lip 192016
Mam dziś trochę spraw na mieście. Zostawiam więc tylko nagranie ze wykładu i dyskusji Stanisława Michalkiewicza z Bytomia.
Przypominam też, że komiksy Tomka można już kupić w Krakowie w sklepie motoryzacyjnym przy ul. Przybyszewskiego 71
Mam dziś trochę spraw na mieście. Zostawiam więc tylko nagranie ze wykładu i dyskusji Stanisława Michalkiewicza z Bytomia.
Przypominam też, że komiksy Tomka można już kupić w Krakowie w sklepie motoryzacyjnym przy ul. Przybyszewskiego 71
Wiem co powie bez oglądania 😉
Ziemkiewicz też był prelegentem na targach??… 🙂
Kolega raczy żartować.
Oczywiście, że żartuję… 🙂 Ale są rzeczy na niebie i ziemi… 😉
Na liście filmów Rozety z YouTube Ziemkiewicz już się zaplątał 😉
tak, chyba jako dyrektor od toalet. Skad sie biora takie pomysly?
Miła gawęda, szkoda że na te lekko i przystępnie opowiedziane zdarzenia, my straciliśmy lekko licząco od 1980 do dziś 26 lat, ćwierć wieku. Szkoda czasu na wojnę interesów i interesików ludzi, którzy naszym kosztem są „zarobieni” i chwalą się że i wnuki mają już ustawione finansowe, no i nażryjcie się chłopaki razem ze swoimi wnukami….. I won… najlepiej do Nicei.
Off topic. Po latach czytam znów „Gruszki na wierzbie” Zofii Stulgińskiej. Opisując „polski” Petersburg tuż przed I w.ś. wspomina, że bratanica Józefa Piłsudskiego – Wanda pracowała w Petersburgu w biurze administracji majątków księcia Paskiewicza (ściślej: wdowy po Fiodorze Paskiewiczu – synu Iwana Paskiewicza – księcia warszawskiego). Jak widać bracia Kurscy mają godnych poprzedników 🙂
Otwieramy link
https://www.youtube.com/watch?v=q625DNBDCWk
i na liście z prawej strony wyskakuje „Ziemkiewicz kalibracja całościowa” 😉
mnie nic takiego nie wyskakuje. ja mam po kolei wszystkie filmy z kanalu Rozetty.
Końcówka o dr Ratajczaku jest znakomita. Może i Michalkiewicz powtarza ciągle to samo, ale zawsze na tych wykładach znajdzie się jakiś smaczek.
Pare ciekawostek jest jeszcze w naszym wywiadzie z Michalkiewiczem. Za pare dni wywiad pojdzie.
Z Tobą Jankesi boją się zadzierać 😉
Zapytam przy okazji, czy były pytania do prof. Chodakiewicza?
Byly, ale sa nieobrobione jako film.
wszystko co robimy to jest troche proch i pyl. Petelicki, general, wojska specjalne i dal sie podejsc i zlikwidowac. Mysle, ze jakbym byl rzeczywistym zagrozeniem to by mnie juz nie bylo.
Na saloonie NIKT nie skomentował Michalkiewicza do 15:00 😉
Dzień dobry,
Co sądzicie o książkach Józefa Kosseckiego?
Przeczytałem „Socjologię porównawczą cywilizacji” oraz „Gry sił i interesów w historii”
Jestem pod ogromnym wrażeniem, szczególnie syntetycznego ujmowania podejmowanych tematów przez autora.
Co sądzicie?
Bo tam są socjaliści panie Henry.
Ja zauważyłem, że ostatnio coraz częściej więcej komentarzy niz na salonie – jest tutaj na coryllus.pl.
Ale oni mają Nicei rezydencje nie chodzą po deptakach
Michalkiewicz młóci to samo zboże od kilku lat
Ja tam się nie potrafię poruszać. Czy można w ogóle przeczytać wszystkie komentarze pod notką? Tu wszystko widzę, a w rozmowie można rozwijać różne wątki poboczne.
Mam przedziwne wrażenie, że pan Grzegorz Braun reklamując pana Nikta, poleca sam siebie. Gdyby tak, to zapewne dlatego, że intuicyjnie wyczuwa swoje postrzegane i odbierane nieznaczne choć niekomfortowe odchylenie w kierunku oparów absurdu. No ale nawyk – gorsze od nałogu – robi swoje i powstrzymać się nie może.
No to incognito.
Taki pomysł byłby niegłupi nawet. Można wymyślić swoje alter ego i odtąd już „we dwóch” walić w pudła rezonansowe. Albo i samotrzeć. Bo to ławą panowie bracia raźniej i większa moc. Nic to, że tych dwóch pozostałych to byty wirtualne. Wszakże internet też jest wirtualny, to mogą i byty. Coś jak dawna ekipa „Cyrku w budowie” pana Jacka Fedorowicza.
Ważne, że wsparcie potężnie narasta.
PS Jest tylko jeden „maleńki dylemacik”, bo to panie dzieju pochodna z talmudycznego systemu zasad: „cel uświęca środki” …
valser, jakbyś zobaczyl tych generalow/pulkowników/etc tak jak wygladają i co z nich wychodzi na prawdę to byś sie usmiał;- do likwidacji nikt sie nie pali, po prostu świat jest trochę inaczej poukladany i nie ma ani jednego centrum decyzyjnego ani też jednej metody na wszelkie przeciwności; oni tak naprawdę są po prostu glupi/chciwi/prózni/… i im sie wydaje, że rozumieją świat [patrz: Zybertowicz] jak będzie cie ktoś chcial załatwić to dobierze się skarbówką [falszywy podpis lub pieczątka i jak nie jestes przygotowany na takie manewry to masz 10 lat zabawy w sprawiedliwość]; załatwia sie obuwayteli przez zabór mienia i praw; fizyczna likwidacja jest zarezerwowana tylko dla niektórych, ktorzy zbyt dużo wiedzą i mają segregatory, a a Ty nie masz segregatorów – to pewne
Jeszcze raz wymieni pan to nazwisko i pana wyrzucę
No tak.
Ale w skarbówkach jak w staropolskim przysłowiu: „Dróg bez nóg nie będzie”.
Ścieżki są zaś dobrze udeptane i trwałe. Obsady zmieniają się na zasadzie wymierania, dopiero co wymierają te po późnym Gierku. Teraz rozpoczynają dominować te co to były w kolejce pogierkowe.
Gdyby się zmieniały jednocześnie z ekipami, to panie: „płacz i płać” i byłoby słychać jeno wielki płacz i zgrzytanie zębów. I sfabrykowana pieczątka i potem – jak Pan napisał – 10 lat zmagaj się z siuchtą dla zmylenia zwaną „sądem”. I dobrze jeśli jak u Waszmości jeno 10 lat, bo u nas w Krakowie, to trzy razy tyle.
Kto we żniwa próżnował, będzie w zimie żałował.
Do 18:00 na salonie bez zmian, notka ma zero komentarzy.
Michalkiewicz, wydaje mi się, jest przereklamowany 😉
moze i przeraklamowany a moze przemilczany,
jak wyzej, zawsze jakis smaczek sie znajdzie i warto posluchac, ja zaczynalem od Michalkiewicza i zaszedlem poprzez Brauna az tutaj, to mysle ze warto i ta mlocka tego samego ma swoj byt i sens.
ja mysle jednak, ze jakby tak z bomby paru nietykalnym zrobic z ryja tatarski befsztyk to by sie okazalo, ze niesprawni towarzysze szybko wrocili do pomyslu „walki z bandami”.
Masz racje, nie mam segregatorow, bo segregacja i gromadzenie gowna nie jest moim hobby. Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze bytomska impreza sie czerwonej cholocie nie podobala.
A jesli chodzi o prelekcje Stanislawa Michalkiewicza, to byla jest i bedzie klasyka. Przede wszystkim przedstawia mechanizmy tego jak zostalismy zrobieni poraz kolejny przez czerwona bande. To jest czlowiek blyskotliwy, dowcipny i starannie przygotowany do tego co robi.
u nas w Krakowie to własnie nawet i 30 lat to mało; ale po 14 latach posadziłem falszerzy to był bal, falszoane podpisy ipieczęci i od razu sankcje skarbowe na parę milionów; pytanie: kto sparwcow wyposażał w dane ? cisza do dziś
ale wszystkim innym sie b.podobala i sekundujemy i staramy sie propagować gdzie możemy
Podzielam powyższe opinie. Poza tym to powtarzanie przez Michalkiewicza bierze się stąd, że jest to logicznie przedstawiony łańcuch wydarzeń w Polsce przed i po 1989 roku – a nie każdy korzysta z internetu w tak wielkim stopniu (czytaj – przesiadując w nim kilka-kilkanaście godzin dziennie), by znać prelekcje Michalkiewicza, dlatego pewno zawsze robi te wykłady tak zakładając, że wśród słuchaczy są osoby, które tak dobrze tych wywodów nie znają.
Ok. Domyślam się, że temat był wałkowany. W takim razie by niepotrzebnie nie zaśmiecać a jednocześnie zaspokoić moją ciekawość odnośnie tego człowieka, proszę o jakiś link do ewentualnej dyskusji, która już się w tym temacie odbyła? Gdzie mam tego szukać?
powtarzanie jest matką nauk, dlatego Michalkiewicz namiętnie wtrąca wątki/anegdoty/…
Zgadzam się. Jak się okazuje, że już to znam, przestaję słuchać, albo robię sobie powtórkę, dla utrwalenia materiału.
Przybywa chętnych, dla których to co mówi Michalkiewicz, jest nowością.
Ja też nie komentuje, bo nie mogę dziś poświęcić tak dużo czasu na wysłuchanie wykładu.
Nie ma co zaspokajać. Pan Kossecki zmarł niedawno, żył długo, a karierę rozpoczął w późnych latach czterdziestych. To wszystko
Cenię, szanuję, wiele zawdzięczam panu Stanisławowi Michalkiewiczowi. Rozsyłam jego felietony pisane ,gdyby pisał po francusku, mógłby ” oświecać” Francuzów, o ile wiem oni nie mają takiego ” francuskiego Michalkiewicza”. Cieszmy się, że jest taki fantastyczny Polak z nami.
Postillon d’amour.
Pod jednym względem ma pan rację. Zbyt „miękcy” jesteśmy. A gdyby tak jakiegoś np. parszywego komornika „przy okazji” rabującego sąsiada bo właściwy zaskarżony nic nie posiada tak przepuścić „przez buty” w tę i z powrotem 24 razy po 7 razy zaraz by kanalie nabrały respektu. Towarzyszących policjantów jako wspólników w kradzieży zuchwałej również. Przy okazji warto wiedzieć, że każdy obywatel RP może posiadać BEZ ZEZWOLENIA broń czarnoprochową. No..
Pan Michalkiewicz nie jest przereklamowany… o nie.
Na liście z prawej strony YouTube daje takie propozycje do oglądania, jakie, jak się spodziewa wg jakichśtam algorytmów, lubi oglądający
Dokladnie tak… wlasnie skonczylam sluchac pana Stanislawa… pozwalam tak sobie po imieniu
bo jego felietony czytalam juz 13-14 lat temu w ND… czasami slucham Go w Tv Trwam…
i nie zdarzylo sie abym zalowala.
Jego opowiesci sa bardzo ciekawe i dowcipne…
… nawet jesli sie pan Michalkiewicz powtarza… to ja bardzo lubie i cenie te „powtorki”…
i powinno sie je powtarzac… non-stop!
Pan Michalkiewicz rowniez w dobrej formie… 2 godziny „na stojaco” bardzo ciekawa prelekcja…
… chapeau bas!
Juz o tym bylo. „Zapora” i „Uskok” na pewno nie chodzili na UB prosic o zezwolenie i nie bawili sie w jakies czarnoprochowe gadzety. Widly, duza siekiera z dlugim trzonkiem i ze dwadziescia malych do rzucania.
Ja mam jeszcze kilka japonskich zabawek, jedna mam taka co nawet do samolotu zabieram. Nawet do Stanow z nia wlecialem. Zabawne jest to, ze odbiora ci pilniczek do paznokci, a na pokladzie podadza stalowy noz i widelec do posilkow. Nazwac to idiotyzmem to za malo. Oczywiscie broni palnej nie da sie latwo zastapic. Na stanie przydalyby sie jeszcze z setka granatow i komplet granatnikow przeciwpancernych. Troche mnie wyobraznia poniosla, ale cieplo jest, wakacje, wiec co sobie zalowac.
Tak bylo… 4 lata temu w kontroli bagazu podrecznego… stracilam
pilniczek, cazki do paznokci… i 2 lakiery do paznokci… moje straty
mnie kosztowaly ponad 100€… ale 3 dobre lakiery i perfumy
„przemycilam” w majtkach… tak poradzila mi moja nowopoznana
towarzyszka podrozy…
… dobrze, zesmy sie „zgadaly” bo inaczej wszystko bym musiala
zostawic w plastikowym koszyczku… chyba by mi serce peklo
z bolu… a wiozlam to jako prezenty.
A propos broni… to rodzina i sasiedzi maja w swoich domach
najczesciej… widly, szpadle, zdarzaja sie kosy, kije bejsbolowe,
siekiery, tasaki… i inne tez…
… coz, na takie czasy trzeba miec wyobraznie i przewidywac…
cieplo nie cieplo… nie ma to tamto… trzeba byc czujnym.
Na sam huk „czarnoprochowych gadżetów” szkoleni, policyjni „jujitsu karate wojownicy” srają w gacie na strzelnicy. A jak zobaczą tarczę po moim remingtonie inoxie, to chowają swoje plujące pestkami Glocki. A swoją drogą to nawet wyborna CeZetka im nie pomoże, bo jako taką skuteczność to mają na dojście i to z kilku metrów.
Swietnie pani trafila… ci biedni Francuzi nie maja ani Coryllus’a, ani Valser’a, ani Radio
Maryja, Tv Trwam ani pana Michalkiewicza ani innych wspanialych prelegentow z Bytomia
czy innych rownie fenomenalnych blogerow… nawet nie maja swiadomosci tego co traca
w swoim zadufaniu i bezgranicznej glupocie…
… chociaz pojawil sie jakis „mlody czlowiek” taki a la nasz Gospodarz… wydaje ksiazki,
jezdzi po Francji na prelekcje i powolutku zdobywa popularnosc… niestety zapomnialam
jak sie nazywa, ale linka do jego prelekcji „ktos” podal wlasnie tutaj na blogu Gospodarza.
Tak wiec ludzie zaczynaja sobie troche „odpierac” mozgi… tendencja jest mocno wzrostowa,
zwlaszcza po… „wypadkach w Nicei”… jest strasznie wielka krytyka rzadu i oczywiscie
francuskiego pajaca… teraz ulegnie to „na moment” wpowolnieniu… bo zaczely sie wakacje
i 40-stopniowe upaly… ale zaraz na nowo zacznie sie bajzel…
To jest doskonałe.
Proszę o szacunek dla SM
Prosze sprawdic: Thierry Meyssan on Voltaiernet.org
„Młócka tego samego”? A co robić, skoro idzie o rzeczy fundamentalne, które powinny ulec zmianie, a się nie zmieniają? Zacząć o czym innym, byle było kolorowo?
Poza tym, jak się komuś nudzi, zawsze może p. Michalkiewiczowi zadać pytanie, przekierowujące wszystko na całkiem świeże treści, a kto wie, może nawet wdać się w polemikę 😉
http://www.youtube.com/watch?v=C2mkfS_YAIM
W wersji z komorki lub tabletu – na salonie trzeba klikac Komentarze- wtedy pokazuja sie te starsze
Z naciskiem na kariere, i czterdziestych, i w Polsce PRL.
10 przykazań też się powtarza.
Nie chodzi absolutnie o krytyke p.Michalkiewicza,bo znam go od wielu lat ze spotkań i N CZ-su
ale o to ,że ma wąskie grono słuchaczy.Potrzeba cięższej artylerii by dotrzeć do szerszego grona.
Doskonale!
Nie uwazam, panie Marianie, ze pan Michalkiewicz ma „waskie grono sluchaczy”…
wprost przeciwnie… grono jest „szerokie” i mysle, ze bedzie sie poszerzac.
Otoz to… moja mama ciagle mi powarzala… i ja tez uwazam, ze ciagle trzeba powtarzac
i przypominac… az do usranej smierci… nie baczac na to, czy sie to komus podoba czy nie!
Powtarzac, powtarzac… i jeszcze raz powtarzac!
Całe 9.32 filmu bezcenne 🙂
Tak, cale 9,32… bezcenne!
No i ciekawe co ta wyksztalcuna mlodziez teraz zrobi… przeciez
to jest… czarna rozpacz… placz i zgrzytanie zebow… ale
pan Michalkiewicz odpowiedzial doskonale mlodemu… cwanemu
„filozofowi” na dodatek pewnie… po studiach albo w trakcie studiow!
Słucham i czytam SM od kilku dobrych lat. Powtarzanie w jego wykonaniu nie nudzi a ostatnimi czasy okraszone są te jego wykłady coraz większą ilością przekleństw co mnie nic a nic nie dziwi.
Nasz kochany były prezydent, jak to częsta się zdarzało, błędnie zacytował Schumanna, a pośrednio właściwieie cara Mikołaja, że muzyka Chopina to armaty ukryte w krzakach. To sławne powiedzonko Bula można przypisać panu Stanisławowi. Narrację prowadzi spokojnie, można powiedzieć dobrotliwie, no taki misio na scenie, ale w momencie padania pytań z sali ten misio niejednokrotnie pokazuje tzw. pazury i odpowiada błyskotliwie. Nie wiem czy można pana Stanisława zaskoczyć.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.