cze 292025
 

Na wczorajszym zjeździe PiS prezes Kaczyński powiedział, że partia przygotowuje krótki, zawarty w punktach, prosty plan dla Polski. Nie słyszałem całego wystąpienia, ale przyznam, że ten fragment mnie zdziwił. Po ośmiu latach rządów i przegranych wyborach prosty plan dla Polski? Dodał jeszcze, że „musimy awansować w tych wszystkich hierarchiach”. To mnie zaniepokoiło jeszcze bardziej. Generalnie, z tego co było widać atmosfera była triumfalna. Oby się tam spełniło wszystko, co sobie prezes wymyślił i ubrał w słowa, patrząc jednak na młodych działaczy PiS, czyli tych co dobili do czterdziestki, albo już ją minęli, jak mizdrzą się do publiczności, nie mam wesołych myśli. A na pytanie – kogo widzisz na tym zdjęciu – zadane znienacka, ze wskazaniem na wymienionych, odpowiedziałbym – ludzi całkowicie nieodpornych na kompromaty.

Na pociechę mogę dodać, że podobnie jak prezes, sytuacji w której się znajdujemy, nie rozumieją też inni. Jakaś szwedzka polityk, wyglądająca jak Szwedka, czyli biała, z długimi blond włosami, powiedziała że islam musi dostosować się do szwedzkich wartości, albo opuścić Szwecję. Islam to idea podboju, tak było, jest i będzie. Szwecja zaś to mały kraj na północy, który ściągnął na siebie wielkie kłopoty. I z tych kłopotów, jak przypuszczam się nie wykaraska, choćby nie wiem co. Bez stanu wojennego, jedności wszystkich obywateli, której nie ma i wsparcia w religii, nie da się ze Szwecji usunąć islamu.

Wracam do prezesa. O tych hierarchia i prostym planie dla Polski, prezes mówi, tak, jakby to były pojęcia przywiezione z Marsa, bo on do tej pory opisywał rzeczywistość innym językiem. I przekładało się to na inną praktykę. Ta zaś była skuteczna o ile Tusk i jego banda nagrabili sobie u ludzi, albo o ile w USA rządzili Republikanie. Rozumiem, że teraz przechodzimy do etapu prawdziwej samodzielności i sprawczości? Wickiem bowiem w PiS został Czarnek i wszyscy wiążą z tym wielkie nadzieje. Życzmy powodzenia Przemysławowi Czarnkowi, ale poczekajmy na owoce jego pracy. Dodam tylko, że awansowanie w cudzych hierarchiach oznacza podporządkowanie się nie swoim zasadom i postawienie ich na pierwszym miejscu. Mam wrażenie, że prezesowi jednak chodziło o coś innego. No, ale nic. Precyzja sformułowań nigdy nie była mocną stroną PiS-u, ani polityki w ogóle. Na precyzję mogą sobie pozwolić imamowie, albo Bibi Netanjahu, bo oni i on mają w nosie demokracje. Nasi muszą coś opowiadać, żeby każdy, wlokący się na końcu kolumny demokrata, wszystko należycie pojął.

Czekamy więc na ten krótki, wyrażony w punktach program dla Polski. Na razie jednak przydałoby się skrócić kadencję sejmu. Giertych bowiem nagrał wczoraj jakieś absurdalne wystąpienie, w którym powiedział, że – cytuję z pamięci – jeśli Karol Nawrocki chce, „żeby był uważany za prawdziwego prezydenta”, głosy muszą być przeliczone raz jeszcze. Moim zdaniem, raz jeszcze prezes nie poznał się na Giertychu, a trzeciego razu Polska nie wytrzyma. Program programem więc, ale pewne kwestie trzeba regulować bez punktów i bez metafor – wprost. Nie ma bowiem takiej skali kompromatów, które by nie zostały zaabsorbowane przez Tuska i jego kolegów, by zniszczyć PiS. Jeśli trzeba będzie na pomoc wezwać Reptilian, na pewno to zrobią.

Sieć pełna jest nowych zdjęć Trzaskowskiego, który z uśmiechem opowiada czego to nie narobi dla Warszawy, jak tylko mu się zachce. I wiecie co? Tak zwana prawica leci do niego z gratulacjami i domaga się, by wszyscy okazywali mu szacunek. Bo jednak nie okazał się dysfunkcyjnym wariatem. Z godnością przyjął porażkę, a po nowych nagraniach widać, że zmienił też ekipę PR, a to oznacza, że wybory przegrał przez tamtych, a nie z powodu własnych błędów. No anioł po prostu, a o śledztwie prowadzonym w sprawie nielegalnego finansowania kampanii jakoś cicho.

Nie wiem czy widzieliście, ale przez Budapeszt przeszła parada równości. Była nielegalna, ale zwieźli tam taką ilość ludzi, że zakaz przestał mieć znaczenie, a policja pilnowała prawicowych organizacji, które próbowały paradę zakłócać. Ciekawe co teraz powie prezydent Orban? Być może nic, bo słowa, które wypowiedział wcześniej straciły właśnie znaczenie i nikt nie wymyślił nowych na taką okoliczność. Może więc po prostu uda, że nic się nie stało.

Po co ja pokazuję te przykłady? Żeby powiedzieć jeszcze raz to samo – trzeba przemówić nowym językiem, który nie będzie degradował wyborców i nie powodował u nich schizofrenii. I nie osłabi ich w konfrontacji z przeciwnikami, a ci są poważni, bo jednym z nich jest islam, wspierany przez całą Unię i Niemcy. Na razie zaś mamy język, który ludzie rozumieją tak – nie wtrącajmy się, nasi przedstawiciele wszystko załatwią. Ktoś może mi zarzucić, że jestem nieprecyzyjny, bo obywatelskie patrole pilnują zachodniej granicy. Tak, to wszystko prawda, ale należy w tej chwili rozwiązać sejm i rozpisać nowe wybory, bo za moment okaże się, że tych obywateli pilnuje cała parada równości zwieziona na granicę zachodnią Polski wprost z Budapesztu.

Wczoraj znalazłem na YT podcast w słowach pretensjonalnych sugerujący, że Daniel Olbrychski był komunistycznym agentem, który w różnych misjach jeździł na Zachód, a także do Moskwy. Nagranie pełne było sformułowań – Daniel, słysząc takie sugestie, mrużył tylko oczy i mówił, że życie jest wielką sceną, na której ludzie odgrywają różne role.  To jest właśnie język, którego nie należy używać, albowiem tajemnice pana Daniela nie są, wobec jego aktualnej postawy, żadnymi tajemnicami. Podcasty takie zaś niepotrzebnie dodają jemu i wszystkim innym współpracownikom – rzeczywistym bądź nie – znaczenia. Niektórzy twierdzą, że też uroku. To jednak moim zdaniem jest już szarża, całkiem niepotrzebna.

W związku z tym nagraniem zainteresowałem się od razu językiem podcastów kryminalnych. To jest coś przerażającego. I wskazuje na okoliczność, do której tu powracamy ciągle – czyli próbę zdegradowania odbiorcy. Ja wczoraj odsłuchałem kawałek podcastu o dziewczynie do przyjechała do babci na wakacje. Rzecz działa się gdzieś pod Płockiem. Babcia ją ostrzegała, żeby nie szła do lasu, ale ta swoje, bo musiała przemyśleć swój związek z chłopakiem z Krakowa. W tym lesie rosły trzystuletnie drzewa, a ona spotkała pod jednym z nich dziwnie zachowującego się mężczyznę. Po tych trzystuletnich drzewach wyłączyłem. No, ale ludzie tego słuchają, w tym dzieci. To jest gorsze niż pornografia, bo literacka pornografia to jętka jednodniówka. To zaś jest poważna dewastacja wrażliwości. Można oczywiście rzec, że to wszystko bzdury, bo jedni mówią tak inni śmak i co z tego? No to, że oczekujemy jakichś owoców, bo musimy awansować w tych hierarchiach, jak powiedział prezes na VII zjeździe PiS. A skoro tak, musimy się najpierw zorientować co tam jest trąmfem. Czy program dla Polski ujęty w punktach, czy może jakieś lokalne wartości, czy też obrona granicy przed islamem, a może zagraniczne przygody szpiegów? Nie wiemy. Próbujemy więc badać sprawę i emitujemy różne komunikaty, kierując je do ludzi, którzy powinni nas zrozumieć. Czy rozumieją? To się okaże. I z tym Was zostawiam.

Przypominam, że promocja na nawigatory trwa tylko do wtorku rano

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-32/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-33/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-35-o-cukrze-i-weglowodanach-w-ujeciu-medycznym-i-historycznym/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-36-poswiecony-morzu-i-zwiazkom-rzeczpospolitej-obojga-narodow-z-morzem/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-luzyce-nr-37/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-38-wegierski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-39-poswiecony-szermierce-i-pojedynkom-na-bron-biala/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-40-poswiecony-pociagom-pancernym/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-41-galicja/

Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

  6 komentarzy do “Jak nie mówić i nie pisać, czyli o co chodzi w komunikacji?”

  1. Rzymianie radzili żeby sprawy tłumić w zarodku, nawet zbrojnie – bo potem się rozbuchają.

    Oślepili narody jak Polifema – a teraz harcują …

    A o PiS-ie: „Niczego się nie nauczyli” (i chyba już nie nauczą – przynajmniej póki JK na czele).

  2. Przez ostatni rok obserwowałem analizy Matki Kurki. I muszę przyznać, że w tych mamrotaniach była olbrzymia skuteczność i przewidywalność. Konsekwentnie lansował Nawrockiego i niewykluczone, że sztab PiS posiłkował się jego analizami.

    Teraz podniósł konieczność wycofania się Kaczora, ustąpienia na jakieś honorowe miejsce, ale tym razem nie jestem pewien czy ma rację. Po prostu nie widzę następcy, który powinien być postacią uniwersalną, docierającą do szerokiego kręgu prawicy.

    Z kolei Giertych robi dobrą robotę, jak koń dewastujący stajnię po wypiciu szaleju.

    Trzaskowski z kolei dewastuje Warszawę, pod pozorem przyjazności wypiera naturalne funkcje gospodarcze miasta, dostosowując ją pod miłośników hulajnóg, dyskryminując normalsów. Efekty widać – przy pasażach i skwerkach pozbawionych miejsc parkingowych padają lokale.

    Polska jednak wyraźnie się rozwija, jest względnie normalnie, a tam, gdzie jest normalnie ludzki zapał i energia przeobrażają się w rosnącą jakość życia.

  3. „przez Budapeszt przeszła parada równości. Była nielegalna, ale zwieźli tam taką ilość ludzi, że zakaz przestał mieć znaczenie, a policja pilnowała prawicowych organizacji, które próbowały paradę zakłócać” –

    – może należy w takich okolicznościach dowieźć tam pewną ilość „inżynierów i lekarzy” zaopatrzonych w kamienie? I obie grupy bruxelskich pieszczochów samodzielnie ustalą priorytety tolerancji …

  4. oj, to, to, właśnie tak, obie grupy poszukują zaspokojenia,   jedna z tych grup mocno zmaskulinizowana poszukująca przeżyć heteroseksualnych a druga  podkreśla swoją uniwersalność seksualną i płciowość no powiedzmy obnosi swoją bezpruderyjność .

    Powinny się spotkać, porozumienie murowane

  5. Prezes świadomie pozycjonuje sam siebie jako relikt, ale przeciąga moment odejścia, albo szuka dla tego odejścia właściwej formuły. Naworockiego to mi chyba wymyślili amerykanie, podobnoe jak Szydło, ale lobby globalistyczne podsunęło Morawieckiego, że niby „na odczepnego”. No i nic to nie dało. Dlaczego nie ma powrotu dla Szydło, to jest pytanie. Czarnek prezesem, Nawrocki prezydentem, Szydło premierem. Bez gadania i didaskaliów.

  6. Tak jest

    100% racja i duże piwo z beczki za ten zestaw.

Dodaj komentarz do Pasztet Wigilijny Anuluj odpowiedź

(wymagane)

(wymagane)