mar 172020
 

Nie mam siły na pisanie czegoś poważnego, może jutro będzie lepiej. Tak więc dziś będą żarty, ale też ważne ogłoszenie

Proszę Państwa w związku z pandemią koronawirusa i zarządzeniami administracyjnymi konferencja, która miała się odbyć w Kazimierzu Dolnym w dniu 28 marca zostaje przesunięta na dzień 14 listopada 2020 roku. Informację do wykładowców już wysłałem, będę ją także wysyłał do Państwa, ale zajmie mi to trochę czasu, dlatego też do 27 marca będę umieszczał tu takie ogłoszenia. Uwaga – przesunięte zostały także wszystkie rezerwacje pokoi, które Państwo opłacili. Niech nikt nie jedzie do Kazimierza w dniu 27 i 28 marca.

Dowiedziałem się wczoraj czy przedwczoraj, że na jakimś spotkaniu, gdzie omawiane być miały sprawy kierowców, pan Dobromir Sośnierz zaprezentował wszystkim zebranym tapetę ze swojego laptopa. Na tej tapecie widoczna była piersiasta dama ułożona w pozie więcej niż zachęcającej. Nikt oczywiście nie robiłby z tego afery, gdyby nie fakt, że pan Sośnierz jest przedstawicielem środowiska konserwatywnego, katolickiego i patriotycznego. Ponieważ ani goła baba w komputerze Sośnierza, ani zachowania Jacka Bartyzela, który ten komputer gwałtownie wyłączył, nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem, postanowiłem skreślić kilka słów na temat tak zwanego formatowania prawicy.

Działania skrajnej prawicy w Polsce przypominają dość wyraźnie działania niektórych sekt w łonie prawosławia. To znaczy, ludzie nie mający talentów, możliwości, preferencji nawet, a jedynie chęci, zaczynają wierzyć, że mogą wszystko. Są zwykle izolowani, ale ową izolację postrzegają jako wartość samą w sobie, są podzieleni, albowiem ich działania są inspirowane, choć oni tego nie widzą. No, a ich najważniejszą misją, jest stworzenie hierarchii, w której będą awansować. Jeśli idzie o sekty w prawosławiu, chodziło zwykle o to, by wyznaczyć Jezusa i apostołów. Potem zaś odegrać, nieraz wraz z tragicznym finałem, wszystkie sceny z Nowego Testamentu. Po to oczywiście, by zbawić i ocalić zły i zepsuty świat. Jasne jest, że działania prawosławnych sekt były inspirowane i kontrolowane przez ochranę. Nie mogło być inaczej. Jeśli zaś nie były akurat pod kuratelą tej wesołej kompanii, to – jak słowackim druciarzom – patronowała im H-K Stelle, albo wywiad z Berlina. W łonie polskiej prawicy jest trochę inaczej, bo nikt nie szykuje się na śmierć, a wszyscy chcą długiego i szczęśliwego życia. W nim także – w tym swoim długim i szczęśliwym życiu – upatrują szczęście nas wszystkich. Nie przyjmując przy tym do wiadomości, że my się z nimi nie zgadzamy.

Przejdźmy teraz do konkretów. Na co wskazują upodobania pana Sośnierza, bynajmniej nie dziwne, raczej typowe, których ja nie mam zamiaru potępiać? Na pewną dwoistość w podejściu do zagadnień będących podstawą modus operandi polskiej prawicy. W skrócie da się to streścić w zdaniu – dziewczyny z cyckami tak, ale tylko dla nas. To jest, przyznam ciekawe podejście i ja je dokładnie pamiętam z czasów kiedy byłem mieszkańcem internatu. Ono było tam wręcz powszechne i też chodziło o dziewczyny na zdjęciach, a nie takie prawdziwe.

Wskazują one też na to, że żadna ideologia, nawet ta oparta o doktrynę Kościoła, ale realizowana bez kapłanów nie wytrzymuje prostej próby. Chodzi o uzyskanie rozgrzeszenia bez pokuty, lub o zlekceważenie tej pokuty. Mechanizm ten jest dobrze widoczny teraz, ale w przypadku prezydenta Macrona i kanclerz Merkel – zamykamy granicę, kochajcie nas za to! Polaków, którzy zamknęli granice, macie nie lubić, bo to było złe zamknięcie granic. I ani słowa o tym, że wcześniej nie chcieliśmy tych granic zamknąć.

Tak wygląda modus operandi polskiej prawicy konserwatywnej. Mamy swoje życie i nic wam do niego, ale wy za to musicie zmienić swoje tak, by potwierdzić nim hasła przez nas głoszone. Inaczej być nie może, bo Sośnierz nigdy nie zrezygnuje z gołej baby na pulpicie, albowiem dostał na nią pozwolenie z H-K Stelle i już. Ma do niej prawo.

Ktoś powie, że trudno o polityka, który wiódłby przykładne życie. Rzeczywiście nie łatwo. Można jednak, mając świadomość własnych ograniczeń, nie eksploatować tematów i zagadnień z żelaznego repertuaru konserwatysty, albowiem są one już mocno zgrane i zdemaskowane po stokroć. To, że nikt nie robi z tego afery jest zasługą H-K Stelle, udzielającej różnych gwarancji i pewnego zawstydzenia ludzi świadomych okoliczności, którzy nie chcą podnosić kwestii naprawdę krępujących. I to także jest pewna zasada. O wiele łatwiej wytknąć komuś, że nie ma ślubu kościelnego i zrobić z tego dramat, niż wskazać na kogoś kto regularnie odwiedza burdel, albo ma trzy kochanki. Ten bowiem ostatni jest bardziej potrzebny, bardziej wyrobiony aktorsko, bardziej skłonny do kompromisów i łatwiejszy w prowadzeniu. I – co ważne – nigdy nie zostanie obsadzony w roli polityka lewicowego, bo tam takie kompromaty jak goła baba nie mają znaczenia. Liczy się tylko skala złodziejstwa, ale to i tak w końcowej fazie sprawowania urzędu. Dlatego też lewica jest zawsze silniejsza, lepiej zorganizowana i skuteczniejsza niż prawica. Ta ostatnia zaś kompletowana jest według zasady – rozporek, korek i worek. W kolejności, którą wymieniłem, a nie w tej, którą stosowano za komuny wobec księży – korek, worek i rozporek.

Czy ktoś będzie pamiętał o wybryku Sośnierza? Oczywiście, że nie. Nie ma on już żadnego znaczenia. Może być nawet wykorzystany przy werbunku nowych, konserwatywno-prawicowych kadr, którym pokaże się, że proszę jednak można…ten konserwatyzm towarzyszu, wicie, rozumiecie, jest taki bardziej dla pucu, co każdy towarzysz w waszym wieku rozumie. Tu nastąpi mrugnięcie okiem i sprawa zostanie załatwiona.

Ktoś może zapytać – a co by się stało, gdyby jakiś cudem prawica pokonała wszystkie wewnętrzne ograniczenia, gdyby przestała być dysfunkcyjna, gdyby przestała wyżywać się w deklaracjach, a zaczęła działać? Do tego działać podstępnie i skutecznie? Co by się wtedy stało? Odpowiedź jest banalnie prosta. Zdetonowali by pedofila. On tam na pewno gdzieś jest i czeka na swoją kolej. Nie może być inaczej, bo tak podpowiada logika politycznych kombinacji prowadzonych w Polsce od lat. Zdetonowanie geja nie miałoby takiego znaczenia, bo on zostałby natychmiast wypchnięty, albo ukryty. Kiedyś był taki czaruś, co się z Giertychem pokazywał, nawet posłował w Brukseli. Nie pamiętam jego nazwiska. Nikt go chyba już nie pamięta, ale miał człowiek wielkie plany i ambicje. Był też często zapraszany przez media. No i jakoś zniknął. Ten numer już był i nie zostanie powtórzony. Gdyby jednak, w co nie wierzę, prawica zaczęła nagle działać naprawdę, a ja nie powiem nikomu, co według mnie znaczy – naprawdę – natychmiast zdetonowano by pedofila. I z tą ponurą myślą Was zostawiam.

Informuję też, że od wczoraj w sprzedaży jest trzeci tom Baśni socjalistycznej

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

  16 komentarzy do “Tapeta pana Sośnierza czyli formatowanie prawicy”

  1. opisana prawica to obecna w Polsce odmiana prawicy – lumpenprawica tak jak jest lumpenproletariat

  2. W związku z długim i szczęśliwym życiem donoszę, że w/g moich symulacji czterocyfrowego pacjenta, ofiarę pandemii, będziemy mieli dopiero za tydzień a nie jak mówi minister do końca tygodnia ☺

  3. Demonokracja polega na głosowaniu na mniejsze zło. A oni, przy wszystkich ich wadach, są aktualnie mniejszym złem. Oburzeni na stan prawicy mogą być tylko Ci, którzy szczerze wierzą w demonokrację.  Najczęściej wierzą w nią z kanapy przed telewizorem. I dziwią się czemu coś poszło nie tak i demonokracja zawiodła. Nie wytworzyła patrii która spełniła ich oczekiwania. Przez co nie mogą raz na cztery lata wrzucić głosu do urny i być szczęśliwi… Nie mam najmniejszych złudzeń, co do formacji z której posłem jest pan Sośnież. Ale do puki ktoś nas nie podbije/ zaprowadzi dyktature/ ogłosi swoje prawa do tronu, będę głosował na mniejsze zło. Jeśli ktoś uważa, że tytuł „mniejszego zła” należy się komuś innemu, chętnie posłucham argumentów i przyznam go innej formacji(do której też nie będę mieć złudzeń)

  4. Puki? Chyba póki. Moim zdaniem nasz koronawirusa, w dodatku jakiejś nowej formacji

  5. Dziwne, obserwując jak przez tyle lat zmieniają się tylko dekoracje, powinienem się uodpornić? Jak oni przełamali mój system immunologiczny? Przecież nie podnieśli sztandaru, uproszczenia zasad ortografii. Czekam na takich którzy to zrobią, wtedy będę mógł odłożyć na półkę cały mój sceptycyzm, i zaangażuję się sercem i duszą. Tylko co ja będę robił do tego czasu? Życie jest krótkie, trzeba się bawić. Jedni się bawią demaskując dekoracje. Inni patrząc jak się zmieniają

  6. To nie było jakieś spotkanie tylko posiedzenie komisji sejmowej której członkiem jest poseł Sośnierz.

  7. Wierzący w Boga nie miałby takiej tapety. Czyżby znowu jakiś zagubiony pseudokatolik raz w roku lub rzadziej praktykujący?

  8. W skrócie da się to streścić w zdaniu – dziewczyny z cyckami tak, ale tylko dla nas.

    To jest zasada ogolna, dotyczaca wielu sfer. Prosze przypomniec sobie komunistycznych aparatczykow, serwujacych nam biede i sobie luksusy. Czyz nie inni sa ksieza katoliccy? Wstrzemiezliwosc, ale nie dla nich? I w koncu politycy wszelkich frakcji, z wysokimi apanazami, premiami i lotami w 1 klasie?

  9. coronawirus=yellow peril

  10. Znajomy polecił na fb zajrzeć na profil pewnego anestezjologa, aby poczytać konkrety od specjalisty na temat epidemii.  A tam czytam wstawki : Codziennie oglądam fakty i przymuszam się do oglądania wiadomości. To co robi tvp 1 to przegięcie.

    Czy ludzie nie zauważyli co robiły tvp,  fakty,  polsat news od np. 20 lat?

    Nie chcą dostrzec,  że można dane wydarzenia przedstawić inaczej niż w faktach czy wiadomościach?  Ale wówczas trzeba ruszyć mózgownicą i poszukać gdzie jest prawda.

  11. nie uwierzy Pan,  pierwsze skojarzenie było z „Rudą” funkcjonariuszką KODziarstwa, grubą  i wrzaskliwą babą, bałam się zajrzeć do linka, choć znam Pana gustowne ilustracje od lat. Czekałam do rana 18 marca i teraz się odważyłam… a tu miła niespodzianka.

  12. zawsze tak dbasz o to aby w każdej wypowiedzi mieć zasługi dla lewactwa. Z tego żyjesz czy to po prostu lubisz ???

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.