Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią rozpoczynamy dziś jednodniową promocję trzech wybranych przeze mnie tytułów. Zdecydowałem się na taki krok, albowiem uświadomiłem sobie, że na naszym blogu jest mnóstwo ludzi, którzy w ogóle nie kupują książek. Są niezdecydowani, zajęci czymś innym, nie czytają książek w ogóle, albo zwyczajnie oszczędzają w tych niełatwych przecież czasach. Postanowiłem więc podjąć próbę zachęcenia tych osób do naszych produktów. Najłatwiej zaś zrobić to za pomocą ceny. Jasne jest, że nie mogę niczego sprzedawać w tak niskiej cenie przez cały czas, albowiem jest ona niższa niż koszt wyprodukowania książki, ale przez jeden dzień mogę. Może ktoś się zainteresuje. Jak zwykle przymusu żadnego nie ma. To tylko zachęta. Promocja kończy się o godzinie 21.00
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
Teraz przechodzimy do tematu głównego. Bardzo spodobała mi się wczorajsza wypowiedź prezydenta Dudy, który miał się w Nowym Jorku spotkać z prezydentem Zełenskim. Do spotkania nie doszło, być może jeszcze dojdzie, a prezydent powiedział, że Ukraina przypomina człowieka tonącego, który może, do czego często dochodziło, pociągnąć za sobą także tych, którzy go ratują. Ta metafora jest pewną uszczypliwością pod adresem Wołodymyra Zełenskiego, od którego przecież, jak to od najlepszego przyjaciela w kłopotach, Polska nie wymagała niczego. Tylko tego może, by zachowywał się stosownie do intencji jakie nami kierują. Te zaś nie pozostawiają wątpliwości – jesteśmy jedynym krajem w UE, który chce, żeby Ukraina odzyskała terytorium i zwyciężyła Rosję. Prócz Polski chcą tego jeszcze USA i Wielka Brytania. Wszystkie inne kraje pragną by Ukraina zatonęła, by rosyjskie wojska stanęły na granicy z Polską, a ta powinna wtedy podporządkować się Niemcom. To zaś oznaczałoby okupację, bynajmniej nie miękką, jak się wszystkim dziś wydaje. Ludzie bowiem wierzą, że nadchodzące wybory to konflikt zwolenników aborcji i legalizacji marihuany z ich przeciwnikami. Jadąc dziś z rana przez Grodzisk zauważyłem na jednym z balkonów plakat wyborczy Rozenka. To jest doprawdy niezwykłe. O Gajewskiej to nawet nie ma co wspominać, tyle jej tu wisi. No, ale wracajmy do Ukrainy.
W polityce sprawy mają się tak: decyzje podejmowane na najwyższym szczeblu mogą być zmieniane lub torpedowane przez organizacje, formalne lub nie, działające o szczebel lub dwa niżej. Tam bowiem rozciąga się pole do żerowania dla agentur i różnych lobby. Na Ukrainie jest to szczególnie widoczne. I można zaryzykować nawet taką hipotezę, że ludzie tam mieszkający nie mają pojęcia gdzie żyją, a treścią ich egzystencji są dziwne, nie znajdujące pokrycia nigdzie projekcje. Wojna to zweryfikowała, ale nie bardzo. Dlatego, że w momencie niewielkiego kryzysu ujawniły się siły, które stanowią o tak zwanej twardej rzeczywistości na Ukrainie. Siły te, to po prostu Niemcy. Jasne jest dla każdego, że, nie chodzi o zboże, bo ono mogłoby przez Polskę przejechać bez żadnej szkody dla nikogo. Tak się nawet będzie działo, bo nikt, z tego co wiem, tranzytu nie zablokował. Chodzi o uzyskanie efektu propagandowego, który wskaże Polskę, jako głównego winowajcę kryzysu. Nie Rosję, nie Niemcy wysyłające na Ukrainę 50 tysięcy hełmów, ale Polskę. Uczestnictwo w tym procederze prezydenta Zełenskiego, który przemawiając wczoraj na forum ONZ nie wymienił co prawda Polski, bo mówił ogólnikami, budzi zastanowienie nas wszystkich. Budzi też u pewnych osób histerię, a widać to najdokładniej na twitterze. Największym bowiem pragnieniem ludzi komentujących sprawy bieżące jest obsadzenie stanowiska proroka, może być nawet prorok mniejszy, a następnie przechadzanie się po wszystkich forach w sieci, z miną istoty wtajemniczonej. Najłatwiej zostać prorokiem w sprawach ukraińskich, albowiem Ukraińcy nie wiedzą kim są. A co gorsza nie wiedzą kim chcieliby być. Skoro nie wiedzą, łatwo ulegają złudzeniom i naciskom. Nie wiem, co im obiecali Niemcy, ale patrząc na Zełenskiego, myślę, że musiało być to coś skrajnie infantylnego i niewiarygodnego. Coś w sam raz tak głupiego, żeby spodobać się wszystkim otaczającym go oligarchom. Oni bowiem wierzą, że są Ukrainą, a cała reszta ludzi, która ginie na wojnie, albo siedzi w Polsce, to śmieci. Jeśli ktoś ma takie wyobrażenie o swoim kraju, a oni takie mają, można go kupić za byle co.
Rozmawiałem wczoraj z kolegą, który powiedział, że Zełensky rządzi, bo jest wojna. W czasach pokoju zostałby dawno utrącony, a oligarchowie wstawiliby na jego miejsce kogoś innego.
Prócz oligarchów na Ukrainie jest jeszcze masa ludzi, którzy chcą być Europejczykami. Podobnie jak w Polsce. I wszyscy oni uważają, że bycie Ukraińcem czy Polakiem, to coś znacznie gorszego niż bycie Europejczykiem. Nie wiem z jakich środowisk rekrutują się te osoby na Ukrainie, ale w Polsce są to po prostu potomkowie aparatu komunistycznego, całkowicie wykorzenieni. Jedno ich z całą pewnością łączy z podobnymi im osobami mieszkającymi nad Dnieprem – pokładają wiarę w urzędniczą fikcję, która wali się na naszych oczach. I uważają, że realne struktury państwa budowane dziś w Polsce są dla nich zagrożeniem.
Ten absurd jest u nas widoczny i czynny w zasadzie od momentu odzyskania niepodległości. Mam na myśli wiarę, że jest jakiś lepszy świat, do którego powinniśmy dorównać. Podczas gdy to my jesteśmy tym lepszym światem. To było widoczne przed wojną i za komuny. I można się spierać czy konstrukcja ta to jakiś odpad propagandy socjalistycznej czy może coś innego. Nie ma to znaczenia. Na Ukrainie jest to jeszcze starsze i jeszcze bardziej nie przepracowane. Tam bowiem nikogo nie interesuje historia, a jeśli już, to jest ona podawana w formie niestrawnego preparatu, od którego uciekają elity, a lud jest zmuszony do łykania go łyżką, jak dzieci do picia tranu kiedyś w przedszkolach. Ukraińcy wierzą, że wiele wycierpieli w swojej historii, a wszyscy sąsiedzi dookoła są winni tych cierpień. I żadna inna refleksja nie przebija się do ich mózgów. Polska jest więc winna obciążeniom historycznym na równi z Rosją, bo o takich kwestiach jak analiza doktryn politycznych w Europie, nikt na Ukrainie nie myśli. Chodzi wyłącznie o pokazywanie stygmatów. Tyle, że oligarchowie zmuszają do tego polityków, sami zaś chcą być milionerami, Europejczykami z filmów, gangsterami, których się wszyscy boją i osobami liczącymi się w świecie poważnej polityki. Jedyny kierunek poważnej polityki jaki się przed nimi otwiera to Niemcy. To znaczy, że jest to kierunek skrajnie niepoważny. Im to jednak wystarczy, żeby zachować dobre samopoczucie. A jak widzimy nic ponad to się nie liczy. Najmniej zaś życie ludzi, którzy są pod opieką państwa polskiego. To jest pewna tradycja, całkowicie na Ukrainie nie zauważalna, albowiem cała historia postrzegana jest tam przez emocje i pieśń ludową. My zaś widzimy, że ta historia to dzieje sprzedajnych elit handlujących krwią ludu, które nie są nigdy wpuszczane dalej niż do przedsionka europejskich dworów. Jedynym traktowanym w miarę serio francuskim agentem na Ukrainie był Mazepa. Reszta, żeby zwrócić na siebie uwagę handlowała ludźmi. Mistrzem w tym procederze był oczywiście Bohdan Chmielnicki, który podpisując Ugodę Zborowską wymusił na królu oddanie w niewolę tatarską ludności dwóch województw. Czego oczywiście nikt na Ukrainie pamiętać nie chce. Warto jednak to przypomnieć dziś, kiedy znaczna część ludności okupowanych terenów ukrywa się w Polsce, gdzie nic jej nie grozi. Strach pomyśleć co by były, gdyby ludzie ci znaleźli się na Ukrainie pod opieką tych, którzy mienią się być elitami kraju, właścicielami ziemi i politykami.
Żyjcie sobie spokojnie ludkowie. Póki co Polska Was ochroni. Nie wiemy jednak co będzie dalej, albowiem – jak powiedział wybitny fizyk Niels Bohr – przyszłość pozostaje zagadką, szczególnie ta, która się jeszcze nie wydarzyła.
Życzę wszystkim miłego dnia. Przypominam, że promocję kończymy o 21.00
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
Dzień dobry. Ja tam nie widzę, żeby jakaś fikcja się waliła. Przeciwnie, mamy do czynienia z festiwalem fikcji, nawet alternatywnych i do wyboru. Zarówno Polacy jak i Ukraińcy żyją tymi fikcjami, dlatego jakieś realne porozumienie i próba określenia wspólnych interesów na przyszłość jest mało prawdopodobne. Najpierw trzebaby bowiem zobaczyć rzeczywistość, także tą minioną. A to w obecnej sytuacji mało prawdopodobne. Zatrudnia się wręcz zawodowców od fikcji, że palcami nie będę pokazywał. Dlatego nie ma się co łudzić. Jakikolwiek będzie dalszy ciąg wydarzeń na Ukrainie, wzajemne polsko-ukraińskie relacje na tym nie zyskają. Nie taki jest plan. Za dużo pieniędzy zainwestowano od czasów Chmielnickiego w to, żeby te relacje były takie jakie są, a ich beneficjenci nie zrezygnują ze swoich zysków, nawet jeśli odebrali już swoje inwestycja z nawiązką. My w Polsce możemy pocieszać się tym tylko, że z nami historia obeszła się jednak łagodniej niż z Ukraińcami, dlatego u nas okupant musi się bardziej starać żeby zamaskować istotę rzeczy. Nasze fikcje są strawniejsze niż ich. Z nimi nikt się nie będzie cackał. Smutne to, ale nie możemy im pomóc. Pomoglibyśmy najpierw sobie…
O ile wiem, chlopi na Ukrainie nie moga dokupic ziemi. Moga miec te, ktora maja albo sprzedac lub wydzierzawic wielkim koncernom. Stosunki, jak w XVII wieku? Moim zdaniem gra uprawiana przez politykow ukrainskich na salonach swiatowych i europejskich toczy sie o to, zeby zachowac status quo na Ukrainie, pomimo zmian, jakie wprowadzila wojna. Moim zdaniem Ukraincy sa konserwatystami i nie wierza w zmiany w ich kraju. Chcesz miec lepiej, to emigruj do Kanady albo do Polski. Ostatnie proby wprowadzenia zmian na miejscu mialy miejsce „za Niemca” i wiemy, jak to sie skonczylo.
Gdzies czytalem, ze na wschodnich terenach Rzeczypospolitej pod koniec XVIII wieku 80% ludnosci nie zdawalo sobie sprawy, ze dokonano jakichs rozbiorow, poniewaz w ich zyciu praktycznie nic sie nie zmienilo. O fakcie rozbiorow zostali powiadomieni zydzi, poniewaz, o ile wiem, musieli opuscic pewne rejony. Byc moze dlatego oni byli najwiekszymi przeciwnikami rozbiorow i zwolennikami powstan.
Ale to sa tylko moje dywagacje. Temat jest zbyt zlozony, zeby skwitowac go w kilku zdaniach.
Skupmy się na pomocy sobie, potem łatwiej będzie z innymi sprawami
Rosja moglaby przeprowadzic dywersje antyzachodnia pod haslem „ziemia dla chlopow”, ale jest za slaba militarnie. Cokolwiek by sie stalo, Ukraina potrzebuje po wojnie rozsadnego przywodcy, ktory zapewni stabilnosc w sensie prawnym i rozwoj na bazie posiadanych zasobow, dopuszczajac do korzysci mozliwie duza czesc spoleczenstwa. Przykladem moze byc cud gospodarczy Botswany.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mokgweetsi_Masisi#/media/Plik:Mokgweetsi_E.K._Masisi,_President_of_the_Republic_of_Botswana.jpg
https://nowyobywatel.pl/2012/05/30/cud-botswany/
Nie możesz pomóc komuś, kto tej pomocy sobie nie życzy.
Pod wzgledem PKB na osobe Botswana ma wskazniki prawie o 100% wyzsze od Ukrainy i PSN 25% wyzszy.
Dla porownania: Polska ma PKB na osobe wyzsze od Botswany o 170% i PSN o 130%.
Wybitny XIX-wieczny polityki brytyjski i wielokrotny premier rządu Jej Królewskiej Mości lord Palmerston znany jest m.in. z powiedzenia, że Wielka Brytania nie ma wiecznych przyjaciół, ma tylko wieczne interesy. Powinniśmy i my nareszcie przyswoić sobie tę prawdę, ale zawsze też pamiętać o jeszcze jednej, nawet bardzie zasadniczej: Polska nie ma wiecznych przyjaciół, ma za to wiecznych wrogów. Tym, którzy się kiedykolwiek łudzili, co do intencji naszego zachodniego sąsiada, obecne wydarzenia powinny wreszcie zdjąć klapki z oczu. Problem polega na tym, że bardzo wielu naszych rodaków lubi żyć z tymi klapkami i będą ich bronić jak niepodległości. Klapki zwalniają bowiem z myślenia.
minorowy będę miała dzień, to porównanie z możliwością utopienia ratownika nie napawa mnie niczym pozytywnym
nie wiedziałam że Ukraińcy to chłopi /prawie/ bez ziemi
Minorowo to będzie, jeśli się w końcu wszyscy dowiedzą, o czym piszą w podręcznikach do historii.
to nie klapki na oczach, to jednak wyniesione z domu przekonanie że pewien poziom bezczelności, chamstwa nie ma prawa mieć zastosowania w Europie, człowieka bowiem obowiązuje czlowieczeństwo,
no ale kiedy pewna Niemka wspomniała o zagłodzeniu Polaków, gdy my właśnie wobec uchodźców z Ukrainy zdajemy egzamin z człowieczeństwa, no to było ostrzeżenie że w Europie będzie mieć zastosowanie bezczelność i chamstwo i praktyczne doświadczenia niemieckie z XIX wieku
Człowieka tak, pewne zasady obowiązują, ale co, jeśli nasi zachodni sąsiedzi wciąż mają się za nadludzi?
Ojej, a taka przyjazn byla… Przyszli Niemcy i ja popsuli…
https://youtu.be/_MO9B2jLOgw?si=8GUbra3PUgfTp-LW
I co teraz?…
Tylko duża dawka prawdy poprawi wyniki – kondycję, bystrość i głębię umysłu, czułość zmysłów.
Z braku prawdy można ratować się żeń-szeniem.
Kto nie skacze ten za Tukiem.
Obwozna sprzedaz ksiazek i preparatow z zen-szenia to dobry biznes: zen-szen na potencje, a ksiazki, zeby wiedziec, jak albo o czym zagadac…
Ukraińcy to nieszczęśnicy – źle im było w Rzeczypospolitej to mają. Wiekowe zatrucie azjatyckim i sowieckim jadem.
A jedyna nadzieja to USA, nawet jeżeli chodzi o jakieś korporacyjne interesiki.
O tak, z pewnoscia… Amerykanie przysla nam kogos, kto zna teren i bedzie potrafil sie dostosowac.
https://youtu.be/HFYd3CKqEW4?si=5Rr8ZgVCoW4Up5R_
Najlepiej zorientowany jest pan ambasador. Tytan intelektu i bystrości obserwacji.
odd roku problem zboża a panowie Jacek Piechota i Dariusz Szymczycha – ani słowa o sprawie a chyba są szefami Polsko – Ukraińskiej Izby Gospodarczej,
Tata mu cos opowiadal o Europie Wschodniej.
Jedna z mniejszości złożyła do Ligi Narodów skargę na działania polskiego państwa. Skarżący usłyszeli, że mniejszości mają nie tylko prawa, ale i obowiązki wobec polskiego państwa. Winni mu też lojalność. Gdzie te czasy?
Na pewno dobrze sie bawia u nas.
https://youtu.be/OhpYWVvUPRU?si=2ad1baHfaCaezj_Y
Amerykanie zawsze mieli problem, zeby sie u nas odnalezc. Irytujace sa zwlaszcza te szeleszczace gloski. A ostatnio zmuszanie ich do tego, zeby sie nauczyc na pamiec nazw wszystkich panstw balkanskich to przeciez tortura i na pewno zlamanie jakichs konwencji, praw czlowieka.
https://youtu.be/pE4srbiAbhg?si=PNtb78iST70cXeqi
Gajewskiej wisi wszystko jak kiedyś Karpińskiemu wisiało, tylko w Pl wschodniej, ch z tą PL wschodnią, Gajewskiej też wszystko „ch” w obecnym okręgu wyborczym….
Po co mówić o jakimś resentymentach polsko-ukraińskich, urażonej dumie, niespełnionej przyjaźni polsko ukraińskiej. Należy utworzyć partię ukraińską w nawiązaniau do jakichś wspólnych interesów z „lachami”, wyłożyć na to jakąś pulę dollarów i możemy zaczynać, a jak nie to amatorka…. Są pieniądze, są dobre stosunki, „sąsiedzkie”.Bijcie pianę w mediach typu Wnet itp…………. Nie ma tak, że za wolność nasza i waszą.
Czy zamówienie doszło? Nie mam w poczcie potwierdzenia.
Zupełnie nie na temat. Chodzi o mi o krąg ś,.p. Pani Ewy Ligockiej. Nie wiem co się stało z Blogmedią , jaki jest kontakt z p. Maryla i jej blogerami. Proszę o informacje na e-mail ala.amica.lg@gmail.com
Jeszcze jego tutaj brakowało…
Halo Kraków!
https://youtu.be/YNv_RagPz9k?si=o9QsPsS1LQdPoFam
Coryllus pyta czy Ukraińcy wiedzą kim są, wydaje mi się, że Polacy też muszą sobie postawić to samo pytanie. Obejrzałam sobie fragment „dyskusji” z „posełkami”. Wyglądało to tak, że panie zamykają oczy i zakrywają uszy i jak te kury na grzędzie wykrzykują w kółko to samo. Koszmar. Czy one wiedzą kim są?
Na temat Ukrainy i Ukraińców powinni wypowiedzieć się Niemcy, ponieważ zarówno Polacy, jak i Rosjanie w tej kwestii nie są obiektywni ze względu na bliskie stosunki, więzy krwi i różne zadry z przeszłości.
Mniej więcej możemy się domyślić, co myślą Niemcy o Ukraińcach i to będzie bliskie prawdy.
Z tego powodu Hitler zaryzykował przegranie wojny, bo nie chciał uzbroić i walczyć ramię w ramię z jeńcami radzieckimi w liczbie około trzech milionów, którzy skwapliwie przeszliby na stronę Niemiec.
Z tego jest nauka, że w życiu potrzebne są kompromisy. Ani przesadna otwartość, ani ideologiczne zacietrzewienie nie dają dobrych rezultatów. Trzeba iść drogą Zenona z Kition.
Swoją drogą ja bym zadał pytanie: cóż takiego stało się z ludem rosyjskim, który pod władzą cara zachowywał się w miarę przyzwoicie, natomiast w okresie od 1918 do 1945 pokazał się z najgorszej strony: od Morza Białego po Krym, Kaukaz i powstańczą Warszawę.
Moim zdaniem to była klątwa za zabójstwo rodziny carskiej.
https://youtu.be/_4-t7HGgHGQ?si=WMFygtm1DCwYZajT
https://youtu.be/w2w47p2QikI?si=xKHhJV1q7wxTvqJ2
Uważam, że to jest przykre, że my, zwykli ludzie mieszkający w Polsce mamy od wielu lat, czyli od kiedy pamiętam, jedną satysfakcję jako obywatele tego kraju i świadomi obserwatorzy polityki, że naszemu rządowi się nie udaje. Cieszyliśmy się, że komuniści mają potknięcia i zaraz upadną i tak samo cieszymy się, że ten rząd wali łbem w ścianę podczas pandemii, że Tuskowi się nie udało, czy innym, czujemy ulgę z afer, na przykład afery Rywina czy wizowej, ale czy na tym polega życie ?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.