Kolega Michał opowiadał mi kiedyś taką anegdotę. Poznaniacy postawili sobie za Niemca teatr, były różne pomysły co do tego, jaki napis umieścić na frontonie, w końcu wszyscy zgodzili się z tym, że najodpowiedniejszy będzie napis treści następującej – „Naród sobie”. To jest niezwykle budująca historia i ja sobie ją biorę do serca. Od dziś bowiem wdrażać zaczniemy w życie nowy program, którego hasłem przewodnim będzie – Coryllus i komentatorzy – sobie. W związku z tym na początek przestrzegam wszystkich mędrców z YT przed eksploatowaniem wątków i tematów pochodzących z moich książek, bez podawania źródła tych rewelacji. Wiem, że nie przeczytaliście i nie przeczytacie tych wszystkich książek i gazet, które ja musiałem przeczytać i nawet nie próbujcie ściemniać. To, że kupujecie ode mnie książki nie upoważnia was do robienia sobie publicity moim kosztem. To sprawa pierwsza. Teraz kolejne. Oto Joanna podarowała mi w Bytomiu numer pisma pod tytułem „WPIS”. Ja to pismo znałem już wcześniej. Jest to takie zestandaryzowane mydło, w tonie akademicko-patriotycznym, mającym nadać powagę wszystkim dziwacznym i źle zorganizowanym imprezom promowanym z niezrozumiałych dla mnie powodów przez dobrą zmianę. W piśmie tym produkują się same autorytety i sami mędrcy, jeden przez drugiego i każdy ma ciekawsze projekty dotyczące ocalenie i wzbogacenia, kulturalnego i takiego zwyczajnego – w pieniądze, ojczyzny naszej udręczonej. Wiele osób to czyta i się tymi treściami ekscytuje, ale ja jestem od tego jak najdalszy. No, ale w ostatnim numerze, który dostałem do ręki znajduje się wypowiedź prof. Nowaka dotycząca stanu badań nad historią Polski. Mówi prof. Nowak o tym, że w porównaniu ze średniowieczem, okres tak zwanego złotego wieku jest w polskiej historiografii pustynią. A jakby tego było mało nikt do dziś nie napisał porządnej biografii Jana Kochanowskiego. Są tylko opracowania dotyczące jego twórczości, ale biografii nie ma. Tako rzecze prof. Andrzej Nowak z Krakowa, każdy kto ma ten cały WPIS może to sobie przeczytać. Od czasu kiedy w II tomie Baśni jak niedźwiedź pojawił się rozdział zatytułowany „Hans z Czarnolasu” minęło pięć lat. Ludzie się na mnie poobrażali za ten rozdział, albowiem w mniemaniu wielu, nawet wykształconych osób, Jan Kochanowski i projekcje na jego temat są po prostu rzeczywistością. Cały naród, jeśli idzie o Hansa, zatrzymał się na poziomie Janiny Porazińskiej i jej książki „Kto mi dał skrzydła”. No i teraz prof. Nowak (ciekawe z czyjej inspiracji) podejmuje ten temat w piśmie dla pisowskich kaowców. Nikt z tego oczywiście nic nie zrozumie, tak jak nikt nie wyciąga żadnych wniosków z faktu, że pierwsza napisana po polsku biografia Albrechta Hohenzollerna została wydana w roku 2010, w nakładzie 300 egzemplarzy. To są fakty, które nikomu nie spędzają snu z powiek, bo wszyscy śpią, zanurzeni słodko w złudzeniach i bajaniach o złotym wieku. Do czego zmierzam? Do następującej konstatacji – żeby zrobić cokolwiek trzeba najpierw dokonać rozpoznania i sprawdzić jak wyglądają realia. Mam na myśli realia realne, a nie realia sfingowane dla potrzeb machiny propagandowej i biedaków, których ona żywi. No więc po powyżej opisanych spostrzeżeniach pozostaje już tylko stwierdzić, że nie może być tak iż ludzie korzystają z dorobku tego bloga, z trudu komentatorów, blogerów produkujących się na stronie www.szkolanawigatorow.pl, że podczytują sobie wszystkie umieszczane w kwartalnikach teksty, a następnie używają tego do wzmacniania własnego przekazu, nie wspominając słowem o nas. Dlaczego? Bo jesteśmy jakimiś blogerami, jakimiś biednymi ludkami, którzy się produkują w internecie i nie mamy żadnego znaczenia. Tak nie będzie, a jak ktoś nie rozumie mojego komunikatu, będzie się musiał niestety liczyć z różnymi konsekwencjami. Lista konsekwencji będzie tajna, a ja już dziś przystąpię do jej opracowywania. Nie ma dziś innego, ciekawszego i lepszego forum dyskusji niż platformy sieciowe, a nasza oferta nie jest wśród innych ostatnia. Wszyscy o tym wiedzą i wszyscy uważają, że nie ma nic złego w tym, że się komuś podbiera tematy czy koncepcje. Nie ma pod warunkiem, że przywoła się źródło skąd treść została zaczerpnięta. Mam na myśli uczciwe przywołanie, a nie ściemę, że jeden z drugi popularyzator siedział wiele godzin w bibliotekach i teraz oznajmia światu, co tam znalazł. To tak nie działa. Tu są ludzie, którzy ułatwiają wszystkim pracę na tej niewdzięcznej glebie. Są to na przykład koledzy georgius i rotmeister, a także inni, którzy wkładają mnóstwo wysiłku i sprytu w to, by ważne, ale głęboko zakopane informacje ujrzały ponownie światło dzienne. I nie może być tak, że każdy gamoń będzie brał efekty i owoce ich pracy za bezdurno, bo to są jacyś tam blogerzy, albo jeszcze gorzej – komentatorzy.
Mam nadzieję, że valser niebawem umieści na stronie nagranie z debaty blogerów, która zorganizowana została w Bytomiu, tam także poruszaliśmy te, jakże ciekawe i ważne dla nas wszystkich kwestie. Ważne z różnych względów. Ot, choćby z takiego, że Karnowscy otworzyli sobie swoją własną telewizję internetową. My też w zasadzie moglibyśmy tak zrobić, ale powstrzymuje mnie od tego tylko fakt, że wielu z nas wolałoby zachować anonimowość, a także to, że ja nie mogę być koordynatorem wszystkiego. Tak więc pozostaniemy przy wydawnictwie i promocji treści na platformie Szkoła nawigatorów.
Nie może być tak, że blog coryllus, wydawnictwo Klinika Języka, portal Szkoła Nawigatorów i inne nasze inicjatywy, które mam nadzieję ujrzą światło dzienne w przyszłym roku, są traktowane jak amatorszczyzna i rzeczy drugiego sortu. Pod względem jakości edytorskiej skorelowanej z kosztami produkcji i ceną, nasze książki są mistrzostwem świata. Ktoś powie, że się przechwalam? Mam to w nosie – naród sobie i coryllus sobie. Nie jest to ani żadna nisza, ani żadna amatorszczyzna, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę to, co leży w księgarniach oraz w dyskontach, które przejmują powoli rolę hurtowni. Nie jest, nie będzie i nikt nie może o naszej produkcji mówić w ten sposób. My zaś nie możemy być pretekstem do tego, by inni się lansowali na naszych garbach. I zrobię wszystko, żeby do takich sytuacji nie dopuścić. Wszyscy jak tu jesteśmy wykonaliśmy olbrzymią pracę i należy nam się triumf.
Na dziś to tyle. Teraz ogłoszenia. W najbliższą sobotę będę na jarmarku Radia Wnet w budynku PASTY tym razem, a w kolejną sobotę będę na organizowanym przez IPN Festiwalu Komiksów, który odbywał się będzie 30 czerwca w dawnych pomieszczeniach restauracji Budapeszt przy ul. Marszałkowskiej. Wszystkich serdecznie zapraszam.
Hasło „Naród sobie” pisano później kredą na murach więzienia w Poznaniu.. 🙂
Wszystko prawda, tylko problemem jest, że aby mieć sukces (cokolwiek to znaczy…) trzeba wyjść poza obszar „My – sobie”, chyba że satysfakcjonuje nas działalność 'sami-sobie-dla swoich…” – mnie akurat tak, ale żyję z czego innego
Mnie nie. Od dwóch tygodni myślę o tym, jak poszerzyć target.
Bardzo ważny tekst. Nie może być tak że ktoś jedzie na plecach innych.
I potem ogłasza że jest pilotem Boeinga.
OT.
OT
Już się zaczyna szukanie winnych:
http://fakty.interia.pl/swiat/news-atak-w-paryzu-zamachowiec-mial-polskie-korzenie,nId,2407787
Niemiecka propaganda to jednak fajna sprawa.
Nie aspirujemy do profesjonalizmu w znaczenie środowisk/palantów i innych już o tym było niedawno
Oj może
To jest wyzwanie aby być jak Państwo przez duże P a nie jak państwo z broszury kaowca;- Coryllus to Państwo a my robimy za obywateli
To że tak się dzieje to nie znaczy że należy to tolerować. W tym znaczeniu to napisałem.
@ Coryllus
Podoba mi się. Bardzo podoba.
Naturalnie, zaraz będą argumenty, że nie ma przypisów -np. w Szkole Nawigatorów. Że o „zatwierdzeniu przedmiotu badań” przez wysoką radę naukową nie wspomnę :)))
SN jest publikacją popularnonaukową, więc ich argument o braku przypisów byłby co najmniej chybiony.
Ale nie tylko komiksy będą razem z Panem, mam nadzieję 🙂
No to wyciągną, że właśnie „popularnonaukowy”, a nie kanoniczny. Wszystko z bardzo prostej przyczyny – łamania i ośmieszania obowiązującej narracji /wraz z narratorami, naturalnie/. Wyciągną metodologię historii i inne takie, a „Baśnie” & Co. zepchną do otchłani „oszołomy i amatorszczyzna”.
Że tak syknę nieuprzejmie: a wew d. to mamy 🙂
Zapewne wspomniane filmy na youtube też do publikacji naukowych nie aspirują, więc po co im przypisy 😉
Chcecie zmieniać świat, to zacznijcie od siebie.
Jeżeli celem jest popularyzacja pewnej wiedzy, to podawanie źródeł jest niezbędne. Wówczas osoba zainteresowana również się dowie, gdzie może znaleźć więcej tej wiedzy.
Możesz nas zapoznać ze swoimi publikacjami?
Nie publikuję, bo kiepsko piszę.
No to jest news dnia:
http://niezalezna.pl/100873-niemieccy-zieloni-przesiedlmy-cale-syryjskie-wioski-do-europy-wschodniej
W wywiadzie dla „Neue Osnabrücker Zeitung” niemiecka Zielona zaproponowała m.in., by na Łotwie osiedlić… całe syryjskie wioski. Dlaczego?
Zdaniem Keller jest to jedyne wyjście, gdy uchodźcy nie chcą jechać do kraju, w którym nie ma ich rodaków. Niemka twierdzi, że skoro Syryjczycy nie chcą np. osiedlać się na Łotwie indywidualnie, trzeba przesiedlić ich wraz z całą społecznością – czyli właśnie np. wioską.
heh przesiedlą ich na wschód jak żydów w 42 …
Nie może być inaczej, bo to tacy sami ludzie: Mao, Lenin, Stalin, Pol Pot, Keller, Merkel, Juncker. Mają oni takie same cele i powinni tak samo zwalczani: ogniem i mieczem. Problem w tym, że podobno są naszymi sojusznikami, a my nie dysponujemy ani ogniem, ani mieczem.
Jeżeli celem jest popularyzacja pewnej wiedzy, to podawanie źródeł jest niezbędne.
A jeżeli są przypisy i/lub podane źródła i/lub publikacja na których oparto tekst – to jest to podanie źródeł, czy nie? Może chodzi o podanie miejsc zakupu albo „wyczytałem w książce, jaką dal mi Stefan”? Tak w przybliżeniu „mówił pan z jutuba”.
Ja lekcje odrobiłem – sięgnąłem po przypadkowy numer SN i sprawdziłem, jak jest.
„Zacznijcie od siebie” – co niby i kto ma zacząć od siebie?
W opisie Autora na jednym z portali widnieje o nim opinia dwóch anonimów, z których każdy zamieścił jeden (słownie jeden) post na temat Autora i zniknął. Rozumiem, że o takie źródła chodzi?
No to – jak zwykle – Teutoni zapomnieli, skąd im nogi wyrosły w 1945.
Dodatkowo i obowiązkowo polecam link od Onyxa:
http://forsal.pl/artykuly/958326,byl-raj-jest-smietnisko-jak-wygladaja-niemcy-po-fali-uchodzcow-wywiad.html
– tu jest o MENTALNOŚCI współczesnych Niemców. Nic się nie zmieniło…
Tacy ludzie jak pani Keller powinni być nazywani po imieniu, czyli jako sataniści.
Target, referencje, apel do komentatorow i pytanie do Gospodarza i Parasola.
1) W pierwszych slowach mego postu chcialabym zaznaczyc, ze podaje coryllusowe referencje tak czesto, ze moznaby nieomalze to nazwac wycieraniem geby.
2) Szanowni komentatorzy posiadajacy jezyk obcy, a dokladnie francuski: nie chcielibyscie sie gdzies skrzyknac, aby obagdac, co jest do przelozenia i jak? Nie mamy do dyspozycji „Spisku antychrzescijanskiego” autorstwa Monseigneur Henri Delassus opisujacego 2 wieki przygotowan do rewolucji francuskiej, opracowan Marion Sigaut, mediewalistki, o rzeczach tak istotnych jak warunki i egzamin moralny aby zostac handlarzem zboza za monarchii versus po 1789, pism ulubiencow valsera (Neckera i Thellussona) i calych polek innych rzeczy. Moge byc kontaktem z Marion Sigaut (wykazujacej entuzjazm), natomiast moje zdolnosci przerobowe sa o wiele za male w stosunku do tego, co byloby do zrobienia.
3) Nie sadze, zeby byl to temat forumowy – Parasolu, co proponujesz?
Z cieplymi myslami dla Kolektywu.
Nie jak żydów – jak niemieckich osadników :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Heim_ins_Reich
Słuchaj nie wiem co myślisz do końca, bo publikować fragmenty czy całe dzieła można, apel o pomoc tez możesz opublikowac. Jeśli chodzi o pracę kolaboracyjną, to portal nie jest na to przygotowany to ciekawa sugestia gdyby było zainteresowanie to mogę o takiej funkcjonalności pomyśleć, ale to by było na jesieni jakoś dopiero.
To pewnie dodatkowa przyczyna wycia, na temat wypowiedzi PBS w Oświęcimiu. Plany są, a ona za wcześnie wygadała. Właściwie to wcale nie wygadała, ale nożyce i tak nerwowo odezwały się głośnym szczękaniem.
> nasze książki są mistrzostwem świata.
Zgadza się.
w PiSie nikt nie rozumie nic z tego o czym tu od lat mówimy. Poza tym, że oni będą wyć przy każdej okazji i nie ma się co przejmować. To „lansowanie” się na oświecimiu i opowiadanie tam jakichś smutów to droga do nikąd i może się skończyć tylko kompromitacją, bo ta narracja została już dawno przejęta i nieprzyjaciel ma przygotowane „słowa wpływowego rabina” na każdą okazję..
Lubię przypisy, bo ułatwiają rozpoznanie (i to bez czytania!), że dany tekst to czysty bełkot.
Rozumiem, gdy na końcu tekstu jest bibliografia, ale zalecenie „co najmniej dwa przypisy na stronę” jest śmieszne, a takie zalecenia – słyszałem to z niejednego źródła – dają uniwersyteccy promotorzy.
Myślę, że znalazłoby się w PiSie kilka kumatych osób ale one zrobią wszystko żeby te wiadomości pozostały wyłącznie w tym wąskim gronie. Od książek, historii o wiele lepsze są słupki dobrobytu, które rosną w każdych wiadomościach coraz wyżej i wyżej…
Są przepiękne właśnie jeśli chodzi i wygląd. Nie mówiąc o treści.
Dajmy spokój oszołomstwu. Ta pani to tak jakby Niemcy się mieli teraz podniecać pomysłami Ryśka Petru. Ta choroba narasta a ostatnio mocno przyśpieszyła.
https://twitter.com/dobrotliwy/status/876916450144931840
To nie choroba – płacą im to trzymają się ustalonej linii partyjnej.
„…żeby zrobić cokolwiek trzeba najpierw dokonać rozpoznania i sprawdzić jak wyglądają realia.” Trzeba weryfikować posiadaną wiedzę, w szczególności tą uniwersytecką. Trzeba być samokrytycznym i przyznać się do błędów. Wreszcie trzeba być uczciwym poszukując prawdy.
Jak oglądam Wiadomości TVP1, to jakbym się przeniosła w czasie, i wróciła do roku 1974. Wtedy, propaganda sukcesu, wydawała mi się po prostu dziwaczna, a teraz, wraz z nabytym doświadczeniem, dostrzegam jej niegodziwość.
Jak to jest linia partyjna to poszła ostro w dół:
https://twitter.com/MarzenaPaczuska/status/877159720515252224
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,21979807,witryna-sklepu-patriotycznego-a-w-niej-lalki-unosza-raczki.html
To zobaczymy, jak bedzie z zainteresowaniem.
Rozpoznanie realiów przez gospodarza jest niestety błędne.Trzeba jasno okreslic cele na przyszłość i w konsekwencji podzielic się praca z innymi.Jak sie pracuje na 10 etatach to jest ciężko a nawet bardzo cięzko. W konsekwencji drobiazgi przysłaniaja wizję .Jako przykład podam że jeszcze 3 ,4 lata temu dłuższy komentarz był komentowany ” załóz sobie własnego bloga ” a dzis mamy http://szkolanawigatorow.pl i gospodarza który namawia wszystkich do pisania .Nie ma co narzekac czy użalac sie – tylko ucieczka do przodu.Takim drobnym przykładem byłoby przekształcenie Kliniki jezyka w spółkę akcyjna + załozenie CoryllusBank SA.W zupełnosci wystarczy dla nokautu otaczających nas realiów.
No nie wiem, trudno to zrozumieć, bo tak: lokalsi podpalają domy które mają być miejscem zamieszkania uchodźców, rząd mimo tego oporu lokalsów, płaci z czterokrotną przebitką za przekazanie domu na ten waśnie uchodźczy cel, urzędnicy widzą że rządowe działanie jest niezgodne z wolą lokalsów , ale nie interweniują wyżej, nie próbują identyfikować się ze społecznością lokalną która jest ich wyborcą, tylko identyfikują się z rządem, państwem z e strategią Makreli.
A o co chodzi naprawdę, o przesiedlenie (relokacja) uchodźców do Estonii, Łotwy, Litwy, Ukrainy, które to państwa miały swoje flirty z Niemcami w czasie około I i II WŚ. No a po drodze na ziemiach polskich nikt z Niemcami nie flirtował, ale oni przecież nie mają zwyczaju się pytać, więc po drodze relokują co będą chcieli, vide stosowny i pełen wdzięczności monitoring np. ze strony „krula Europy” i jego na ziemiach polskich działającej partii. ?????.
Może i do tego dojdzie, kto wie
Kraj płynie mlekiem i miodem więc używajmy póki czas, jutro może nie być nas
gdyż ponieważ mam źródło utrzymania niezwiązane z literaturą, więc swoje teksty udostępniam i od dawien dawna w miejscu zacienionym mam czy ktoś na ich bazie dokona „wiekopomnego odkrycia”. Wiem, że uważasz to za głupotę. Ale ilekroć proszony jestem o wyrażenie opinii dotyczącej jakiejś „kontrowersji”, a po raz pierwszy dowiedziałem się tego od Ciebie, Twój pseudonim, strona z blogiem i nazwisko padają jako pierwsze. Takie zasady i tyle.
Bardzo dziękuję
A ja pamiętam książki, w których – poza wielostronicowym wstępem – było tak: na górze dwa, trzy zdania /z 6, 7 linijek/ i potem kreseczka i petitem do końca szły przypisy. Pe-ti-tem!!!
Mam na półce i co po tych przepisach zostało? A co po treściach? – narracje narracje a real swymi chodzi ścieżkami
Unym – tak jak wojsku – wszystko się kojarzy. (Wojsku, jak wiadomo, wszystko kojarzy się z d.. Tym zaś – z heilowaniem i hitlerowaniem.)
Nasz ulubiony artysta Sasnal Wilhelm w natarciu na gnój:
http://kultura.dziennik.pl/sztuka/artykuly/552321,polska-jest-rodzaju-meskiego-wilhelm-sasnal-endecja-rozmowa-sztuka.html
Sorry za off top.
„Zielone” przyszły. Posłaniec aż stękał z wysiłku. Śliczne! I z zieloną zakładką – wstążeczką 🙂
No to Dekret 1819 do kosza 😀
Bo to jest jak w przyslowiu… syty glodnego nie zrozumie !!!
Wystarczy tylko przeczytac CV kazdego czlonka PiS’u… i pozostalych tez darmozjadow, niedouczonych… kazdego z nich… po 3-5 kadencji przy korycie… albo w sejmie albo w senacie albo w „derekcji” jakiejs spolki panstwowej… vide ostatnio pani Sadurska… i apanaze minimum 27.000 zeta !!!… bo za mniej to nie przejdzie…
… jaka jakosc zlobow… to zeby daleko nie siegac… ostatnie „nabytki” do wladz Lichocka, Czerwinska od Sakiewicza… Anna Maria Costa (Anders)… ze nie wspomne o Marii „lula” Perejra i reszcie resortowej swoloczy w „mediach narodowych” !!!
Gdzie my jestesmy ???… i o czym rozmawiamy ??? !!!
A we Francji… w l’Elysee… zaczela sie walka debili, zlodziei i oszustow o „podzial lupow” powyborczych. Nowa pani ds. armii, ktora 2 tygodnie temu zostala powolana przez nowego premiera francuskiego rzadu – juz z samego rana podala sie do dymisji… stary Jean-Marie Le Pen wzywa do dymisji i wystapienia z FJN Marine… a u „zarejestrowanego” terrorysty, ktory wczoraj zaatakowal woz policyjny w Paryzu dzisiaj w jego mieszkaniu znaleziono „arsenal broni”… i pozwolenie na bron… ponownie przedluzone !!!
Naprawde… gdzie my jestesmy !!!
Franca niech sie chowa ze swoim fajansem ksiazkowym… az ciezko uwierzyc, ze dzis ktos jeszcze wydaje takie ksiazki… z taka trescia i o takim wygladzie !!!
To jest MISTRZOSTWO SWIATA !!!
Paris nie wkurzaj się tak tylko kiedy będziesz w Polsce popytaj znajomych co mieszkają w spółdzielczych mieszkaniach ile zarabiają zarządy ich spółdzielni. Zapewniam Cię że dużo więcej i są to dochody stabilne . A spróbuj ruszyć gdziekolwiek temat spółdzielni. Jeśli jest organ który za ćwierć wartości może zaoferować mieszkanie ważnej osobie , to taki organ jest bezpieczny do końca dni swoich, zawsze będzie wybroniony i wyposażony przez osoby którym za ćwierć wartości zaoferował niezłe lokum itd. .
Dla przykładu, prezes jednej z spółdzielni mieszkaniowej w podwarszawskiej miejscowości
zarabiał przez wiele lat 16tyś. złotych….
Nasz ulubiony artysta Sasnal Wilhelm siedzi po uszy w komercji i tak śpiewa, jak mu zagrają. Może wydaje mu się, że jest nadczłowiekiem, bo obrazy idą po dobrych cenach, w Polsce nieosiągalnych. Niektórym od tego blaszka się odgina.
Uwielbiają przesiedlać przymusowo:))) Takie hobi i namiętność zarazem. Myślę, że takie pomysły pasują do europosłanki.
Ja pracuje „tylko” na dwoch etatach a jest mi dosyc ciezko, wiec na 10? Nie wyobrazam sobie.
W 2015 roku władze łotewskie obiecały przyjąć ponad 500 uchodźców. Obecnie jest może około 400 o różnym statusie. A władze nie chcą dawać zasiłków, ale po prostu płacić za mieszkania – idąc za przykładem władz Estonii. Już zimą pojawiły się złośliwe wobec takiej polityki rządu komentarze, np. by wysłać przyjmowanych uchodźców do opustoszałych wiosek na wschodzie w Łatgalii (Inflanty Polskie), by „paśli świnie”.
Pomimo, ze nie jestem w Polsce… to wiem jakie sa mniej-wiecej te apanaze… wiesz… jak to mowia – z daleka widac lepiej. Wlasciwie nawet to nie musze pytac… to byla i jest PATOLOGIA… coraz wieksza…
… dobrze, ze ten syf sie wali.
Wkurzam sie… bo mnie zawsze takie sprawy strasznie wkurzaly, wkurzaja i wkurzac beda… nie nawyklam do takiego s*****synskiego zlodziejstwa… do okradania ludzi na taka ogromna skale.
Stanowczo za duzo !!!
A tu gdzie ja mieszkam, w stanie Oregon, pare lat temu, po wprowadzeniu tej ustawy o obowiazkowych ubezpieczeniach czyli tzw. Obamacare, okazalo sie ze odkryli jakies faceta ktory praktycznie nic nie robil, siedzial w biurze w regularnych godzinach, przekladal papierki i zarabial $14tys. miesiecznie.
Niezle, co? Teraz rozumiem dlaczego Obama byl prezydentem dwie kadencje. On wie ze kadry sa najwazniejsze.
No – jak zwykle. I wredność wobec tych, wobec których wredność jest bezkarna.
Jakiś czas temu podobny heretycki bełkot robił na mnie wrażenie. But not anymore. Nieważne, ile ten facio zarabia. Skoro gardzi własnym krajem i własnym narodem, niechybnie otrzyma odpowiednią zapłatę.
Hobi – wyraz miesiąca!!! Zimna wódka! :)))
Swoją drogą, pasane świnki są najsmaczniejszą świninką. Włosi swoje świnki wypuszczali /onego czasu – nie wiem, jak dzisiaj/ na sezon do lasów /żołędzie!/ i nie wolno było na nie polować. Po sezonie świnki wracały do zagród, zapewne pod niejakim przymusem, i stąd mieli pyszną, włoską szynkę.
Szynka parmeńska. Prosciutto.
Chodzi o to, że oni zawsze w natarciu. I ktoś chętny musiał do faceta polecieć z sitkiem. Własnym narodem to gostek nie gardzi. Gardzi tubylcami.
Szynka parmenska to prosciutto crudo – ale ja i tak najbardziej lubie włoski speck
Brak biografii Kochanowskiego to część dużo większego problemu. Nie pisze się biografii i tyle. Nie ma ludzi, nie ma pieniędzy i nie ma chęci i nie ma rynku aby te biografie pisać. A biografie powinny być pisane od nowa raz na kazdą generację. Gdzie są biografie Słowackiego, Norwida, Fredry, Wyspiańskiego, Sienkiewicza… I tak można wyliczać. Ludzie chętnie by czytali jeśli by biografie były prawdziwe, bo życie człowieka zawsze jest ciekawe. W pierwszym rzędzie to się sprowadza do forsy. Dać takiemu Nowakowi czy innemu tyle forsy aby się udławił, to może przestanie pilnować innych jak pies ogrodnika.
…jak się zapewne domyślamy, w tej spółdzielni nie ma księdza…
Nie tylko Der Dziennik, bo Obłudnik Powszechny też poleciał.
Czy oni są w natarciu? Raczej zawsze w tyle, zawsze na dnie, skąd wrzeszczą tak głośno, jakby ogarniali cały świat.
Pan malarz oczywiście gardzi własnym narodem, ale nie wygląda na zdolnego do tego, by swą pogardę przekuć w piekielny czyn. Prezentuje postawę smarowanego forsą pogardliwego safandulstwa. Gdyby należał do narodu prawniczo-kupieckiego, szczególnie do jego jelyty, gardziłby swoim narodem talmudycznym daleko bardziej niż Polakami. Wyobrażasz sobie sytuację, w której jelyta narodu polskiego od początku do końca planuje i cudzymi rękami dokonuje zagłady czterech piątych rodaków, by osiągnąć szatański cel polityczny? Nie ma takiej możliwości.
W ubiegly piatek tuz przed wyborami we Francji „wybuchla w telewizorze” afera… francuski wieeelki koncern samochodowy… swiaaatowe globalne korpo „Renault” boryka sie z ogromnymi problemami… kryzys, zalamanie sprzedazy i jeszcze inne sciemy… do zwolnienia jest przeznaczone 2200 ludzi, a pan „derektor” w 2016 roku zarobil ponad 7.000.000 € !!!… tylko jeden dyrektor !!!
Oczywiscie „afera” trwala tylko 1 dzien.
Tak… we Francy tez tak ponoc robia.
To wyjatkowa bezczelnosc i zuchwalosc ze strony tego calego Nowaka wypominac dzisiaj, ze brak biografii Kochanowskiego. A co Nowak takiego zrobil ostatnio… zawzion sie i napisal „dzieje Polski”… bo mu sie ubzdurzylo zostac prezydentem… zeby mial sie na czym wiezc… i przy okazji ten oszust smolenski Sakiewicz „robilby mu promocje” ???
W koncu cos napisal na SDM… ale jakie bylo „grzanie” tych wypocin u Sakiewicza… naklad 2 miliony… a moze nawet 2 i pol miliona… w 5 czy 6 jezykach !!! W koncu stanelo chyba na jednomilionowym nakladzie i w 4 jezykach…
… a ile kasy przy tym przewalono i do kogo ta kasa trafila… to moze jakis NIK by sie zainteresowal… rada bym sie dowiedziec ile to nas Polakow kosztowalo… ta deta „promocja” Polski !!!
Takich „profesoruf-altorytefuf” to nam Bozia… nie poskapila… na peczki ich jest – nierobow jednych… Zybertowicz… Glinski… Karski… Legutko… Szczerski… Krajski… i jeszcze wiekszosc tej detej rady prezydenckiej… jelopow od chlania i zakaszania !!!
Panie Boze, widzisz, a nie grzmisz,
Sienkiewiczowskie patriotyczne haśło „Naród sobie” posłużyło Polskiej Macierzy Szkolnej a także propagandzie państwowej Pożyczki Złotej w roku 1922.
Niemcy, którzy co najmniej od roku 1846 publikowali literaturę Dem deutschen Volke czyli „Narodowi niemieckiemu” umieścili ten naród na frontonie Reichstagu za Wilhelma II. W roku 1918 wielu wzięło to hasło na poważnie.
I Krasnodebski jeszcze.
Nie wiem, czy Autor brał pod uwagę takie medium jak Wikipedia. Brak jest na razie hasła w niej pt.: „Gabriel Maciejewski” (Klinika Języka; Coryllus -bloger). A z tym hasłem połączyć odnośnikami Wikicytaty, a tam jak najbardziej powinny znaleźć się takie tematy perełki jak choćby:
* Herezja= ciężka praca- sakramenty
* Hans z Czarnolasu
* Powstanie USA na trupie I RP
* Redukcje paragwajskie- Jezuici- yerbamate
* Socyalizm a sprawa polska (tow. Piłsudski)
itd, itd. Tego jest bardzo dużo.
Te opisy powinny zawierać autora, miejsce publikacji hasła lub tematu- książka lub blog, datę publikacji. Taki zbiór, stale aktualizowany (uszeregowany alfabetycznie i/lub tematycznie) pozwoliłby na zbudowanie „majątku intelektualnego” Autora, swoiste >copyright<
Tworzona jest na bieżąco bibliografia – indeks osób wymienionych w książkach Autora, to mozolna, ale cenna praca. Ale w związku z tym, że Autor jest tak płodnym twórcą, poruszającym życiorysy coraz to nowych osób, ale co także ważne, poruszającym bardzo ciekawe wątki tematyczne. Praktycznie każdego dnia!
Jedynym sposobem aby ogarnąć te kwestię pod tym kątem, byłoby tworzenie dokładnego wykazu słów kluczowych (tagów) pod każdą notką autora.
Krótko mówiąc: obecność w Wikipedii/Wikicytaty oraz tagi pod każdą notką Autora.
Poprawka co do definicji herezji: herezja = (ciężka praca + cudzołóstwo) – sakramenty, z czego wynika, że tradycyjna doktryna Kościoła Świętego jest prawdą, że nie ma dwóch lub większej liczby prawd, że fenomenologizm jest herezją.
Jesteś dobrym człowiekiem, ale malarz nie należy do naszego narodu. Co widać przecież.
https://www.google.pl/search?q=sasnal&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjxg5uUrc3UAhUBVRQKHSHhAWQQ_AUICigB&biw=1366&bih=662#imgdii=inSHS8Iy5ksoRM:&imgrc=HfUzJwwXDsUtAM:
Mamy kłopot, bo to, co wskoczyło na czoło narodu w II RP spokojnie poświęciło rodaków w pokoju ryskim. Potem zwiało przez Zaleszczyki. Potem – czyli teraz -mamy „grupę rekonstrukcyjną sanacji”. Zadłużanie na przyszłe pokolenia jest kontynuowane. Ja sobie mogę na podstawie tego wyobrazić każdy szatański cel…
I u nas dawniej taki wypas był stosowany,acz z niespodziankami.Locha załapała się na huczkę ,zaczem się oprosiła dając nieco garbate i z długimi ryjami prosięta,blond,czarne i łaciate.Część z nich w warcholskim wieku prysnęła do lasu i do dziś trafiają się w okolicy łaciate dziki.Genetyki nie da się oszukać.
piękne, swoją drogą w parku natury w Goładapi trzymali w zagrodzie takie świno-dziki.
Przedstawiciele jelyty polskojęzycznej i tak w swoim obłędzie zazwyczaj nie dochodzą do poziomu najwyższego. Ci, którzy znajdują się na poziomie najwyższym, dosłownie spożywają krew niemowląt na śniadanie i gardzą użytecznymi idiotami znad Wisły. Ci ostatni mogą stawać na głowie, a i tak zawsze będą o kilka szczebelków niżej notowani w oczach przedstawicieli światowej jelyty, niż sobie wyobrażają. Nawet jeżeli taki pan malarz udaje coś w rodzaju obywatela świata, zostanie prawdopodobnie potraktowany jak większość Polaków w odpowiednim momencie, gdy przyjdą tu sowieccy żołnierze.
Ja tez moge.
Do naszej stajni ktoś podrzucił hodowlanego szczura, łaciatego. Efekt po dwóch latach był piorunujący! Wszystkie szczurki, które rodziły się w stajni /buuu…. duuuużoooo…../ miały białe łapki!
DYNAQ & KOSSOBOR
Późnym wieczorem, zeszło już na temat jedzenia. Szukałam do pokazania jakiejś super potrawy z prosciutto. Naoglądałam się i zgłodniałam przez Was jak wilk. Szkoda, że nie mam kota.
http://img7.dmty.pl//uploads/201411/1415797423_wujcbf_600.jpg
Z litości, nie będzie filmiku z prosciuto.
No ale bezpośredni kontakt to mamy z sasnalami, jednakowoż. Sasnal zrobił karierę, gdy ławkowcem namalował portret Dmowskiego z hitlerowski wąsikiem. Natychmiast zaczęto zapraszać facia do różnych sitek radiowych i on tam pouczał tubylców. To było obrzydliwe. Po prostu. A to, czy go zacukają sowieccy żołnierze, czy zwieje przez jakieś Zaleszczyki – zupełnie mi nie robi. Nie życzę sobie, by jakiś pędzel obrażał mój naród. A ja tego narodu nie gloryfikuję przecież.
Prawda?
Szczurki?!!!!!!
http://www.istockphoto.com/pl/wektor/panika-emotikon-gm164414495-15781597?esource=SEO_GIS_CDN_Redirect
Rozalka! Żaden kot nie usprawiedliwia żarcia po nocach! Przy czym u mnie noc zaczyna się tak koło trzeciej w nocy 😉 A wcześniej się nie liczy. Że to noc jest 😉
Pewnie, że to obrzydliwe i żałosne, ale żeby wyjść powyżej poziomu przaśnej obrzydliwości, grubo smarowanej forsą, i utrzymywać się tam, trzeba codziennie pożerać niemowlęta na żywca. Takie typki jak pan malarz nie są w stanie, przypuszczam, wyobrazić sobie głębi koszmaru, który reklamują.
No szczurki, niestety. Jak to w stajniach. A ten łaciaty – cywilizowany najwyraźniej – przesiadywał chętnie na brzegu żłobu naszego srokacza. Srokacz był w tych samych barwach, co szczurek. Biały i czarny. A jak nie przesiadywał, to produkował szczurki z białymi łapkami.
Wiem. Mówiłam kiedyś, że kocisko ze mnie. Ja też przesiaduje coraz dłużej. Problemem jest, zamieszkiwanie pod jednym dachem, sowy że skowronkiem.
Bo on działa na poziomie trybalistycznym jedynie, sądzę.
Tego typu ludzie po większej części nie wierzą w konsekwencje wypowiadanych przez siebie słów i dokonywanych czynów. Reprezentują agnostycyzm albo ateizm.
… i stąd nazwa Świńska Buda. Ehh!
to tak od Zawiercia do Opoczna na CMK.
To na takie szczury, może by nie szczekał pies u moich dziadków.
Każdego lata, na wsi były małe kociaki. Ja oczywiście je uwielbiałam, ale też zameczałam w zabawie. Np. siedziałam sobie na stopniu, zwanym przeze mnie szumnie, gankiem, trzymając kotki na kolanach i w koszyku. Naprzeciwko, przywiązany do budy pies, który szczekał jak oszalały i szarpał się na łańcuchu. Ale tylko wtedy, gdy brałam na ręce koty szarobure, a jak graniastego, to milczał. „Zachęcałam” go wówczas do reakcji, miauczac jak kociak.
Wiem, wiem, czasem byłam wredna.
Kiedyś pies zerwał się z łańcucha i jak ruda strzała okrążył niskie ogrodzenie z siatki, przeskakując, nad wyższym fragmentem płotu z desek. Takim jaki ma Coryllus. Zdążyłam wstać i uciec za drzwi. Wyglądam przez szparę i widzę psa, który urósł w oczach. Tak mu się sierść zjeżyła. Wzrokiem docisnął kotka do muru i już myślałam, że go zagryzie. Kotek prychnął, łapką pacnął psa w nos, i szybko uciekł na wysoką gruszę. Siedział i rozpaczliwie miauczał, a ja na dole też, rozpaczliwie. Cała rodzina namawiała kota do zejścia, ale i tak wujek musiał przynieść drabinę i znieść kota.
Gdyby oni wiedzieli, kto był winien tej całej afery…
Acha, babcia powiedziała, że pies szczekał tylko na bure koty:
– Bo do szczurów podobne. – Szszszsz…. I już jej nie było, pobiegła dalej.
> Od dwóch tygodni myślę o tym, jak poszerzyć target.
To proste. Zamiast „Naród sobie” postaw na „Dem deutschen Volke” i natychmiast masz Mercedesa.
To było tylko na waciki. Nie masz pojęcia co się dzieje pod „stołami”
Jako, że lubię słuchać wykładów na you tube to ostatnio posłuchałem kilku wykładów dr Jana Przybyła. Wszystko ładnie pięknie. Tylko jeden filmik mnie wkurzył „Protokoły mędrców internetu”. Wysunął on postulat, że o historii mogą mówić tylko naukowcy, bo oni się uczą jak interpretować teksty itd.
Przepraszam, że małotematycznie: czy Coryllus bądź któryś z Szanownych piszących tutej mógłby podać dobrą pozycje dotyczącą Jana Matejki. Jego biografia oraz analiza twórczości. Będę ogromnie wdzięczny.
Może mi Pan zdradzić, ale tak prywatnie, po co Pan słucha Przybyła? I jak Pan myśli? Co Przybył zrobi z Braunem i jego pogadankami? Skaże je na banicję czy dla niego zrobi wyjątek?
Jest tych biografii od cholery i trochę, ale wszystkie są tyle samo warte
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.