Tytuł jak tytuł, ale w sumie niby dlaczego mamy się cofać przed takim tytułem? Dobrzy ludzie przypomnieli mi wczoraj pewien istotny moment w dziejach najnowszych. Nie chcę przesadzić, ale mam wrażenie, że żadna z gazet nie zająknęła się na temat, który zacznę omawiać poniżej, a Wy, mam nadzieję, rozmontujecie go na drobne śrubki.
Oto rząd PO odchodząc w niebyt zlikwidował Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Ostatnim szefem tej rady była pani Anders jak pamiętamy, a wcześniej instytucją kierował Władysław Bartoszewski. Obowiązki Rady przejęły dwie instytucje – Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz IPN. I teraz uwaga – informacje niepotwierdzone – ponoć ministerstwo dostało dodatkowe obowiązki i budżet Rady, a IPN tylko same obowiązki. Starania o zwiększenie budżetu jakie podjęto u ministra Morawieckiego przyniosły rezultat mniej niż połowiczny, bo choć minister obiecał pieniądze to kolejny budżet dla IPN został przegłosowany, ale bez tej kwoty. Ponoć przez przeoczenie.
Archeologowie z IPN mają w dodatku o wiele więcej roboty, bo w połowie roku, bez dodatkowych środków, rozszerzono zakres czasowych badań sekcji archeologicznych. Teraz ekshumacje będą dotyczyć także zmarłych którzy stracili życie przed II wojną światową. Szczątki będą wykopywane, analizowany będzie materiał genetyczny i stworzona zostanie baza danych, gdzie gromadzone będą informacje o ludziach, którzy zginęli w trakcie rewolucji, wojny i czystek etnicznych. To wszystko są obowiązki Instytutu Pamięci Narodowej. Co z obowiązkami ministerstwa przejętymi wraz z budżetem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa? A tego nie wie nikt. Są tu lepsi ode mnie specjaliści w zakresie analiz dotyczących prawidłowego i zgodnego z duchem i literą ustawy przestrzegania obowiązków przez urzędników. Mam więc nadzieję, że dowiemy się, jak to jest z tą ochroną pamięci walk i męczeństwa, która leży teraz, co z tego, że częściowo w gestii ministerstwa kultury.
Tak się składa, że działaniami IPN w związku z dymisją profesora Szwagrzyka interesują się wszyscy i wszyscy usiłują dociec, co tam jest takiego nieprawidłowego w relacjach pomiędzy prezesem i wiceprezesem, że jeden składa dymisję, a drugi jej nie przyjmuje. Moim zdaniem jest to zły kierunek badań. Trzeba się zainteresować co w kwestii ochrony pamięci walk i męczeństwa robi ministerstwo kultury. Bo co robi w zakresie propagandy państwowej to już wiemy – dewastuje ten obszar i doprowadzi w końcu do jego całkowitego unieważnienia. Może jednak odnajdzie się w innych działaniach, które wesprą obciążony IPN. Wiem wiem, wszyscy lubimy żarty…wszyscy też wiemy, że obecność ministra i wicepremiera Glińskiego na posiedzeniu rządu zamiast przebywającej w szpitalu Beaty Szydło, to jest jakiś tam komunikat. Może nie wyraźny, ale jakiś. Mamy dwóch wicepremierów i ten od finansów jest ważniejszy. No, ale to jemu chciano coś zakomunikować i dlatego na posiedzeniu znalazł się Piotr Gliński.
Wygląda więc, że na najbliższą przyszłość szykuje się nam wybór pomiędzy Glińskim a Morawieckim, co w realnym wymiarze oznacza wybór pomiędzy Unią Wolności a maoistami. Nie wiem czy to już tak wyraźnie widać, ale ja mam coraz gorsze przeczucia, że oto na naszych oczach pojawiają się dwie larwy, które wyżerają od środka swojego żywiciela czyli PiS. Chodzi o tę mumię właśnie i o przepoczwarzone SLD. Wszystkiego się mogłem spodziewać, ale nie tego, że nastąpi to tak szybko i w takiej przeciwnej konfiguracji. Czekami kiedy prezydent zacznie zdradzać objawy umumiowienia, oraz kiedy Magda Ogórek i Aleksandra Jakubowska zajmą jakieś istotne stanowiska, na przykład wiceministrów. Kiedy to nastąpi problemy, którymi się dziś zajmujemy, czyli stworzenie bazy danych genetycznych ludzi zamordowanych w czasie rewolucji, II wojny i po niej przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie. Znikną nawet koszulki patriotyczne, bo już będą niepotrzebne, minie ta mądrość etapu i zacznie się etap nowy – walki o szczęście ludu i objęcie go jakimś powszechnym programem z zakresu podniesienia ogólnej kultury.
Póki co cieszmy się tym co jest. Oto 7 lutego, powrócił dawno nie widziany Biuletyn IPN, poproszono mnie, bym go zareklamował, a ja zapomniałem wcześnie, za co dziś przepraszam. Biuletyn został zamknięty pięć lat temu, bo był, prawda, niepotrzebny. Zastąpiono go witryną pamiec.pl a zbiegło się to w czasie z ograniczeniem liczby lekcji historii w szkołach. Taki przypadek. Dziś biuletyn powraca, w pierwszym numerze mamy od razu rzecz ciekawą, to znaczy niepublikowany pamiętnik babci Danuty Siedzikówny, czyli Inki. To się ładnie komponuje z naszymi wczorajszymi tutaj rozważaniami i z omawianą książką pani Łuniewskiej, zakupioną przez Polski Bank PKO BP dla szkół. Szczegóły tej transakcji zostały tu omówione dość dokładnie, kto chce to sobie je znajdzie. Mam nadzieję, że po tak spektakularnym wyczynie, jak wtłoczenie do bibliotek szkolnych antypolskiej książki, ten sam Bank, może nawet te same osoby, które są zaprzyjaźnione z wydawcą pani Łuniewskiej zaprenumerują dla szkolnych bibliotek nowy biuletyn IPN. To byłaby naprawdę fantastyczna sprawa i naprawdę wielka pomoc dla instytucji, która – mam nadzieję, że to widać gołym okiem – przechodzi właśnie kolejną próbę, mającą się zakończyć jej zatopieniem. Być może chodzi o to, by obowiązki IPN, oraz jego budżet przejęło ministerstwo kultury i dziewictwa intelektualnego, sorry, dziedzictwa narodowego…ja tego nie wiem a pewno, ale myślę, że skoro odradza się mumia wolności, to przecież kto jak nie oni ma strzec spraw związanych pamięcią, kulturą i tą, jak jej tam, panie dziejaszku….sztuką….Nie można przecież pozwolić, by jakieś przypadkowe osoby zajmowały się tak ważnymi sprawami, by jakieś tam ekshumacje robiły, w czasach jeszcze rewolucyjnych i tuż po nich, kiedy hartowała się stal.
Ktoś tu wczoraj wrzucił link do nagrania, gdzie widać ministra Glińskiego jak omawia warunki porozumienia się ludzi kulturalnych, takich jak on ze środowiskami narodowymi. Środowiska narodowe to dla ministra między innymi Bosak. Obejrzałem kawałek i machnąłem ręką. I nie chodzi mi tu już o ten spór na temat definicji narodu – etniczna czy kulturowa…a może polityczna. Ani Bosak nie reprezentuje etnicznej definicji, ani Gliński tej drugiej. Wynika to wprost z faktu, że obaj są etatystami i nie decydują za siebie. Ich zadaniem istotnym zaś jest tylko podział budżetu, ten zaś, jak widzimy wyżej zawsze się znajdzie, kłopot tylko w tym, by pozostawał on w zdrowej relacji z nowymi obowiązkami. Te zaś są jasno określone – narodowcy mają obowiązki „polskie”, a ludzie z dawnej mumii wolności swoje. Profesor Szwagrzyk zaś, chciałby, żebyśmy wreszcie traktowali naszych zmarłych poważnie.
A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.
https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE
Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego
Teraz ogłoszenia
Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:
http://www.natusiewicz.pl/coryllus/
Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.
Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl
Unia Wolności to najbardziej patologiczna partia w historii Polski po ’89 i odkąd się dowiedziałem, że Duda miał tam epizod, tylko czekam aż 'wylezie z archanioła stara świnia reakcyjna’ 🙁
to jest spójne z żądaniami likwidacji IPNu [od LWałęsy poczynając a na … kończąc];- celem jest przejęcie przez MinKul wszystkiego i zaordynowanie nowego ładu, po prostu okres błędów i wypaczeń pora kończyć
a skończy się polpotowcami w ujęciu …[jak kto woli jak kto chce]
Hydra jakaś: najpierw uczyła ludzi wstydy za polskość udecja, potem historię w szkołach rżnęło jej przepoczwarzenie czyli PO, prezydentem był Bronisław 'Wołyń? Przecież to było tak dawno’ Komorowski (UW), premierem Donald 'polskość to nienormalność’ Tusk, obaj Glińscy teraz przy PiS – zaczynam się zastanawiać, czy Duda to nie jest taki manczurski kandydat, który po prostu nie został jeszcze uruchomiony.
Z głęboką niechęcią, ale muszę przyznać, że siły 'postępu’ są zorganizowane niesamowicie skutecznie – obstawiają wszystkie możliwe kierunki, atakują z kilku miejsc naraz… Jeśli nie zmienimy reguł gry, zostanie nam tylko obrona na kilku frontach naraz. Z historii wiadomo jak to się na ogół kończy.
Do wczoraj Biuletynu IPN w toruńskim empiku nie było… Dla mnie najważniejszy w tym numerze jest tekst i film o ks. Bukowińskim… Ten przejęty przez Ministerstwo Kultury budżet przewala ta cała wiceminister Gawin, m.in. tym swoim Ośrodkiem Badań Totalitaryzmów, czy jak to się nazywa… Do „prof.” Kika, „dr” Ogórek i redaktor Jakubowskiej (ta by się nadała na wiceministra od straży więziennej :)) do grona autorytetów „naszych” dołączył wczoraj gangster Masa…
Czeka Pan, czy wolalby jednak, zeby nie…Jakos tak zlosliwie to zabrzmialo.
Nie mogłem się powstrzymać:
http://imgur.com/a/DAm4G
Członkostwo w UW to nie epizod – to stan ducha…
to wręcz wyznanie
daj link na tego masę
Poza tematem ale …:
„Konferencja w sprawie dyrektywy Bieńkowskiej – Polacy to nie Finowie i militaryzacja uchodźców”
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Ach pani Gawin….że też nie pomyślałem…
Niby dlaczego mamy teraz dyskutować o tym? Możesz mi powiedzieć? Bo tobie się to akurat przypomniało? Idź z tym na salon
Przepiekne:-)
Bardo proszę: http://niezalezna.pl/93916-swiadek-koronny-masa-ujawnia-zaplacilismy-ludziom-walesy-za-ulaskawienie-slowika
Z Unią Wolności mieli swój epizod najbardziej zażarci przyjaciele zarówno tego bloga jak i mojego.
Pani Gawin podlega także ten cały Instytut Książki, czy jak to się nazywa, którym do czasu urzędował sobie Gauden z Rzepy. Już jak go wywalili, to w ubiegłym roku Instytut Książki finansował tournee spotkań z czytelnikami po bibliotekach znanemu piewcy seksu z kilkunastoletnimi Murzynkami – Kydryńskiemu Marcinowi. Swój, do swego, po swoje…
Totez ja nikomu prawa do opamietania nie odmawiam, ale na kilkanascie znanych mi osob z takim epizodem ogarnela sie jedna – wiec jestem pesymista.
Przepraszam za brak polskich znakow, pisze z telefonu.
Bardzo bardzo chcialbym sie mylic – ale jak napisalem Toyahowi, ciezko mi przychodzi optymizm na ten temat.
Już nie tylko SLD-owskie panienki, lecz również chłopy się załapią. Ostatnio został uruchomiony Janik (taki minister SW kiedyś był); http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/krzysztof-janik-pis-nie-przezyje-zmiany-lidera-wywiad/25tcklr
Czekam na Dy…ducha
Hm, ambarasujące wyznanie. Nawet jeśli tak jest, to w przypadku komentatorów w większości, jak sądzę, nie ma o czym gadać. @Konrad może mieć zresztą rację, nie wiadomo co by z tego epizodu wypełzło na ministerialnym albo chociażby podsekretarskim stołku.
Pewien wizjoner z KLD-UW-PO przewidywal likwidacje IPN i CBS ,takze ten tego.
Gdyby komuś umknęło.
http://att.neon24.pl/post/136992,wypadek-pani-premier-przeoczony-szczegol
To wygląda, na próbę uprzątania przedpola. Wspomniałam wczoraj radość i entuzjazm Glińskiego w roli premiera, ale również wielu osób które go na posiedzeniu rządu witały.
Piotr Gliński – „lepsza zmiana”.
Wojciech Olejniczak jest dyrektorem Alior Bank ktory ma wejsc na rynek rolno-spozywczy. Alior Bank nalezy do grupy PZU. A Miller juz szanuje i zgadza sie z PIS
I za chwilę zaczniemy „się bić po pysku”, bo ten był tam, ten był tu, ten pochodzi stamtąd, a ten to prawdziwy, a tamten taki pół itd. A w zasadzie, to chyba już się tak bijemy. A tamci, czyli ci, którzy nami rządzą i tylko, bo z tym już się przecież zgodziliśmy? Bez przerwy coś kombinują, bez przerwy coś montują, bez przerwy się przegrupowują, bez przerwy dążą tam, co sobie dziesiątki lat temu zaplanowali i to konsekwentnie, a czy to będzie polskie, czy jakieś inne, przestaje mieć znaczenie i to też już widać, aż boli, bo toż to internacjonalistyczna ideologia jest, czyż nie? Bo „jadą już na chama”, bo już się tak da, bo społeczność otworzyła usta ze zdziwieniu i … tak na razie została.
Czy je zamknie i odejdzie od tych komputerów albo zacznie je traktować wreszcie tylko jako narzędzie, nie będąc ich niewolnikiem, bo tak system to zaprogramował i tak teraz jest, a zacznie się rozglądać wokół siebie i zobaczy te książki, które przecież już są? Trzeba jeszcze podpowiedzieć innym, by ten telewizor przestał być ołtarzem wiedzy i wiary. A kościół za rogiem czeka. Codziennie wieczorem są msze św, a w niedzielę nie jedna, jeszcze.
Nie uogólniaj i nie rzucaj w przestrzeń ot tak sobie, nonszalancko. Z pewnością jestem „zażartym przyjacielem”, ale nigdy z tymi tam nie miałam okoliczności organizacyjnych. Nie ta rasssa. No i jednak teren mieliśmy już rozpoznany, gdy te wszystkie unie i roady się tworzyły.
Bo mozna wyjsc z UW, ale UW nie moze wyjsc z człowieka? 🙂
Absolutnie nie. Nie miałem intencji wywoływania dyskusji lecz uzupełnienia notatki. Powody za umieszczeniem tego linku:
– omówiony jest tam mechanizm, który posłowie mogliby wprowadzić bez generowania kosztów, a który wiąże się z odzyskiwaniem przez Nas fragmentu wolności (koniecznego np.: do zachowania własności; dlaczego tego nie zrobią jest jasne i niewymagające rozwinięcia w komentarzu),
– Bieńkowska w sposób nierozważny dokonuje „demaskacji” istotnego tematu (zapewne niebawem granego przez „orkiestrę” obozu narodowego i inne),
– materiał dotyczy relacji „poseł – suweren”,
– w materiale jest kilka trafnych ocen oraz stwierdzeń, będących uzupełnieniem tematu aktualnych „elit”,
– jest mocny akcent utraty Elit (powiązanie tego z pracą prof. Szwagrzyka)
– SN współpracowała z Jackiem Hogą,
– …
Stąd mój komentarz nie zawierał opisu mogącego wywołać dyskusję a jedynie informację o tym, że jest osobliwym uzupełnieniem w kategorii [nieścisłych powiązań i uogólnień]:
Gliński – Morawiecki – Bieńkowska – posłowie a My, oraz że „dialog” z ich strony z Nami to nic innego jak „zło konieczne”.
Krótko: myślę, że temat związany z „militaryzacją uchodźców” z nawiązką starczy na przykrycie procesu „przepoczwarzania” SLD i np.: wydarzeń w czy wkoło IPN. Ba ! – będzie płaszczyzną do wzmożenia tego procesu.
Chyba nie trudno sobie wyobrazić panią Ogórek w TVP czy gdzie indziej „pochylającą się nad tym problemem” , i z czasem w nagrodę zamieniającą się [przepoczwarzającą się ?] w doradcę tego czy innego typu, u tego czy innego ministra. Dokładnie tak jak w sugerowanym w poprzedniej notatce systemie ustalania wyniku konkursu [wątek: pan Gociek].
Materiał jest z 13 lutego 2017 i dotyczy wydarzeń z lutego 2017.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Okay
Być może jacyś niezorientowani idioci czy rozentuzjazmowane panie były w tej UW, ale samo jądro decyzyjne było zabetonowane. W jądrze nie było przypadków. Poza tym – macki jądra ogarniały i inne partie. Przecież to szybko wychodziło na jaw.
Ale auto ewidentnie ma odpalone poduszki i kurtyny z tyłu też. Więc nie wiem, po co taka wrzutka.
Alior Bank kupił część Banku Przemysłowo-Handlowego (BPH).
z neon24 trzeba bardzo uważać, wiele informacji czy też teorii jest dezinformacją oraz celowy antykatolicyzm
to będzie/jest narzędzie do przejęcia władzy finansowej nad chłopami [kredyty pod zastaw, hipoteki, zarządzanie dopłatami, etc] oraz lokowanie aparatu pslu jako nadzorców, w takim procederze kupno pralki na kredyt moze sie konczyć zlicytowaniem gospodarstwa lub przejęciem w ramach kompensaty zobowiązań; chłopi nie mają ani wsparcia prawnego ani też świadomości i wiedzy w tym temacie – są ofiarą doskonałą
przypomnę wizytę Pawlaka u MGazdy [skok wolomin] jeden z tematów to była akcja na rynku wiejskim [TVR jako narzędzie], to był piękny scenariusz
Cytujac Gospodarza z 23.01: 'ku..wa może się nawrócić, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jej miejsce jest na czele procesji’ – wiec ex-czlonek UW moze sie ogarnac, ale nie mozna zapominac co robil zanim go oswiecilo.
Coryllusie, nikt by tego tematu nie ujął lepiej. Mistrzostwo świata;-)
Witam.
Każdy z notki wyłania coś dla siebie. Mnie uderzają w niej dwie rzeczy. Pierwszą jest wznowienie biuletynu IPN i oddanie go do dystrybucji potentatowi rynku dystrybucji treści i w Polsce jakim jest EMPiK, który ma trudną do ustalenia prywatną strukturę własnościową ( główny udziałowiec i właściciel PENTA to podmiot powstały w 1994 roku – ach gdzież te wieloletnie korzenie kanałów dystrybucji treści):
http://biznes.interia.pl/gieldy/news/penta-investments-moze-przejac-kontrole-nad-empik-media,2435630,1844#android
Drugą sprawą jest to finansowanie przez PKO B.P. całego nakładu książki i umieszczenie go w bibliotekach. To jest element szerszej zagrywki. Tak się akurat składa, że moja żona jest kierownikiem biblioteki. Tam na finansach na książki do bibliotek łapę trzyma lokalna struktura polityczna bo biblioteki finansuje samorząd. Z tego wynika proste przełożenie. Jeden dostawca na rynku dystrybucji treści (biblioteki Warszawa-Bielany to hurtownia „Azymut”). Tylko tam kierowniczki mają prawo się zaopatrywać w książki. Więc jakby wielkiej i pięknej książki ktoś nie wydał nie znajdzie się ona w bibliotece jeśli nie będzie jej w „Azymuncie” nawet jak cały nakład sfinansuje NBP. Taki mamy klimat publicznych bibliotek.
Pozdrawiam
Tak, od ponad roku to glowny temat bankowcow i zwiazku bankow niepolskich….co zrobimy z tymi chlopami co beda zaprzestawac rolnictwa i jakie kredyty. Psl mocno juz obsadzil kadrami banki, szczegolnie spoldzielcze
W takim razie niech one wszystkie padną te biblioteki i niech wszyscy nadal płaczą, że Polacy nie czytają książek.
„…macki jądra ogarniały i inne partie” – i do dzisiaj wywierają mniejszy lub większy wpływ na 'radykalne’ partie, exemplum p.o. Premiera wicepremier z tabletu
Nie wiem, ja w tej kupie złomu przy sztucznym świetle i w jazgocie medialnym, połapać się nie mogę. I tak się nie znam, można mnie łatwo wprowadzić w błąd. Dlatego celowo opóźnialam dopływ informacji na ten temat. Ale jak widać, to też nie zadziałało.
Wkurza, że ofiara wypadku musi się tłumaczyć, a jeszcze gen. Janicki do kupy i narodowa zbiórka na nowe Seicento. Ale wkurza mnie również Błaszczak, który mówi o „ochronie młodego życia”. Ten stary rzęch, głuchego idioty, chyba nie został nawet rozbity? W ogóle kim jest ten koleś?
W BOR-ze pracują ludzie którzy wozili Kwacha i Komorowskiego, – „Panią premier wiózł bardzo doświadczony kierowca, z piętnastoletnim stażem”. Ktoś sobie jaja robi.
Taki jest cel cwiczenia moim zdaniem: wyprodukowac pokolenie wasko wykwalifikowanych analfabetow – rozwalanie programu historii w szkolach, kompromitowanie tematow patriotycznych gniotami i nachalna wszechobecnoscia, zapelnianie bibliotek badziewiem… To nie sa niezalezne ruchy tylko czesc wiekszej calosci.
Ja odpadlem jak w zeszlym roku bylismy z wizyta u rodziny i Zony bratanica pokazala mi swoja liste lektur za caly okres gimnazjum: rozumiem ze czasem dobrze cos uwspolczesnic, a jako rozrywka Sapkowski sie sprawdza (przekaz ideolo jak-cie-moge, ale dialogi ma swietne), ale zeby opowiadania o wiedzminie zaraz na liste lektur? Aleksander Macedoński był bohaterem, ale po co lamac krzesla?
Nie wiem czy Michal Falzmann mial sluzbowe auto, ale profesora Panke na pewno wiozl kierowca z wieloletnim stazem – wiec akurat w tych kregach nie jestem calkiem pewien, czy jest to poziom optymizmu.
rola bsów będzie ograniczana, podzielą los skoków i ci którzy mają możliwość ewakuują się ze wszystkim co się da i gdzie się da; patrz: BS Wołomin
ów masa zaliczył jeden jedyny wyrok karny wypracowany przez inspektora UKSu [chyba z Łodzi, jak pamiętam] no i inspektor wyleciał z roboty niby za łapówki od masy; do nas przyszedł się poskarżyć na parszywy los [opisaiśmy to w jednym z numerów Raptularza]; mechanizm na’łapówkę’ służy do chronienia masy i jego protektorów oraz do dyscyplinowania niepokornych środowisk aparatu [urzędy, policja, etc] i to są grupy/środowiska o których nikt nie waży się pisać [bynajmniej nie jest to WSI]
Gliński też oczywiście ma korzenie w UW. Może chodzi o ułatwienie ratyfikacji CETA?
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1728020,CETA-coraz-blizej-PE-ratyfikowal-umowe-o-wolnym-handlu-UEKanada
Z tymi bibliotekami jest bardzo ciekawie. Niedawno splonela jakas biblioteka, ogloszono akcje zbierania ksiazek w celu uzupelnienia zbiorow. Warunek: ksiazki wydane po 2007..Co to w ogole ma byc? Moze Pana zona wie o co chodzi?
No właśnie, mnie to oburza, jakby mało było ofiar 10.04.2010. Jakie zaufanie do służb, po wypadku prezydenta 4 marca 2016. To śmierdzi na 100 kilometrów. A winni wrzeszcza, „łapaj złodzieja” i zbierają na nowe Seicento.
Ja się czuję rozgrywana emocjonalnie.
Przepraszam P. Gabrielu, że obok głównego wątku ale to Pan mi wczoraj to polecił. „Pajęczyna” tekst zamieszczony w Wydaniu Specjalnym Nawigatora. Niby się to wszystko wie ale naszła mnie po nim taka refleksja. Od 27 lat mam możliwość obserwować i /czasami/ wyciągać wnioski z tego co się dzieje w bankach na terenie naszej RP. Chałaciarze trudniący się lichwą – zniknęli. Ich potomkowie ubrali się w ekstra garnitury, zasiedli w fotelach na najwyższych piętrach a do tej brudnej roboty /bezpośrednia obsługa klienta/ wynajęli lokalnych roboli. Przez lata przybierało to jakąś ludzką maskę. Widocznie biznes szedł nieźle. Niestety ostatnimi czasy coraz trudniej sprzedać ichni produkt. Społeczeństwo zbiedniało i nie ma szans na wyrobienie planu. Kto dostaje po głowie? Ci co sprzedają te ich produkty. Nie ma tu żadnej różnicy, czy to będzie bank polski, francuski, niemiecki czy też inny. One wszystkie są pod tym samym zarządem. Zatrudnieni – to wyrobnicy. Albo wyrobi normę albo na bruk. Na jedno miejsce wolne w oddziale czeka kilku następnych jeleni. Jak wyrobi w jednym kwartale to w następnym mu normę podniosą na bank.
Syn ma kredyt hipoteczny w polskim banku. Po 17 latach spłaty zapytałam ile mu jeszcze zostalo. Właśnie spłaciłem odsetki – teraz będę spłacał kapitał /200 tyś./. W tej „pajęczej” sieci są już nie tylko klienci lichwy ale i pośrednicy. Bank Polski z prawdziwego zdarzenia zarządzany przez Państwo Polskie /były kiedyś takie/ nigdy by na to nie pozwolił.
Skad masz info o poduszkach , bo raczej jesli nie przekroczyli 50km/h to poduszki nie odpalily a to juz kolejny zbieg okolicznosci i doswiadczony i zasluzony kierowca.
To wyglada na obstawienie dwoch stron i wariantow.
1.”” Mlody czlowiek”” ginie i jest wielkie larum ,ze PBS to morderca i pretekst do dymisji i/lub przegrania wyborow.
2.PBS ginie lub ulega kalectwu ,skutkow nie trzeba tlumaczyc
W obu przypadkach sprawa dla mnie prosta, a kierowca ma duze mozliwosci jak wie gdzie rosnie drzewo. Na szczescie nasz zasluzony kierowca przywalil strona pasazera. Jak dobrze , ze prawie nikomu nic sie nie stalo. Opatrznosc czuwala.
w przypadku p. W. Pańko odpalono mikroładunek na tylnej osi
Pewnie chodzi o te tytuły, które są wystawiane w koszach w „Biedronkach”
Mają mieć ładne okładki. 😉
Kazimierz Kutz kiedyś powiedział, a niejeden za nim powtórzył,
– „Cała literatura polska z XIX, powinna być spalona.”
Ze smierdzi to raz, ale mnie przeraza kompletne olewanie procedur – i to jest pytanie, ktorego jakos nikt nie zadaje po Smolensku: jakim cudem tyle waznych osob wsiadlo do jednego samolotu? Pracowalem w zyciu w paru firmach (mniejszych typu 50 osob i wiekszych typu korporacja) i wszedzie byla zasada, ze max 2 osoby z zarzadu moga leciec tym samym samolotem… To prywatny biznes to rozumie, a na szczeblu rzadowym w Polsce 'keep calm and ojtam ojtam’? Nawet jesli zalozyc ze byl zamach, to jego skutek mogl byc nieporownanie mniej dotkliwy gdyby ktos pomyslal – i tej bezmyslnosci sie niestety nie da zrzucic na Tuska czy sluzby.
Z przekory powiem, ze akurat w przypadku wiekszosci zdecydowanej romantykow to akurat prawda: miedzy innymi wytworom przeoranej narkotykami wyobrazni Mickiewicza zawdzieczamy – opisywane chocby przez Korwin-Milewskiego w kontekscie Powstania Styczniowego – wstrzasanie sumieniem swiata (przez jasnie panow romantykow) przy pomocy krwawej ofiary (ze zle uzbrojonych i kiepsko dowodzonych mlodych ludzi). Wycieczki romantykow w rejony sekciarsko/heretyckie pomijam jako oczywistosc.
Kuc to balwan albo agentura, ale akurat na odcinku romantykow sie z nim zgadzam.
Samolot smoleński to taka metafora dla mas. Kilka osób mogło do niego wsiąść, ale na pewno nim nie poleciało, nie walnęło nim w pancerną brzozę ani nie rozwaliło się w wyniku n liczby wybuchów. Nie pokazano nam przecież oficjalnej listy pasażerów.
to nie korzenie, to fundament
Nowa podstawa programowa, ogłoszona przez min Annę Zalewska: więcej lekcji języków obcych i więcej informatyki i w każdej szkole szybki internet. To po co książki?
Pamiętam jak Wojciech Olejniczak? albo Napieralski, obiecywali bezplatny tablet dla każdego ucznia.
Jeśli chodzi o te informatykę to „każdy dziesięciolatek powinien już umieć posługiwać się myszą”. Powtórzę, jaja sobie robią. Dziesięciolatek to już by mógł się nauczyć skórowania myszy.
Toteż używam metafory, żeby było krócej. Ludzie zniknęli, a co się z nimi stało, a nawet, czy wszyscy nie żyją, nie wiemy.
To, że Alior Bank ma wejść na rynek rolno-spożywczy dziwić nie może własnie dlatego, że należy do grupy PZU. Ponieważ grupa PZU ma coraz więcej „ciekawych produktów ubezpieczeniowych” dla polskiego rolnictwa. W ten sposób zapewnia sobie dopływ wieloma strumieniami kapitału z polskiej wsi, który mógłby jeszcze zostać w rękach polskich rolników i co to by było wtedy!!!
A już na horyzoncie Cargill monopolista na drugą nóżkę tworzy siatkę dystrybucji na Mazowszu. Tak więc wszystko przebiega zgodnie z planem. Szkoda, że nie naszym.
Tak odnośnie do kultury popularnej: TVN właśnie zaczyna emitować serial „Belle Epoque” o tym, jak to dzielny detektyw z Krakowa ze słodkich czasów sprzed pierwszej wojny światowej bada sprawy o zabójstwo. Znowu ściema schematu kryminalnego, i to wzięta z analogicznego serialu o Londynie. Demon produkujący takie rzeczy najwyraźniej nie potrafi inaczej.
Ano, nie wiemy, czy złe dusze zawiadujące tą sprawą zostawiły kogoś przy życiu. Wszystko możliwe.
Cała ta historia to robienie sobie jaj. Ilość pojazdów uprzywilejowanych rozbitych w ten sposób idzie w Polsce w dziesiątki, jeśli nie w setki. Pech, że akurat tu jechała PBS. Ale za to jest piękny temat zastępczy. A w międzyczasie CETA, ruchy bankowe, rozruchy we Francji…
Literatura XIX wieku ukazuje przy okazji ówczesna rolę i pozycję Żydów w Polsce. To słabo konweniuje z narracją muzeum Polin.
Odpaliły, widać na zdjęciach. Przy 50km/h poduszki muszą odpalić. Testy NCAP się kiedyś przy takiej prędkości robiło (teraz 64km/h).
A nie byla to metoda na wstrzelony w opone kolek?
Taa,,, Jest taka koncepcja, że Powstanie wybuchło po to, żeby wybić i zastraszyć świadków tego jak było naprawdę. Nawet jeśli nie taki był cel pierwszorzędowy tego „eventu”, to drugorzędowy na 100%. Dzisiaj już nikt nie powie czym na prawdę zajmował się „Stary Doktor” albo jak to było z przesiedlaniem „się” etrurii do gett. Po to są przecież ci młodociani mordercy z AK.
Za dzisiejszym NDz:
– IPN otrzymał aż 24 mln mniej od wnioskowanej kwoty w budżecie na 2017 r
– dr J.Szarek: ” Moje poparcie dla działań prof. Szwagrzyka pd początku było całkowite, z takimi postulatami kandydowałem na stanowisko prezesa Instytutu.”
Dodam jeszcze, że tablety od SLD były czarno białe. „Historii w nowej postawie jest więcej, ale nie tyle co się obawiano.”
Od siebie dodam, może to i lepiej, bo lepiej będzie siać na ugorze niż wcześniej karczowac. O filozofii i łacinie nikt się przy tworzeniu nowej podstawy programowej nawet nie zajaknał.
Czyli tajne komplety nadal aktualne.
Ja też właśnie produkuję taką rzecz, ale z innym wektorem
Budżet IPN wynosił wg sprawozdań w 2001 r. 83.421 tys. zł, plan budżetowy na 2002 wynosił 83.586 tys. zł. Odpowiednio budżet IPN w 2015 wyniósł 249.850 tys. zł. z tego „wydatki bieżące” 225.619 tys. zł. Zabawa polega na tym, że ten 'szalony wzrost” wynika głównie z wzrostu płac, bowiem one wyniosły w 2015 r. 138.712 tys. zł. tj.64,6%. Czyli wydatki na działalność statutową IPN ogólnie wyniosły 111.138 tys. zł a w tym mieści się dosłownie wszystko, włącznie z zakupem papieru toaletowego. Ponadto w IPN występuje zabawne zjawisko: wynagrodzenia wykonywane są zawsze w 100% ale już te inne wydatki – jakoś tak „poniżej planu”. Taka „szlachetna oszczędność’. Co ciekawe, pijani szałem patriotyzmu posłowie PiS nie dali rady wymyślić, że ta kasa w IPN jest rozproszona nie tylko na „delegatury” ale i „wydatki celowe” na różną drobnicę, żeby przypadkiem prezes IPN nie miał ruchu i nie mógł przerzucić kwot w trakcie roku np. na istotny cel priorytetowy czyli – ekshumacje profesowa Szwagrzyka plus baza danych genetycznych i wszystko, co on uzna za konieczne. Pijani szałem patriotyzmu posłowie PiS nie wymyślili, że skoro tak jest, to na rok 2016 IPN winien dostać np. 100 mln PLN więcej i cała ta kwota winna iść na „wydatek celowy”: „program ekshumacji profesora Szwagrzyka”. Albo jeszcze lepiej 200 mln PLN. Taki ten prezes banków Morawiecki geniusz finansowy a nie wymyślił prostej sprawy? On chociaż potrafi bilans przeczytać ze zrozumieniem? Ja myślę, że on i Gliński potrafią czytać bilanse różnych instytucji aż za dobrze i dlatego od czasów rządów „Pierwszego PiS” – Państwowy Instytut Sztuki Filmowej na program pomocy społecznej pod przykrywką „robienia filmów” dla różnych sierot po Stalinie – dostaje ponad 100 mln PLN rocznie. Ciekawiłoby mnie porównanie kwot wydanych przez budżet państwa III RP na „filmy reżyser Holland i jej rodziny” (ok. 20 mln PLN w 6 lat) z kwotą , jaką otrzymuje zespół profesora Szwagrzyka na ekshumacje. Nie mogę tego uczynić, bowiem w sprawozdaniach IPN to są „dane ściśle tajne” czyli „zagregowane”. Bo już informacje o jakichś „występach IPN w Berlinie” to jak najbardziej są.
Ja otwartym tekstem rzucam żądanie aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu RP ktoś zgłosił wniosek o korektę budżetu państwa Rzeczpospolita Polska o kwotę 200 mln PLN w celu podniesienia budżetu IPN na pozycję: „ekshumacje i bank danych genetycznych oraz inne wydatki, jakie wskaże profesor Szwagrzyk”. I kwota ta nie może obejmować żadnych wynagrodzeń, bo te winny być w ogólnym budżecie. Z dobrego serca mogę zaproponować podniesienie budżetu IPN o kolejne 50 mln PLN w pozycji „wynagrodzenia”, żeby sobie profesor Szwagrzyk mógł zatrudnić większy zespół ludzi w różnych miejscach na raz. Albo i 100 mln PLN. W sumie można zlikwidować PISF , bo robi więcej szkody niż pożytku w obszarze promocji państwa a z kulturą też nie ma wiele wspólnego. A poza tym, jeśli uchwalony budżet roczny jest „na minusie” w wysokości 50 mld PLN czy 70 mld PLN, to jaką różnicę zrobi powiększenie tej dziury o 200 mln PLN – na tak ważny cel? Do boju , pijani szałem patriotyzmu posłowie PiS i „KUKIZ”.
Ciekawe, że największy patriota PRL czyli pan Kornel Morawiecki” bredzi coś o eutanazji zamiast kazać synusiowi zwyczajnie podwoić albo i potroić budżet IPN i posłuchać, co jest potrzebne profesorowi Szwagrzykowi. Ale widać, że można uskładać z wynagrodzeń bankowych 16 mln PLN a na ekshumacje Polskich Patriotów – mniej przewidzieć w budżecie rocznym państwa. Powiedzieć: żenua, to za mało.
PS. Jak to „można nie móc” jak się trochę chce a sponsorzy się uśmiechają z aprobatą.
Sorry, trochę dużo, ale się wściekam właśnie. No i przenika mnie właśnie zupełnie niechrześcijańska pogarda dla tych małych cwaniaczków „patriotów” ciągnionych na sznurkach przez gazownię i UW – jak barany na rzeź. Wstyd, wstyd, wstyd.
Precyzyjnie wyliczona siła mikroładunku wywołuje taki skutek, że oś pęka w określonym miejscu (jest przecięta, ale efekt jest podobny jak przy pęknięciu mechanicznym, które spowodowane jest tzw. zmęczeniem materiału.
Dziś miałem okazje podjechac i zobaczyc to drzewo.Jest tyle miejsca że można dowolną inscenizacje przeprowadzić, a żeby trafić w to drzewo to naprawdę trzeba być mocno zdesperowanym . O brudzie nie wspomnę także żadnych pasów to tam nie widać.
to może być prowokacja zaaranżowana po to, aby dr J. Szarek również podał się
do dymisji – w ramach solidarności z dr. K. Szwagrzykiem.
I w ten prosty sposób zostałoby w IPN pozamiatane.
I jej maz… Pan Gawin… i nadpremier junior… w „szkole lideruf” instytut wolnosci Igora Janke…
… i koleczko do przewalania poteznych budzetow panstwowych sie zamyka !!!
Tym darmozjadom i pasozytom… i zwyklym zlodziejom… po prostu nigdy nie nastarczy! Zbieranina wyjatkowych niemot i miernot… przyspawanych ryjami do panstwowego koryta… i tyle!
A juz myslalam, ze ta czerwona wesz szlag trafil… a toto zombi jeszcze wylazi jak glizda po deszczu… Nostradamus sie znalazl!
Ostatnio jakas pani profesor (z pedagogiki na UW – mojej alma mater 🙁 powiedziala, ze uczenie dzieci liczenia na papierze (’slupki’) w erze 'powszechnej dostepnosci elektronicznych urzadzen elektronicznych’ to przezytek. Bylo kiedys takie opowiadanie, chyba Asimova, jak po atomowej wojnie sluzby amerykanskie pilnuja ostatniego czlowieka, ktory potrafi liczyc bez komputera. I jak tu nie wierzyc w istnienie prorokow?
I wektor sprawia zasadniczą różnicę, wskutek czego ci cymesiarze są pokazani w swojej małości i nędzy, satanistów dolnych typu Ludwika Krzywickiego począwszy.
Krzywicki jest najlepszy, bo on się z niczym nie kryje
Pan Bóg wykazał się przy tym poczuciem humoru, dając mu takie nazwisko.
A Henryk Holland napisał o Krzywickim doktorat. Szkoda, że Agnieszka do tej pory nie nakręciła Ludwikowi laurkowej biografii.
To chyba dzieło tych dwóch pedałów, co już tu byli lustrowani. Główną bohaterką (detektywką?) jest chyba jakaś młoda profesorowa z Krakowa.
Ja tez przepraszam Gospodarza, ze obok tematu… ale uwazam, ze jest to sprawa na dzisiaj podstawowa… i najwazniejsza…
… a wczoraj we francuskim telewizorze byl reportaz, ze w Szwecji… ZAKAZANO uzywania GOTOWKI… obowiazkowe staje sie posiadanie telefonu komorkowego i specjalnej aplikacji aby zaplacic… 1,50€ za kawe w bistro…
… gotowka juz nie przechodzi!
No i z cala pewnoscia ta patologia… ten BANKSTERYZM… ma zwiazek z dzis podpisana CETA’a.
Etatysta nie ma dziś lekko. Przy takiej liczbie sposób komunikacji, czasem trudno ogarnąć czy działać na SMS-y, e-maile czy bezpośrednie rozmowy. Jeden z naszych ulubionych twórców-piosenkarzy napisał o tym piosenkę. Maszynka do ćwierkania czy jakoś tak.
Off topic. „Mniejszość ukraińska obecna jest w Legnicy od zawsze.” – chyba Ukraińcy muszą wnieść poprawki do tej swojej mapki z pretensjami terytorialnymi, która była tu kiedyś opublikowana. O ile pamiętam nie aspirowali na niej do Legnicy… http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-slask/a/ukraincy-beda-mieli-swoja-podstawowke-zaplaci-miasto,11794400/
A ja to chciałabym wiedzieć ale konkretnie ile kasy z budżetu dostał MON /m.in./ na utrzymanie obcych wojsk w RP. Chodzą słuchy, że tam poszła kasa dlatego trzeba było okroić tych którym słusznie się należy. Tych co niesłusznie z pieniędzy nie oskubią.
Skąd informacja o Cargillu?
Konradzie, jesteś do tyłu; siedem lat do tyłu. „Lotu samolotu”, o jakim trąbią media, nigdy nie było. Niektóre znane mi szczegóły umieściłem na blogu salonowym
http://a-tem.salon24.pl/
A conieco z tych rozważań, które zniknęłyby z cenzurowanej platformy, zamieściłem na bezcenzurowym blogspotowym blogu, zapraszam:
https://atemcom.blogspot.com/
Może uzupełnię ten ostatni blogasek o nowe, elegancką polszczyzną napisane texty. Te tam obecne są próbami powrotu do języka po wielodziesięioletnej przerwie, w trakcie której gładko i elokwentnie wywijałem innymi językami. Now feel like coming back, with a vengeance. Nie podoba mi się, co agenci obcych zrobili z Polską w międzyczasie. Któż inny to naprawi, jeśli nie my. Wróćmy do rzeczy.
W sprawie tzw. „katastrofy” to jasno i krótko powiem, że ta rozegrała się jedynie na ekranach telewizorów w dwóch wymiarach, obydwa z nich wirtualne. Sfingowano „wypadek lotniczy” aby, jak to pisze powyżej Rozalia, rozszarpać emocjonalnie Polaków. W rzeczywistości (nawet nie był to 10.4.10, lecz kilka dni wcześniej) wywieziono ludzi, którzy później znaleźli się na listach poległych. Oni wcale niekoniecznie gdziekolwiek „samolotem” polecieli. Nic dalej nie napiszę — obecny rząd to przykrywkarze-zamiatacze-mąciwody, którzy aktywnie nie chcą, by cokolwiek, co działo się 7-10.4.10 kiedykolwiek dotarło do Polaków. Ustępuję przed siłą; póki sztorm trwa, póty nie będzie delikatnych manewrów nawigacyjnych.
Myślę, że to jest zrozumiałe. Wpierw przetrwać burzę na otwartym morzu. Wejdziemy do portu „Prawda” wtedy, gdy widać będzie blokujące doń dostęp zdradliwe, podwodne rafy, ponastawiane przez wrogów Polski, stale wzmacniane. Zrobimy to przy dobrej pogodzie, gdy już wytrałujemy miny i rozpoznamy sieci.
Synuś Kornela musi uszczelniać system podatkowy by wypłacac daninę poważnym kontrahentom strategicznym .Taki General Motors Manufacturing Poland Sp. z o.o. – Opel dostaje od 1,5 do 2 mld zwrotu słynnego podatku VAT miesięcznie .Rocznie około 20 mld PLN . Także te 200 mln to chyba na waciki 🙂
Czy ktoś się orientuje co się dzieje w tzw.strefie wolnego słowa?Chciałam zerknąć na blog IBF a im bardziej patrzyłam tym bardziej bloga IBF nie było.
A ludziska z radoscia przyjma, bo appka, bo telefon, bo nowoczesnie – i trzeba sie pozbyc gotowki, bo przezytek, pranie pieniedzy i terrorysci. Zaden baran nie zwroci uwagi na fakt, ze na przyklad psychole z Molenbeek komunikowali sie zwyklymi, nieszyfrowanymi sms-ami i puszczali przelewy elektroniczne – ale tez cala operacja nie jest wymierzona w Panow Uchodzcow…
Ten filmik jest przesliczny:):)
http://gosc.pl/doc/3702044.Nagranie-sprzed-lat-Walesa-Ale-ja-prosze-o-teczke-swoja
A ta ustawa o VAT to była już tyle razy krytykowana a „być musi”. Ile to już lat. I proszę jeszcze przypomnieć nazwisko autora tej ustawy. On chyba też jest aktualnie „na pokładzie”. W wolnych chwilach udostępnia swój pałacyk na patriotyczne „iventy”. Łza się w oku kręci”.
Oczywiście , że 200 mln PLN to tylko „na waciki” ale naród tu pokorny i daje się wkręcać w dowolne ustawiane „konflikty polityczne” jak np. „czy Bolek to Bolek” i inne takie, a czas leci i kasa też leci – dla swojaków. Oni naprawdę myślą, że kary Boskiej nie ma.
Aby nie za dużo na temat poboczny: w ogłoszeniach:”Tygodnik ciechanowski” 2017, nr 7, TR s. 8. Zaczyna się od sieci doradców żywieniowych.
Jak ktoś chce wysłać list motywacyjny:
Warsaw_HR@cargill.com
Strefa wolnego słowa zamieniła się w strefę szybkiego słowa…
Jak to mówią „tyle ile trzeba”. Ja im nie żałuję, ale te „wielkie pogrzeby z udziałem Prezydenta RP” jakoś nijak się mają do właściwego zaplanowania budżetu IPN, żeby prof. Szwagrzyk mógł robić bez ograniczeń to, co jest zapisane w ustawie o IPN. Niektórzy myślą, że kłamstwo i obłudę można powtarzać w nieskończoność i używać zasady „do trzech razy sztuka brak budżetu dla IPN” , aż się cały IPN – wykotłuje. Rosną nowe pokolenia a kości w ziemi też leżą spokojnie i doczekają prawdy. Tyle, że współcześni manipulatorzy za te zbytki mogą sami się grobów nie doczekać. Ale za to Sądu z Góry jak najbardziej. Za brak pochówku chrześcijańskiego dla Polaków – najlepszych Synów Narodu. W sumie za te manipulacje księża nie powinni dawać rozgrzeszenia po spowiedzi, bo to są kpiny z Ducha św.
Rozumiem,że przez ten wzrost szybkości Pani IBF się nie nadawała,bo młoda już nie jest i się nie wyrobiła na zakręcie…
W której minucie filmu to pada?
Synus Kornela przychyla nieba.
http://www.rp.pl/Banki/170219454-Morawiecki-chce-sciagnac-do-Polski-Goldman-Sachs-i-HSBC.html#ap-1
„Metafora” — ładnie powiedziane. Tylko że przez to ich metaforyzowanie dziś Pani Premier, którą lubi i szanuje więcej, niż kilka osób, czytających ten blog, musi się szybko zastanawiać, czy wreszcie powiedzieć Narodowi prawdę.
Czy Beata Szydło skończy z kłamstwem „smoleńskim”? Czy zacznie porządki wśród notorycznych łajdaków, żerujących na Polakach, czy zacznie rządowe śledztwo w sprawie grup realnej władzy, grup likwidujących dowolnych niepodległych im polityków, bankowców i księży, vide — Skrzypek, generałowie WP, ksiądz Suchowolec, Zych, Popiełuszko i wielu, wielu innych patriotów…?
Kierowca BOR z „parunastuletnim stażem” to taki, który widział, który wie, który uczestniczył. Ile może Pani Premier oszukiwać siebie, że „ja tu tylko na chwilkę”, ile może im posłusznie podstawiać się jako worek treningowy, ile może dać im się zastraszać i wykorzystywać jako parawan do demontażu państwa?
Na te pytania Pani Premier musi sobie wkrótce odpowiedzieć. Kto inny, jak nie Ona. Tyle nadziei było związanych z Nią, gdy obejmowała urząd Premiera.
Tak być musi.
Goldman Sucks i bank brytyjskich handlarzy narkotyków – brawo!
nic więcej, tylko zacytować mme paris: wszyscy won! (a moze to od kukiza?) – no ale kto potem? (to już moje)
I pewnie w najblizszej przyszlosci o tym sie nie dowiemy… wiemy za to doskonale KTO przez tyle lat robil nam wode z mozgu ta „smolenska sciema”… i kto zyl z tego „industry” pogardy dla ludzkiego zycia… KTO z premedytacja zaklamywal rzeczywistosc… w nadziei, ze sprawa „przyschnie”… publika zapomni… albo „zakryje sie” inna sciema merdialna… na dodatek w tych samych merdiach i przez te same presstytutki !
Oni do dzisiaj sa w naszym zyciu publicznym obecni… do dzisiaj tocza walke z nami… takie rozne zombi… stare kiejkuty… janiki, jakuboskie czy inne „dete merdialnie” ogorki.
Nic nowego! Wszystko juz bylo… i to zaledwie kilka lat temu… i wszystko sie powtarza znowu…
3:33
Prawdę poznamy, gdy świat zostanie oczyszczony. To nastąpi bardzo szybko i będzie bolało.
Szydło w szpitalu, a tu już pan premier Gliński przyjął strategię pana premiera Morawieckiego, co to ją Beata przed wypadkiem wywaliła do poprawek. Bardzo wszystkim na rękę ta biedna potłuczona pani premier.
To wcale nie jest nie na temat, to jest bardzo na temat, bo mnie się tak zdaje, że jedynie jeszcze Szydło nas chroni przed „społeczeństwem obywatelskim” wg Glińskiego, zarządzanym centralnie finansowo wg Morawieckiego. I niech mi tylko nikt nie pisze, ze sam Naczelnik Kaczyński nas uratuje, bo on zielonego pojęcia nie ma, co tam w tych pomysłach panów premierów naprawdę siedzi.
Tego sie cenzuralnie skomentowac nie da – nawet pomijajac ten drobny detal, ze HSBC juz w Polsce jest (w Krakowie). Nie ma, moze oprocz JP Morgan, gorszych kreatur niz Goldman Sachs. Kto ciekaw, tu swietny artykul (autor jest troche zakrecony na lewo tak ogolnie, ale akurat tutaj trzymal swoje impulsy na wodzy): http://www.rollingstone.com/politics/news/the-great-american-bubble-machine-20100405
Od rana to oglądam i nie mogę tego usłyszeć :(((((
Co się dzieje w tzw.strefie wolnego słowa, to dokładnie nie wiem, ale wiem, że już wszystkie wiewiórki w stolicy popiskują, że niedobrze, oj niedobrze….
Bo przy wszystkich jego zaletach wielu, akurat na finansach i mechanizmach kreacji pieniadza przez banki komercyjne zna sie pan prezes niespecjalnie – co oznacza, ze spec od prezentacji moze mu sprzedac dowolna bzdure.
W tym temacie polecam mój komentarz z 13;29.
https://krugerlegal.com/pl/aktualnosci/kontakt-oskarzonego-z-obronca-przed-rozprawa-odwolawcza
o to prosiłeś, ciekawym jest wiele linkow zaginęło
do nas to wejdzie jak wieś spacyfikują kredytami, etc
A czy my jesteśmy pewni, że to się w ogóle wydarzyło? Limuzyna oprócz rozwalonego tyłu, ma solidne wgniecenia z boku. To Seicento tak w nią kropnęło? I samo przy tym nie ucierpiało?
Na dobrą sprawę to można było efekty tego wypadku obejrzeć „na własne oczy w telewizji”, jak samoloty 11 września i 10 kwietnia.
Teraz słychać z każdej strony rozwalajacy mózg klangor i podział społeczeństwa na opluwajacych i pocieszajacych.
Zaryzykuje twierdzenie. To są pier..ły od początku, a my mamy do czynienia z actor’s crisis. Hipoteza badawcza oczywiście.
We Francji 67% Frankow nie chce nawet slyszec, ze gotowka zniknie!
Fakt, ze jest ogromna propaganda „na pozbycie sie gotowki”… i temu czarowi w duzej mierze ulegaja mlodzi ludzie… i do tego NIC posiadajacy.
Film trwa 4:01. Wałęsa to mówi kiedy przechodzi z Macierewiczem do saloniku i się tam rozsiada. W drodze zaczyna o tym mówić. Dla uscislenia, film jest w małym okienku na dole z napisem – „zamieszczone przez Sławomira Cenckiewicza”, a pierwszy obrazek – śnieżenie.
??? Coś się musiało Pani (albo Francuzom) pozajączkować. Szwecja nie jest w strefie euro, dalej obowiązującą walutą jest szwedzka korona.
Rzeczywiście propagadanda i działania eliminujące rozliczenia gotówkowe prowadzone są od dawna, ale dalej używana jest gotówka równolegle z wirtualnymi rozliczeniami. Są też małe sklepy które honorują karty bankowe dopiero jeśli rachunek przekracza 50 koron.
Zeby te 30.000 „nowych miejsc pracy” moglo drenowac Polakow kieszenie… i swoje przy okazji tez… dla tych banksterow!
A w pierwszym komentarzu pod artykułem stwierdzenie: „Trzeba zlikwidować ten IPN bo to najdroższy departament”.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nieoficjalnie-dymisja-prof-szwagrzyka-pozostaje-wazna-do-konca-lutego/fy47wwv