sty 172016
 

Pisałem już o tym, ale jeszcze powtórzę, dawno, dawno temu ukazała się na naszym rynku książka zatytułowana „Proste prawdy”. Był to zbiór wspomnień o wybitnym, acz przez całe życie pozostającym nieco w cieniu myślicielu, Henryku Krzeczkowskim. O ile pamiętam redaktorem prowadzącym dzieła był Tomasz Wołek, jeden z wychowanków Krzeczkowskiego, a w księdze zamieszczono teksty innych protegowanych pana Henryka, których już nie chce mi się doprawdy wymieniać z nazwiska. Wiecie o kogo chodzi.
Książka ta była, o czym dowiedziałem się dużo później, szczytem załgania, taki wysokim, że stojąc na nim można było liczyć ziarenka łupieżu w czuprynie Jacka Żakowskiego, który stał na swoim, niższym nieco szczycie kłamstwa i rozglądał się bacznie wokół. Oto grupa ludzi, robiących w polityce i mediach wspomina swojego duchowego mistrza, oficera KGB, który – jak powiada wiki – zwolnił się z wojska w proteście przeciwko stalinizacji armii i zamieszkał gdzieś przy Agrykoli, by tam w zaciszu domowym tłumaczyć dzieła klasyków i wychowywać młodzież w duchu neoendeckim. Założył więc mówiąc wprost, pan Henryk fabrykę prawicowych ekstremistów, jakże potrzebnych w trudnych czasach przemian. Taki prawicowy ekstremista, odpowiednio duchowo sformatowany i przygotowany potrafi dokonać cudów i choć nie będzie nigdy tak zdecydowany jak prawicowi ekstremiści z zachodu, działający w czasach dawniejszych, nie rzuci bomby, nie zastrzeli Jauresa, jest jednak niezbędny.
Henryk Krzeczkowski, człowiek wtajemniczony i doświadczony już w latach siedemdziesiątych formatował naszych dzisiejszych bohaterów, którzy mieli do odegrania swoją rolę i nawet próbowali się w niej wyżywać, ale ze skutkiem miernym. Dlaczego? Otóż pan Henryk był homoseksualistą i tak się składało, że przyciągał swoją charyzmą samych otłuszczonych pierdołów, z wyjątkiem może Tomka Wołka i Jacka Bartyzela, którzy prezentowali się nieco lepiej niż Ujazdowski i Hall. Wołek to nawet potrafił kopnąć piłkę tak, by doleciała do bramki.
No, ale nas dziś interesuje tytuł tej książki o panu Henryku – „Proste prawdy”. Jakież to proste prawdy miał do przekazania młodym studentom ten stary oszust, który opowiadał, że przyszedł do Polski ze wschodu wraz z armią czerwoną, a są przecież tacy, co twierdza, że go tu po wojnie przywieźli z Londynu, o co chodziło? No o to, żeby zbudować i wymalować jakiś taki parawan, za którym skryją się rzeczywiste intencje pana Henryka i jego pracodawców, piszę pracodawców, bo wojsko polskie, ludowe, z pewnością nie było jedynym źródłem utrzymania Krzeczkowskiego.
I teraz kolejne kwestie, które mi przychodzą na myśl, kiedy sobie przypominam tę ciekawą postać. Patrzę na stronę zatytułowaną patriotyzm jutra i od razu przypominają mi się te proste prawdy. Patrzę na plakat, gdzie widać kawałek klatki piersiowej jakiegoś młodzieńca, krzyżyk na łańcuszku i napis „Jestem katolikiem i jestem z tego dumny” i mam to samo skojarzenie. Patrzę na koszulki z motywami patriotycznymi i furt, znowu to samo….Patrzę na nominowanych do nagrody Kisiela i jest jeszcze gorzej. To wszystko wygląda jak pozagrobowy triumf pana Henia i jego metody.
Na okładce tych 'Prostych prawd” widać było uśmiechniętą, poczciwą twarz doświadczonego człowieka, jakże mylącą zważywszy na jego rzeczywiste plany i intencje. I teraz ważne pytanie: czy one się w ogóle jakoś dadzą rozpoznać, te intencje i plany? Moim zdaniem tak. I to do tego bardzo prosto. Trzeba zadać pytanie o efekty, konkretne i namacalne. Co poza rozbudzeniem emocji będzie efektem patriotyzmu jutra i jak efekty te będą skorelowane z kosztami tego projektu? Co będzie efektem tej nowej, katolickiej subkultury młodzieżowej, prócz oczywiście wspólnych śpiewów i powierzchownych fascynacji i jak to będzie skorelowane z kosztami tej promocji. To samo pytanie dotyczy dwóch pozostałych kwestii, czyli odzieży patriotycznej oraz nominacji do nagrody Kisiela. Co poza nietrwałą, opartą o emocje i złudzenia konstrukcją będzie efektem tych działań? Ja tego nie wiem, ale jeśli mamy tę mgławicę deklaracji bez pokrycia, słabych haseł i powtarzalnych „prostych prawd”, możemy się spodziewać, że coś się za tym kryje, coś aktywnego i dynamicznego, posiadającego wobec nas jakieś plany. Ktoś powie, że przesadzam, bo to tylko koniunktury polityczne i handlowe, z których korzystają jakieś prywatne osoby. Jasne, a pan Heniek był myślicielem i pisarzem, a z wojska odszedł w proteście przeciwko stalinizacji armii.
Patrzę na tę nagrodę Kisiela. Rachoń obok Miecugowa, Petru, Bosak i Cymański (ten to chyba sam się zgłosił) obok Dudy, Kaczyńskiego i obydwu Morawieckich. Ponoć tych kandydatów zgłaszają czytelnicy „Wprost”, możliwe, ale zestawienie wygląda tak, jakby się szykowała nowa platforma zgody narodowej, z której wyniknie…no właśnie co? Jakiś kolejny tom esejów zebranych zatytułowanych „Proste prawdy i wartości”.
Całą tę sytuację określiłbym jako brak oferty lub oferta pozorowana. Niby coś mamy robić, ale poza tym, że wykonamy pewne gesty, niewiele znaczące, poza tym, że zaangażujemy przez moment nasze emocje w to idiotyczne głosowanie, nic się nie stanie. Jesteśmy jako grupa wyłącznie przedmiotem, masą, z której za pomocą prostych i tanich chwytów selekcjonuje się jednostki potrzebne komuś tam do jakichś szczególnych działań. Ich cel jest zwykle ukryty, choć pewnie dokładnie określony, a jak podejrzewam również daleki od prawdy, dobroci i piękna.
Bardzo mi zależy, żeby ten tekst pozostał taki, jaki jest czyli wycieniowany, by nie miał żadnych mocniejszych akcentów, bo to zepchnie zaraz dyskusję na konkrety i nic z tego mojego zamysłu nie zostanie. No, ale już widzę, że mi się nie uda. Oto kolega przysłał mi informację, że w Łucku, na Wołyniu zbudują pomnik Bandery. Myślę sobie, niech budują, ale chyba mają świadomość tego, że od takich pomników dialog polsko-ukraiński nie zyska na dynamice, przeciwnie stanie się niemożliwy do utrzymania. Przypominają mi się głosy oburzenia i sprzeciwu wobec pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie i porównuję to z tym Banderą, entuzjastycznie witanym, przez ludność miasta Łucka. I nie pozostaje mi do dodania nic więcej poza tym, że jak ognia powinniśmy się wystrzegać różnych „prostych prawd”, prostych wartości i prostych haseł lansowanych na tanich plakatach i koszulkach kupowanych kontenerami w Chinach po 5 groszy za sztukę i sprzedawanych w Warszawie po 70 zeta.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk

  63 komentarze do “Proste prawdy i wartości”

  1. Pozoranci to tacy, których psy gryzą na ćwiczeniach 😉

  2. Być może ludzie organizujacy pomnik Bandery właśnie o taki efekt chodzi…aby nigdy nie było żadnego konstruktywnego dialogu…dziel i rządz…zawsze na czasie..:)

  3. Ten dzisiejszy tekst przypomina i taki wywiad z Bob Weir (załozyciel Greatful Dead, promotora ruchu hippisowskiego i LSD) w którym wspomina swoje spotkania w klubie Bohemian Grove (taki klub dla wtajemniczonych kabalistów z górnej półki) gdy z niezwykłą przyjemnością dyskutuje z generałem Bob Quinn (załozycielem OSS -prekursoerm CIA). Pozornie totalna kontradykcja guru hippisów i alternatywnej sceny i generał wprost z Jamesa Bonda popijają drinka i mają świetny czas. Pozornie…pod warunkiem iż jesteśmy ignorantami historycznymi i nie znamy historii programu MK Ultra (do poznania której wszystkich serdecznie zapraszam). Poniżej link do wywiadu z Bob Weir..

    https://www.youtube.com/watch?v=nhMaWxiEhDA

  4. proste zainteresowania i proste prawdy

    Na stronie http://www.defence24.pl jest na samej g,orze artykuł : 145 mln zł przeznaczymy na umundurowanie dla wojska. Czy przetargi dla polskich firm będą priorytetem?
    Na dole jest link do artykułu : 0.25 % procent dla chińskich producentów.

    Przepraszam za wrzutkę, ale się dzis spieszę a potem zapomnę.

    M. Sz.

  5. Pomnik Chrystusa Króla. Jesteś jasnowidzem, albo założyłeś podsłuch w moim domu. Dosłownie ostatnio tłumaczyłam katolikowi, że ja jestem obserwatorem zewnętrznym w stosunku do polityki i nie mam barw partyjnych tylko wiarę katolicką. Ze śmiechem ów katolik zapytał mnie czy może jestem za koronacją Chrystusa na Króla Polski. Odpowiedziałam , ze tak…… Wybuch śmiechu i wiem, ze będę od tej chwili traktowana jako nieszkodliwa wariatka.

    Katolik jest prawdziwy czyli starannie praktykujący dewocję. Żeby nie było…..:)

    cóż…;)
    Róbmy swoje.

    .

  6. Idąc tym tropem na jednej ze stron znalazłem też pod MK Ultra zdanie: „Badania rządowe a naziści”

    Widać, że nic wymyślonego, praktycznego, się nie zmarnowało.

    I drugie zdanie:
    wszystko, co jest fizycznie możliwe, choćby było nie wiem jak okrutne, bezlitosne, krwawe, bez względne czy bezduszne, ktoś kiedyś zrobił, robi lub jeszcze zrobi.
    I może to być także Twój rząd, być może na czyjeś zlecenie.

  7. Być może ludzie organizujacy pomnik Bandery właśnie o taki efekt chodzi…aby nigdy nie było żadnego konstruktywnego dialogu…dziel i rządz…zawsze na czasie..:) –
    ==============================================================================
    Polska i Polacy nie mają żadnego interesu aby bratać się z Ukraińcami i dobrze jest, że Ukraińcy budują sobie pomniki Bandery, dzięki czemu nie będzie możliwe jednoczenie się Polaków z tymi że Ukraińcami, geopolitycznie Ukraina i Ukraińcy są konkurentami dla Polski i Polaków, rów niechęci budowany przez Ukraińców wobec nas niech będzie głęboki i szeroki jak tylko się da, powinniśmy delikatnie w budowaniu takiego rowu pomagać. W tym miejscu warto byłoby napisać coś o Rosji i Rosjanach ale o tym nieco później.
    Pozdrawiam
    Krzysztof

  8. idąc tym tropem…zajdziemy do totalnej alienacji i samodestrukcji. Pamiętajmy iż walka wszystkich ze wszystkimi jest w interesie psychopatów którzy obecnie rządzą na całym świecie..im w to graj. Zawsze będą napuszczać jednych na drugich, według tysięcy mozliwych podziałów, aby w rezultacie spowodować powszechny chaos resultatem którego bedzie powszechny strach i domaganie się przez oczadziałą publiczność rządów „silnej ręki”. Więc może od razu Pan zaproponuje abyśmy zgłosili sie na ochotnika jako niewolnicy jakiegoś mędrca który nas wszyskich sprawiedliwie rozsądzi..

  9. Jeżeli chce się Pan dowidzieć coś na temat MK Ultra to podaje link do dyskusji. Rozmowa jest na temat historii promowania pornografii w USA (po Angielsku) która jest modelem kulturowym poniekąd zastosowanym we współczesnych krajach „cywilizowanych”. Proponuje aby słuchać tego bardzo uważnie gdyż wymienionych jest setki nazwisk i tropów. Ten jeden aspekt (pornografia) ma ścisły związek z innymi aspektami współczesnej kontroli społecznej. Dlaczego? Gdyż jest bardzo efektywnym narzędziem rozbicia rodziny, co jest niezbędne do alienacji społecznej jednostki.

    https://www.youtube.com/watch?v=QdehKd-aGlA

  10. Jasne, powinniśmy zainwestować w Rosję, a szczególnie w Nordstream 2. Wiesz gdzie sobie wsadź te rady?

  11. Ptaki drapieżne. Historia Lucjana „Sępa” Wiśniewskiego, likwidatora z kontrwywiadu AK – Wójcik Michał, Wiśniewski Lucjan, Marat Emil.
    Kiedy Karta wydała Egzekutora – wspomnienia cyngla podziemia, reklamowane skrótem „Byłem gorszy od zwierzęcia. Byłem żołnierzem AK”.
    Teraz akcja idzie bardziej cool (?) ALE od Wyborczej do Plusa minusa przez Interię i Polskie Radio. Nachalna promocja. Odbrązawianie?

  12. Jednym z najważniejszych nazwisk tych bandytów intelektualnych jest oczywiście Edward Bernay (siostrzeniec Z. Freuda ) w jego podstawowym „dziele” pod tytułem „Propaganda” zaczyna pierwszy rodział tak symbolicznie i metodycznie – „Organizacja chaosu” ( no czyż lepiej to można zacząć? )

    Cytat (niestety po angielsku) – Pierwsze słowa ksiązki..:))
    ORGANIZING CHAOS
    THE conscious and intelligent manipulation of the organized habits and opinions of the masses is an
    important element in democratic society. Those who manipulate this unseen mechanism of society constitute an invisible government which is the true ruling power of our country. We are governed, our minds are molded, our tastes formed, our ideas suggested, largely by men we have never heard of. This
    is a logical result of the way in which our democratic society is organized.
    Vast numbers of human beings must cooperate in this manner if they are to live together as a smooth-
    ly functioning society. Our invisible governors are, in many cases, unaware of the identity of their fellow members in the inner cabinet.

  13. A jak sie ma ten mlody Rachon do Stefana Rachonia, Pierwszego Dyrygenta Muzyki Rozrywkowej PRL?

  14. Przypadkowo zajrzałem do wiki i przeczytałem sobie życiorys senatora Rulewskiego. Widzi mi się on mocno podobny do życiorysu owego myśliciela.

  15. Juz ustalilem – podobno bezdzietny, ale ta rodzina ma rozgalezienia, Stefan Rachon w Krakowie w 1944 współpracował z … Orkiestrą Generalnej Guberni, a zaraz po wojnie w 1945 zorganizował:

    „w Warszawie Orkiestrę Polskiego Radia, przemianowaną następnie w Orkiestrę Polskiego Radia i Telewizji, której był dyrektorem oraz dyrygentem do 1975, a od 1975 do 1980 tylko dyrygentem. Radiowe studio M-1, w którym pracowała Orkiestra było przez długie lata miejscem radiowych debiutów polskich piosenkarzy.”

    … debiutow polskich piosenkarzy…

  16. To przetłumacz.
    Choćby dla Gabriela.

    „Organizowanie chaosu

    Świadoma i inteligentna manipulacja przyzwyczajeń i opinii mas jest istotnym elementem demokratycznego społeczeństwa. Ci, którzy operują tymi niewidocznymi mechanizmami społeczeństwa tworzą niewidoczny rząd, który jest prawdziwą siłą rządzącą naszym krajem. Jesteśmy rządzeni, nasze umysły są kształtowane, gusta formowane, idee podsuwane nam, w większości przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. To jest logiczny skutek sposobu, w jaki nasze demokratyczne społeczeństwo jest zorganizowane. Większość jednostek ludzkich musi współpracować w taki sposób, by jeśli mają żyć razem jako społeczeństwo gładko funkcjonujące. Nasi niewidoczni włodarze są, w wielu przypadkach, nieświadomi co do rzeczywistej tożsamości swoich współtowarzyszy w tym wewnętrznym gabinecie.”

  17. Dziekuję…jestem okropny w tłumaczeniach…wynika to z tego iż nigdy nie uzywałem słownika…a języka uczyłem się w środowisku anglojezycznym…stąd też moje dziwolągi jezykowe które uzywam pisząc po Polsku…mój dziwny szyk słów w zdaniu wynika iż pisze po polsku używając szyku angielskiego…:)) ale staram sie jak mogę…:)

  18. Pani Marylo,

    nie 0,25% – tylko 25% – jedna czwarta, cytuję:
    „Czytaj więcej: Wojsko kupuje mundury za 150 mln zł. Jedna czwarta trafi do chińskich producentów”

  19. I uzupełniając (dla mnie ciekawostkę stanowi ostatnie zdanie):

    „Przetargi na ponad pół miliona mundurów dla Wojska Polskiego został właśnie rozstrzygnięty przez 2 Regionalną Bazę Logistyczną z Warszawy. Łączna wartość to prawie 150 mln zł. 38,5 mln zł, czyli ponad jedna czwarta, trafi do konsorcjum reprezentującego w Europie wielkie chińskie koncerny. Produkują one mundury Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, ale też odzież marek takich jak Zara czy Calvin Klein.”

  20. Moi mili, czy sądzicie, że ci wszyscy „opozycjoniści” to tak na serio? Prawdziwi opozycjoniści dostali kulkę w głowę a od siedzenia na jednej nodze taboretu, odbyt mieli rozwalony i zejście śmiertelne. Prawdziwi opozycjoniści jeśli przeżyli musieli się zakopać w samym dnie i swoim bliskim jeśli rodzina wytrwała przy nich, przekazali tylko idee bez szczegółów technicznych. Zastanawiam się co myśleli i czuli , żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza po II wojnie, szkoleni w wyłapywaniu bolszewików, dywersantów i szpiegów. Gdzie oni się podziali.

  21. jasne… ..,,debiutów polskich piosenkarzy”… Dobre.

  22. Super marka: CK – dezerterzy:)

  23. Bingo!

    Dzieki ADOR’ze za przelumaczenie!

    To jest CLOU dzisiejszej notki! Tlumaczenie i cel… doskonale!

  24. Precedens już stworzono, bo do końca ubiegłego roku sądy, a więc organ państwowy, rozsyłały korespondencję InPostem, czyli firmą prywatną, która odznaczyła się walką z Pocztą Polską przez doklejanie osławionych blach do kopert.

    Dotychczas InPosta w tej walce wspierały firmy z kapitałem zagranicznym, a teraz jeden organ państwowy wycinał drugi. Od nowego roku pisma sądowe znowu dostarcza Poczta Polska, bo w przetargu (pozory obiektywizmu) dała konkurencyjną ceną za usługę. Za jakiś czas Poczta Polska już nie będzie w stanie startować w przetargach i całą korespondencję przechwyci InPost, który zostanie podkupiony np. przez Deutsche Bundepost.

    Zmiana umundurowania, wystroju furgonów, zmiana tradycyjnego logo. Dla niepoznaki zostawiono jeszcze czerwone tabliczki z napisem, że to Poczta Polska i godło w owalu na istniejących budynkach. Ciekawe jak to wygląda na nowych budynkach, dopiero oddawanych do użytku.

    Nowe logo Poczty Polskiej ulica nazwała złośliwie reklamą minety.

    Czyli 450 lat tradycji Poczty Polskiej pójdzie w cholerę.

    Wycinamy Orła i monitorujemy oddźwięk. Z brakiem Orłów na koszulkach kadry narodowej nie wyszło, choć były już gotowe stroje.
    Niektóre sądy, przypominam organ państwowy, podmieniają godło logiem.
    Pamiętamy osławione białoczerwone sprężynki za 1 mln zł zamówione zdaje się w Anglii.

    PKP poszła dalej bo orzełek z mundurów, przepraszam kostiumów, zniknął. Jeśli kostium to przebierańcy, a nie kolejarze.
    Kplejarze krakowscy przewracają się w grobie.
    http://www.1435.pl/wp-content/uploads/2014/08/PKP-IC_kostium-meski_19.08.14.jpg

  25. Niby ten Edward Bernay należał do bandytów intelektualnych, ale widać pozwalał sobie czasami na szczerość.

  26. Przy przetargu na nowe mundury dla Poczty Polskiej wydatkowano niesłusznie ponad 12 mln złotych za mundury gorszej jakości. Zamieszanych w to było dwóch menadzerów Poczty Polskiej.
    Zapewne należy prześwietlić jeszcze nagminnie organizowanoeostatnio wielomilionowe przetargi na nowe umundurowanie policji, wojska i BOR-u. Jedynym powodem ich organizowania wydaje się być wydojenie pieniędzy z państwowej kasy i skierowanie jej do prywatnej kiesy.

  27. to nie szczerość to instrukcja

  28. „Po jakimś koncercie S.Kisielewski zadał pytanie Kardynałowi, dlaczego nie rozmawia z elitami. Na to kardynał Stefan Wyszyński odpowiedział. „Czy Jezus Chrystus dyskutował z faryzeuszami, którzy byli elitą Izraela tamtych czasów? Nie. Nauczał i głosił słowo Boże wśród rybaków, cieśli, zwykłych ludźmi i spośród nich wybrał swoich uczniów”
    Kisielewski to członek Klubu Krzywego Koła , zawodowy rewolucjonista , Żyd .

  29. Do geologa – ale się zdenerwowałam, napisałam w wiki Oficerowie KOP, a wyskoczył temat Kong of Prussia i 200 map. Przez chwilę myślałam, że nie mam tv i o czymś nie wiem a w internecie nie szukałam bo od razy wskoczyłam do Coryllusowego Blogu, ale się okazało że wiki odczytała tylko skrót – KOP.

    A tak na marginesie poszukiwałam pewnego oficera AK, który był w dwudziestoleciu był oficerem kresowego KOP. Opisany był w Gazecie Warszawskiej. Był to duży silny mężczyzna, zaaresztowany i osadzony w więzieniu na Pradze – otrzymał wyrok kary śmierci przez powieszenie . Ze względu na wzrost i wagę szubienica się pod nim załamała i był przez (kogoś? ) doprowadzony do drugiej (złamała się) i trzeciej szubienicy. Na trzeciej szubienicy wykonano wyrok śmierci.
    To tak w sprawie czemu o rodzinach i „wilczętach” z KOP – u jest cicho. Myślę, że ONI ciągle nie wierzą, nie wyczuwają stabilnej dla nich sytuacji. Bo ci co wytracali ich rodziców mają się zbyt dobrze.

  30. Sekretna historia odkrycia Ameryki, czyli podboje Bractwa Babilońskiego;
    http://www.wicipolskie.org/?p=15557

  31. Szczerze mówiąc odbieram to bardziej jako analizę stanu, a nie instrukcję albo wyznania.

  32. ciekawy kadr z obchodów dnia żydowskiego w kościele:
    https://youtu.be/XlBBhnGlaTs?t=170
    macie jakiś komentarz do tego?

  33. Przeczytałem….
    Co za dupek…….
    i to pytanie: kto go finansuje…..
    co za nędza…..

  34. Moj tata tez pracowal na PKP, i zawsze wyrazal sie z szacunkiem, zawsze mowil:
    „matka kolej”… a mundur taty jest jeszcze „w rodzinie” choc juz od 10 lat nie zyje.
    Tych projektantow z bozej laski… powiesilabym na haku za jaja, a w najgorszym wypadku zmusilabym do odpowiedzialnosci finansowej przed Sadem
    w trybie… expresowym!

    … moj tata tez przewraca sie w grobie jak widzi „z gory” to zaprzanstwo i sqrwysynstwo
    antypolskie!

  35. Dajcie spokój, chłopak się stara

  36. Teraz rozumiem dlaczego tak dziwna byla msza u Dominikanow. Fatalniemi sie modlilo nie szlo sie skupic.

  37. Rzeczywiscie, denna presstytutka i platny pacholek! A kto go moze finansowac
    jak nie Janke i Sakiewicz… a moze nawet i sam sponsor pan Marawiecki… a ktoz to wie!
    Zreszta „sponsor finansowy” czy ktokolwiek inny „inspirujacy ten wpis” jest nieistotny…
    i naprawde nie ma to dzisiaj, w dzisiejszych „okolicznosciach przyrody” zadnego
    znaczenia!

    Istotne jest to, ze… S24 to bankrut!!! I finansowy i intelektualny! To samo dotyczy
    kolaboranta Sakiewicza z jego skompromitowanymi mediami i pomyslami!
    Na naszych oczach rozgrywa sie kompletny UPADEK tych sprzedajnych, zdradzieckich
    i zaklamanych presstytutek! To po prostu merdialna PUSTYNIA !!! Istotne jest to, ze „salonowcy” probuja… „puszczac oczko” do Gospodarza… A wpis rzeczywiscie nedza nieprawdopodobna!

    Aspiranci o „mentalnosci przedszkolakow”… do organizowania nam Polakom i Polkom… CHAOSU !

    No, bedzie duzy problem… bo Coryllus podniosl poprzeczke… na niebotyczny poziom!
    … zupelnie dla Janke i Sakiewiczowicza z „przybudowkami”, a takze dla innych
    polskojezycznych szmat… absolutnie nieosiagalny !!!

  38. Daremny trud!

    Dobrego bozego tygodnia, Panie Gabrielu!

  39. Prosze laskawie przyjac do wiadomosci, ze byli tacy, ktorzy przezyli, spali snem sprawiedliwych, a gdy przyszedl ich czas – odeszli do Pana.

    To byli bardzo dobrze wyszkoleni zolnierze i jesli nie wpadli od razu na granicy w lapy sowietow w ’39, to powinni byli przezyc i przezywali.

  40. Ohyda, bezboznosc, skandal i apostazja

  41. Tez to odbieram jako analize… obecnego stanu!

    W teatrze lalek: marionetki to na ogol glupcy, nie majacy nic do powiedzenia, ktore zasadniczo wybieramy; a ci co pociagaja za sznurki
    to wyrachowani, cyniczni, psychopaci!

    Wytwarzana przez nich wspolnie fikcja czy matrix prowadzi
    do olbrzymiego, niekontrolowanego CHAOS’u… tak czy owak to
    swiatowa tragedia i KATASTROFA !!!

  42. Ten młody ksiądz mówiąc „tyle im zawdzięczamy” miał na myśli św Mateusza czy Kaifasza?
    Ciekawe kiedy z Ewangelii usuną przypowieść o dzierżawcach winnicy.

  43. Mnie się najbardziej podobali ci oficerowie w czapkach, co siedzieli na nabożeństwie,,

  44. mokry ręcznik na głowę i trochę czasu, aby zdążył wyschnąć i ostudzić. Trzeba uważać, żeby nie zapalić zatok, bo mogą wpłynąć… z arch angielskiego kraju

  45. Bodakowski – założyć gazetę z Tadlą, Lewicką, Dobrosz – Oracz i innymi wyrzuconymi z TV – podobno oni wszyscy to świetne obiektywne dziennikarstwo więc oni, ci świetni zrobią mu wizerunek. Będzie podmiot, będą gwiazdy, to znajdzie się dofinansowanie. Kiedy ci z KOD-u uregulują zobowiązania alimentacyjne, to nie oprą się na źle kojarzącej się gazecie typu GW, oni dofinansują taki usłużny podmiot (usłużni dziennikarze to i podmiot usłużny) , co się będzie nazywał na przykład „Bodakowski z gwiazdami”. Wtedy pojawi się czytelnictwo jego artykułów. Chyba się pojawi. Choć nie ręczę. Ja już przestrzegam, gazety nie kupię bo wymienione gwiazdy nie są w moim typie, także mentalnym

  46. Dzieki, dzieki, dzieki… za tyle zachodu… spokojna Twoja rozczochrana!
    Spij slodko!

  47. Dodalabym jeszcze Hanie Lis… beda uprawiac obiekywne dziennikarstwo „na kanapie”, no ale
    juz… bez tych emocji!

    Po prostu… zarzadcy chaosu… nic wiecej!

  48. Rozbawił mnie ten pan Bodakowski. Jeśli lektura książek gospodarza jest trudna i nie wyjaśnia popularności – to widocznie politologia na najlepszym uniwersytecie w Polsce leży i kwiczy. Który to uniwersytet jest najlepszy? I chwalenie się, że jest się bezrobotnym z tego powodu, ładnie ich tam kształcą, znaczy zniekształcają w zasadzie.Pewnie pan Bodakowski liczył na jakąś ciepłą posadę po politologii a tu cisza, a w telewizji mówili, że politologia ma przyszłość.

  49. Aha, a wiceszef Tai resortowy i do tego kolaborant Rachon, podpora „wynajmowanej”
    u Solorza tv republika tez wczoraj „tlital” i pytal internautow o propozycje zmian w TAI… „Co oni chca… o on im zrobi” !!!

    Taka wyrafinowana i cwana presstytutka!

    Stety, ale nie mam twiter’a… ale moze ktos przekaze – Ja i miliony telewidzow nie chce
    pana ani sluchac ani ogladac w przyszlych polskich nowych mediach!

    Czy to tak trudno zrozumiec, panie Rachon… ani pana ani panskiego kolezenstwa
    od Sakiewicza i Solorza !!!

  50. O przepraszam, możecie się śmiać z Bodakowskiego, ale ja też uważam że książki Coryllusa są trudne.
    A na ich popularność Autor zarobił po części blogiem, i sam to wie i sam o tym nieraz pisze.

    Codzienna dawka bloga bardzo pomaga w ich odbiorze, ale do czytania i zrozumienia były niełatwe. Szczególnie jak się weźmie pod uwagę tresurę prostymi komunikatami z otoczenia, typu prawica-lewica, Rosja-Niemcy-alianci, zachód- wschód, itp.
    Są trudne, bo po pierwsze przedstawiają sploty wielu szczególnych okoliczności a nie te proste komunikaty j.w., po drugie przedstawiają widok rzeczywistości zupełnie odmienny od lansowanego.

    Szkoda dla innych, że pan Bodakowski nie wspomniał o tym ułatwieniu, jakim jest blog.

  51. Zakładam, że magister politologii po najlepszym uniwersytecie otrzymał zasób wiedzy o historii i polityce naszych europejskich sąsiadów. Gdyby Coryllus pisał o polityce i niuansach między syjamem a państwem środka w stosunku do sułtanatu Brunei to mogłoby być trudne. Owszem, masz rację, osoby których historia nie interesuje mogą mieć kłopot z ogarnięciem całości,ale lekki język znacznie ułatwia to zadanie.

  52. Chciałem aby moje pytanie było retoryczne, a że słaby jestem z j. polskiego to trochę nie wyszło. Ja jestem wnukiem żołnierza KOP i wiem co myśleli. Gdy opowiadałem mojej żonie (nauczycielce j.polskiego), że walka trwa do dzisiaj i opowiadałem zdarzenia , że tamta druga strona przekazuje swoim dzieciom i wnukom swoja historię nie wierzyła, dopóki nie zabrałem na publicznym spotkaniu głosu. Stwierdziła, że miałem rację.

  53. A księdza Chrostowskiego nie poprosili o wypowiedź, ciekawe dlaczego?

  54. Ja sobie swoich rad wsadzać nigdzie nie muszę, to inni moje rady sobie wsadzają w wiadome miejsce, co jest przejawem jak widać nowoczesnej tolerancji i swobody wyrażania opinii, zamiast rzeczowych argumentów, szyderstwa albo jak jeszcze wyżej ustawka w stylu beznadziejnie sędziowanej walki bokserskiej, kto nie kuma geopolityki to tak będzie miał do końca. Jak na razie Rosja jest jeszcze politycznym niedźwiedziem a my niestety politycznym szarakiem z powodów, które są głównie po stronie nas Polaków, więc lepiej dogadywać się z Rosją samemu a nie za pomocą USA i Izraela, szczególnie, że USA i Rosja po cichu trzymają sztamę dla pozoru tylko się drocząc o takie tam, do tego droczenia potrzebna jest im Polska napuszczana na Rosję jak durnowaty Kazik.
    Pozdrawiam
    Krzysztof

  55. Tak jest i dlatego powinniśmy formułować swoje opinie czytając książki napisane co najmniej 150 lat temu, wtedy trafienie na autora zręcznego manipulatora będzie zminimalizowane.
    Pozdrawiam
    Krzysztof

  56. Bo to była synagoga, a nie kościół;-)

  57. Jakie nas? Niech sie pan ogarnie… szaraku! Amator dialogow i rzeczowych
    argumentuw sie znalazl… gdzieindziej niech pan szuka „dyskutantow” czyli
    idiotow do prania mozgow.. zle pan trafil!

    Z Panem Bogiem,

  58. Niech slucha dalej telewizora… i kolaborantow! Daleko zajdzie!

  59. A konkretnie co oprócz wyzwisk połajanek, Księcia Waś czytał?

  60. Sa trudne, ale tylko na poczatku… potem to juz idzie jak po masle! Potem
    wpada sie w lekkie zauroczenie, fascynacje… a potem zmienia sie „optyka”
    na cala hisorie, ktora jest… nauczycielka zycia !!!

    … a wszystko to co sie dzis dzieje… juz dawno bylo… tylko nas nie bylo!

  61. Napewno nie to co pan! To zadna polajanka… Wasc prawdziwych wyzwisk nie slyszal!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.