lis 302019
 

Odbyłem wczoraj kilka nadzwyczaj ciekawych rozmów, przede wszystkim o promocji. Konkluzje nie są może zbyt wesołe, ale co tam, ważne, że po raz kolejny udało nam się dotrzeć do tak zwanego sedna. Teraz można już rozpocząć marsz ku kolejnym sukcesom. Sprawy mają się tak – żadne telewizje, czy to państwowe, czy to prywatne, narodowe, lewicowe, czy jakie tam chcecie nie mają promocyjnej mocy sprawczej. One żyją dla siebie i tylko dla siebie. Nie ma więc mowy o tym, by osoba spoza obsługującego je kręgu zrobiła jakiś wynik sprzedażowy dlatego, że się tam pokazuje. Ja oczywiście udzielam wywiadów, czynię to z uprzejmości, a nie dlatego, że mam zamiar coś przez to uzyskać. Przez lata całe nie mówiłem nic publicznie i miałem dużą sprzedaż. Jedno, w mojej ocenie nie łączy się z drugim. Pozostaje jednak kwestia następująca – czy środowiska skupione wokół sieciowych projektów telewizyjnych mają moc taką, by cokolwiek zmienić, skoro nawet nie mogą za bardzo ruszyć tej sprzedaży? Nie mogą, ale skupiają wokół siebie ludzi, którzy lubią robić takie wrażenie. Im mniejsze ci ludzie mają znaczenie, tym poważniejsze cele sobie stawiają. Moja dotychczasowa polityka polegała na tym, by nie szukać kontaktu z innymi autorami i nie prezentować się na ich tle. Nie ma to bowiem żadnego sensu. Jeśli człowiek sam nie potrafi skupić wokół siebie czytelników, trudno, by zrobił to wespół z innymi, którzy też tego nie potrafią. Panuje jednak powszechne złudzenie, bardzo trudne do likwidacji, że trzech osobników parających się pisaniem zgromadzonych w jednym miejscu i przemawiających do kamery, to prawie jak trzy szwadrony kawalerii. Prawie, jak wiemy, robi wielką różnicę, i na rynku książki ten mechanizm się całkiem nie sprawdza. Tak naprawdę w przepychankach rynkowych chodzi o to, by porwać i uwięzić dużą grupę ludzi, którzy są wierni jakiemuś autorowi i przenieść ich, dobrowolnie lub pod przymusem emocjonalnym, do swojego obozowiska. Następnie zaś wyznaczyć im jakieś zadania. Ten opis jest może trochę brutalny, ale ja go tu umieszczam celowo, albowiem sam nigdy jeszcze nie podjąłem takiej próby, choć wobec mnie i moich czytelników były one podejmowane. Uprzejmie więc donoszę, że widzę to, rozpoznaję i mowy nie ma, żeby się komukolwiek ta sztuka udała. Czy kiedyś podejmę taką próbę? Na pewno, ale przecież nikogo o tym nie uprzedzę i nikomu nie powiem w jakie rejony wyruszę. To byłby absurd. Powiem tylko jedno – jeśli ktoś nie dysponuje wysokonakładowymi periodykami, telewizją nadającą dwadzieścia cztery godziny na dobę profesjonalny program za miliardy dolarów to nie zostanie sławnym pisarzem na miarę Bondy czy Mroza. Bo to jest inny świat i inne budżety.

Ponieważ jako kolejny już, prawicowy autor, udzielałem wczoraj wywiadu Mediom Narodowym, naszła mnie myśl taka – po cóż namnażają się ci prawicowi pisarze, którzy żadnej szczerej chęci do pisania nie mają? Po co oni są, skoro nie potrafią i nie chcą pisać, a zajmują się jedynie wygłaszaniem komunałów na bieżące tematy? Odpowiedź, że próbują oni zagospodarować emocje młodzieży, bo sami są coraz młodsi, wydaje się sensowna, ale przecież jest w istocie absurdalna. Młodzież bowiem ma inne zajęcia i inne problemy, nie będzie się interesować kwestiami tak ponurymi jak ustawa 447 i protest przeciwko niej. Wczoraj, przez cały dzień trwało zbieranie podpisów pod tym protestem. Na chodniku stał stolik z listą, a obok głośnik, z którego wydobywał się naznaczony emocjami głos jakiegoś pana, wzywający nas do tego, byśmy nie oddawali kraju w pacht Żydom. Potem zaś okazało się jeszcze, że miły pan z Mediów Narodowych, nagrywa różnych sławnych ludzi, po kolei jak tam siedzą na tych targach, i przepytuje ich na okoliczność tej ustawy. W sensie – co o niej myślą. Nie zgodziłem się na to nagranie. A wynika to wprost z mojej absolutnej pewności, że protesty takie i wywiady udzielane na ich okoliczność, nie służą niczemu poza porządkowaniem rynku treści, według klucza, w którym nie zamierzam uczestniczyć. No, a poza tym nie jestem przecież sławny. Trochę się nawet zdziwiłem, że przyszli z tym do mnie, bo wcześniej pokazałem im pierwsze strony socjalistycznych pism z XIX i początku XX wieku – Gazety Wyborczej, Tygodnika Powszechnego i Pobudki. Chyba nic nie zrozumieli…

Na koniec prywatne ogłoszenie. Bardzo proszę Pana Andrzeja, ortopedę z Tomaszowa Mazowieckiego, by odezwał się do mnie na skrzynkę coryllusavellana@wp.pl

Teraz ogłoszenia dotyczące wszystkich. Na stronie sklepu jest już dostępny audiobook o św. Stanisławie w formie MP3, w cenie 15 zł. Każdy może go sobie ściągnąć.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/audiobook-swiety-stanislaw/

Komiks Sacco di Roma, dojechał na targi i jest dostępny, nie mamy go jednak zbyt wiele, tak więc sprzedaż internetowa zostanie uruchomiona dopiero w poniedziałek, kiedy zorientuję się ile egzemplarzy zostało.

  11 komentarzy do “O priorytetach”

  1. Czy książki na targach pakujesz świątecznie.
    Opakowanie w 5P jest najważniejsze  ☺

  2. Sprawdziłem Media Narodowe na You Tube i nic nie ma .Poprosze o link.
     
     

  3. Media Narodowe to prawdopodobnie
    Eugeniusz Sendecki, niezle szurnięty facet, radzę omijać wielkim łukiem .

  4. Alienacja, alienacja  über alles.

  5. Wpadki prowincjusza w drodze na targi książki
    Zaczęły się przy hotelu „Bristol”, gdy elegancko ubrany mężczyzna zapytał mnie: Pałac Kultury? Bezwiednie powtórzyłem za nim: Pałac Kultury?. Wówczas on z ukraińskim zaśpiewem powiedział do mnie: Nie rozumiesz. I poszedł szukać informacji dalej. A ostatnia wpadka miała miejsce w windzie na Zamku Królewskim. Bezskutecznie wciskałem nazwy pięter, aż w końcu doszło do mnie, że to nie były przyciski. Poczułem się jak prowincjuszka z rosyjskiej piosenki, do której autor kieruje słowa: „Najpierw jest strasznie, a potem przejdzie”.
    „Провинциалка”

  6. Uważam, że każda działalność prawicowa jest pożyteczna i potrzebna, bo lewica działa aktywnie i realizuje radykalny, bardzo bezwzględny program i coś z tym trzeba robić, a mianowicie program lewicy to Bóg ekumeniczny, czyli zaprzeczenie tego, w co wierzymy, honor jako rezultat pedagogiki wstydu i ojczyzna dla wszystkich na zasadzie, jak kobieta – matka w rodzinie może być dla wszystkich i dla obcych też. Tak, jak powiedział Duda – ojczyzna dla tych, którzy jej pragną (cokolwiek to znaczy) i kobieta dla wszystkich, którym się podoba.
    Jest jeszcze pedagogika absurdu – druga nóżka tego systemu.
    Katolicyzm jest uniwersalny, skierowany do całego świata i nie ma alternatywy. Ekumenizm stawia sobie ten sam cel, co katolicyzm, a mianowicie uniwersalność i zapanowanie nad światem i jest odstępstwem od katolicyzmu (rezygnacją), a dalej uzurpacją i w końcu kultem jakichś innych bożków.

  7. Jeszcze o Mediach Narodowych, jeśli osoba prowadzącym  wywiady był Eugeniusz Sendecki
    to polecam przejrzenie jego działalności na forum St.Michalkiewicza oraz jego ogromna sympatie do pana generała Grudniewskiego, miłej zabawy.

  8. @Henry
    Ta sztuka dawno zanikła.

  9. Rzeczywiście funkcjonowanie polskich organów państwowych i różnych instytucji, w tym propagandy już nie ma sensu.
     
    Wszystko, co się dzieje obecnie w cywilizacji euro-atlantyckiej i szerzej w świecie, można wytłumaczyć na podstawie wierzeń bliskowschodnich (Egipt, Izrael, Babilon), a w szczególności na podstawie kabały, ponieważ kabała jest podstawą tej cywilizacji. Drzewo życia sefirot dzieli się na dwie gałęzie: żeńską wykonująca proces destrukcji (jest to marksizm antykulturowy wyjaśniony przez Karonia, w tym rewolucja seksualna) i męską tworzącą nowy ład (są to koncerny posiadające absolutną dominację na rynku – monopole, wprowadzające obecnie w Sejmie rękami posłów w sposób bezwzględny i brutalny nowe prawo w Polsce w wielu dziedzinach, koncerny wprowadzają cenzurę światopoglądową (youtube, Ikea), a w planach jest pełna kontrola (pod)ludzi i terror). Rozwój Chin jest niezbędny wyłącznie do stymulowania realizacji celów przez zachodnie koncerny tak jak ZSRR było potrzebne do mobilizowania hitlerowskich Niemiec.
     
    Obecnie znajdujemy się na końcowym etapie historii, tj. łączenia się gałęzi drzewa sefirot, gdzieś w koronie drzewa  życia.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Sefira#/media/Plik:Tree_of_Life,_Medieval.jpg
     
    Priorytety są to zadania na wyznaczonych, krótkich odcinkach drzewa życia (tzw. mądrość etapu).
     
    Dwa subiektywne przykłady realizacji priorytetów:
     
    pedagogika wstydu uprawiana przez pana o nazwisku Duda, który wczoraj sugerował niedwuznacznie, że kto z Polaków nie lubi powstańców listopadowych, ten zostanie uznany za zdrajcę, choć od Grzegorze Brauna wiemy, że ogólnokrajowe powstanie było jedynie skutkiem wielkiej pijackiej awantury w Warszawie. Pedagogika wstydu odpowiada karzącej roli ojca.
     
    Pedagogika absurdu: ksiądz abp Gądecki napisał, że rdzenny etniczny Polak ma obowiązki wobec ojczyzny (powinien pracować, ewentualnie poświęcić dla ojczyzny zdrowie i życie), natomiast każdy przybysz ma przywilej zostania Polakiem, jeśli tylko wyrazi taką wolę, bez żadnych dodatkowych obowiązków (bo skąd ma wiedzieć na przykład, czym było powstanie listopadowe albo skąd ma znać polskie prawo, więc nie musi go stosować). Przykładem pedagogiki absurdu jest sytuacja z uchodźcami albo np. ściganie pedofilii przy jednoczesnym nacisku na seksualizację dzieci. Tych przykładów jest bardzo dużo. Pedagogika absurdu jest odpowiednikiem roli matki, która toleruje każdy absurd w domu (przemoc ze strony patologicznego ojca) dla świętego spokoju.
     
    Tych dwóch rzeczy nie kontrolujemy: głębokiego wstydu (Freud się kłania) oraz rzeczy, których nie rozumiemy, nie ogarniamy (jesteś głupi, młody, biedny, dlatego matka cię kocha, ale masz się słuchać autorytetu ojca).
     
    My tutaj jesteśmy nonkonformistami i ani się specjalnie nie wstydzimy, ani nie musimy zjeść wszystkich rozumów, bo mamy własną kulturę – katolicką i znajdujemy się poza tym systemem judeo-protestanckim, więc spokojnie i w poczuciu dobrze wykonywanych obowiązków możemy oczekiwać końca świata.
     

  10. Andrzej Duda powinien drżeć, bo TVN podał, że po 12 latach spędzonych w Mam Talent Hołownia odszedł, pewnie by skupić się lepiej na kampanii. 😀

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.