lip 012021
Proszę Państwa, mam niewesołą wiadomość do zakomunikowania. Oto, z mojej ewidentenie winy, albowiem tego nie dopilnowałem, spis treści w książce Paytona zaczyna się od ósmego rozdziału. Nie będę wyjaśniał, jak to się stało, ale się stało. Koledzy mieli z tym mnóstwo roboty, a ja powinienem wszystko na koniec ogarnąć, ale tego nie zrobiłem. Wydrukujemy dobry spis w formie erraty i będziemy dołączać do każdego egzemplarza. Nie widzę innego wyścia. Bardzo przepraszam.
Gabriel Maciejewski – Coryllus
Doktor Sommer wydaje prawdziwa „cegle” – bite 2000 stron pracy naukowej o Jedwabnem.
Nie wiem, jaki jest poziom edytorski dziela, ktore powstalo w ciagu 2 lat staraniem zespolu fundacji „Najwyzszy Czas”, rozpoznawalnej glownie dzieki wystapieniom w mediach groteskowego polityka, autora poradnikow dla ojcow, chociaz jego nazwiska nie ma w KRS, ale podejrzewam, ze w tej fundacji sa zaangazowane duzo wieksze pieniadze, wiec to chyba jest inna kategoria wydawnictw, tym niemniej warto sprawdzac, co slychac u konkurencji.
Dla mnie najbardziej interesujacy jest podzial tej pracy naukowej na 'przebieg zdarzenia’ i 'relacje’, bo wiem, ze kazda, nawet najprostsza sprawa sadowa przynosi niespodziewane wyniki, ktore sa zaskakujace dla wszystkich uczestnikow postepowania – wystarczy przeprowadzic normalne przesluchanie stron i juz sprawa okazuje sie byc zupelnie inna, niz osąd, jaki kazdy mial na poczatku. To jest niesamowite.
Na pewno redaktor Sommer sam byl zaskoczony rezultatem wlasnych badan, ale jak wspomnialem – to jest regula dotyczaca profesjonalnie prowadzonych postepowan sadowych, rowniez tych amatorskich, przeprowadzanych na wlasna reke.
I gdzie jest ta książka? Miała być w czerwcu
Pani z księgarni zamówiła dla mnie. Podobno jest mało egzemplarzy książki w hurtowniach, więc nie każdy chętny ją dostanie.
Aha….za mało egzemplarzy…ciekawe dlaczego?
Spokojnie, już jest. Założę się, że nawet spis treści ma na miejscu. https://www.youtube.com/watch?v=bU9xdGMUCL0
Jak Sommer wyda tyle książek co ja, pogadamy o spisach treści, okay…na razie życzę miłej ekscytacji w gronie wybrańców. Oddziaływanie tej książki będzie żadne.
Pitoń spławi drewno Dunajcem do papierni w Konstancinie i zrobią dodruk. Wytną las w szczytnym celu, żeby zadać kłam wydrwigroszom z Przedsiębiorstwa Holocaust!
Już to widzę. Będzie dyskusja w zamkniętym gronie pasjonatów. Tą książką trzeba zalać rynek, ona powinna leżeć wszędzie. Bez takiej akcji jest po nic
Miałem kolegę, studiował prawo, chodź w szkole podstawowej a potem średnie nie powalał wynikami. Poszedł na prawo, skończył, został komornikiem. Po latch spotykamy się i pytam:
-Stary, jak zdałeś te trudne egzaminy?
-Uczyłem się spisu treści na pamięć!
Więc dla mojego kolegi były to problem.
Tysiąc egzemplarzy poszło do hurtowni, a drugi tysiąc jest w dyspozycji wydawcy. Więcej nie ma.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.