kw. 132022
 

Od dłuższego czasu, w dobrej wierze, staram się wskazać na niestosowność pewnych postaw i komunikatów, jakie są tu umieszczane. Jedynym efektem jaki osiągam, jest jeszcze większe lekceważenie mnie, podpadające już wprost pod formułę robienia z człowieka durnia. To jest bardzo zasmucające. Okazuje się bowiem, że im więcej perswazji usiłuję zastosować, by wytłumaczyć bliźnim, że błądzą, tym bardziej prą oni do otwartej konfrontacji. A do tego humor ich poprawia się na tyle, że w pewnym momencie staje się wręcz szampański. To jest, przyznam zjawisko dla mnie nowe, być może dlatego, że do tej pory nigdy nikomu aż tyle razy niczego nie perswadowałem. Jeszcze raz więc powtórzę, bo widzę, że nie wszyscy zrozumieli. Proszę Państwa wobec tego co dzieje się na Ukrainie, czyli ludobójstwa, tortur, mordowania dzieci, gwałcenia niemowląt i popisywania się tym w nagraniach umieszczonych w sieci, odrąbywania rąk starcom, strzałów w tył głowy, bomb fosforowych i kasetowych, nie będziemy tu prowadzić dyskusji o Wołyniu i możliwościach wyjaśnienia wszystkich bolesnych kwestii z tym związanych. Nie będziemy tego czynić, albowiem w zaistniałej sytuacji będzie to jawne wpisywanie się w propagandową narrację Moskwy. Próbowałem to wczoraj wyjaśnić, bez skutku. Jeśli nie mamy zamiaru wskazać sprawców i sprawdzić jaki był ich los, bo raczej już nie żyją, podnoszenie kwestii Wołynia w czasie kiedy na Ukrainie dokonują się okrucieństwa na skalę w powojennej historii niespotykaną, jest tylko i wyłącznie próbą lansowania odpowiedzialności zbiorowej. To zaś oznacza zrównanie dzisiejszych ofiar z tamtymi zbrodniarzami. I tyle. To jest bardzo klarowne i zamyka temat. Niech nikt nawet nie próbuje z tym dyskutować. Szczególnie, że dyskusje te sprowadzają się wyłącznie do emocji. Podobnie sprawa ma się z oceną działań rządu. Pan Bóg sprawiedliwy, postawił nas w tym, a nie w innym miejscu. Nie mamy żadnego wpływu na to, co dzieje się w sferach władzy, a jedynym sprawstwem jakie nam jest dostępne jest wyrażanie opinii. Te zaś muszą mieć jakieś potwierdzenie w faktach. Nie prowadzimy tu śledztw, ani nie demaskujemy osób, które funkcjonują gdzieś tam w pionach urzędniczych. Nie mamy takich możliwości. Jeśli ktoś chce to czynić powinien wystąpić pod własnym nazwiskiem, najlepiej składając pozew. Poza tym stawianie takich kwestii w chwili kiedy przeciwko Polsce toczy się wojna hybrydowa prowadzona przez reżim Łukaszenki i przez UE, ręcznie sterowaną z Berlina, podnoszenie jakichś rzeczywistych czy wyimaginowanych zarzutów przeciwko polskim politykom jest zwyczajnie podejrzane. Zawsze można bowiem milczeć. Szkoła nawigatorów zaś nie służy, szczególnie w czasie wojny, do tego, by wzorem innych portali, bazujących na sensacjach, prowadzić tu wyimaginowane śledztwa. Salon24 był takim portalem, o czym nie wszyscy pamiętają. Ja jednak pamiętam dobrze czym kończą się takie zabawy i nawet mnie nie próbujcie przekonywać, że tu będzie inaczej.

Kwestią absolutnie najgorszą, są próby relatywizowania zbrodni na Ukrainie za pomocą tak zwanego poszukiwania prawdy, która ma leżeć gdzieś po środku. Już wielokrotnie to tłumaczyliśmy – prawda leży tam gdzie leży, a nie po środku. Stawianie jakichś zarzutów prezydentowi Zełenskiemu, doszukiwanie się w jego wystąpieniach jakichś antypolskich akcentów, wskazywanie, że filmy w których grał, to wręcz antypolski program polityczny, jest po prostu skandalem. Wczoraj ogłoszono, że gospodarka Ukrainy skurczyła się o 45 procent. Kraj jest w ruinie, wróg ma nad armią Ukrainy siedmiokrotną przewagę. Jedyne co trzyma obrońców to świadomość, że walczą o wszystko, a ich rodziny są bezpieczne w Polsce. Ukraina będzie się po wojnie odbudowywać przynajmniej przez dekadę. I Polska dalej będzie dla Ukrainy bezpiecznym zapleczem. To są niezwykle korzystne dla Polski okoliczności i trzeba być wyjątkowo złośliwym i wyjątkowo uprzedzonym, by tego nie dostrzegać.

Wielokrotnie podkreślałem jak ważna jest w tych trudnych chwilach wrażliwość na te straszne wydarzenia. Niestety, jak już pisałem, dostrzegam ją w kolegach, a nie w koleżankach, co jest dla mnie poważnym zaskoczeniem. Ponieważ to mężczyźni okazali się tutaj tymi, którzy głębiej wszystko rozumieją, a do tego jeszcze postawiono im, niby to żartem, jakieś zarzuty dotyczące ich rzekomej histerii, powiem tak – traktuję to wszystko o czym napisałem wyżej ze śmiertelną powagą. Nie mam najmniejszego zamiaru żartować, nie mam nawet zamiaru przerzucać się jakimiś celnymi spostrzeżeniami. I jeszcze jednego nie mam zamiaru czynić – nie będę tłumaczył kobietom, dlaczego błądzą przyjmując taką postawę. Każdy bowiem ma jakąś tam intuicję.

Chciałbym teraz rzec słów kilka o tym od czego powinniśmy się odciąć, od czego odciąć powinni się inni, a także co już zostało odcięte i ukryte przed naszym wzrokiem. Przede wszystkim powinniśmy się odciąć od złudzeń, że UE jest organizacją przyjazną Polsce. Jest to twór prowadzący skrycie prorosyjską politykę, który próbuje lawirować pomiędzy USA a Putinem, wpychając pod rosyjskie czołgi, coraz to nowe ofiary. Te, zaś, które pozostają w jego rękach próbuje dusić sankcjami reklamowanymi przez agenturę, taką jak PO i PSL. Musimy się od tego odciąć. Nie wiem, jak to zrobić, ale jest to konieczne.

Marzę o tym, by kraje takie jak Szwecja i Finlandia odcięły się od wpływów niemieckich, które – o czym jestem przekonany – wymuszały na nich neutralność. Teraz jest szansa, że oba państwa przystąpią do NATO. Tak zwana wschodnia flanka się wydłuży i Putin, a także jego następcy nie będą nawet mieli kim tej granicy obsadzić. Sam ten fakt skorelowany z sankcjami spowoduje kolaps Rosji. Do tego jednak potrzebne jest stanowcze odcięcie się od polityki i wpływów Niemiec, gdzie na ulicach demonstrowane jest poparcie dla ludobójstwa na Ukrainie.

Do czego zmierza polityka Moskwy? Do odcięcia sfer rządzących od narodów, którymi mają zarządzać. To oznacza w praktyce koniec państw, jakie znamy i koniec polityki, jaką rozumiemy. Dobrym przykładem jest Francja. Wczoraj okazało się – taka informacja pojawiła się na twitterze – że żaden z kandydatów na prezydenta, który osiągnął poparcie ponad 20 procent, nie ma żadnego zaplecza w regionach. Partie, które wystawiły tych ludzi nie rządzą, ani w miastach, ani w departamentach, ich obecność jest tam na poziomie błędu statystycznego. Z kolei kandydaci partii, które obsadzają regiony nie zdobyli nawet 5 procent poparcia w wyborach prezydenckich. To jest, na pierwszy rzut oka, polityczna schizofrenia. Moim zdaniem jednak rzecz ma  się inaczej. To wynik uporczywej pracy rosyjskiej agentury, której udało się podzielić Francję w głąb. Do samego dna. Polityka departamentów, polityka krajowa nie ma żadnego znaczenia, albowiem kandydaci na prezydentów – wszyscy –  reprezentują jawnie interesy obcego mocarstwa. To samo jest w Niemczech, tyle, że tam poparcie dla Rosji w landach jest otwarte, a koła polityczne na szczeblu rządowym usiłują je ukryć. Co idzie im bardzo mizernie. Podobny efekt Moskwa będzie starała się uzyskać w innych krajach, także w Polsce. Ku temu wszystko zmierza. Dokonywać się ów proces będzie przy pomocy urzędników unijnych, partii agenturalnych, czyli wszystkich poza PiS, oraz organizacji finansowych i mediów. Nie możemy do tego przykładać ręki. I niech mi nikt tu nie tłumaczy żadnych szczegółów, bo na nie wpływu nie mamy. Tak jak nie mamy wpływu na to, kto jest zatrudniony w Muzeum Powstania Warszawskiego. Możemy co najwyżej potępić zaniechania dyrektora Ołdakowskiego i wskazywać je tyle razy ile zdołamy. Tak wygląda sytuacja.

  46 komentarzy do “Odcięcie”

  1. „Podobny efekt Moskwa będzie starała się uzyskać w innych krajach, także w Polsce.” – pełna zgoda. To już się dzieje. Prowadzona jest propaganda (zauważyłem od wieeeelu lat w tzw. fundacji Batorego) antagonizowania samorządów i rządu. Gloryfikacja regionalizacji. Wspominane przez Gospodarza tzw. małe Ojczyzny itp. Groźne jak epidemia cholery, zwłaszcza że może się skończyć (jako punkt pośredni etapu) przeniesieniem „wsparcia UE – funduszy UE” na szczebel niższy – aż do gminy.

  2. „Jest to twór prowadzący skrycie prorosyjską politykę, który próbuje lawirować pomiędzy USA a Putinem…” – drugim tworem/potworem są oczywiście Chiny, które – pewnie to szanowni Czytelnicy zauważyli – stosują konsekwentny podbój Rosji – niedawno zażądali prowadzenia rozliczeń za rosyjski gaz w juanach, a dzisiaj przeczytałem, że Huawei wstrzymuje realizację zamówień rosyjskich, a sieć rosyjska stoi na Huawei… Wygląda na „cichy/miękki reset” – smok zwietrzył okazję i jednocześnie wdrożył inny typ lawirowania pomiędzy USA i Rosją. Huawei chce (chyba) wrócić do łask USA, skąd został parę lat temu wykowany.

  3. Od początku nie lubiłem małych ojczyzn

  4. Niemiaszki są aż bezczelnie prorosyjscy. Ciekawe, że wielki brat zza oceanu tak futruje dzielnych mołojców, a nie potrafi friców wziąć za twarz. W każdym razie jankesi już chyba przejrzeli na oczy, co do niemców – może coś w tym temacie zrobią. Ta działalność ruskich we Francji i jego efekty w postaci kandydatów na prezydenta bez oparcia w terenie to rzeczywiście wygląd schizofrenicznie. Podobnie wygląd ma działanie ruskiego wywiadu na kierunku ukraińskim.  Wydaje się, że nie mogli nie wiedzieć jak dzielni będą Ukraińcy, a jednak cała operacja wojskowa to wielka porażka. Może starsi i mądrzejsi wmanewrowali kacapów, a teraz ich przemielą.

  5. Dzień dobry. Bardzo celne spostrzeżenie. Oczywiście, że będą nadal pracowali nad tym by nas jeszcze bardziej podzielić. Planowe antagonizowanie społeczeństwa w Polsce odbywa się odkąd mamy tu rządy socjalistów, czyli sto lat z górą. Bo to jedyny sposób na przetrwanie tych kolejnych ekip realizujących w praktyce antypolskie programy, przykryte dla niepoznaki takim czy innym kostiumem. Nie znam za bardzo sytuacji we Francji, ale myślę ogólnie, że kraj ten jest dziś mizerną pozostałością Korony św. Ludwika. Tak pod względem organizacji państwa jak i postaw ludzi. Całe setki już lat sączenia republikańskiej trucizny musiały dać efekty. Może ktoś być odmiennego zdania ale ja dla Francji ratunku już nie widzę. Z Polską sprawa ma się wciąż inaczej. Bo to całe ku…stwo odbywa się tu jednak za naszymi plecami. A w oczy pokazuje się nam twarze dość upudrowane. Jak się to całe nasze niezbyt lotne bractwo pokapuje co tu się odwala, to nie chcę być na miejscu tych całych europejczyków… Póki co istotnie trzeba manifestacyjnie popierać PIS, bo rzeczywiście to jedyna organizacja, która jawnie nie stanęła po stronie naszych wrogów, przy wszystkich jej niedoskonałościach. Ale to temat na inny czas, podobnie jak te „ukraińskie”. Trzeba mieć trochę wyczucia, zupełnie jak z tym zakładaniem legginsów – jednemu (jednej…) pasują – innej – nie. Tak zwane dobre maniery to stary, francuski nb. wynalazek, dziś już mało znany.

  6. „partii agenturalnych, czyli wszystkich poza PiS” …Chce Pan powiedziec, ze une som prawdziwe, narodowe i polskopatriotyczne?

  7. nie kumam co napisałeś, kto jest prawdziwy a kto nie , nie znam gwary więc kto to są te

    -une-

  8. Chińczycy dostarczyli Serbi chińskie systemy obrony powietrznej. Podają powód że kraj był wcześniej już bombardowany przez NATO.

  9. Przypomina mi się fragment jednej z futurologicznej fantasy Pilipiuka, jak niejaki Sawczenko przywalił z Łodzi podwodnej komuś, a głównodowodzący zjednoczonych sił Polski i Ukrainy dobrotliwie go zbeształ, żeby troszeczkę gasił emocje.

    Jest być może dziejowe rozdanie.

    I powiem sparafrazowany cytatem z „Dzikiej bandy” : Może nie będzie już jak dawniej, jak 400 lat, 200 lat temu czy wczoraj, ale  będzie jeszcze fajnie.

  10. une som = one są

    To zapewne słownik namieszał.

  11. niestety wspominając Wołyń i tragedię ( nie bagatelizuje tego) wołyńską, łatwo przejść do propagandy, że Ukraincom się należy to co dostają teraz od Rosjan. To jest droga w jedną stronę do relatywizmu moralnego. Nic się nikomu nie należy, zbrodnia jest zbrodnią i tyle, ma być zbada i winni ukarani  i koniec , TO SAMO CHCĄ NAM ZROBIĆ, nie pomagaliście w czasie wojny Żydom tak jak trzeba było to WAM SIĘ teraz należy.
    Choć to jest g… prawda, ale kogo to będzie obchodzić, ważne tylko że kolejna zbrodnia usprawiedliwiona winami przodków (czy prawdziwymi czy zmyślonymi, kogo to będzie obchodzić).

  12. Mówienie o Wołyniu ma odwrócić uwagę od tego co robią niemiaszki: http://www.tysol.pl/a82262-niemcy-chca-zatrzymac-budowe-portu-kontenerowego-w-swinoujsciu. to tylko drobny przykład. Prowadzą wobec nas jawnie wrogą działalność, tym się trzeba zajmować i tymi, którzy im włażą tam gdzie słońce nie dochodzi.

  13. Tak jest, Wołyń trzeba teraz schować na pawlacz. Pierwsza rzecz, to odrzucić Rosję, wesprzeć Ukrainę. Przy okazji pomóc w przemodelowaniu UE, w tej sytuacji mimo mniejszego znaczenia gospodarczego, okoliczności i nastawienie europejczyków nam sprzyja. Może uda się złamać hegemonię Niemiec. Teraz przyjąć Ukraińców, ale nie na każdych warunkach. Jest szansa okazać im inny świat, inne oblicze Polski, przestawić na tor europejski. Jak się uspokoi, i jak wrócą Ukraińcy do siebie odbudowywać kraj, możemy podjąć rozmowy na innym podłożu porozumienia.

  14. wydawało mi się, że zadaniem wpisu jest dezawuacja PiS, a w dzisiejszych warunkach nie radzenia sobie z turbulemcjami politycznymi przez  PO,PSL,KONFĘ i LEWICĘ, to już lepiej milczeć, dlatego dopytywałam się co to jest to -une-

  15. Ponad połowa Ukraińców, którzy do nas przyjechali ma wyższe wykształcenie lub jest w trakcie studiów. Jest to zatem spora część elity narodu. Oczywiście wymiar humanitarny ma największe znaczenie. Ale ważna jest także przyszłość, pojednanie, które częściowo już się dokonuje, i współpraca. A prorosyjska agentura jest ogromna w Polsce. Zniknie tylko wtedy, jak Putin potężnie przegra wojnę o imperium.

  16. Tyle było gadania na różnych kanałach, profilach przez mądre prawicowe głowy o banderyzacji, zniszczeniu tkanki narodowej czy inne kwestie, jakby tutaj była jakaś tkanka, po komunie i postkomunie… Do tej pory widziałem jedną informację o fladze banderowskiej we Wrocławiu, za chwile pojawiła się tam policja i kazała zdjąć, szok! co na to Braun, na pewno jest zawiedziony.

    Później, że tutaj zostaną Ukraińcy i nas podbiją, okazuje się, że część już wraca po tym jak front kijowski się załamał, no ale oni dalej swoje. Johnson wyszedł na ulice Kijowa, rozmawiał z Ukraińcami na ulicy, daje forsę, sprzęt, wywiad, swoje media czyli BBC, ale jak wiadomo to cichy czwarty uczestnik rozbiorów Polski.

    Polska i Ukraina teraz idą razem, innej drogi nie ma. Zełenski powiedział, że nie rozumie wyprawy Kaczyńskiego z Morawieckim do Kijowa (z premierami Czech i Słowenii), ale później już był Dymytro Kułeba, zreflektowali się i docenili, złożył kwiaty na pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej, Nie ma o czym gadać, robić sojusz i tyle. Niemcom podziękował Zełenski, nie chce Steinmeiera u siebie. Maski opadają z każdym dniem konfliktu.

    Co do Francji, to  Polska na szczęście nie skorzystała z okazji, żeby siedzieć cicho w sytuacji wojny na Ukrainie i sankcji na Rosję.

  17. „Polska i Ukraina teraz idą razem, innej drogi nie ma.” – idą razem ale z innych pobudek. Ukraina walczy o niepodległość, my jej pomagamy, bo chcemy mieć przedmurze. Do wspólnej polityki daleko. Zełeński musi mieć jakieś obiecanki, bo by się tak nie stawiał. No i moje subiektywne odczucie po występach Zełeńskiego i ambasadora Ukrainy w Polsce – troszkę zarozumialstwa, aby nie powiedzieć pychy w nich jest. 

  18. Jak powiedział znajomy Ukrainiec Putinowi udała się derusyfikacja Ukrainy.

    Jak większość Ukraińców nic nie wiedział o historii Rzeczypospolitej. Pamięć może do drugiej wojny. Ale już trochę wie. Z satysfakcją ich informuję, że te „polskie Pany” to w zasadzie oni sami 🙂 uszlachceni, wtopieni w Rzeczpospolitą.

    A Białorusin, z którym rozmawiałem wczoraj powiedział, że on rozumie po Polsku i sam pierwszy powiedział „Rzeczpospolita”. Tu jest lepiej.

    I jak wyżej powiedziano – maski opadają.

    Nieoficjslnie 100 polskich czołgów już tam jest.

    Jest szansa.

  19. Szczerze? Wolę to niż perspektywę pseudo prawicy, albo inaczej realistow ubranych za prawicę, bo nikt PL nie zaprosi na żadne porozumienia minskie czy budapesztanskie, więc nie wiem w jakiej grze oni uczestniczą.

    Sojusz anglosaski NATO daje szansę Ukrainie a co za tym idzie również Polsce i bałtyckim republikom więc każdy korzysta. Jak Pan Gabriel chyba sugerował może nawet UE dostanie w dupe o ile Putin będzie pokonany. Już Ukraińcy tak się nie pysznią jak zobaczyli swoje Niemcy. Oni chcą być jak Niemcy bo ich ta Germania kusi, oczywiście dla rozbicia sojuszu z nami.

    wczoraj Pan Gabriel pokazał umowę miedzy wojskiem polskim a armia Rosji, tyle by Ukrainy zostało, popiół i zgliszcza… Za zgodą Tuska i Komorowskiego, Sikorskiego.

  20. Co będą dezawuować w mediach to i generalnie ludzie będą dezawuować, aż zmieni się wajcha w drugą stronę.

    Dzielą nas w mediach jak mogą i chyba lepiej w inny sposób podejść do człowieka niż coś wytykać. Ten ufa tej prasie, tamten innej i później żrą się nawzajem za cudze poglądy, a tamci już piszą następne artykuły i tak można w nieskończoność, aż przeleci życie.

  21. To nie pycha, a poczucie własnej wartości.

  22. Różnimy się w ocenie….

  23. A stratedzy zimą mówili, że Putin dogadał się z Chinami przez olimpiadą zimową, i że mają rozliczać się bez dolarów. Wiele warte te analizy niektórych ekspertów. Już tak było dogadane podobno… jak tak dalej pójdzie to Federacja Rosyjska będzie podzielona, a Putin OUT. A Niemcy może też coś wiedzą, że ofensywa Putina przegra skoro pojawiają się w Wwie i na Ukrainie, albo po prostu wstyd i kompromitacja w polityce zagranicznej sięgnęły zenitu, że karmią zbrodniarza i nie chcą być znowu uznani za „sprawcę”….

  24. Dawno temu oglądałam konferencję prasową Reagana i Gorbaczowa. Uderzył mnie wtedy ich odmienny sposób mówienia. Swobodne nazywanie rzeczy po imieniu tego pierwszego i nowomowa drugiego. Reagan – tak mówi człowiek wolny… tak wtedy pomyślałam. Ukraińcy nie nabrali jeszcze tej obrzydliwej maniery obowiązującej w UE i która u nas też się przyjęła.  Politykiem, który się jej nie poddaje jest Jarosław Kaczyński.  Stąd te nieustanne ujadania mediów, JK znów coś powiedział… jak mógł?

  25. Ponownie odpowiem, że mam inne zdanie – pewność siebie Ukrainy w warunkach najazdu – znaczy mają gwarancję, jak tu się na blogu mówi. A żądania, emfaza, poetyckie porównania do Termopil itd, itp. to takie ni pricziom.

  26. Buta, pycha czy nadmierne żądania bardzo się przydają w negocjacjach, gdy płonie dom i mordują ich braci i siostry, tak ich lepiej słychać na świecie. Niemców nawet pokazywanie palcem jako wspolwinnych tej sytuacji nie rusza, więc tym bardziej niech Ukraińcy krzyczą. Francuzi to dopiero pyszałki, nam nie wolno jak zawsze, bo o nas wtedy – „antysemici” albo „faszysci”.

  27. Buta i pycha świadczą o postawie. A nie polityce negocjacyjnej.

  28. Tam tak musi być. Nie mogą okazać słabości.

  29. Premier Morawiecki zasugerował Macronowi żeby ten przestał dzwonić do Putina bo nie rozmawia się z Hitlerem czy Stalinem, a Prezydent Francji nazwał go „skrajnym antysemita”, który atakuje LGBT i chyba jeszcze nacjonalista, który ingeruje w kampanię wyborczą . To jaką to jest komunikacja? To jest ta okazja do milczenia, rozumiem?

  30. JK i dołączył PK czyli Patryk Jaki  – tak jest, oni nie mówią demagogicznie -….

    może na tym blogu ktoś wspomniał o książce  -Na skraju imperium-, tam w części Requiem dla ziemiaństwa jest wystąpienie któregoś ze wsi sołtysa, czy wójta … starał się demagogicznie przekonywać do socjalizmu .. blamaż , blamażów

  31. Nie rozumiemy się. Nie postuluję milczenia. Nic nie pisałem w tym tonie.

  32. I tak dziwne że Macron nie powiedział ,,U was biją Murzynów,,

  33. Tak, już wchodzę pod stół ze wstydu, bo prezydent Wielka Amnezja się odezwał i coś tam naplótł.

  34. Patryk Jaki też sobie radzi. Barwna osobowość i jest bystry.

  35. Znakomity tekst. Szczególnie ostatni akapit. Btw – strzał w pysk Steinmeierowi w obecności Dudy przez Zelenskiego to słodki prezent dla nas. Upokorzenie międzynarodowe pierwsza klasa, chcemy więcej. Media niemieckie w biegunce. Trza bić żelazo póki gorące i kuć mordę póki boli. Ktoś mu to podpowiedział ? Może Jankesi ? Ok. Sam to wygenerował ? Wow, to nie dziwota, że są pewni siebie, a inni myślą, że to buta. Jak ich nie chcą w NATO, to co pozostaje ? Co będzie dalej ? Kto przypieprzy komu i kogo zaboli ? Dzisiaj Macron powiedział „bratnie narody” o Ukrainie i Rosji. Biedak. Może go boleć nie tylko głowa. Trudeau przytomnie po angielsku i francusku potwierdza, że „ludobójstwo” to w zasadzie jedyne adekwatne słowo. Le Pen chce zbliżać NATO z Sowietami. Tak już od 2009. Skutki właśnie trwają a Francuzi mają w czym wybierać. Szwecja i Finlandia z pewnością też będą chciały „zbliżenia” z Rosją jak już w czerwcu do NATO wejdą. Niemcy nie są krajem europejskim a Francja to już chyba nawet nie jest kraj.

  36. Pojednanie dokona się na poziomie relacji osobistych i lepiej tego nie zepsuć

  37. Francja to odległa planeta zamieszkała przez trójnożne istoty z penisem na czole

  38. Czekam kiedy te straszliwe bariery się załamią i wszystko będzie już jasne, niczego nie trzeba będzie tłumaczyc

  39. Francuzi słuchają tylko siebie nawzajem

  40. Jeśli Xi zmusi Władka do zaakceptowania rozliczeń w juanach za surowce, to będzie pozamiatane. Chiny zawładną wtedy CCCP bez jednej salwy armatniej i wielka Syberia stanie się prawdziwie wielką prowincją Chin – jak Mongolia Wewnętrzna.

  41. Nie mam pomysłu skąd wziąć oryginał, ale przypominam (z lat 70)… Może trzeba przetłumaczyć na rosyjski?

    Jedzcie ryż LATA 70 – YouTube

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.