o dziejach ojczystych i powszechnych ulegał daleko posuniętej erozji, słowem: kto nie życzy sobie doznać nieodwracalnej autodewastacji klasycznego inteligenckiego światopoglądu – niech lepiej do ręki nie bierze części trzeciej (ani poprzednich) „BAŚNI JAK NIEDŹWIEDŹ”. Przeczytawszy ją bowiem, wiele spraw tego świata, wiele zdarzeń i ludzi ujrzy w zgoła innym naświetleniu, niż to projektowane przez rozmaite „kagańce oświaty”, na które zdany był do tej pory. Żegnaj, uporządkowany, polit-poprawny świecie, w którym siły postępu zmagają się, bezinteresownie, ma się rozumieć, z siłami reakcji i zabobonu; żegnaj postępowo-rewolucyjna wykładnio dziejów, wedle której np. reformacja, jak sama nazwa wskazuje, jest zawsze lepsza od kontrreformacji, a oświecenie od ciemnogrodu; renesansowi mędrcy i artyści dla dobra ludzkości rozświetlają mroki średniowiecza, zaś wstecznictwo i obskurantyzm ustępują przed światłem rozumu. Żegnaj świecie mądrych, szlachetnych i bezkompromisowych humanistów. Po lekturze „BJN” to już nie wróci.
Cóż bowiem uczynił Autor „BAŚNI”? Postąpił jak wzorowy uczeń: zabrał się mianowicie za lekturę uzupełniającą. Przeczytał i przewertował dziesiątki i setki prac naukowych i popularyzujących „wiedzę” historyczną. I zaczął zadawać proste pytania – pytania, których zadawania zawodowo unikają patentowani historycy i popularyzatorzy historii, zadowalając się najczęściej powielaniem w niskończoność tych klisz, które składają się na zespół urojeniowy polskiej inteligencji postępowej (bo, jak wiadomo: „paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”). Przy czym podstawowym narzędziem hermeneutyki stosowanej przez Maciejewskiego jest dziecinne pytanie: a kto za to płaci?
mar 282013
Proszę przemysleć problem technologii budowy imperium. Dla Europy wszystko zaczyna się na Bliskim Wschodzie (Sumer, Mezopotamia, Egipt). W większości imperiów euro-azjatyckich odnajdujemy znacząca rolę Żydów. Dlaczego? Polecam – http://www.youtube.com/watch?v=4gSYmhn571I&list=PL151B3F22E9D6A6BD
Wie pan, spostrzeżenie, że za wszystkim stoją Żydzi jest takie mocno nieświeże. I nie prawdziwe przy okazji. Imperium brytyjskie w XVI wieku poradziło sobie bez Żydów, imperium rosyjskie wyznaczyło granice osiedlenia. Pewnie można znaleźć inne przykłady. Pozdrawiam.
Zwłaszcza za Imperium Brytyjskim „stoją” Żydzi, ściślej pewna żydowska tradycja wyniesiona z okresu tajemnego ich panowania nad Egiptem (faraon Thutmosis = Moses etc.)! Racjonalizm w sprawie żydowskiej jest mocno wskazany. Ważna jest technologia tworzenia impreriów, w tym najważniejsze są: system podatkowy, inżynieria finansowa, handel, tajne słuzby, armia i propaganda. Żydom było to objawione; tę wiedzę zapisali i przekazywali sobie w tradycji, a po rozpędzeniu ich przez Rzymian zaoferowali swoje usługi władcom w całej Europie i dalej. Wielkie dokonania gospodarcze i cywilizacyjne Kazimierza Wielkiego nie byłyby możliwe bez pomocy żydowskich kupców/mędrców. „To właśnie we wpływie Esterki należy doszukiwać się tak dobrej polityki króla ” – Długosz. Nie można się bać tego tematu – ów lęk jest mocno nieświeży? 😉
Poza tym co to za argument „że za wszystkim stoją Żydzi jest takie mocno nieświeże”? Jest oczywiste, że nie za wszystkim „stoją” Żydzi, np. nie powodują deszczu czy suszy! 🙂 Ale w temacie imperiów euroatlantyckich możemy ich z łatwością dostrzec – prawda? Ucieczka od takiej oczywistości jest dyletanctwem historycznym? W tym, że Żydzi za czymś stoją wcale nie ma nic uwłaczającego! Raczej postulowałbym naśladownictwo w tym zakresie.
A jaka była rola ŻYdów w tworzeniu imperium Elżbiety I? Pan wogóle czytał te moje książki? Wie pan kiedy wyrzucono Żydów z wyspy? Wie pan kiedy tam wrócili? Jest pan troszkę powierzchowny, tak myślę.
Już powyżej uzgodliliśmy, że nie za wszystko odpowiadają Żydzi 🙂 Czy wyrzucenie Żydów nie jest przypadkiem dowodem na obecność Żydów przy brytyjskim tronie? Koninktury się zmieniają – także dla Żydów. Oczywiście mówiąc o wpływie Żydów na imperia nie mam na myśli całej populacji żydowskiej – a jedynie wybraną grupę specjalistów (uczonych w piśmie). Kościół rzymski również został zorganizowany na żydowskim patencie synagog / kościołów jako centrów handlu (klasztory) i władzy. Proszę zapoznać się z opiniami na ten temat prof Alberta Krąpca, który prawdopodobnie był w dominikańskiej służbie wywiadowczej Watykanu. Kościół rzymski regularnie korzystał z doradztwa i służby żydowskich kupców.
Żydzi są konsekwentni i nie odpuszczają swojej strategii, której nauczyli sie przed kilkoma tysiącami lat. Wcześnie posiedli umiejetność zapisywania i rozpoczęli uprawianie nauk o pieniądzy i władzy. Taka strategia przyniosła im bogactwo i szacunek wśród innych ludów. Sam zawodowo zajmuję się doradztwem biznesowym i wiem jakie to uczucie być nagradzanym, zapraszanym na bale, goszczonym przez możnych 🙂 To przyjemna pokusa, aby pomyśleć – to ja jestem, tym który rządzi 🙂 Gdyby pana rodzina od wieków zajmowała się doradzaniem w zakresie gospodarki i władzy faraonom, cesarzon czy królom – najprawdopodobniej tym samym zajmowałaby się część pana potomstwa?
Przenesienie przez szlachtę stolicy Polski z Krakowa do Warszawy odyło się właśnie ze względu na złowrogi wpływ kupieckiego lobby żydowskiego na politykę polskich królów. Zapewne z podobnego powodu usunięto Żydów z dworu Elżbiety I. Ale to nie jest wystarczający argument za tym, że korona brytyjska nie została pomyslana wg. imprerialnego pomysłu z egipskimi korzeniami. Dlatego w Watykanie, Londynie i dystrykcie Colombia stoją egipskie obeliski.
Anglosasi powielali metody Vikingów. A jest teoria, że VIKings tak naprawdę oznacza 6 królestw Izraela. A jak wiemy Izrael był podzielony na 12 królestw. Podobnie od plemienia Dana powstają imperia Aleksanda MaceDonśkiegi czy Dania (siedziba impreium Vikingów). Powinowactwo nazw, idei impreialnej i obecność elementów żydowskich w kolejnych imperiach europejskich są nazbyt oczywiste, żeby je pomijać. (co pan na to http://www.youtube.com/watch?v=shASI0yb0RQ&list=PL151B3F22E9D6A6BD)
Dalszą dyskusję uznaję za bezcelową w związku z tym, że używa pana „epitetów” w rodzaju: „nieświeże”, „powierzchowny”, „czy pan w ogóle czytał”. Proszę o silne argumenty i odnoszenie się do problemów – a nie autora! W pana wydaniu to zwykła pyskówka, a nie cywilizowany spór merytoryczny czy naukowy. A szkoda 🙁
Na dośc trywialny zarzut „Jest pan troszkę powierzchowny, tak myślę” odpowiem tak: panu natomiast brakuje szerszej perspektywy. Wiele tzw. „odkryć” w pańskich ksiązkach jest trafnych i prawdziwych, ale stają się oczywistymi dopiero wtedy, kiedy sięgnie się wstecz w historię albo spojrzy szerzej, odszukując podobieństwa z innymi imperiami globalnymi.
Napad Anglików na Litwę to tylko powtórzenie wcześniejszej dominacji Vikingów nad tymi terenami. Szlak handlowy poprzez Morze Białe to dobrze znana trasa wtargnięcia Vikingów na Ruś. Itd, itd. Wypady Anglików na Bliski Wschód to również trasy Vikingów. Oprycznina działała zupełnie tak samo jak bandy Vikingów, przymuszające lokalnych władców do podjęcia handlu z nimi. Jak nie wiadomo Vikingowie to byli głównie kupcy – a my mamy o nich wyobrażenie tylko jako o wcześniejszej wersji opryczniny? Trasy podbojów Anglików opowiadają w 100% zasięgowi ekspanski Vikingów – zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikingowie. Vikingowie i Anglosasi najeżdżali dokładnie te same regiony, wybierając je wg tego samego klucza – napadali tylko na bogate tereny.
Niech więc pan napisze książkę o Wikingach, ja piszę o Anglikach. Co panu przeszkadza?
Jejku! Ale pan wyrywny 🙂 Przecież niczego panu nie zabieram, a jedynie pragnę poszerzyć pole eksploracji historycznej. Uważałem, że informacja na temat Vikingów jest cenna i uzpełnijąca pańskie rewelacje. Wcale nie stoję w opozycji do pana książek. Pisanie książek panu znacznie lepiej wychodzi 🙂 Na moją twórczość jeszcze nie czas 🙂 To co pan opisuje to dla Polaków rzeczywiście pewne novum. Co zwróciło moją uwagę na pana pisarstwo to badanie historii idąc tropem pieniądza – niczym dobry detektyw. Tak trzymać! Więcej otwartości na dyskusję.
Kolejna obecność Żydów przy, tym razem, restauracja imerium frankijskiego. Cesarstwo Karola odwoływało się do tradycji żydowskiej, starotestamentowej – a nie rzymskiej. Nie było koronacji lecz namaszczenie – co było naśladowaniem króla Dawida. Polecam – http://www.youtube.com/watch?v=VcENOBXHg2Q (od ok. 15:20 sek). I co pan na to?
Ale o co chodzi? Przynajmniej się pan szczerze zainteresował. O to chodziło przecież. Już widzę jak by pan czytał coś o nowej ewangelizacji. Takie treści łyka pan co dzień i tutaj mógłby się pan co najwyżej powymądrzać na ich temat. A tak przeżył pan ekscytującą przygodę. Nie często się to zdarza.
Raczej o co panu chodzi? Nie udzielił pan ani jednej odpowiedzi na temat! To co tutaj piszę to jedynie rubieże mojej rozległej wiedzy, a chciałem tylko panu uzmysłowić, że założenie, iż barbarzyńscy Anglosasi mogli zbudować jakiekolwiek imprerium jest z gruntu fałszywe!!! Brak takich tradycji, wiedzy, kadry i funduszy!
To tak jakby wieśniacy zaczęli budować wielki zderzacz hadronów – musieliby skorzystać z czyjegoś doświadczenia? Skąd półprymitywy z końca świata (Anglia była wówczas marnym końcem szlaków handlowych) mogli wiedzieć np. o bogactwach Królestwa Polskiego? A kto wiedział – kupcy żydowscy zapewne? Druga sprawa, jak mieliby sfinansować projekt impreialny? Atak na Europę Środkową zmierzał do zerwania kontynenatalnych szlaków handlowych i ustanowieniu nowych, z Anglią jako głównym centum dystrybucyjnym. Tę część pana „odkryć” uważam za ciekawą – chociaż dla kogoś kto akademicko studiował historię cywilizacji to żadna nowość! 🙂
Sama idea imperium migruje z Bliskiego Wschodu na zachód – a nosicielami owej idei byli/są wybrani Żydzi (oczywiście nie cała populacja!). Sam pan wielokrotnie dodaje, że królowie mieli do pomocy Żydów. Kolejny dowód – imperium bolszewickie w 100% zakładali Żydzi (Lenin i jego ekipa, fundusze żydowskich bankierów)?
Dyskusja z panem staje się jałowa – co to za terminy „łyka”, „powymądrzać”? Dlaczego na spotkaniach publicznych stara się pan rzetelnie odpowiadać na pytania, a tutaj jest pan gburowaty, obraża i ignoruje swoich czytelników? Która pana wersja jest prawdziwa?
Podziwiam pańską rozległą wiedzę. Poza tym wszystko z głową w porządku?
Pan jest bezczelny! Proszę usunąć wszystkie moje wpisy!
Akurat. Chybaś człowieku oszalał.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.