Myślę, że wszyscy już mniej więcej wiedzą gdzie i w jakich okolicznościach się znajdujemy. Ja unikam mówienia i pisania o tym, albowiem sytuacja przypomina mi opis z powieści Bułhakowa zatytułowanej Mistrz i Małgorzata, kiedy to w dzień premiery w teatrze Varietas, zjawia się sam diabeł i tylko jeden człowiek, kierownik restauracji, orientuje się co za chwilę nastąpi. Wychodzi więc ratując co się da, w jego przypadku jest to wędzony jesiotr, którego wynosi pod pachną. Pracownicy są nieco zdziwieni, ale w końcu nie takie rzeczy działy się w ojczyźnie ludzi radzieckich.
Obejrzałem wczoraj także fragment, całkiem króciutki, bo więcej się nie dało, przedwojennego radzieckiego filmu o marynarzach z Kronsztadu. To było naprawdę coś niezwykłego, coś, o czym już dawno zapomnieliśmy i nie chcemy myśleć. A powinniśmy i to intensywnie. Oto do wziętych w niewolę marynarzy przemawia nieszczerze dowódca białych kozaków. Widać, że białych, bo ma białą papachę. Oni odpowiadają odważnie i szczerze, przyznając się do członkostwa w partii bolszewickiej. No i ten dowódca, rozwalony całkiem ich postawą moralną, każe przywiązać każdemu wielki kamień do pleców i po kolei wrzucić wszystkich do morza. I to jest tam pokazane. Wszyscy oni odważnie idą na śmierć. Piszę to dlatego, byśmy wszyscy przypomnieli sobie, że tak zwane dziejowe zmiany odbywają się na chama i w ciągu jednego dnia rzeczy niewinne i dozwolone stają się ciężkim przestępstwem. Niebawem takim przestępstwem będzie posiadanie książek o zdrowym odżywianiu się. Pan Józio, czyli prezydent USA, ogłosił, że wariant Delta wirusa jest naprawdę straszny. Atakuje głównie młodych i to oni muszą się przede wszystkim wyszczepić. W Niemczech, a ponoć niemiecka nauka nie myli się nigdy, zaszczepili ludzi jakimś syfem, który nie działa. Teraz zastanawiają się czy podawać kolejną dawkę. U nas zaś, jak włączamy portal WP widać reprezentację piłkarską, złożoną z samych w zasadzie nieudaczników, którzy nie potrafią wcelować w sporej wielkości siatkę dużą, okrągłą piłką, choć całe życie poświęcili wykonywaniu tylko tej czynności. Ludzie ci albo trzymają w rękach piwo i uśmiechają się głupkowato, albo wołają do nas – OSTATNIA PROSTA! SZCZEPIMY SIĘ! To jest jeszcze lepsze niż te punkty szczepień Drive Thru, ustawione w Grodzisku tuż przy cmentarnej bramie.
W sieci pełno jest nagrań Janka Pospieszalskiego, który – miałem złudzenia, przyznaję – niczego się nie nauczył po tym, jak go wywalili z telewizji za krytykowanie szczepień. Zajmuje się teraz promocją zdrowego stylu życia na różnych masowych imprezach organizowanych w kraju. Ja rozumiem, że żyć trzeba, a on jest usprawiedliwiony tym, że bije na alarm, robi wywiady z lekarzami, których ciągają na przesłuchania do Naczelnej Izby Lekarskiej, a do tego puszcza jeszcze sprawozdania z konferencji prasowych, gdzie normalnie, ludzie z wykształceniem medycznym mówią, iż testy dla szczepionek zakończą się najwcześniej w grudniu 2022, a tak naprawdę dla ostatniego preparatu, czyli Astra Zeneca, w grudniu 2023. No, a w Polsce wyszczepiono tym nauczycieli. Majowy numer grodziskiego czasopisma Bogoria, wzbogacił się przez to o dwie niemal strony płatnych nekrologów, z czego większość to były informacje o śmierci starych rodziców nauczycieli, którzy zmarli, po się zarazili covidem, którym ich dzieci zostały zaszczepione w ramach programu walki z zarazą. Ktoś powie, że histeryzuję. Jasne. Idźcie do Janka Pospieszalskiego i jemu powiedzcie, że histeryzuje. Tym lekarzom, co byli na przesłuchaniu to powiedzcie, a szczególnie temu panu z WAM, w randze generała dywizji, który jest lekarzem i publicznie powiedział, że nie ma sensu szczepić dzieci. A pan Józio taki sens widzi. I co to może oznaczać? Powiem Wam co. Za jakiś czas, być może za pięć, albo za dziesięć lat amerykańska kinematografia wyprodukuje film, na który obowiązkowo pędzane będą szkoły. W filmie tym ukazana zostanie historia lekarskiej mafii, która – mając zaplecze medialne w postaci demonicznego redaktora zwalczającego aborcję, a zatrudnionego w telewizji państwowej – odmawiać będzie chorym szczepionek. Sprawa będzie grubo szyta, bo ten redaktor – John Poschpayschelsky (w skrócie John Posch) – działał będzie w porozumieniu z wojskowymi lekarzami, duszą i ciałem zaprzedanymi wstecznym ideom. Kiedy dzielni przedstawiciele koncernów farmaceutycznych przylecą helikopterami, odziani w stroje kosmitów, żeby się nie zarazić wirusem, zobaczą w Polsce coś przerażającego. Dzieci umierające na ulicach, lekarzy domagających się szczepień ukrytych w jakichś katakumbach, obawiających się wykonywania zawodu i płaczące matki. No i bojówki prawicowe, a także patrole wojskowe, w tajemnicy oczywiście zaszczepione nowoczesnymi preparatami i całkowicie bezpieczne w przeciwieństwie do tak zwanych zwykłych ludzi. John Posch i jego mocodawcy w mundurach komunistycznego jeszcze wojska także są zaszczepieni, ale trzymają to w tajemnicy. Prawda ta zostanie odkryta przez bezkompromisową dziennikarkę, pochodzącą z Polski, której Posch uniemożliwił karierę w mediach. Nie będzie owa prawda mogła się przebić do świadomości publicznej, albowiem reżim ją zablokuje. No, ale agenci FBI i zaprzyjaźnionego KGB, czy jak się ta organizacja teraz nazywa, poradzą sobie ze wszystkim. Nie będzie łatwo, bo John Posch, wraz ze swoją bandą, próbował będzie wylać nowoczesne preparaty do ścieków i tym samym skazić planetę, ale tu wkroczy Greta Thunberg i zapobiegnie katastrofie. Ktoś powie – durniu, co ty piszesz – jak można skazić planetę nowoczesnymi preparatami?! A kogo to obchodzi? Nie po to się kręci filmy, żeby była w nich jakaś logika. Jeszcze tego nie zrozumieliście ludzie?!
W jednej z kulminacyjnych scen, takiej wiecie, którą można by nazwać triumf zła, Posch wraz z generałem dywizji z WAM, wrzucą do ścieku miejscowego działacza ruchu proaborcyjnego, który chciał zaszczepić swoje chore na heine medina dziecko, ale reżim mu to uniemożliwił i dziecko zmarło.
– Lituj się człowieku – zawoła zniecierpliwiony wielbiciel kina – jak działacz aborcyjny może chcieć zaszczepić dziecko, które ma heine? Toż przeciwko heine szczepiono nas w latach siedemdziesiątych! A do tego działacz aborcyjny i dziecko!!!?
Nie wiecie jak? Zapytajcie pana Józia, on zna odpowiedzi na takie kwestie, albowiem zna się na wszystkim. Podobnie jak towarzysz Stalin, wielki językoznawca.
W tym filmie, co to dopiero powstanie, zło zostanie pokonane, John Posch wraz ze wszystkimi, którzy byli przeciwko szczepieniom, stanie przed niezawisłym sądem, któremu przewodniczyć będzie sędzia Igor Tuleya. Na koniec zaś, niczym Morgan Freeman w filmie o meteorycie co o mało nie zniszczył Ziemi, puszczanym w kinach dwadzieścia lat temu, przemówienie wygłosi nowy polski prezydent, rozumiejący potrzebę szczepień. Jak się będzie nazywał? Myślę, że Gdula. A Hollywood nakręci film o jego bohaterskim ojcu, który w strasznych latach komunistycznego reżimu próbował promować w Polsce szczepionki przeciwko heine.
Mówiąc jednak tak już bardziej serio, na miejscu Johna Poscha, zastanowiłby się czy nie wynająć ochrony. Żarty bowiem powoli się kończą, a wszyscy ci ludzie, których widzimy w nagraniach firmowanych przez Janka, niczego jak się zdaje nie rozumieją. A co my rozumiemy? Myślę, że trzeba się szykować na najgorsze. Oto we wrześniu papież Franciszek odwiedzi Węgry. Ma tam, w ojczyźnie św. Stefana, przebywać trzy godziny, zupełnie jak prezydent Niemiec w Polsce, a potem polecieć na trzy dni, na Słowację. Taki program został zaplanowany, albowiem Węgry to faszystowski reżim, który nie chce przyjmować do siebie uchodźców. Wczoraj, tak się jakoś złożyło, pisałem o papieżu Aleksandrze III i antypapieżach – Wiktorze IV i Paschalisie III. Dobrze jest nazwać czasem rzeczy po imieniu. Szczególnie, że później może nie być na to czasu, albowiem John Posch zatrudni nas przy topieniu marynarzy z Kronsztadu, to jest chciałem rzec, przy wylewaniu nowoczesnych preparatów do ścieków. Możemy nie zdążyć z tym wyrażaniem prawdy donośnym głosem.
Na koniec ogłoszenie
Proszę Państwa, naprawdę to nie ja wymyśliłem covid, teorie spiskowe i niespiskowe na jego temat, a także media elektroniczne obrabiające tematy płaskie jak naleśnik i odciągające uwagę publiczności od fajnych książek. Starałem się jakoś przetrwać wśród tych niełatwych okoliczności i nie robić rzeczy, z punktu widzenia sprzedaży i jakości najgorszej, czyli nie obniżać cen. Od ponad dwóch lat nie było tu żadnych promocji, a ja bardzo się starałem, by zachwalać towar inaczej niż przez niską cenę i to się udawało. Niestety w każdym roku jest jeden lub dwa miesiące kiedy następuje tąpnięcie i znajdujemy sie w tak zwanym dole. Czasem, przed wpadnięciem, udaje się ten dół czymś zasypać. I rzeczywiście, przez dwa lata się udawało. Teraz jednak nie mogłem tego zrobić odpowiednio wcześnie. No, a, jak mawiał mędrzec Kazimierz Staszewski, jeść trzeba. Wiem, że sprzedaż ruszy, jak wejdą nowe tytuły, ale one nie wejdą zaraz. Ja zaś muszę zneutralizować skutki różnych kataklizmów, i muszę to zrobić teraz i zaraz. Nie można czekać z naprawą skrzyni biegów do Mazdy CX9. Każdy kto się mniej więcej orientuje, wie jaki to jest wydatek. Tak więc ogłaszam promocję. Nie mam innego wyjścia. Poniższe tytuły będą do końca miesiąca czerwca dostępne w takich oto cenach:
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/komisarz-zdanowicz-i-ponczochy-guwernantek-juz-wkrotce/
Po tym czasie ceny wrócą do poprzedniego stanu, a promocji nie będzie. Przynajmniej do czasu następnej jakiejś katastrofy.
Mam jeszcze jedną nową książkę, o której zapomniałem
Ok John Posh nie jest możet gigantem intelektu. Ale czy mamy się z tego powodu bardziej bać? I tak gramy rolę dzikich i przewrotnych Irokezów. I tak będą sterować tymi Irokezami starymi, sprawdzonymi metodami. Ale nie wiemy jak się ułożą klocki po tej zawierusze. Bo nie ma odwiecznych, czcigodnych klocków, są tylko bandy umawiających się cwaniaków. Mamy kompletnie przestać myśleć, aby im zrobić dobrze? Czy mamy raczej czytać np. pana książki i uczyć się języków?
Czy na SN tylko ja mam problem z wyświetlaniem stron czy rzeczywiście występują jakieś problemy?
Podobno krew rozpuszcza złoto.
Myć się czy wietrzyć. Postawy obywatelskie i postawy aspołeczne.
Doktor Basiukiewicz, ten wzywany przez izbę lekarską, zbanowany na twiterze, zamilczany autor raportu o lockdawnie, został nominowany przez Polska the Times na człowieka roku. Czy ktoś z Państwa jest w stanie powiedzieć, co to może oznaczać?
Ponownie zacytuję Straszewskiego: chłód, smród, brud, tępota i ubóstwo.
A także wiadomości dziennikarskie z ostatnich dni:
„Opłata za śmieci w Warszawie. Skorzystają płacący najwięcej …będzie 150 zł miesięcznie i nic więcej
Od 1 kwietnia warszawiacy płacą za śmieci w zależności od tego, ile zużywają wody. Każdy metr sześc. wody na liczniku oznacza 12,73 zł, które trzeba wpłacić do miejskiej kasy za śmieci. Dla kilkuosobowych rodzin zmiana stawek to duża podwyżka, przy średnim zużyciu wody 2,5 m sześc. na osobę miesięcznie (to średnia z obliczeń ratusza) cztery osoby mają do zapłaty blisko 130 zł miesięcznie”.
A przecież urzędnicy ratusza mogli wziąć przykład z Włochów, zrobić akcję antykorupcyjną „Czyste ręce” i wyliczyć 5 m sześć. na osobę. Co z tego, że to nie ma nic wspólnego z odpadami ani rozumem.
Pozwoli Pan, na te ciągłe Pana narzekania o sprzedaży odpowiem po raz kolejny – może trzeba trochę usprawnić część sprzedaży na Internecie? Było w ofercie wiele pozycji, które bym chętnie zakupił. Ale z krajów na „A” widzę Albanię i Austrię. To jest raczej „bad bussines”, ale zakładam, że „niedasię”. Czyli nic mi nie pozostaje, jak życzyć sukcesów na kiermaszach podkościelnych. Pozdrowienia! ZL
Bardzo dziękuję. Postaram się nie opuścić żadnego z kiermaszów podkościelnych
Już się dzieje. Proszę spojrzeć na zdjęcia pożaru w Nowej Białej.
Zdjęcia zniszczeń nie pokazują domu spalonego od dołu, jedynie uszkodzone poszycia dachów, nawet aluminiowe ramiona i plastikowe odbiornik anten SAT nie są uszkodzone. Plastikowe ramy okien są OK, choć ściana pokoju cała spękana z gorąca…
I jeszcze ta linia odbarwień na tych dachach, których nie zwaliła Straż Pożarna.
Spalone domy w jednej linii, obok nietknięte i zabudowania i drzewa i trawa.
Kogo wkurzył PIS, czy to może pogrożenie paluchem Węgrom?? W końcu np. Słowacja, „szczepi się” Sputnikiem V, który nie manipuluje mRNA.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.